W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
IV wojna światowa  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Brak ocen
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 580
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alien




Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 48
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:30, 28 Sty '07   Temat postu: IV wojna światowa Odpowiedz z cytatem

Dziennik.pl podaje:

Cytat:
"Na sojuszu z Ameryką Polska tylko zyskuje"

"Europa popełnia dziś powolne samobójstwo, kapituluje przed islamistami, drży przed tymi, którzy zamieszkują kraje Europy. Popełnia także samobójstwo demograficzne" - mówi "Faktowi" amerykański publicysta i pisarz polityczny Norman Podhoretz.

Dorota Łosiewicz: Czy Polska powinna się zgodzić na umieszczenie na swoim terenie części amerykańskiego systemu antyrakietowego?
Norman Podhoretz: Oczywiście, że tak.

Czemu to jest takie oczywiste?
Czechosłowacja już się na to zgodziła. Fakt, że Polska jest naszym sojusznikiem i stoi po naszej stronie, przynosi profity zarówno Polsce, jak i Ameryce.

W Polsce słychać głosy, że to zwiększy zagrożenie naszego kraju. Warto ryzykować?
Wątpię, by to mogło zwiększyć zagrożenie Polski. Moim zdaniem tak się nie stanie. Jeśli jednak większość opinii publicznej w Polsce obawia się tego, to ciężko byłoby mi znaleźć racjonalne argumenty, by przekonać Polaków, że nie mają się czego obawiać.

Czemu więc Polska miałaby się narażać Rosji i Unii Europejskiej?
Z prostego powodu. Stany Zjednoczone mają rację, a Europa się myli. Myli się także Rosja. Ta ostatnia podąża w złym kierunku. Polska, przyłączając się do USA, staje po prostu po właściwej stronie.

Skąd ta pewność?
W moim przekonaniu 11 września 2001 r. wypowiedziano wojnę Zachodowi. Zaczęła się IV wojna światowa (za III wojnę światową uważam zimną wojnę). By stawić czoła temu zagrożeniu, musieliśmy opracować nową strategię. Narzędzia walki i obrony znane z III wojny światowej stały się nieadekwatne wobec nowego zagrożenia: islamofaszyzmu. Ten używa terroryzmu jako nowej broni. To jest broń masowego rażenia, która już została użyta przeciw USA. To jest zagrożenie dla całego zachodniego świata. Islamofaszyzm jest kolejnym wcieleniem totalitarnej ideologii. Tak jak wcześniej były nim komunizm i nazizm. Dlatego trzeba zrobić wszystko, aby podjąć z nim walkę. Stany Zjednoczone oraz ich sojuszniczy robią to, co trzeba. Szczególne znaczenie ma to w przypadku Polski, która tak bardzo ucierpiała na skutek komunizmu. Z przyjemnością widziałbym inne narody przyłączające się do naszej koalicji.

Czyli z moralnego punktu widzenia lojalność wobec USA opłaca nam się bardziej niż wobec partnerów z Unii Europejskiej. Nawet, jeśli miałoby to nas narazić na ostracyzm w Europie?
Rozumiem dylemat Polski, która od niedawna jest członkiem Unii Europejskiej. Jednak Czechy są przecież w tej samej sytuacji, a wydaje się, że nie mają takich dylematów. Czesi chcą mieć część tarczy antyrakietowej na swym terytorium. Jeśli zaś chodzi o Unię Europejską: państwa UE myliły się całkowicie w swej ocenie zagrożeń po 11 września.

Powiedział pan kiedyś, że jedyną alternatywą wobec doktryny Busha jest dziś kapitulacja i powrót do izolacjonizmu, a nikt rozsądny na Zachodzie nie może tego chcieć...
W Unii Europejskiej nie ma zbyt wielu rozsądnych polityków. Lider Wielkiej Brytanii opowiedział się po właściwej stronie i nie poddał się duchowi izolacjonizmu, przyłączając się do koalicji. Jednak nie poparło go społeczeństwo. Reszta polityków się myli.

Kto konkretnie?
Chirac, Schroder, ale tego ostatniego nie ma już w polityce, Segolene Royal. Właściwie wszyscy, oprócz Blaira i Aznara. Ten ostatni poległ jednak na froncie walki z terroryzmem.

Czym to może skutkować?
Europa popełnia dziś powolne samobójstwo, kapituluje przed islamistami, drży przed tymi, którzy zamieszkują kraje Europy. Popełnia także samobójstwo demograficzne. Czuję się związany z Europą, moi rodzice są ze Starego Kontynentu. Na to, co się dzieje, patrzę ze smutkiem i niczego nie życzyłbym sobie bardziej, niż głębokiej przemiany w myśleniu Europejczyków i czołowych polityków europejskich. Jeśli to się nie stanie, czeka nas katastrofa. Czeka nas powtórka z lat 30. XX wieku. Także wtedy zagrożenie nie zostało właściwie rozpoznane. Gdyby tak się stało, miliony ludzi zostałoby ocalonych. Podobnie było z komunizmem, także i to zagrożenie nie zostało w porę rozpoznane. Ludzie tacy jak ja, którzy głośno mówili o tym, jakie skutki może mieć komunizm, nie byli popularni. Nazywano nas fanatycznymi antykomunistami. Tak było wtedy, tak jest teraz.

Jednym z frontów IV wojny światowej jest Irak. Czy to dobrze, że prezydent Bush zdecydował się zwiększyć kontyngent amerykańskich żołnierzy w Iraku?
Na pewno warto spróbować. Nie ma 100-procentowej pewności, że to przyniesie sukces. Ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy i dlatego się niecierpliwią. Przypomnę choćby, ile lat zabrało rozprawienie się z IRA, czy wygranie wojny na Malajach. Myślę, że stara strategia, którą do tej pory stosowano w Iraku, przyniosłaby efekty, gdybyśmy mieli więcej czasu. Jednak w ostatnich wyborach Amerykanie przypomnieli prezydentowi, że ich cierpliwość się kończy. Przesłanie wyborców brzmiało: powinniśmy albo wygrać, albo się wycofać. Nowa strategia jest więc bardziej agresywna, nastawiona na wygraną, a nie na stacjonowanie tam bez końca.

Jakie rozstrzygnięcie konfliktu w Iraku uznałby pan za sukces USA?
Wygrana z amerykańskiego punktu widzenia oznacza to, co od zawsze powtarza prezydent Bush: osiągnąć taki punkt, w którym sami Irakijczycy będą w stanie podążać nieodwracalną ścieżką demokratyzacji. Teraz Irakijczycy potrzebują naszej pomocy, by taka sytuacja była tolerowana. Niepokojów nie uda się wyeliminować całkowicie. Może USA mogłyby pozostawić jeden kontyngent na granicy Syrii i Iraku. Kroki podjęte w kierunku demokratyzacji tego kraju są namacalne i nieodwracalne. Ten proces ma jednak wrogów w Iraku i poza jego granicami. To właśnie oni walczą na śmierć i życie. Dla mnie to najlepszy dowód, że demokratyzacja odnosi sukces. Gdyby było inaczej, nie wysadzaliby się w powietrze, by jej zapobiec. Zanim wrogowie demokratyzacji zostaną całkowicie pokonani, można ich powstrzymać od dalszego mordowania niewinnych ludzi. Można to osiągnąć, łącząc siły wojska, policji i samych Irakijczyków. Dzięki temu Irak będzie mógł jednocześnie podążać w kierunku luźno sfederowanej republiki, która będzie praworządnym i wolnym krajem, w którym prezydent Bush będzie uznawany za sojusznika w wojnie, a nie za wroga. To jest do osiągnięcia w ciągu roku.

A kiedy wojnę z terroryzmem będzie można uznać za wygraną?
To nie jest wojna z terroryzmem, tylko z islamofaszyzmem, który terroryzmu używa jako broni. To najbardziej afektywna broń, jaką mają islamofaszyści przeciwko Zachodowi i w wojnie przeciwko zmianom w swoim świecie. Zwycięstwo w IV wojnie światowej będzie jednoznaczne z osuszeniem bagien, w których lęgnie się terroryzm. Na szeroko rozumianym Bliskim Wschodzie powinno być coraz więcej krajów, które będą szły w kierunku demokratyzacji i wolności. Tę sytuację można porównać do tego, co się wydarzyło w Europie w wyniku zwycięstwa w III wojnie światowej – zwycięstwa nad komunizmem. Nastąpiła transformacja. Dziś jedne kraje są bardziej zaawansowane politycznie i ekonomicznie niż inne. Polska i Czechy mają lepsze wyniki niż Rumunia czy Bułgaria. Rosja się uwstecznia. Jednak ogólną tendencją w tej części świata jest demokratyzacja.

Bliski Wschód czeka transformacja?
Tak. Bliski Wschód uwolni się od islamofaszyzmu. Jedne kraje dojdą do demokracji szybciej, inne mogą mieć kłopoty. Każda wojna światowa: pierwsza, druga i trzecia kończyły się transformacją. Po I wojnie upadło Imperium Habsburskie i Otomańskie. II wojna doprowadziła do izolacji Europy Zachodniej i podboju Europy Środkowej i Wschodniej przez ZSRR. Zwycięstwo w IV wojnie światowej naprawi szkodę wyrządzoną przez I światową, czyli ustanowienie bliskowschodnich dyktatur przez Brytyjczyków i Francuzów. Ich nie powołał Allah w VII w., a Brytyjczycy i Francuzi w latach 20. ubiegłego wieku. Warto walczyć, bo mamy do czynienia z wrogiem bardzo zdeterminowanym, który na swój sposób jest nawet bardziej niebezpieczny niż naziści i komuniści. Ci ludzie nie zawahają się przed niczym, aby osiągnąć swe cele. Wydaje mi się nieprawdopodobne, że mogli zbudować świat oparty na islamie. Jeśli jednak skapitulujemy, mogłoby do tego dojść. To przerażająca perspektywa, przed którą musimy się bronić. W tej chwili tylko USA i kilka innych krajów, w tym Polska, mają wolę, by podjąć tę walkę.



--------------------------------------------------------------------------------
Norman Podhoretz, słynny amerykański publicysta i pisarz polityczny. Uważany za jednego z intelektualnych patronów neokonserwatyzmu. W latach 1960-1995 redaktor naczelny pisma "Commentary". Wydał m.in. książki: "The Present Danger" (1980) i "Ex-Friends" (2000). Po polsku ukazało się "Krwawe skrzyżowanie" (1989) i "Dlaczego byliśmy w Wietnamie?" (1988)


Dodając pewne dane: Ten pan jest z narodu "tych których nie wolno krytykować", jest osobistym doradcą prezydenta George Busha - zresztą było go widać w tle w trakcie ostatniego przemówienia Busha w kongresie Shocked .

I jescze jedno: sławetne "Commentary" było sztandarowym pismem skrajnie lewicowej społeczności "tych których nie wolno krytykować" jak więc widać od skrajnej lewicy do skrajnego konserwatyzmu droga jest niestety bardzo bliska Laughing .

I jescze jedno, po jaką cholerę daliśmy się w to bagno wciągnąć Question
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
agentsmith




Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 533
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:08, 30 Sty '07   Temat postu: Re: IV wojna światowa Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W Polsce słychać głosy, że to zwiększy zagrożenie naszego kraju. Warto ryzykować?
Wątpię, by to mogło zwiększyć zagrożenie Polski. Moim zdaniem tak się nie stanie. Jeśli jednak większość opinii publicznej w Polsce obawia się tego, to ciężko byłoby mi znaleźć racjonalne argumenty, by przekonać Polaków, że nie mają się czego obawiać.


Taaa, Podhoretz (Podgórnik ?)... żygać się chce.
Ale tutaj przynajmniej (przez pomyłkę ?) jest szczery - racjonalne argumenty ZA "tarczą" nie istnieją. Tak jak i w innych tezach lansowanych
przez tę syjonistyczną wesz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


IV wojna światowa
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile