W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
o lichwie   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
14 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Odsłon: 27477
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asq




Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 64
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:25, 12 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

po dotychczasowej dyskusji w temacie lichwy to mam wrażenie, że na razie odnośnie lichwy to jednak nic więcej nie wymyślimy, ale może w kwestii kredytów u nas (nie tylko hipotecznych), to może moglibyśmy pokusić się tu już na jakąś próbę podsumowania, bo jednak dość sporo różnych głosów w tej kwestii już tutaj zaistniało ? czy jeszcze za mało waszym zdaniem ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Alepoco?




Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 36
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:48, 22 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Komzar


-Cieszy mnie twoja wiara, tudzież głębokie zaufanie matematyce. Co prawda zmyliła mnie jedna rzecz. W swoim krótkim poście zrecenzowałeś książkę de Soto, jak odniosłem wrażenie nie czytając jej. Zaiste niezwykła to umiejętność. Przypomina mi się wywiad z jednym z polskich polityków na temat jakiegoś filmu o księżach. Gadają, gadają, polityk pięknie się bulwersuje. Na szczęście na końcu pada pytanie: -a czy oglądał Pan ten film? I pada odpowiedź: -nie, Ja na takie filmy nie chodzę. No cóż, nie mam powodu aby Ci Komzar nie ufać. Prosiłbym Cię aby pokusił się o przedstawienie swoich wzorów z ewentualnymi rysuneczkami, które przybliżą Mi, jak i pozostałym w prosty i nieskomplikowany sposób prawdę o polityce pieniężnej. A że jak pisałeś to prosta przedmaturalna wręcz matematyka to nie będziemy mieli problemu, . Zresztą 'liczby nie kłamią', to i Ciebie w razie czego będzie można sprawdzić (ale to w sytuacji gdy nie powiedzie Ci się to zadanie). Dokładniej , prosiłbym Cię abyś pokazał nam swoje 'wzory i wykresy' opisujące w sposób uniwersalny ekonomiczną rzeczywistość. To znaczy, chciałbym abyś przedstawił jak matematyka opisuje pewne mechanizmy ekonomiczne w sposób całkowity, bez wyjątków, bez modeli doskonałych, bez modeli jednorodnych, itp, itd. W konsekwencji co będziemy mogli przewidywać w zależności od próżnych parametrów . Dokładnie nie sprecyzowałeś co matematyka wg Ciebie może opisać, więc ja pokuszę się o przedstawienie krótkiej listy czego spodziewałbym się po twoim "małym płaskim rysuneczku z kilkoma krzywymi ".
Chciałbym abyś w sposób uniwersalny opisał:

-po dodatkowej podaży pieniądza zwiększa się lub zmniejsza lub nie ulega zmiany siła nabywcza pieniądza
-po dodatkowej podaży pieniądza zwiększa się lub zmniejsza w różnym stopniu siła nabywcza pieniądza
-wraz z upływem czasu siła nabywcza pieniądza może się zmieniać
-jak inflacja wpływa na całą gospodarkę, to znaczy jak proces inflacyjny wpływa na 'początkowych beneficjentów' i jak to się ma do kolejnych
-jaka jest korelacja pomiędzy wzrostem cen a wzrostem płac- w czasie oczywiście

To tylko kilka problemów wypunktowanych na poczekaniu przeze mnie, przed którymi stoi matematyka. Dla mnie wystarczy abyś rozwiązał powyższe zagadnienia tak jak to obiecałeś. Zdobędziesz mój szacunek.

@Asq

Gdy pisałem o autorach ASE, o ich cytatach, które podałeś , chciałem Ci uświadomić, że nie da się w pełni, w satysfakcjonujący, prosty i przystępny sposób tak łatwo zrozumieć istotę austriackich teorii. Czyli zachęcam do głębszych dociekać, dzięki czemu będziesz mógł zrozumieć dosyć ważną część naszej rzeczywistości związaną z szeroko rozumianym gospodarowaniem. Nawet jak podasz samą regułkę np użyteczności krańcowej to i tak bez zrozumienia skąd to się wzięło, jakie niesie z sobą implikacje, jak oddziaływuje na inne rzeczy, itp, nie pojmiesz głębszego sensu. W twoim przykładzie nie wspomniałeś w ogóle o SUBIEKTYWNOŚCI a to jest klucz do zrozumienia ekonomii. Zresztą zobaczysz jak Komzar zacznie się wyłgiwać od mojej prośby z początku tego tekstu. Bo nie da się matematyki połączyć z subiektywizmem.


Jesus de Soto jest jednym z najlepszych pisarzy ekonomistów. Potrafi w bardzo przystępny sposób przedstawić różne ciekawe rzeczy związane z samą nauką ekonomii jak i historią, prawem, które się przenikają. Używanie jak najprostszego języka, dobitnych przykładów , kontekstu historycznego jest 'normą' dla ASE. Należy jednocześnie dodać, iż nie musisz obawiać się braku znajomości jakieś 'magicznej' ekonomicznej wiedzy. Dla ASE kluczem do pojmowania ekonomii jest rozum, a tą metodę posiada każdy zdrowy człowiek. Przez co wszystkie naukowe zagadnienia są w przystępny dla każdego sposób wytłumaczone aby nie było tego rodzaju problemów. Dla kontrastu spróbuj poczytać Kejnsa, Samuelsona, Marksa czy Lenina, aż sie żygać chce. Dlatego niech Cię nie przeraża 700 stron (tak naprawdę mniej niż 600 ). Po lekturze inaczej spojrzysz na pewne sprawy. Będzie to bardzo dobrze zainwestowany czas. Szczególnie w sytuacji gdy deklarujesz chęć poszukiwań materiałów o problemach z prawem. Ta książka jest właśnie o tym w dużej mierze.

Jak pisałem o bezsensowności dyskusji z 'szczypioropodobnymi' chciałem Ci uświadomić, że można do różnych problemów podejść na dwa sposoby. Albo zgodnie z dorobkiem nauki albo przez raczej nic nie dającą pseudo dyskusje, gdzie ludzie nie są w stanie nawet zdefiniować co oznaczają konkretne słowa, jak w waszym przypadku. Sam Szczypior jest tylko przykładem zakompleksionego, chorego z nienawiści i jawnego faszysty, a z ludźmi tego pokroju, moim zdaniem nie powinno się debatować. Tym bardziej, że wbrew temu co napisałeś, Szczypior poszczycił się taką ilością bzdur na tym forum, że szkoda nawet wspominać. Choć to, że ktoś pisze bzdury nie jest niczym nadzwyczajnym. Ważniejszy problem pojawia się w sytuacji gdy prawie wszyscy milcząco zgadzają się na tak niedorzeczne bzdury jak dla przykładu koncepcja Szczypiora wg której ludzie powinni postępować jak bydło przez co nastąpi ostateczna harmonia.

Życzę owocnej lektury
_________________
1. Pisz po polsku, zasady językowe pomagają precyzyjnie wyrazić swoje myśli.
2. Odnoś się do konkretnych punktów. Nie będzie chaosu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:37, 22 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W swoim krótkim poście zrecenzowałeś książkę de Soto, jak odniosłem wrażenie nie czytając jej.

Przyznaje się bez bicia, że całej nie, nawet większego fragmentu nie podobnie jak innych rozpasłych książek o „ekonomii”. Powód jest oczywisty i już go podałem a twój przykład z filmem nie trafiony. Nie idzie zdzierżyć czytania tego samego w kółko tylko innymi słowami. Nie to jest jednak istotne a twoje konkretne pytania które sugerują, że tacy de Soto wiedzą coś więcej od zwykłych ludzi umiejących dodawać. Postaram się więc raz jeszcze streścić tę książkę w paru zdaniach tak by każdy kto umie dodawać lub się tego uczy już nie musiał jej czytać. Smile
Cała ta „filozofia” to nic innego jak rozwodzenie się nad tym grafem podanym już w wątku wcześniej:

http://www.nbportal.pl/res/infografiki_slownik/infografiki_slownik4/podaz_1.jpg


Cytat:

Chciałbym abyś w sposób uniwersalny opisał:

-po dodatkowej podaży pieniądza zwiększa się lub zmniejsza lub nie ulega zmiany siła nabywcza pieniądza


Korzystając z dobrodziejstwa tego fajnego rysunku można powiedzieć, że w tym przypadku ilość towaru na rynku się nie zmieni ponieważ w danej chwili jest go tyle ile zostało wyprodukowane, nieżalenie od tego ile w danej chwili jest pieniędzy na świecie. Jeżeli więc „dodrukujesz” troszkę kasy to przesuniesz tę czerwoną krzywą w prawo. Mówiąc inaczej i prościej na wzorkach:

Wartość cenowa produktów = sumie istniejącego pieniądza

Jak zwiększysz prawą stronę to zmienią się ceny produktów tak by suma się zgadzała ponieważ nie można kupić więcej niż istnieje. Można co najwyżej nie kupić ale to pieniądz nie wprowadzony do obiegu.

Cytat:

-po dodatkowej podaży pieniądza zwiększa się lub zmniejsza w różnym stopniu siła nabywcza pieniądza

Zmniejsza się co jest opisane powyżej. Prawda, że proste ?

Cytat:

-wraz z upływem czasu siła nabywcza pieniądza może się zmieniać


Tak, zależy od tego kto i ile tego pieniądza drukuje, ile jest gubione i ile produktów w tym czasie zostało wyprodukowane. Znów wszystko widać albo w tym wzroku albo na krzywej w sposób banalny i oczywisty.

Cytat:

-jak inflacja wpływa na całą gospodarkę, to znaczy jak proces inflacyjny wpływa na 'początkowych beneficjentów' i jak to się ma do kolejnych

Inflacja to podatek, po prostu stopień inflacji to dokładnie tyle ile mniej kupisz sobie z zarobionych pieniędzy. Tę część będzie mógł wydać bank lub państwo w zależności kto tę inflację powoduje (drukuje kasę). Przecież to banalnie proste i również wzór debilnie prosty. Procent inflacji to nic innego jak procent podatku tak nazwanego.

Cytat:

-jaka jest korelacja pomiędzy wzrostem cen a wzrostem płac- w czasie oczywiście


To pytanie nie do mnie bo czynników tu jest znacznie więcej, głównie tak zwane prawo pracy i podatkowe. Jednak jeżeli uprościć sprawę, że tylko ceny się zmieniają (inflacja) to z opóźnieniem podążą tak samo za tym pensje a całość opisałem w odpowiedzi na pytanie wyżej. Te opóźnienie to podatek inflacyjny. Nie sądzę by udało się komuś wymyślić coś więcej ale chętnie posłucham. Smile

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:39, 21 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wrzucam dwa filmy recenzowane i polecane wczoraj na blogu Anthony Migchelsa. To podobno (jeszcze nie oglądałem) hity na miarę Money Masters, Money as Debt czy The American Dream. Proponuję dokleić do Multimediów.

Renaissance 2.0 – Financial Empire


Princes of the Yen, Central Banks and the Transformation of the Economy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:14, 30 Cze '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na okoliczność taką mianowicie, że 15. dnia bm. w UK obchodzono 800. rocznicę uchwalenia Wielkiej Karty Swobód, zapodaję artykuł z Occidental Observer zapodany u Anthony'ego Migchelsa, zawierający nader intrygujący ekscerpt z w/w oryginalnej wersji dokumentu (najczęściej w literaturze/Internecie cytuje się wersję z 1297, która nie zwiera opisanych poniżej, “kontrowersyjnych” wg dzisiejszych standardów, paragrafów).

Why the Magna Carta anniversary celebrations will be missing two crucial paragraphs

Why have clauses 10 and 11 been airbrushed from history? These were the ones inserted in the original charter to protect widows and underage heirs specifically from Jewish moneylenders by restricting the recovery of debt out of the deceased debtor’s estate.


Dlaczego paragrafy 10. oraz 11. wymazano z historii? Chroniły one wdowy oraz nieletnich spadkobierców przed żydowskimi pożyczkodawcami poprzez ograniczenie ściągalności długu z posiadłości zmarłego dłużnika.


Swoją drogą ciekawe, dlaczego polska wiki zaczyna spis artykułów Magna Carta dopiero od § 12. Laughing

10. Jeśli ten, kto pożyczył u Żydów jakąkolwiek sumę – wielką lub małą – zmarł przed spłaceniem długu, odsetki nie powinny być naliczane do czasu osiągnięcia przez spadkobiercę pełnoletności. A gdyby dług wpadł w nasze (JKM) ręce, spłacona będzie jedynie podstawa.

11. A jeśli kto umrze zadłużony u Żydów, jego żona zachowa posag i nie będzie spłacać długu. I jeśli którekolwiek z dzieci zmarłego będą niepełnoletnie, będą im zapewnione podstawowe artykuły, zgodnie z wolą zmarłego; a z tego co zostanie, ma być spłacony dług, z zastrzeżeniem jednakże powinności należnym panom feudalnym. Z długi zaciągniętymi u nie-Żydów będzie się postępować tak samo.




Pozdro czekan! Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:22, 01 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zapomniałem o linku: http://www.theoccidentalobserver.net/201.....aragraphs/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
asq




Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 64
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:56, 23 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Alepoco? napisał:
@Asq

Jesus de Soto jest jednym z najlepszych pisarzy ekonomistów...
...Życzę owocnej lektury


@Alepoco? - książka, jaką mi już dawno poleciłeś - bardzo dobra ! - lecz dopiero ostatnio miałem trochę czasu, by ją przeczytać, więc wracam z otchłani codzienności, by to tu przyznać i podziękować - choć momentami ciężko się czyta - pierwsze rozdziały z racji niezliczonych powtórzeń definicji depozytu nieprawidłowego, a dalsze z racji już dość hermetycznego języka ekonomicznego i jego specyficznego kodu, który odwołuje się do własnych definicji pojęć, nierzadko odmiennych od ich potocznego rozumienia, a także z racji nieprecyzyjnego tłumaczenia - ale przeczytać warto z wielu względów;

m.in. znalazłem w niej satysfakcjonującą mnie na dziś genezę prawa (a konkretnie na stronach 14-26), jakiej szukałem, a którą syntetycznie można zapisać, jak następuje:

Prawo, rozumiane jako zespół norm i instytucji, do których w sposób stały, powtarzalny i uporządkowany przystosowują się zachowania ludzi, nie powstało w próżni i nie są też rezultatem wiedzy a priori, lecz powstało i rozwinęło się w toku długotrwałej ewolucji, w której uczestniczyła ogromna liczba ludzi, wyposażonych we własne wyjątkowe cechy, subiektywną wiedzę, dziedzictwo, doświadczenie, kierujących się osobistymi potrzebami, celami, przeżywających rozterki, emocje, etc. U podstaw tej ewolucji leży odkrywanie, które uruchamia zdecentralizowany proces prób i błędów, trwający całe pokolenia, odkrywając skuteczniejsze metody działania umożliwiające osiąganie celów. W jego wyniku upowszechniają się te wzorce działania, które pozwalają najskuteczniej eliminować z życia społecznego zjawiska niepożądane.Ta dynamiczna ewolucja spowodowała wykształcenie się zespołu zachowań lub raczej instytucji w sferze ekonomii, języka i prawa, dzięki którym życie w społeczeństwie jest możliwe.

a przy okazji dowiedziałem się, że Rzymianie wcale tego prawa (zwanego dziś potocznie rzymskim) nie "stworzyli", a tylko je zebrali, usystematyzowali, no i po drodze jeszcze trochę pouzupełniali o ich współczesne odkrycia - na razie nie bardzo wiem jeszcze, jakim terminem należałoby ten uniwersalny zespół norm i instytucji prawa nazywać dla odróżnienia go od innych zbiorów praw, w tym od prawa stanowionego - może naturalne, choć za naturalne można uznać prawa, jakimi rządzi się natura, a nie kultura, którą tworzy człowiek, może więc tradycyjne, albo zwyczajowe, gdyż taką w istocie ma ono genezę - muszę jeszcze poszperać, bo zapewne ma już jakieś nazwy Wink

lecz przede wszystkim warto ją przeczytać, ponieważ obnaża kryminalny charakter współczesnego procederu bankowego opartego na rezerwie cząstkowej, "zalegalizowany" przez zachodnie rządy, które nie dość, że nie podejmują właściwej obrony praw ich społeczeństw, to jeszcze wręcz wspierają nadużycia i oszustwa bankierów, przyznając im przywileje, monopolistyczne pozycje i ochronę prawną, aby uzyskać z takich działań własne korzyści. Bliskie współdziałanie i solidarność, tradycyjnie charakteryzujące relacje pomiędzy państwem a instytucjami bankowymi, doskonale tłumaczy powody. dla których rządy stawały się ostatecznie wspólnikami bankowego oszustwa, przyznając bankierom przywileje i legalizując ich niewłaściwe działania w zamian za milczącą akceptację tego procederu i możliwość bezpośredniego lub pośredniego udziału w ogromnych zyskach.

co więcej, odkąd rządy stały się ostatecznie głównymi beneficjentami oszukańczych praktyk bankowych, to nie poprzestają już tylko na milczącej akceptacji i utrzymywaniu takiego rodzaju oszustw w tajemnicy, lecz prawem stanowionym legalizują paradoksy prawne dla ochrony bankierów przed uznaniem za przestępców, choć żadną miarą nie wyrównuje to braku prawnego uzasadnienia, więc i nie szczędzą też wysiłków, by znaleźć prawne uzasadnienie tego, co niezmiennie od początków bankowości uznawano za przestępstwo kradzieży, fałszerstwa, oszustwa, defraudacji lub sprzeniewierzenia, a co dziś też wydaje się wewnętrznie sprzeczne i niemożliwe do uzasadnienia: a mianowicie, iż z punktu widzenia ogólnych zasad prawa uprawnione jest sprzeniewierzanie środków zdeponowanych w celu bezpiecznego przechowywania, wydawanie kwitów depozytowych na więcej pieniędzy, niż rzeczywiście znajduje się w depozycie, czy emisja kredytów bankowych ex nihilo opartych na depozytach tworzonych z niczego. Bankierzy i rządy uznały za tak ważne znalezienie odpowiedniego uzasadnienia „ohydnych” przywilejów, które by wykraczało poza łatwe rozwiązanie polegające na zwykłym zadeklarowaniu legalności zepsutej, przestępczej praktyki, że wielu jurystów wciąż podejmuje próby prawnego usankcjonowania tego powszechnego procederu z wykorzystaniem wszystkich doktrynalnych fasad i interpretacji.

znamiennym dziś jest też wspieranie przez rządy nieprzejrzystości systemu bankowego i zamętu pojęciowego wprowadzającego społeczeństwa w błąd dla ukrycia natury współczesnych praktyk bankowych opartych na rezerwie cząstkowej, by społeczeństwa pozbawione orientacji i możliwości właściwej percepcji mechanizmów tego procederu, zachowywały zaufanie do bankierów, umożliwiając im kontynuowanie oszukańczej działalności - i nie chodzi tu o sporadycznie oświecone jednostki, które zawsze można wykpić i zakrzyczeć albo i uciszyć, lecz o masy, efekt skali, no i jakże użyteczny efekt "stada baranów".

moim zdaniem, De Soto przedstawił w niej (pośrednio) doskonałą ilustrację metodologii, jaką bankierzy uzależnili rządy w zachodnim systemie bankowym, aby de facto przejąć władzę rzeczywistą w krajach zachodnich za pośrednictwem takich iluzorycznych rządów sprowadzonych do ról marionetek w pełni uzależnionych od bankierów;

książka jest solidnie i obszernie podparta faktami historycznymi i pracami poprzedników, np. "Usher wielokrotnie pokazuje, że współczesny system bankowości wyrósł z bankowości opartej na rezerwie cząstkowej, która była wynikiem oszustwa i współudziału rządów, a Hayek: Historia zarządzania pieniądzem przez rządy była (...) pełna niekończących się oszustw i kłamstw. Pod tym względem rządy okazały się znacznie bardziej niemoralne, niż mogłaby być jakakolwiek agencja dostarczająca pieniądza w warunkach konkurencji (Hayek, Zgubna pycha rozumu)";

w konkluzji tego dzieła De Soto proponuje radykalną reformę zachodniego systemu bankowości – jedynej dziedziny, która aż dotąd grzęźnie w centralnym planowaniu (banki „centralne”), skrajnym interwencjonizmie (ustalanie stóp procentowych, splątana sieć regulacji rządowych) i monopolu państwowym (ustawodawstwo dotyczące prawnego środka płatniczego, które wymaga przyjmowania aktualnego emitowanego przez państwo pieniądza fiducjarnego), a więc prowadzi do konsekwencji wysoce negatywnych i dramatycznych skutkach społecznych i gospodarczych – reformę zdolną wyeliminować te oszustwa i uzdrowić zachodni system bankowy i współczesną gospodarkę, która polegałaby na bezwzględnym przywróceniu 100% rezerwy, likwidacji banków centralnych, eliminacji monopoli i powrocie do klasycznego, czystego standardu złota.

tak mniej więcej w skrócie przedstawia się ogólna wymowa tych 600 stron o charakterze traktatu, a w szczegółach mamy analizy szeregu instrumentów, jakimi dziś posługują się banki, jak m.in., depozyt nieprawidłowy pieniężny i papierów wartościowych, pożyczka (lokata), kredyt bankowy ex nihilo oparty na depozytach tworzonych z niczego, emisja banknotów bez pokrycia (dodruk), powszechnie stosowane dziś przez banki metody defraudacji pieniędzy powierzonych przez deponentów oraz grabieży na masową skalę poprzez inflację sztucznie generowaną emisją kredytów ex nihilo w rezerwie cząstkowej (tzw. ukryty podatek inflacyjny) - jest to więc niewątpliwie pozycja warta rekomendacji dla wszystkich, którzy mają do czynienia w jakimkolwiek zakresie ze współczesnymi bankami, bo mają w bankach np. konta, depozyty, lokaty lub jakiekolwiek kredyty Wink

dla nich dedykuję tu dla przykładu argumenty przemawiające za nieważnością umów depozytów w systemie rezerwy cząstkowej (s. 119):

Siedem możliwych sposobów prawnego zaklasyfikowania umowy depozytu bankowego z rezerwą cząstkową:
1. Jest to podstęp i oszustwo; popełnia się przestępstwo sprzeniewierzenia, więc umowa nie ma mocy prawnej (historycznie niemoralne źródło bankowości opartej na rezerwie cząstkowej).
2. Nie ma podstępu, lecz zachodzi error in negotio: umowa nie ma mocy prawnej.
3. Nie zachodzi error in negotio, lecz każda strona umowy ma własną przyczynę jej zawarcia: umowa nie ma mocy prawnej ze względu na zasadniczą niezgodność celów.
4. Nawet jeśli niezgodne cele uznaje się za możliwe do uzgodnienia, umowa nie ma mocy prawnej, gdyż niemożliwa jest jej realizacja (bez banku centralnego).
5. Argument pomocniczy: nawet gdyby obowiązywało „prawo wielkich liczb” (a tak nie jest), umowa pozostawałaby umową losową (nie byłaby ani umową depozytu, ani pożyczki).
6. Realizacja umowy zależy od uprawnienia przyznanego przez rząd (przywileju) i wsparcia banku centralnego, który nacjonalizuje pieniądz, narzuca regulacje w sprawie prawnego środka płatniczego oraz zapewnia bankom płynność.
7. W każdym przypadku umowa nie ma mocy prawnej, ponieważ wyrządza poważną szkodę stronom trzecim (wskutek kryzysów ekonomicznych pogłębianych przez bank centralny), która jest znacznie większa, niż szkoda spowodowana przez fałszerza pieniądza.

i bardzo podobny zestaw argumentów można zebrać odnośnie udzielanych ostatnio na potęgę kredytów bankowych ex nihilo opartych w systemie rezerwy cząstkowej na depozytach tworzonych z niczego, ale to już zostawiam zainteresowanym, którzy powpadali w ostatnich latach w pułapki bankowych kredytów (walutowych i złotowych razem wziętych, bez różnicy);

jeśli zaś chodzi o lichwę (przez co rozumiem nieuprawniony zysk bez pokrycia), to na razie utrzymałem moje wcześniejsze wątpliwości, gdyż De Soto ich nie rozwiał w sposób wystarczająco mnie przekonujący – lecz to raczej z tego powodu, że nie mam jeszcze wystarczająco spójnego poglądu odnośnie źródeł własności – poza własnością efektów własnej pracy, do czego przekonał mnie Kinsella na marginesie jego wywodów odnośnie tzw. "własności intelektualnej", bo do pierwotnego zawłaszczenia zasobów naturalnych jednak mnie nie przekonał, mimo, że wspomniane na wstępie prawo ukształtowane drogą ewolucji, jak się zdaje za źródło własności materialnej uznaje w pierwszej kolejności zarówno pierwotne posiadanie (pierwotne zawłaszczenie zasobów naturalnych nieposiadających jeszcze właściciela), jak i pracę (poprzez objęcie w posiadanie efektów własnej pracy), a dopiero w drugiej kolejności dystrybucję własności materialnej zapewnia przez wymianę handlową (kontrakt), czyli swobodę umów i prawo zobowiązań – mimo to nie przemawia do mnie pierwotne zawłaszczenie zasobów naturalnych, ale z tym to już powinienem sobie poradzić, bo przynajmniej wiem czego szukać Smile i na "Etykę Wolności" Rothbarda też jeszcze nie trafiłem, więc wciąż przede mną jeszcze parę lekcji do odrobienia Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:43, 06 Kwi '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak dla przypomnienia



_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


o lichwie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile