|
Autor
|
Wiadomość |
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:59, 14 Mar '13
Temat postu: Co będzie jeśli ewangelia Barnaby okaże się prawdą |
|
|
Oczywiście chodzi nie o prawdę w sensie teologicznym bo kogo to obchodzi, ale o tę dotyczącą sfery społeczno politycznej.
Ludzie (na tym forum również) z lubością analizują sprawy już dawno minione,"wygrywają" wojny dawno już przegrane,itd
Czy równie sprawnie i celnie potrafią wyrokować co do zdarzeń które nadejdą? czy wiedzą co należy zrobić? jakich wyborów dokonać? jak się zachować?
Ewangelia w/g św Barnaby a konkretnie (jak twierdzą analitycy) przewidywany wzrostu dynamiki wydarzeń związanych z ewangelią św Barnaby ,był przyczyną abdykacji Benedykta XVI (boże!King Crimson znów będzie się gniewał że o klechistanie)
Jakoś tak rok temu mówiło się już oficjalnie o "sprawie ewangelii Barnaby i Watykanie" http://www.inquisitr.com/198059/vatican-.....old-bible/
Zadziwiająco mało jest u nas informacji na temat tej "sprawy" ( choć jakieś tam są) i sam ten fakt jest zastanawiający.Pamiętam jak patriarcha Cyryl z biskupem Michalikiem podpisywali jakąś banalną inwokację to rozkrzyczały się wszystkie szczeropolsko-katolickie gardła a w sprawie godzącej w pryncypia katolicyzmu panuje cisza.Dziwne.
Co wiemy o ewangelii Barnaby? to nic pewnego ale to jedyne co wiemy
O "islamizacji europy" jako nieuchronnym kierunku naszej cywilizacji mówi się nie od dziś.Jedni upatrują w tym koniec cywilizacji, inni nadzieję na jej odrodzenie w nowej formule.
My, tzn czytający to forum nie mamy się czego obawiać, bo ewentualne ideologiczne "przekierowanie cywilizacji" to proces najmniej kilkudziesięcioletni.Ale co radzić naszym dzieciom a potem wnukom? czy powinni się bać?sprzeciwiać? okopać się i trwać przy swoim? czy przeciwnie-przyjąć co niesie los? zresztą o jakich obawach można mówić jeśli sygnały "islamizacji" nie nadejdą ze strony obcych misjonarzy ale np naszego własnego kleru dotychczas chrześcijańskiego.Wbrew pozorom to się da zrobić,zwołają sobór,jakieś dogmaty ogłoszą nieważnymi i zastąpią innymi.
Co robić? przyłączyć się do nowych trendów? czy nie? Jeśli proces islamizacji jest nieuchronny,a wiele wskazuje na to że jest,to stanie się to bez nas,lub co gorsza wbrew nam
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aximia
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:56, 14 Mar '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
realista
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 203
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:18, 14 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Nie martw się - jeden z Jerzych udowodni , że ci islamiści którzy mają nadejść w przyszłości to tak i tak syjoniści - tylko ukryci pod przebraniem islamu
A tak trochę poważniej - jak to jest z autentycznością, historycznością tej ewangelii
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nomorenazi
Dołączył: 03 Lip 2008 Posty: 386
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:32, 15 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Cytat: |
"Jak pisano w tureckich mediach, nowo odkryty tekst rzekomo zaprzecza boskości Jezusa Chrystusa i ogłasza nadejście proroka Mahometa. Jednak nauczyciel wschodniej teologii i studiów religijnych, Mussa Yaramis, który urodził się w Turcji, a obecnie mieszka w Brukseli, powiedział, że tureckie oszustwo było łatwe do udowodnienia.
"Nie możemy zobaczyć tekstu w szczegółach, chociaż obraz książki jest wciąż obecny w mediach. Ale na szczęście dla nas, robili zdjęcia z prawej strony. Oczywisty dowód na kłamstwo pojawia się wprost przed naszymi oczami. "
Yaramis powiedział w wywiadzie dla "Dieutv.com", cytowanego przez agencję KIPA-APIC, że praca jest napisana we wschodnio syryjskim. Rękopis ten nie jest Ewangelią, tylko książką napisaną dla mnichów. Został on stworzony po wielu wiekach po nadejściu islamu, a więc "proroctwo" dotyczące Mahomet nie może być uznane. Z tego powodu to, co księga mówi o Jezusie również jest nieprzekonujące i nie może być uznane za wiarygodny dowód.
Jednak tureckie media nadały sprawie "sensacyjny" bieg. Rękopis nie jest prawdziwą ewangelia, która rzekomo została ukryta w Watykanie. W rzeczywistości "Ewangelia Barnaby" jest późnym tekstem pseudo-apokryficznym, napisanym przez nieznanego autora lub autorów, prawdopodobnie muzułmanów. Znane są dwa rękopisy w języku włoskim i hiszpańskim, które sięgają końca XVI wieku. Naukowcy byli zgodni w uznaniu tzw. „Ewangelia Barnaby" za średniowieczny falsyfikat stworzony w celu propagowania islamskiej wizji Jezusa, jako proroka, a nie Boga.
Źródło: http://ruskline.ru/news_rl/2012/03/09/ob.....t..."
|
Źródło: http://innemedium.pl/wiadomosc/ewangelia.....lsyfikatem
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Szczypior
Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:58, 15 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Ciekawe są te artykuły prasowe. Piszą że znaleziony został jakiś dokument i że jest on cenny bo kosztuje miliony szekli. Te zdegenerowane pismaki nie potrafią pisać w innych kategoriach? Cenny musi być tylko w wymiarze monetarnym? Hołota.
1. Ja nie rozumiem całej afery. Bo List św. Barnaby był kiedyś dawno w Kanonie. Czyżby zaginął?
Jak czytam Wiki to ten List Barnaby ma wymowę antyjudaistyczną ( http://pl.wikipedia.org/wiki/List_Barnaby). To nie jest dobry czas na takie kwity.
Piszą że kanoniczność Listu zakwestionował św. Hieronim. To był, na dzisiejszy język przekładając, syjonista. Żydowski agent w Kościele rzymskim, przyjaciel rabinów, taki judeo-chrześcijanin jak Wojtyła czy Dziwisz.
Kiedyś Michael Hoffman pisał o jakiejś konferencji naukowej chyba w Jerozolimie, gdzie jakiś amerykański kardynał narzekał na “antysemicką wymowę Ewangelii św. Jana”. To nie jest dobry czas na takie Listy. To jest chyba wskazówka co się może z tym Listem stać (choć całej sprawy nie rozumiem bo List już był).
2. Jezus Chrystus nazywał się “Synem Bożym” i “Synem Człowieczym”. Ten drugi termin występuje w Ewangeliach o wiele częściej.
To jest kalka językowa z aramejskiego w którym te terminy pierwotnie funkcjonowały. Podobno w językach semickich jest taka maniera językowa że używa się termin np. “syn zimy” na określenie lodówki (to zmyślony przykład). W arabskim “żołnierz” to podobno “syn mocy”. W każdym razie “Syn Boży” znaczyć mogło tylko “Bogu podobny” a “Syn Człowieczy” – podobny ludziom, jakiś reprezentant ludzi.
Wrzucam Osiem Błogosławieństw (Mat 5):
3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
Mat 5:9 – wprowadzający pokój też są "Synami Bożymi". Też mają w dowodach, w rubryce ojciec – “Bóg”? Co to ma znaczyć?
3. Chrześcijaństwo tak naprawdę nie zostało wymyślone przez Chrystusa tylko przez św. Szawła.
W przeciwieństwie do św. Barnaby Szaweł nigdy na oczy Chrystusa nie widział, zwalczał chrześcijan jak każdy przyzwoity Żyd a zmieniło mu się jak ukazał mu się na pustyni Chrystus. Opinie świadków w sprawie tego zdarzenia są rozbieżne. To zeznanie w sądzie się nie utrzyma.
Nauka Chrystusa jest dużo prostsza niż gnostyckie koncepcje Szawła. Nie ma tam grzechu pierworodnego, Chrystus przesadnie swojej (rzekomej) boskości nie podkreślał, sama interpretacja jego męczeńskiej śmierci jako odkupienia grzechów wszystkich ludzi to też pomysł Szawła. Doktryna Mesjasza, transsubstancja – to jego wyobraźnia.
Generalnie, gdyby odciąć się od św. Szawła to wymowa znanego nam z Ewangelii kanonicznych nauczania Chrystusa jest zupełnie inna niż doktryna chrześcijańska.
4. Nie ja to wymyśliłem ale generalnie islam jest uznawany za poprawione chrześcijaństwo. Doktrynalnie są bardzo podobne, w islamie nie ma intelektualnych mielizn typu “Trójca Święta”. Nauczanie Świętego Proroka Mahometa jest dużo pełniejsze niż Jezusa Chrystusa.
Nauczanie Chrystusa jest fragmentaryczne, czasami wewnętrznie sprzeczne i dotyczy tylko prostych ludzi. Nie da się na jego podstawie zbudować państwa, trzeba wszystko wyinterpretować (co zostało dawno temu zrobione oczywiście). Nauczanie społeczne Mahometa umożliwia zbudowanie państwa, skonstruowanie systemu prawnego (sharia) i generalnie jest OK.
Samo przyjęcie że Abraham, Mojżesz, Chrystus i Mahomet są tylko prorokami Boga też jest bardziej logiczne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:19, 16 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Lubie te mity, stare podania . Można się rozmarzyć na sposób dziecięcy . A później jak zwykle okazuje się , że za wszystkim stoją żydzi więc z racji tego my, nie możemy mieć wszystkiego . Więc mamy Boga . Bóg jest lepszy bo nie jest wszystkim , a kiedy mówią że Bóg jest wszystkim to trza się bać . Znaczy się żydzi się czają .
A co do tego kwitu zwanego ewangelią . To ile się ludzi nakarmi a ile przez takie kwity krwi się poleje . Kłamstwo stało się prawdą po milionach powtórzeń . Wiec czym jest ta przeszła prawda . Z tej pozycji to : ignorancja to siła . Nic się nie stało , Polacy nic się nie stało
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
November09
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 857
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:37, 16 Mar '13
Temat postu: |
|
|
na to wygląda @Ordel
Cytat: | [...]Przed wypędzeniem żydów z Hiszpanii Turcy osmańscy podejmowali liczne uporczywe próby podboju Europy, jednak udało im się złamać tylko opór państw płd części Bałkanów, natomiast bardzo skuteczny opór postawiły im Węgry, szczególnie gdy Jan Hunyadi w roku 1456 odniósł zwycięstwo w bitwie pod Belgradem. Turcy zrozumieli, że nie mają szans i na 70 lat Węgry stanowiły dla nich zaporę nie do sforsowania. Tragedia Węgier miała miejsce dopiero po bitwie pod Mohaczem w 1526 r.
Dlaczego jest to bardzo istotna okoliczność? Ponieważ pomiędzy rokiem wypędzenia żydów z Hiszpanii (1492), a klęską pod Mohaczem ma miejsce jeszcze jeden niezmiernie istotny dla całego obrazu fakt historyczny, jaki jest bardzo świadomie niemal całkowicie okryty zasłoną milczenia. O tym informuje właśnie wyżej zamieszczony cytat. Wygnani żydzi znaleźli schronienie pod skrzydłami Turków, sowicie opłacili ich łapówkami oraz sprzedali Turkom sekret wytwarzania broni, w tym szczególnie odlewania nowoczesnych na ówczesne czasy armat oraz produkcji arkebuzów. Europa mogła się skutecznie bronić przed atakami islamskimi dopóki miała nad nimi przewagę myśli technicznej. Gdy tę przewagę zdrajcy chazarscy sprzedali Turkom, szala przechyliła się na korzyść islamu.
Dowodem na to jest właśnie fakt skrywany podczas kursu masońskiej edukacji. W czasie tego kursu niemal bezustannie klepie się i wtłacza do głów stereotypy zagrożenia tureckiego dla Europy, ale niemal zupełnie nie porusza się spraw stosunków Turcji z innymi jej ówczesnymi sąsiadami. A takim sąsiadem, z jakim Turcy nigdy sobie nie poradzili była Persja. Zanim Turcy wyruszyli pod Mohacz, chazarscy zdrajcy wyposażyli armię turecką w nowoczesną broń, przy pomocy której pokonali Persów w bitwie w dolinie Czałdyran w 1512 r. i dopiero zabezpieczając sobie plecy przed Persami, Turcy mogli zaatakować Węgry. Pomogli im w tym – chazarscy zdrajcy.
„Osmanowie mieli natomiast wyposażoną w broń palną piechotę, w tym elitarny korpus janczarów, rozbudowaną artylerię i kawalerię spahisów, a także jazdę rekrutowaną na podstawie systemu timarów”.
Wskutek tej chazarskiej dywersji upadły Węgry, a Polska „awansowała” do roli „przedmurza” (antimurle Christianitatis). Mit tego „przedmurza” utrwalano na długo nim doszło do klęski pod Mohaczem, wcześniej tym terminem określano Bizancjum i Węgry. Stało się to szczególnie czytelne względem Polski, gdy papiestwo czyniło awanse wobec Stefana Bathorego podczas oblężenia Pskowa, licząc na zdobycie wpływów w Moskowii.
Potem w wieku XVII już otwarcie sam papież Innocenty XI napisał o Polsce, że jest “silnym i sławnym rzeczypospolitej chrześcijańskiej przedmurzem”.
Edukacja masońska utrwala mit o tym, że tymi kategoriami posługiwała się również polska szlachta. Na pewno takie idee również funkcjonowały, ale czy był to mit powszechny? [...] |
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/201.....cijanstwa/
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kapitan_Nemo
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:03, 17 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ciekawe są te artykuły prasowe. Piszą że znaleziony został jakiś dokument i że jest on cenny bo kosztuje miliony szekli. Te zdegenerowane pismaki nie potrafią pisać w innych kategoriach? Cenny musi być tylko w wymiarze monetarnym? Hołota.
1. Ja nie rozumiem całej afery. Bo List św. Barnaby był kiedyś dawno w Kanonie. Czyżby zaginął?
Jak czytam Wiki to ten List Barnaby ma wymowę antyjudaistyczną (http://pl.wikipedia.org/wiki/List_Barnaby). To nie jest dobry czas na takie kwity.
Piszą że kanoniczność Listu zakwestionował św. Hieronim. To był, na dzisiejszy język przekładając, syjonista. Żydowski agent w Kościele rzymskim, przyjaciel rabinów, taki judeo-chrześcijanin jak Wojtyła czy Dziwisz.
Kiedyś Michael Hoffman pisał o jakiejś konferencji naukowej chyba w Jerozolimie, gdzie jakiś amerykański kardynał narzekał na “antysemicką wymowę Ewangelii św. Jana”. To nie jest dobry czas na takie Listy. To jest chyba wskazówka co się może z tym Listem stać (choć całej sprawy nie rozumiem bo List już był).
2. Jezus Chrystus nazywał się “Synem Bożym” i “Synem Człowieczym”. Ten drugi termin występuje w Ewangeliach o wiele częściej.
To jest kalka językowa z aramejskiego w którym te terminy pierwotnie funkcjonowały. Podobno w językach semickich jest taka maniera językowa że używa się termin np. “syn zimy” na określenie lodówki (to zmyślony przykład). W arabskim “żołnierz” to podobno “syn mocy”. W każdym razie “Syn Boży” znaczyć mogło tylko “Bogu podobny” a “Syn Człowieczy” – podobny ludziom, jakiś reprezentant ludzi.
Wrzucam Osiem Błogosławieństw (Mat 5):
3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
Mat 5:9 – wprowadzający pokój też są "Synami Bożymi". Też mają w dowodach, w rubryce ojciec – “Bóg”? Co to ma znaczyć?
3. Chrześcijaństwo tak naprawdę nie zostało wymyślone przez Chrystusa tylko przez św. Szawła.
W przeciwieństwie do św. Barnaby Szaweł nigdy na oczy Chrystusa nie widział, zwalczał chrześcijan jak każdy przyzwoity Żyd a zmieniło mu się jak ukazał mu się na pustyni Chrystus. Opinie świadków w sprawie tego zdarzenia są rozbieżne. To zeznanie w sądzie się nie utrzyma.
Nauka Chrystusa jest dużo prostsza niż gnostyckie koncepcje Szawła. Nie ma tam grzechu pierworodnego, Chrystus przesadnie swojej (rzekomej) boskości nie podkreślał, sama interpretacja jego męczeńskiej śmierci jako odkupienia grzechów wszystkich ludzi to też pomysł Szawła. Doktryna Mesjasza, transsubstancja – to jego wyobraźnia.
Generalnie, gdyby odciąć się od św. Szawła to wymowa znanego nam z Ewangelii kanonicznych nauczania Chrystusa jest zupełnie inna niż doktryna chrześcijańska.
4. Nie ja to wymyśliłem ale generalnie islam jest uznawany za poprawione chrześcijaństwo. Doktrynalnie są bardzo podobne, w islamie nie ma intelektualnych mielizn typu “Trójca Święta”. Nauczanie Świętego Proroka Mahometa jest dużo pełniejsze niż Jezusa Chrystusa.
Nauczanie Chrystusa jest fragmentaryczne, czasami wewnętrznie sprzeczne i dotyczy tylko prostych ludzi. Nie da się na jego podstawie zbudować państwa, trzeba wszystko wyinterpretować (co zostało dawno temu zrobione oczywiście). Nauczanie społeczne Mahometa umożliwia zbudowanie państwa, skonstruowanie systemu prawnego (sharia) i generalnie jest OK.
Samo przyjęcie że Abraham, Mojżesz, Chrystus i Mahomet są tylko prorokami Boga też jest bardziej logiczne. |
Powiedzmy, że ze wszystkim się zgadzam.
Dla mnie to wygląda tak:
Tylko żydaj może pokonać żydaj. Dżisas pokazał jak pokonywać. Sam fakt, że już od samego początku Szaweł musiał infiltrować wskazuje na to, że jednak metoda Jezusa wchodzi pejsom w dupsko jak nic innego . Tylko to co było mówione na początku.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Piioottrr
Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 990
|
Wysłany: 00:00, 18 Mar '13
Temat postu: |
|
|
realista napisał: | Nie martw się - jeden z Jerzych udowodni , że ci islamiści którzy mają nadejść w przyszłości to tak i tak syjoniści - tylko ukryci pod przebraniem islamu |
...Ordel juz wam powie jak zneutralizowac Joke...
realista napisał: | A tak trochę poważniej - jak to jest z autentycznością, historycznością tej ewangelii |
Kogo to obchodzi
Jest afera, trzeba ja krecic Joke...
Cytat: | Piękna, słoneczna wyspa kojarzy się nam przede wszystkim z udanymi wczasami bądź z fragmentem greckiej mitologii, opisującym narodziny Afrodyty, a przecież chrześcijański rodowód Cypru jest nie mniej ważny w ukazywaniu historii tego miejsca, co więcej, wywiera także istotny wpływ na jego teraźniejszość.
Za patrona wyspy Cypr tradycja od wieków uznaje pochodzącego z Salaminy – miasta położonego we wschodniej części wyspy (obecnie pod okupacją turecką) – św. Barnabę, tego samego, o którym czytamy w Dziejach Apostolskich: Także Józef, lewita pochodzący z Cypru, zwany przez Apostołów Barnabą, to jest człowiekiem pocieszenia, sprzedał swoją posiadłość. Otrzymane pieniądze przyniósł i położył przed Apostołami. Tenże sam Barnaba pośredniczył w spotkaniu nawróconego Szawła z Apostołami w Jerozolimie. Dalszym etapem miała być druga podróż misyjna, doszło jednak do scysji pomiędzy Pawłem a Barnabą, w rezultacie czego Paweł z Sylasem udali się w podróż do Azji Mniejszej, a Barnaba wraz ze swoim kuzynem Markiem (późniejszym św. Markiem Ewangelistą) wyruszyli z misją apostolską na Cypr.
Jak głosi tradycja, Barnabę wybrano pierwszym biskupem jego rodzinnego miasta. W roku 61 poniósł on śmierć męczeńską przez ukamienowanie za sprawą tej części społeczności żydowskiej w Salaminie, która nie chciała przyjąć nauki Chrystusa. |
http://www.pismo.poloniachristiana.pl/tresc,16,0,458,1,PCH,numer.ht
...ale autorowi tematu chodzi o inna prawde Cytat: | "tę dotyczącą sfery społeczno politycznej". |
Jedna ewangelia przeciwko ilu?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|