Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 603
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:17, 10 Lut '08
Temat postu:
Przeglądam niektóre materiały i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że czasami marnujemy czas na rzeczy niezbyt istotne.
Co jest istotne, to prosty fakt, że wieże te można było zniszczyć jedynie niezwykłym źródłem energii i zwykłe ładunki wybuchowe najprawdopodobniej nie są w stanie dokonać takiego zupełnego zniszczenia. Zwłaszcza upadek w czasie 9-12 sekund jest rzeczą fizycznie niemożliwą, chyba, że nagle zawiesimy całą wieżę w próżni i nie nastąpi dosłownie żadny opór tak stali czy betonu.
Ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, że nie było to stopniowe zapadanie stropów ale odparowanie czy też niemal totalne sproszkowanie wież nieznanymi nam bliżej siłami czy energiami, których obecność można potwierdzić za pomocą wywołanych przez owe siły rezultatów jej działania, niemniej nie jesteśmy w stanie dokładnie ustalić, jakiej siły czy jakich broni uzyto w tym celu.
Znalazłem ciekawy film, ukazujący samolot wyposażony w laserową broń, który jest w stanie niszczyć laserem nawet satelity.
Oto film.
Tak więc to, co mamy na filmie to rzeczy oficjalne, oraz oficjalnie potwierdzone. Oczywiście istnieje wiele broni oraz schematów, o których być może nam się jeszcze nie śniło.
Przeglądając zdjęcia, zwłaszcza poniższe, nie mogę się oprzec jednemu niezwykle mocnemu wrażeniu.
Takiej konstrukcji nie można zniszczyć samolotem czy pożarem. Coś takiego nigdy się rozleci czy zamieni w pył. Abo cos takiego zniszczyć, trzeba albo masywnego trzęsienia ziemi i wtedy wieża może się przewrócić ale nie rozsypać. Również potężny o niespotykanej sile huragan może wieżę przewrócić ale nie jest w stanie jej rozsypać. Pożar nie jest w stanie jej zniszczyć ponieważ wieża posiada antypożarowe zabezpieczenie, mnóstwo wody oraz tysiące spryskiwaczy, które zalewały pożar i faktycznie pożar ustawał z upływem czasu. Jedynie zewnętrzna siła mogła je rozsypać, zanim pożary te wygasły całkowicie.
Jak wiemy, kilku strażaków raportowało w jednej z wież, że pożar praktycznie został ugaszony i jedynie pozostały dwa małe zarzewia ognia, które można było ugasić dwoma wężami wody. Niestety ci ludzie zginęli w wieżach i nie dowiemy się od nich już niczego więcej na ten temat.
Inna rzecz nie daje mi spokoju. Zdaję sobie sprawę z tego, że teoria braku samolotów budzi uśmiech na twarzach zwolenników teorii konspiracyjnej rządu USA, ale... jest rzeczą niemożliwą, aby samolot lekkiej konstrukcji przebił się w całości bez rozbijania szyb do środka takiej masy stali i betonu!
Jest to fizycznie niemożliwe! Stal można ciąć stalą lub jeszcze czymś twardszym ale nie można ciąć 10 cm dwuteowników 2 milimentrową blachą aluminiową.Jest to absolutnie niemożliwe i coś takiego jeszcze nie wydarzyło się w dziejach świata i nikt nie potrafi nam zademonstrować, że jest to wogóle możliwe.
Jeżeli nie ma takiej możliwości, to mamy jedyną alternatywę do rozważnenia, w doddatku w pełni popartą już przedstawionymi dowodami filmowymi.
Celowa akcja dywersyjna tych, którzy spowodowali tę zbrodnię ze współudziałem sieci telewizyjnych.
I czy sie to komuś podoba czy nie, nie mamy innej alternatywy ani nawet poszlaki, że mogłobyć inaczej.
Postawmy sobie takie zadanie.
Jeżeli ktoś zademonstruje nam, że istnieje możliwość cięcia stali za pomocą cienkkiej konstrukcj duraluminiowej pokrytej blachą aluminową, to poddaję się i wierzę w to, że samolot uderzył w wieżę. Jeżeli przecięcie skrzydłem samolotu wielu warstw 10 cm stali oraz betonu jest niemozliwe, niestety trzeba uznać, że samoloty nie brały udziału w ataku a jedynie widzieliśmy medialny cyrk graficzny.
Agenci mają wielkie pole do popisu.
_________________ Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:24, 10 Lut '08
Temat postu:
Cytat:
jest rzeczą niemożliwą, aby samolot lekkiej konstrukcji przebił się w całości bez rozbijania szyb do środka takiej masy stali i betonu!
To wyobraź sobie walec o masie 150 ton pędzący z predkością 800km/h. Wyoraź sobie, że na jej drodze stoi kratownica ze stalowych belek. Upierając się, że ten walec odbije się od tej kratownicy jak od skały popełniasz identyczną przesadę co pesudosceptycy. Tylko, że w drugą stronę.
Cytat:
Co jest istotne, to prosty fakt, że wieże te można było zniszczyć jedynie niezwykłym źródłem energii i zwykłe ładunki wybuchowe najprawdopodobniej nie są w stanie dokonać takiego zupełnego zniszczenia.
Do wyburzania budynków stosuje się MAŁE ładunki, ale rożlożone w NEWRALGICZNYCH miejscach. Użycie termitu oznacza możliwość dosłownego ZNIKNIĘCIA z konstrukcji dowolnego kawałka stali. Niewielkie łądunki wybuchowe położone w odpowiednich miejscach zamieniają strukturę w domek z kart. Wystarczy kollaps jednego piętra by taki domek się rozsypywał.
Cytat:
Oczywiście istnieje wiele broni oraz schematów, o których być może nam się jeszcze nie śniło.
Najpierw poznaj techniki o których powszechnie wiadomo.
Cytat:
Jeżeli przecięcie skrzydłem samolotu wielu warstw 10 cm stali oraz betonu jest niemozliwe, niestety trzeba uznać, że samoloty nie brały udziału w ataku a jedynie widzieliśmy medialny cyrk graficzny.
Jest to argument niesamowicie infantylny, żenujący i ośmieszający stronnictwo w którym się pojawia. Agenci wykorzysują ten fakt i promują go w ruchu 9-11truth.
Cytat:
Jeżeli ktoś zademonstruje nam, że istnieje możliwość cięcia stali za pomocą cienkkiej konstrukcj duraluminiowej pokrytej blachą aluminową, to poddaję się i wierzę w to, że samolot uderzył w wieżę.
Stal można ciąć nawet wodą.
Cytat:
Agenci mają wielkie pole do popisu.
Owszem. Umieszczając pseudospecjalistów pokroju Mariusha (cel: niedokształceni ludzie z aspiracjami intelektualnymi) albo nawiedzeńców (cel: entuzjaści zjawisk paranormalnych).
Nie twierdzę, że na forum są AGENCI. Uważam, że na 100% na forum działają osoby zainspirowane ich retoryką. Ty zainspirowałeś się agentami błaznującymi i jako taki prawdopodobnie działasz jako pożyteczny idiota.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:43, 10 Lut '08
Temat postu:
frasobliwy napisał:
Cytat:
jest rzeczą niemożliwą, aby samolot lekkiej konstrukcji przebił się w całości bez rozbijania szyb do środka takiej masy stali i betonu!
To wyobraź sobie walec o masie 150 ton pędzący z predkością 800km/h. Wyoraź sobie, że na jej drodze stoi kratownica ze stalowych belek. Upierając się, że ten walec odbije się od tej kratownicy jak od skały popełniasz identyczną przesadę co pesudosceptycy. Tylko, że w drugą stronę.
bez rozbijania szyb?
przypowieść o walcu nie jest odpowiedzią, bo można wyobrazić sobie taka rzecz: postawmy boeinga na ogonie i zrzućmy na niego WTC z prędkością 900 km na godz. Czy waszym zdaniem skrzydła ulegną oderwaniu czy przebiją kratownicę?
poza tym samolot nie przeciął tylko wyrwal spore części konstrukcji...
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:01, 10 Lut '08
Temat postu:
Cytat:
bez rozbijania szyb?
Jakich szyb? Te na drodze samolotu po prostu znikły, a te obok nie musiały wbrew pozorom pękać. Pękajace szyby w WTC, to cienki argument rodem z Apollo Hoax (drabinka, kiczowata izolacja...) Może to być jakiś trop, ale poproszę o uzasadnienie czemu. LOLe tu nie wystarczają. 300 metrów nad ziemią nie muszą byc takie same okna jak u baci na wsi.
Cytat:
przypowieść o walcu nie jest odpowiedzią, bo można wyobrazić sobie taka rzecz: postawmy boeinga na ogonie i zrzućmy na niego WTC z prędkością 900 km na godz. Czy waszym zdaniem skrzydła ulegną oderwaniu czy przebiją kratownicę?
Voltar, próbujesz przelicytować Andrzejopodobnych. Zastanów się troszkę:
Mamy 800km/h. Na skrzydła przy ich podstawie działa siła odłamująca X. Skrzydła działają na kazda belke fasady z siła Y. Niech wytrzymałośc skrzydeł wynosi A (min. siła zdolna je oderwać), a wytrzymałość fasady na ciecie skrzydłem B.
Pewnie obstawiasz sytuację A<B, X>Y. Spoko. Tylko czemu nie może być:
A<B<Y<X
Czyli skrzydła złamały się, ale poleciały razem ze złamanymi pretami fasady
Specjalny samolot. Tworzenie super-specjalnego (pancerny, nafaszerowany TNT) Boeinga, to jest tak wstrząsające utrudnianie zatajenia spisku, tyle niepotrzebnej dodatkowej pracy, tyle dodatkowego ryzyka w razie niepowodzenia...że powinno być naprawdę dobrze uzasadnione jeśli ma się pojawić w rozważaniach. Łatwiej byłoby umieścić zdalne sterowanie w normalnym samolocie i np. ku przerażeniu porywaczy przyjąć kontrolę nad samolotem.
Sfałszowane filmy - hologramy. Ż E N A D A. Robota agentów albo kompletnych osłów, pryszczersów i fanów X-files. Dno i wodorosty.
Cytat:
frasobliwy napisał:
Wystarczy kollaps jednego piętra by taki domek się rozsypywał.
nie do końca - chyba że mowisz o domku z kart, to tak, ale nie przy WTC
Nie do końca, ale taka jest zasada. Ładunki maja za zadanie zamienic dom w domek z kart i mimo wszytsko zrobic uzytek z grawitacji. Przecząc temu masz dwa rozwiazania:
1) wielki ładunek - debilny spisek trudny do ukrycia. Tu faktycznie musisz uzasadnić jak oni te dziesiatki ton przemycili.
2) materiały rodem z SF. Tutaj ekspertami są Easy i Orion. Życie byłoby nudne bez chemtrails, nanopasożytów, free nergy i WTC niezawalonego promieniami śmierci ze Strefy 51. Termit i TNT są dla nudziarzy bawiących się w śledztwo. My się chcemy rozerwać!
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:28, 10 Lut '08
Temat postu:
"Jest to fizycznie niemożliwe! Stal można ciąć stalą lub jeszcze czymś twardszym ale nie można ciąć 10 cm dwuteowników 2 milimentrową blachą aluminiową."
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:14, 11 Lut '08
Temat postu:
Voltar napisał:
o jakich oknach wy mówicie? Aaaa... komuś chyba pomyliło się WTC z Pentagonem.
Ja mam na myśli WTC. To wątek o WTC
$iemo napisał:
"Jest to fizycznie niemożliwe! Stal można ciąć stalą lub jeszcze czymś twardszym ale nie można ciąć 10 cm dwuteowników 2 milimentrową blachą aluminiową."
Co ty wypisujesz za brednie. Są skrawarki, które tną stal strumieniem wody. Zastanów się na jakiej powierzchni zadziałały belki z fasady WTC. 150 ton z prędkością 800km/h. Ten Boeing miał się odbić? Rozpłaszczyć na budynku? A gdyby Boeing poruszał się z prędkością bliską prędkości światła? To też by nie było możliwe? Fizycznie? Jest jakaś zasada fizyczna mówiąca, że stalowa belka może przyjąć każdą energię byle pocisk miał mniejszą gęstość?
Zastanów się też jakie są mozliwe konsekwencje tych negacji.
1) dla 9-11 zaprojektowano całkiem nowy samolot
2) ułożono ładunki wybuchowe idealnie w kształcie dziury
3) przekupiono wszytskich świadków
4) projekcja hologramów
Same cuda na kiju. Założę sie, że spiskowcy natrzaskali MULTUM debilnych stronek, gdzie rozważania idą na podobne tory. Jeden przejdzie na hologramy, inny na iluminatów. Efekt: reszta to powiela i mamy dominację G-prawdy. 9-11 staje się obciachem, autorytety zaczynają go unikać i sprawa rozpływa się po kościach.
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:33, 11 Lut '08
Temat postu:
"Jest to fizycznie niemożliwe! Stal można ciąć stalą lub jeszcze czymś twardszym ale nie można ciąć 10 cm dwuteowników 2 milimentrową blachą aluminiową."
To cytat z Oriona, zapomniałem dopisać. Sorki.
To nie "moja" wersja.
Obejrzałeś "trochę na temat"?
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:56, 11 Lut '08
Temat postu:
No tak. Cały Orion .
Przejrzałem ten artykuł trochę metodą Ctrl+F na "steel". Nie miałem czasu czytać dokładnie. Jeden z obrazków wydał mi się demagogiczny. Ptactwo powbijane w samolot na przesłankę, że samolot nie mógł się wbić w WTC. Coż...Przecież wg. tego rozumowania w lesie Kabackim samolot nie mógł skasować tylu drzew, bo drzewo jest mocniejsze niż np. kurczak. Ta stronka to chyba taki Mariush-AndrzejH-NIST w wersji a rebours.
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 603
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:51, 11 Lut '08
Temat postu:
Na tym zdjęciu widać co ptaki mogą zrobić z poszyciem samolotu. Oczywiście ptaki nie posiadają stalowej konstrukcji, jednakże poszycie wydawałoby się najmocniejszej części kadłuba zostało rozerwane przez miękkie ciała ptaków.
W tym linku Prof Dr Morgan Reinolds, a nie jakiś tam niedouczony agent, wymienia kilka opcji, które są niemożliwe do wyjaśnienia.
Między innymi wyjaśnia, że na filmie widać wejście samolotu w budynek w taki sposób, jakby budynek nie stawiał żadnego oporu. Samolot wszedł weń jak nóż w kostkę masła. Dalej, samolot po uderzeniu wcale nie zwolnił swej prędkości. A powinien zwalniać, dgyby budynek stawiał opór.
Dalej, skrzydła po takim zwolnieniu uderzyłyby z siłą o wiele słabszą i nie byłyby w stanie przecuiąć stalowych bloków. Ogon zwolniłby do takiego stopnia, że nie byłby w stanie się przebić przez stal i beton z powodu zbyt małego impaktu.
Te uderzenia wraz z ich rezultatami są niemożliwe i przeczą prawom fizyki.
Na dokładkę przedstawione zdjęcia po uderzeniu są manipulowane w Photoshopie.
Są w tym linku dwa oficjalne zdjęcia z wyraźnymi manipulacjami.
Dalej Morgna dodaje, że te belki i dźwigary, które nie zostały przecięte, powinny odrzucić części skrzydeł na zewnątrz i powinny one leżeć poza wieżą, porozrywane na kawałki.
Inna ciekawa dygresja z jego artykułu - zwykle podczas katastrofy lotniczej zbiera się części samolotu, spisuje numery seryjne części i sprawdza się dokładnie całą sprawę podając szczególowe raporty. W tym przypadku nawet nie próbowano identyfikować znależionych części samolotów.
Jeszcze jedna ważna rzecz. Czarne skrzynki. Zostały zniszczone pomimo tego, że były namocniejszą częścią smolotu a skrzydła rzekomo pocięły stal!
Podkreślę jeszcze raz, brak samolotów czyli udowodnione medialne oszustwo nie oznaczają jeszcze, że użyto hologramy. Nigdy nie pisałem, że użyto do tych celów hologramów ale przytaczałem, że istnieje taka teoria.
frasobliwy
Cytat:
To wyobraź sobie walec o masie 150 ton pędzący z predkością 800km/h.
I walący w twój niezbyt rozgarnięty czerep? A co ma stalowy walec do cienkich aluminiowych skrzydeł wypełnionych paliwem? Widzisz jakieś podobieństwo? Po za tym nie podawaj nam twoich przemyśleń z walcem (ponieważ nawet pod budką z piwem riposty byłyby inteligentniejsze) ale podawaj ekspertów, nie mylić z takimi 'myślicielami', po których walce się przjechały!
Nam są potrzebne opinie fachowców a nie... agentów czy dyletantów, nie mających żadnego pojęcia o fizycei! _________________ Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 300
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:03, 11 Lut '08
Temat postu:
..sprawa dokładnych "laserowych" cięć płaszcza wież przez szkrzydła boeingów, równiez samymi końcówkami tych skrzydeł jest conajmniej dziwna, ... tym bardziej, że skrzydła drugą cieńszą połową swej długości licząc od kadłuba uderzały i przecinały(?) kratownice sufitopodłóg,..a już totalnie dziwnym jest "zaparkowanie" we wnętrzach wieżach tych laserowotnących boeingów,..szczewgólnie w przypadku wtc2,
..ja nie potrafie wyjaśnić tego dziwu samymi pędem,..i skąd wiarygodne info, że faktycznie miały one 800 km/h w momencie uderzenia, po zwrocie który przeciez zrobiły..a jest to tym bardziej dziwne,...że w pentagonie skrzydła i ogon impaktowego boeinga dokładnie się złożyły po kontakcie z zewnętrznym pierścieniem, ...nie uszkadzając nawet elewacji,...co prawda , póżniej niewiadomo czy w nocy czy następnego ranka jacyś specagenci powytłukiwali stosownie tę elewację,..by było że boeingowe skrzydła zostawiły swój ślad po kontakkcie z ścianą, przed swym złożeniem się wraz z ogonem, by przejść jednym otworem wraz z kadłubem..
...takie są fakty..i trudno ich nie uwzgledniać jak sie chce dojść prawdy
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 300
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:40, 11 Lut '08
Temat postu:
..północna
..południowa
..tutaj dokładnie widać, które kratownice sufitopodłóg wież cięły, które częsci boeingowych [ogonów i] skrzydeł ,..skrzydła z bakami paliwa, przynajmniej w jednej trzeciej pełnymi, laserowo i miękko wchdząc we wieże, ..bez rozerwania baków i wybuchu paliwa na zewnątrz wież
... oprócz przykładu zaparkowania, przypatrzmy się na podanych fotkach rozrzutowi kawałków kolumn płaszcza przy impaktowych wybuchach w odniesieniu do odrzutów "kondynacyjnych armat" niby w wyniku tłoczenia powietrza przez upadające kondygnacje,..których nie należy mylić z łamaniem kolumn zewnętrznego płaszcza "pociągane" przez składające się do środka wiez sufitopodłógi zaraz za zjeżdzajacym w dólł rdzeniem,..wg wersji kolapsu wież w wyniku wybużenia rdzeni w podziemiach, u ich podstawy na długości 16m.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:34, 11 Lut '08
Temat postu:
Frasobliwy - wybacz, ale twój wywód o tych siłach sprawia wrażenie jakiegoś pseudonaukowego bełkotu. Wyjaśnijmy rzeczy po kolei.
Cytat:
Na skrzydła przy ich podstawie działa siła odłamująca X.
Odłamywanie wiąże się z wykonywaniem obrotu przedmiotem, w związku z czym należy mówić o momencie obrotu, a nie sile odłamującej. Przy samej nasadzie skrzydła siła, której zadaniem byłoby odłamanie, tworzy moment 0, gdyż r=0. Spróbuj odłamać gałąź od drzewa, chwytając ją przy samej nasadzie. Natomiast możesz tę gałąź ściąć, stąd też mówiąc o sile działającej przy podstawie skrzydła należy mówić jako o sile ścinającej.
Cytat:
Skrzydła działają na każda belke fasady z siła Y.
Nie bardzo wiem, dlaczego wprowadzasz tutaj wartość jednostkową siły? Nie rozpartujemy zachowania się jednej belki, lecz skrzydła, jeżeli dobrze zrozumiałem sens wywodu i musimy tutaj uwzględnić sumy sił z obu stron. Zgodnie z III zasadą dynamiki, siły te powinny być sobie równe (tylko skierowane wobec innych mas!), w związku z czym nie widzę potrzeby rozmydlania sprawy przez wprowadzanie jakichś niepotrzebnych bytów fizycznych.
Cytat:
Niech wytrzymałośc skrzydeł wynosi A (min. siła zdolna je oderwać) ...
Jak zapewne wiesz, siła jest wielkością wektorową, w związku z czym nie wystarczy określić jej wartość, ale należy również podać jej kierunek i punkt przyłożenia. Gdzie zatem według ciebie jest przyłożona siła A? No bo jeśli przy samej nasadzie skrzydeł - musi to być stosunkowo duża siła, gdy z działa ona tylko na ścinanie, natomiast o wiele mniejsza siła przyłożona do końca skrzydła wystarczy, aby go oderwać, gdyż powstaje wtedy moment obrotowy, powodujący rozerwanie połączeń.
Cytat:
... a wytrzymałość fasady na ciecie skrzydłem B
W mechanice można mówić o wytrzymałości na cięcie w ogóle [kN/mm2], natomiast nie bardzo wiem, co miałaby oznaczać "wytrzymałość na cięcie skrzydłem" - zakładając, że pokryte blachą aluminiową skrzydło w ogóle nadaje się do przecinania kształtowników stalowych? Czy jeżeli w charakterze przyrządu tnącego użyjemy wymienionego przez ciebie walca, to ta wytrzymałość będzie inna?
Cóż więc za wniosek miałby wynikać z przedstawionej przez ciebie nierówności
A<B<Y<X
Chyba podobny, jak z reklamowanego kiedyś do znudzenia sloganu:
dzieci + zapałki = pożar
(czyli: dzieci = pożar - zapałki).
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:50, 11 Lut '08
Temat postu:
zasymulowanie uderzenia w belki stalowe aluminiowym skrzydełkiem jest chyba prostsze niż budowa WTC, a więc do dzieła! wystarczy kilka stalowych belek i jakieś stare skrzydło boeinga 757 z demobilu
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:12, 11 Lut '08
Temat postu:
@Voltar. Miło, że podzieliłeś wątek.
@Easy. Pisałem skrótowo, chiałem tylko na szybko pokazać ideę i np. skutkiem tego nie zdefiniowałem jasno odpowiednich sił (na etapie idei można je traktować jak "siły niszczące"). Zadałeś kilka dobrych pytan doprecyzywujących, ale udajesz, że idea jest dla ciebie kompletnie niezrozumiała. A to już trochę dziwne...
Easy_Rider napisał:
Odłamywanie wiąże się z wykonywaniem obrotu przedmiotem, w związku z czym należy mówić o momencie obrotu, a nie sile odłamującej. Przy samej nasadzie skrzydła siła, której zadaniem byłoby odłamanie, tworzy moment 0, gdyż r=0. Spróbuj odłamać gałąź od drzewa, chwytając ją przy samej nasadzie.
"Odłamywanie wiąże się z wykonywaniem obrotu przedmiotem" - Po pierwsze, aby było możliwe klasyczne odłamanie kadłub musiał polecieć do środka, a skrzydła zatrzymać się na fasadzie. Ale nawet w takim wypadku nie musi zajśc obrot, bo skrzydło z duża bezwładnością przytula się do budynku. Obrót to efekt, a nie skutek.
"Przy samej nasadzie skrzydła siła, której zadaniem byłoby odłamanie, tworzy moment 0, gdyż r=0. Spróbuj odłamać gałąź od drzewa, chwytając ją przy samej nasadzie." - Owszem napisałem, że przy nasadzie działa siła X. Z tekstu można zrozumieć, że podobne siły powinny działać na pozostałych częściach skrzydła co każdy wykazujący minimum dobrej woli mógłby zrozumieć. Podkreślanie r=0 jest znakiem braku dobrej woli (ślepoty?).
Poza tym idąc konsekwentnie twoim rozumowaniem dojdziemy do wniosku, że samolot wlatujący w bramkę idealnie pasującą do kadłuba nie straci skrzydeł, bo słupki są zbyt blisko połączenia skrzydeł z kadłubem. r=0! Ojej! Sugerujesz, że siła może w tym wypadku działać tylko na zasadzie dzwigni, tzn. samolot to bryła o nieskonczenie wielkiej wytrzymałość i żadna siła nie powoduje WBIJANIA się obcej materii w jego kadłub. Ciekawe...Skąd ja znam podobny język...przekonująco, z poprawnie brzmiąca fizyką...Mariush! Chodzi o podobienstwo. Tylko raz miałem autentyczne podejrzenia co do multikonta, ale nie w twoim wypadku.
Masz rację co do zwrócenia na niemądre (nieprecyzyjne) sformułowanie "przy podstawie". Oczywiście wszystkie siły działające na skrzydło przeniosą się na siłę odrywającą mocowanie skrzydła od samolotu. We wnętrzu samolotu działa cała masa sił, struktura nie jest jednorodna. Jeśli ktoś chce być naprawdę precyzyjny, to musi być profesjonalistą pracującym na pełnym etacie z dostępem do odpowiednich środków. Na naszym poziomie nie mamy co udawać, ze liczymy szczegóły zjawiska. Pisząc "przy podstawie" miałem zaćmienie i pomyślałem ogólnie o siłach uszkadzajacych nasadę skrzydła. Pisząc dalej X miałem na myśłi to co niżej (wytłuszcozny, zielony tekst).
Easy_Rider napisał:
Jak zapewne wiesz, siła jest wielkością wektorową, w związku z czym nie wystarczy określić jej wartość, ale należy również podać jej kierunek i punkt przyłożenia. Gdzie zatem według ciebie jest przyłożona siła A?
Jak już napisałem, siła A odpowiada dokładnie sile X. Z działała, a A ozacza graniczna wartośc przy ktorym działanie oznacza zniszczenie. Co do siły X nie wyraziłem się precyzyjnie, ale z tesktu można się domyśleć, że to są diły skierowane przeciwnie do kierunku lotu samolotu, działające na samolot.
Generalnie: X działa na samolot, Y działa na budynek. Pisałem skrótowo. Oczywiście przy rozważaniu wyidealizowanych brył mamy X=Y. Samolot nie jest jednak pojedyncza bryłą, WTC też nie. Siły zmieniają się w czasie. Im dalej w impakt, tym bardziej. Dlatego ścislej bedzie napisać, że X to zbiór sił dzialajacych na samolot, a Y to zbiór sił działających na budynek. Średnie z X i Y powinny być równe. A i B to zbiory sił przy których zachodzą odpowiednie uszkodzenia. Na przykład X < A oznacza, że samolot przejdzie przez WTC nie uszkodzony. Oczywiście w tym miejscu można drążyć i zadać pytanie: jak bardzo nieuszkodzony...
Easy_Rider napisał:
Cóż więc za wniosek miałby wynikać z przedstawionej przez ciebie nierówności
A<B<Y<X
Chyba podobny, jak z reklamowanego kiedyś do znudzenia sloganu:
dzieci + zapałki = pożar
(czyli: dzieci = pożar - zapałki).
Wynika, że nic nie zrozumiałeś.
Pomijajac nieścisłości (których nie mam szans uniknąć bom nie fizyk) nierówności A<B<Y<X oznaczają:
Skrzydło uległo zniszczeniu, fasada uległa zniszczeniu...i cały ten zniszczony kram poleciał do środka. Czyli dokładnie to co zobaczyliśmy na filmach. "Cięcie" wyglądało laserowo, bo samolot miał prędkośc kuli pistoletowej i wchodził w WTC bardzo szybko.
Jeśli miało być inaczej to:
- hologramy
- tytanowo-diamnetowa kosa w skrzydle samolotu
- ładunki wybuchowe ułożone w kształt samolotu
Czyli brednie. Easy, naczytałeś się jakiś głupot na kretynskich stronach. Twoja dusza tęskni do zjawisk o jakich filozofom się nie śniło. Zarzucając innym pseudonaukowy bełkot sam forsujesz cudaczne tezy (brzytwa Ockhama się kłania), widzisz jakieś konieczne obroty i nie dopuszczasz myśli, że A<B<Y<X udając, że kompletnie nie zrozumiałeś nawet samej idei - bo co do precyzji pojęć fizycznych to się zgodzę. Pisałem skrótami i nie jestem kompetentny jako fizyk, nawet gimnazjalny . Jeśli jednak ODRZUCAMY matriały video, zeznania świadków, motywy, sejsmografy...no to zaczynamy polegać na wytworach wyobraźni. Rajcuje cie to Easy? Masz jakikolwiek dystans do swoich wątpliwości?
Idealną z punktu widzenia morderców sytuacją byłoby by drużyna w składzie: AndzrzejH, Mariush, Incognito77, Adun polemizowała z drużyną w składzie Easy_Rider, orion, Vkali. O to chodzi w tym ruchu 9-11 truth. O to chodzi. Gonić króliczka. Zajmijcie się chłopaki laserami w WTC, pseudosceptycy wyśmieją was i będą mieć w oczach przecietnie rozgarnietego widza absolotna rację. W tym czasie bydlaki od 9-11 wysadzą gdzieś atomówkę, bo całe to wasze pseudozatroskane środowisko operuje na poziomie fascynatów X-files.
Easy nie obraź się. Nie chce by wyszło, że robię ad personam, ale ja cie znam. Chemtrails, Apollo, egzotyczne teorie dotyczące WTC. Są ludzie dla których prawdziwy świat jest zbyt szary i ty chyba do takich ludzi należysz. To jest dość infantylna postawa. Przykład chemtrails. "Globaliści" trują nas z powietrza, a ty założyłes watek, dałeś kilka krotkich postów i koniec zmartwienia. Jeśli wierzysz, że chemtrails jest zagrożeniem to czemu nie poświęciłeś im wiecej uwagi? Dla ciebie ta "prawda" to najwyraźniej zabawa.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:55, 11 Lut '08
Temat postu:
dla tych co mają problemy ze wzrokiem:
Cytat:
Idealną z punktu widzenia morderców sytuacją byłoby by drużyna w składzie: AndzrzejH, Mariush, Incognito77, Adun polemizowała z drużyną w składzie Easy_Rider, orion, Vkali. O to chodzi w tym ruchu 9-11 truth. O to chodzi. Gonić króliczka. Zajmijcie się chłopaki laserami w WTC, pseudosceptycy wyśmieją was i będą mieć w oczach przecietnie rozgarnietego widza absolotna rację. W tym czasie bydlaki od 9-11 wysadzą gdzieś atomówkę, bo całe to wasze pseudozatroskane środowisko operuje na poziomie fascynatów X-files.
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 300
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:20, 11 Lut '08
Temat postu:
frasobliwy napisał:
Idealną z punktu widzenia morderców sytuacją byłoby by drużyna w składzie: AndzrzejH, Mariush, Incognito77, Adun polemizowała z drużyną w składzie Easy_Rider, orion, Vkali. O to chodzi w tym ruchu 9-11 truth. O to chodzi. Gonić króliczka.
...widzisz frasobliwy, ja bardziej sobie cenię prawdę, niż najbardziej słuszna politykę,..stąd nie bawię się w żadne fronty, koterie czy koalicje,..to domena ludzi słabych, zastraszonych i przestraszonych, którzy nie potrafią ani myśleć i działać samodzielnie ani równiez dbć o siebie i swoich bliskich.. często zawłaszczających i uzurpujących sobie prawo do przewodzenia i stanowienia za innych,..uzurpację i zawłaszczanie traktują jak lekarstwo na swój przestrach,..powiem ci, że potrafię sam za siebie rozmawiać z mordercami, również z ich agentami czy tylko bezwolnymi racjonalizotarami ich zbrodni,..nie straszę się również, że ktoś może nie zrozumieć mych słów czy moich intencji,..fakt rozumienia czy nierozumienia innych to nie moja sprawa, a ich,..mnie nic do tego,..nawet gdym chciał to za nich niczego nie zrozumiem,.więc pozostaje mi zakceptować ich prawo nierozumienia, czy prawo do nierozumienia..co nie znaczy ,że ich nierozumienie [mnie lub innych] ma wrunkować moje rozumienie, moja prawde czy moje słowa,
..co do skrzydeł impaktowych boeingów, zdanie moje wyraziłem i nadal je podtrzymuję,..pobrzękiwania szbelką, nawoływania, mocne słowa są dla mnie jedynie kolejną informacją o pobrzękującym, nawołujacym czy mocno sie wyrażajacym,..ale nie mają mocy zmienić moich czuć, widzeń, czy słyszeń jezeli ich rzeczywiscie nie zmieniają,..tyle i proszę daj mi prawo mówić prawdę tak jak ja ją czuję, słyszę czy widzę,..[za innych się nie wypowiadam, oni stanowia o sobie, a nie ja o nich, ..nie mam również inklinacji do zbawiania czy wybawiania kogokolwiek z czegokolwiek za niego samego] ...a wówczas będziesz pewien mnie, ...i mozesz być pewien, że mówię tylko to co sam czuję, widzę i słyszę na dane [moje] tuteraz,..a to jest dużo dla tych, którzy cenią sobie prawdę
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:25, 11 Lut '08
Temat postu:
moim zdaniem dyskusja o braku boeingów przy WTC jest równie sensowna co dyskusja o braku boeingów przy Pentagonie lub Shanksville - cokowliek by miało to znaczyć - bo jeżeli sfałszowali dwa ataki to czemu nie cztery
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:02, 11 Lut '08
Temat postu:
No, ale przy WTC mamy całkiem niezły materiał filmowy. Drugi Boeing to już było dosłownie przedstawienie na miare otwarcia olimpiady. Pentagon to tylko żenujący filmik jaki amerykańska bezpieka raczyła oddać jako "dowód" - na tej podstawie i na podstawie niepasujacej dziury (głebokość, rozmiary na froncie sprzed obsuniecia dachu) jestem skłonny pójść za czepiającymi się Pentagonu. Choć za cholerę nie rozumiem czemu spiskowcy mieli tutaj tak namieszać. Shanksville z kolei równie dobrze mogło być nad rzeką Tunguska
Nie chcę nikogo urazić, po prostu głośno protestuje przeciw co dziwaczniejszym wątpliwościom, bo one zabierają miejsce klarowniejszym ustaleniom, np termitowi. Nie można wykluczyć dziwactw z lotami uderzajacymi w WTC. Tylko pamiętajmy z czym się takie dziwactwa wiążą:
- nie jest znana technika miraży hologramowych
- projektowanie specjalnego samolotu jest bez sensu
- ukladanie ładunków w kształcie Boeinga jest bez sensu
Idzmy w świat z takimi rewelacjami, a pogrążymy wersję "inside job" na dobre.
______________
Kilkunastotonowy B25 uderzył w Empire State Building
I chyba wbił się w miarę gładko...wiem wiem. Inny budynek. Ale tak tylko pokazuję dla poszerzenia horyzontów.
______________
frasobliwy napisał:
X działa na samolot, Y działa na budynek. Pisałem skrótowo. Oczywiście przy rozważaniu wyidealizowanych brył mamy X=Y. Samolot nie jest jednak pojedyncza bryłą, WTC też nie. Siły zmieniają się w czasie. Im dalej w impakt, tym bardziej. Dlatego ścislej bedzie napisać, że X to zbiór sił dzialajacych na samolot, a Y to zbiór sił działających na budynek. Średnie z X i Y powinny być równe. A i B to zbiory sił przy których zachodzą odpowiednie uszkodzenia. Na przykład X < A oznacza, że samolot przejdzie przez WTC nie uszkodzony. Oczywiście w tym miejscu można drążyć i zadać pytanie: jak bardzo nieuszkodzony...
Chodziło rzecz jasna o długosci odpowiednich wektorów. Wtedy ma sens pisanie A<B<Y<X.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:43, 11 Lut '08
Temat postu:
frasobliwy napisał:
Tylko pamiętajmy z czym się takie dziwactwa wiążą:
- nie jest znana technika miraży hologramowych
- projektowanie specjalnego samolotu jest bez sensu
- ukladanie ładunków w kształcie Boeinga jest bez sensu
Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie sugestia samolotów zdalnie sterowanych co widać dobitnie na filmiku "UA175-dive bomber" - ale mimo wszystko nie odrzucam kwestii tv-fakery, daję jej jedynie 5 % szans..
bo nie chodzi tu o miraże ale sfałszowanie na żywo przekazów telewizyjnych, co jest możliwe tylko po co? a jakby tak zacięło kasetę na żywo i samolot stanął w miejscu? czy warto ryzykowac skoro można uderzyć zwykłym boeingiem???
Więc co mają na swoją obronę zwolennicy TV Fakery ?
Po pierwsze mechanika uderzenia:
- boeing 757 nie jest w stanie (jakoby) przebić kratownicy niczym nóż masło
- skrzydła nie wybuchają przy uderzeniu tylko przecinają elewację zewnętrzną (podwojna warstwa tych pustych w środku dwuteowników)
- statecznik pionowy zostawia po sobie ślad
Po drugie: pewność
- porwany samolot mógłby spartolić sprawę i nie trafić w WTC
- porwany samolot przy uderzeniu mógłby rozpieprzyć się o elewację i nici z efektownej demolki!
- porwany samolot mógłby uderzyć tam gdzie nie powinien i nastąpiłoby odpalenie ładunków w chwili uderzenia (podobno to niemożliwe bo taki C4 jest odporny na ogień...)
Po trzecie: sprzeczne relacje świadków
- pamiętajmy że przy Pentagonie też mamy ponad 100 naocznych świadków = więc stąd to porównanie, jeżeli ktoś odrzuca tych świadków to dlaczego innych uznaje za wiarygodnych? bo sam to widzial w TV? no właśnie
Po czwarte: dziwne filmiki typu
- słynny błysk przy uderzeniu AA11 - czyli że niby uderzyły pociski... - co nie wyjasnia rzecz jasna śladów skrzydeł
- ocenzurowanie filmiki What We Saw w kilku miejscach
- kamerzyści z kamerami wycelowanymi w punkt uderzenia UA175
- nose out video
- dziwaczne relacje filmowe z poranka - zapraszam do przejrzenia wątków, gdzie spikerzy mówią o pociskach albo o zdalnie sterowanych samolotach, albo że to nie był zaden samolot...
Dla mnie to raczej ciekawostka i "zadanie logiczne", nie zamierzam się kłócić bo są ważniejsze sprawy a TV Fakery należy traktować z dużą ostrożnością ze względu wlasnie na ośmieszanie tego tematu - to samo można powiedzieć równie dobrze o apollo hoax czy pentagonie ("to ci idioci co wierzą, że wtc wysadzili żydzi, a w pentagon uderzyła rakieta") - z takimi osobami trudno rozmawiać...
ważne jest badanie KAŻDEGO śladu i wątku - bo nigdy nie wiadomo gdzie znajdziemy prawdę - ale z olbrzymia dawką sceptycyzmu...
dlatego mógłbym rzec: weźmy to dogłębnie pod lupę ale nie wierzmy w to!
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:50, 11 Lut '08
Temat postu:
można dodać jeszcze jedną rzecz:
- na ostatnim odcinku UA175 zap..dala z prędkością ponad 1000 km /h
mozna to sprawdzić samemu
czy jest to możliwe? pewnie tak, skoro leciał z taką prędkością
i dlaczego UA 175 jako jedyny zmienił kod transpodenra na całkowicie inny?
dlaczego we flght explorerze i innych bazach FAA UA175 "przelatuje" przez WTC ? Ktoś coś zmaścił najwyrażniej
podobnież - wg danych radarowych samolot uderzył o 9:03:11, wg danych sejsmicznych o 9:02:48, wg przekazów na żywo: punktualnie o 9:03:00... kolejna rzecz warta sprawdzenia
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów