Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 400000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:41, 18 Lis '13
Temat postu: Nie czytam prasy kioskowej
Cześć, kiedyś wpadłem do "pierdolni" bo dostawałem pierdolca
od niektórych avatarów swoją wstrząsającą wymową przypominających
o złu tego świata. Jak teraz zajrzałem, to przynajmniej w kwestii
avatarów niewiele się zmieniło.
Na co dzień pracuję w kiosku, ale jak
nic nikt nie kupuje, to sobie podczytuje, ale własne przynoszone rzeczy, nie żadną brukolską prasę! (jakby się Bimi dowiedział
to od razu ban)
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:59, 18 Lis '13
Temat postu:
Prasa w kosiku, należy do firm niemieckich.
Trzeba być idiotą, aby ją czytać.
To tyle.
P.s.
Witaj na forum.
Będzie się działo, tak pomyślałem, jak przeczytałem Twoje podanie.
Liczyłem na to, że się uśmieję, z niektórych, jak zaczną z Tobą pisać.
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:06, 21 Lis '13
Temat postu:
Niemiecka penetracja ośrodków kulturotwórczych i informacyjnych jest spora, mogę sypnąć przykładem
serwisów seocopywriterskich (supertresc.pl) i niemieckich hostingów (wypełniam formularz rejestracyjny, pełne polskie nazewnictwo, aż tu nagle!- serwery we Frankfurcie nad Menem", no to zmieniamy hosting).
W kwestii tabletek to w kiosku sprzedaję etopirynę i apap, ale to na zasadzie włoskich mafiosów, którzy zajmują się obrotem, ale sami nigdy nie tkną, bo nawet do tych niby niegroźnych przegryzanych z bułką na drugie śniadanie przeciwbólowców podchodzę niechętnie. Wolałbym coś o nich wiedzieć, a na razie wiem tyle, że wszyscy je biorą.
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 120000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:51, 21 Lis '13
Temat postu:
Ale kwestia tabletek to był jedynie urywek wiersza, a na wiersz można odpowiadać tylko wierszem, jeżeli ma zaistnieć dialog niesprowadzony prozą do parteru.
Tak więc wiersz, mniej radosny (tyle w kwestii interpretacji)
Ja do Forum
Szeroko się ciągną gnojowiska
Echem z ust do ust się ciągnie bzzz
W szaleńczym pędzie skrzydełek wizzg
To niepojęte są zjawiska
Szeroko się ciągną gnojowiska,
Ze słów przemówi wnet Belzebub
Doktorzy dusz, co wiedzą, co za drab
Skrob, poobrywają mu skrzydełka
Szeroko się ciągną gnojowiska,
Kończy się upał przychodzi mróz,
W jakich to ultrazmanierowanych pozach
Zastygną rojowiska much?
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:34, 21 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
Na co dzień pracuję w kiosku, ale jak
nic nikt nie kupuje, to sobie podczytuje, ale własne przynoszone rzeczy, nie żadną brukolską prasę!
Nareszcie ktoś kompetentny aby odpowiedzieć na dręczące mnie pytanie.Idzie mi o Świerszczyka.Onegdaj lektura tego tygodnika dawała mi wiele radości,więcej nawet niż Teleranek.Bo cóż Teleranek,był i po godzinie się kończył a Świerszczyka można było czytać,wycinać,nosić w tornistrze do szkoły no i kolekcjonować co ciekawsze egzemplarze.Nikt i nic nie jest w stanie zbrukać moich dziecięcych wspomnień o Świerszczyku
Ale co teraz dzieje się ze Świerszczykiem? nie wypada mi o to zapytać w realu bo chyba @umabauman rozumie że takie pytanie o świerszczyka mogłoby zostać opacznie zrozumiane.A nie wykluczam że skwitowane obleśnym uśmieszkiem.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:29, 23 Lis '13
Temat postu:
To jest właśnie los poety w tym kraju (nie chcę powiedzieć, "na tym forum"), że jak się zacznie z poezją, to ktoś zapyta niewinnie o gazetkę dla dzieci albo dwuznacznie pornografię. Ale rozumiem, wspomnienia z dzieciństwa, ja też mam swoje, ale to już nie świerszczyk, nie te czasy.
Odpowiadając na pytanie - nie, świerszczyka nie mamy, mamy za to stosy samochodzików i innych bibelotów zabawek, obok których (!) leży jakiś niby śmieszny plakat z gołą babą ściskaną za wiadomo co przez jakiegoś napaleńca i na tym fifka (w sensie do palenia) z wizerunkiem też wiadomo jakim. Czyli element erosa z infantylosem występuje, ale w innej reprezentacji, raczej kultura materialna, a nie świadectwo graficzno-tekstualne. Ba, mam nawet zdjęcia, może któregoś razu dam je na bloga.
O świerszczyki trzeba by zapytać kustosza Muzeum Narodowego, bo ja też o nich słyszałem krążące legendy, ale nigdy w ręku żadnego nie miałem.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:45, 23 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
To jest właśnie los poety w tym kraju (nie chcę powiedzieć, "na tym forum"), że jak się zacznie z poezją, to ktoś zapyta niewinnie o gazetkę dla dzieci
Więc małodusznie pomyślałeś że moje pytanie jest "mimo","obok" twojej poezji? O nieszczęsne dziecko epoki końca historii jakże się mylisz! Sprawa Świerszczyka (którego jak ustaliliśmy już nie ma) jest dla twojej twórczości kluczowa.Gdzie zamierzasz szukać natchnień i odbiorców swego twórczego mozołu? wśród pokolenia wychowanego na japońskich komiksach? gdzie pensjonarki oblane rumieńcem od poetyckich strof:Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.Nie ma pensjonarek,nie ma białych bluzek,nie ma warkoczy,bo nie ma Świerszczyka. Świerszczyk podtrzymywał ład świata.
Wszak nie od dziś wiadomo że wrażliwość kształtuje się pod wpływem czynników zewnętrznych w pierwszych latach ludzkiego życia.Myślisz że Puszkin zaistniałby bez Iriny Rodinowej?Nie.Chodź oczywiście istnieją też inne czynniki pod wpływem których kształtuje się poeta.
Wierz mi @umabauman;Literatura to nie jest tylko zasługa pióra
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:54, 23 Lis '13
Temat postu:
Al Kohol napisał:
umabauman twoj wiersz jest generalnie chujowy ale trzecia zwrotka cos w sobie ma. poruszyla mnie. dzieki
Kolego, należy doceniać sztukę, jaka by ona nie była.
Zawsze jest ważna.
Wyobraź sobie.
Bezkresna noc, i odludzie, do domu daleko.
Ale masz ze sobą sztukę.
Sztukę mięsa.
Tak myślę, o użytkowaniu sztuki.
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:41, 23 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
Odpowiadając na pytanie - nie, świerszczyka nie mamy,
no co wy chłopaki, jest świerszczyk - kontynuacja starej serii, ale faktycznie nie można go kupić w zwykłych kioskach ale na pewno w kmpiku a raczej w epmiku ( bo kpmiki były w czasach kiedy ja czytywałam świerszczyka a teraz kupuję dla córki ) lub w prenumeracie
jest napewno najlpeszą propozycją na rynku prasy dla dzieci, bez żadnych gadżetów - zabawek, bez reklam, bez kucyków, wampirów i barbie po prostu - mądra gazetka dla normalnych dzieci
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:41, 24 Lis '13
Temat postu:
@pszek, trochę inaczej zaczynam patrzeć na Świerszczyka. I na Nową Fantastykę i na Kapitana Żbika (choć w tej trójce ta środkowa to najbardziej, jak sam piszesz, była kagankiem oświaty dla większych dzieci). Bo faktycznie, jeżeli spojrzeć na pokolenie komuna a pokolenie po transformacji, różnica jest, w poziomie kultury też jakaś. Ale czy to tylko Świerszczyk, pewnie nie? Zresztą, nawiasem mówiąc, podobno erotyka też kiedyś była i softowa i trudnodostępna, a teraz klik klik i mamy ach ach, może to też ma jakiś wpływ na różnicę pokoleń?
Puszkin, ja nie wiem jak można być geniuszem i jednocześnie tak sobie wziąć do serca przepowiednię starej babki wróżbiarki, że go kiedyś ustrzeli blondyn. Potem się pojedynkował o byle co z każdym blondynem i wreszcie go jeden ustrzelił, ale Puszkin go sam wyzwał . Może na tym polega geniusz, że łączy taki zabobon z inteligencją i sam tą przepowiednię wciela w śmierć. Nasz Mickiewicz był bardziej rozważny, bo oto co o nim piszą sajty młodych niewychowanych już na świerszczykach ludzi kiedy chciał w Powstaniu Listopadowym brać udział - "Wreszcie we wrześniu powstanie w Królestwie upadło i zamiar dołączenia do walczących stał się już nieaktualny."
Ale to tematów a tematów, przydałoby się drugi wątek założyć, albo się dopisać do istniejących.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:27, 25 Lis '13
Temat postu:
umabauman zlozyles podanie o przyjecie cie na forum i calkiem spore grono osob glosowalo za toba na tak. ja nie, bo wyraznie przeczuwalem to co widze tutaj - czyli pierdolenie o szopenie. jak do tej pory brandzlujesz sie tylko w swoim osobistym watku nie raczac sie wypowiedziec na jakikolwiek sensowny temat. jakbys tak uzyl swojego wysublimowanego sposobu wyslawiania sie do skomentowania czegos interesujacego tez prostych ludzi, to moze uwiezlo by mi w gardle tryumfujace "a nie mowilem?!!". nie dawaj mi tej satysfakcji.
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:42, 27 Lis '13
Temat postu:
@Al Kohol poruszyłeś ważny wątek, na który odpowiem zasilając pulę swojego narcystycznego własnego wątku.
Tak, założyłem sobie konto, nie komentuję na innych wątkach. Wiesz dlaczego? Bo po pierwsze uważam że to co robię jest fajne i nie muszę się z tym kitrać, po drugie zawsze się ktoś przyczepi że albo pisze bez przedstawienia się albo się za dużo przedstawiam (jak w bajce o Mulle Nasredinie, jak mułła jeździ na ośle a jego sługa obok, ludzie mówią że źle traktuje sługę, jak sługa na ośle, to że świat stoi do góry nogami, pewnie napiszesz że pieprzę co?)
Nie komentuję na innych wątkach również dlatego, że uważam że jeden celny post a wiele pierdół to duża różnica. Nie wiedziałem, że wszyscy tak wyczekują aż wezmę udział w dyskusji?
Jest to chyba wolne forum wolnych ludzi, przynajmniej takie stwarza pozory dla nowoprzybyłego użytkownika jak ja i każdy ma prawo robić co chce, albo się lansować, albo zabierać udział w dyskusjach jak ma ochotę itp, a Bimi jako moderator (nie kojarzę,żeby ktoś poza nim był) ma prawo gościa banować jak się za bardzo wychyla.
Al Kohol napisał:
do skomentowania czegos interesujacego tez prostych ludzi
No sorry, ale to ja się tu sadzę na prostego człowieka... Ok, kioskarz stoi wyżej od woźnej w szkole, ktoś jest na tym forum woźną w szkole?
Acha, i jeszcze jedno - czy Ty uważasz że dyskusja się toczy w jakichś zamkniętych "działach", "wątkach", "tematach" itp? Zapodaj mi coś swojego, jakiegoś swojego bloga, publikację, cokolwiek, co po przeczytaniu spowoduje, że nagle wpadnie mi jakaś do głowy myśl. Może w tym przypadku ani ja do niczego Ciebie nie przekonam, ani Ty mnie, ale ja byłbym czymś Twoim zainspirowany i to Twoje funkcjonowałoby dalej w tym co robię. Jeżeli dyskusja ma polegać na dotarciu do prawdy, a twórczość i sztuka sobie to stawiają za cel, to to też jest forma dyskusji, tylko nie wiem czy nadążasz za jej wysublimowaniem?
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:22, 27 Lis '13
Temat postu:
hehe no ja dorabialem jeszcze pare miesiecy temu jako ciec w kamienicy
z jakichs jednak wzgledow zainteresowales sie tym forum, a wiesz jak jest - jak zbyt dlugo patrzysz w otchlan to otchlan zaczyna sie wpatrywac w ciebie to jest wirtualna mata do psychosumo, a ty zdecydowales sie na nia wejsc.
a tak na powaznie to forum troche zdycha ostatnio i nie mam co na nim czytac
edit do twego edita
nic ci swojego nie zapodam bo cala moja 'tworczosc' jest na tym forum, a raczej logi z procesu tworczego w ktorym ja sam podlegam obrobce. nie zamierzam cie do niczego przekonywac, ani tez niespecjalnie mam ochote byc do czegokolwiek przekonywany. nie szukam prawdy. szukam wrazen
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:16, 27 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
Puszkin, ja nie wiem jak można być geniuszem i jednocześnie tak sobie wziąć do serca przepowiednię starej babki wróżbiarki, że go kiedyś ustrzeli blondyn. Potem się pojedynkował o byle co z każdym blondynem i wreszcie go jeden ustrzelił, ale Puszkin go sam wyzwał
co ty,????? Puszkin miał po prostu wielkie długi - zginąć w pojedynku to było jedyne honorowe wyjście z sytuacji
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 100000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:14, 28 Lis '13
Temat postu:
Al Kohol napisał:
to jest wirtualna mata do psychosumo, a ty zdecydowales sie na nia wejsc.
Psychosumo o kurwa, ty Alkohol to musisz mieć czarny pas, i dwieście kilo nadwagi.
Dobra, koniec tych pogaduch, czekają nas światowe sprawy NWO, ustawa o zamykaniu w psychuszkach ludzi sprawiających wrażenie nienormalnych /politycznie niepoprawnych, a my jak tu będziemy tak wtrącać nasze trzy grosze, to się zaczniemy rozmieniać na bitcoiny.
Jeszcze tylko sprawa Puszkina:
aximia napisał:
Puszkin miał po prostu wielkie długi - zginąć w pojedynku to było jedyne honorowe wyjście z sytuacji
A więc Puszkin na pewno nie czytał forum prawda2, bo jak by czytał, to by wiedział, że pieniądze=długi nie równa się honor, tylko Bernanke majstrujący przy FEDzie. Takim myśleniem wcale nie wybijał się z epoki pełnej kodeksów honorowych , ergo nie był geniuszem. Puszkina czytałem "Córkę Kapitana", jako nowela o dużej złożoności opisu ok, jako awangardowa twórczość wyznaczająca nowe ramy narracji, wyrazu, dotykająca tego co wcześniej niepoznane, nie bardzo. Podobnie Weysenhoff straciwszy w kartach Dworek, strzelił sobie w łeb, powiedzmy że Puszkin przy umiejętnościach swojego adwersarza i okolicznościach pojedynku wybrał de facto eutanazję, nie lepiej.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:08, 28 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
Puszkina czytałem "Córkę Kapitana", jako nowela o dużej złożoności opisu ok, jako awangardowa twórczość wyznaczająca nowe ramy narracji, wyrazu, dotykająca tego co wcześniej niepoznane, nie bardzo
Ależ bardzo.Bardzo bardzo.Niech @umabauman wyobrazi sobie sytuację polegającą na tym że wszyscy dookoła z nim włącznie, mówią językiem Biblii Gdańskiej a Tobie właśnie przyszedł do głowy pomysł na powieść "Lolita"
Zdołasz przelać na papier to co kłębi się w twojej duszy? -wątpliwe.Ale dlaczego? przecież umiesz (w technicznym sensie)pisać,odbiorca potrafi czytać a i emocje o których w treści też jakby nie nowe,zatem w czym przeszkoda? W braku odpowiednich narzędzi językowych.Te które są (a kto by zaś pożądał córki żony swej śmiercią umrze....) są nieprzydatne.Pozostaje ci zatem albo odstąpić od twórczego zamiaru albo na bazie starego stworzyć własny ale zrozumiały dla odbiorcy, język.W dodatku smaczny i estetyczny.I to właśnie zrobił Puszkin.
Do Puszkina język rosyjski był archaiczny,świetny dla jakże bogatej literatury sakralnej,dobrze funkcjonujący w kronikarstwie i dyplomacji ale zupełnie nienadający się do świeckich w dodatku miłosno-bajowych narracji.
Piotr I zburzył Świętą Ruś w wymiarze jej zewnętrznych atrybutów (nakaz noszenia peruk, picia kawy,palenia papierosów,zakaz tradycyjnych ubiorów,męskiego zarostu itp) a Puszkin zrobił to na poziomie znacznie głębszym bo językowo mentalnym.Oczywiście dotyczyło to języka i mentalności elit.Wielu ma mu to za złe.Bo o ile Piotra I-go usprawiedliwia bodaj to że na ruinach Rusi zbudował sile Imperium to Puszkin tylko "otworzył wrota piekieł" bo to przez jego (ułatwiające tłumaczenia w dwie strony ) językowe innowacje na świętą ziemię ruską wlały się rzeki literackich brudów gnijącej Europy.Tak sądziło i po dziś dzień sądzi wielu krytyków Puszkina.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:08, 28 Lis '13
Temat postu:
Nie wiem, czy poczujesz się zaszczycony czy Ci to zwisa, @pszek, ale udało Ci się mnie nieco zaskoczyć. Chyba nie czytasz tylko Świerszczyków.
Dotknąłeś kwestii właściwie fundamentalnej, kto jest sprawcą zmian - politycy, czy myśliciele? Aleksandr Dugin, rosyjski myśliciel o geopolitycznych korzeniach, tendencyjnie mówi - "filozofowie wszystkich krajów, łączcie się!". Tendencyjnie - gdybyście myśleli że mylę "tendencyjnie" z "pretensjonalnie"- bo sam jest myślicielem. Chodzi mu o to, że realna siła sprawcza, rządzenie, przypada w udziale nie politykom, carom, prezydentom, a właśnie myślicielom. To oni wyznaczają tak naprawdę mentalne ramy rzeczywistości, która następnie objawi się w zewnętrznym przedstawieniu: architektury, golonych bród przez cyrulików i zakładaniu nowych miast (Piotr I Wielki). W tym ujęciu Puszkin, jako literat, istotnie dał podwaliny pod Nową Ruś, dobrał się do kodu źródłowego, tam gdzie się to wszystko zaczyna - kultury. Przyznam się, że piszę to bardziej pod wrażeniem Twojej siły argumentacji @pszek, niż własnego przewertowania dzieł Puszkina, zapoznania się z epoką itp. Znajomość jednej noweli i "Jewgenija Onegina" bez historycznego kontekstu to za mało, by wydawać sądy kategoryczne.
O tym, o czym mówił Dugin, wiedział też Zbigniew Brzeziński (zresztą nomen omen rosjanoznawca, inaczej sowietolog), który może nie zajmował eksponowanych stanowisk w administracji amerykańskiej, ale jako doradca wielu wpływowych polityków "na etacie myśliciela" nadawał wielu wydarzeniom bieg wedle swojego widzimisie. I swoją kadencję sprawował o wiele dłużej od niejednego figuranta, nawet dziś nie pozostaje bez znaczenia.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:32, 29 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
O tym, o czym mówił Dugin, wiedział też Zbigniew Brzeziński (zresztą nomen omen rosjanoznawca, inaczej sowietolog), który może nie zajmował eksponowanych stanowisk w administracji amerykańskiej, ale jako doradca wielu wpływowych polityków "na etacie myśliciela" nadawał wielu wydarzeniom bieg wedle swojego widzimisie.
No właśnie.Gdyby nie setne na to przykłady trudno byłoby w to uwierzyć ale okazuje się że losy świata wyznaczają filozofowie.Wielu, a za nimi jak za panią matką wszyscy, wołają: światem rządzi pieniądz,światem rządzi pieniądz a tymczasem figa z makiem z pasternakiem bo światem rządzą Idee.
Mnie jako pięknoducha (choć niektórzy twierdzą że pierdołę) sprawy pieniędzy śmiertelnie nudzą i mało interesują więc już z tego tytuły interesuje mnie wszystko inne.Tedy kolekcjonuję sobie te idee ale nie gwoli przylgnięcia do którejkolwiek ale po to aby zbierać,ewentualnie po to aby raz zachwycić się jedną a za tydzień inną.
Wiosną (a może latem) tego roku minister Ławrow na uroczystym spotkaniu z pracownikami resortu MSZ powiedział:studiujecie ekonomię,geopolitykę,politologię,a powinniście studiować kosmologię,ontologię,religie,bo to one były, są i będą praźródłem wszystkich konfliktowych sytuacji w stosunkach międzynarodowych.
Faktycznie.Siedzisz sobie człowieku (mam na myśli siebie) w jakimś Pierdziszewie i do głowy ci nie przyjdzie że gdzieś tam ktoś burzy twój sielski świata ze Świerszczykiem i Misiem Uszatkiem.I to uważasz @umabauman burzy nie przy pomocy bomby a pióra i papieru.
Facet o którym 99.99 % ludzkości wogóle nawet nie słyszało bazgrze coś na papierze i teoriami karnawalizmu z dziwanczą symboliką (ciężarna śmierć) wywiera przemożny wpływ na życie większości mieszkańców planety.
Bachtin był ideowym ojcem pieriestrojki a konkretnie realizatorzy pierestrojki byli zafascynowani jego filozofią.Nawiasem mówiąc specjalnie w tym celu (zafascynowania) mimo sprzeciwów wielu wpływowych dostojników Andropow sprowadził Bachtrina z prowincji gdzie przebywał na "wygnaniu".
Widzisz @umabauman jak to literatura,filozofia,polityka,spotykają się w jednym punkcie i przenikają się tak silnie że na dobrą sprawę trudno określić co było pierwsze co ostatnie co było skutkiem a co przyczyną.I nie wierz tu człowieku w spiskowe teorie!
Powiadają (jestem na etapie wgryzania się w problem) że symbol ciężarnej śmierci jest bardzo złowieszczy.
Ciekawe co też porodzić może śmierć.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 18 Lis 2013 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:25, 30 Lis '13
Temat postu:
pszek napisał:
symbol ciężarnej śmierci jest bardzo złowieszczy.
"Ciężarna śmierć" to wygląda jak wyjęte z talii Tarota. Ale czy jest on naprawdę złowieszczy? Nie twierdzę, że tak z biegu się wgryzę w ten symbol, skoro ty już próbowałeś, @pszek, ale Sapkowski kiedy napisał, kiepski zresztą, zbiór opowiadań pt. "Coś się kończy, coś się zaczyna", przynajmniej zatytułował go dobrze. Czy nie jest tak, że każda śmierć jest brzemienne w nowe wydarzenie, bo sama śmierć nie jest końcem, tylko przemianą i zawiera w sobie to nowe, które ma nadejść? TO fundamentalny katolicyzm stworzył fetysz śmierci, jako absolutnego zakończenia, po którym następuje rozdwojenie ścieżki na Piekło i Niebo. Od tego odszedł protestantyzm, przynajmniej niektóre jego odłamy, co zauważył irlandczyk Timothy Leary o korzeniach fundamentalnie katolickich.
pszek napisał:
Tedy kolekcjonuję sobie te idee ale nie gwoli przylgnięcia do którejkolwiek ale po to aby zbierać,ewentualnie po to aby raz zachwycić się jedną a za tydzień inną.
A ja sobie kolekcjonuję ciekawe, mało znane, inspirujące postaci (właściwie "mało znane" i "inspirujące" to jak tautologia). Bachtin może do nich dołączyć. Jak napisałeś, przykładów filozofów stojących za zmianami jest mnóstwo, ale mimo to dorzucę jeszcze jeden - Giovanni Gentile, dał podwaliny ideologii faszystowskiej swoim "Actual idealism", którego nie podejmuję się tłumaczyć na polski, bo to cięższe od tłumaczeniu tytułu filmu wchodzącego do kin.
pszek napisał:
Tedy kolekcjonuję sobie te idee ale nie gwoli przylgnięcia do którejkolwiek ale po to aby zbierać,ewentualnie po to aby raz zachwycić się jedną a za tydzień inną.
Piszesz podobnie jak mówi francuski literat Michel Houllebeq - "jestem zdolny do identyfikacji z jakąkolwiek opinią". Różnica polega na tym, jak widzę, że raczej przyglądasz się tym ideom , Michel, jak twierdzi, potrafi nimi być (albo dla nich być awatarem), a to sport bardziej ekstremalny.
Inny znawca m.in. ezoteryki, Trungpa Rinpoche, przestrzegał Amerykanów przed "materializmem duchowym", czyli przeniesieniem nawyku gromadzenia dóbr w sferę ducha, co objawia się łapczywym gromadzeniem wiedzy. Widzę jednak pewną różnicę między prostym "wlewaniem sobie oleju w głowę" a łapaniem idei jak pięknych motyli.
pszek napisał:
światem rządzi pieniądz,światem rządzi pieniądz a tymczasem figa z makiem z pasternakiem bo światem rządzą Idee.
tak, tuszę, że nikt z tego forum nie podziela podobnego zdania (tego pierwszego), bo jest ono niegodne poszukującego człowieka. Tłumy zawsze znajdą swojego idola, w czasach jeszcze nie tak odległych katolicyzm jako powszechnie uznawany, teraz z nastaniem Wolnego Rynku kult mamony. Ktoś trafnie zauważył, że Centra Handlowe mają majestat świątyni. Niektórzy nazywają to psychologią tłumów, niektórzy wprowadzają podział na ezoterykę i egzoterykę, ale chodzi o zasadę, że masy podążają za tym, za czym już podążają masy. Wcześniej był katolicyzm, teraz Wolny Rynek Konsumpcjonizm. Kłóci się on trochę bardzo z założeniami Chrześcijaństwa, więc Polacy, w Polsce, gdzie spuścizna katolicka jest wciąż utrzymywana, idą na kompromis i z tego potem wychodzą takie kwiatki jak "wierzący niepraktykujący", bo "Może Chrystus miał rację z tym że bogaty jak wielbłąd przez igłę, do Nieba nie pójdzie, ale ksiądz przecież jeździ subaru...".
Dlatego nie zgodzę się z wypowiedzią @Tańczącej:
Tańcząca napisał:
Ja też byłam na nie, no ale jak nie jesteś fanatycznym katolikiem to witaj na forum.
ponieważ fanatyczny katolicyzm nabiera obecnie autentyzmu, a polaryzacja między "ciemnym katolickim ludem" i "światłymi racjonalistami-ateistami" ulega zanikowi. Ci drudzy grawitują w stronę prymitywnego bałwochwalstwa marksizmu z jego światopoglądem towarowo-usługowym doczepianym do niemal każdego aspektu życia, także relacji międzyludzkich. Ci pierwsi są bliżej kosmologii, o której wspomniał @pszek. Zamiana miejscami?
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:26, 30 Lis '13
Temat postu:
umabauman napisał:
Zamiana miejscami?
Oczywiście.Zamiana zgodna z logiką karnawalizmu.Czymże jest karnawał (i wogóle zabawa)? odwróceniem porządku rzeczy,robieniem tego czego zazwyczaj nie robimy.Na co dzień nie upijamy się do nieprzytomności,nie gasimy papierosów w śledziach po japońsku,nie tarzamy się jak zwierzęta z przypadkowo poznaną osobą płci przeciwnej (a bywa że i tej samej).Te i podobne na co dzień nieakceptowane zachowania nie tylko całkowicie wpisują się porządek karnawału ale w obrębie tegoż są całkowicie akceptowane.I dobrze, bo być może ludzka psychika potrzebuje od czasu do czasu takiego "zapomnienia się".
Tak było od czasów antycznych (karnawał jest przedłużeniem tradycji greckich bachanaliów),ale też od tamtych czasów do niedawna na określony sygnał wszystko wracało do normy.Pijane,opętane żądzą, bachantki znów stawały się posłusznymi żonami i córkami zaś później dźwięk kościelnych dzwonów oznajmiał że pora porzucić gorszące zabawy bo oto nastała Popielcowa Środa.
Ale co będzie gdy sygnały przywołujące do otrzeźwienia uda się uczynić niesłyszalnymi? wtedy można odwrócić proporcje,relacje,wartości,wszystko odwrócić,postawić świat z nóg na głowę.Niemaż końca karnawału.Niekończący się karnawał jak trwający nieprzerwanie podwieczorek u Szalonego Kapelusznika.
Jeśli poczujesz się zmęczony i powiesz:nie chcę wiecznego karnawału,oddajcie mi świat z karnawałem od czasu do czasu,z grzechem po jednej i arią na strunę g po drugiej, stronie , wtedy z odsieczą przyjdzie ci farmakologia a jeśli się będziesz upierał to psychiatra.Oto i masz Nowy Porządek Świata
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:56, 30 Lis '13
Temat postu:
Wołchw prawdę rzecze. Cosi jes na rzecy – jakby to znawca góralszczyzny, pszek, powiedział. Ale zapomniał wspomnieć, o tym, jakież to pomysły na celebrowanie takiego okresowego karnawału ma Zachód, a właściwie to Wschód, bo – jak wszyscy wiemy – Hollywood rządzą "Arabowie", Bliski Wschód – a oto i ich wizja oczyszczającego atmosferę "karnawału"...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów