W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Katolicyzm a paranoja  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 13572
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2995
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:54, 18 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo ciekawy tekst, dziękuję Smile

Swoją drogą zadziwiające jest to dla mnie jak bardzo pokrywa się on z moją intuicją na temat KK. I nie jest to jedyny taki przypadek, bo na podobne analizy (ale nie dokładnie te) trafiałem już w innych miejscach.

Pozdrawiam serdecznie Smile I nie daj się zniechęcić absurdującym sceptykom Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:00, 18 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://en.wikipedia.org/wiki/Hiroshi_Motoyama

Ten koleś bada zmiany w fizjonomii mózgu zachodzące pod wpływem praktyk religijnych. Nie trzeba chyba mówić, że jak z każdym treningiem owoce dla trenującego bywają zatrważające, co w dużej mierze tłumaczy tabu i niechęć do bycia aktywnym wyznawcą czegokolwiek.

Zwiększa się taktowanie - to jak przejście na procesor nowej generacji. Neurologia też już potwierdziła Smile

Występuje duża korelacja między wynikami badań aktywności mózgu trenujących Yoga Sutry(hinduizm) oraz różnych szkół medytacyjnych buddyzmu.

Każda inna religia w swoim założeniu ma ten sam cel. Tak samo jest z chrześcijaństwem co tłumaczy pewnie rzadkie fenomeny zachodzące w przypadku gorliwych osób.

Cytat:
Dużo można pisać, ale jahwizm w każdej postaci to po prostu wirus i kajdany dla ludzkiej świadomości.

Tak mało wyobraźni Very Happy,
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogo.....8,1,0.html
Oddajesz swoją wolę mądrzejszej jednostce aby zwiększyła siłę Twojej woli, ot i cala zagadka.
Liczy się efekt końcowy - gips przy złamanej nodze też ogranicza ruchy, tak samo przy złamanym sumieniu trzeba gips innej natury.

Cytat:
Jak mniemam twierdzisz, że są, a więc czekam na analizę porównawczą

Większość religie mówią o ubóstwie jako o czymś pożądanym i pozytywnym, będącym ponad bogactwem, ale udowodniłeś wyżej, że bogactwo postrzegasz dosyć jednostronnie, więc pewnie Ci taka wskazówka w niczym nie pomoże.

Wiedza to władza, ale żeby jej umiejętnie używać, trzeba spełnić pewne warunku - gdzie warunki, też są w każdej religii takie same.



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
god vs devil




Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:47, 18 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:

W związku z tym zgadzam się komunizm to system judaistyczny stworzony przez żydowskich chrześcijan dla przygłupów.
W stworzeniu, zwanych dziś komunistycznymi, zasad mają udział żydzi, ale w propagowaniu chrześcijanie.
Można wysnuć wniosek, że chrześcijanie to żydzi, aczkolwiek co najwyżej przygłupi żydzi zwani w nomenklaturze "braćmi mniejszymi" Very Happy


Nie mieszaj pierwszych wspólnot chrześcijańskich z komunizmem - reżimem, który ukształtował się w XX wieku.

Kultura chrześcijańska jest w opozycji do judaistycznego komunizmu. Dlatego podłe judejczyki wiedzą, że dopóki nie obalą chrześcijaństwa, ich marzenia o utworzeniu jednego światowego komunistycznego rządu są nierealne.

W "Protokołach mędrców Syjonu" jest zarys utworzenia jednego żydowskiego, komunistycznego światowego reżimu. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości co do autentyczności protokołów, to polecam książkę: "Międzynarodowy Żyd"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:54, 18 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

god vs devil napisał:
ElComendante napisał:

W związku z tym zgadzam się komunizm to system judaistyczny stworzony przez żydowskich chrześcijan dla przygłupów.
W stworzeniu, zwanych dziś komunistycznymi, zasad mają udział żydzi, ale w propagowaniu chrześcijanie.
Można wysnuć wniosek, że chrześcijanie to żydzi, aczkolwiek co najwyżej przygłupi żydzi zwani w nomenklaturze "braćmi mniejszymi" Very Happy


Nie mieszaj pierwszych wspólnot chrześcijańskich z komunizmem - reżimem, który ukształtował się w XX wieku.


Przeczytaj moze uważnie post który komentujesz. Komandir nie mięsza pierwszych wspólnot Chrześcijan z reżimem, tylko tłumaczy geneze powstania IDEI. Co do kształtowania się reżimu w XX wieku, a jest to trochę inny temat, odsyłam do ciekawych wiadomości w autorskim temacie Pszeka o Stalinie.
god vs devil napisał:

Kultura chrześcijańska jest w opozycji do judaistycznego komunizmu. Dlatego podłe judejczyki wiedzą, że dopóki nie obalą chrześcijaństwa, ich marzenia o utworzeniu jednego światowego komunistycznego rządu są nierealne.

W "Protokołach mędrców Syjonu" jest zarys utworzenia jednego żydowskiego, komunistycznego światowego reżimu. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości co do autentyczności protokołów, to polecam książkę: "Międzynarodowy Żyd"



Niby w jaki sposób jest w opozycji, skoro to twór tych samych ludzi i wywodzi się z tego samego źródła.
I niby w jaki sposób broni Świat przed judaistycznym komunizmem?

Nemo
Cytat:
Ten koleś bada zmiany w fizjonomii mózgu zachodzące pod wpływem praktyk religijnych. Nie trzeba chyba mówić, że jak z każdym treningiem owoce dla trenującego bywają zatrważające, co w dużej mierze tłumaczy tabu i niechęć do bycia aktywnym wyznawcą czegokolwiek.

Zwiększa się taktowanie - to jak przejście na procesor nowej generacji. Neurologia też już potwierdziła


Oczywiście kurwa, że zmienia! Tylko zasadniczo, w jaki sposób. O to jest pytanie, a właściwie to po co? Każdy kto interesuje się "rozwojem duchowym" poznaje metody dizałani świadomościa i podświadomości, gdy jeszcze ma wiedzę psychologiczną i zna techniki programowania neurolinwistycznego, to tworzy religię, by wykorzystać to w swoich celach.

Do synchronizacji, poznania siebie i poczucia jakiejś głębi, naturalnego człowiekowi, nie potrzeba religii. Religia to etykietuje, pakuje w pudełko i sprzedaje, jednocześnie uzależniajac od siebie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Travis




Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 61
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:27, 18 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan_Nemo napisał:
Tak mało wyobraźni Very Happy,
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogo.....8,1,0.html

Wirus to przede wszystkim (dez)informacja, w kontekście naszego umysłu czy świadomości może wypaczyć cały sens egzystencji człowieka. A to, że wirusy pod względem biologicznym czy zdrowotnym, potrafią wykonać bardzo pozytywną robotę, nie jest dla mnie niczym nowym. Wystarczy zastanowić się nad wirusem grypy, który chcąc nie chcąc pomaga się pozbyć sprawnemu organizmowi słabych komórek.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2995
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:44, 19 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan_Nemo napisał:
Każda inna religia w swoim założeniu ma ten sam cel. Tak samo jest z chrześcijaństwem co tłumaczy pewnie rzadkie fenomeny zachodzące w przypadku gorliwych osób.


Każda religia powstawała jako ściągawka, prosta metoda, swoistego rodzaju "bryk", wycelowany w masy i dający im możliwość "zbawienia" (pod tym pojęciem można wpisać Przebudzenie, Otwarcie się na tzw. duchowość, itd.). Niestety te systemu zawodzą, głównie z tego powodu, że zostały zmanipulowane i stały się częścią systemu mającemu za cel kompletne zniewolenie człowieka. Ale w Pismach nadal tkwi ten klucz, dający szansę na zbawienie, dlatego warto czytać je i szukać samemu.

To nie polemika, to raczej dodatkowy komentarz do Twoich słów Smile Oraz do słów The Mike'a Smile I ma on rację - każda osoba rozwijająca się "duchowo" (używam "" celowo, ponieważ ten "wymiar" istnieje realnie, tylko zostaliśmy od niego odcięci) traci na pewnym etapie zainteresowanie religiami, bo zaczyna dostrzegać ich płytkość, wynikającą głównie z manipulacji.

Pozdrawiam Was serdecznie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:01, 19 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan_Nemo napisał:
Każda inna religia w swoim założeniu ma ten sam cel.


To zdanie potwierdza, że gówno wiesz o systemach religijnych.

Kapitan_Nemo napisał:
tak samo przy złamanym sumieniu trzeba gips innej natury.


Widzę, że już predestynujesz do bycia osobą, która ocenia, czym jest złamane sumienie.

Kapitan_Nemo napisał:
Większość religie mówią o ubóstwie jako o czymś pożądanym i pozytywnym, będącym ponad bogactwem, ale udowodniłeś wyżej, że bogactwo postrzegasz dosyć jednostronnie, więc pewnie Ci taka wskazówka w niczym nie pomoże.

Wiedza to władza, ale żeby jej umiejętnie używać, trzeba spełnić pewne warunku - gdzie warunki, też są w każdej religii takie same.


Ni chuja większość religii nie mówi o ubóstwie. Wiele mówi i mówiło o bogaceniu się materialnym, gdy jeszcze więcej mówiło i mówi o bogaceniu się duchowym.

god vs devil napisał:
[
Nie mieszaj pierwszych wspólnot chrześcijańskich z komunizmem - reżimem, który ukształtował się w XX wieku.


Jeśli twierdzisz, że komunizm ukształtował się w XX wieku to naprawdę gratuluję wiedzy historycznej.

god vs devil napisał:
Kultura chrześcijańska jest w opozycji do judaistycznego komunizmu. Dlatego podłe judejczyki wiedzą, że dopóki nie obalą chrześcijaństwa, ich marzenia o utworzeniu jednego światowego komunistycznego rządu są nierealne.


Nie ma chyba bardziej zażydziałej koncepcji religijno-filozoficznej, niż chrześcijaństwo. Nawet mahometanie się kłaniają w pas takiemu zażydzeniu. Cieśla po pierwsze stworzył jedynie interpretacje Tory wydobywając z niej jedynie bardziej przyciągające kawałki, jak choćby przyjęcie jedynie jednej koncepcji boskiego oblicza, czyli odrzucając jahwe, a mówiąc tylko o panie i jego działaniach, tudzież wyciągając szacunek do brata w wierze o czym wspominały szeroko koncepcje starotestamentowe. Kolejnym plusem odłamu żydostwa, czyli chrześcijaństwa było przytrafienie się mu w jego pierwszym okresie Szawła. Tzw. 13 apostoł był kozakiem konkretnym, osobiście przyznaje, że był na w chuj nóg bity. Był znawcą ówczesnej księgowości i finansów, znał kilka języków, doskonale znał prawo rzymskie oraz miał intuicję, którą dziś można nazwać marketingową. Gdyby nie on to chrześcijaństwo byłoby kolejnym żydowskim odłamem w stylu faryzeuszy, którym Szaweł sam był, póki nie zmienił frontu na żydostwo w wersji cieśli Very Happy
Nadmienię, dla miłośników wpływu żydostwa na dzieje ludzkości, iż owi faryzeusze właśnie stali w głównej mierze za kodyfikacją prawa żydowskiego oraz stworzeniem TALMUDU Laughing
Warto dodać, że obok odłamu żydostwa w wersji cieśli, wśród żydów okresu schyłku republiki i wczesnego cesarstwa było w CHUJ odłamów żydostwa. Z najważniejszych obok faryzeuszy można wymienić saduceuszy, esseńczyków, zelotów.
Zresztą jest wiele dobrze udokumentowanych badań, zwłaszcza nad "Zwojami z nad Morza Martwego" wskazują, że cieśla w chuj czerpał z myśli esseńczyków, jeśli owym esseńczykiem, co jest już domniemaniem, cieśla przypadkiem sam nie był, a na pewno był nim janek.
Powiązania między żydami a chrześcijanami są tak oczywiste, że biją w ryj, aż miło. Przykładem są nazarejczycy, którzy istnieją do dnia dzisiejszego Shocked Są oni pozostałością koncepcji Jakuba Mniejszego, które Szaweł olał ciepłym moczem.
Grupa ta zwana dziś żydami mesjanistycznymi pozostała przy pierwszych ustaleniach kościoła jerozolimskiego, które wówczas jeszcze uznawał Szaweł, póki z Jakubem Mniejszym, gdy ten przejął schedę po Szymonie, się nie pokłócił.
Co uznają nazarejczycy? Uznają oni Prawo Mojżeszowe i przestrzegają je oraz uznają nauki cieśli, w tym to, że był mesjaszem, stąd nazwa żydzi mesjanistyczni. Co zabawne Żydzi nazarejczyków nie uznają za żydów, a chrześcijanie nie uznają ich za chrześcijan Laughing Kim więc są? Niczym innym jak gminą żydowsko-chrześcijańską, które żyje zgodnie z pierwszymi koncepcjami odłamu żydostwa zwanego chrześcijaństwem.
Zresztą takich grup było trochę, jak choćby ebionici, czy eklezjaci. Odłamów żydostwa chrześcijańskiego w schyłkowym okresie wczesnego cesarstwa oraz w okresie środowego cesarstwa było zresztą od groma.
Zresztą na podstawie "Zwojów z Morza Martwego" widać, że między tym, co mówił cieśla, a tym co mówią, że cieśla mówił tzw. ewangelie {a wiec co uznają dzisiejsi "bracia mniejsi"}, różnice są kolosalne. Wynika to z tego, że słowa cieśli zostały opisane już po tym, jak Szaweł i jego poplecznicy dokonał odpowiednich zmian, które już w formie nowej koncepcji zostały ujęte przez twórców ewangelii i włożone w usta cieśli, którzy żyli już i pisali dawno po interpretacjach Szawła {powtarzam mego kurewski, żydowski mózg - doskonale skorygował błędy koncepcji esseńczyków i jej wersji cieśli, i błędów koncepcji faryzejskiej, wykorzystał wg. swojej modły pewne interpretacje cieśli otwierając swoją koncepcję dla tubylców i stworzył NWK - Nową Wspaniałą Koncepcję, która opanowała cały świat Laughing} oraz jego marionetki Szymona. Jednak to jest już rzecz na zupełnie inną opowieść.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 05:06, 19 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kapitan_Nemo napisał:
Każda inna religia w swoim założeniu ma ten sam cel.


To zdanie potwierdza, że gówno wiesz o systemach religijnych.

Możesz pokazać w jaki sposób, ciekawy jestem.

Cytat:
Widzę, że już predestynujesz do bycia osobą, która ocenia, czym jest złamane sumienie.

Kiedy nie umiesz powstrzymać się przed działaniem, które sam uznajesz za szkodliwe.

Cytat:
Ni chuja większość religii nie mówi o ubóstwie. Wiele mówi i mówiło o bogaceniu się materialnym, gdy jeszcze więcej mówiło i mówi o bogaceniu się duchowym.

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.
Ubóstwo pojmowano jako porzucenie przywiązania do wszystkiego.

Cytat:
Nie ma chyba bardziej zażydziałej koncepcji religijno-filozoficznej, niż chrześcijaństwo. Nawet mahometanie się kłaniają w pas takiemu zażydzeniu. Cieśla po pierwsze stworzył jedynie interpretacje Tory wydobywając z niej jedynie bardziej przyciągające kawałki, jak choćby przyjęcie jedynie jednej koncepcji boskiego oblicza, czyli odrzucając jahwe, a mówiąc tylko o panie i jego działaniach, tudzież wyciągając szacunek do brata w wierze o czym wspominały szeroko koncepcje starotestamentowe. Kolejnym plusem odłamu żydostwa, czyli chrześcijaństwa było przytrafienie się mu w jego pierwszym okresie Szawła. Tzw. 13 apostoł był kozakiem konkretnym, osobiście przyznaje, że był na w chuj nóg bity. Był znawcą ówczesnej księgowości i finansów, znał kilka języków, doskonale znał prawo rzymskie oraz miał intuicję, którą dziś można nazwać marketingową. Gdyby nie on to chrześcijaństwo byłoby kolejnym żydowskim odłamem w stylu faryzeuszy, którym Szaweł sam był, póki nie zmienił frontu na żydostwo w wersji cieśli Very Happy
Nadmienię, dla miłośników wpływu żydostwa na dzieje ludzkości, iż owi faryzeusze właśnie stali w głównej mierze za kodyfikacją prawa żydowskiego oraz stworzeniem TALMUDU Laughing
Warto dodać, że obok odłamu żydostwa w wersji cieśli, wśród żydów okresu schyłku republiki i wczesnego cesarstwa było w CHUJ odłamów żydostwa. Z najważniejszych obok faryzeuszy można wymienić saduceuszy, esseńczyków, zelotów.
Zresztą jest wiele dobrze udokumentowanych badań, zwłaszcza nad "Zwojami z nad Morza Martwego" wskazują, że cieśla w chuj czerpał z myśli esseńczyków, jeśli owym esseńczykiem, co jest już domniemaniem, cieśla przypadkiem sam nie był, a na pewno był nim janek.
Powiązania między żydami a chrześcijanami są tak oczywiste, że biją w ryj, aż miło. Przykładem są nazarejczycy, którzy istnieją do dnia dzisiejszego Shocked Są oni pozostałością koncepcji Jakuba Mniejszego, które Szaweł olał ciepłym moczem.
Grupa ta zwana dziś żydami mesjanistycznymi pozostała przy pierwszych ustaleniach kościoła jerozolimskiego, które wówczas jeszcze uznawał Szaweł, póki z Jakubem Mniejszym, gdy ten przejął schedę po Szymonie, się nie pokłócił.
Co uznają nazarejczycy? Uznają oni Prawo Mojżeszowe i przestrzegają je oraz uznają nauki cieśli, w tym to, że był mesjaszem, stąd nazwa żydzi mesjanistyczni. Co zabawne Żydzi nazarejczyków nie uznają za żydów, a chrześcijanie nie uznają ich za chrześcijan Laughing Kim więc są? Niczym innym jak gminą żydowsko-chrześcijańską, które żyje zgodnie z pierwszymi koncepcjami odłamu żydostwa zwanego chrześcijaństwem.
Zresztą takich grup było trochę, jak choćby ebionici, czy eklezjaci. Odłamów żydostwa chrześcijańskiego w schyłkowym okresie wczesnego cesarstwa oraz w okresie środowego cesarstwa było zresztą od groma.
Zresztą na podstawie "Zwojów z Morza Martwego" widać, że między tym, co mówił cieśla, a tym co mówią, że cieśla mówił tzw. ewangelie {a wiec co uznają dzisiejsi "bracia mniejsi"}, różnice są kolosalne. Wynika to z tego, że słowa cieśli zostały opisane już po tym, jak Szaweł i jego poplecznicy dokonał odpowiednich zmian, które już w formie nowej koncepcji zostały ujęte przez twórców ewangelii i włożone w usta cieśli, którzy żyli już i pisali dawno po interpretacjach Szawła {powtarzam mego kurewski, żydowski mózg - doskonale skorygował błędy koncepcji esseńczyków i jej wersji cieśli, i błędów koncepcji faryzejskiej, wykorzystał wg. swojej modły pewne interpretacje cieśli otwierając swoją koncepcję dla tubylców i stworzył NWK - Nową Wspaniałą Koncepcję, która opanowała cały świat Laughing} oraz jego marionetki Szymona. Jednak to jest już rzecz na zupełnie inną opowieść.

slepaki. Mierzysz wilgoć termometrem. Historia z czuciem religijnym nie ma nic wspólnego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
god vs devil




Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:38, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Niby w jaki sposób jest w opozycji, skoro to twór tych samych ludzi i wywodzi się z tego samego źródła.


Prawdą jest, że zarówno judaizm i chrześcijaństwo opierają się na starym testamencie. Ale te religie są obecnie przeciwnymi biegunami.

Żydzi nienawidzą wszystkich, a w szczególności chrześcijan, których uważają za swoich największych wrogów.
Przeczytaj "Archipelag Gułag" a dowiesz się w jak okrutny sposób byli traktowani prawosławni duchowniw w Związku Radzieckim.

Zjudaizowane media atakują chrześcijaństwo na każdym kroku. Gdyby ludzie poznali tylko część tego, w co wierzą judaistyczne ścierwa, już dawno judaizm byłby wytępiony. W jednym z wcześniejszych postów wymieniłem tylko kilka z podłych praw żydowkich, które nie spotkały się z odzewem z waszej strony. Dlatego je ponawiam i czekam na wasze opinie na temat judaizmu.

Poniżej podaję kilka przykładów, tego co uczy talmud i w co wierzą żydzi:
- Według talmudu tylko żydzi są ludźmi, a pozostałe rasy zostały stworzone przez Boga, aby służyć żydom.
- Żyd ma prawo okłamywać, okradać a nawet zabijać gojów. To dlatego żydzi są największymi złodziejami i zbrodniarzami na świecie.
- Żyd uważa, że goje nie mają prawa do prywatnej własności. Żydzi wierzą, że własność gojów należy się żydowi, który pierwszy pojawi się na posiadłości goja. To dlatego w państwach komunistycznych przeprowadzana jest tzw.kolektywizacja.
- Talmud zezwala żydom na uprawianie stosunków płciowych z dziewczynkami powyżej 3 roku życia. To dlatego wśród żydów jest najwięcej pedofilów. To żydzi kontrolują międzynarodową sieć pedofilską.
- Żydzi mogą brać gojów w niewolę. To żydzi kontrolowali handel niewolnikami. A dzisiejsze zjudaizowane media mówią ludziom, że to cywilizacja chrześcijańska jest odpowiedzialna za niewolnictwo.
- Judaizm jest religią przesiąkniętą nienawiścią. Niech ich nienawiść do ludzi spadnie na nich samych. Pora aby świat dowiedział się trochę prawdy o tej religii. Bo od żydów prawdy o judaizmie nie usłyszycie. Żyd nie może dzielić się sekretami judaizmu z gojami - jest to zagrożone karą śmierci.
- W sporze zyd-goj wyznawcy judaizmu nie mogą stać po stronie goja, nawet gdyby żyd był największym kryminalistą i zbrodniarzem. To dlatego trzeba usunąć ze stanowiska każdego prokuratora i sędziego, który wyznaje judaizm, bo to rodzi konflikt interesów w systemie sprawiedliwości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:12, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zjudaizowane media atakują chrześcijaństwo na każdym kroku. Gdyby ludzie poznali tylko część tego, w co wierzą judaistyczne ścierwa, już dawno judaizm byłby wytępiony. W jednym z wcześniejszych postów wymieniłem tylko kilka z podłych praw żydowkich, które nie spotkały się z odzewem z waszej strony. Dlatego je ponawiam i czekam na wasze opinie na temat judaizmu.



Relacjonujesz mi coś, na co patrzę z boku. Walkę sił które chcą opanować Wasze umysły. A czy księża walą sie dupy w seminarium czy to, że wg. talmudu tylko Żydzi to ludzie, to akurat jakieś tam odsłony teatrzyku dla otumanionych mas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:52, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Oczywiście kurwa, że zmienia! Tylko zasadniczo, w jaki sposób. O to jest pytanie, a właściwie to po co? Każdy kto interesuje się "rozwojem duchowym" poznaje metody dizałani świadomościa i podświadomości, gdy jeszcze ma wiedzę psychologiczną i zna techniki programowania neurolinwistycznego, to tworzy religię, by wykorzystać to w swoich celach.


Żeby być silniejszym, zwiększa taktowanie. Fale alfa, beta i gama, zmienia się znacząco stosunek ilości fal.
A religia po to, żeby kumulowało się doświadczenie wielu jednostek z różnych epok - coś jak baza wirusów, żeby wiedzieć, za pomocą czego ktoś będzie chciał przejąć kontrolę nad Twoim umysłem. Problemem w Twoim myśleniu jest to, że zakładasz, że pojedyncza jednostka jest wstanie wytworzyć więcej i lepszą informacje niż wysiłek wielu przez 200 tysiące lat. To jakbyś chciał zacząć studiować matematykę i musiał zacząć od wymyślania liczb Mike'owych zamiast arabskich - gubi się kompatybilność z pozostałymi jednostkami i Twoje experience pointy są tylko Twoje, ewentualnie grupy ludzi, która zechce nauczyć się Twoich liczb.

Religia jest nie zgodna z zasada dziel i rządź, bo w założeniu ma generować kupę.

We Francji na przykład, nie w każdej parafii oczywiście, ale każdy przynosi coś do jedzenia i po mszy idzie na się na wspólny obiad, co generuje wspólnotę, możliwość współpracy, konfrontacje swoich poglądów z innymi, same korzyści. Jak masz interakcje większej ilości ludzi, w której nie ma hierarchizacji to istnieje możliwość kooperacji. Pewnie, że istnienie kapłaństwa to założenie równości zepsuło, ale jak widać ludzie to obchodzą i generują warunki, w których równość i braterstwo mogą zaistnieć.

Analizowanie nawet założeń danej religii nie większego znaczenia, bo nie pozwala ocenić wypadkowej jaka powstaje w wyniku interakcji z wyznawcami, a to przecież która jest znacząca a nie założenia. Większe znaczenie we wartości wypadkowej ma natomiast czynnik wewnętrzny ludzi niż doktryna, dogmaty, rozporządzenia księdza itd. Nie wiesz, kto jest wstanie rozpoznać działania infiltracyjne na poziomie kościoła a kto nie.

Ale też prosty przykład z natury pokazuje, że kiedy wróg atakuje stada zwierząt nie drapieżnych zamiast się rozpraszać generują większą gęstość żeby wróg nie mógł się dostać do środka. Zjadani zostają najsłabsi i chorzy - w przypadku religii osoby nie wierzące - ich umysł ulega abordażowi titytaiment, wchodzi się w hedonizm, który rozszarpuje świadomość na wiele przeciwstawnych sobie fragmentów, dochodzi do walki wewnętrznej we własnej świadomości i powstaje kaleka pokonujący sam siebie.

Pewnie, ze da się samemu, ale prawdopodobieństwo sukcesu spada.


Cytat:
To nie polemika, to raczej dodatkowy komentarz do Twoich słów Smile Oraz do słów The Mike'a Smile I ma on rację - każda osoba rozwijająca się "duchowo" (używam "" celowo, ponieważ ten "wymiar" istnieje realnie, tylko zostaliśmy od niego odcięci) traci na pewnym etapie zainteresowanie religiami, bo zaczyna dostrzegać ich płytkość, wynikającą głównie z manipulacji.

Ten zanik zainteresowania, nie wynika ze zrozumienia tematu.
Ludzie, którzy na serio oddają się praktyką nie przejawiają takich tendencji - np. osoby, które wstępują do klasztoru.
Tutaj bardziej dochodzi do czegoś takiego jak pójście na siłownie kilka razy, zauważenie, ze są zakwasy i że boli i rezygnacja z powodu własnej słabości.
Religia ma zmusić człowieka do stawienia czoła samemu sobie. Większość ludzi kiedy ma zobaczyć siebie takimi jacy są naprawdę, ze wszystkimi wadami, brudem itd. i zrezygnować z wyidealizowanego obrazu siebie, na którym budowały cały dotychczasowy światopogląd po prostu wymięka i kończy się zainteresowanie duchowością. Podobnie zachowuje się wiele jednostek kiedy rozmawia się z nimi o "teoriach spiskowych" strach przed zaakceptowaniem pewnych działań jako nie przypadkowych nie pozwala im przyjąć pewnych informacji i zmusza do unikania pytań określonej natury - np. czemu hitler nie podbił szwajcarii - i odpowiedzą, że był podpisany traktat o nieagresji, ale taki traktat też był z innymi i go złamał, to czemu nie złamać ze szwajcarią, a potem to już tylko wykręcanie się od odpowiedzi i negowanie podsuwanych odpowiedzi zwykłym, ja w to nie wierzę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:21, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@god vs devil

Zadajesz retoryczne pytanie dotyczące tzw. Judejczyków.
Nie musisz mi tłumaczyć, czym jest Talmud. Z drugiej strony polecam poczytać z jakiego chuja ta księga spadła, że tak to nazwę. Była to jednoznaczna odpowiedź faryzeuszy na działanie na ten odłam żydostwa przez inny odłam żydostwa, jakim jest/było chrześcijaństwo.
Odpowiem nawet głębiej dla mnie trzeba pomylić własną głowę z chujem, żeby uznawać, choć jedną zasadę jakiegoś pastucha z przed 3 tysięcy lat, cieśli, czy rybaka z przed dwóch lub hodowcy nieświeżych jak z przed 1,5 tysiąca lat.
Równie dobrze mogę sobie skoczyć do Mozambiku lub Pakistanu i spytać jakiegoś pastucha owiec, rybaka, jaki jest sens życia. Dostaną tak samo z dupy odpowiedź, w którą sobie mogę wierzyć po kres życia mega i nasrać ją w głowę mojej dziatwie.

@Kapitan_Nemo

"Problemem w Twoim myśleniu jest to, że zakładasz, że pojedyncza jednostka jest wstanie wytworzyć więcej i lepszą informacje niż wysiłek wielu przez 200 tysiące lat."

Chyba to TY to zakładasz. Kurwa religie się praktycznie nie rozwijają. Stosują zasady pastuchów sprzed kilku tysięcy lat temu. Co ty pierdolisz o jakimś wytwarzaniu czegoś?
Nie sądzę, by The Mike, a na pewno nie JA, a także każda osoba myśląca pragmatycznie twierdziła, że coś chce sama wytarzać, co już wytworzone zostało. Tylko, że My nie uznajemy jakiś koncepcji, które twierdzą, że jest tak, bo jest tak i tak jest i mamy w to wierzyć {nawet nie uznawać, ale WIERZYĆ}, a za chwilę uważać trochę inaczej, bo tak trzeba, a czemu tak trzeba, bo tak jest od wieków i jest, a Ja mam w to wierzyć i finito. Jakbym był takim wierzącym to był pierdolnął w kalendarze 150 lat temu, bo bym kurwa wierzył, że przetaczanie krwi jest wymysłem szatana, a potem te same chuje by sobie krew w owej metodzie szatana sami przetaczali, bo już inna koncepcja wierzenia się pojawiła.
W związku z tym zapewniam Cię, że korzystam pełnymi garściami z tego, co wytworzyły inne jednostki, ale nie takie, które twierdzą, że to co stworzyły jest niepodważalne po wsze czasy.
Sami nie wymyśliłem wzorów Newtona, nie stworzyłem zasad budowy zdań logicznych, a nie nie wymyśliłem sylogizmów, tylko skorzystałem z wiedzy innych jednostek.

"Analizowanie nawet założeń danej religii nie większego znaczenia"

Faktycznie nie ma większego znaczenia. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest olanie tych zasad ciepłym moczem.

"Zjadani zostają najsłabsi i chorzy - w przypadku religii osoby nie wierzące..."

Znaczy mega mocarni psychicznie przegrywają z frajerami, którzy srają się z powodu dla przykładu wyimaginowanego strachu przed nieistniejącym szatanie, który jest jedynie językowym uosobieniem tzw. zła. DOBRE
Powinieneś pójść w stand up - jesteś naprawdę zabawny.
Rozumiem, że dla Ciebie nie ma żadnej wspólnoty bez przymusu wierzenia w słowa innych.
Ostatni raz na takim etapie byłem, jak miałem z 8 lat, ale to wskazuje, że masz jeszcze czas na rozwój.

"Większość ludzi kiedy ma zobaczyć siebie takimi jacy są naprawdę, ze wszystkimi wadami, brudem itd. i zrezygnować z wyidealizowanego obrazu siebie, na którym budowały cały dotychczasowy światopogląd "

No, kurwa na pewno religie pastuchów tego nie czynią. Wręcz przeciwnie przyjmują Cię takim, jakim jesteś. Słabym psychicznie, jak olany szczaw na łące. Ty się nie musisz z niczym mierzyć. Masz wierzyć, a ta wiara ma Ci dać bezpieczeństwo, że jest jakiś sens twego bytowania. Zmierzenie się z rzeczywistością to jest dopiero zauważenie, że sensu nie ma dla jednostki w skali globalnej.

"strach przed zaakceptowaniem pewnych działań jako nie przypadkowych nie pozwala im przyjąć pewnych informacji i zmusza do unikania pytań określonej natury"

Rozumiem, że wierzący nie unikają pytań pewnej natury Very Happy
Po części można się zgodzić. Pytań to oni nie unikają, szkoda iż unikają odpowiedzi Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:35, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Rozumiem, że wierzący nie unikają pytań pewnej natury Very Happy
Po części można się zgodzić. Pytań to oni nie unikają, szkoda iż unikają odpowiedzi Laughing

Oj nie - moim zdaniem oni wcale nie unikają odpowiedzi.
Oni, co najwyżej, czasami mają problem ze znalezieniem odpowiedzi w Piśmie. Smile
Siła rzeczy we własnej głowie ich nawet szukać nie próbują
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:20, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@ Nemo

Cytat:
Żeby być silniejszym, zwiększa taktowanie. Fale alfa, beta i gama, zmienia się znacząco stosunek ilości fal.


Znam dużo skuteczniejsze sposoby, naukowo potwierdzone, stymulacji i manipulacji falami mózgowymi w celu osiągniecia określonego efektu. Twoje teorie są w obec nich jak stawianie gromnicy w oknie babci Stefanii, w obec piorunochronu.


Cytat:
Problemem w Twoim myśleniu jest to, że zakładasz, że pojedyncza jednostka jest wstanie wytworzyć więcej i lepszą informacje niż wysiłek wielu przez 200 tysiące lat. To jakbyś chciał zacząć studiować matematykę i musiał zacząć od wymyślania liczb Mike'owych zamiast arabskich - gubi się kompatybilność z pozostałymi jednostkami i Twoje experience pointy są tylko Twoje, ewentualnie grupy ludzi, która zechce nauczyć się Twoich liczb


Problemem w Twoim myśleniu jest to, że kierujesz tu "argumenty" księdza, który chce przeczyścic kichę ministrantowi. Porównujesz matematykę, gdzie wszystko opiera się na dowodzie, z religią, gdzie wszystko opiera sie na wierze. Z takimi "argumentami" poszukaj sobie słuchaczy w szkółce niedzielnej, bo tutaj niewiele wskórasz.

Widzę, że lubisz swojego rodzaju marketing, porównania i obrazki, przytaczasz masę filmów z youtubę, więc Ci zadedykuję, byś nie miał złudzeń.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2995
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:35, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan_Nemo napisał:

Ten zanik zainteresowania, nie wynika ze zrozumienia tematu.
Ludzie, którzy na serio oddają się praktyką nie przejawiają takich tendencji - np. osoby, które wstępują do klasztoru.
Tutaj bardziej dochodzi do czegoś takiego jak pójście na siłownie kilka razy, zauważenie, ze są zakwasy i że boli i rezygnacja z powodu własnej słabości.
Religia ma zmusić człowieka do stawienia czoła samemu sobie. Większość ludzi kiedy ma zobaczyć siebie takimi jacy są naprawdę, ze wszystkimi wadami, brudem itd. i zrezygnować z wyidealizowanego obrazu siebie, na którym budowały cały dotychczasowy światopogląd po prostu wymięka i kończy się zainteresowanie duchowością. Podobnie zachowuje się wiele jednostek kiedy rozmawia się z nimi o "teoriach spiskowych" strach przed zaakceptowaniem pewnych działań jako nie przypadkowych nie pozwala im przyjąć pewnych informacji i zmusza do unikania pytań określonej natury - np. czemu hitler nie podbił szwajcarii - i odpowiedzą, że był podpisany traktat o nieagresji, ale taki traktat też był z innymi i go złamał, to czemu nie złamać ze szwajcarią, a potem to już tylko wykręcanie się od odpowiedzi i negowanie podsuwanych odpowiedzi zwykłym, ja w to nie wierzę.


Generalnie masz rację, ale nie zapominaj, że jest bardzo duża grupa ludzi, którzy przebijają się przez tę warstwę (można ją nazwać "siatką macek strachu") i faktycznie doświadczają Obecności. Ale aby dotrzeć potrzeba dużo wysiłku głównie w pokonywaniu własnych złudzeń (można rzec innymi słowa - wszczepionych programów dotyczących różnych warstw egzystencji). I myślę, że każdy ma na to szansę, ale musi się "unieść" ponad swoje ego - to jest główna przyczyna strachu właśnie. Religie wycelowane w masy żerują na nim zamiast pomagać go pokonać.
Droga do Źródła/Boga/Jakkolwiek nie nazwiesz tej Istoty/Bytu jest indywidualna dla każdego, a pierwsze kroki wiodą właśnie przez ten najczarniejszy zakątek duszy człowieka. Religia wycelowana w masy może pomóc w pierwszym kroku, ale dalej jest niewystarczająca po prostu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:59, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przypomnę Wam tylko rzecz oczywistą która ma kolosalne znaczenie w dyskusjach na temat religii i tym podobnych rzeczy.
- Dla człowieka liczą się tylko emocje i uczucia tak naprawdę. To jest nasza natura.

Można się przerzucać logiką i fizyką na temat tego świata ale koniec końców pojedynczy człowiek i tak ocenia wszytko przez pryzmat swoich emocji. Jeżeli wiec religia czy nauka nie pomaga nam wyjaśnić, zrozumieć i nauczyć nas żyć z naszą naturą jest po prostu mało użyteczna, zwodzi nas i trzyma w tak zwanej ciemnocie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:05, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komzar napisał:
Przypomnę Wam tylko rzecz oczywistą która ma kolosalne znaczenie w dyskusjach na temat religii i tym podobnych rzeczy.
- Dla człowieka liczą się tylko emocje i uczucia tak naprawdę. To jest nasza natura.

Można się przerzucać logiką i fizyką na temat tego świata ale koniec końców pojedynczy człowiek i tak ocenia wszytko przez pryzmat swoich emocji. Jeżeli wiec religia czy nauka nie pomaga nam wyjaśnić, zrozumieć i nauczyć nas żyć z naszą naturą jest po prostu mało użyteczna, zwodzi nas i trzyma w tak zwanej ciemnocie.


Nie musisz przypominać, bo to jest właśnie to oczym ja piszę. Pytanie zasadnicze, skad się biorą emocje? Czym się wtedy kierujemy? Programem, który mamy wpisany w podświadomość, dlatego regujemy odruchowo, np. ludzie odruchowo garbią się na widok ksiedza. Czy racjonalnie myślacy człowiek wyjebie się w powietrze za obietnicę dwunastu dziewic? Kirują nim emocje, program.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:15, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Znam dużo skuteczniejsze sposoby, naukowo potwierdzone, stymulacji i manipulacji falami mózgowymi w celu osiągniecia określonego efektu. Twoje teorie są w obec nich jak stawianie gromnicy w oknie babci Stefanii, w obec piorunochronu.


No to pokaż worku co masz w kotku, bo tak to jak z Podkomendantem, głośno szczekać to i szczeniak umie.

Cytat:
Oj nie - moim zdaniem oni wcale nie unikają odpowiedzi.
Oni, co najwyżej, czasami mają problem ze znalezieniem odpowiedzi w Piśmie. Smile
Siła rzeczy we własnej głowie ich nawet szukać nie próbują

Mówi ten co unika sprzecznych ze swoim światopoglądem opinii za pomocą knebla.

Cytat:
Generalnie masz rację, ale nie zapominaj, że jest bardzo duża grupa ludzi, którzy przebijają się przez tę warstwę (można ją nazwać "siatką macek strachu") i faktycznie doświadczają Obecności. Ale aby dotrzeć potrzeba dużo wysiłku głównie w pokonywaniu własnych złudzeń (można rzec innymi słowa - wszczepionych programów dotyczących różnych warstw egzystencji). I myślę, że każdy ma na to szansę, ale musi się "unieść" ponad swoje ego - to jest główna przyczyna strachu właśnie. Religie wycelowane w masy żerują na nim zamiast pomagać go pokonać.
Droga do Źródła/Boga/Jakkolwiek nie nazwiesz tej Istoty/Bytu jest indywidualna dla każdego, a pierwsze kroki wiodą właśnie przez ten najczarniejszy zakątek duszy człowieka. Religia wycelowana w masy może pomóc w pierwszym kroku, ale dalej jest niewystarczająca po prostu.

No ale i tak wszystko będzie się najpierw sprowadzało do tego, żeby zaufać, że istnieje coś co warto szukać, co jest osiągalne tylko ogromnym wysiłkiem, co udaje się tylko najwytrwalszym. Inne przekaźniki mówią, że takie rzeczy nie istnieją. Jak nie wierzysz, że istnieje wartość, która w okresie powiedzmy 50 lat jest warta tego aby dzień w dzień się do niej zbliżać nigdy nie wyruszysz w podróż. Podróż jest indywidualna nawet wtedy kiedy człowiek przynależy do jakiegoś ugrupowania, nie możemy nikogo wpuścić do wyobraźni,żeby wykonał pracę za nas.

Cytat:
Przypomnę Wam tylko rzecz oczywistą która ma kolosalne znaczenie w dyskusjach na temat religii i tym podobnych rzeczy.
- Dla człowieka liczą się tylko emocje i uczucia tak naprawdę. To jest nasza natura.

Można się przerzucać logiką i fizyką na temat tego świata ale koniec końców pojedynczy człowiek i tak ocenia wszytko przez pryzmat swoich emocji. Jeżeli wiec religia czy nauka nie pomaga nam wyjaśnić, zrozumieć i nauczyć nas żyć z naszą naturą jest po prostu mało użyteczna, zwodzi nas i trzyma w tak zwanej ciemnocie.

No i w tym wszystkim jest jedna emocja, której posiadanie stoi ponad wszystkimi innymi. Chodzi o nadzieje. Jeżeli człowiek jest zanurzony w narracji, która nie pozwala mu w żadnej chwili ani warunkach utracić nadziei jest bezpieczny.
Co do zmian w mózgu - każdy psychiatra potwierdzi, że podczas depresji(okres bez nadziei) wytwarza się hormon o nazwie kortyzol, która działa bardzo destrukcyjnie na rozwój mózgu. Nie tylko go zatrzymuje, ale doprowadza do burzenia już istniejących stryktur neuronalnych.

Oczywiście ludziom, którzy propagują sprzedaż alkoholu zależy na niszczeniu mózgów obywateli - stąd próba zamykania w bańkach percepcyjnych beznadziei - nic nie rób, nie przeciwstawiaj się bankom i żydom, bo i tak to nic nie zmieni Very Happy. Kłamstwo nie istnieje i nie masz możliwości zrozumieć rzeczywistości - i mówią, że bycie w takiej bańce świadczy o Twojej inteligencji, wtedy jesteś gość Smile.

Cytat:
Nie musisz przypominać, bo to jest właśnie to oczym ja piszę. Pytanie zasadnicze, skad się biorą emocje? Czym się wtedy kierujemy? Programem, który mamy wpisany w podświadomość, dlatego regujemy odruchowo, np. ludzie odruchowo garbią się na widok ksiedza. Czy racjonalnie myślacy człowiek wyjebie się w powietrze za obietnicę dwunastu dziewic? Kirują nim emocje, program.

Czyli, że skrajność stanowi o wartości wieloelementowego zbioru?



A wracając do wiary, to już pisaliśmy o tym.
Wasze rozumienie słowa wiara, z tym propagowanym przez religie nie ma nic wspólnego.
Jeżeli istnieje coś takiego jak całka i jej nie znam, to, żeby jej się nauczyć, konieczna jest wiara aby pokonać dystans potrzebny do jej nauczenia się. Włożyć kilka godzin nauki, przeczytać 1-2 książki i wtedy dochodzi się do momentu, w którym się wie.
Z kwestiami religijnymi dystans do przebycia jest po prostu dłuższy zanim dojeżdża się momentu gdzie można powiedzieć, że wiem - trzeba mieć więcej wiary w baku.
To o czym pisze Podkomendant to łatwowierność i z wiarą nie ma nic wspólnego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:40, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znowu Nemo stosuje prymitywne sztuczki rodem z zachrystii, porównując proces nauki matematyki z wiarą. To się robi nudne.



Cytat:
Znam dużo skuteczniejsze sposoby, naukowo potwierdzone, stymulacji i manipulacji falami mózgowymi w celu osiągniecia określonego efektu. Twoje teorie są w obec nich jak stawianie gromnicy w oknie babci Stefanii, w obec piorunochronu.
No to pokaż worku co masz w kotku, bo tak to jak z Podkomendantem, głośno szczekać to i szczeniak umie.


Nie będę mówił, kto tu jak narazie "szczeka" Smile
A nie widziałem, byś choćby w promilu odparł argumenty Komendanta.

Napewno czytałeś o biofeedbacku i metodach audiowizualnej stymulacji? Poczytaj jeszcze o optogenetyce Smile lub LSD Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:17, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan Nemo mi chyba odpowiedział tylko w swoim kaznodziejskim języku, z którego ni chuja nic nie zrozumiałem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
easy russian




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 2581
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:26, 22 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem gdzie to wrzucić . W zasadzie zainteresował mnie komentarz pod artykułem o treści następującej :
Cytat:
363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Ostatnio pewien uroczy wikary po cywilnemu tak mi zaimponował przy ruletce, że postanowiłem włożyć w to trochę wysiłku i dowiedzieć się jakie są źródła finansowania luksusowej konsumpcji części kleru. Pałacyki, wille, „siostrzenice”, „siostrzeńcy”, nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od zubożałego społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy „opodatkować Kościół”. Spróbujmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem.
1. Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom.
2. Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaje numer konta przez radio. Zastosowany pretekst nie ma znaczenia, bo i tak wszystko trafia do rąk proboszcza i tylko on wie, co się z tymi pieniędzmi dalej dzieje.
3. Zyski z wynajmowania nieruchomości. Po wejściu kleru do szkół państwowych zostało na przykład około 23 000 tak zwanych punktów katechetycznych. Dobrodzieje robią z tym co chcą. Mogą na przykład swoim lokalnym cywilnym kolaborantom z władz terenowych kazać organizować różnego rodzaju konferencje, szkolenia i tak zwane sesje wyjazdowe właśnie w tych lokalach. Cenę dyktuje dobrodziej i nikt nie śmie się targować. Wiele razy brałem udział w takich przymusowych spędach, więc wiem o czym mówię. Inni dobrodzieje nie krępują się zakładać w tych obiektach prywatnych hurtowni zarejestrowanych tak, żeby nie płacić podatków.
4. Zyski z inwestycji budowlanych typu Roma Office Center w Warszawie. W tym przykładzie inwestorem jest archidiecezja warszawska, która włożyła w to 24 miliony dolarów amerykańskich. W kościelnym wieżowcu mieszczą się również bary, restauracje, sklepy, punkty usługowe itp. Ogółem około 12 000 metrów kwadratowych świętej powierzchni. Działkę w centrum Warszawy kazali sobie dać praktycznie za darmo.
5. Zyski z działalności przemysłowej. Szczególnie przemysł poligraficzny. Poczytajcie o przewałach „Stella Maris”. Masowy wyrób dewocjonaliów, świec, win ( niby, że mszalne ) itp. Doskonałe przebicie jest również na opłatkach.
6. Zyski z działalności handlowej. Na przykład własne księgarnie, sklepy z dewocjonaliami, wydawnictwa kościelne, kwieciarnie przy cmentarzach itp.
7. Zyski z działalności rolniczej. Wielu wiejskich proboszczów do dzisiaj posiada tak zwane prebendy i obrabia je wiejskimi parobkami, jak przed wojną. Trzeba przyznać, że od działalności rolniczej księża płacą podatek rolny. Ale za to otrzymują milionowe dotacje z UE.
8. Zyski / straty z ogólnopolskich businessów Episkopatu lub biskupów. Przykład – fundusz emerytalny Arca Invesco. W tym przypadku czarni się przeliczyli. Powoływanie się w telewizyjnych reklamówkach na autorytet Episkopatu okazało się niewypałem i fundusz nie wytrzymał konkurencji.
9. Zyski z działalności nazwijmy to umownie „obszarniczej”. Przykład gospodarstwo Carol. Kościelny Caritas kazał sobie dać 1 300 hektarów państwowej ziemi razem z bezrobotnym miejscowym chłopstwem z Mierzyna i Wrzosowa. Ci biedni ludzie ( dawni pracownicy PGR - ów ) w praktyce są teraz całkowicie zależni od nowego pana, bo innej roboty nie ma.
10. Zyski z przedsiębiorstw wielobranżowych. Na przykład business turystyczny. Sam byłem kilka razy na tak zwanych pielgrzymkach autokarowych po Europie. Faktycznie były to normalne komercyjne trasy turystyczne ( częściowo fundował zakład pracy, więc się jeździło ). Dobrodzieje wskazywali cywilnym kolaborantom, do wycieczek których biur podróży powinien ze społecznych pieniędzy dopłacać katolicki urzędnik. Dla wyższych szarż były lepsze „pielgrzymki”. Najlepsi w businessie turystycznym są ojcowie pallotyni. Jak macie odpowiednio gruby portfel, możecie z nimi pielgrzymować na przykład po Amazonii.
11. Zyski z businessu oświatowego. Wiara nie jest nauką. Czarni natomiast kształcą swoje przyszłe kadry na koszt Ministerstwa Nauki ( czy jak tak ono się teraz oficjalnie nazywa ). W 2001 roku tylko KUL i PAT pociągnęły od Polski dokładnie 57 878 200 złotych, ciągną dalej i co raz więcej. Jest również trzecia pompa ssąca. Kiedyś nazywało się to Akademia Teologii Katolickiej. Zmieniono nazwę na Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i już można doić, bo oficjalnie szkoła ma status uczelni państwowej. Podejmowane są liczne próby zakładania wydziałów teologicznych na różnych uczelniach państwowych.
12. Zyski z businessu cmentarnego. To dobry temat na specjalny wątek. Jeżeli ktoś ma czas i potrafi to zrobić, niech spróbuje oszacować dochodowość z jednego hektara cmentarza, tak jak to się robi w rolnictwie. Produkt jest inny, ale z ekonomicznego punktu widzenia zasada podobna. Gołym okiem widać jednak, że trudno sobie wyobrazić lepszy i pewniejszy interes. Ceny narzucane przez pasterzy i ich techniki marketingowe znacie, albo poznacie.
13. Zyski z prawdziwych darowizn. Kościół od otrzymanych darowizn nie płaci podatków. Prawdziwe darowizny ( w odróżnieniu od fikcyjnych ) najlepiej wychodzą wtedy, gdy mają formę dotacji i rozdaje się nie swoje pieniądze, ale spółek skarbu państwa. Spółka skarbu państwa to jest takie coś, że jeszcze tego nie sprywatyzowali, ale już przygotowali do dojenia, bo nadali postać spółki akcyjnej. Stanowiska prezesów i członków rad nadzorczych obsadza się zwykle z nadań politycznych a potem należy się odwdzięczyć. Przykład KGHM Polska Miedź S.A. Polityczni mianowańcy – w tym przypadku jeszcze z rozdania solidarnościowego – odwdzięczyli się w następujący sposób: Fundacja Świętego Antoniego z okazji festynu „Unieś mnie do góry” 300 000 zł. Parafia w Głogowie 450 000 zł. Jankowski ze Świętj Brygidy 450 000 zł. 3 razy po 50 000 zł dla diecezji legnickiej, zielonogórskiej, wrocławskiej, katowickiej. Katolickie Radio Plus z Legnicy i Katolickie Radio Głogów odpowiednio 8 100 i 5 000 zł miesięcznie. Kuria we Wrocławiu – samochód Audi A 8 za 196 000 zł bez VAT. Seminarium Duchowe we Wrocławiu 7 000 zł. Salezjańskia Organizacja Sportowa 150 000 zł. KGHM to tylko jeden przykład działalności cywilnych kolaborantów. Ile czarni wyciągnęli tą metodą w skali całej Polski prze 25 lat naszego pontyfikatu? Ile ciągną obecnie ?
14. Zyski z fundowania dobrodziejom na koszt podatników 80 % składki emerytalnej, a misjonarzom na misjach, zakonnicom i zakonnikom klauzulowym i tak zwanym kontemplacyjnym 100 %. Też bym tak chciał. Niech inni co miesiąc składają się na moją przyszłą emeryturę, a ja będę siedział i kontemplował… Te pozostałe 20 % składki emerytalnej i wypadkowej, którą płacą wielebni i tak jest potrącana z osławionego dochodowego podatku ryczałtowego. Dochodowy podatek ryczałtowy to sztandar, którym wymachują księża, gdy ktoś im mówi, że wtrącają się do polityki a nie płacą podatków. Jeszcze do tego wrócimy.
15. Zyski z państwowych dotacji na kościelne zakłady opieki społecznej art. 22 ust.1 Konkordatu) i zyski z państwowych dotacji na przedszkola, szkoły i inne placówki oświatowo – wychowawcze kościoła.
16. Zyski z urzędolenia. Najprostszej czynności służbowej kapłan katolicki nie wykona bez „karteczki”, najlepiej w trzech kopiach i żeby na każdej były po dwie piecząteczki. Na każdym kroku płać i płać. Kolega opowiadał mi jak poszedł na „nauki przedmałżeńskie
DRUGA GRUPA – OFICJALNE DOCHODY KSIĘŻY
17. Śluby.
18. Pogrzeby.
19. Chrzty.
20. Kolędy.
21. Intencje mszalne.
22. Wypominki 1 i 2 listopada ( podobno 1/10 oficjalnych rocznych dochodów indywidualnych pochodzi z tego źródła ). Czarni dobrze wiedzieli po co wymyślili ludziom tak zwany czyściec, mimo że takiego słowa nie ma w Biblii.
23. Pensje dla kapelanów wojskowych, policyjnych, szpitalnych, więziennych, strażackich itp. wypłacanych przez Polskę. Kapelanów wojskowych jest obecnie w przybliżeniu 200. W 1999 roku ujawniony oficjalnie budżet orydynariatu polowego wynosił 13,1 miliona złotych. MON płaci również za kaplice. Naszych granic broni eskadra 250 zakonnic na etatach sierżantów… W 2000 roku każda z nich ciągnęła z budżetu 1200 złotych. Ile ich jest obecnie i ile teraz ciągną nie wiem, bo gdzie to sprawdzić ? Posługuję się takimi danymi, jakie udało mi się gdzieś znaleźć. Prawdziwych żołnierzy do szału doprowadza tak zwany numer na kapelana, związany ze służbowymi mieszkaniami dla oficerów, ale to już inna historia.
24. Drugi cyc nadstawia dobrodziejom Ministerstwo Zdrowia. Trudno powiedzieć ilu kapelanów u nich się pasie, bo liczba rośnie jak na drożdżach. Prawdopodobnie jest to około 2000 księży. W 1999 roku Rzeczypospolita podawała liczbę 1500 kapelanów szpitalnych, z tego około 1000 na etatach. Mniejsze cyce spontanicznie nadstawiają tacy krezusi jak policjanci, strażacy, funkcjonariusze więziennictwa itd. Powszechnie wiadomo, że pracownicy budżetówki są przepłacani, więc mogą sobie trochę poszastać…
25. Pensje dla katechetów ( czarnych i cywilnych ). Najpierw mieli uczyć religii w państwowych szkołach bezpłatnie, wszak mają powołanie i celem ich posługi jest zbawienie duszy niesmiertelnej Jasia i Małgosi. Teraz im już przeszło. Nie mam aktualnych danych, ale w 1999 roku pociągnęli od Polski około 600 milionów złotych!!! Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego ujawnił, że w 1998 roku pensje katechetek i katechetów pobierało 36 000 fachowców z tego 17 757 „profi” i 18 381 amatorów.
TRZECIA GRUPA – ZYSKI Z OKRADANIA OJCZYZNY
26. Zyski z fikcyjnych darowizn : Do klasyki tego gatunku należy tak zwany „numer na księdza”, który w pewnych kręgach stał się wręcz normą. Żeby się nie mądrzyć powiem o co chodzi w najprostszych słowach. Jesteś dobrodziejem, lub jego cywilnym kolaborantem. Chcecie dorobić. Dobrodziej wystawia kolaborantowi zaświadczenie, że oto został obdarowany kwotą na przykład 100 000 złotych. Fiskus nie pobiera od dobrodzieja żadnego podatku, bo to ksiądz ( bo w teorii darowizna była na cele kultu religijnego ). Kolaborant odpisuje sobie od podstawy opodatkowania 100 000 zł, ale obecnie nie więcej niż 10 % rocznego dochodu, bo to szlachetny darczyńca. Za wystawienie fałszywego świadectwa dobrodziej wziął na przykład 10 000 zł. Całą zabawę finansuje Polska, która później nie ma na pielęgniarki i posiłki w szpitalach. Urzędnicy państwowi nie są głupi i oczywiście wiedzą o co chodzi. Właśnie dlatego, że nie są głupi siedzą cicho. Kto przy 18 % bezrobociu, mając dobrą państwową posadę zadrze z miejscowym dobrodziejem ? Skala okradania Polski przez duchownych z zastosowaniem tej techniki jest trudna do przeszacowania. Tygodnik Newsweek jakiś czas temu dopuścił się na księżach prowokacji dziennikarskiej i następnie wszystko opisał. Między innymi napisali, cytuję „Żaden duchowny nie odmówił nam współpracy w oszustwie„. Wszyscy dobrodzieje chcieli wystawić poświadczenia, że otrzymali fikcyjne darowizny. Bóg w dekalogu coś wspominał, że nie będziesz dawał fałszywego świadectwa, czy jakoś tak, ale na pewno nie mówił tego poważnie… [tymczasem CBA zajmuje się uwodzeniem kobiet - MP]
27. Zyski z nadużywania zwolnień od ceł i akcyz od przedmiotów importowanych na cele kultu religijnego. Proceder przybrał tak gigantyczną skalę, że zrobiło się zbyt głośno i oficjalnie już im to trochę ukrócili. Najbardziej znane przykłady: Szajka z Rzeszowa w składzie ośmiu miejscowych proboszczów tylko przez jeden rok sprowadziła na cele kultu religijnego 92 luksusowe limuzyny i wpadła. Trio dobrodziei z Lublina stuknęło Polskę na 400 000 złotych. Trzeba trafu. To akurat tyle, ile wynosi odszkodowanie zasądzone za dożywotnie kalectwo tej dziewczynki przygniecionej na cmentarzu parafialnym pewnego proboszcza. Kościół bezlitośnie procesuje się z kalekim dzieckiem. Przegrał już we wszystkich instancjach i dalej nie płaci. Ale ogólnie, gdyby się ktoś pytał ECCE HOMO. Alleluja i do przodu. Wszak nie na darmo Chrystus nauczał „sprzedaj wszystko co masz, pieniądze oddaj biednym i idź za mną”. Gdybyście dobrodzieje faktycznie szli za Chrystusem, jak Was o to prosił, doszlibyście do łóżeczka tej dziewczynki, siedzieli na jego brzegu i czytali dziecku bajki Andersena. Jak można idąc za Chrystusem dojść do willi proboszczów i pałaców biskupów, patrzeć sobie przez okno na ludzkie dramaty i liczyć pieniądze.
Na koniec sprawa najważniejsza: Koronnym argumentem kapłanów jest, że my to wszystko nie dla siebie…, my prowadzimy działalność charytatywną i to dlatego mamy takie przywileje. A otóż wielkie g… prawda ! Na działalność charytatywną też dostajecie pieniądze z naszych podatków za pośrednictwem budżetu państwa!!! Na podstawie art. 14 ust. 4 Konkordatu Polska musi kościelne zakłady opieki społecznej dotować dokładnie tak samo, jak państwowe. To samo dotyczy również szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowo – wychowawczych Kościoła. Co najmniej 52 kościelne zakłady opiekuńczo lecznicze funkcjonują na państwowych pieniądzach z budżetu centralnego. Z budżetów wojewódzkich finansowane jest około 100 domów opieki społecznej, o których okoliczna ludnosć myśli, że to finansują księża. Za te pieniądze państwo mogłoby zatudnić normalne pielęgniarki i bez łaski. Poczciwi ludzie w Polsce są przekonani, że księża i zakonnice od ust sobie odmejmują i pomagają potrzebującym.
Drugim wielkim mitem jest dość powszechne przekonanie, że księża płacą normalne podatki. Gdybyśmy płacili Polsce takie podatki, jak oni, Polski już by nie było. Sprawę ich podatków reguluje ustawa z 20 listopada 1998 roku o zryczałtowanym podatku dochodowym (…). W największym skrócie wymiar tego podatku zależy od stanowiska (proboszcz, wikary), wielkości parafi i regionu Polski. Zamiast się z tym męczyć najlepiej po prostu zadzwonić do swojego Urzędu Skarbowego i zapytać. Moja parafia ma około 2000 mieszkańców. Proboszcz kwartalnie płaci dokładnie 363 złote, a wikary 307 złotych !!! Policzmy w prosty sposób: Mieszkam w wieżowcu – 12 kondygnacji po 4 mieszkania na jednym piętrze, razem 48 mieszkań. Przyszedł dobrodziej „po kolędzie”. Wpuszczono go do 40 mieszkań. Średnio zgarną po 50 złotych. 40 x 50 = 2 000 złotych, a on rocznie płaci Polsce 4 x 363 złote = 1 452 złote tak zwanego dochodowego podatku ryczałtowego ! Ten podatek istnieje tylko po to, żeby mydlić oczy naiwnym ( do niedawna również mnie, bo nie miałem pojęcia, że tak to wygląda, dopóki nie napisałem tego tekstu ). Parafianka, która przed kościołem sprzedaje precle płaci Polsce więcej niż proboszcz dobrodziej.
Dopisek :
mowa o art. 45 Ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym:
Art. 45.
1. Wikariusze lub inni duchowni pełniący czasowo funkcje proboszczów opłacają ryczałt według stawek określonych w załączniku nr 5.
2. Osoby duchowne kierujące jednostkami kościelnymi posiadającymi samodzielną administrację w wydzielonej części parafii (wikariaty eksponowane, kuracje, lokacje itd.) opłacają ryczałt według stawek określonych w załączniku nr 5, właściwych dla liczby mieszkańców tej części parafii. Proboszcz parafii opłaca w takim przypadku ryczałt według stawki odpowiadającej liczbie mieszkańców, zmniejszonej o liczbę mieszkańców wydzielonej części parafii.
3. Rektorzy i inne osoby duchowne kierujące jednostkami kościelnymi posiadającymi samodzielną administrację bez wydzielonej części parafii opłacają ryczałt według stawek określonych w załączniku nr 6, dla parafii o liczbie mieszkańców powyżej 1.000 do 3.000, w zależności od siedziby kierowanej jednostki lub miejsca zatrudnienia.
4. Osoby duchowne nie pełniące funkcji proboszczów, wikariuszy i rektorów, które osiągają przychody wymienione w art. 42 ust. 1, z misji, rekolekcji oraz innych posług religijnych, jeżeli zawiadomią naczelnika urzędu skarbowego o osiąganiu
takich przychodów, opłacają ryczałt według stawek określonych w załączniku nr 6 dla parafii o liczbie mieszkańców powyżej 1.000 do 3.000, w zależności od miejsca zamieszkania.

źródło http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/tro.....omosc.html
_________________
"istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "

- Sokrates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
N_one




Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 13
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:21, 01 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
...mówię o dniach królestwa cieni, mówię o objęciu tronu przez dzieci Ciemności. Z głębin, z otchłani zostali przywołani aby zdobyć wielką władzę.

W zamierzchłej przeszłości, jeszcze przed zaistnieniem Atlantydy, istnieli ludzie znający czarną magię, penetrujący mroczne światy i wywołujący Byty z głębin pod nami. Objawiły się (owe Byty) w tym cyklu, pozbawione formy, przynależące do innej wibracji, żyjąc niewidzialnie między ludźmi na Ziemi.

W odległych epokach zostały pokonane przez Panów światła i zrzucone tam skąd pochodzą. Lecz niektóre z nich pozostały, ukryte w miejscach i poziomach nieznanych człowiekowi. (...) Lecz kiedy krew zostanie złożona w ofierze przybędą, by mieszkać między ludźmi.

Pod postacią człowieka rozprzestrzenią się, lecz tylko z pozoru są nami. Wejdą między zgromadzonych, przyjmując kształty znane (...) tylko poprzez dźwięk będzie można ujrzeć ich oblicze. Głowa Węża ukaże się kiedy czar pryśnie. Z Królestwa Mroku będą próbować niszczyć człowieka i rządzić w jego imieniu.

Lecz wiedzcie, że Panowie byli potężni, zdolni unieść zasłonę z oblicza Węża, zdolni wygonić go tam skąd przybył. Panowie zeszli między ludzi i nauczyli ich sekretu słowa, które tylko człowiek mógł wymówić: szybcy podnieśli welon z głowy Węża i wyrzucili go ze świata ludzkiego.

Ale bądźcie czujni. Wąż jeszcze żyje w miejscu dostępnym niekiedy dla reszty świata. Niewidzialni, przemierzają ścieżki między wami w miejscach gdzie były odprawiane rytuały; I od nowa, w przyszłości, przybiorą postać człowieka!

Nie szukajcie Królestwa Mroku, bo znajdziecie tam tylko zło, bowiem tylko świetlany człowiek o czystym sercu zwycięży cień strachu. Wiedz bracie, że strach jest ogromną przeszkodą; bądź panem wszystkiego co jest światłem, a cień zniknie szybko. Głos światła jest jasny!

Że też tak się spytam... czy dopuszczacie możliwość, iż istnieją inteligentne siły, moce, które w jakiś sposób wpływają na ludzi oraz za ich pośrednictwem losy świata? Nie chodzi mi o Boga i Diabła czy też Szatana; o antagonistów w postaci dobro/zło, a o siły przychylne ludziom, sprzyjające oraz nieprzychylne, niesprzyjające, wręcz szkodzące, które realizują własne zamiary nawet kosztem unicestwienia ludzkości.

I drugie pytanie - czy według Was człowiek to tylko chodzący skórzany wór na flaki i kości, taki biorobot, po którym, gdy zdechnie zostaje kupa gnoju czy też człowiek, to coś więcej niż jego ciało?

Jeśli chcemy rozmawiać o religiach i ściemach - odpowiedź na powyższe jest kluczowa, gdyż określa światopogląd ewentualnych interlokutorów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:41, 01 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

N_one napisał:

Że też tak się spytam... czy dopuszczacie możliwość, iż istnieją inteligentne siły, moce, które w jakiś sposób wpływają na ludzi oraz za ich pośrednictwem losy świata? Nie chodzi mi o Boga i Diabła czy też Szatana; o antagonistów w postaci dobro/zło, a o siły przychylne ludziom, sprzyjające oraz nieprzychylne, niesprzyjające, wręcz szkodzące, które realizują własne zamiary nawet kosztem unicestwienia ludzkości.

I drugie pytanie - czy według Was człowiek to tylko chodzący skórzany wór na flaki i kości, taki biorobot, po którym, gdy zdechnie zostaje kupa gnoju czy też człowiek, to coś więcej niż jego ciało?

Jeśli chcemy rozmawiać o religiach i ściemach - odpowiedź na powyższe jest kluczowa, gdyż określa światopogląd ewentualnych interlokutorów.


Nic nie wpływa na losy całego świata, co najwyżej są ludzie, którzy wpływają na losy pewnych, innych ludzi oraz na pewne wydarzenia, a także zachodzące procesy.
Jakie moce i siły? Czy chodzi o pływy, siłę Coriolisa, oddziaływania słabe. One sobie działają i już. Przyjmując konieczność użycia naszego antropologicznego języka i słownictwa, można powiedzieć, że mają ludzkość w poważaniu.
Człowiek to materia taka sama, jak ta w całym wszechświecie. Jesteśmy kolejnym etapem w ewolucji {dla naszej przyjemności możemy powiedzieć}, że nie tylko organizmów żywych, ale również organizmów mających świadomość, czyli ciągle jesteśmy przekaźnikami RNA oraz DNA, tylko albo aż Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
N_one




Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 13
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:45, 02 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Nic nie wpływa na losy całego świata, co najwyżej są ludzie, którzy wpływają na losy pewnych, innych ludzi oraz na pewne wydarzenia, a także zachodzące procesy.
Jakie moce i siły? Czy chodzi o pływy, siłę Coriolisa, oddziaływania słabe. One sobie działają i już. Przyjmując konieczność użycia naszego antropologicznego języka i słownictwa, można powiedzieć, że mają ludzkość w poważaniu.


Rozumiem, że pogląd ten został gruntownie przemyślany i opiera się na konkretnych przesłankach, gdyż ewentualna pomyłka mogłaby być katastrofalna w skutkach. Czy zechciałbyś podzielić się powodami, które sprawiły, że masz właśnie takie zdanie? Pytam, gdyż istnieje wiele przesłanek obalających go. Np badania nad wpływem aktywności słonecznej na organizmy żywe, ludzi, społeczeństwo oraz rozwój cywilizacyjny (j.angielski) http://journal.borderlands.com/2000/sunspots-and-human-behavior/

Kolejny argument "przeciw" to badania nad tzw "efektami" oraz "polami" udowadniające ich istnienie (choć nadal nie wiadomo czym są), w które zaangażowane są takie znane sławy świata nauki jak Stephen Hawking (umysł Boga), Rupert Sheldrake (pole morfogenetyczne inaczej efekt 101 małpy), dr Ed Mitchell (umysł natury), Gregg Braden (boska matryca). Wypada też wspomnieć o innych badaczach tego fenomenu jak choćby dr Fred Alan Wolf, dr Amit Goswami, dr William A. Tiller, dr Dean Radin czy Stuart Hameroff.

Do tego wielokrotnie potwierdzone badania Masaru Emoto nad wpływem ludzkich emocji oraz dźwięków i różnych gatunków muzycznych na strukturę wody czy też seria eksperymentów badających wpływ emocji na DNA przeprowadzonych przez Władymira Poponina, a powtórzonych w latach 1992-1995 przez Glena Reina oraz Rollina McCraty z Instytutu Heart Math.

Również tzw "efekt Maharishiego", który został odkryty w roku 1972, powtórzony w 1988 jako International Peace Project in Middle Fast i do dzisiejszego dnia był wielokrotnie z powodzeniem przeprowadzany przeczy poprawności przedstawionego przez Ciebie poglądu.

Jednakże to nie wszystko. Pogląd, który przedstawiasz stwarza kolejne implikacje związane ze zgłębieniem i analizą "Starej Ściemy" całkowicie uniemożliwiając zrozumienie "w jakim celu", "jak" oraz "czemu to służy".

Dla przykładu najbardziej gorliwy historyk syjonistyczny dr Józef Kastein twierdzi, że Stary Testament to w gruncie rzeczy program polityczny, który MUSI zostać wypełniony co do joty!

Rabini oraz historycy żydowscy doskonale wiedzą, iż zapisy Starego Testamentu to ściema, baja, która powstała z ordynarnego zerżnięcia o wiele starszych historii. Np opowiadanie o Mojżeszu znalezionym w sitowiu opiera się na znacznie starszej legendzie o królu Babilonu - Sargonie Starszym, który żył ponad 1000 lat przed Mojżeszem, zaś "Przykazania" to zawłaszczone i "przystosowane do potrzeb programu" zapisy Egipcjan, Babilończyków, Asyryjczyków itd.

Nie żyjący już Rabin Emil Hirsch tak się wypowiedział:

Uważa się, że Mojżesza nigdy nie było. Zgodzę się. Jeśli ktoś mi powie, że przypowieść, która przyszła z Egiptu, zalicza się do mitologii, nie będę protestował – jest mitologią. Powiadają mi, że księga Izajasza, jak ją znamy obecnie, złożona została z co najmniej trzech opisów z różnych wieków. Wiedziałem o tym przed nimi; zanim oni sami wiedzieli. Byłem o tym przekonany.

Pomimo przytłaczających dowodów, że Biblia nie mówi o Bogu, lecz jest programem stworzonym do zniszczenia ludzkości; wymazania jej i przejęcia planety Ziemia na własność przez niewielką grupę, nic się z tym nie robi, a program ten jest konsekwentnie realizowany na wielu płaszczyznach przez przeszło 3 tys lat!!! Ile to pokoleń? Ponad 80?

Co sprawia, że ci wszyscy ludzie, przez tyle tysiącleci, przez tyle pokoleń poświęcają siebie, swoje życie, rodziny itp i podporządkowują się konsekwentnej realizacji "programu", którego skutków nie mieli szans zobaczyć za swego życia?. Nie tylko oni, ale i ich dzieci, wnuki, prawnuki, itd.

Czy możliwym jest że, mają wiedzę o czymś, co skrzętnie ukrywają przed goim, a każda próba odkrycia tego jest wyśmiewana, wyszydzana lub mataczona by sprowadzić goim na błędne tory, aby ci nie zrozumieli ocb i nie przeszkodzili im?

Czy możliwym jest, iż mają świadomość, że "choć nie zobaczą teraz, to poświęcając się idei później, przy którejś kolejnej inkarnacji będą panami"?

Czy możliwym jest, że poniższy zapis Deuteronomy (Księgi Powtórzonego Prawa) miał za zadanie "wyeliminowanie konkurencji" oraz zniszczenie ludzi i wiedzy im zagrażającej?

Cytat:
siedem narodów, większych, i możniejszych, niżliś ty;poda je Pan, Bóg twój, tobie (...) tedy wytracisz je do szczątku, nie będziesz brał z nimi przymierza, ani się zlitujesz nad nimi.

Ołtarze ich poobalacie, a słupy ich pokruszycie, i gaje ich poświęcone wyrąbicie, a ryte ich bałwany ogniem popalicie.. Albowiemeś ty lud święty Panu, Bogu twemu; ciebie obrał Pan, Bóg twój, abyś mu był osobliwym ludem ze wszystkich narodów, które są na ziemi.... Błogosławionym będziesz nad wszystkie narody..... I wytracisz wszystkie narody, które Pan, Bóg twój, poda tobie; nie sfolguje im oko twoje..... Nad to pośle Pan, Bóg twój, na nie sierszenie, aż wygubi ostatki ich, i te, którzy by się pokryli przed tobą....... I wyniszczy Pan, Bóg twój, narody one przed tobą, po lekku i po trosze;..... I poda je tobie Pan, Bóg twój, i zetrze je starciem wielkiem, aż będą wyniszczeni. A poda króle ich w ręce twoje, i wygubisz imię ich pod niebem; nie ostoi się żaden przed tobą, aż je wytracisz...

Te są ustawy i sądy, których strzec będziecie..... Zburzycie do szczętu wszystkie miejsca, na których służyli narodowie, które wy posiądziecie, bogom swoim.... Gdy wytraci Pan, Bóg twój, przed obliczem twojem te narody, do których ty wnijdziesz, abyś je posiadł, i opanował je, i mieszkał w ziemi ich. Strzeżże się, abyś się nie usidlił, idąc za nimi, gdy wytraceni będą przed twarzą twoją; ani się też pytaj na bogi ich.


I na koniec - czy możliwym jest, że używając różnych "ideologii", nie tylko religijnych, ale także politycznych oraz światopoglądowych, w tym ateizmu zapewniają sobie nie tylko, że "program" będzie realizowany bez zakłóceń utrzymując goim w błogiej niewiedzy, ale także dostarczają "hojne ofiary" swemu "panu i władcy" JHWH, którego Lechici zwali Nija, Rosjanie Kościejem bezśmiertnym, a Rzymianie Dis Pater?

Będę niezmiernie wdzięczny za przemyślenia i refleksje...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:30, 02 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O co Ci chodzi? Piszesz jak nawiedzony. Badania nad wpływem emocji na wodę, wpływem emocji na DNA lub na istnienie "fal", czy "pól" maja potwierdzić istnienie Boga? Tak samo jak istnienie ultradźwięków lub promieniowania ultrafioletowego. Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   » 
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Katolicyzm a paranoja
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile