Heh,czekałem aż ktoś założy ten temat,aż dziwne że dopiero teraz
.
Ale cóż,limity spełniają swoje zadanie
.
Co do wojny w Iraku-było o miliardowych zyskach.Zyski są i to ogromne (ale tylko dla USA).Zyski w postaci zniszczenia irackiego przemysłu naftowego i przejęcia tamtejszej ropy.Więc nie ma zagrożenia dla amerykańskich i zakumplowanych z USA koncernów naftowych,a w razie czego irackie zasoby tylko czekają na wydobycie.A że w kraju panuje znacznie większy syf niż za Saddama,że codziennie giną tam ludzie,że armia USA dopuszcza się znacznych przegięć-co to obchodzi "wybawicieli Iraku".No i oczywistym jest że obalenie Saddama i rzekome oczyszczanie z terrorystów było tylko pretekstem.
A Polska co ma z udziału w tym syfilisie?Zabitych polskich żołnierzy ...
Saddam bydlakiem był,ale teraz Irak ma do czynienia z czymś jeszcze gorszym...Współczuję temu krajowi.