Siły NATO w północnym Kosowie znalazły się pod ostrzałem z broni automatycznej - poinformował rzecznik Sojuszu. Dwudziestu dwóch polskich policjantów zostało rannych w wyniku zamieszek, do których doszło gdy z ONZ-go sądu w Kosovskiej Mitrovicy wyprowadzano Serbów, którzy zajęli budynek trzy dni temu - poinformowała TVN 24.
Życiu polskich policjantów nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował naczelnik wydziału prasowego KGP Sławomir Weremiuk.
- W tej chwili funkcjonariusze są przewożeni do szpitala. Ustalamy nazwiska tych, którzy zostali ranni - dodał. Rannych opatrywali na miejscu polscy sanitariusze, była tam też polska karetka pogotowia.
Policja ONZ siłą odzyskała w poniedziałek kontrolę nad zajętym trzy dni temu przez Serbów ONZ-owskim sądem w Kosovskiej Mitrovicy, na północy Kosowa. Szturm na budynek rozpoczęto o świcie. Uczestniczyło w nim ponad 500 policjantów i żołnierzy sił ONZ, głównie Ukraińców. Zatrzymano 53 Serbów. Wcześniej francuscy żołnierze z wojsk KFOR w pojazdach opancerzonych odcięli drogi dojazdowe do sądu.
Świadkowie mówią, że po akcji zgromadzeni w okolicach sądu Serbowie - około tysiąca ludzi - zaatakowali konwój z aresztowanymi i kilku zatrzymanych zbiegło. Podpalono co najmniej jeden pojazd ONZ. Siły policyjne użyły gazu łzawiącego.
Polscy policjanci - 52 - ochraniali budynek sądu od zewnątrz. "Gdy wyprowadzano z sądu Serbów poleciały w ich kierunku najpierw kamienie, później granaty i ładunki własnej roboty" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego Mariusz Sokołowski.
Rzecznik ONZ w Prisztinie poinformował, że z powodu gwałtownych protestów policja ONZ otrzymała rozkaz wycofania się z serbskiej części Kosovskiej Mitrovicy.
Na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa są setki policjantów UNMIK (w tym 115 Polaków), wspieranych przez natowskie siły KFOR. Rzecznik Sojuszu poinformował, że siły NATO w północnym Kosowie znalazły się w poniedziałek pod ostrzałem z broni automatycznej.
Starcia Serbów z siłami KFOR i polska policją - Onet.tv
Świadkowie mówią, że po akcji zgromadzeni w okolicach sądu Serbowie - około tysiąca ludzi - zaatakowali konwój z aresztowanymi i kilku zatrzymanych zbiegło. Podpalono co najmniej jeden pojazd ONZ. Siły policyjne użyły gazu łzawiącego.
Polscy policjanci (ponad 50) ochraniali od zewnątrz budynek sądu ONZ. Gdy wyprowadzano z sądu Serbów poleciały w ich kierunku najpierw kamienie, później granaty i ładunki własnej roboty.
Rzecznik ONZ w Prisztinie poinformował, że z powodu gwałtownych protestów policja ONZ otrzymała rozkaz wycofania się z serbskiej części Kosovskiej Mitrovicy.
Na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa są setki policjantów UNMIK (w tym 115 Polaków), wspieranych przez natowskie siły KFOR. Rzecznik Sojuszu poinformował, że siły NATO w północnym Kosowie znalazły się w poniedziałek pod ostrzałem z broni automatycznej.
Policja ONZ wycofuje się
Policja ONZ otrzymała rozkaz wycofania się z Kosovskiej Mitrovicy - poinformował w stolicy Kosowa Prisztinie oenzetowski rzecznik.Na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa są setki policjantów UNMIK, wspieranych przez natowskie siły KFOR.
Wcześniej w mieście pod budynkiem oenzetowskiego sądu doszło do starć Serbów z siłami ONZ i KFOR.
- Do eksplozji doszło na północy Kosowa o godzinie 8.10, raniono trzech policjantów UNMIK i dwóch żołnierzy KFOR - podał w Prisztinie rzecznik kosowskiej policji Besim Hoti.
- Przypuszczam, że chodzi o granat ręczny, który ktoś wrzucił do budynku sądu - powiedział. - Sytuacja na północy pozostaje napięta - dodał. - KFOR zareaguje zależnie od rozwoju sytuacji.
Policja ONZ siłą odzyskała rano kontrolę nad zajętym trzy dni temu przez Serbów oenzetowskim sądem w Kosovskiej Mitrovicy. Po zajęciu budynku sądu przez policjantów w mieście wybuchły poważne zamieszki. Siły ONZ użyły gazu łzawiącego. Aresztowano ponad 50 osób, które przewieziono do więzienia w Prisztinie.
"Niech ONZ uwolni serbskich więźniów"
Serbski minister ds. Kosowa i Metohii Slobodan Samardżić zażądał, by siły ONZ zwolniły Serbów zatrzymanych pod gmachem sądu w Kosovskiej Mitrovicy - poinformowała agencja Tanjug.
Prezydent Serbii Boris Tadić wezwał siły ONZ i KFOR w Kosowie, by powstrzymały się od stosowania siły wobec Serbów i skrytykował akcję pod sądem w Kosovskiej Mitrovicy.
Minister Samardżić podkreślił, że w niedzielę rozmawiał z zastępcą specjalnego wysłannika ONZ do Kosowa Larrym Rossinem i uzyskał zapewnienie, że nie zostaną podjęte żadne działania przed jego przyjazdem do Kosovskiej Mitrovicy.
- Zostaliśmy przekonani, że problem należy rozwiązać pokojowo, ale ta umowa została złamana - podkreślił Samardżić i dodał, że jeszcze w poniedziałek uda się do Kosovskiej Mitrovicy.
"Szkoda, że cierpią Polacy"
- Zawsze uważałem, ze nie musimy być pierwszym państwem, które uznaje niepodległość Kosowa – powiedział w Sejmie Przemysław Gosiewski. – Szkoda, że napięcia, do których dochodzi w Kosowie, są wyładowywane na polskich żołnierzach - ocenił. Jak dodał, obecność sił międzynarodowych w Kosowie jest konieczna do wygaszania ognisk potencjalnych konfliktów.
|