Tomkiewicz napisał: |
Akurat musiałeś uczepic się najmniej istotnej, wręcz bzdurnej i zupełnie zbędnej części tego filmu. Chrystus, zapewne osoba wyidealizowana niczym Robin Hood, Wilhelm Tell czy Janosik (o ile w ogóle istniała), nie jest tematem cokolwiek wnoszącym do rzeczywistości, oczywiście poza jej zniekształcaniem. Tony pism, ksiąg, rozpraw, kłótni o niczym. Bo gadanie o majakach sprawdza się w schizofrenii paranoidalnej. Część o 11 września i ostatnia przedstawiająca mechanizmy kreowania kryzysów ekonomicznych, to kwestie godne sensownej dyskusji. Ale zawsze można popierdolić o Chrystusie. Czy powiedział to czy tamto, jak to powiedział i po co . Czy wstapił w niebiosa czy został w m1 z M.Magdaleną ? itd itd, byle nie gadać o człowieku, o emocjach, o rzeczywistości, o możliwosciach ułożenia jakoś tego burdelu, o przyczynach pierwszych zaistnienia mechanizmów patologicznych..........
ps: Co do znajdywania wspólnych cech Chrystka z innymi bóstwami czy pomazańcami. Oczywiście, że są i to wiele. Wystarczy postudiowac religioznawstwo i uruchomić nie skażony religią umysł. Zresztą, całe chrześcijaństwo to synkretyzm religijny, zlepek wielu mitów i archetypów już wcześniej istniejących. |
zgadza się, nic dodać nic ująć
prawdą jest, że bóg istnieje, ale istnieje w... świadomości ludzi, czy istnieje gdzieś jeszcze to dywagacje,dyskusje i chęć poznania prawdy