W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku.
Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.

Nie czytam prasy kioskowej  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
5 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> O nas Odsłon: 10416
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 14:40, 30 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
Te i podobne na co dzień nieakceptowane zachowania nie tylko całkowicie wpisują się porządek karnawału ale w obrębie tegoż są całkowicie akceptowane.I dobrze, bo być może ludzka psychika potrzebuje od czasu do czasu takiego "zapomnienia się".
Tak było od czasów antycznych (karnawał jest przedłużeniem tradycji greckich bachanaliów),ale też od tamtych czasów do niedawna na określony sygnał wszystko wracało do normy.Pijane,opętane żądzą, bachantki znów stawały się posłusznymi żonami i córkami zaś później dźwięk kościelnych dzwonów oznajmiał że pora porzucić gorszące zabawy bo oto nastała Popielcowa Środa.


Otóż, widzisz pszek koncepcję odgórnie narzuconych i w ustalonych ramach zabaw wymyśliły sobie pastuchy. Jest to znany koncept wszystkich pastuchów, iż zabawa jest zła i wbrew ludzkiej naturze, no ale, od czasu do czasu, czemu by nie, bo inaczej się jakieś pojeby konstruują.
Oczywiście zabawa, jak kto lubi, z kim lubi i na ustalonych z tymi ktosiami zasadach jest jak najbardziej potrzebna ludzkiej psychice, bo pozwala zerwać ze schematami życia, które powstały wraz z pojawieniem się kultury agrarnej i wcale nie są naturalne dla ludzkiej psychiki.
Naturalne koncepcje religijne, znacznie bardziej luźne w swych zasadach nie kanalizowały tak ściśle zabawy. Bachanalia w Grecji nie były jedynymi zabawami, a odbywały się w różnych okresach w zależności od wysp, miast, czy potrzeb ludzi. U jednych trwały miesiące, a u innych tygodnie. Były jeszcze olimpiady, zawody sportowe, przedstawienia teatralne, które również odbywały się dowolnie.
Podobnie w Rzymie dla przykładu kolendy trwały dla jednych tydzień, a dla innych dzień, jak kto wolał.
Zresztą podobnie było u mniej rozwiniętych, a wychodzących od naturalnych religii grup, plemion, jak Wikingowie, Słowianie, plemiona germańskie, itd. Jedni przesilenie wiosenne świętowali tydzień, a inni jeden dzień. Jedni jeździli na wielkie spotkania, a inni bawili się we własnej wiosce. Nie mówiąc już o wielu zabawach, które pojawiały się od tak sobie, bo dzieciak się urodził, bo ktoś wrócił z wyprawy, udanego polowania, itd.
Skanalizowanie zabaw kończy się tym, że potrzeba wybucha ze zdwojoną lub zwielokrotnioną siłą, a u niektórych kończyć się to może wiecznym karnawałem.

Siema umabauma

Pozwolę się nie zgodzić z takim stwierdzeniem.

umabauman napisał:
ponieważ fanatyczny katolicyzm nabiera obecnie autentyzmu, a polaryzacja między "ciemnym katolickim ludem" i "światłymi racjonalistami-ateistami" ulega zanikowi.


Być może spotykasz ateistów, którzy owymi nie są, a wyimaginowali sobie, że nimi są ze znanych sobie przyczyn. Mnie się to bardzo często zdarza, np: ateista który uznaje reinkarnację Laughing
Przykłady można mnożyć.
Ateizm nie jest zbiorem ustalonych reguł, jak religie, więc ciężko wprawdzie generalizować, acz są pewne reguły, który wynikają z samego konceptu ateizmu. Jednak, gdy zadasz ateiście pytanie, co jest po śmierci, a ten odpowie Ci - nicość, pustka, itd.
To znaczy, że masz do czynienia z młotem, który nie za bardzo rozumie o co kaman. Jedyną, bowiem możliwą odpowiedzią jest NIC.
Druga sprawa, iż uznawanie marksizmu, czy zachwyt konsumpcjonizmem nie jest związane ze światopoglądem w zakresie pojmowania metafizyki świata. Pierwsze jest częścią światopoglądu w zakresie politycznym, a drugie jest praktyką podchodzenia do rzeczywistości. Zachwyt takimi koncepcjami dotyka za tą samą, jak nie większą siłą katolików, że wspomnę koleżków Franciszka z AŁ, czy rzesze katolików w Polsce, jak i krajach zachodnich.

Dodam, że kiosk, zwłaszcza z prasą to konkret miejsce i te pachnące nowością gazety, niczym napalm o poranku, acz zanikające coraz bardziej ze względu na technologiczne zmiany.
Jeśli za życia doczekam, a pewnie tak będzie, że kioski staną się rodzajem skansenu, jeśli w ogóle nie znikną to będzie jedna z tych rzeczy, która będzie mi ciążyć. Papierowa prasa to jednak papierowa prasa, ale postępu się nie zatrzyma, więc zdaję sobie sprawę, że mogę tego doczekać, a dotknięty starczym sentymentalizmem mogę w znacznym stopniu odczuwać brak kiosków i papierowej prasy w nich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
umabauman




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 39
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:00, 01 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@grzanek zrobiłem dla Ciebie wyjątek i obejrzałem tego trailera. Raczej żałuję, czuję się jakbyś mi pokazał palcem "o patrz samolot leci.." gdzieś tam na niebie a potem się ze mnie śmiał, że popatrzyłem. Może Ci się maska karnawałowa w zestawieniu z horrorem skojarzyła z tematem dyskursu?

Emocje opadają, dochodzimy do konkluzji. Takie mam wrażenie czytając posta @pszeka, bo to co pisze można dostrzec w codziennej obserwacji, wcale nie trzeba badać "natury bytu" i "kosmologii", które chyba co po niektórym są w niesmak.

ElComendante napisał:
pozwala zerwać ze schematami życia, które powstały wraz z pojawieniem się kultury agrarnej i wcale nie są naturalne dla ludzkiej psychiki.


@ElCommendante, wydaje mi się, że traktując rewolucję neolityczną jako cezurę oddzielającą to, co dla człowieka naturalne, a to, co dla człowieka już sztuczne, mocno ograniczasz samą ludzką naturę, która wg. mnie nie może znaleźć zaspokojenia w koczowniczo-zbierackich warunkach.


ElComendante napisał:
Otóż, widzisz pszek koncepcję odgórnie narzuconych i w ustalonych ramach zabaw wymyśliły sobie pastuchy.


To naturalne, jak się robi wszystko zgodnie z kalendarzem, a nie ze stanem zwierzyny na danym obszarze (jak u koczowników) to zaczyna odmierzać się czas zgodnie z fazami księżyca itp. to również zabawa traci na swej spontaniczności, jest ustalana w określonych porach.

ElComendante napisał:
Były jeszcze olimpiady, zawody sportowe, przedstawienia teatralne


Olimpiady i przedstawienia teatralne to już inna działka. Jeżeli to czy wygrasz w maratonie jako reprezentant jakiegoś polis czy nie, albo to czy Antygona pochowa jakiegoś Greka zgodnie z obyczajem, czy będzie się on pośmiertnie wiecznie tułał byłoby dla Ciebie zabawne, to masz spore rezerwy luzu.

ElComendante napisał:
dotknięty starczym sentymentalizmem mogę w znacznym stopniu odczuwać brak kiosków i papierowej prasy w nich.


He, wiesz, to może z punktu widzenia kupującego tak jest. Ja jak mam odliczać po 4 grosze z każdej reszty, albo oddawać po grosiku z większości produktów bo jakieś buce wymyśliły, że zamiast 13zł będzie kosztować 12.99, to sobie myślę że czasami nowoczesne rozwiązania nie są takie złe - jakby płacić jednym dotknięciem szybkim jakiejś karty, ale już bez wkładania w terminal wpisywania kodu itp? I bez czipa wszczepionego w skórę? Jakaś karta, na niej środki, ciach, i nie liczysz po jednym groszu, którego nawet wyprodukowanie pochłania więcej pieniędzy niż jego nominalna wartość.


Tańcząca napisał:
Z Ciebie to tancerz pierwsza klasa.
fanatyczni katolicy bliżej kosmologii dobre sobie


@Tańcząca, jeżeli przeczytasz ostatniego posta @pszeka, zrozumiesz, co miałem na myśli mówiąc o "bardziej autentycznych fanatycznych katolikach". Dodałbym, "bardziej prawdziwych", ponieważ oni widzą powszechne ciche szaleństwo (w sensie pejoratywnym) zabawy(karnawału). Widzą albo nie widzą, powiem tak - może katolicy często nie widzą, ale zakonnicy i Świadkowie Jehowy, jeśli kogoś miałbym pytać rzetelnego o zdanie w tych sprawach, to wpierw do nich bym się zwrócił ze świata chrześcijańskiego.

TO już nawet nie jest filozofia, wystarczy popatrzeć po ulicach/imprezach - Dobry Nastrój, przednia zabawa stał się obowiązującą normą, a powaga stała się tabu.

Przytoczę anegdotkę, która zdarzyła się mi i która, jako osobiste doświadczenie, koresponduje ze słowami @pszeka, a takich anegdot jest więcej. Kąpię się na basenie. Po co przychodzą ludzie na basen? Żeby pływać wte i we wte i się kąpać, ćwiczyć style pływackie. Uczyć się od nauczyciela pływania. Z tym zamiarem słuchałem mojego instruktora, kompetentnego zresztą, który bez przerwy wtrącał jakąś niby-śmieszną historyjkę albo starał się ubarwić naukę pływania jakimś "zgrabnym" minikabaretem w rodzaju chlapania nas wodą ze szlaufa kiedy pływamy. Był starszy, nikt mu nie zwracał uwagi, ale jakiś niesmak pozostawał. W końcu, kiedy zauważył zniechęcenie pływaków, padło jego sakramentalne "Co?! Przecież nie jesteśmy w klasztorze!". Nie wiem, czy to dostrzegasz, chodzi o to że ten człowiek tak naprawdę był poważny i z pozycji tej powagi starał się wysymulować zabawę.

Odnalezienie jakiejś metody na wygenerowanie zabawy, jakiegoś wzoru, równania, niezwykłego związku chemicznego - to też są podejścia od strony paradygmatu naukowo-racjonalistyczno-ateistycznego.
A jak ktoś w tym powszechnym uchachaniu nie wyrabia i robi bokami, nie odnalazł żadnej metody i nie nadąża za tym peletonem bawiących się w najlepsze ludzi? Dostaje doping w postaci różnych farmakowynalazków i zaraz znowu dogania towarzystwa z uśmiechem na ustach.

To że sam katolicyzm jednak nie napawa do śmiechu to inna historia, ale katolicy będąc poważni przynajmniej nie udają, tacy są, a ateisto-młotki (rozróżnienie wprowadzone słusznie przez @ElCommendante) są radośni nie dlatego, że czują radość, tylko dlatego, że są tak warunkowani przez kulturę ciągłego karnawału.


Dam kolejny przykład codzienny, jakby z "naszego podwórka", Kultury Karnawału. Emotikony. Ilość rodzajów emotikon wyrażających zadowolenie, śmiech, zabawę jest bardzo duża, często ograniczona tylko ich dostępnością na danym forum. Emotikony to znaczki czasu, spłycają dialog do prostych ekspresji polegających na dwóch kropkach i odpowiednio wykrzywionej czarnej linii na tle żółtego kółeczka. Są też emotikony wyrażające gniew smutek. Ludzie się do nich przyzwyczajają tak, że w pewnych momentach są gotowi jedynie na odpowiedź tak/nie, nie potrafią wejść w niuanse. Na odpowiedź "uśmiechnięta buźka/smutna buźka". Może to przykład bardzo jaskrawy, ale czy widzi Wam się Norwid piszący do Hrabiny, który zamiast stosowania wielu zabiegów literackich, figur retorycznych, podsumowuje epistołę buźką z łezką jako wyrazem jego egzystencjalnego bólu? A dla niektórych obecnie to może być jedyny symbol, którym potrafią się posłużyć dla wyrażenia tegoż bólu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:42, 01 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

umbauman napisał:
@grzanek zrobiłem dla Ciebie wyjątek i obejrzałem tego trailera. Raczej żałuję, czuję się jakbyś mi pokazał palcem "o patrz samolot leci.." gdzieś tam na niebie a potem się ze mnie śmiał, że popatrzyłem. Może Ci się maska karnawałowa w zestawieniu z horrorem skojarzyła z tematem dyskursu?

A może umbauman jest leniuszkiem? Może powinienem był wkleić link do opisu owegoż dziełka? Proszę bardzo: http://www.filmweb.pl/film/Noc+oczyszczenia-2013-643609/descs
Już sam tytuł per se wyjaśnia, do czego piłem, wklejając zajawkę opus magnum bliskowschodnich mistrzów kinematografii. Chodzi o to jednorazowe, doroczne katharsis, po którym następuje powrót do normalnego życia – a film właśnie na tym motywie się zasadza:
pszek napisał:
Oczywiście.Zamiana zgodna z logiką karnawalizmu.Czymże jest karnawał (i wogóle zabawa)? odwróceniem porządku rzeczy,robieniem tego czego zazwyczaj nie robimy.Na co dzień nie upijamy się do nieprzytomności,nie gasimy papierosów w śledziach po japońsku,nie tarzamy się jak zwierzęta z przypadkowo poznaną osobą płci przeciwnej (a bywa że i tej samej).Te i podobne na co dzień nieakceptowane zachowania nie tylko całkowicie wpisują się porządek karnawału ale w obrębie tegoż są całkowicie akceptowane.I dobrze, bo być może ludzka psychika potrzebuje od czasu do czasu takiego "zapomnienia się".
Tak było od czasów antycznych (karnawał jest przedłużeniem tradycji greckich bachanaliów),ale też od tamtych czasów do niedawna na określony sygnał wszystko wracało do normy.Pijane,opętane żądzą, bachantki znów stawały się posłusznymi żonami i córkami zaś później dźwięk kościelnych dzwonów oznajmiał że pora porzucić gorszące zabawy bo oto nastała Popielcowa Środa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
umabauman




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 39
Post zebrał 2.000 mBTC

PostWysłany: 12:04, 02 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Grzanek, nie zauważasz jednej rzeczy.

Hollywood zrobi film o "erze karnawału i jej drastycznym finale" (jak Ty to interpretujesz), ubarwi wszystko ciekawym podkładem muzycznym, horrorową scenografią, jakimś (jak to w Hollywodzie) umoralniającym przekazem. Ludzie przeżyją to, doznają "katharsis", po czym wyjdą z przyciemnionej sali kinowej na słoneczną ulicę i wrócą do swoich zajęć. Ich lęki co do tego, co ma się stać w przyszłości z ludzkością, zostaną im unaocznione i wymyte przez feerie barw, dźwięki zwroty akcji itp. Może będą myśleli - "skoro ja i miliony innych obejrzały ten film, to znaczy że ja i miliony innych jesteśmy ostrzeżeni, a więc w porządku.." albo "skoro sam Hollywood wie co się święci, to niech nie tylko filmy robią, niech zajmą się kryzysem. A myślałem, że to tylko ja mam jakieś paranoje!"

Film zaproponowany przez Ciebie może jest bardziej niszowy, ale w tytulaturze ("The Purge") i po tym, co widziałem na trailerze, korzysta z wypracowanego rzemiosła Hollywoodu. To nie awangarda. Dlaczego Hollywood tworzy filmy o ratowaniu dzikiej przyrody i autochtonów przed masakryczną Masą Miastem Maszyną (vide "Avatar") skoro cała cywilizacja Amerykańska właśnie to robi? Czarne charaktery są w modzie?

Niemożliwe jest uświadamianie ludzi na poziomie przekazu kinowego blockbustera. Zbyt dużo krąży przekazów audiowizualnych, by było. To nie te czasy, kiedy do kin niemieckich wchodzą filmy o bohaterskiej obronie Kołobrzega przez Wehrmacht i cały naród zyskiwał morale. Cały naród ogląda bziuuu wiuu pizdolut i "Zaraz spadnie meteoryt!", a potem ma wszystko w De.

Czytałeś "S.N.U.F.F" Wiktora Pielewina? Na razie jest tylko po rosyjsku, ale warto. Pielewin opisuje tam właśnie naszą erę schyłku i to, jak ludzie którzy mają dosyć filmowego substytutu, zaczynają urządzać ekranizacje horrorowe-komediowe-tragiczne na żywo, gdzie ludzie zabijają się, śmieją i przeżywają rozterki na żywo. Głównie jednak chodzi o to pierwsze, ludziom brakuje świeżego mięsa, a nie krwi lanej z keczupu na twarz kaskadera, dlatego utrzymywane jest pańśtwo "Urkraina", gdzie co jakiś czas podżega się mieszkańców do zamieszek, a potem je w wielkich fajerwerkach i inscenizacjach filmuje.

Nawiasem mówiąc, patrząc co się dzieje na "Ukrainie", całkiem na czasie.

Ale czytałeś na pewno "100 lat samotności" Garcii Marqueza. Opisał to samo. Kiedy w wiosce Macondo pojawiło się kino, jego mieszkańcy chodzili na każdy seans, ale kiedy zauważyli, że może role się zmieniają, ale odgrywają je w różnych filmach ci sami aktorzy, poczuli się oszukani. Zbojkotowali kino, które wkrótce splajtowało i Włoch Catarino musiał otworzyć inny biznes,naprawy fortepianów. Obyło się bez rozlewu krwi.

Dlatego przekazom tego medium nie ufam, ale jeżeli już miałbym sam kontrować przekaz przekazem, to zapodałbym "Trio z Belleville", pełne alegorii, pełne ukrytych sensów, traktujące widza poważnie a nie jak przedszkolaka, dla którego przedszkolanka bez makijażu jest "beee" a przedszkolanka z wybielonym uśmiechem jest "aachaa". Zachodzi tu pewna analogia z karnawałowymi maskami...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 22:35, 02 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

umabauman napisał:
Czytałeś "S.N.U.F.F" Wiktora Pielewina? Na razie jest tylko po rosyjsku, ale warto. Pielewin opisuje tam właśnie naszą erę schyłku i to, jak ludzie którzy mają dosyć filmowego substytutu, zaczynają urządzać ekranizacje horrorowe-komediowe-tragiczne na żywo, gdzie ludzie zabijają się, śmieją i przeżywają rozterki na żywo. Głównie jednak chodzi o to pierwsze, ludziom brakuje świeżego mięsa, a nie krwi lanej z keczupu na twarz kaskadera, dlatego utrzymywane jest pańśtwo "Urkraina", gdzie co jakiś czas podżega się mieszkańców do zamieszek, a potem je w wielkich fajerwerkach i inscenizacjach filmuje.


Era schyłku trwa odkąd biblijna Ewa zżarła Jabco, od tej pory wszyscy, począwszy od mitycznego Adama powtarzają: "to już koniec, takiego zepsucia nie było wcześniej, to era schyłku".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Venom




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 1888
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:47, 03 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
umabauman




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 39
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:45, 05 Gru '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Era schyłku trwa odkąd biblijna Ewa zżarła Jabco, od tej pory wszyscy, począwszy od mitycznego Adama powtarzają: "to już koniec, takiego zepsucia nie było wcześniej, to era schyłku".


Hahahaha! Człowieku, piszesz to z żalem jak to ja bym był odpowiedzialny za brak owego wyczekiwanego przez wszystkich, a szczególnie przez kontestatorów zastanego porządku, których skupia to forum, końca.

Wiadomo, że zawsze coś będzie, chyba że tak synchronicznie pierdolną wszystkie atomówki, że zostanie pustynia Taklahama na powierzchni 149mln km kwadratowych, czyli powierzchni wszystkich lądów na Ziemii. A wtedy ludzie na powrót spierdolą do akwenów wodnych, będzie dewolucja i zamienią się w ryby, cykl się dopełni i tak w koło Wojtek. Więc końca ani widu, ani słychu, ani mru mru.

Ale jest inny koniec. Wszyscy sobie żyją, jedzą hamburgery, psikają się perfumami pod pachami itp. ale jak do nich przemawiasz, to niby gadacie w tym samym języku, ale jakby w innym. Koniec przybiera różne postacie, sceneria Cię otaczająca pozostaje ta sama, ale ludzie jacy w niej żyją już nie. Noszą te same wąsy, te same krawaty, ale zagadać z nimi nie zagadasz, bo Cię zbędą jakimś tekstem z telezakupów w rodzaju "Panie! Daj pan spokój!". I to może być na pozór śmieszne, ale jest też straszne.

Ale jeszcze na szczęście mogę użyć zwrotu do adresata "Człowieku!" i nie będzie on wcale na wyrost.

Popełniasz również qui pro quo w ujęciu dziejowym przez Chrześcijaństwo historii ludzkości - jest ono linearne, od wspomnianego przez Ciebie incydentu w Ogrodzie Eden po Dzień Sądu Ostatecznego opisany w Apokalipsie Św. Jana. Natomiast z Twojego posta wynikałoby, że schyłek, upadek, jest permanentnym stanem ludzkości odwleczonym w nieskończoność.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
umabauman




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 39
Post zebrał 2.000 mBTC

PostWysłany: 00:46, 01 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Era Karnawału to nie przelewki, postanowiłem ją kontestować, spędzając Sylwestra samemu. Udokumentowałem to nagraniem ciszy:
http://www.youtube.com/watch?v=LzOHWidYKOk

Muszę przyznać, że czas spędzony sam na sam ze swoimi myślami nie był bezowocny. Oto co może powstać, gdy biernie idzie się pod prąd:






Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:33, 02 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

umabauman napisał:
The Mike napisał:
Era schyłku trwa odkąd biblijna Ewa zżarła Jabco, od tej pory wszyscy, począwszy od mitycznego Adama powtarzają: "to już koniec, takiego zepsucia nie było wcześniej, to era schyłku".


Hahahaha! Człowieku, piszesz to z żalem jak to ja bym był odpowiedzialny za brak owego wyczekiwanego przez wszystkich, a szczególnie przez kontestatorów zastanego porządku, których skupia to forum, końca.



Nie Umabauman, piszę to jako człowiek który przeżył już parę końców Świata i ich upadków, zmian porządku świata, pewnie tak jak i Ty, więc Twoje pisanie odbieram jako banalne.

Poza tym studiując historię Świata widzę, że straszono upadkiem obyczajów co pokolenie, a każde pokolenie było niemal równo owładnięte seksem i przemocą. Może kiepsko ogarniasz przeszłe dzieje, ale orgie, wojny i spust na cyce to nie wynalazek XX wieku, ani młodego XXI.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
umabauman




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 39
Post zebrał 1.200 mBTC

PostWysłany: 16:18, 06 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Poza tym studiując historię Świata widzę, że straszono upadkiem obyczajów co pokolenie, a każde pokolenie było niemal równo owładnięte seksem i przemocą.


Istnieją dwa ujęcia historiozoficzne, jedno hinduskie, zakładające cykliczność i powtarzalność dziejów, drugie, judeochrześcijańskie, zakładające zamknięcie chronologii dziejów ludzkości w ramach czasowych od Upadku w Ogrodzie Eden (czy stworzenia Adama i Ewy) do Apokalipsy. Twój punkt widzenia pasuje bardziej do hinduizmu.

Ja też się do niego skłaniam, z jego naciskiem na sinusoidalność - raz lepiej, raz gorzej. Czy teraz mamy lepiej, czy gorzej, to każdy inaczej widzi, a na banały w rodzaju "i tak i nie" nawet nie mam siły.

Al Kohol napisał:
to jest wirtualna mata do psychosumo, a ty zdecydowales sie na nia wejsc.


Podoba mi się to forumowe credo(bo tak je odczytałem) @Al Kohola. Fajnie, że istnieje jakieś forum, gdzie można użyć środków wyrazu in extenso, a nie ograniczać się do jakiejś poprawnościowej netykiety. Nie muszę dodawać, że ten cytat bywa mottem moich postów?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> O nas Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Nie czytam prasy kioskowej
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile