Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:02, 18 Mar '08
Temat postu: Gej z orędzia skarży się na Prezydenta
Jak dowiedziało się Radio Zet Brendan Fay będzie skarżył się na prezydenta Polski w konsulacie. Wizerunek Fay'a został wykorzystany w orędziu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Brendan Fay - homoseksualista z USA jeszcze dzisiaj będzie się skarżył w polskim konsulacie w Nowym Jorku na Lecha Kaczyńskiego - dowiedziało się Radio Zet. Fay jest niemile zaskoczony, że zdjęcia z jego ślubu w Toronto polski prezydent wykorzystał w swoim wczorajszym orędziu o Traktacie Lizbońskim.
Wydaje mi się, że ten gej sam nie oglądał orędzia Kaczyńskiego, wątpie żeby wogole słyszał o szumie wokół traktatu w Polsce. Myśle że dziennikarze Radia Zet wykazali się wielką determinacją, aby tak szybko odnaleźć geja z filmiku aż w Ameryce
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 57
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:14, 18 Mar '08
Temat postu:
Krótko mówiąc.....ch.. mu w dupe. Media będą kopać Kaczyńskiego nawet wtedy kiedy się przewróci, zresztą tak łatwiej sie kopie!!
_________________ „Interes, władza, maszyna - te rzeczy nie widzą człowieka, potrzebują tylko masy”.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:28, 18 Mar '08
Temat postu:
boze, jaka marna propaganda
za żadnego prezydenta nie było mi wstyd bardziej niż za obecnego.
powszechnie przyjęty w polsce porządek moralny -
porządek moralny p.t. ryzdyk. dziś już powszechnie przyjęty, przy aprobacie gawiedzi.
mnie w to nie mieszajcie - gey ok (z wyjątkiem ziobry)
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:34, 18 Mar '08
Temat postu:
Wiktoriusz napisał:
Krótko mówiąc.....ch.. mu w dupe. Media będą kopać Kaczyńskiego nawet wtedy kiedy się przewróci, zresztą tak łatwiej sie kopie!!
A niech kopią tego lizidupę,mi to nieprzeszkadza .Nie dość że wazeliniarz to jeszcze wstyd przynosi,bo to...hmmm nie przychodzi mi żadne inne określenie na myśl jak tylko BURAK
To przez takich ludzi jak Kaczka nasz kraj jest wyśmiewany i rąbany w dupe przez wszystkich
Dołączył: 19 Lis 2007 Posty: 88
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:49, 18 Mar '08
Temat postu:
Nie chodzi o to czy gej jest ok, czy nie , ale o to, że małżeństwo z definicji to związek dwojga ludzi, odmiennej płci, zawarty w celu wydania potomstwa. Nie jestem przeciwnikiem związków homoseksualnych, ale jestem przeciwnikiem małżeństw.
Dołączył: 06 Lis 2007 Posty: 539
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:14, 18 Mar '08
Temat postu:
Kaczyński to taki sam ch..j jak i Tusk, Olejniczak czy inne. Wszystko kręci się wokół mediów, przedstawienie które ma trwać i nakręcać ludzi. Zawsze wyniknie to co sobie jakiś żyd zaplanował a to co my obserwujemy (w tym orędziu bardzo widocznie) to zwykła reżyserka, tak będzie już do końca. A co do użycia geja faya to nie mam nic. Wisi mi to niskim kalafiorem
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:39, 19 Mar '08
Temat postu:
sprzeciw napisał:
A co ci do tego czy ktoś będzie miał papierek czy nie?
W związku niech sobie będą, ale gdyby mogli adoptować dzieci to byłaby tragedia. Nie zapominajmy że są dwa rodzaje homoseksualizmu: wrodzony, wywołany patologią genów podczas ciąży z powodu nadmiaru testosteronu u matki; oraz nabyty, spowodowany wychowaniem. Homoseksualiści adoptując dzieci o normalnej wrodzonej orientacji, poprzez wychowanie bedą ją wykrzywiać i wychowają homo- lub biseksualiste (oczywiącie nie musi tak być, ale ryzyko jest wysokie). Dlatego związki nieformalne tak, małżeństwa nie.
Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 152
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:30, 19 Mar '08
Temat postu:
Maras napisał:
W związku niech sobie będą, ale gdyby mogli adoptować dzieci to byłaby tragedia.
Gdyby taka para - dwie kobiety lub dwóch mężczyzn miało adoptować np. 14-letnie osobę, która miałaby wiedze na ten temat i godziłaby się na to, to czemu nie? Natomiast jeśli chodzi o małe dzieci, które nie pojmują jeszcze świata, to nie (tylko dlatego że te osoby nie mają prawa wybory). Zresztą wiele osób w różnych aspektach życia nie ma takiego prawa, a nikt specjalnie o tym nie pisze. Więc dziwi mnie to z drugiej strony.
Maras napisał:
oraz nabyty, spowodowany wychowaniem. Homoseksualiści adoptując dzieci o normalnej wrodzonej orientacji, poprzez wychowanie bedą ją wykrzywiać i wychowają homo- lub biseksualiste (oczywiącie nie musi tak być, ale ryzyko jest wysokie). Dlatego związki nieformalne tak, małżeństwa nie.
Za dużo bajek sponsorowanych przez popaprańców z LPR. Człowieka nie da się wychować na homoseksualiste. Oczywiście nie będzie tak jak myślisz, a ryzyka wcale nie ma. No ale jak masz jakieś przykłady, to napisz.
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:49, 19 Mar '08
Temat postu:
sprzeciw napisał:
Za dużo bajek sponsorowanych przez popaprańców z LPR. Człowieka nie da się wychować na homoseksualiste. Oczywiście nie będzie tak jak myślisz, a ryzyka wcale nie ma. No ale jak masz jakieś przykłady, to napisz.
Nie no spoko. Widocznie masz racje. Takie dwa rodzaje homoseksualizmu wyróźnił w swoim programie prof. Lew-Starowicz ale jak widać i on dał się LPRowcom przerobić
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:50, 19 Mar '08
Temat postu:
sqrcz napisał:
Nie chodzi o to czy gej jest ok, czy nie , ale o to, że małżeństwo z definicji to związek dwojga ludzi, odmiennej płci, zawarty w celu wydania potomstwa. Nie jestem przeciwnikiem związków homoseksualnych, ale jestem przeciwnikiem małżeństw.
to chyba definicja z katechizmu?
ja np. jestem żonaty, niewierzący, nie ożeniłem się w celu wydania potomstwa i wcale nie czuje się gorszym mężem. bo dla mnie małżeństwo to instytucja o wiele starsza od kościoła - stworzona przez ludzi z potrzeby serca, a nie przez księży w celu kontrolowania populacji. kościół najlepiej niech się nie wpieprza w nie swoje sprawy - skupi na bozi, jezusie i dekalogu.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:38, 19 Mar '08
Temat postu:
A ja tu czegoś nie rozumiem. Dlaczego ten amerykański homoś właściwie czuje sie obrażony? Z samego faktu, że pokazano go jako homosia? Przecież dla tych osobników (bo nie wiadomo, czy można użyć określenia "facetów") to jest powód do dumy - no bo czemu służą te wszystkie parady?
Gdyby Kaczor posłużył się wizerunkiem tegoż homosia uprawiającego stosunek analny lub przynajmniej całujacego się z partnerem - to można by rozumieć jako naruszenie dóbr osobistych. Ale pokazano scenę jak najbardziej oficjalną - akt "ślubu", którego świadkami musiało być wiele osób. Ponadto, tej sceny "ślubu" zapewne nie sfilmowali cichcem agenci Kaczora, tylko musi on być gdzieś dostępny na stronie którejś telewizji, a być może nawet na YouTube.
Więc o co ten krzyk? Ta reakcja potwierdzałaby to, co wyrażałem już wczesniej w opiniach na temat promocji homoseksualizmu, że tak naprawdę, to homosie wewnętrznie mają jednak poczucie swojej odmienności, tylko różne polit-poprawne szuje, wykorzystując tych odchyleńców w celach czysto politycznych, usiłują im wmówić normalność.
Dołączył: 19 Lis 2007 Posty: 88
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:48, 19 Mar '08
Temat postu:
Taka jest definicja małżeństwa. To znaczy, z taką się gdzieś w każdym razie spotkałem. Nie rozumiem jednak dlaczego tak lobbuje się na rzecz małżeństw homoseksualnych. Wszystkie przywileje wynikające z małżeństwa można załatwić umową cywilną. Bimi, posiadanie papierka jest potrzebą Twojego serca? Tak poza tym, wydaje mi się, że śluby kościelne były przed urzędowymi, w sensie jeżeli chodzi o sam papier.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:57, 19 Mar '08
Temat postu:
Na początku chodziło tylko o ustawę o związkach partnerskich - i to by było zrozumiałe zarówno z logicznego, prawnego jak i ludzkiego punktu widzenia. Ale to im było za mało - oni musieli się nazywać małżeństwem! Ma to taki sam sens, jakby dwa jednoimienne bieguny magnesów miały się przyciągać, albo gdyby po podlączeniu odbiornika do dwóch otworów fazowych (tej samej fazy) lub dwóch otworów z "zerem" miał płynąć prąd.
Można by nawet przejść nad tym do porządku dziennego, mówiąc po prostu "ch... im w d...." (oni może nawet by tego chcieli), ale w tym wszystkim chodzi o coś innego - o rozwalenie przez NWO struktur społecznych opartych na rodzinie, a homosie są w tym procederze wykorzystywani w sposób instrumentalny, z czego prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy.
Z góry chciałbym uprzedzić ewentualne stawianie mnie w jednym szeregu z Rydzykiem. Rodzina i małżeństwo w normalnym pojęciu nie są wymysłem ani Rydzyka ani nawet opcji religijnej, którą on reprezentuje. Ponadto - wrogowie naszych wrogów nie zawsze muszą być naszymi przyjaciółmi.
Dołączył: 15 Sty 2008 Posty: 339
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:40, 20 Mar '08
Temat postu:
Nie toleruje malzenst osob tej samej plci a tym bardzie adopcji dzieci z tym ze moga sobie te zwiazki legalizowac ich wybór - wspolne opodatkowanie te sprawy, niech maja... A co do tego geja ma on prawo atakowac prezydenta chociazby za to ze nie jest on osoba publiczna a nikt nie spytal go o zgode na wykorzystanie wizerunku. Chocby dlatego, pomijajajc juz fakt ze polityke dotyczaca zwiazkow ustalona przez prawodawstwo kanadyjskie miesza sie do Polskiej polityki w dodtaku w tak znaczacej sprawie jak traktat reformujacy UE. a tak na marginesie samo przemowienie podobalo mi sie choc ni e popieram pogladów w nim przedstawoionych ale kawałek z serialu pOlskie drogi jest po prostu cudny. I jeszce jedno, zwróccie uwage na flage Polski, zostala ona zle umieszczona i w takim układzie jest to flaga Moanko czy Indonezji. Nawet tego psychokaczory nie umieja zrobic poprawnie...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:22, 20 Mar '08
Temat postu:
sqrcz napisał:
Taka jest definicja małżeństwa. To znaczy, z taką się gdzieś w każdym razie spotkałem.
taka jest twoja definicja małżeństwa - jeśli się z nią gdzieś spotkałeś to zapewne na lekcji religii albo w ulotce pis lub lpr.
sqrcz napisał:
Nie rozumiem jednak dlaczego tak lobbuje się na rzecz małżeństw homoseksualnych. Wszystkie przywileje wynikające z małżeństwa można załatwić umową cywilną. Bimi, posiadanie papierka jest potrzebą Twojego serca? Tak poza tym, wydaje mi się, że śluby kościelne były przed urzędowymi, w sensie jeżeli chodzi o sam papier.
posiadanie papierka? myślisz, ze komukolwiek zależy na papierku? sam nie wiem gdzie jest mój papierek w tej chwili. bynajmniej nie wisi w ramce na ścianie.
małżeństwa czyli swego rodzaju ceremonialne wiązanie się z drugą osobą na całe życie towarzyszyły ludziom na długo przed powstaniem chrześcijaństwa, czy nawet judaizmu. siłą rzeczy więc kościelne nie mogły być najpierw - co najwyżej pogańskie
generalnie powody dla których człowiek może chcieć zawrzeć ślub z drugim człowiekiem mogą być dwa:
1) romantyczny (dozgonna miłość, opieka, itp)
2) urzędowy (spadek, obywatelstwa, podatki, ..)
niektórzy ludzie (do których ja nie należę) mogliby dodać jeszcze inne powody, jak:
3) obyczajowy (zwany kołtuńskim: bo co ludzie powiedzą?)
4) religijny (żeby nie grzeszyć)
myślę, że geje chcą mieć możliwość zawierania małżeństw z powodów 1 oraz 2 - tych samych co ja.
osobiście nie widzę przeciwwskazań - tak samo płaca podatki i pracują w naszym niewolniczym systemie, więc nie widzę powodu by mieli mieć mniej możliwości tylko dlatego że kochają inaczej.
jak dla mnie nawet i księża mogą się żenić między sobą jeśli tylko maja na to ochotę - wtedy nie musieliby żyć w celibacie gwałcąc ministrantów. a majątek i tak pozostawałby w "rodzinie" (bo przecież z gejów dzieci nie będzie). a że nie chcą - ich wybór.
geje chcą to se załatwili w niektórych krajach i nikt tam nie protestuje tak jak w polsce - gdzie paradoksalnie nic takiego nawet nie moze miec miejsca, bo geje i tak boja sie przyznac, ze sa gejami
Dołączył: 19 Lis 2007 Posty: 88
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:31, 20 Mar '08
Temat postu:
Bimi napisał:
taka jest twoja definicja małżeństwa - jeśli się z nią gdzieś spotkałeś to zapewne na lekcji religii albo w ulotce pis lub lpr.
No nie pamiętam gdzie. Na religie nie chodziłem( jestem ateistą), pis i lpr to też nie moja opcja. W każdym razie w Słownik języka polskiego PWN, tak to definiuje:
Cytat:
małżeństwo
1. «związek kobiety i mężczyzny usankcjonowany prawnie»
2. «para małżeńska: mąż i żona»
W dalszym ciągu dyskwalifikuje homoseksualistów.
Bimi napisał:
posiadanie papierka? myślisz, ze komukolwiek zależy na papierku? sam nie wiem gdzie jest mój papierek w tej chwili. bynajmniej nie wisi w ramce na ścianie.
małżeństwa czyli swego rodzaju ceremonialne wiązanie się z drugą osobą na całe życie towarzyszyły ludziom na długo przed powstaniem chrześcijaństwa, czy nawet judaizmu. siłą rzeczy więc kościelne nie mogły być najpierw - co najwyżej pogańskie
Czyli także przed stworzeniem instytucji państwa. Ślub zawsze był wiązany z duchowością, we wszystkich wierzeniach. Po co do tego urzędnik?
Bimi napisał:
generalnie powody dla których człowiek może chcieć zawrzeć ślub z drugim człowiekiem mogą być dwa:
1) romantyczny (dozgonna miłość, opieka, itp)
2) urzędowy (spadek, obywatelstwa, podatki, ..)
niektórzy ludzie (do których ja nie należę) mogliby dodać jeszcze inne powody, jak:
3) obyczajowy (zwany kołtuńskim: bo co ludzie powiedzą?)
4) religijny (żeby nie grzeszyć)
Według mnie, tylko do drugiego potrzebny jest papier z urzędu. Homo jednak definicja wyklucza. Idealnie byłby, gdyby nie konkretne grupy, a wszyscy ludzie byli uprzywilejowani, ale w rzeczywistości którą mamy, te same przywileje co w drugim punkcie mogą załatwić spółką cywilną.
Bimi napisał:
myślę, że geje chcą mieć możliwość zawierania małżeństw z powodów 1 oraz 2 - tych samych co ja.
Brałeś ślub cywilny prawda? Sam pisałeś, że papierek nic tak naprawdę nie znaczy. Można by przecież zrobić sobie ceremonię bez mieszana w to urzędników. Ludzie wierzący robiliby to w swoich świątyniach. Niewierzący też by coś dla siebie wyjaśnili.
Bimi napisał:
osobiście nie widzę przeciwwskazań - tak samo płaca podatki i pracują w naszym niewolniczym systemie, więc nie widzę powodu by mieli mieć mniej możliwości tylko dlatego że kochają inaczej.
Nie widzę przeciwwskazań żeby zakładali spółki, lub wymyślili coś innego. Małżeństwo z definicji jest nie dla nich, a do zmiany systemu trzeba dążyć.
Bimi napisał:
jak dla mnie nawet i księża mogą się żenić między sobą jeśli tylko maja na to ochotę - wtedy nie musieliby żyć w celibacie gwałcąc ministrantów. a majątek i tak pozostawałby w "rodzinie" (bo przecież z gejów dzieci nie będzie). a że nie chcą - ich wybór.
No celibat sobie wymyślilli, bo był problem z dziedziczeniem Na pewno nie wszyscy księża są homo
Bimi napisał:
geje chcą to se załatwili w niektórych krajach i nikt tam nie protestuje tak jak w polsce - gdzie paradoksalnie nic takiego nawet nie moze miec miejsca, bo geje i tak boja sie przyznac, ze sa gejami
A ja w telewizji co chwilę słyszę, że ktoś przyznaje się do swojego homoseksualizmu. Przecież proporcje homo/hetero to nie 50/50, ale raczej 5/95.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:47, 20 Mar '08
Temat postu:
ale co ty masz do mnie pretensje o to, ze małżeństwo ewoluowało?
z czasem powstała świecka władza, która postanowiła że uczyni małżeństwo dostępnym również dla ateistów. mniejsza o to czy z dobrych, czy ze złych powódek - świeckie śluby to jest już fakt i ani ty, ani pis lpr, ani nawet sam rydzyk z papieżem tego nie zmienią.
słownik definiuje tak jak jego autor rozumiał dane słowo. w twoim słowniku możliwe definicje są 2, a pewnie znajdziesz takie gdzie będzie ich 10.
a jak sobie weźmiesz gejowski słownik języka polskiego to może być zupełnie inaczej.
przypieprzyłeś się do definicji i chcesz żeby twoja definicja kształtowała życie milionów ludzi. nie bądź śmieszny.
Dołączył: 19 Lis 2007 Posty: 88
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:55, 20 Mar '08
Temat postu:
Ty jesteś śmieszny. Chcesz zmieniać definicje językowe w imię politycznej poprawności. Do tego przyjmujesz wszechwładzę urzędniczą jako coś normalnego.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:02, 20 Mar '08
Temat postu:
ok, jesli w ten sposob bedzie ci latwiej: tak, chce zmieniać definicje językowe.
jeśli już o tym mówimy chciałbym jeszcze zmienić definicje językowe następujących wyrazów:
- antysemita
- ksiądz
- terroryzm
- kaczka
- maria
- sekta
... i wielu wielu innych.
i co z tego?
natomiast z tą wszechwładza urzędniczą to nie kumam aluzji.
może zechcesz wyjasnić? dla ułatwienia możesz posłużyć się fragmentem spotu-przemówienia prezydenta.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów