dokładnie tak. Zauważyłem to wiele razy. Poza tym nie tylko to. Sam też zamiast nie wiem dać sobie spokój skoro znasz swoje prawdy nt religii to ciągle przytaczasz ten temat, jakby nie dawał Ci spokoju.
Skoro już wiesz, że jest tak, a nie inaczej to czemu nie zamkniesz pyska raz na zawsze w tym temacie?
To samo w sumie można skierować do mnie. Skoro wiem jak jest to po co do tego wracam? Może dlatego, że Ty do tego wracasz przez co prowokujesz rozmowy...
Bo to "mój" temat? Założyłem go w konkretnym celu? Jak sama nazwa wskazuje? Czytać nie umiesz?
thecombo napisał:
Poza tym, zobacz co on mówi. Podaje się za fachowca od tłumaczeń, że jest najlepszy ze wszystkich dotychczas, że każdy był zły subiektywny, a on jedyny obiektywny.
Czy Ty w ogóle umiesz czytać po polsku? Przecież on wyraźnie zaznacza, że informacje, którymi się dzieli nie są jedynie słuszne. I zaznacza, że wcale nie rości sobie prawa do "obiektywności". Wyraźnie mówi, że jego odczyt jest "dosłowny", wręcz "prostacki" czyli interpretuje słowa jak najprościej się da.
Człowieku ile Ty nadinterpretacji dodajesz i nawet tego nie widzisz?
thecombo napisał:
Z kolei poddaje w wątpliwość istnienie Abrahama, Mojżesza? WTF?
Przecież wyraźnie mówi, że w tej sprawie kontaktował się z żydowskimi specjalistami od Starego Testamentu i to jest ICH stanowisko, nie jego. Ile Ty obejrzałeś tego materiału? jak Ty to oglądałeś, przez palce?
thecombo napisał:
Dlaczego koleś który podaje się za fachurę od tłumaczeń, że poda nam prawdziwe wszystko, itd zaczyna mieszać tą "nieomylną prawdę", "najlepsze tłumaczenia" z pierdoleniem? Fantazja go ponosi czy chęć zdyskredytowania tej księgi różnymi sposobami mieszając kłamstwo z "prawdą"
Powtórzę bo nawet nie przeczytałeś co już Ci pisałem. Ten człowiek wcale nie twierdzi, że robi "najlepsze" tłumaczenie. On wyraźnie na samym początku wyjaśnia o czym będzie mówił a czego nie należy od niego oczekiwać. A Ty właśnie wciskasz mu w usta słowa zupełnie odwrotne.
thecombo napisał:
Wybacz ale nie zamierzam śledzić reszty jego bełkotu, co chwilę pauzować i odnosić się wieloma zdaniami, bo musiałbym spędzić nad tym kupę czasu. Poza tym on podaje takie rzeczy, które żeby zweryfikować trzeba by mieć w 1 palcu całą Biblię lub ostro się wczytywać.
Jesteś ignorantem i tyle.
thecombo napisał:
Zapłać mi,...
Siedzisz w pudełku - więzieniu dla świadomości i służysz najpopularniejszemu "bogu" stojącymi za tymi pudełkami - mamonie. Co właśnie udowadniasz. I siedzisz głęboko w tej celi, nawet nie widzisz jak bardzo jesteś przez nią ograniczony.
Skoro wybrałeś to trzymaj się swojego wyboru to uszanuj wybór innych. I nie próbuj narzucać własnego. A jeśli chcesz się "dzielić" to uzupełnij wiedzę i wtedy się dziel, a nie liczysz, że ktoś lub coś załatwi to za Ciebie.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Przecież on wyraźnie zaznacza, że informacje, którymi się dzieli nie są jedynie słuszne. I zaznacza, że wcale nie rości sobie prawa do "obiektywności".
to jakis paradoks jest, komedia normalnie.
Gada, że powie nam "dosłowne" tłumaczenie, a z drugiej strony, że to nie jest słuszne i obiektywne.
de99ial napisał:
Przecież wyraźnie mówi, że w tej sprawie kontaktował się z żydowskimi specjalistami od Starego Testamentu i to jest ICH stanowisko, nie jego.
aha, a po co o tym wspomina, jak myślisz?
poza tym brzmi to równie wiarygodnie jak to, że ja kontaktowałem się z UFO i oni mi powiedzieli, że on kłamie
de99ial napisał:
Ten człowiek wcale nie twierdzi, że robi "najlepsze" tłumaczenie.
nie? a ja myślałem, że tak
de99ial napisał:
Siedzisz w pudełku - więzieniu dla świadomości i służysz najpopularniejszemu "bogu" stojącymi za tymi pudełkami - mamonie. Co właśnie udowadniasz. I siedzisz głęboko w tej celi, nawet nie widzisz jak bardzo jesteś przez nią ograniczony.
jesteś pierdolnięty. Napisałem jedno jedyne zdanie dla śmiechu w poprzednim poście, zaznaczając to wyraźnie przez dodanie "hehe" na końcu, a Ty na podstawie tego próbujesz określić moją świadomość, styl życia, itd.
Ty pewnie siedzisz w lesie, spisz w szałasie i jesz tylko to co spadnie z drzewa,a pieniędzy nigdy nie dotykasz bo ich nie potrzebujesz.
Ciekawe kto płaci za twój internet gnoju. Mama?
de99ial napisał:
A jeśli chcesz się "dzielić" to uzupełnij wiedzę i wtedy się dziel, a nie liczysz, że ktoś lub coś załatwi to za Ciebie.
Ty uzupełnij wiedzę, bo filmiki które wrzucasz i ich bohaterzy są tak samo prawdziwi jak te twoje wypociny przez 7 stron, które każdy ma w dupie.
to jakis paradoks jest, komedia normalnie.
Gada, że powie nam "dosłowne" tłumaczenie, a z drugiej strony, że to nie jest słuszne i obiektywne.
Nie musi być "słuszne", a co do "obiektywności to "oficjalnemu" tłumaczeniu równie daleko.
thecombo napisał:
aha, a po co o tym wspomina, jak myślisz?
poza tym brzmi to równie wiarygodnie jak to, że ja kontaktowałem się z UFO i oni mi powiedzieli, że on kłamie
Jesteś głupcem.
thecombo napisał:
nie? a ja myślałem, że tak
Jesteś głupcem.
thecombo napisał:
jesteś pierdolnięty. Napisałem jedno jedyne zdanie dla śmiechu w poprzednim poście, zaznaczając to wyraźnie przez dodanie "hehe" na końcu, a Ty na podstawie tego próbujesz określić moją świadomość, styl życia, itd.
Chcesz być traktowany poważnie? Przestań zachowywać się jak pajac. Zachowujesz się jak pajac? To nie dziw się, że tak jesteś traktowany.
thecombo napisał:
Ty pewnie siedzisz w lesie, spisz w szałasie i jesz tylko to co spadnie z drzewa,a pieniędzy nigdy nie dotykasz bo ich nie potrzebujesz.
Ciekawe kto płaci za twój internet gnoju. Mama?
Wyzwiska zachowaj dla bliskich. Swoje przekonania i iluzje również.
thecombo napisał:
Ty uzupełnij wiedzę, bo filmiki które wrzucasz i ich bohaterzy są tak samo prawdziwi jak te twoje wypociny przez 7 stron, które każdy ma w dupie.
Krótka prezentacja poruszająca przyczyny obecnego stanu w jakim znajduje się ludzkość. Dlaczego "wolna" energia jest jeszcze nieobecna? Co to znaczy "wolna"? Czym różni się NWO od ONO (Old World Order) i jeszcze kilka innych zagadnień.
I z ostatniej chwili - Cosmic Abandonment czyli Kosmiczne Porzucenie z polskim tłumaczeniem:
Mark Passio w wywiadzie dla ufohub wyjaśnia jak to wszystko się zaczęło w jego przypadku, stara się wytłumaczyć czym jest wiedza okultystyczna, dzieli się swoimi przemyśleniami oraz doświadczeniami. Warto zobaczyć.
Halo halo forumowicze prawda2!
Chcę coś wtrącić do postu de99ial „Chciałbym się z Wami czymś podzielić „
po przeczytaniu zlepku słów krzyknęłam nareszcie coś drgnie!!!
„Każdy z nas jest ogniskową skupiającą WOLĘ ŻYCIA i kształtującą ją według NASZEJ WOLI”
( to słowa z postu )
„nasza wola „ wolna wola” ( nie mylić z Wolą „warszawską”)
to jest esencja prawdy ,
ja ujmuję to tak: jesteś tym o czym myślisz....
to: ty, ja i każdy z nas ma możliwość myślenia , kreowania, rozpamiętywania, wspominania, każdy odpowiada za siebie,
spróbuj „ nie myśleć” „uczyń pustkę w swojej głowie”!
Da się ! Proszę mi wierzyć! Da się!
Wtedy żyjesz „JEST TERAZ”wspominanie (wracanie do rzeczy ,które były) uwstecznia nas ponieważ nie da się zrobić tak żeby to co już było i minęło- powróciło !
jeśli natomiast zaczynasz marzyć , czy też choćby planować ,że jutro kupisz sobie piwo ( to tylko przykład) to zaczynasz kreować a potem masz pretensje ,że spotyka cię to czego nie chciałeś!
Zapominasz ,że pięć minut temu ziałeś nienawiścią w myślach ,np. do BIMIEGO!
Tu nie ma luk i przerw to wszystko to energia !
Już biblia nieudolnie daje nam znak ,że „na początku było słowo...”, albo Nazarejczyk mówił
„ bądźcie jak ptaki , nie sieją nie zbierają …
żyjąc sposobem „JEST TERAZ” unikamy grzeszności natury ludzkiej ( nieładnie brzmi bo po kościelnemu, ale dla niektórych to jedyna prawda) przecież to biblia mówi ,że najcięższy grzech to grzech przeciwko „duchowi św”co to takiego ten duch św. ? To ta trzecia osoba z trójcy?
To forum właśnie daje mi możliwość rozwoju tu jest cały przekrój informacji o człowieku to wy forumowicze umożliwiacie mi poznanie „tajemnicy istnienia”
nie chcę aby moje słowa zmieniły u was cokolwiek bo każdy ma prawo do własnych dróg poznawania „prawdy”
drenial cię podesłał, co?
No dobrze, tylko czemu, jeden z drugą, nie powiecie kawa na ławę - przeczytałem/łam "Potęgę teraźniejszości" Eckharta Tolle i mi podeszło, polecam (serdecznie). No przecież tak było, to czemu się czaicie, przecież nie ma w tym nic złego. A tylko tracicie przez to wiarygodność. Nie myśleć o przeszłości, o przyszłości, o niczym najlepiej. No jest to nietypowy stan świadomości, który może dawać jakies poczucie. Tylko czy da się żyć w ten sposób?
Eckhart mówi, że był nieszczęśliwy i sfrustrowany swoim życiem, aż od wieku 29 lat, kiedy to przytrafiła mu się wewnętrzna transformacja. Po tym wydarzeniu spędził kilka lat przesiadując na ławkach w Londynie, bez pracy, w stanie głębokiej błogości. Następnie został duchowym nauczycielem.
Trollek zrobił na tym karierę koniec końców, a mógł zostać menelem. Statystyczny drenial już na tym nie wypłynie, na rynku przewodników duchowych od niemyślenia o niczym panuje już duża konkurencja.
Jules Winnfield: Właśnie nad tym medytowałem. Najpierw oddam teczkę Marsellusowi, a potem będę chodził po Matce Ziemi.
Vincent Vega: Co to znaczy?
Jules Winnfield: Jak Caine w serialu Kung-fu. Nowe miejsca, nowi ludzie, nowe przygody.
Vincent Vega: I długo tak będziesz chodził?
Jules Winnfield: Póki Bóg nie wybierze mi miejsca.
Vincent Vega: A jeśli tego nie zrobi?
Jules Winnfield: To będę chodził dalej.
Vincent Vega: A więc postanowiłeś zostać menelem?
Jules Winnfield: Nie, po prostu będę Julesem. Ni mniej, ni więcej.
Vincent Vega: Nie, postanowiłeś zostać menelem, jak te dupki żebrzące o drobne. Śpią w kubłach, jedzą śmieci – to właśnie ma nazwę „menel”. A bez pracy, bez domu będziesz tylko pierdolonym menelem.
Jeden z dłuższych materiałów Marka Passio, w czterech częściach. Wszystkie składają się na całość, w której przekrojowo i po kolei Mark przedstawia szereg ważnych zagadnień, naturalnie ze sobą powiązanych.
Jeśli ktokolwiek miałby zobaczyć jego jeden wykład w mojej ocenie powinien zobaczyć właśnie ten.
Część pierwsza:
Natura ludzkiej Świadomości. Emocjonalna polaryzacja oraz zewnętrzne i wewnętrzne manifestacje. Struktura ludzkiego mózgu. Magia kontra Czarostow (Magic vs Sorcery). Natura Dobra i Zła. Wyjaśnienie zaburzeń równowagi mózgu.
Część druga:
Podstawy najważniejszych problemów jakich doświadczamy razem jako gatunek. Wprowadzenie do Mrocznego Okultyzmu jaki jest obecny w naszym życiu. Wielopostaciowość metod jakimi ludzka Świadomość jest manipulowana na co dzień. Wyjaśnienie religii jako tworów astroteologicznych.
Część trzecia:
W jaki sposób symbolizm jest wykorzystywany do wywierania wpływu i kontroli. Wybrane symbole oraz ich interpretacja. Heglowska dialektyka. Wyjaśnienie rytuału stojącego za 9/11. Analiza globalnego ezoterycznego planu.
Część czwarta:
Suwerenność. Prawo Naturalne. Duchowa Anarchia. Konkretne działania mające na celu uleczenie nierównowagi w Świadomości, a przez to wywołujące zmiany z poziomu jednostki do poziomu całości.
Tyle, że osoby przywiązane do swoich pragnień i swojego sposobu obserwacji nie dostrzegą prawdziwej wartości tego materiału. Dla nich będzie to tylko potwierdzenie słuszności ich własnej wiary i nie pozwolą aby stała się wiedzą.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Znamy (przynajmniej niektórzy z nas) materiały Kosmiczne Porzucenie, znamy inne tego typu, wskazujące na ingerencję przybyszów na naszej planecie. Biblia jakiej nie znasz czy inne. Znamy pewnie też książki Creemo, który opisuje ślady obecności człowieka sięgające kilka miliardów lat wstecz. No ale to nie do końca koreluje z wersją z Przybyszami, którzy mieli być jakieś 50 000 czy inna liczba lat temu, nie koreluje też z katastrofą sprzed ok 12 000 lat temu, itd. generalnie jest kilka zagadek i dziur.
Ale... co jeśli Przybysze, ostatni, którzy przyszli eksploatować planetę ze złota (Kosmiczne Porzucenie), ci sami o których pisze biblia (ale nie Wedy i inne starsze źródła). Co jeśli na Ziemi była rozwinięta cywilizacja - niejedna, być może narodzona także w podobnych okolicznościach, być może w nieco innych - ale ci Przybysze tworząc rasę sługusów krzyżowali dna po to aby nas ograniczyć? Po to aby nas ogłupić? A potem, kiedy wyprodukowali zadowalający model, postanowili wymazać resztę? I tak
zachowali model NOE a resztę wersji, licząc także rdzenne, pierwotne, postanowili wymazać?
Nie wiem na ile było skuteczne to wymazywanie, ale skoro w Wedach są przekazy o "wojnach bogów" to przynajmniej niektórym "bogom" się to nie do końca spodobało. Może obecny człek to owoc mieszania nielicznych rdzennych z modelem NOE? A może tylko NOE? Osobiście myślę, że raczej pierwszy wariant, stąd różnorodność genetyczna i różne tradycje, a utrzymywanie, że wszyscy to NOE to zwykła propaganda tych co faktycznie są NOE "pełnej krwi". I może oni byli i są bardzo agresywni, przekonani o swojej lepszości, ekspansywni i dlatego podbijali innych i niszczyli ich korzenie. I czynią to nadal...
Znamy (przynajmniej niektórzy z nas) materiały Kosmiczne Porzucenie
Przypomnij mi, bo chociaż oglądałem, to umknęło mojej uwadze, czy Passio uważa, że przybysze opuścili Ziemię, jak tytuł "Kosmiczne Porzucenie" wskazuje?
Nie sądzę by tak uważał, a raczej że zarządzają z ukrycia... Dlaczego więc taki tytuł?
Z tym Noe i istnieniem ludzi miliardy lat temu, to czyste spekulacje. Nie twierdzę, że to nie prawda, ale że nie mamy mocnych dowodów na potwierdzenie tego. Może i gdzieś są, ale nie ma do nich dostępu - Top Secret. Chociaż osobiście nie wierzę by ludzie mogli istnieć 2 mld lat temu, gdyż istnieje coś takiego jak ewolucja, mimo że oficjalna Darwinowska wersja jest "niedorobiona" i naciągana delikatnie mówiąc, a 2 mld lat to okres zbyt długi jak na jeden gatunek... Poza tym, fakt że jak twierdzi Cremo znaleziono jakieś metalowe kulki w osadach datowanych na ten okres, nie znaczy, że wytworzyli je ludzie, albo że datowanie jest prawidłowe. A może znalazły się tam w jakiś inny sposób bardziej wiarygodny? Prędzej uwierzę, że zostały podrzucone (kulki lub materiały dokumentujące te znalezisko), by ośmieszyć i uczynić niewiarygodną pracę Michaela Cremo.
Przypomnij mi, bo chociaż oglądałem, to umknęło mojej uwadze, czy Passio uważa, że przybysze opuścili Ziemię, jak tytuł "Kosmiczne Porzucenie" wskazuje?
Nie sądzę by tak uważał, a raczej że zarządzają z ukrycia... Dlaczego więc taki tytuł?
Właśnie uważa, że zostaliśmy porzuceni. Dlatego cierpimy na syndrom porzucenia, dlatego - jako gatunek - zachowujemy się jak banda rozwydrzonych bachorów. Ale nie wyklucza, że coś lub ktoś na nas żeruje. Czy to "rodzice" czy inna cywilizacja czy może Świadomości z innych płaszczyzn rzeczywistości nie określa. Ale nie wyklucza. IMHO skupia się na tym co na tę chwilę jest najważniejsze, czyli działaniu mogącym doprowadzić do zmiany stanu w jakim znajduje się gatunek.
Mirkas napisał:
Z tym Noe i istnieniem ludzi miliardy lat temu, to czyste spekulacje. Nie twierdzę, że to nie prawda, ale że nie mamy mocnych dowodów na potwierdzenie tego. Może i gdzieś są, ale nie ma do nich dostępu - Top Secret. Chociaż osobiście nie wierzę by ludzie mogli istnieć 2 mld lat temu, gdyż istnieje coś takiego jak ewolucja, mimo że oficjalna Darwinowska wersja jest "niedorobiona" i naciągana delikatnie mówiąc, a 2 mld lat to okres zbyt długi jak na jeden gatunek... Poza tym, fakt że jak twierdzi Cremo znaleziono jakieś metalowe kulki w osadach datowanych na ten okres, nie znaczy, że wytworzyli je ludzie, albo że datowanie jest prawidłowe. A może znalazły się tam w jakiś inny sposób bardziej wiarygodny? Prędzej uwierzę, że zostały podrzucone (kulki lub materiały dokumentujące te znalezisko), by ośmieszyć i uczynić niewiarygodną pracę Michaela Cremo.
Generalnie się zgadzam. Tsarion prezentuje nieco inną wersję niż Passio, Mauro Biglino (ten: https://www.youtube.com/watch?v=DZBl-fjNQNU ) mówi tez trochę coś innego, itd. Obecnie skazani jesteśmy na spekulacje, ale IMHO najważniejsze to rozpoznać, że nasza historia i nasze korzenie są zafałszowane, że to co nam się wciska jako "historia gatunku" jest kłamstwem. Reszta to tylko domysły i dopóki istnieje wypaczony system, dopóty będziemy skazani na spekulacje.
Język symboli jest wielowarstwowy i wieloaspektowy. Innymi słowy ma bardzo rozbudowaną warstwę znaczeniową oraz zasady "gramatyki" i "składni". "Zwykłe" języki pod tym względem są bardzo podobne, ale w przypadku symboli kwestia jest dużo głębsza. Jeśli nie rozumiesz przykładowo suahili to nie zrozumiesz i już. Symbole jednak, poprzez swoją naturę, odwołują się do archetypów, więc nie ma znaczenia czy uczyłeś się tego języka czy nie, Twoja podświadomość doskonale rozumie co symbole "mówią". Nauka tego języka jest bardzo ważna, po to aby to zrozumienie wydobyć z warstwy podświadomości i "podnieść" ją na warstwę świadomości. Po to aby rozumieć co wykorzystujący symbole robią i w jakim celu.
Symbole nie są zdefiniowane "moralnie" tzn. nie ma symboli, które są "z natury" złe czy dobre. To w jaki sposób symbol zostanie użyty zależy od intencji używającego. Myślenie, że jakiś symbol jest "zły i chuj" jest konsekwencją kontroli umysłu, podobnie jak schematyczne myślenie, że "okultyzm to zło". Takie myślenie owocuje tylko jednym - ignorancją, bo tak myślący człowiek NIE POZNA tych informacji, noszących taki szyld "zła".
Postaram się nieco więcej powiedzieć o tym zjawisku na przykładzie pentagramu.
Pentagram, czyli pięcioramienna gwiazda, to symbol alchemiczny, wykorzystywany w bardzo wielu Tradycjach Mistycznych. Reprezentuje równowagę pomiędzy pierwiastkami.
Powietrze (żółty), Woda (niebieski), Ziemia (zielony), Ogień (czerwony) i Duch czasami też zwany Eterem (biały).
Równowaga alchemiczna pomiędzy pierwiastkami oraz ich źródło, czyli Duch, bo wszelkie istnienie ma swój początek w Duchu i pochodzi z Ducha (Duch to Energia, Świadomość i Życie, a wszystko co istnieje jest jedynie jakąś formą manifestacji tej Siły). W niektórych Tradycjach jest mowa o Eterze, któremu przypisuje się rolę pośredniczenia w kontakcie pomiędzy materią a duchem. Wspominam aby była jasność, że nie jest to interpretacja "absolutna" i potrzebna jest głęboka kontemplacja nad tym zagadnieniem aby w pełni zbudować zrozumienie tych informacji.
Tutaj jest ten sam symbol z Tetragrammatonem (YHWH) przypisanym do czterech żywiołów (zaczynając od - jeśli wyobrazisz sobie siebie na pentagramie, lewej stopy i idąc przeciwnie do ruchu wskazówek zegara) oraz "SZIN" przy górnym ramieniu. JOD (Y), HEI (H), SZIN (SZ), WAW (W), HEI (H). JODHEISZINWAWHEI, YHSZWH, JESZUA, JOSHUA co w końcowym efekcie daje JEZUS (w polskim tłumaczeniu). Ta osoba wpisana w pentagram to Monada Świadomości, która zbudowała jedność w swej Świadomości, która rozumie CZYM jest, KIM jest i DLACZEGO jest. To osoba o Świadomości Chrystusowej.
Pięcioramienna gwiazda to także symbol suwerenności (naturalnie, ponieważ taka istota rozumie, że jest suwerenna).
ADAM i EVE czyli Adam i Eva to reprezentacja świętego małżeństwa dwóch pierwiastków, męskiego i żeńskiego, działających w harmonii. Pentagram w tej postaci, czasami zwany Pentaklem, symbolizuje także "kierunek rozwoju" na Drzewie Życia.
Ta grafika pokazuje także alchemiczną korespondencję do pierwiastków w nieco innej skali. Monada startuje na poziomie Sefiry Malkuth i zgodnie z kierunkiem wskazanym przez Pentagram rozwija się, wzrasta, wznosi coraz wyżej aż do pierwszej Sefiry - Kether (Jedność).
W satanizmie, w Lucyferianizmie i ogólnie w Mrocznym Okultyzmie Pentagram został odwrócony.
Oficjalna pieczęć Kościoła Szatana:
Symbol tak użyty mówi, że materia jest wszystkim, jest ponad Ducha. Duch zostaje pogrzebany pod czterema elementami. Człowiek to TYLKO materia. Skrajny materializm.
Hebrajskie znaki w tej wersji oznaczają LEWIATAN czyli Bestia. Człowiek o niskiej Świadomości, odcięty od swego prawdziwego Źródła, odcięty od swej tożsamości to nic innego jak Bestia (666 Liczba Bestii ale i Liczba Człowieka). Samael i Lilith to nieświęte małżeństwo, to patologiczna relacja dwojga ludzi, kompletnie od siebie oddzielonych. Samael to psychopata owładnięty tylko myślą o kontrolowaniu, to skrajny przypadek Dominatora, który nie ma władzy na sobą i myśli, że liczy się tylko władza narzucona. Więc ją narzuca myśląc, że tym sposobem znajdzie "szczęście", ale tak naprawdę jest tylko coraz bardziej pogrążony w swym niedołęstwie i cierpieniu. Lilith to żeński aspekt, kompletnie oderwany od całości, skrajny, reprezentuje Świadomość podzieloną, rządzoną emocjami. Brak harmonii, poddawanie się bodźcom i podobnie jak Samael brak szczęścia.
Nietrudno zauważyć jak Adam - Samael i Eva - Lilith reprezentują dwa pierwiastki w Świadomości (o których mówi Prawo Rodzaju). Także dwie półkule mózgu.
Tak ustawiony pentagram także wskazuje "kierunek rozwoju", a właściwie w tym przypadku "kierunek upadku". Mroczna strona Kabały (Qliphoth), mroczne odbicie Drzewa Życia to Drzewo Śmierci.
Tutaj mamy dwie wersje. Nietrudno wyobrazić sobie je w układzie, w którym "korzenie" obu spotykają się ze sobą, Drzewo Życia rośnie w górę, a Drzewo Śmierci w dół. I to właśnie reprezentuje Drzewo Śmierci - "upadek".
Monada Świadomości, która się nie wznosi, upada, zwłaszcza w obecnym systemie kontroli, który przeciwdziała wzrostowi. Zachowując więc bierność pozwalasz aby czynniki zewnętrzne wpływały na Ciebie (i Twoja wiara czy zgoda nie ma znaczenia; jedyne co możesz zrobić to ŚWIADOMIE zacząć pracować nad sobą - reszta to czyste pierdolenie, które efektu nie przyniesie) i w konsekwencji "ściągały" tam, gdzie myślę nikt nie chce być.
Lucyferianie znają te mechanizmy, wiedzą na bardzo głębokim poziomie zrozumienia jak to działa, ale jednocześnie są tak bardzo skoncentrowani na swoim "ja", że nie rozumieją, iż zostali oszukani i wykorzystani, że jedyne co osiągną to upadek. Dlatego też tak bardzo promują transhumanizm, aby tego upadku uniknąć, aby zostać "tutaj" gdzie chcą być "bogami". I dlatego robią tak wiele aby wszystkich innych sprowadzić na "swoją ścieżkę".
Sefiry na Drzewie Śmierci reprezentują "mroczny" aspekt Sefir z Drzewa Życia. Przykładowo Kether to Jedność, zaś Thamiel reprezentuje dualność, rozdzielenie, walkę przeciw jedności. I ten mechanizm działa na wszystkich poziomach (nawet poczytanie na wikipedii daje sporo).
Jak można wykorzystać Pentagram? na wiele różnych sposobów.
Gwiazda to symbol suwerenności. Użyta przez sprytnego, biegłego w symbolach, marketingowca może zrobić coś takiego:
Co ten symbol "mówi"? (Pominę znaczenie T; nie jest przypadkiem, że się tutaj znalazło, ale nie chce mi się w to wbijać) Ano "brakuje Ci suwerenności, niepodległości, swobody i wolności, ale nasz produkt - paliwo - da Ci to czego Ci brakuje". Tak wykorzystywane są symbole w marketingu - celują w to czego ludziom brakuje. Przez wykorzystanie symboli oszukują, że "nasz produkt" da Ci to czego Ci brakuje w życiu.
To, że to fałsz i kłamstwo chyba wyjaśniać nie muszę. Wystarczy popatrzeć na wszechobecne łaknienie konsumenta - żreć, pochłaniać, więcej, dla mnie, dla mnie, nowe gadżety, nowe zabawki, na pewno uczynią mnie szczęśliwym, jeszcze, jeszcze bo mam za mało, dla mnie dla mnie dla mnie....
Szaleństwo. Oszalali ludzie, odcięci od swego prawdziwego "ja", odcięci od swej prawdziwej natury, szukający tego "czegoś" co wypełni tę otchłań w ich wnętrzach, oszalali od tego, szukają na ślepo. I niczego nie rozumieją. Ale jak powiesz im, że to czego szukają mają w sobie, powiesz im jak to znaleźć, to zaczyna się ostracyzm, sprzeciw, negacja i wyzwiska.
Każdy ma Wolną Wolę. Jeśli wybierzesz szaleństwo to Twoja sprawa, ale mnie w to nie wciągaj. Jeśli jesteś zmęczony to pierwsze wskazówki gdzie szukać już dostałeś.
Znaczenie oktagonu - warto porównać z emblematami Policji.
Praca stojąca przed każdą Monadą Świadomości
Efekt końcowy, który jest zależny od tego czy MY jako Monady Świadomości wykonamy zadaną nam pracę, czy ją olejemy.
Dodaj do tych informacji Ego a niczego nie zrozumiesz. Bo Ego zawsze wraca do siebie. Kiedy pozwalasz Ego kontrolować Ciebie trafiasz do niewidzialnego więzienia dla Świadomości. Naucz się władać Ego aby Ego nie władało Tobą.
Aby zrozumieć czym są demony i anioły potrzebny jest dość szeroki kontekst. Same słowa "anioł" i "demon" są uproszczeniem, bardziej adekwatnym określeniem (tzn. trafniej opisującym zjawisko) są "demoniczna świadomość" i "anielska świadomość".
Po kolei.
Jak mówi Prawo Mentalizmu "WSZYSTKO jest UMYSŁEM; Wszechświat jest Mentalny". Co to znaczy? Jedyne co istnieje to energia przyjmująca różne postacie i formy. Energia to Świadomość, to Życie (nie w sensie biologicznym ale absolutnym; wszystko co istnieje "żyje" bo do istnienia Życie jest niezbędne i odwrotnie - życie jest niezbędnym aspektem istnienia). To WSZYSTKO/Jednia/Stwórca/Bóg/Źródło czy jakkolwiek zechce się nazwać tę siłę/istotę/byt która jest Świadomością i Źródłem istnienia wszystkiego.
Prawo Zgodności mówi, że "Tak jak na górze, tak i na dole; tak jak na dole, tak i na górze". To znaczy, że wszechświat ma naturę fraktalną i holograficzną. Na wszystkich płaszczyznach rzeczywistości (którą jest WSZYSTKO) obowiązują te same mechanizmy, różnica tkwi w skali. Stąd "Poznaj Siebie".
Prawo Wibracji mówi "Nic nie spoczywa; wszystko jest w ruchu; wszystko wibruje". Materia to energia o niskiej częstotliwości. "Duch" to energia o wyższej częstotliwości. Świat "realny" i świat "duchowy" nie są od siebie oderwane. Świat "duchowy" nie istnieje "gdzieś tam" - on istnieje TU, tylko na innej częstotliwości. Jest inną płaszczyzną rzeczywistości.
Materia to jedna z warstw, płaszczyzn rzeczywistości, nie jedyna. Aby w pełni zrozumieć czym są Świadomości Demoniczne i Anielskie, czyli anioły i demony, trzeba zrozumieć naturę rzeczywistości, a dokładniej ten aspekt jej wielowarstwowości.
Każda płaszczyzna - można ją zwać wymiarem, można zwać planem, można zwać warstwą czy jakkolwiek inaczej, chodzi o zjawisko, które opisują te słowa, a nie same słowa - ma swoich mieszkańców. Niektóre płaszczyzny są lepiej rozwinięte pod pewnymi aspektami niż inne, inne są gorzej rozwinięte pod pewnymi aspektami niż reszta, itd. Ważne jest aby zrozumieć, że każda warstwa ma swych mieszkańców.
Każda istota świadoma, czyli będąca Monadą Świadomości stanowi tak jakby ogniskową dla Świadomości Stwórcy. Działa podobnie do soczewki - skupia, koncentruje. Kamień przykładowo jest dużo prostszą formą Świadomości/Energii niż Człowiek. Człowiek jest Monadą Świadomości, kamień nie. Każda Monada ma Wolną Wolę, czyli może wybrać czy idzie zgodnie z Wolą Stwórcy (podąża za nią, dostraja się do Prawa Naturalnego, czy jakkolwiek by to zwać) czy woli własną wolę, czyli ego.
Istoty podążające za Wolą Stwórcy są podtrzymywane energią Stwórcy płynącą ze Źródła. Im lepsze dostrojenie, tym lepsza transmisja tej energii, tym "czystsza". istoty zamknięte w ego, czyli takie, które odcinają się od Źródła i Woli Stwórcy, muszą żerować.
Posłużę się przykładem.
Wyobraź sobie Anię. Ania to "pusta lalka" szukająca rozgłosu. Robi więc co może aby tylko go uzyskać - pokazuje cycki na meczach, w internecie, robi sobie sesje zdjęciowe, nagrywa jakieś filmiki, itp. Ania szuka "sławy" bo identyfikuje się przez własne ego. Szukając "sławy" generuje energię określonej częstotliwości, nazwijmy ją "energia popularności". Na innej płaszczyźnie rzeczywistości (nie napiszę "wyższej", raczej "bardziej rozwiniętej") jest sobie istota żywiąca się energią tej częstotliwości, "energią popularności". I ta istota wchodzi w kontakt z Anią. Ania - świadomie lub nie - zawiera pakt. W zamian za pomoc będzie żywić pasożyta. Byt żerujący na Ani potrafi wpływać na płaszczyznę na której Ania aktualnie żyje. Więc korzysta ze swych możliwości aby dać Ani to czego chce - popularność. Ania przyciąga uwagę coraz większej liczby podobnych jej "Ań", zyskuje na popularności, słupki na kanałach i blogach rosną. Pasożyt żeruje. Ania zaczyna być zmęczona popularnością, ale pasożyt nie odpuszcza - maja umowę. Więc zmusza, naciska, itp. I będzie naciskać aż wyciśnie z Ani ostatnia kropelkę energii, a później ją porzuci jak zużytą szmatę. Bo pasożyta obchodzi tylko jedno - "ja".
To właśnie świadomość demoniczna. Istnieją całe warstwy rzeczywistości zamieszkiwane przez tego typu egoistyczne istoty. Istnieją także warstwy zamieszkane tylko częściowo przez takie istoty albo w ogóle. Świadomości anielskie to właśnie istoty dostrojone do Źródła, podążające za Wolą Stwórcy. One nie muszą żerować, mają dostęp do czystej energii. One asystują innym istotom, które się rozwijają, innym Monadom Świadomości. Służą Stwórcy, Jego Woli, nie własnej, nie narzucają własnej woli.
Świadomość demoniczna chce być bogiem, bo ma przerośnięte ego i jest przez nie zniewolona. Świadomość anielska jest posłańcem Stwórcy i Jego Woli, to świadomość, która nauczyła się kontrolować swe ego. To prawdziwi Niosący Światło. Demoniczni Niosący Światło to istoty, które Światło otrzymały ale zachowały je dla siebie i wykorzystują je dla realizacji własnych celów, własnej woli. Prawdziwi Niosący Światło dzielą się nim bezinteresownie bo wypełniają Wolę Stwórcy.
Dla wielu istot czujących my, ludzie jesteśmy demonami. Zniewalamy i mordujemy MILIARDY dla zaspokojenia "głodu", żerujemy na czyimś nieszczęściu i cierpieniu. osoby pracujące ze swą świadomością, rozwijające swe zrozumienie na pewnym etapie rezygnują z określonego typu pokarmów. Sam przez to przechodziłem. A uwielbiałem mięso. Tyle, że w pewnym momencie robiło mi się niedobrze na jego widok. O tym mówił Osho i wielu innych Przewodników. Jedyna prawdziwa zmiana to zmiana wynikająca ze zmiany poziomu Świadomości. Niestety znaczna część populacji naszej planety to istoty definiowane przez ego, przez "ja".
Taka ciekawostka. Gdzie jest Twoje "ja"? Jak miałbyś wskazać swoje "ja", wskazać miejsce gdzie rezyduje co byś wskazał? Powiem Ci, że znaczna większość ludzi wskazuje głowę, a dokładniej mówiąc "gdzieś za oczami".
Pokazałeś głowę? Nie wiem. Wiem, że znaczna większość wskazuje serce. "Ja" pochodzi z głowy, ale "jestem" z serca. Istoty zorientowane na "ja" to niewolnicy ego, niewolnicy głowy. Istoty zorientowane na "jestem" to istoty kontrolujące ego, rozumiejące potrzebę jego istnienia ale panujący nad nim. "Ja jestem".
My jako Monady Świadomości mamy "zadany" rozwój. Możemy stać się Świadomością Anielską. Wystarczy tylko świadomie dokonać wyboru i iść Drogą do Prawdy.
A i jeszcze jedna ważna rzecz - świadomości demoniczne i anielskie nie odróżnia się po wyglądzie. Wiele świadomości demonicznych jest bardzo piękna i świetlista, potrafią zachwycać. Wiele świadomości anielskich jest odrażająca w swej powłoce. Odrażająca dla nas, bo odrażające dla nas jest to co obce, nieznane i niezidentyfikowane. To co nieznane wzbudza strach.
Świadomość to wewnętrzne światło. Pozwala dostrzec Prawdę. Ale kiedy w zaniedbanym pomieszczeniu, skąpanym w mroku zapalamy światło, pierwsze co rzuca się w oczy to brud i syf. Wielu, zamiast brać się do sprzątania, do wprowadzania porządku, woli zgasić światło i udawać, że "wszystko jest git". Ale nie da się odzobaczyć tego co zobaczone.
To nie wina światła, że panuje bałagan. To Twoja wina, że panuje bałagan. Ale kiedy go zobaczysz, możesz to zmienić. Jeśli wolisz tkwić w mroku, wielu jest takich, co chętnie zabiorą Ci Światło i będą Cie utwierdzać w przekonaniu, że "wszystko jest super". Jesteś ich niewolnikiem, więc dla nich jest super.
istoty zamknięte w ego cierpią. I chcą aby wszyscy inni cierpieli tak samo. To ich PRAWDZIWY modus operandi. Reszta to pretekst - władza, kontrola, wymuszanie, zniewalanie... To dziecko z patologicznej rodziny, które widziało "silnego tatusia" bijącego mamusię i znęcającego się nad wszystkimi do koła. Dziecko nie rozumie, że "tatuś" w sobie miał otchłań, która go pochłaniała i nie umiał sobie z tym poradzić. Dziecko widzi, że "tatuś jest silny, bo inni robią co mówi". I takie dziecko chce "być jak tatuś".
Czas dorosnąć. To znaczy naprawdę ZROZUMIEĆ swoje istnienie i jego cel.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
