Może ktoś wie, na ile te nowinki są wcielane w życie, a na ile są głosem rozhisteryzowanych prawicowców pokroju Terlikowskiego? Byłem parę razy w Szwecji i nie zauważyłem tam niczego takiego. Jedyne co mnie zdziwiło, że ludzie nie zamykają w nocy domu na klucz - jest tak spokojnie
Mnie się wydaje, że jakaś marginalna radykalna lewica rzuca co jakiś czas takie pomysły, żeby przypomnieć o swoim istnieniu (jak Palikot). W samej Szwecji pewnie nikt tego nie traktuje poważnie - a u nas stanowi pożywkę do straszenia Europą.