W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
W Polsce niepokojąco rośnie liczba samobójstw  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 9309
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:56, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
... Jeszcze inni po prostu są mocni psychicznie i srają na ten świat świadomie go opuszczając.


Jakiś czas temu widziałem ten dokument : Odgłosy robaków - zapiski mumii

Niezwykła historia gościa , który w leśnej głuszy postanowił popełnić samobójstwo przez zagłodzenie . Każdy dzień w drodze do śmierci to jakieś jego przemyślenia które spisywał . Co ciekawe dużo czytał w trakcie owej drogi. Wyobraźcie sobie że nie jecie już wiele dni i czytacie "Boską Komedię " Dantego .
Facet umierał 63 dni . Mnie najbardziej zainteresowało kim był . W dokumencie nie zostało to poruszone . Ale według mnie był to osoba nieprzeciętnie inteligentna , posiadająca wyższe wykształcenie , może nawet był to jakiś wykładowca .
Nie jest też powiedziane czemu postanowił umrzeć w taki sposób . Myślę że stracił kogoś bliskiego jak ukochaną + dziecko w jakiś dramatycznych okolicznościach , i życie straciło dla niego sens .
Pytanie czemu wybrał śmierć przez zagłodzenie , a nie leki , czy podcięcie żył . Bo to nietuzinkowa jednostka była ? Filozof upatrujący w cierpieniu swoje catharsis ?
Piękna śmierć .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:04, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hehe - samobójstwo przez zagłodzenie, ja jebie.

Teraz już tylko czekać aż przytrafi się zdolniacha co popełni samobójstwo poprzez wstrzymanie oddechu tak długo, że aż się udusi.
Albo: teoretycznie, jakby się nie wysikiwać przez parę dni, to pewnie też by się padło trupem - taki twardziel też zyskał by moje niewątpliwe uznanie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marcinm




Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 263
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:18, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Albo: teoretycznie, jakby się nie wysikiwać przez parę dni, to pewnie też by się padło trupem - taki twardziel też zyskał by moje niewątpliwe uznanie Smile


Znam przypadek z polskiego szpitala, sprzed paru ładnych lat, gdzie typ miał takie zatwardzenie, że nie mógł się wysrać przez tydzień. Lekarze i pielęgniarki pojebali sprawę i typowi rozerwało w środku jelita, dostał zakażenia i jakiś czas później zmarł.

W mediach jakoś cicho o tym było, bo to prowincjonalny szpital i nie zainteresował się tym tvn, itp.
Co prawda nie samobójstwo, tylko zaniedbanie lekarzy i lekceważenie skarg pacjenta, dlatego nie wiem, czy zasługuje na Twoje uznanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:35, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No nie - bo on chciał się wysrać, z tym że nie mógł, a to zupełna odwrotność tego o czym pisałem.

Na moje uznanie zasługują wyłącznie przypadki, gdy ktoś musi dokonać jakiejś czynności fizjologicznej, ale nie chce, bo chce się zabić - i mu się udaje... Smile
To wcale nie jest takie proste - jak nie wierzysz to spróbuj się udusić wstrzymując oddech. I nie bój żaby: nie uda ci się! Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marcinm




Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 263
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:40, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
jak nie wierzysz to spróbuj się udusić wstrzymując oddech. I nie bój żaby: nie uda ci się! Smile

Akuratnie tego się nie boję, bo medycznie zostało udowodnione, że nie da się np. utopić, przez uduszenie.
Cały problem polega na tym, że odruch bezwarunkowy zawsze będzie chciał wziąć haust powietrza i wciągnie do płuc wodę.

Chociaż, gdyby ktoś się uparł, to zawsze może założyć na łeb plastikową torbę, lub w inny mechaniczny sposób odciąć dostęp powietrza, ale faktycznie to nie będzie to o czym piszesz Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:52, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przecież nie napisałem że wstrzymując oddech pod wodą - na powietrzu, oczywiście.

Własnie o odruchu bezwarunkowym mówię, ryjąc z typa który się rzekomo dobrowolnie zagłodził.
Ciężko mi to sobie wyobrazić, inaczej niż że gość celowo by się wybrał w miejsce, w którym wiedział, że nie znajdzie nic do jedzenia. Bo jakby miał pod ręką jedzenie to raczej niemożliwe żeby się zagłodził - odruch bezwarunkowy wsadził by mu w końcu big maca prosto w ryj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marcinm




Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 263
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:00, 14 Mar '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Przecież nie napisałem że wstrzymując oddech pod wodą - na powietrzu, oczywiście.

Dokładnie, ja tu użyłem tylko przykładu, które medycznie udowadnia odruch bezwarunkowy.
Chodziło mi o to, że nie stwierdzono ani jednego przypadku utonięcia bez wody w płucach, co jest wykorzystywane m.in. w kryminologii, aby udowodnić czy ktoś utonął, czy zginął wcześniej, a później wylądował w jeziorku.

Z drugiej strony o ile nie można powstrzymać bezwarunkowych odruchów fizjologicznych, to jestem w stanie wyobrazić sobie oszołoma, który nie jadł lub nie pił, bo miał filozoficznie styraną banię.
Na studiach miałem 1 semestr filozofii, z której miałem poprawkę i musiałem iść na wydział filozofii, po 3 w drugim terminie. Uwierz mi, że tak pojebanych ludzi trudno szukać nawet w szpitalu psychiatrycznym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marcinm




Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 263
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:01, 12 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://parezja.pl/seryjny-samobojca-wykaz-ofiar/

Cytat:

- Grzegorz Michniewicz – dyrektor generalny Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, członek rady nadzorczej PKN Orlen. Jego ciało znaleziono wiszące 23 grudnia 2009 roku a więc w dniu, w którym do Polski wrócił remontowany w Rosji TU – 154, który później rozbił się w Smoleńsku. Grzegorz Michniewicz miał dostęp do najbardziej poufnych informacji i dokumentów.

- profesor Stefan Grocholewski – był Profesorem PP w Zakładzie Badań Operacyjnych i Sztucznej Inteligencji w Instytucie Informatyki Politechniki Poznańskiej. Wykrył manipulacje w nagraniach czarnych skrzynek z Casy, która rozbiła się w Mirosławcu. Zginął niedługo później w tajemniczych okolicznościach.

- Marek Dulinicz - specjalista w dziedzinie archeologii średniowiecza, zastępca dyrektora Instytutu Archeologii i Etnologii PAN do spraw naukowych. Miał na czele grupy archeologów jechać do Smoleńska badać teren katastrofy. Zginął razem z żoną w wypadku samochodowym.

- Siergiej Tretiakow - były agent rosyjskiego wywiadu, który przeszedł na stronę USA. Zmarł 13 czerwca 2010 roku. Najpierw poinformowano, że zadławił się podczas posiłku, kolejna wersja mówi o ataku serca. Włoscy dziennnikarze utrzymywali, że śmierć byłego szpiega „miała związek z katastrofą smoleńską”.

- Eugeniusz Wróbel – wiceminister transportu, wykładowca na Politechnice Śląskiej, jeden z najlepszych w Polsce znawców komputerowych systemów sterowania lotem. Eugeniusz Wróbel poddawał w wątpliwość to, czy szczątki na lotnisku Siewiernyj to wrak TU – 154, zmarł trzy dni przed ogłoszeniem raportu MAK. Oficjalnie poinformowano, że zabił Go i pocwiartował własny syn a następnie wrzucił do Zalewu Rybnickiego.

- dr Ryszard Kuciński - były prokurator, adwokat, radca prawny, jeden z najbliższych zaufanych współpracowników Andrzeja Leppera. Jako prawnik obsługiwał spółki, w których zasiadali ludzie związani ze służbami specjalnymi lub byli funkcjonariusze służb. To właśnie u Ryszarda Kucińskiego, Andrzej Lepper zdeponował dowody obciążające ważne osoby w państwie, które chciał ujawnić. Sam Kuciński twierdził, że gdyby ujawnił te dokumenty wiele karier „wyleciałoby w powietrze”. Zmarł w szpitalu.

- Wiesław Podgórski - był doradcą Andrzeja Leppera ds. kultury i dziedzictwa narodowego w czasie, gdy ten był ministrem rolnictwa. Odpowiadał za budowę na polach Grunwaldu pomnika upamiętniającego bitwę pod Grunwaldem, co wzbudzało wiele kontrowersji. Pod koniec czerwca 2011 roku popełnił samobójstwo.

- Andrzej Lepper - polityk Samoobrony, vce premier w rządzie PiS – LPR – Samoobrona, znaleziony został wiszący w swoim biurze. Wbrew oficjalnej wersji lansowanej w mediach, przyjaciele Leppera twierdzą że polityk Samoobrony nie był skłonny do takiego czynu. Wreszcie poprawiał się stan ciężko chorego syna, tymczasem kochający ojciec popełnia samobójstwo? Nie zbadano faktu siedmiu śladów butów w biurze Leppera, otwartego okna pomimo obecności klimatyzatora czy dziwnego rusztowania za oknem. Faktem jest, że Lepper miał olbrzymią wiedzę. To On pierwszy mówił o Talibach lądujących w Polsce, o finansowaniu polskich partii przez obce mocarstwa i wielu innych niewygodnych faktach. Więcej już nic nie powie.

- Dariusz Szpinieta - ekspert i prezes spółki lotniczej Ad Astra Executive Charter SA. Zawodowy pilot, instruktor pilotażu, wielki miłośnik lotnictwa. Kilkakrotnie wypowiadał się w mediach na temat katastrofy smoleńskiej, mówiąc że lot TU – 154 był lotem wojskowym. Szpinieta zawiadomił również prokuraturę o podejrzeniu korupcji w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. W roku 2011, został znaleziony martwy w łazience, podczas wakacji w Indiach, choć jego towarzysze twierdzili, że przed powieszeniem był w dobrym humorze.

- Jerzy Pronobis - był prezesem spółki Club&Travel, zajmującej się rozprowadzaniem biletów na Euro2012 w Polsce i na Ukrainie. Pojawiały się głosy, że dytrybucja biletów na Mistrzostwa Europy przebiegała w atmosferze korupcji i układów. Oficjalnie podaje się, że Pronobis popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg.

- pułkownik Leszek Tobiasz – były oficer WSI, główny świadek oskarżenia w tzw. aferze marszałkowej dotyczącej m.in Bronisława Komorowskiego. Po przegranych przez PiS wyborach zgłosił się do ówczesnego Marszałka Sejmu – Bronisława Komorowskiego informując o rzekomej korupcji w szeregach Komisji Weryfikacyjnej WSI co okazało się nieprawdą, ale umożliwiło działania operacyjne w stosunku do członków Komisji. W marcu 2012 miał zeznawać, ale nie zdążył bowiem zmarł kilka tygodni wcześniej. Poinformowano, że zgon nastąpił „z przyczyn naturalnych”.

- Jerzy Urbanowicz -był m.in pracownikiem kontrwywiadu, gdzie zajmował się kryptografią i teleinformatyką. W 2012 r. został sekretarzem komitetu organizacyjnego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego Tu-154M w Smoleńsku metodami nauk ścisłych. Był też m.in członkiem Rady Naukowej Instytutu Polska Racja Stanu im. Lecha Kaczyńskiego. Urbanowicz był również współautorem raportu, mówiącego że PKW korzysta z rosyjskich serwerów, a co za tym idzie, że służby rosyjskie mogą wpływać na wyniki wyborów w Polsce. Naukowiec chorował na serce, zmarł dzień po ujawnieniu raportu.

- Krzysztof Knyż – operator Faktów, który razem z Wiktorem Baterem był na miejscu katastrofy. Zmarł w Moskwie na sepsę.

- Remigiusz Muś - technik pokładowy JAKa 40, który wylądował w Smoleńsku tuż przed TU – 154. Otwarcie mówił, że słyszał przez radio, jak kontrolerzy lotów zezwolili załodze prezydenckiego samolotu zejść na 50 metrów. Prokuratura od razu poinformowała, że było to samobójstwo.

- generał Petelicki – twórca GROM, ostro krytykował ustalenia komisji Jerzego Millera, krytykował premiera za nie zwrócenie się o pomoc w wyjaśnieniu sprawy do NATO. Ujanwił również smsa, którego zaraz po katastrofie rozsyłali działacze PO. Zawierał on instrukcję, wedle której wszystkiemu winni mieli być piloci TU – 154. Oficjalna przyczyna zgonu? Samobójstwo.

- Stefan Zielonka - szyfrant Służby Wywiadu Wojskowego, posiadający dostępy do najtajniejszych informacji wywiadu wojskowego. Znał klucze, hasła, systemy tajnej komunikacji, również NATOwskiej, był zorientowany w kwezstii polskich służb wywiadowczych za granicą. Mimo to, przez dwa tygodnie po zaginięciu jest poszukiwany jak zwykły obywatel a nie osoba mająca wiedzę o największych tajemnicach państwa. Śledztwo prowadzone jest opieszale, dopiero po dłuższym czasie następuje przeszukanie ogródków działkowych na których Zielonka częsti przebywał. Zaczęły się pojawiać plotki o chorobie psychicznej szyfranta, o dezercji na nawet zdradzie. W kwietniu 2010 dwóch meżczyzn znajduje rozkładające się ciało a przy nim sznur, rzeczy niezidentyfikowane przez rodzinę i doskonale zachowane dokumenty. Badania kośćca wykazały, że ciało należy do szyfranta Zielonki, badania zęba jednak wykluczyły to. Ostatecznie w czerwcu 2010 roku, poinformowano że znalezione zwłoki to zwłoki szyfranta Zielonki.

- bp. Mieczyslaw Cieślar - duchowny, był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB. Twierdził że już po katastrofie TU – 154 otrzymał smsa od jednego z pasażerów – ks. Adama Pilcha. Zginął w wypadku samochodowym.

- Dariusz Ratajczak - doktor historii na Uniwersytecie w Opolu zaszczuty, szykanowany i ochrzszczony mianem antysemity, za przytoczenie w swojej książce cytatów ludzi kwestionujących Zbrodnię Oświęcimską. Wyrzucony z uczelni, bez szans na znalezienie nowej pracy, utrzymywał się ze zmywania naczyń i palenia w kotłach c.o. Znaleziony został martwy w samochodzie stojącym na parkingu przed supermarketem. Oficjalnie mówiło się, że samochód stał tam prawie dwa tygodnie. Wielce prawdopodobne jest jednak to, że auto zostało podrzucone dużo później.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
xXx




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 255
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 14:12, 12 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:

według mnie był to osoba nieprzeciętnie inteligentna, posiadająca wyższe wykształcenie, może nawet był to jakiś wykładowca .
Nie jest też powiedziane czemu postanowił umrzeć w taki sposób .
Pytanie czemu wybrał śmierć przez zagłodzenie , a nie leki , czy podcięcie żył . Bo to nietuzinkowa jednostka była ? Filozof upatrujący w cierpieniu swoje catharsis ?
Piękna śmierć .


moze był hindusem;) w hinduizmie śmierc przez zagłodzenie jest jedyna aceptowalna forma samobójstwa.

z wikipedii:
Rożnica między prajopawesą a samobójstwem
Hinduizm uznaje, że prajopawesa nie jest samobójstwem, ponieważ nie stosuje przemocy i dokonana jest naturalnymi metodami. W odróżnieniu od typowego nagłego samobójstwa jest procesem długotrwałym i stopniowym, który pozwala danej osobie i jej otoczeniu przygotować się na śmierć. Ponadto stosowana jest tylko wtedy, kiedy przychodzi właściwy czas na zakończenie życia tzn. kiedy ciało wypełniło swoje zadanie i stało się tylko ciężarem. Podczas gdy samobójstwo wiąże się z frustracją, depresją lub gniewem, prajopawesa jest pogodzeniem się z losem. Z powyższych powodów prajopawesa nie jest również uważana za formę eutanazji, czyli zabójstwa w rozumieniu chrześcijańskim.
Warunki i reguły prajopawesy

Prajopawesa podlega ścisłym regułom; może być dokonana wyłącznie przez osobę, która nie ma już żadnej ambicji ani celu oraz nie posiada żadnych zobowiązań w swoim życiu[6]. Taka decyzja musi być ogłoszona publicznie ze znacznym wyprzedzeniem czynu. Określone są też przypadki stosowania prajopawesy: niemożność utrzymania ciała w czystości, nieunikniona śmierć, lub wyjątkowo złe warunki egzystencji (które wymagają potwierdzenia przez lokalną społeczność
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prajopawesa
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azizami




Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 1071
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:15, 20 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Codziennie 16 Polaków odbiera sobie życie. Samobójców jest więcej niż ofiar wypadków komunikacyjnych

Samobójstwa stanowią siódmą przyczynę zgonów. Praktycznie nie ma grupy społecznej, której ten problem by nie dotyczył - wskazała wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera. Z danych resortu wynika, że codziennie życie odbiera sobie średnio 16 osób.

Małecka-Libera przekazała też, że resort opracował projekt programu zapobiegania samobójstwom. - Jego celem jest zmniejszenie całkowitej liczby samobójstw oraz zachowań samobójczych w Polsce - podkreśliła wiceminister na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, gdzie przedstawiała informację o realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w 2013 r.

Jak dodała, program zapobiegania samobójstwom obejmie opracowanie standardów postępowania w zakresie zapobiegania, wczesnego wykrywania i leczenia zachowań samobójczych; promocję zdrowia psychicznego na poziomie całego społeczeństwa oraz profilaktykę samobójstw w wybranych grupach o podwyższonym ryzyku.


całość: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,17456.....ojcow.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:07, 20 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

h3xer napisał:
całość: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,17456.....ojcow.html

No to mamy wzrost o prawie 50%, w ciągu zaledwie jednego roku:
Cytat:
Małecka-Libera podała też, że nastąpił wzrost zamachów samobójczych z 5791 w roku 2012 do 8579 w roku 2013.

A co gorsza, z tego co czytamy, rząd zamierza się za to wziąć - czyli w przyszłym roku samobójców będzie niechybnie jeszcze więcej. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wiraz




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 477
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 12:32, 20 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja też mogę pomagać mogę Pray
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
piotr147




Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:03, 20 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylu rocznie i ciągle rośnie a ja dalej jestem bezrobotnym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:21, 20 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wypada tylko na bezrobotnych.
To może @piotr zacznij pracować, bo cie seryjny samobójca dosięgnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
piotr147




Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:30, 21 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prędzej za napisanie co myślę na fejsie kancelarii premiera.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 18:48, 22 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Codziennie 16 Polaków odbiera sobie życie. Samobójców jest więcej niż ofiar wypadków komunikacyjnych


Doskonałe podsumowanie 25 lat "wolności".

Cytat:
Jak dodała, program zapobiegania samobójstwom obejmie opracowanie standardów postępowania w zakresie zapobiegania, wczesnego wykrywania i leczenia zachowań samobójczych; promocję zdrowia psychicznego na poziomie całego społeczeństwa oraz profilaktykę samobójstw w wybranych grupach o podwyższonym ryzyku.


Olbrzymia szkoda, że ministerstwo szykuje kolejnego bubla na zasadzie leczymy dla samego leczenia, zamiast przeciwdziałać temu, co rzeczywiście popycha ludzi do targnięcia się na własne życie.

Co więcej, istnieją pewne przesłanki, by oskarżać władzę o zatajanie rzeczywistej liczby samobójstw, skoro więcej, niż co czwarty (!) zgon pozostaje bez określenia przyczyny i nie zanosi się na odejście od tej praktyki.



Z danych GUS-u wynika, że dotyczy to osób w każdym wieku, w tym ludzi młodych, co wydaje się szczególnie podejrzane.

To nie wszystko :

"Światowa Organizacja Zdrowia w swym raporcie z 2013 r. po raz kolejny wykluczyła Polskę z analiz porównawczych dotyczących umieralności według przyczyn"

http://www.tvp.info/16923076/przyczyna-z.....ek-polakow

Pozostaje więc tylko pytanie o rzeczywistą liczbę samobójstw wraz z ich przyczynami oraz o prawdę, którą rząd woli ukryć nawet kosztem wykluczenia Polski ze statystyk międzynarodowych.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:46, 24 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie przytoczyć komentarz pewnego facebookowego fanpejdża odnośnie problemu samobójstw :


"Tymczasem na "zielonej wyspie", na której jest wszystko super i nikt nie ma powodów do narzekania... już średnio 16 osób dziennie popełnia samobójstwo, a z roku na rok znacznie przybywa osób decydujących się na ten dramatyczny krok.
Jak widać, niewidzialna ręka rynku coraz skuteczniej pozbywa się zbędnych elementów naszego społeczeństwa. Jakie to genialne w swej prostocie, a jakie oszczędne! Dziś już nie buduje się kłopotliwych obozów koncentracyjnych marnując tym samym czas, pieniądze i musząc się z tego wiecznie tłumaczyć...
Dziś wystarczy stworzyć ludziom sytuację bez wyjścia i wmówić im, że są sami sobie winni i w gruncie rzeczy, skoro ich życie tak żałośnie wygląda, to znaczy, że jest nic nie warte
... na efekty nie trzeba długo czekać."


https://www.facebook.com/Mysl.Anarchistyczna/posts/922952631078789

Wręcz podręcznikowy przykład liberalnego, "wolnościowego" ludobójstwa. [1]


Znajduje to potwierdzenie w takich sytuacjach, jak poniższa.


"OLEŚNICA: Samobójstwo w KOŚCIELE. Matka i córka POWIESIŁY się z BIEDY.

Nie miały ani telewizora, ani telefonu, ani nawet radia - mówią sąsiedzi. Kiedy zbliżały się święta, sąsiedzi przynosili kobietom ciasto i jedzenie. Wanda i Jadwiga wstydziły się swojej nędzy i choroby. W końcu obie postanowiły odebrać sobie życie. Idąc ze stołkami i sznurem pod kościół, musiały wyglądać jak zjawy. Na miejscu się nie zawahały. Przywiązały sznur do kraty, założyły sobie pętle na szyje i weszły na taborety. Potem odkopnęły stołki. (...) Utrzymywały się z nauczycielskiej emerytury pani Wandy i niewielkiego zasiłku, który MOPS wypłacał chorej psychicznie córce. Pieniędzy nie starczało nawet na podstawowe potrzeby."


http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/olesnic.....16561.html


[1] - Aby nie zostać posądzonym o gołosłowie, podaję fragment definicji ludobójstwa z konwencji ONZ :

"c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego,

d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy"


http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/ludobojstwo;3934257.html

- Ad. c) - w POlsce poniżej minimum egzystencji żyje 7-10% społeczeństwa, w zależności od województwa - dane GUS
- Ad. d) - depopulacja utrzymuje się od lat '90


Widać więc gołym okiem, że liberalny kapitalizm nie tylko zbiera coraz większe śmiertelne żniwo, ale także nie zostanie z niego osądzony, bo systemowa propaganda potrafi wszystko zręcznie wytłumaczyć "wolnym" wyborem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:14, 09 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

https://wiernipolsce1.wordpress.com/2015.....emerytura/

Cytat:
Osoby starsze i dzieci to najbardziej zagrożone grupy – wynika z analizy DGP na podstawie najnowszych danych Komendy Głównej Policji i GUS. W 2014 r. samobójstwo popełniło 6165 osób.


BezrobocieStatystyka
Z najnowszych danych policji, które poznał DGP, wynika, że w ubiegłym roku nie tylko wzrosła liczba samobójców. Zmienił się także portret socjologiczny osób targających się na własne życie. W 2014 r. samobójstwo popełniło 6165 osób. To rekordowy wynik od 1999 r., czyli od momentu, gdy te dane są upubliczniane. Wówczas było ich 4695.

Policja zastrzega jednak, że statystyki mogą być niepełne. Uwzględniają przypadki, do których zostali wezwani funkcjonariusze. – Nie o wszystkich tego typu zdarzeniach jesteśmy jednak powiadamiani. Wiele osób, które targnęły się na własne życie, trafia do szpitala i umiera po jakimś czasie – tłumaczy komisarz Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji.

Ilość samobójstw w Polsce w kolejnych latach
0003L2GZMF91EXKY-C102



Swoje dane podaje również GUS, który bazuje dodatkowo na informacjach od lekarzy z kart zgonów. Urząd w swoich rocznych wyliczeniach do niedawna podawał liczbę wyższą o 10–12 proc. niż Komenda Główna Policji.

Najbardziej niepokojący jest trend w grupie wiekowej 55–64 lata. Według informacji z KGP w 2002 r. liczba zgonów z powodu samobójstwa wyniosła w niej 681. Dziesięć lat później już 1091, a w 2014 r. – zamachów samobójczych odnotowano ok. 1300.

Z analiz DGP wynika, że ten wzrost pokrywa się z rosnącym bezrobociem w tej grupie. I choć powody ekonomiczne samobójstw – według statystyk policyjnych – od lat plasują się na czwartym miejscu, mogą częściej dotyczyć osób w wieku przedemerytalnym. W grupie bezrobotnych osoby w wieku 55 plus stanowiły w 2003 r. tylko 3 proc. W 2014 r. już 15 proc.

Trend potwierdzają też badania Eurostatu: Polska znalazła się wśród sześciu unijnych państw z najwyższym odsetkiem samobójstw w grupie 55 plus. Podobna sytuacja jest w Belgii, Finlandii, na Łotwie, Litwie i Węgrzech. Średnia europejska wynosiła 18 targnięć na życie na 100 tys. mieszkańców. W Polsce według danych Eurostatu – 29.

Polska ma jeden z najwyższych odsetek samobójstw w grupie 55 plus

Osoby po 55. roku życia zabijają się coraz częściej. Grupa samobójców wśród młodzieży jest od lat wysoka. Ponad 300 nastolatków rocznie w wieku między 15 a 19 lat odbiera sobie życie. Z analizy wynika, że jeszcze dekadę temu najczęściej samobójstwo popełniali 40–50-latki. Dziś są to 50–60-latki.

Według danych WHO to tendencja światowa – w skali globalnej liczba samobójstw jest również najwyższa w grupie osób starszych. W Polsce jednym z wytłumaczeń mogą być nie tylko zmiany cywilizacyjne, lecz także pogarszająca się sytuacja na rynku pracy.

Jak tłumaczą eksperci, to wiek, w którym odchodzą dzieci z domu, a rodzina wielopokoleniowa nie może być wsparciem, bo taki model przestał istnieć. Pojawiają się również choroby.

– Jeśli do tego dojdzie utrata pracy i brak możliwości znalezienia nowej, o katastrofę nietrudno – mówi prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii. Dodaje, że gorzej ze zmianami radzą sobie mężczyźni.

Oprócz wskaźników ekonomicznych prof. Gałecki wskazuje inny problem – cały czas chodzi o to samo pokolenie.

– To osoby, które w okres przemian systemowych wkraczały jako aktywne zawodowo – komentuje psychiatra. Podkreśla, że pokolenie obecnych 50–60-latków to dzieci osób, które przeżyły wojnę, co również może mieć wpływ na ich kondycję psychiczną.

Zmiany widoczne są również w grupie nastolatków. W ostatnim okresie statystycznie jest nieco lepiej. Ale to tylko pozory. Jak twierdzą nasi rozmówcy, jest wiele powodów do niepokoju m.in. ze względu na charakter tych przypadków. Wiele jest precyzyjnie planowanych.

Przed kilkoma dniami radio RMF FM informowało o przypadku samobójstwa dwóch nastolatek, które poznały się za pośrednictwem internetu.

– To mogło być tak zwane samobójstwo rozszerzone – powiedział w rozmowie z RMF FM Paweł Międlar z podkarpackiej policji.

Jedna z dziewczyn najpierw pomogła umrzeć swojej przyjaciółce, a dopiero potem popełniła samobójstwo.

Jak tłumaczy psychiatra dzieci i młodzieży prof. Agnieszka Gmitrowicz z Kliniki Psychiatrii Młodzieżowej UM w Łodzi, choć w większości przyczyną odebrania sobie życia przez młodą osobę są zaburzenia psychiczne, to bezpośrednie powody się zmieniły. Najczęściej u podłoża są zaburzenia depresyjne. Towarzyszą im też inne objawy.

– Jest coraz więcej dzieci, które są bardzo agresywne i autoagresywne, z którymi nie radzą sobie nawet specjaliści. Dekadę temu ich odsetek był znacznie niższy. Do tego dochodzi coraz częstsze korzystanie przez młodzież z różnych substancji psychoaktywnych: marihuany, amfetaminy, dopalaczy, pogłębiających zaburzenia – przyznaje prof. Gmitrowicz.

Poza tym coraz więcej dzieci doświadcza przemocy rówieśniczej, jest po traumach, których doświadczają w domach. Na oddziały trafiają dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, w których nikt faktycznie nie sprawuje nad nimi opieki (tutaj autoagresja staje się często formą wołania o pomoc). To grupa bardzo zagrożona.

Wśród młodzieży próby samobójcze częściej podejmują dziewczęta. Chłopcy natomiast, jeśli już decydują się odebrać sobie życie, to robią to z większą skutecznością.

Jeśli chodzi o główną przyczynę samobójstw w całej populacji, to jak wynika ze statystyk policyjnych, w pierwszej kolejności są to choroby psychiczne, na drugim miejscu jest depresja, a na trzecim choroby przewlekłe. Czwarte zajmują powody ekonomiczne.

Jak wskazują eksperci, przyczyny mogą się mieszać, np. depresja może się pojawić po tym, jak ktoś nie radzi sobie z problemami finansowymi.

Z roku na rok rośnie liczba samobójców, których do czynu popycha zawód miłosny. W 1999 r. było ich 144, w roku 2012 – 209. Przybywa też tych, którzy nie chcą już dłużej zmagać się z chorobą przewlekłą. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat liczba takich osób zwiększyła się z 250 do 499.

Niezależnie od tego, czy skupiamy się wyłącznie na danych policyjnych (odnotowujących przypadki, do których są wzywani policjanci), czy na gusowskich (bazujące na danych z kart zgonów), widać, że liczba osób odbierających sobie życie jest coraz większa.

W latach 80. było to 11,2 przypadków na 100 tys. mieszkańców, w 1990 r. – 13,0, a teraz – 17,5. Jest to nie tylko tragedia ludzka, lecz także koszty dla państwa.

– Według danych Ministerstwa Zdrowia na podstawie szacunków firm farmaceutycznych metodą utraconej produktywności obliczono, że jedno samobójstwo osoby w wieku 25 lat kosztuje państwo ponad 597 tys. zł – mówi Włodzimierz Brodniak z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Przy uśrednieniu kosztu jednej śmierci samobójczej do wysokości około 300 tys. zł roczne stratymożna szacować na około dwa mld zł.

Jedno samobójstwo osoby w wieku 25 lat kosztuje państwo ponad 597 tys. zł

za: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/85.....ytura.html


Wzrost samobójstw mamy tak wysoki jak w Grecji. Życie odbiera sobie ponad 6 tys. osób rocznie


W Polsce w wyniku samobójstw umiera rocznie więcej osób niż w wypadkach drogowych. Na 1 samobójstwo kobiety przypada aż 5,5 mężczyzn. Zdaniem prof. Marii Jarosz, socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN samobójstwa są wyznacznikiem kondycji społeczeństwa. Nasza jest najwyraźniej fatalna.
Prof. dr hab. Maria Jarosz

socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN, kierownik Zakładu Przemian Społecznych i Gospodarczych, autorka książek i badań dotyczących m.in. problemu samobójstw. Jej publikacje naukowe ukazały się w kilkunastu krajach.

Liczba samobójstw w Polsce rośnie, a pani zdaniem samobójstwa są wskaźnikiem kondycji społeczeństwa.

Prof. Maria Jarosz: Ważne jest, żeby wyraźnie rozgraniczyć próby samobójcze od samobójstwa, czyli śmierci samobójczej. Próby samobójcze są 10-krotnie częstsze niż samobójstwa, ale to przeważnie wołanie o pomoc, liczy się na ratunek. Śmierci samobójcze w większości są popełniane przez powieszenie. W tych przypadkach o ratowaniu nie ma co mówić. A samobójstwa to najczulszy wskaźnik integracji kondycji społeczeństwa.

To w takim razie nasze społeczeństwo jest w fatalnej kondycji. Rocznie w Polsce w wyniku samobójstw umiera ponad 6 tys. osób, to więcej niż w wypadkach (4,5 tys. osób).

Od 1951 roku, od kiedy prowadzona jest wiarygodna statystyka, do dziś liczba samobójstw wzrosła o ponad 300 proc. w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Do niedawna było to ok. 5 tys. samobójstw rocznie, w ciągu ostatnich lat nastąpił przykry wzrost. Od 2009 roku, roku kryzysu to rzeczywiście ponad 6 tys. Tempo wzrostu liczby samobójstw mamy zbliżone do Grecji.

To dosyć wstrząsające… Co więcej, u nas na 5,5 samobójstw mężczyzn przypada 1 samobójstwo kobiety.

To rzeczywiście zastanawiające. Co prawda wszędzie w wyniku samobójstw umiera więcej mężczyzn niż kobiet, ale nawet w Japonii to jest jakieś 2-3:1. My faktycznie tutaj przodujemy. To zjawisko utrzymuje się od lat, ale w ciągu ostatnich zwiększyło się jeszcze z 5 do 5,5.

PROF. DR HAB. MARIA JAROSZ
socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN

Im większe miasto, tym niższy wskaźnik samobójstw. Największy jest na wsiach i w małych miasteczkach. To się pokrywa z bezrobociem. Kiedy jedyny w mieście zakład pracy upada, ludzie nawet nie są w stanie sobie wyobrazić, co będzie. Nie widzą perspektyw. W dużym mieście w przypadku utraty pracy człowiek jednak zakłada, że jakoś sobie poradzić, że gdzieś tę pracę znajdzie.

Dlaczego tak się dzieje?

Mężczyźni, którzy odbierają sobie życie, są w średniej grupie wieku 35-55 lat. Bardzo ciężko jest tak naprawdę odpowiedzieć, dlaczego konkretny człowiek popełnia samobójstwo. Policjanci, którzy czasem o tym mówią, tak naprawdę zgadują. Ludzie na ogół nie zostawiają listów, a te pozostawione są niszczone. Największą grupę samobójców stanowią bezrobotni. Drugą grupą są rolnicy. To się zmieniło w transformacji, bo dawniej rolnicy byli grupą najrzadszą.

Poza tym są to osoby zmagające się z nagłym osamotnieniem, związanym ze śmiercią współmałżonka albo rozwodem. Najczęściej odbierają sobie życie w pierwszym roku osamotnienia. To dotyczy też kobiet, ale zdecydowanie częściej mężczyzn.

Kobiety są odporniejsze?

Polska to kraj, w którym kobiety jako „matki Polki” były dobrze traktowane. Teraz mówi się dużo o parytetach i postrzeganie „matki Polki” się zmieniło, ale kobiety wywalczyły sobie pewną niepodległość. Jeśli chodzi o wykształcenie i pozycję zawodową jest ona u kobiet lepsza. Z tej perspektywy są silniejsze, a mężczyźni czują się zagrożeni.

ć bezrobotni, muszą zarabiać więcej, a przecież bardzo często jest tak, że to my mamy wyższą pensję. Kobiety oczekują więcej również w kwestii seksu. Poza tym nie chcą mieć tylko dzieci. Chcą też pracować.

Dzięki rodzinie i wysokim stanowiskom kobiety nie popełniają samobójstw?

Nie do końca. Te, które pracują na wysokich stanowiska odbierają sobie życie równie często, jak ich ich koledzy na równoległych stanowiskach. Duża odpowiedzialność w domu i w pracy najwyraźniej je przerasta. Faktem jest, że samobójstw praktycznie nie popełniają matki, których dzieci są jeszcze małe.

A ojcowie?

Prowadziłam badania, które dotyczyły samotnych ojców i matek w dwa lata po rozwodzie. Takich ojców w naszym kraju jest bardzo mało, bo ok. 10 proc. Nie dlatego, że nie chcą opiekować się dziećmi. Sprawy prowadzą kobiety, które uważają, że dzieckiem powinna się zajmować właśnie matka. Kobiety godzą się na to nie zawsze dlatego, że chcą opiekować się dzieckiem, ale dlatego, że inaczej nie wypada. A mężczyźni, jeśli starają się już o tę opiekę, to naprawdę chcą się dzieckiem zajmować.

Z moich badań jasno wynika, że opiekują się dziećmi lepiej. Nie tylko nie popełniają samobójstw, ale lepiej radzą sobie finansowo jako samotny rodzic i lepiej rozwiązują np. kłopoty związane ze szkołą, nie mają trudności z ucieczkami dzieci z domu. Poza tym pozwalają się kontaktować dzieciom z matkami, czego wiele matek w odwrotnej sytuacji nie robi.

Pani prezentuje socjologiczny punkt widzenia na samobójstwa, z którymi nie zgadzają się niektórzy psychiatrzy.
Rzeczywiście. Przykładowo, jeden z szanowanych profesorów psychiatrii uważa, że ludzie mają w sobie wolę życia albo wolę śmierci. Ja się z tym nie zgadzam. Poza tym taką tezę podważają badania przeprowadzone w Łodzi i w Bolonii.Badano tam ludzi, których z trudem udało się uratować. Porównywano ich z populacją i środowiskiem, w którym żyli, pod względem płci, wieku, wykształcenia, sytuacji zawodowej, materialnej i rodzinnej. Ustalono, że nie było żadnych różnic. Byli normalni, nie pochodzili z marginesu społecznego, nie mieli kłopotów alkoholowych. Zresztą alkohol rozładowuje chęci samobójcze. Jedyne, co ich odróżniało to to, że nie byli optymistami, tylko pesymistami, więc kiedy pojawiła się trudna sytuacja, nie wierzyli, że coś może się zmienić.

Pani zdaniem dwa wydarzenia w Polsce udowodniły tezę, że samobójstwa są wspomnianym „najczulszym wskaźnikiem kondycji społeczeństwa”.Faktycznie u nas dwukrotnie stało się coś dziwnego. W 1981 roku nagle samobójstwa spadły o 1/3. To z powodu nadziei, jakie były związane z „Solidarnością”. Wtedy największy odsetek śmierci samobójczych był wśród zawodowych górników, hutników i stoczniowców. W 1981 w tej grupie odnotowano największy spadek. Średni wśród inteligencji, za to wzrosła liczba samobójstw wśród decydentów wyższego szczebla. Powtórzyło się to w 1990 r. To obrazuje kondycję społeczeństwa w tamtym czasie. To twarde dowody, które były chętnie publikowane w kilkunastu krajach.

Oba te przypadki potwierdziły, że teoria psychiatrów jest wątpliwa. Biedni ludzie nie popełniają samobójstw, jak się wychowali w biednym środowisku. Popełniają je za to ludzie bogaci, którzy nagle znaleźli się trudnej sytuacji ekonomicznej. Odbierają sobie życie, bo coś ich przerosło, a nie dlatego, że mieli w sobie „wolę śmierci”.

za: http://natemat.pl/35151,wzrost-samobojst.....ob-rocznie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:47, 09 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wczoraj popełniłem samobójstwo... i lżej mi na serduszku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


W Polsce niepokojąco rośnie liczba samobójstw
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile