Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:06, 06 Maj '12
Temat postu: Santos Bonacci - wykłady
1) Zeitgast jest chyba najbardziej popularnym filmem jaki zrobił spustuszenie w naszych umysłach ( w pozytywnym slowa tego znaczeniu) dolewam oliwy do ognia i zapodaje ten materiał.
2) Część z forumowiczów wie też ,że mam fiksacje na temat kultu Saturna i ten materiał również zbliżył mnie do coraz głębszego zrozumienia tego całego burdelu
3) Są to wykłady oparte na wiedzy asrtrologicznej. Aż dziwię sie ,że wcześniej nikt takich nie zrobił albo inaczej ja takich wczesniej nie znalazłam w necie.
4) Włoch interesujący się astrologią badacz "naszych klimatów" od 30 lat mający światopogląd w klimacie użytkowników Rivery i Marcina Dachtery. (czyli jak Jezuici pociagają za sznurki.)
5) Coraz bardziej dostrzegam jak to Biblia i postacie z nią związne: Jezus , Bóg , Maria to po prostu alegoria, metafora , mit lub właśnie opowieść o zjawiskach astrologicznych...
6)Playlista z innymi jego wykładami polecam dla mnie rewelacja.
http://www.youtube.com/user/MrAstrotheology/videos?view=1
7) Przykro mi ale nie ma polskich napisów więc tylko dla tych co kumają w miarę angielski.
8 ) Wiem ,że niektorych widzów drażni jakaś maniera danego wykładowcy więc mówię od razu ten ma taką w stylu nadpobudliwości psychoruchowej. W końcu to Włoch.
Santos Bonacci The Ancient Theology Occult Science Part 1
Santos Bonacci The Ancient Theology Occult Science Part 2
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:28, 22 Maj '12
Temat postu:
Santos Bonacci - O duszy w królestwie czasu (napisy PL)
O autorze:
"Mając dużo wolnego czasu, poświęcił go rozwijaniu swojej pasji, czyli studiowaniu astronomii, astrologii, także teozofii, religii itp... Potrafił dotrzeć do różnych ciekawych źródeł tak współczesnych jak i starożytnych, na koniec swych wykładów przedstawia listę książek z których korzystał budując swoją wiedzę.
Chociaż działa w Internecie dopiero od kilku miesięcy i jeszcze nigdzie nie jest znany, zdążył już udzielić kilku świetnych wywiadów w uznanych radiach takich jak np. "Veritas Show" czy "Red Ice Radio" .
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,981.msg6407.html#msg6407
Santos Bonacci is one of many disinformation agents running around promoting sun worship and the condemnation of Christianity. His work includes an old trick used by the now debunked ‘Zeitgeist’ film, claiming that the Holy Bible is an astro-theological hybrid, a fancy term which means it is a metaphorical story, chronicling the journey our beloved Sun takes along the constellations of our solar system throughout the year.
A website called The Zeitgeist Challenge has, since October 2010, been offering $1000 to anyone who claims they can prove anything mentioned in the entire first part of the first Zeitgeist movie about religion. Nobody has come forward. No other film has claimed such nonsense, but here to revive an old idea, in hopes of appearing credible using a whiteboard and a vivid memory, is Santos Bonacci.
He claims that when we nod our heads to say yes, it is because the sun rises and sets. He claims that anybody whose name starts with “Ra” like Randy, Raphael or Rachel, is in reference to the sun. He believes that the word hour comes from the name Horus, and that when we ask “What hour is it?” (which nobody asks, we ask what time it is) it comes from asking where Horus is in the sky.
FUN FACT: Etymology, the study of the origin of words, tells us that hour comes from the old-french word “hore” which means ‘one-twelfth of a day’, and “hore” comes from the Latin word “hora” which means season or time, and the Greek word “hora” which means any limited time. More on the etymology of the word hour here. It would be worth using that website to look up the rest of his ridiculous claims about the origin of popular words. They are simply not true. I could make up a story linking the word yogurt to yogis and the yo-yo, but the fact is there’s only 26 letters in the alphabet, with only 6 vowels to choose from in most cases. There will be similarities.
Disinformation agents utilize bits of truth to rope the viewer in so that you trust the person giving you the information. Once they have your trust, they insert lies, and many of them, hoping you will not do the background work to verify the claims, because you now trust that you are hearing the truth, leaving you misinformed and chasing down a rabbit hole that leads to no where. These disinformation agents are also called “gatekeepers” by many truth seekers, guarding the real truth from those who search for it using lies and distractions.
You may be wondering how I know Santos Bonacci is a disinformation agent. Other than the fact that he takes truths from Vedic Astrology which comes from Hinduism and mixes them with falsehoods perpetuated by the Zeitgeist films, he cites one of his idols as being Manly P. Hall. This is key. Manly P. Hall was a 33rd degree Freemason, which means he was Luciferian. Whether Satan exists or not is irrelevant. Do you want a Luciferian teaching you what to believe?
[...]
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:42, 02 Paź '12
Temat postu:
Piotr skoro już oceniłeś temat to teraz mi wyjaśnij dlaczego Santos jest agentem bo ja nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie sobie ktoś napisał ten artykuł, ale w sumie bardziej interesuje mnie co Ty sądzisz.
Acha i w sumie najważniejsze pytanie w czyim imieniu jest on jest gatekeeper? Czyli jakie informacje są blokowane przez jego osobę. O ! tym jestem najbardziej zaciekawiona...?
Piotr skoro już oceniłeś temat to teraz mi wyjaśnij dlaczego Santos jest agentem bo ja nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie sobie ktoś napisał ten artykuł, ale w sumie bardziej interesuje mnie co Ty sądzisz.
Acha i w sumie najważniejsze pytanie w czyim imieniu jest on jest gatekeeper? Czyli jakie informacje są blokowane przez jego osobę. O ! tym jestem najbardziej zaciekawiona...?
Nagranie w załączonym linku [wg opisu] pochodzi z 2001 roku!:
"On November 11th, 2001 at the MGM GRAND ARENA in LAS VEGAS"
Grał sobie na gitarze, świetnie zresztą - wielkie mi przestępstwo.
He is a very well read man and his talks on the zodiac are good.
He was a Jehovahs witness for 20 years!! before he woke up...??
Also a professional musician, he recently played a gig at a Bill Gates do.
Just sayin
Santos Bonacci był też Świadkiem Jehovy i co z tego. Nie ważne kim byłeś, ważne kim jesteś.
A. de Mello zanim się przebudził był jezuitą, D. Icke prezenterem tv, czy też komentatorem sportowym, M. Passio satanistą, D. Duke (któremu osobiście nie ufam, gdyż nie ufam "przebudzonym" chrześcijanom, co najwyżej w niektórych sprawach tym śpiącym biorąc na nich poprawkę - co nie znaczy, że jego przekaz jest bezwartościowy, po prostu dla mnie to go wyklucza i nie zagłębiam się) był w Ku Klux Klan.
Też kiedyś byłem chrześcijaninem, katolikiem (chociaż nie uważam się za jakiegoś przebudzonego, a co najwyżej budzącego się). Wg nich dalej jestem, bo się nie wypisałem, ale też nigdy nigdzie tam się nie zapisywałem, więc nie muszę się wypisywać - chociaż może kiedyś poddam się apostazji, jak mi się będzie chciało w to bawić.
Piioottrr napisał:
Chcesz sie posmiac to idz do cyrku!
Nie wiem jak Tańczącą, bo do niej to było skierowane, ale mnie cyrk nie bawi i nie rozumiem nawet jak kogoś może bawić cierpienie zwierząt i wygłupy klaunów - żeby tych zobaczyć nie trzeba iść wcale do cyrku, wystarczy włączyć tv.
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:27, 09 Gru '14
Temat postu:
Może najpierw ustalcie co to znaczy "być chrześcijaninem". Zawsze możecie najpierw przedstawić własne rozumienie tego sformułowania, a potem zobaczyć czy w ogóle jest sens rozmawiać.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:44, 10 Gru '14
Temat postu:
Piioottrr napisał:
Cytat:
Też kiedyś byłem chrześcijaninem...
To smutne. Mozna wiedziec co sprawilo, ze juz nie jestes?
Przejrzałem na oczy.
W pewnym momencie zacząłem dostrzegać bardzo wyraźnie cały ten fałsz. Od maleńkiego obserwowałem ich i coś mi zawsze nie pasowało. Nie dostrzegałem w księżach tej wiary, którą rzekomo głosili, propagowali wśród innych.
Później zacząłem drążyć temat, wszystko poddawać krytycznej ocenie - ich "nauki", co czynią, co głoszą i łączyć to z innymi dziedzinami nauki, społeczeństwa. Zacząłem rozumieć historię, inaczej na nią patrzyć - wiele niezrozumiałych faktów i zjawisk stało się jasnych...
Także zaczęło się od wyleczenia się z chorych wierzeń, z religii...
Potem kiedy obejrzałem (już któryś raz z rzędu) nagranie jak walą się wierze WTC ujrzałem to, było dla mnie absolutnie jasne, że była to precyzyjna robota saperska.
Pomyślałem: jak to? To w jakim kraju, na jakim świecie my żyjemy... No i zaczęło się...
Zrozumiałem wówczas, że religia, to nie jakieś niegroźne zabobony, nieszkodliwy stek bzdur, tylko doskonale zaprojektowana machina - instytucja do kontroli ludzkich umysłów. Podobnie media, polityka itd...
Zbiegło to się w czasie z obejrzeniem na Planete+ filmu Zeitgeist...
Nie chodzi tu o to, że w Zeitgeist tak powiedzieli, ale jest to wynikiem wieloletnich poszukiwań, przemyśleń, obserwacji...
Potrzebny był tylko mały kamień (Y), który spowodował lawinę.
Piioottrr napisał:
ps. Nie wiedzialem, ze w cyrku jeszcze wystepuja zwierzeta ...
Wsytępują.
Nie widziałem jeszcze cyrku bez zwierząt, chyba że w tv.
de93ial napisał:
Może najpierw ustalcie co to znaczy "być chrześcijaninem". Zawsze możecie najpierw przedstawić własne rozumienie tego sformułowania, a potem zobaczyć czy w ogóle jest sens rozmawiać.
Nie wiem czy jest sens rozmawiać na temat religii z kimś kto znajduje się w jej mackach.
Nie mam potrzeby ustalać co to znaczy "być chrześcijaninem" - odrzucam chrześcijaństwo w jakiejkolwiek postaci, na podstawie tego co o nim wiem, czego nauczyłem się o tej chorej ideologii przez ponad 30 lat.
Nie znaczy to, że odrzucam wszystkie "nauki", bo jak w każdej doskonale zaplanowanej manipulacji dużo jest prawdy, która ma uwiarygadniać całość. Ktoś zaraz powie odrzuca boga, miłość itd... itp... Tylko niech zdefiniuje mi te pojęcia najpierw.
Odrzucam chrześcijaństwo, podobnie jak pozostałe dwie religie pustynnych "plemion wężowych".
"Niechaj światu nie szkodzą plemiona wężowe!"
Odrzucam wszystko co ma jakiś związek z Watykanem i innymi elitami władzy światowej - gdyż "po owocach ich poznacie".
Czy któryś chrześcijański "obrońca prawdy","przewodnik duchowy", pasterz trzódki powiedział publicznie w tym kraju choć jedno zdanie prawdy o tym co stało się w NY 11 września, o tym co dzieje się na świecie?
Nie wiedzą? Czyli nie nadają się na przewodników, na pasterzy parafian.
Jeśli na prawdę nie wiedzą, to niech zapytają swoich przełożonych z Watykanu, którzy za tym stoją.
Watykan - obce i wrogie państwo, któremu podlegają księża podbił te ziemie zbrojnie setki lat temu (zaczęło się ponad tysiąc lat temu jak podają oficjalne źródła, a pewnie znacznie wcześniej). Księża są agentami wrogiego mocarstwa, jego administratorami (stąd nuncjusz apostolski). Wysysają bądź blokują energię z tego i tak osłabionego i chorego organizmu jakim jest Polska, polskie społeczeństwo - wszelką energię: życiową, duchową, finansową, intelektualną. Zaczynają od dzieci...
Mam nadzieję, że dożyję dnia kiedy za to zapłacą - tu na tym świecie, a nie w piekle do którego niewątpliwie by trafili, gdyby takowe istniało.
Dołączył: 04 Paź 2011 Posty: 279
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:37, 15 Gru '14
Temat postu:
A także każdy ma prawo być dobrowolnie członkiem jakiejś sekty, z którego to prawa Ty w pełni korzystasz
Czy w pełni dobrowolnie, to już nie do końca takie pewne, bo czy byłbyś członkiem tej sekty, gdybyś urodził się w innej rodzinie, w innym miejscu na świecie?
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:59, 15 Gru '14
Temat postu:
Piioottrr napisał:
@Mirkas
Nie pytalem dlaczego juz nie jestes katolikiem.
Pytałeś co sprawiła, że już nie jestem chrześcijaninem:
Piioottrr napisał:
Cytat:
Też kiedyś byłem chrześcijaninem...
To smutne. Mozna wiedziec co sprawilo, ze juz nie jestes?
Toteż ci odpowiedziałem tak w dużym skrócie.
Doprecyzuje tylko jeszcze to zdanie:
Watykan - obce i wrogie państwo, któremu podlegają księża setki lat temu podbił te ziemie zbrojnie oraz za pomocą intryg politycznych (i ekonomicznych), morderstw, gróźb, zakłamywania i wymazywania historii...
freshman napisał:
Czy w pełni dobrowolnie, to już nie do końca takie pewne, bo czy byłbyś członkiem tej sekty, gdybyś urodził się w innej rodzinie, w innym miejscu na świecie?
Prawie że pewne, tzn. z dużym prawdopodobieństwem, że byłby członkiem innej religii/sekty w zależności od tego jaka by dominowała w danym miejscu, do jakiej należeli by rodzice i społeczność.
Jak ktoś ma mentalność niewolniczą, służalczość i bałwochwalstwo we krwi, to zawsze się znajdą tacy co to wykorzystają, zawsze sobie znajdzie jakiegoś pana.
A także każdy ma prawo być dobrowolnie członkiem jakiejś sekty, z którego to prawa Ty w pełni korzystasz
Czy w pełni dobrowolnie, to już nie do końca takie pewne, bo czy byłbyś członkiem tej sekty, gdybyś urodził się w innej rodzinie, w innym miejscu na świecie?
Nie jestem czlonkiem zadnej sekty, chociaz mam do tego prawo tak jak Ty masz prawo nie wiedziec, co to jest sekta
@Mirkas
Cytat:
Doprecyzuje tylko jeszcze to zdanie:
Watykan - obce i wrogie państwo, któremu podlegają księża setki lat temu podbił te ziemie zbrojnie oraz za pomocą intryg politycznych (i ekonomicznych), morderstw, gróźb, zakłamywania i wymazywania historii...
Pozwolisz w takim razie, ze doprecyzuje pytanie bo albo nie rozumiesz albo...
Na przyklad ja. Zawsze bylem Chrzescijaninem ale Katolikiem tylko do pewnego momentu, czyli do czasu kiedy poznalem prawde o historii tej religii. Ty natomiast piszesz, ze byles Chrzescijaninem, katolikiem... Pytam wiec dlaczego nie jestes juz Chrzescijaninem bo to ze nie jestes juz katolikiem nie jest dla mnie tak interesujace. Z mojego punktu widzenia Chrzescijaninem nigdy nie byles a cala swoja wiare porzuciles po "lyknieciu" Zeitgeist'a.
Cytat:
Nie chodzi tu o to, że w Zeitgeist tak powiedzieli, ale jest to wynikiem wieloletnich poszukiwań, przemyśleń, obserwacji...
... w ktorych to latach nawet nie doszukales sie ile katolicy maja wspolnego z pierwszymi chrzescijanami. Zalosne.
Ciekaw tez jestem w jaki sposob zweryfikowales te pseudo-fakty o ktorych mowi Bonacci. Zrodla, na ktorych opiera swoje brednie sa raczej bardzo trudno dostepne o ile wogole istnieja. Stawiam ze nie istnieja lub sa do obalenia a juz na pewno wymagaja wiekszej wiary od Ciebie niz Chrzescijanstwo.
Cytat:
Jak ktoś ma mentalność niewolniczą, służalczość i bałwochwalstwo we krwi, to zawsze się znajdą tacy co to wykorzystają, zawsze sobie znajdzie jakiegoś pana.
Dołączył: 04 Paź 2011 Posty: 279
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:02, 16 Gru '14
Temat postu:
Piioottrr napisał:
Nie jestem czlonkiem zadnej sekty, chociaz mam do tego prawo tak jak Ty masz prawo nie wiedziec, co to jest sekta
Ja Tobie tego prawa nie odbieram. Stwierdziłem tylko, iż dla mnie wszystkie wyznania/kościoły/odłamy to sekty.
Piioottrr napisał:
Ciekaw tez jestem w jaki sposob zweryfikowales te pseudo-fakty o ktorych mowi Bonacci. Zrodla, na ktorych opiera swoje brednie sa raczej bardzo trudno dostepne o ile wogole istnieja. Stawiam ze nie istnieja lub sa do obalenia a juz na pewno wymagaja wiekszej wiary od Ciebie niz Chrzescijanstwo.
To skoro są tak trudno dostępne albo i w ogóle nie istnieją, to jak Tobie się udało je zweryfikować?
Ciekawe zjawisko - wymagasz od kogoś weryfikacji wspomnianych tez, ale samemu nie masz zamiaru nic weryfikować, tylko autorytatywnie 'obalasz' je przy pomocy jakże wyszukanych argumentów: 'brednie', 'pseudo-fakty'.
Więc podpowiem Ci - to wcale nie jest takie trudne, jak Ci się wydaje. Wystarczy się udać do najbliższej biblioteki, zajrzeć do działu 'religioznawstwo' i zapoznać się z mitami i wierzeniami z praktycznie całego świata, które wypisz-wymaluj wyglądają jak podstawy wierzeń chrześcijańskich, tyle że znajdują się w nich inne imiona i nazwy. No i oczywiście powstały od kilkuset do nawet kilku tysięcy lat przed Chrystusem. Ale pewnie odpowiesz mi w taki sam sposób, jak kilku przed Tobą - że wierzenia te powstały z inicjatywy Diabła, który planował sobie wprowadzenie zamieszania wśród wyznawców religii i to kilka tysiecy lat przed tym, jak ta religia w ogóle powstała
@Piotr
Co to znaczy "iść śladami Chrystusa"? I "należeć do jego drużyny"?
To "źródło" podobno "obalające" to jest kicha. Typowe skoncentrowanie na historii, która jest METAFORĄ. Jeśli już chcesz bawić się na tak płytkim poziomie to sięgnij do źródeł zawierających historię Horusa, Izydy itp. a nie bazujących na Parandowskim czy innym "uznanym autorytecie" podającym własną wersję. Tyle, że to i tak niczego nie "udowodni" bo historia jest METAFORĄ, to warstwa egzoteryczna, dla mas, dla ogłupienia ludzi. Jeśli się na niej skupiasz - a widzę, że się skupiasz - to nie jesteś tym, który "idzie śladami Chrystusa". A może właśnie "idzie" zamiast budować zrozumienie o czym i czego nauczał.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Dołączył: 27 Paź 2014 Posty: 122
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:58, 16 Gru '14
Temat postu:
A te ślady są brane skąd? Bo z tego co mnie w podstawówce na religii nauczali to Biblia ową drogę wskazuje, a jak wiadomo to jest to "wybrane" słowo Boga ustalone na którymś tam z kolei soborze... Chyba, że masz inne źródła owych śladów to podziel się, bo Jezus raczej nie zamierzał swojej nauki zatajać. Ja chętnie się zapoznam (bez ironii, tak naprawdę). Coraz bardziej zaczynam odnosić wrażenie, że to prawdziwe chrześcijaństwo jest jakąś religią dla "elit"...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów