Wysłany: 23:53, 19 Sty '13
Temat postu: ZUS pożycza czyli Polak po dwukroć wyruchany
Znowu pożyczamy pieniądze ZUSowi. Państwo Polskie, czyli my Obywatele,
pożyczamy ZUSowi tym razem 12 miliardów złotych.
ZUS oczywiście być może kiedyś odda te pieniądze.
Ale ja wolę, żeby ZUS nie oddawał tych pieniędzy, które żeśmy mu pożyczyli.
Bo z czego ZUS się utrzymuje? ZUS utrzymuje się również z naszych pieniędzy.
Więc jeżeli ZUS odda Państwu Polskiemu pieniądze, to będzie musiał obrabować nas dwukrotnie.
Raz, okradając nas z pieniędzy na emerytury, których i tak nigdy nie odbierzemy.
Dwa, okradając nas z pieniędzy na spłatę tej niby pożyczki.
To tak jak bym pożyczył mojemu koledze 100 zł, a następnie dał mu drugie 100 zł, żeby mi oddał. A, że kolega nie ma w zwyczaju oddawać mi pieniędzy, to tracę 200 zł.
Trzeba koniecznie wszystkich przekonywać, żeby ZUS nie spłacił pożyczki, bo jak zacznie z nas jeszcze ściągać dodatkowe pieniądze na spłatę pożyczki, to leżymy i robimy pod siebie.
Jak by Ci to @AQuatro powiedzieć? Już od dawna władze w Polsce przyjęły zasadę : "Jak nie kijem go to pałą!" Tak więc to naprawdę nie ma znaczenia czy zabiorą Ci kasę na niby ZUS czy w formie akcyzy czy też podatku od deszczu. .
To nie jest tak, że jak obronisz się w kwestii jednego podatku to jesteś o tyle wygrany. Oni zakładają kwotę rocznie do ściągnięcia a potem tylko kombinują w jakiej formie to ściągnąć, bo inaczej liczyć się nie da. Żeby nie było, że sobie coś wymyśliłem to przypomnę, że sam premier o tym osobiście zaświadczył, że tak właśnie się planuje. Jak była akcja z podniesieniem wieku emerytalnego, to rząd powiedział wprost, że jak się nie zgodzą na te zmianę to podniesiemy podatek VAT. Bo im chodzi po prostu o zaoszczędzenie rocznie konkretnej kwoty która oczywiście rośnie bo i dług rośnie.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2072
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 09:43, 20 Sty '13
Temat postu:
Prawda jest taka, że co raz mniej ludzi płaci, nawet tych oficjalnie zobowiązanych. ZUS już nie jest w stanie tego ściągać. ZUS już dawno stał się parapodatkiem. Kto przy zdrowych zmysłach ma płacić tym kurwom ponad 1000 zł miesięcznie nie mając z tego tytułu nic oprócz wątpliwej służby zdrowia? Tzn jak rozjebiesz się na drzewie to jest szansa, że cie zaciągną do szpitala oczywiście ambulansem bo helikoptery są dla Wałęsów i innych uprzywilejowanych. Na zabiegi rutynowe, badania nie ma co liczyć. Ludzie o tym wiedzą i nie płacą, mimo nakazów i prikazów, po za tym najzwyczajniej ludzi nie stać, żeby wykładać taką kasę miesiąc w miesiąc. Można mówić, że chujowy biznes ktoś prowadzi jak go nie stać - a może tym tysiakiem upierdala mu się szanse na rozwój, zapędza w długi i rozwala przedsiębiorczość?
To nie jest tak, że jak obronisz się w kwestii jednego podatku to jesteś o tyle wygrany.
A jednak trochę jestem. Póki takich uchylających się np. od płacenia ZUSu jest stosunkowo niewielu, to chwilę potrwa, zanim to przełoży się na wyższą inflację i wzrost innych podatków.
A więc kiedy myślę o sobie i o swojej rodzinie, a nie o Polakach jako o jednym organizmie, to bardziej mi się opłaca przez najbliższe 2 czy 5 lat nie płacić ZUS i nie płacić składek na NFZ, niż płacić. Pracodawcę będę kosztować tyle samo, bo tak się z nim umówiłem, a składki lecą do kieszeni — na bardziej pożyteczne cele niż na bieżące wypłaty emerytur dzisiejszych oraz mglistą zapowiedź jakiejś emerytury dla mnie w przyszłości..... (wiadomo jaka jest efektywność takich molochów).
Jacek Żakowski w przedostatniej Polityce zrobił przekrojową analizę filarów emerytalnych i z przedstawionych faktów wynika jasno, że za 10-15 lat dzisiejsze emerytury, które nazywamy "głodowymi", będą w porównaniu z tymi w przyszłości mogły być nazywane raczej "bajkowymi".
Szykuje się nam tutaj druga Kalkuta i tysiące głodnych staruszków na ulicy. Tylko zimniej troszkę niż w Kalkucie.
Pracodawcę będę kosztować tyle samo, bo tak się z nim umówiłem, a składki lecą do kieszeni
Tyle, że nie twojej. I zadaj sobie w końcu to pytanie kto daje (sprzedaje) tę pracę a kto ją kupuje.
Przedsiębiorca (kupujący pracę) za twoje świadczenia znów zrobi koszt w postaci leasingu jakiejś terenówki i kasa popłynie by nigdy już nie wrócić bo niby z jakiego powodu?
Jak jedyny towar eksportowy w postaci taniej siły roboczej zrobi trochę więcej nadgodzin to może jakiś odsetek się tu pojawi w ramach kopertowej pomocy rodzinie
_________________ ...
Pracodawcę będę kosztować tyle samo, bo tak się z nim umówiłem, a składki lecą do kieszeni
Tyle, że nie twojej.
Hmm, z tego co mi wiadomo, to właśnie do mojej...
Otóż rezygnuję z umowy o pracę na rzecz umowy o dzieło.
Pracodawca robi dla mnie wyjątek na moją wyraźną prośbę. Obowiązki, urlopy itp. mam te same.
Do ręki będę dostawać od teraz całą podstawę wynagrodzenia minus 18% zaliczki na podatek dochodowy.
To chyba lepiej niż podstawa wynagrodzenia minus 42% (tyle szło w sumie na składki ZUS i NFZ oraz podatek)?
Oczywiście mowa o tej samej podstawie wynagrodzenia. Ta liczba się nie zmienia.
Rzecz w tym że nie każdy pracodawca na to pójdzie. Bo będzie musiał się tłumaczyć, że pracownik de facto wykonuje normalną miesięczną pracę, a nie co miesiąc jakieś "dzieło". Na szczęście w mojej branży definicja dzieła jest bardzo płynna.
AQuatro rewelacja. Czekam na ogloszenie wyroku chociaz obawiam sie, ze wiadomo co powie sedzina. Widac, ze troche sie babeczka poirytowala mowa hehe. Gdyby chociaz jednej osobie sie udalo, pociagneloby to za soba cala lawine. To moglaby byc prawdziwa rewolucja w podejsciu ludzi do tego zlodziejskiego systemu. Nie napalam sie ale popieram inicjatywe. Poczekamy, zobaczymy..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów