He, he, Dwa gniazda zapalniczki
dobrzy są!
W praktyce robi się to tak, że ta właściwa osoba, która ma wygrać i wygra przetarg, dostarcza specyfikację swojego samochodu. Oni ją kopiują i umieszczają w siwz.
Jak ktoś inny chciałby wygrać przetarg, to będzie się musiał grubo napocić, żeby spełnić wszystkie warunki. Ale nawet jeżeli to zacznie robić, to w kilka dni przed terminem składania ofert, ogłoszą zmianę siwz, (bo kilka dni przed mogą to jeszcze zrobić). No i ten normalny przedsiębiorca, choćby się zesrał, nie zdąży na czasie dopasować wszystkiego do wymagań siwz.
A ten który ma wygrać, ma wszystko gotowe i tylko się śmieje.
Tak to działa.
W tym przetargu, co dałeś linka, ewidentnie robione "pod kogoś". Nawet prywatna osoba, która wydaje swoje ciężko zapracowane pieniądze, nie bierze pod uwagę tylu czynników co oni. Po prostu im więcej takich pierdołek, tym łatwiej będzie odrzucić pozostałych oferentów.
_________________
Zobacz też tutaj