Ciekawe kto, z kim, i przeciw komu?
W jakim bloku znajdzie się Polska?
Z protestancka Anglią przeciw katolickiej Hiszpanii
czy
Z katolicką Hiszpanią przeciw protestanckiej Anglii
Z Europą przeciw Anglii?
Zą przeciw Europie?
=================
Wielka Brytania gotowa jest bronić Gibraltaru tak, jak Falklandów
Redakcja internetowa
12.08.2013, 1
Broniąc Gibraltaru władze Wielkiej Brytanii gotowe są wykazać się taką samą determinacją i zaangażowaniem, jak w 1982 roku,
przy odpieraniu agresji na Falklandy ze strony Argentyny. Z takim oświadczeniem wystąpił burmistrz Londynu, Boris Johnson.
"Ręce precz od naszego Gibraltaru" – tak emocjonalnie Johnson zareagował na nową dozę napięć wokół tego terytorium.
Wzmianka o Falklandach nie jest przypadkowa.
We wrześniu ma się odbyć spotkanie ministrów spraw zagranicznych Hiszpanii i Argentyny,
na którym jedną z omawianych kwestii mają być terytorialne roszczenia tych państw wobec Wielkiej Brytanii.
W związku z tym media już teraz omawiają możliwość sformowania nowego antybrytyjskiego bloku.
=========================================================================
Spór o Gibraltar: Wielka Brytania grozi Hiszpanii "krokami prawnymi" i wysyła flotyllę
gaw, PAP
12.08.2013 ,
Wprowadzone przez Hiszpanię zaostrzone kontrole na granicy z Gibraltarem powodują coraz większe oburzenie brytyjskich władz.
- Rozważamy możliwości podjęcia działań prawnych - stwierdził rzecznik premiera Davida Camerona.
- Kontrole są legalne. Nie zrezygnujemy z nich - odpowiedział rzecznik hiszpańskiego MSZ.
Do sporu włącza się również Argentyna, która z Wielką Brytanią prowadzi spór o archipelag Falklandy.
Gibraltar jest brytyjskim terytorium od XVIII wieku. Hiszpanie roszczą sobie do niego pretensje,
choć sami mieszkańcy skalistego półwyspu dwukrotnie stwierdzili w referendum,
że chcą pozostać częścią Wielkiej Brytanii.
Obecnie Brytyjczycy sprawują kontrolę nad obroną, polityką zagraniczną i finansami półwyspu.
Spór o Gibraltar odżył pod koniec lipca.
Poszło o ryby.
Pretekstem była decyzja Wielkiej Brytanii o zrzuceniu głazów do wód przybrzeżnych, aby stworzyć na nich sztuczną rafę.
Według Hiszpanii, w ten sposób Brytyjczycy utrudnili połowy miejscowym rybakom.
W odpowiedzi na decyzję Brytyjczyków, Hiszpanie zaostrzyli kontrole graniczne do Gibraltaru
i zagrozili wprowadzeniem opłaty 50 euro za przekroczenie granicy.
Hiszpańskie MSZ zapowiadało też, że zamknie przestrzeń powietrzną dla lecących na Gibraltar samolotów.
- To działania umotywowane politycznie, absolutnie nieproporcjonalne - komentował rzecznik Davida Camerona,
dodając, że
Madryt powinien natychmiast przerwać wzmożone kontrole.
Zapowiedział też "możliwość podjęcia działań prawnych".
W poniedziałek rano Brytyjska Marynarka skierowała do Gibraltaru niewielką flotyllę złożoną z dziewięciu okrętów,
w tym lotniskowca dla helikopterów. Jak zaznaczyli przedstawiciele brytyjskiego wojska,
akcja ta ma związek z zaplanowanymi od dawna ćwiczeniami na Morzu Śródziemnym.
Hiszpanie zapewniają, że są gotowi do rozmów pod warunkiem rezygnacji z planów budowy rafy.
Szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Garcia-Margallo wspomniał w niedzielę
o możliwości pozwania Wielkiej Brytanii do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze
pod zarzutem naruszania terytorium Hiszpanii.
Także teraz hiszpańskie MSZ skrytykowało wypowiedzi rzecznika brytyjskiego premiera.
- Nasze kontrole są legalne i proporcjonalne.
Jesteśmy zobowiązani je przeprowadzać ze względu na strefę Schengen
[Gibraltar, podobnie jak i cała Wielka Brytania, nie należy do unijnej strefy swobodnego poruszania się - red.],
nie zrezygnujemy z nich - powiedział rzecznik ministerstwa.
Jakie mogą być dalsze kroki Hiszpanii? "El Pais" zapowiada, że minister Garcia-Margallo pojedzie we wrześniu do Argentyny, a tematem jego rozmów będzie m.in. właśnie spór o Gibraltar. Argentyna, która od lat spiera się z Wielką Brytanią o nadzór nad archipelagiem Falklandów (arg. Malwiny), zapowiedziała już polityczne wsparcie dla Hiszpanii.
Administracja prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner ogłosiła, że przygotowuje plan wspólnego z Hiszpanami stanowiska w sprawie Gibraltaru i falklandzkiego archipelagu.
W weekendowym wydaniu "Financial Times" obawy, że taki scenariusz jest możliwy, przedstawiali anonimowo brytyjscy dyplomaci. - Gibraltar może stać się kolejnymi Falklandami,
nie w tym sensie, że wywoła konflikt zbrojny, ale doprowadzi do sytuacji, w której zatruje wszystkie inne aspekty dwustronnych stosunków - mówił jeden z nich.
- Nie chcemy dopuścić do tego, by stosunki brytyjsko-hiszpańskie upodobniły się do stosunków brytyjsko-argentyńskich.
Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,75477,14429208,Spor.....z2bmf00E00
==============================
Czy to po Cyprze demontaż kolejnego offshore ???
.
.
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles