TARCZA - TUSK DAŁ SIĘ NABRAĆ

przebudzony

Cytat:

Bush przyjął warunki Polski ws. tarczy; Tusk: to przełom

George W. Bush

- USA uznają konieczność modernizacji polskiej armii – powiedział prezydent USA George W. Bush po spotkaniu z premierem RP Donaldem Tuskiem. - Chcę, by Polacy cieszyli się wolnością, rozumiem, gdy nasi sojusznicy martwią się sytuacją swego bezpieczeństwa - dodał Bush, odnosząc się do kwestii tarczy antyrakietowej.
- Przerywamy spekulacje w sprawie kwestii polskiego bezpieczeństwa, Polska chce współpracować ze Stanami Zjednoczonymi w tej dziedzinie. To, co nazwałbym przełomem to fakt, iż Amerykanie akceptują nasze warunki - ocenił po rozmowie Donald Tusk. - Ale nasza wspólna intencja jest jednoznaczna - podkreślił.

W opinii premiera, Amerykanie zaakceptowali polski punkt widzenia, choć szczegółowe ustalenia będą odbywać się na poziomie ekspertów.REKLAMA Czytaj dalej

Polski rząd uzależnia zgodę na umieszczenie w Polsce elementów tarczy od uzyskania amerykańskiej pomocy przy modernizacji naszych systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej.

"Uzyskaliśmy trzy ważne deklaracje"

- Po przeprowadzonych rozmowach obie strony są spokojniejsze co do przyszłości. Jednym z głównych problemów o których rozmawialiśmy było los tarczy antyrakietowej w Polsce. Przedstawiliśmy nasze warunki w sposób przyjazny, ale zarazem kategoryczny. Z wielka radością musze powiedzieć, że prezydent Bush przyjął polskie stanowisko – ocenił Tusk.

- Rozmowy zakończyły się trzema ważnymi deklaracjami: po pierwsze, Amerykanie zapowiedzieli, że wezmą na siebie polityczny ciężar, po drugie Waszyngton zapowiedział pomoc w modernizacji polskiej armii, po trzecie ustaliliśmy zasadę wzajemności i solidarności w naszych działaniach na rzecz bezpieczeństwa – powiedział premier.

- Ewentualna instalacja tarczy antyrakietowej musi służyć wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski, stąd konieczność modernizacji polskiej armii – przypomniał Tusk. Jak podkreślił, Amerykanie zrozumieli dobrze polski postulat.

- Chcemy wynegocjować dobry dla Polski – finał. Nie oznacza to, że nastąpi to natychmiast. Dajemy sobie czas na twarde negocjacje – dodał.

"Polska musi mieć polityczny komfort"

Tusk podkreślił, że ważne jest, aby Polska uzyskała większy "komfort polityczny", jeśli chodzi o decyzje związane z tarczą.

Pytany, kiedy uznamy, że mamy gwarancję pomocy w modernizacji polskiej armii ze strony amerykańskiej, i czy wystarcza nam deklaracja prezydenta Busha, skoro ewentualne wydatki na ten cel musi zatwierdzić amerykański Kongres, Tusk powiedział, że "deklaracja prezydenta Busha wystarcza nam w zupełności, jeśli chodzi o zaufanie co do intencji rządu amerykańskiego w tej kwestii".

- Dla mnie słowo prezydenta Stanów Zjednoczonych znaczy bardzo, bardzo wiele. Natomiast finalizować projekt będziemy, kiedy będziemy mieli poczucie, że wszystko jest na swoim miejscu, tzn. że obie strony wypełniają pewien typ deklaracji czy zobowiązań także w praktyczny, wymierny sposób - powiedział premier na konferencji prasowej.

Tusk zapewnił też, że jest w stałym kontakcie z premierem Czech Mirkiem Topolankiem i szanuje sposób prowadzenia przez czeski rząd rozmów z Amerykanami. - To są suwerenne decyzje rządu czeskiego, ale to nie znaczy, że chcemy z tego wzoru korzystać w stu procentach - podkreślił.

"Pospieszymy Polakom z pomocą"

Bush podkreślił, że gdy sojusznicy Stanów Zjednoczonych są w potrzebie, jego kraj spieszy z pomocą.

Spotkanie Busha z Tuskiem w Białym Domu trwało blisko godzinę. Po nim amerykański prezydent zadeklarował, że zanim odejdzie ze stanowiska, dopilnuje przygotowania listy potrzeb polskiej armii. Premier Donald Tusk przyjął z zadowoleniem słowa amerykańskiego prezydenta. Powiedział, że to co udało się ustalić podczas dzisiejszej rozmowy, to że Ameryka może liczyć na Polskę , a Polska w razie potrzeby może liczyć na Stany Zjednoczone.

Bush mówiąc o zniesieniu obowiązku wiz dla Polaków, zaznaczył, że wymaga to zmiany przepisów. Podkreślił, że "przyjaciele powinni być traktowani jak przyjaciele". - Gdybym był Polakiem, to w sprawie wiz czułbym się sfrustrowany – zapewnił prezydent USA.

- Pan premier (...) był bardzo stanowczy w kwestii tego, że przyjaciela trzeba traktować jak przyjaciela. To jest trudna sprawa. Musimy zmienić przepisy - powiedział Bush.

Amerykański prezydent powiedział, że ma nadzieję, iż "kiedyś nastąpi chwila, kiedy te frustracje przestaną istnieć, kiedy polityka wizowa będzie całkowicie zmieniona".

http://wiadomosci.onet.pl/1707880,12,item.html

Naiwny tusk zgodził się na tarczę mimo że obietnice zostały dane tylko ustnie bez podpisania dokumentów ani nic. Naiwny Tusek wieży Bushowi na słowo. To już szczyt frajerstwa. Ja się ucze języka i wyprowadzam stąd.
Tusk dał d**y
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Bimi

boże co za imbecyl

nie zapomnij na swoim forum też wykrzykiwać wszystkich tematów - może w końcu ktoś cię doceni Laughing

zostawiam ci 1post/dzień, ale każdy kolejny wykrzyczany temat doprowadzi cię nieuchronnie do bana.
w ten sposób przejdziesz do historii jako pierwszy zbanowany błazen od chwili wprowadzenie limitu postów.