Dlaczego tak ostro.
Ano w wywiadzie autor mówi z czego korzystał:
Cytat: |
Jak powstawał scenariusz do filmu? Z tego co wiadomo nam, poświecił Pan kilka lat na zbieranie materiałów. Jak weryfikował Pan zdobyte informacje?
Jak wspomniałem, w momencie rozpoczęcia pracy nad scenariuszem miałem już przygotowane materiały faktograficzne. Były one zweryfikowane w prosty sposób – wszystkie źrodła informacji zawartych w “The Reflecting Pool” pochodzą z artykułów opublikowanych w korporacyjnej prasie lub oficjalnych serwisach internetowych CNN, FOX News, The New York Times, etc. Kilka faktów opartych jest o źrodła mniej dostępne, choć nie mniej oficjalne, jak na przykład Recycling Today, American Metal Market, Fire Engineering, czy też Military District of Washington News Service. Podstawowym założeniem scenariusza było wykorzystanie tylko tych faktów, których wiarygodności źrodeł nie da się podważyć. Natomiast część fabularna scenariusza, czyli historia dziennikarza i ojca ofiary zamachu, została skrojona pod kątem czystej, tradycyjnej dramaturgii pomagającej widzowi zaangażować się w historię w warstwie emocjonalnej. |
i jakie ma wykształcenie:
Cytat: |
Może kilka słów o sobie i swojej formacji filmowej?
Jestem z trzeciego pokolenia warszawiakiem, choć Szczecin traktuję jak drugi dom – mam tam dużą rodzinę. Po przerwanej nauce w Liceum Plastycznym, zdawałem maturę w ogólniaku w czasie Stanu Wojennego. Wykręciłem się od wojska dzięki jeszcze wówczas amatorskiemu aktorstwu przed komisją lekarską, po czym emigrowałem do Grecji, a z tamtąd do USA, po uprzednim odrzuceniu przez Australię i Kanadę. W Stanach kończyłem studia reżysersko-aktorskie, zarabiając jako grafik. Moja żona kończy właśnie podyplomowe studia reżyserskie, choć już od wielu lat współpracujemy przy moich filmach. Ja z kolei udzielam się w jej studenckich projektach. Wspólnie tworzymy naszą firmę multimedialną, BW Filmworks, która wyprodukowała “Kraine snu” oraz “The Reflecting Pool.” Nie muszę dodawać, że zadłużeni jesteśmy po uszy. |
Poza tym Adun nie raz już został przyłapany na ściemie, np. podawał długi artykuł po angielsku a dopiskiem "to załatwia sprawę", a lektura artykułu temu przeczyła. Więc po co to robił? Żeby ściemnić. O tego reżysera też pytał z głupia frant, żeby podkopać mu autoryet.