nono, z tym że to słaby argument, bo taki np. kaczyński też dowodził armią - na tyle skutecznie że dowiózł ją prosto do zguby.
tak że "dowodzić armią" to akurat każdy jeden paralita potrafi.
natomiast przejechać ciurkiem 1000km - to już nie jest takie hop siup. jak kiedyś tyle przejedziesz, to może zrozumiesz.
tym bardziej dziwne że polskie media przemilczały ten, jak dla mnie niebagatelny, wyczyn naszego rodaka.
zwłaszcza że ten uciekał przed niemcami - i to prosto do ojczyzny