Hakerzy w kosmosie
Hakerzy planują stworzenie swojej własnej sieci komunikacyjnej poza zasięgiem cenzury. Chcą wykorzystać satelity do swoich celów, wymykając się tym samym ziemskim próbom ograniczenia wolności słowa.
Kilku hobbistom udało się już umieścić satelity na orbicie, ale namierzanie ich pozycji jest trudne bez odpowiedniego zaplecza finansowego
„Internet powinien znajdować się poza kontrolą ziemskiej cenzury” – stwierdził jeden z hakerów związanych z projektem.
Do tej pory, historia eksploracji kosmosu należała do państw oraz korporacji. Szybko zaczyna się to zmieniać. Hakerzy są przekonani, że uda im się wynieść pierwszą osobę „spoza układu” w kosmos.
„Hakerzy pragną wiedzy. To jest nasza główna filozofia życia” – powiedział inny z hakerów. „Ten projekt pozwoli nam nie tylko przełamać cenzurę, bo przecież dostęp do informacji to prawo każdego człowieka, ale dzięki nam pierwszy haker pojawi się w kosmosie.”
Niestety, hakerom ciągle towarzyszy brak środków. Jak stwierdził Armin Bauer, 26-latek ze Stuttgartu zajmujący się „Hackerspace Global Grid”:
„Rządy i korporacje mogą śledzić satelity, kiedy tylko chcą. Jednak nie muszą robić nawet tego, bo satelitę można umieścić w odpowiednim miejscu – oczywiście, za odpowiednie pieniądze.”
Czy hakerom uda się wysłać „hakero-nautę” na księżyc w ciągu najbliższych 23 lat, tak jak planują? Czas pokaże, ale w obecnych dynamicznie zmieniających się czasach nic nie wydaje się już być wykluczone.
Opracowanie: Serwis NPN
Źródło:
http://www.bbc.co.uk/news/technology-16367042
http://www.npn.org.pl/?p=5232