''(...)Najlepszym narzędziem krwawej destabilizacji państw afrykańskich jest podsycanie odwiecznych antagonizmów plemiennych: przedtem zadbano, że żadne z tych państw nie jest bowiem etnicznie „czyste". W RPA takimi beczkami prochu są plemiona Xhosa i Zulu.Trzecim są Burowie, ale to biali potomkowie kolonizatorów, głównie Holendrów. Są bogaci, ale nie tak bogaci jak elita czarnych Xhosa będących u władzy,
bo prezydent Nelson Mandela, agent międzynarodowego komunizmu, pochodzi z tego
plemienia. Zulusi krwawo walczą o władzę, co kosztowało dziesiątki tysięcy ofiar po obydwu stronach. Chcą utworzenia własnego państwa z części RPA. Biała elita pozostaje w stałych kontaktach (kontraktach) z międzynarodowymi konsorcjami wydobywczymi. Zyski
umieszcza na zagranicznych kontach. W razie wojny domowej - wyniosą się do Europy i USA. Nie dojdzie do tego prędko.
Ludobójstwo w karykaturalnych państewkach Afryki jest wynikiem walk korporacji o panowanie nad „Tablicą Mendelejewa". Za rzezią milionów czarnych gospodarzy Afryki stoi agresywna, ludobójcza polityka brytyjskich i amerykańskich Iluminatów zbrodniczo destabilizujących ten kontynent. Warunkiem
powodzenia jest podsycanie walk plemiennych, niszczenie kruchych państwowości, a celem -opanowanie bogactw Czarnego Lądu przy uprzednim ludobójczym zredukowaniu jego populacji. Na terenie
Ruandy, Zairu i Burgundii, we wzajemnych rzeziach zginęło około trzech milionów ludzi -
makabryczna realizacja programu Klubu Rzymskiego i Global 2000.
Media starannie wmawiają światu, że to wynik nacjonalistycznych konfliktów etnicznych, jeszcze raz potwierdzających potrzebę kasacji tradycyjnych państw narodowych. Tymczasem, poczynając od ludobójstwa w Somalii - były to i są rzezie z premedytacją inspirowane przez brytyjskie korporacje wydobywcze i konsorcja bankowe Quantum, niepodzielnie splecione ze strukturami Iluminatów spod znaku MFW - Bank Światowy
- GATT - ONZ - Komisja Trójstronna. Wykonawcami rzezi są miejscowi uzurpatorzy, których dziadkowie jeszcze przeskakiwali z drzewa na drzewo, z gałęzi na
gałąź, a ich wnukowie przeskakiwali z wielbłądów na fotele prezydenckie.z tych państw nie jest bowiem etnicznie „czyste" W RPA takimi beczkami prochu są plemiona Xhosa i Zulu. Trzecim są Burowie, ale to biali potomkowie kolonizatorów, głównie Holendrów. Są bogaci, ale nie tak bogaci jak elita czarnych Xhosa będących u władzy, bo prezydent Nelson Mandela, agent międzynarodowego komunizmu, pochodzi z tego plemienia. Zulusi krwawo walczą o władzę, co kosztowało dziesiątki tysięcy ofiar po obydwu stronach.Chcą utworzenia własnego państwa z części RPA. Biała elita pozostaje w stałych kontaktach (kontraktach) z międzynarodowymi konsorcjami wydobywczymi. Zyski umieszcza na zagranicznych kontach. W razie wojny domowej - wyniosą się do Europy i USA. Nie dojdzie
do tego prędko. Ludobójstwo w karykaturalnych państewkach Afryki jest wynikiem walk korporacji o panowanie nad „Tablicą Mendelejewa".
Za rzezią milionów czarnych gospodarzy Afryki stoi agresywna, ludobójcza polityka brytyjskich i amerykańskich Iluminatów zbrodniczo destabilizujących ten kontynent. Warunkiem powodzenia jest podsycanie walk plemiennych, niszczenie kruchych państwowości, a celem -opanowanie bogactw Czarnego Lądu przy uprzednim ludobójczym zredukowaniu jego populacji.Na terenie Ruandy, Zairu i Burgundii, we wzajemnych rzeziach zginęło około trzech milionów ludzi - makabryczna realizacja programu Klubu Rzymskiego i Global 2000. Media starannie wmawiają światu, że to wynik nacjonalistycznych konfliktów etnicznych, jeszcze raz potwierdzających potrzebę kasacji tradycyjnych państw narodowych. Tymczasem,
poczynając od ludobójstwa w Somalii - były to i są rzezie z premedytacją inspirowane przez brytyjskie korporacje wydobywcze i konsorcja bankowe Quantum, niepodzielnie splecione ze strukturami Iluminatów spod znaku MFW - Bank Światowy - GATT - ONZ - Komisja Trójstronna. Wykonawcami rzezi są miejscowi uzurpatorzy, których dziadkowie
jeszcze przeskakiwali z drzewa na drzewo, z gałęzi na gałąź, a ich wnukowie przeskakiwali z wielbłądów na fotele prezydenckie.
Media Iluminatów nazywają tych krwawych kacyków nowym pokoleniem afrykańskich przywódców. Oto niektórzy z nich:
- Museveni z Ugandy; Kabila z Zairu; Kagame z
Ruandy; Afwerki z Erytrei; Zanewi z Etiopii.
Zastanawiająca jest wspólnota ich karier: wszyscy w latach 70. studiowali w Dar Es Salam na uniwersytecie w Tanzanii, wylęgarni grup lewackich,zaangażowanych w terroryzm. Wszyscy byli przywódcami marksistowskich, komunistycznych oddziałów powstańczych. „The Economist", który nazwał ich nowym pokoleniem afrykańskich przywódców, przyznawał wprost:
Byli marksiści nie pozostaną w tyle i dzisiaj mówią oni tym samym językiem, co Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy(...)''
Źródło: Henryk Pająk ''Bestie Końca Czasów'' str . 409-411
http://upr.kartuzy.pl/pdf/Bestie_Konca_Czasow.pdf