W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Religia, największy rak świadomości   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
15 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Odsłon: 20288
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zderzak




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:08, 25 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciekawy tekst pana agnosiewicza o ks. skardze http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8050
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:58, 25 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jeśli uwierzyłeś, że zdobędziesz jabłko zawieszone na wysokości pięciu metrów

Wybór metody należy do mnie. Czemu miałbym się zapętlać w skakaniu. Zalecenia religii nie są jednoznacznymi rozkaźnikami. Mogę pójść po drabinę.

Wystarczy popatrzeć na mrówki, żeby zobaczyć, że coś takiego jak nie realny cel nie istnieje. Patrząc w ziemie i widząc małą mrówkę, która próbuje przenieść patyk 1000 razy większy od niej, uśmiechniemy się, ale kiedy przyjdziemy za kilka godzin najprawdopodobniej już go nie będzie. Tak samo jest z pniami, których nie można wydrzeć z ziemi dużymi traktorami - po latach mrówki zamieniają go w pył. Mrówki potrafią budować mosty przez rzekę. I gdyby mrówka próbowała się trzymać tego co jest realne a co nie - nic z tych rzeczy by nie wyszło. Realność, nierealność przedsięwzięcia wychodzi dopiero po próbie.

Według mnie siłę umysłu ludzkiego można spokojnie porównywać z siłą fizyczną mrówki. Tylko jest ona dostępna przy spełnieniu określonych warunków. Dopiero praca zespołowa pozwala osiągnąć efekty.

Bo inaczej to wygląda tak.

Większość przełomowych wydarzeń oraz idei pojawiało się w wyniku działań, które przez inne jednostki czasu kiedy pojawiały się próby nazwane by zostały utopijnymi albo fantasmagoriami.

Cytat:
W ten sposób zauważasz, że równie dobrze sam możesz na własne potrzeby, jeśli takowe posiadasz, stworzyć znacznie lepszy byt ontologiczny, który idealnie będzie spełniał twoje potrzeby.

No i o to w tym wszystkim chodzi. Czemu nikt nie pisze własnego systemu, tylko większość korzysta z usług Microsofta? Za dzieciaka pytasz, czy Pan Bóg ma brodę a potem piszesz własne oprogramowanie - ale łatwiej robić to wykorzystując części składowe zaoferowane przez kogoś kto się w specjalizował. Tylko, że są dwie ścieżki - jedna to zaakceptować wszystkie podane zasady i eliminować metodą prób i błędów te, które uważamy za niekorzystne, zbędne, albo stworzyliśmy lepszą. A druga na odrzuceniu wszystkich zaleceń i tworzeniu własnych poprzez doświadczenie. Jak będziesz chciał nauczyć własne dziecko pływać - rzucisz je od razu na głęboką wodę? Czy będziesz uczył pływania np. żabką?

Cytat:
Religia jest jedynie zestawem zasad, które nakładane są na społeczności celem prostego wytłumaczenia świata oraz poruszania się na poziomie społeczności na określonych zasadach.
Religia jest przestarzałą formą norm życia społecznego tłumaczonych z wykorzystaniem bytów wymyślonych, które owe normy urealniały.

Tutaj widzę aż nie jedynie. Zasady często poruszają kwestie, których wyobrażenie jest problematyczne. Łatwiej zrozumieć użyteczność ahimsy (coś w stylu nadstawiania drugiego policzka) po zrozumieniu czym jest, niż samemu dochodzić do podobnego wniosku. Jeżeli jest 1000 prostych, które warto uwzględnić w swoim życiu by na każdej z nich ustawić własną wartość - i jest miejsce gdzie jest te 1000 prostych opisane, to nawet jak się nie zgadzamy z opcjami, które zostały podane, lepiej znać te proste niż nie znać. Czy mówiąc myj zęby, bo wielki Ugaczak weźmie Ci je, zostanie okłamanym nie jest mniejszym złem w porównaniu do próchnicy.

Cytat:
Nemo piszesz natomiast o religii, która nie jest w żadnym wymiarze powiązana z wiarą.

Tego nie rozumiem.
Religia to dla mnie zbiór zasad pożytecznych dla użytkownika. (Jeżeli ktoś lub coś zepsuje ten zbiór zasadami szkodliwymi, nie jest to dla mnie już religią, a dopiero będzie nią znowu kiedy użytkownik doprowadzi zasady do porządku).
Wiara natomiast oznacza - ile jesteś gotów postawić na własne obliczenia - gotowość ryzyka. Tak jak Jezus powiedział, że wiara wielkości ziarnka gorczycy pozwoli przenieść góry. Tak jak w temacie ze złotem - ten kto wierzy, że złoto pójdzie w górę, powinien zaciągnąć kredyt na wszystko co ma i je zakupić, jak ktoś nie robi tego, to nie wierzy, tylko się mu wydaje. Zasady religii, jak zasady matematyki mają działać. Jak widzę 2x+4=8 wiem, że x=2 i taki x wybieram, jeżeli w danej sytuacji będzie korzystny. A te drugie na innym poziomie - życia- jak mam wybór, tak wybrać, żeby maksymalizować prawdopodobieństwo sukcesu w próbie. Sam powiedziałeś, że natura ludzka się nie zmieniła zbytnio od 5000 lat, tak więc większość poruszanych kwestii nadal jest aktualna i nie może być mowy o byciu przestarzałym. Tak jak nigdy nie będzie przestarzałe twierdzenie Pitagorasa, w sensie prawdy jaką ujmuje. Trudność polega na dostrojeniu siebie samego do częstotliwości informacji nadawanej tysiące lat temu.

Maksyma:
Pewien mędrzec grecki (Bias, jeden z Siedmiu Mędrców greckich) uważał, że sam sobie zastąpi wszystko inne na świecie i nosił stale ze sobą to, co posiadał. Jeśli prawdą jest, że jeden wszechstronny przyjaciel może dać tyle szczęścia, ile byś zaznał, Rzym dzierżąc i całą resztę świata, to własnym swym uczyń się przyjacielem, a będziesz mógł żyć sam jeden. Czegóż może Ci braknąć, skoro nie ma tak pięknej rozmowy ani tak przyjemnej, jak z samym sobą rozmowa. Będziesz zależał tylko od siebie. Najwyższe to szczęście upodobnić się do Najwyższego Jestestwa.
Ten, kto potrafi tak żyć samotnie, w niczym nie będzie przypominał zwierza, za to pod wielu względami mędrca, we wszystkim - Boga.


Jak każdy człowiek by rozumiał, że kropelka ma potencjał drążenia skały, bez problemu można by tworzyć strumienie albo falę i zmieniać krajobraz.

PS: Zgadzam się z poglądami mówiącymi o zagrożeniach i negatywnych aspektach, jakie niesie religia. Tylko, że jak ktoś mówi, że Pomarańcza jest okrągła, to nie znaczy, że nie jest pomarańczowa. Chciałbym, żeby ludzie łączyli w sobie dwa poglądy jednocześnie - Religii jako ogromnego zła, ale i ogromnego dobra.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:32, 25 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale usilnie chcesz sprzedac swoją religię, ale Twoje techniki sa prymitywne dla kogoś kto ma jako takie pojęcie o handlu.

Twierdzenie, że nie wolno pomijać pozytywnych aspektów religii, to jak twierdzenie, że nie przy krytyce heroiny nie wolno pomijac, jakiego zajebistego daje lota.


Cytat:
No i o to w tym wszystkim chodzi. Czemu nikt nie pisze własnego systemu, tylko większość korzysta z usług Microsofta?



No właśnie, dlaczego? Daltego, że jest optymalny i dostosowany do kazdego sprzętu? Laughing

Czy na odwrót? Microsoft wyllobbował sobie, wymusił fakt, że produceńci softwearu i hardwearu dostosowują się do producenta systemu operacyjnego? Myślisz, ze to normalne? Laughing

Tak własnie działa Twoja religia, lobbuje, manipuluje i oszukuje, by wymusić na jednostkach dostosowanie do jednego systemu operacyjnego.

Chcesz nam opylić swoją religię, typowy schemat, piszesz językiem korzysci, pomijając zagrożenia, puąłpki, wady produktu. Od dobrego dealu do wyruchania klienta krótka droga, Ty chcesz nas ewidentnie wyruchać. Tylko pytanie, dla kogo pracujesz? Piszesz profesjonalnie, masz dobre "pióro", umiesz manipulować, jakiś łoś mógłby na to polecieć, ale jaki masz w tym interes?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:36, 25 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mike
Cytat:
umiesz manipulować, jakiś łoś mógłby na to polecieć, ale jaki masz w tym interes?

To się nazywa powołanie. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:04, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie no księdzem nigdy nie będę XD,

Nie chce też ludzi manipulować - jestem bardziej jak ta mrówka na filmiku z osami, to coś w rodzaju ćwiczenia.

Jeżeli chodzi o umiejętność jaką chciałbym się nauczyć, to operowanie słowem na takim poziomie, który pozwalałby mi generować treści przesycone prawdą, czyli takie, które mają własności aksjomatu i nie wymagają udowadniania. Jednocześnie będące na takim poziomie prostoty, że nawet 5-cio latek by je rozumiał. Uważam ludzi na tym forum za ludzi inteligentnych, jest to więc niższy poziom trudności niż próba dotarcia do jakiegoś zakutego łba. Jak widać jeszcze daleka do tego droga, bo raczej spotykam się z waszej strony z dezaprobatą. Za co i tak jestem wdzięczny, bo lepiej znać swoje wady i braki, niż się łudzić.

Nie chcę sprzedać żadnej religii. Nie chodzi mi o to, żeby reprezentować kogoś lub coś. Nie mówię, żeby przecedzić przekaz chrześcijański, ani islam, ani hinduizm - to co kto będzie chciał przecedzać nie ma znaczenia. Samo ćwiczenie wyszukiwania dobrej informacji wśród kłamstw jest według mnie najlepszą umiejętnością jaką można zaszczepić w drugim człowieku. I to czy ktoś w tym celu będzie używał oficjalnego świata nauki, taoizmu, konfucjanizmu czy jakiegokolwiek innego tworu łączącego ludzi w grupy, nie ma znaczenia, bo każdy z nich jest narażony na podobne zagrożenia. Dobrze jednak wybrać coś czego z całego serca się nienawidzi, bo wtedy trudniej odrzucić wnioski pojawiające się z powodu silnych emocji a często będące błędnymi wnioskami.

Długofalowo ma to zapewnić moim dzieciom, których jeszcze nie mam, lepsze warunki rozwoju. Wychodzę z założenia, że nawet najdrobniejsza zmiana w kierunku zmniejszania ignorancji, będzie dla nich korzystna. Jestem dumny z bycia Polakiem. Jest wysokie prawdopodobieństwo spotkania kogoś, kto nie został udomowiony - tak jak istnieje różnica między psem a wilkiem, tak Polacy często mają jeszcze ducha wolności w sobie. Z momentem kiedy będę mógł pomyśleć o sobie jako o mistrzu w wymienionej dziedzinie, jeżeli w ogóle kiedykolwiek, chciałbym otworzyć sieć szkół uczących: - samoobrony intelektualnej, - kłamstwologii, - oddzielania dobrych informacji od złych, umiejętność zapełniania luki między przypuszczeniem a wiedzeniem. Tak więc pewnie zostanę w tym kraju, który wymaga cholernie wysokiego levela, żeby funkcjonować godnie jako wilk.

Ja nie chce żebyś przyjął system operacyjny mojej religii żeby zostać zmanipulowanym, ale po to, żebyś mógł przekazywać dobre pliki, które wygenerowałeś, tym, którzy nie potrafią obsługiwać swojej głowy (Wychodzę z założenia, że na co dzień spotykasz osoby, będące po drugiej stronie barykady). Prędzej nauczysz fanatyka religijnego sceptycyzmu operując słownictwem jego religii, niż operując własnym,które dla niego jest językiem wroga. W ostatecznym rozrachunku i tak tworzymy wszyscy jedną sieć, nawet jeżeli jesteśmy niekompatybilni ze sobą i lepiej żeby średni poziom użycia mózgów wzrastał.

Cytat:
Tak własnie działa Twoja religia, lobbuje, manipuluje i oszukuje, by wymusić na jednostkach dostosowanie do jednego systemu operacyjnego.

Cały matrix tak działa.

Jeżeli chodzi o cele skierowane na forum.
To są dwa, skromne raczej, ale to nie moje miejsce więc panoszenie się i próba zbytniego wpływanie jest nie na miejscu. Jeden to fajnie by było, gdyby istniał jeden idiolekt, bo to ułatwia komunikacje - może już taki istnieje, tylko nie włożyłem wystarczająco dużo wysiłku żeby się go nauczyć. Drugi: Dobra nowina, ale nie w sensie ewangelia, ani jakakolwiek rzecz związana z religią. "Good News". Każdy ładunek informacyjny można naładować pozytywnie, negatywnie lub neutralnie. Według mnie warto pilnować aby przepływ informacji był utrzymywany z pozytywnym ładunkiem, bo to zwiększa przemiał informacji przez jednostkę i chroni przed złapaniem doła.

Mogę przestać pisać, jeżeli tak ma być lepiej?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:15, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Mogę przestać pisać, jeżeli tak ma być lepiej?

Nie no utrzymywanie równowagi w matrixie jest jak najbarziej wskazane.
Cytat:
Według mnie warto pilnować aby przepływ informacji był utrzymywany z pozytywnym ładunkiem, bo to zwiększa przemiał informacji przez jednostkę i chroni przed złapaniem doła.

No powołanie jak nic Very Happy
Tylko ,że Tobie na neuronach odrazu sie skojarzyło powołanie kapłańskie, a ja miałam na myśli powołanie w sensie do wykonywania pewnej czynności w tym wypadku takiego wewnętrzego przymusu do pełnienia misji na forum w przekazywaniu poztywnego ładunku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:28, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozumem Twoje metody. Wprowadzasz wirus, ale nie zmieniasz tym wiele w intencjach producenta oprogramowania, więc metody działania producenta systemu, skuteczne metody, pozostają takie same.
Moim zdaniem skuteczniejsze jest przekonanie użytkownika, że jest manipulowany i wykorzystywany przez producenta systemu operacyjnego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:55, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a po co wprowadzasz tego wirusa? żeby co zrobić Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:20, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaka jest intencja producenta (kto jest producentem)?

Dla mnie ważne jest, żeby osoby, z którymi mam styczność pracowały nad własnym wnętrzem - czy robią to na systemie zaproponowanym przez religie, filozofię, pojedynczą jednostkę czy siebie samych nie ma znaczenia, bo jeżeli ktoś to robi z dużym zapałem efekty będą i to one mnie interesują (po za tym jesteśmy wszyscy ludźmi i jak ktoś posprząta w swojej duszy to jest bardzo podobny do tego co też posprzątał i dobrze się dogadują). To dziecko, które może zostać wylane z kąpielą to te właśnie wnioski, które zostają zakwalifikowane jako błędne tylko z powodu przynależności do pewnego systemu. To jest trochę jak przyczepienie się do 2x+4=8, x=2, mówiąc, że to jest głupie, bo ja operuje w y-kach. Jest to kontrola własnego otoczenia i zabezpiecza przed pewnymi zagrożeniami. Jako, że korzystam z tego miejsca w celu zdobywania informacji, chciałbym coś oddać od siebie, co według mnie wpisuje się w kanon kwestii niezbędnych.

Według mnie warto mieć system, który umiałby wyciągać z każdej religii i każdej treści to co można nazwać "perełką". Żeby to robić, trzeba ćwiczyć jak w przypadku każdej umiejętności. Każda religia nawet Islam, kryje w sobie wiele perełek dlatego, że dawniej religia była tworem kontrolującym wszystkie aspekty życia społecznego, stała zdecydowanie ponad władzą świecką i wszyscy to wiedzieli (blokowała lichwę, była więc nawet potężniejsza od banków). Z tego powodu w swoich tekstach nie musiała się uciekać do ukrywania treści, które gdyby dzisiaj je próbować spisać w jednej księdze podlegały by cenzurze. Oprócz mało skomplikowanego systemu metafor nie było konieczności wprowadzać większych utrudnień. Raz bo nikt nie umiał czytać, ani nie znal języka, w którym teksty były pisane a dwa wtedy kreowanie nośników władzy było dużo bardziej skomplikowanym przedsięwzięciem. Jak już udało się komuś postawić kościół w sensie struktury politycznej, pilnowano jej, aby nie zapanował chaos. Dzisiaj nawet gdyby kościół wcisnął sobie przycisk off, dosyć szybko i małym kosztem można by stworzyć nową strukturę o nawet większym potencjale oddziaływania. O założycielach religii nie da się wiele powiedzieć. Ale patrząc np. na Gandhiego z ubiegłego stulecia, można przypuszczać, że Jezus albo Prorok Mohamet mieli większego powera. Można przypuszczać, że jednostki takie pokroju dobrze zdawały sobie sprawę z ludzkiej natury i trudnościach jakie wynikają z takiego stanu rzeczy. Jeżeli więc zaczynali pisać program, to nie chodziło im o to, żeby dać go komuś kto należy do kategorii świnek - bardziej chcieliby napisać coś co daje umiejętność bronienia się tym, którzy są słabi i bezbronni. Po za tym bardziej skomplikowanym systemem komunikowania, wymagającym wyższych umiejętności kodowania i dekodowania mogli próbować przekazywać treści, które dają dużo mocy. Jeżeli nawet odrzucić wszystkie pozytywne aspekty. Jest jeszcze ciągłość historyczna, która pozwala przyjrzeć się zmianom jakie zostały wprowadzane na przestrzeni wieków mających zwiększyć odległość między świnkami a wiernymi. Przykład: Zniesienie kapłaństwa dla kobiet w katolicyźmie (III/IV wiek chyba). Według mnie taka zmiana była powodowana tym, że kobiety z wiedzą kapłańską posiadające 5 dzieci od razu przekazywały tę wiedzę 5 osobom, które wcale nie musiały przynależeć do tej klasy. Powodowało to, że odległość między księdzem a zwykłym człowiekiem była znikoma - co tłumaczyłoby tez bardziej rodzinną atmosferę w kościele. Można zatem używać tego nośnika (religii) jako źródła informacji na temat zarządzania władzą.

Ale wracając do pozytywu. Kiedy Gandhi wrzucił w eter Satyagrahę, korzystając z niej Luthor King, Mandela i Solidarność tworzą silne ruchy polityczne. Jeżeli uwierzyć, że Jezus, Buddha, Mohamet mieli większego powera i ich idee są bardziej potężne od idei satyagrahy to próbując wyekstrahować z każdego z ich przekazów to co mieli najlepsze i łącząc w jedno można zbudować naprawdę silną idee. Następny krok to przepisanie idei do najprostszej możliwej postaci. I wtedy DROP THE BOMB i ostatni będą pierwszymi staje się rzeczywistością.

Żeby bomba informacyjna dotarła do dużej ilości osób, duża liczba musi być wstanie ją zrozumieć.

Nie wiem czy słowo powołanie pasuje. Mi też się to opłaca, więc nie ma konieczności przymuszania się do czegokolwiek.
Wirus jest po to, żeby była kompatybilność między osobami prowadzącymi rozmowę. Jeżeli chcemy mówić o liczbach bez problemu namówię każdego żebyśmy stosowali liczby arabskie. Tak samo próbując rozmawiać o kwestiach związanych z duchowością najlepiej wybrać ten język, który wszyscy znają, tworzyć nowy albo umówić się na inny. Wirus to trochę złe słowo, to bardziej jak nauka nowego języka w języku. To jest jak u smerfów. Każdy chciałby mieć wiedzę papa smerfa, a papa smerf chce być tylko jeden. Dlatego każdego ze smerfów specjalizuje w jednej czynności tak żeby kucharze tylko z kucharzami, smerfetki z smerfetkami, ważniaki z ważniakami się dogadywali. Ustrój smerfów jest jak u nas dzisiaj - dyktatorki. Pierwszy krok, żeby móc próbować dochodzić do tego co wie papa smerf to zaślepienie luki wynikającej z odmienności języka, który wynika ze specjalizacji każdego ze smerfów i naumienie się kodowania i dekodowania.

Religia jest rakiem przede wszystkim wtedy, kiedy wierni całkowicie oddają władzę świnkom zapominając, że to oni są większą i ważniejszą jej częścią niż świnki.

Jakby streścić jednym zdaniem co jest celem:
Przemutować świnki na coś znośnego, bo wszystko tylko psują bez przerwy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:01, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

manhattanman napisał:
a po co wprowadzasz tego wirusa? żeby co zrobić Very Happy


Żeby na tym zarobić. Już rozgryzłem Nemo, to coach. Prowadzisz coaching? Działasz w ten sam sposób, ale dalej nie czaisz o co chodzi, znaczy czaisz, ale celowo omijasz istotę problemu.
Religia, jak i Twoje działanie uzależnia jednostkę, zawsze uzależnia od systemu i programisty, którzy mówią jak żyć. Czy, jak to jest w Twoim przypadku, prowadzić kogoś i jak sam piszesz, odkrywać jego potencjał. Tylko Ty nie zrobisz nigdy tego tak, by ten człowiek prędzej czy później operował sam, prawda?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:58, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

heh no Nemo faktycznie masz coś z coacha Very Happy
Tylko ,że Ty piszesz tak obszerne posty ,że np. dla mnie w sumie Twój cały przekaz jest zamydlony. Więc nie wiem czy jest to w sumie efektywne coachowanie.
Więc uprość mi życie i powiedz najwyżej w trzech zdaniach , ale o co Ci właściwie chodzi? Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:25, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie coachuje.

To bardziej jak walka Songo vs. Uub, jak ktos oglądał Dragon Balla. Gra w ping ponga ze stopniowym podkręcaniem stopnia trudności.

Wolna wola zostaje.

Sun Tzu mówi, że dobry wojownik to taki, którego działania nie widać.
Najbardziej cenie prywatność.


3 zdania:
1. Religia nie jest ani dobra ani zła, to nasz stosunek do niej i umiejętności czynią ją jakąś.
2. Zamiast tracić energie na burzenie rzeczy, których nie lubimy, lepiej budować takie, które przynoszą korzyść.
3. Do budowy można wykorzystać materiał z innych konstrukcji.

Rak też był komórką.
Wy chcecie zastosować chemioterapie i go zabić. Są lepsze metody.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:01, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1) Pod słowo Religia można podstawić obojetnie jakie słowo i wszystko nadal będzie się zgadzać w tym zdaniu. (Więc nie kupuję tego zdania)
2)Co do nastepnego zdania- zgadzam się.
3)No tak można, ale ja bardzo lubię upraszczać i staram się korzystać tylko z jednej wymyślonej już wcześniej konstrukcji w związku z tym Religię upraszczam tylko do tego zdania:
Miłuj bliźniego swego jak siebie samego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:22, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca napisał:
1) Pod słowo Religia można podstawić obojetnie jakie słowo i wszystko nadal będzie się zgadzać w tym zdaniu. (Więc nie kupuję tego zdania)]


Zgadzam się, to jakby napisać. Heroina nie jest ani dobra, ani zła. Wojna tak samo, obóz koncentracyjny też ma pozytywne zastosowania.

Nemo, jezeli nie jesteś coachem, to jakie korzyści czerpiesz z takiego pisania?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:33, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wybacz kapitanie ale ty zwyczajnie pierdolisz. papa smerf tylko udaje ze wie i zyje dzieki temu ze reszta mysli ze cos wie. dokladnie tak samo jest z toba. duchowosci jest tyle ile ludzi wiec nie opowiadaj o jakichs sciezkach, wspolnych jezykach i innych tego typu bzdetach. zjedz grzyby, wez kwasa, czy wypal szalwie i wtedy pogadamy. religia sluzy tylko i wylacznie takim ludziom jak ty ktorzy gladkim, tajemniczym belkotem probuja innym ludziom zrobic wode z mozgu. napisales tyle postow w tym temacie a z zadnego absolutnie nic nie wynika. i ty chcesz przekazywac cos pieciolatkom? chyba kpisz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:11, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kapitan Nemo nic nie przekaże, jeśli nie zacznie oddziaływać na takie rejony podświadomości na jakie oddziałuje sama religia. Religie wcale nie mówią językiem korzyści. Religie odpowiadają na lęki, które są naturalne dla każdego człowieka.
Wystarczy spojrzeć, jak wiele osób w starszym wieku lub bardzo chorych przyjmuje jakąś religię za pewnik. Szukają odpowiedzi na lęki i gdy nie znajdują takich odpowiedzi, bo ich nie ma w chaotycznym świecie, by te lęki zredukować, czyli dojść do stanu równowagi psychicznej poprzez redukcję strachu, z łatwością przyjmują proste odpowiedzi jakie dają religie.
Przykładem jest lęk przed śmiercią. Niezwykle trudno przyjąć, że jak pójdzie się o piachu do zjedzą Cię robaki i tyle. W tym celu buduje się koncepcję życia po śmierci. Jedni potrzebują tego, by liczyć na spotkanie z osobami, z którymi mają emocjonalny związek. Inni mają potrzebę trwania. Jeszcze inni potrafią wierzyć, że ich świadomość będzie nadal w jakimś stopniu istnieć.
Pogląd taki to oczywiście bzdura. Równie dobrze można, by uznawać, że bakterie oparte na DNA również przechodzą do jakiegoś innego świata po śmierci. Niestety nikt o tym nie wspomina. Same bakterie również, gdyż niestety nie mają samoświadomości, a również gdyby miały nie dysponują odpowiednimi formami przekazu swych informacji.
Słaby umysł nie potrafi wobec lęku przed śmiercią żyć w ciągłym stanie nierównowagi, w której nie ma odpowiedzi. Ewentualnie odpowiedzią jest brak odpowiedzi lub odpowiedź niezadowalająca.
W jednym z opowiadań Lema na pytanie jaki jest cel istnienia wszechświata - super megabitowy komputer po latach pracy wyrzucił wielki znak zapytania. Z takim znakiem zapytania jest w stanie poradzić sobie jedynie umysł, który potrafi trwać w stanie nierównowagi psychicznej i z tym stanem sobie radzić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:19, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
W jednym z opowiadań Lema na pytanie jaki jest cel istnienia wszechświata - super megabitowy komputer po latach pracy wyrzucił wielki znak zapytania. Z takim znakiem zapytania jest w stanie poradzić sobie jedynie umysł, który potrafi trwać w stanie nierównowagi psychicznej i z tym stanem sobie radzić.

Eeee, to w "The Hitchhikers Guide to the Galaxy" mieli lepszy komputer - wyrzucił 42 Smile

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:26, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
1) Pod słowo Religia można podstawić obojetnie jakie słowo i wszystko nadal będzie się zgadzać w tym zdaniu. (Więc nie kupuję tego zdania)]


Zgadza się, w przypadku chyba każdej rzeczy jedyne co się zmienia to stosunek wad do zalet. Ale mówiąc, że coś jest 100% złe i próbując kogoś do tego przekonać przekonuje się do błędnego myślenia.

Cytat:
wybacz kapitanie ale ty zwyczajnie pierdolisz. papa smerf tylko udaje ze wie i zyje dzieki temu ze reszta mysli ze cos wie. dokladnie tak samo jest z toba. duchowosci jest tyle ile ludzi wiec nie opowiadaj o jakichs sciezkach, wspolnych jezykach i innych tego typu bzdetach. zjedz grzyby, wez kwasa, czy wypal szalwie i wtedy pogadamy. religia sluzy tylko i wylacznie takim ludziom jak ty ktorzy gladkim, tajemniczym belkotem probuja innym ludziom zrobic wode z mozgu. napisales tyle postow w tym temacie a z zadnego absolutnie nic nie wynika. i ty chcesz przekazywac cos pieciolatkom? chyba kpisz.


Nawet jak papa smerf się do tego sprowadza musi umieć udawać, co jest umiejętnością, musi umieć demaskować innego papa,umieć przekonywać inne smerfy, że to on jest prawdziwym papa smerfem. Jeżeli nie chce być dymany przez papa smerfa muszę znać jego sztuczki. Tylko problem polega na tym że papa smerfy połączyły się w drużynę i dzisiaj szybciej wymyślają sztuczki niż sami je rozszyfrowujemy, dlatego potrzebna jest wzajemna pomoc. To forum już jest takim miejscem. Woda z mózgu nie, nie mówię, że wiem cokolwiek więcej (nie chcem byc papa smerfem, tylko antypapasmerfem), pokazałem w czym się specjalizuje i to wszystko, jeżeli mój sposób wypowiedzi uważasz za błędny spróbuję go zmienić. A wspólna ścieżka to jedynie wspólny język - tak jak używane było słowo filtr w pewnym momencie. Co do psychodelików, to czekam tylko na koniec sesji i gotuje ayahuasca. Niestety gatunek ludzki bardzo mało uwagi przykłada do treści - czemu miałbym nie nauczyć się sposobu wypowiedzi, który daje mi wyższą pozycję na starcie.

Kod:
Nemo, jezeli nie jesteś coachem, to jakie korzyści czerpiesz z takiego pisania?

Informacje zwrotną.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:42, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nemo
Cytat:
Zgadza się, w przypadku chyba każdej rzeczy jedyne co się zmienia to stosunek wad do zalet. Ale mówiąc, że coś jest 100% złe i próbując kogoś do tego przekonać przekonuje się do błędnego myślenia.

nie ma błędnego czy poprawnego myślenia tylko sposób myślenia czyni to myślenie błędnym lub poprawnym.
Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:50, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

eh, próbujesz nadać naszym myślom wspólny ton Kaptanie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:52, 26 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
nie ma błędnego czy poprawnego myślenia tylko sposób myślenia czyni to myślenie błędnym lub poprawnym.


Dobre Very Happy,

Nie wiem czy jest sens aby z tego próbować wybrnąć, jak dla mnie to już się będzie sprowadzało do walki o racje, na której mi nie zależy. Z przyjemnością się poddaje Smile.

Cytat:
eh, próbujesz nadać naszym myślom wspólny ton Kaptanie?

Nie wiem, czy tak rozumiem jak chciałeś powiedzieć. Chodzi mi o to, że każdy może się troszkę dostroić do jednej tonacji i możemy wtedy zagrać symfonie. A tak jeden gra w A-durze inny w e-molu i dużo się gubi. Ja nie mam prawa was stroić. Możemy co najwyżej zdecydować, zawsze mogę zostać wykluczony z koncertu, ale pomimo tego milej by się słuchało.
Coś takiego tylko dyskusją na forum Razz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:52, 27 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmm no nie wiem kapitanie. dla mnie sprawa jest prosta i nie rozumiem po co to tak komplikowac. ogolnie moge sie podpisac pod tym co napisal elcommendante. po co bawic sie w jakas szeroko pojeta teologie skoro tak naprawde monoteizm jest prekursorem faszyzmu i z jakimkolwiek wyzszym bytem nie ma nic wspolnego. nie wiem co tu jeszcze mozna rozszyfrowywac? twoj sposob wypowiedzi uwazam za imponujacy ale tresci w tym niewiele. na pewno dobrze bajerujesz w ten sposob laski z roku ale tutaj mozesz byc bardziej rzeczowy. nie krepuj sie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:06, 27 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chodzi mi o to, że każdy może się troszkę dostroić do jednej tonacji i możemy wtedy zagrać symfonie
Skoro kazdy sie moze dostroić, to do czego?

Konkretnie, do której myśli.

moja gitara jest nastrojowna do piosenki którą gram, Ty oferujsez mi hit, który zagramy razem?

Ja wolę mieć swój wlasny zespół, bo wtedy, nawet jak nie napiszemy hit to będziemy miec prawdziwą muzykę. dostrajanie się do zespołu, by całe życie grać ich hity to frajerstwo. Twe namowy są próżne.


To jest właśnie składowa Prawdy!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:48, 27 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ty możesz być kamertonem.

Myśl możesz podać sam. Nie czyjeś hity.

Chodzi o nowy hit własny, który powstawałby spontanicznie.
Celem takiego czegoś jest zmiana nastroju, na bardziej pobudzający.

Ja nie namawiam - proponuje.


Dostroić można się do tworzenia czegoś określonego albo do osiągania określonego celu. Może być to tworzenie idei, organizacji, przedsiębiorstwa, scenariuszu - obmyślanie planu i przepuszczanie go przez hipotetyczne testy. Limitem jest wyobraźnia. Ale zgodziliście się, że lepiej pracować nad czymś co grozi korzyściami niż atak, który nawet nie dolatuje do przeciwnika.
Na razie nie źle idzie wyśmiewanie i narzekanie.

Gdybym miał proponować, to próba stworzenia 1 minutowego spotu reklamowego, który mógłby zostać wyświetlony w telewizji mający duży potencjał przebudzenia oraz jak to dałoby się zrobić, żeby tam się pokazał lub tworzenie. hipotetycznego idealnego systemu edukacyjnego: Gdybyś był dyrektorem szkoły swoich dzieci czego byś ich uczył.
Albo vademecum poszukiwacza prawdy.

Ale może być inne.

Pokłady dostępnej kreatywności są najprawdopodobniej ogromne.
Chodzi głównie o to żeby istniał pokój między członkami forum nawet wtedy gdy reprezentują całkowicie odmienne style myślenia.

Trzeba komplikować bo zapominasz, że istnieją Ci, którzy są na tyle naiwni, żeby uwierzyć w dążenie do doskonałości za wszelką cenę. I że treści generowane przez takiego człowieka są potencjalnie cudowne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:57, 27 Maj '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

religia największy rak świadomości ?? jasne kurwa. też mi odkrycie!


_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   » 
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Religia, największy rak świadomości
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile