|
Autor
|
Wiadomość |
Greg
Dołączył: 29 Sty 2008 Posty: 112
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:48, 16 Lut '08
Temat postu: Zanik umiejętności w społeczeństwie |
|
|
Od pewnego czasu obserwują zanik podstawowych umiejetności w społeczeństwie, im młodsi tym mniej umieją (pomjając dzieci które się dopiero uczą)
Osobiscie jestem mechanikiem i majsterkowiczem z zamiłowania... i jestem w tej dziedzinie outsiderem, znam co prawda kilku podobnych sobie, ale poznałem ich dopiero na forach tematycznych.
Ale większośc moich znajomych (mężczyzn) nie umie obsługiwać tak prostych narzędzi jak: wiertarka, młotek + gwoździe, piła, dłuto, śrubokręt etc
A na hasło: migomat, szlifierka kątowa etc robia wielkie gały...
Najczęsciej sa to tzw "białe kołnierzyki"...
Przykład z tych wakacji:
Wybralismy się grupą znajomych w okolice Suwałki z zamiarem zwiedzenia Litwy.
Jechaliśmy w cztery auta, na starcie wszyscy skomentowali, że my (ja i dziewczyna) wybieramy się "naszym zabytkiem"
- "To wogóle dojedzie? Ja was holował nie będe! Wy jesteście nie normalni"
Oczywiście zabytek (tak naprawde ma 24 lata i wcale nie jest zabytkiem) nie sprawił najmniejszych problemów.
Ale na Litwie jedno z "nowoczesnych" autek złapało gumę... i co zrobił jego kierowca Zadzwonił po Assistance
Okazało się że nie przyjadą bo daleko... ci ludzie byli załamani, kompletnie bez radni
Zadzwonili do nas (zwiedzaliśmy co innego) przyjechaliśmy i w 15 min wymieniłem koło... przecież to nie był remont głowicy, czy wymiana skrzyni biegów... przecież każdy kto wsiada do auta powinien umieć to zrobić
To samo obserwuje moja dziewczyna, kiedyś na imprezie wywołała powszechne zdziwienie połączone z drwiną i rozbawienieniem... przyznała się że umie szyć i robić swetry oraz szaliki na drutach.
Jest to łatwe (pokazała mi i teraz też to umiem)
Ale obecne na imprezie panie, skomentowały to jako umiejętność obciachową, i spytały czy nas nie stać na ubrania ze sklepu...
Owszem stać
Ale czemu nie można umieć zrobić czegoś samemu
Z dalszej dyskusji wyszło, że tylko jedna dziewczyna, prócz "mojej" umie gotować, sześć pozostałych nie ma o tym pojęcia
Inny przykład:
Z Ojcem kładłem ostatnio kafelki w łazience.
Większośc osób które o tym wiedziały popukała sie w czoło.
- "Co nie stać was na fachowca "
Stać, ale można zrobić samemu, taniej, dokładniej, milej
Mam wrażenie że idziemy bardzo szybko w kierunku modelu amerykańskiego, każdy jest specjalistą w jednej konkretnej dziedzinie i nic, ale to kompletnie nic nie wie i nie umie z innej...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
piotr147
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:28, 16 Lut '08
Temat postu: Re: Zanik umiejętności w społeczeństwie... |
|
|
Greg napisał: | Ale czemu nie można umieć zrobić czegoś samemu
Z Ojcem kładłem ostatnio kafelki w łazience.
Większośc osób które o tym wiedziały popukała sie w czoło.
- "Co nie stać was na fachowca "
Stać, ale można zrobić samemu, taniej, dokładniej, milej |
Bo jest to nie raz nie opłacalne do kasy jaka się wsadzi i czasu jaki zostanie poświęcony ...
Wole model amerykański bo jak się pracuje to później nie ma się czasu ani ochoty robić samemu niech inni zarobią.
Robie wszystkiego samemu jest rodem z PRLu ...
To już nie są czasy kiedy się było od wszystkiego teraz trzeba się znać na czymś konkretnym.
Sam temat wątku jest dla mnie nie trafny: „Zanik umiejętności w społeczeństwie...”
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ogrodnik
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 234
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:49, 16 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Temat wątku jest jaknajbardziej trafny,a Greg słusznie zwrócił uwagę
na bardzo wazny cywilizacyjny problem.
Wybacz, piotr147,ale człowiek nie posiadający elementarnych umiejętności jest poprostu idiotą,a "model amerykański" prowadzi
do jeszcze większego zidiocenia.
Umiejętności o których mowa mają większy wymiar niż techniczno-ekono
miczny.Co według ciebie jest wyrazem większego ucywilizowania:
kobieta która w okresie przedświatecznym wespól z dziecmi wypieka
pierniczki,czy kobieta która zabiera swe pociechy do marketu w celu
zakupienia ciasteczek?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
piotr147
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:59, 16 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co według ciebie jest wyrazem większego ucywilizowania |
TAK
Zrobienie czegoś technicznie to inna sprawa czz umysłowo nie rób ludzi do wszystkiego i do niczego poucz się socjologii.
Nie ma ludzi co umieli by zrobić wszystko ...
Trzeba się zająć czymś konkretnym
Polecam też Sun Tzu Sztuka wojny.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:25, 16 Lut '08
Temat postu: |
|
|
piotr147. Ale jak widzisz ci znajomi Grega ze swoim nastawieniem zostali z ręką w nocniku, tzn. z flakiem w wypasionej bryce. Podział pracy OK, ale kalectwo NIE.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
morgan666
Dołączył: 29 Paź 2007 Posty: 378
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:14, 16 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Greg ja takze odnosze podobne wrazenie... a przykladow w swoim zyciu mam mnóstwo... i czasami kazdy sie na mnie dziwnie patrzy jak sie dowie ze umiem cos "czego niepowinienem umiec", np gotowanie, majsterkowanie itd... jestem jeszcze mlody (dopiero studjuje) ale nawet wsrod moich "wyksztalconych" rowiesnikow da juz sie to zauwazyc... a reakcja jaka jest "smiech" jest naturalna poniewaz "po co umiec samemu ugotowac sobie cos jak 'mozna kupic gotowe' i wsadzic do mikrofalowki"... a na pytanbie co jak zbraknie "gotowego" odpowiadaja "jak ma zbraknac?"... takich przykladow sa dziesiatki... niedlugo aby wymienic żarówkę bada dzwonic po "fachowca" ktory zna sie TYLKO na tym...
kiedys mni eto denerwowalo... lae ostatnio "zwisa mi ich przyszlosc"... ja tylko czekam na jakis wiekszy KRYZYS/WOJNE czy cos... i bede patrzyl jak zdychaja z glodu bo "supermarket zamkneli i pradu niema"... taki czlowiek nieprzystosowany jest do nowych sytuacji... wiekszosc ludzi uwaza "po co mam umiec to jak ktos inny moze to zrobic za odpowiednia zaplate"... taki "system" jest dobry ale na krotka mete...
czlowiek powinien uczyc sie cale zycie... ale mam wrazenie ze wiekszosc przestaje w wieku kilku lat...
ale w koncu "autodestrukcja na topie"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Greg
Dołączył: 29 Sty 2008 Posty: 112
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:45, 16 Lut '08
Temat postu: Re: Zanik umiejętności w społeczeństwie... |
|
|
piotr147 napisał: | Greg napisał: | Ale czemu nie można umieć zrobić czegoś samemu
Z Ojcem kładłem ostatnio kafelki w łazience.
Większośc osób które o tym wiedziały popukała sie w czoło.
- "Co nie stać was na fachowca "
Stać, ale można zrobić samemu, taniej, dokładniej, milej |
Bo jest to nie raz nie opłacalne do kasy jaka się wsadzi i czasu jaki zostanie poświęcony ...
Wole model amerykański bo jak się pracuje to później nie ma się czasu ani ochoty robić samemu niech inni zarobią.
Robie wszystkiego samemu jest rodem z PRLu ...
To już nie są czasy kiedy się było od wszystkiego teraz trzeba się znać na czymś konkretnym.
Sam temat wątku jest dla mnie nie trafny: „Zanik umiejętności w społeczeństwie...” |
Jasne że trzeba być specjalistą w pewnej dziedzinie.
W dziedzinie która daje "chleb", dla mnie jest to handel.
Ale blade pojęcie o wszystkim trzeba mieć
Jak dla mnie inteligentny mężczyzna powinien umieć/znać:
- Przynajmniej dwa języki obce
- Podstawy prawa
- Podstawy ekonomii
- Matematykę do poziomu pochodnych/badania przebiegu zmiennosci funkcji
- Podstawy mechaniki (nie tylko samochodowej) nie chodzi mi tu o umiejętnośc regulacji gaźnika Solex z lat 70-tych, ale przysłowiowego gwoździa TRZEBA umieć wbić.
- Podstawy pierwszej pomocy
- Być oczytanym, jedna książka na miesiąc to absolutne minimum, pomijając literature branżową
- Podstawy elektryki (oprawa gniazdek, zasada działania instalacji w domu, wymiana bezpieczników)
- Geografię (a nie tylko gdzie GPS powie, tam jedziemy )
Inteligentna kobieta:
- Przynajmniej dwa języki obce.
- Podstawy prawa
- Podstawy ekonomii
- Matematykę do poziomu pochodnych/badania przebiegu zmiennosci funkcji
- Umiejętności kulinarne na wysokim poziomie
- Znajomość zwyczajów (święta, przyjmowanie gości etc)
- Umiejętnosci ubraniowe (co do czego pasuje, jak co szybko naprawić)
- Podstawy pierwszej pomocy
- Być oczytaną, jedna książka na miesiąc to absolutne minimum, pomijając literature branżową, umieć czytać ładnie na głos - dziecią (tatuś też )
- Geografię, (do kłocenia się z mężczyzną )
Jeśli ktoś ma życzenie można się zamienić
Nie jestem zwolenikiem płciowego podziału pracy/obowiązków, ale każdy powinien mieć swój zakres odpowiedzialności (oczywiście pomoc wzajemna mile widziana)
Moja kobieta, ma fenomenalny słuch (jest uzdolniona muzycznie) co ja perfidnie wykorzystuje i to ona "na ucho" ustawia wspomniany gaźnik
piotr147 napisał: |
Bo jest to nie raz nie opłacalne do kasy jaka się wsadzi i czasu jaki zostanie poświęcony ... |
I tu się mylisz...
Przykład pierwszy:
Pewnie posiadacz samochód, pewnie czasem oddajesz go do mechanika...wiesz jacy to oszuści, a jak wyczują że klient jest "nie kumaty" to wykorzystają to perfidnie.
I nie myśle że w ASO jest inaczej, na nowych autka i ich częsciach jest 100x większe przebicie.
A tak jak wiesz co twojemu autku jest (mniej więcej) to jedziesz i mówisz
- To wymienić, to wyregulować i częsci stare dla mnie... i koniec gadki.
Inny przykład:
Budowałeś kiedyś dom
Moji rodzice tak, trzeba wiedzieć wszystko, pilnowac "fachowców", oni kradną, oszukują, lenią się, często trzeba weryfikować ich wiedzę... ale jak tylko poczują że zleceniodawca nie da się zrobić "w jajo" to od razu pokornieją... nie ważne czy to firma, czy Pan Henio i Pan Zenek...
Przykłady można mnożyc, po prostu jak nie masz o czymś pojęcia to narażasz się na bycie oszukanym/wykorzystanym.
Poza tym mnie osobiście sprawia przyjemność posiadanie choć śladowej wiedzy na wiele tematów, to się bardzo przydaje w towarzystwie
Kto miał okazje rozmawiać z amerykańcem ten wie - poza jego branża - mózg myślą nie skażony - Tabula rasa
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
suspenser
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 669
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:32, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, że człowiek powinien uczyć się przez całe życie choćby dlatego, że "organ nieużywany zanika".
Nauka różnych umiejętności rozwija wyobraźnię, a zastosowanie ich w praktyce odstresowuje.
Niedawno byłem na studenckich urodzinach i wśród kilkunastu osób nikt poza mną nie potrafił otworzyć szampana (część nawet się bała gdy ja to robiłem)
Qrde ludzie inteligentni, czytający masę książek z własnej dziedziny (wydział Administracji).
Weź tu potem człowieku traf na takiego urzędnika oderwanego od rzeczywistości i wytłumacz mu, że coś da się samemu łatwo, szybko i przyjemnie zrobić, i wcale nie trzeba za to płacić
Potem takie ograniczenia umysłowe wykorzystują np. politycy krzycząc - nie wybierajcie tego czy tamtego, bo on nigdy nie był .... i na pewno sobie nie poradzi - i ciemny lud w to wierzy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zulugula
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:53, 17 Lut '08
Temat postu: Re: Zanik umiejętności w społeczeństwie |
|
|
Greg napisał: |
To samo obserwuje moja dziewczyna, kiedyś na imprezie wywołała powszechne zdziwienie połączone z drwiną i rozbawienieniem... przyznała się że umie szyć i robić swetry oraz szaliki na drutach.
Jest to łatwe (pokazała mi i teraz też to umiem)
Ale obecne na imprezie panie, skomentowały to jako umiejętność obciachową, i spytały czy nas nie stać na ubrania ze sklepu...
|
Uuu ciekawe co by powiedziały, gdyby się dowiedziały, że w podstawówce robiłem szaliki na drutach i wyszywanie. Oczywiście w ramach zajęć .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Pafka
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:30, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Na wsi trochę mniej widać ten zanik umiejętności, ale na pewno takowy postępuje. Ze świeczką szukać młodych, którzy umieli by jako tako posługiwać się kosą czy siekierką. Są nawet tacy co nie rozróżniają gatunków zbóż, pomimo że ich dziadkowie obsiewają pola. Na szczęście ludzie szybko się uczą i kiedy sytuacja zmusi ich do otrząsnięcia się z tego technokratycznego odużenia, to wszystkiego się powoli nauczą.
Ci co nie widzą zalet płynących ze wspólnej, rodzinnej pracy wiele tracą. Osobiście jedne z najszczęśliwszych chwil w moim życiu są związane właśnie z ciężką pracą na wspólnym. Przy tym bledną nawet jakieś frywolne wakacyjne wczasy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Mijak
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 505
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:46, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Każdy człowiek powinien się specjalizować w 1 dziedzinie, fakt.
Ale KAŻDY powinien umieć takie podstawowe, proste rzeczy, o jakich pisze twórca tematu!
Jak ktoś się zna, wymieni silnik, albo skrzynię biegów. Jak ktoś się nie zna, niech chociaż oponę umie wymienić
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:27, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Mijak napisał: | Jak ktoś się nie zna, niech chociaż oponę umie wymienić |
Mówisz jak moja żona. Koło jeszcze rozumiem (każdy kierowca musi umieć to zrobić inaczej nie powinni mu dać prawa jazdy), ale opona to już grubsza kmina...
Tak to juz jest. Jedni nie potrafią szyć, inni gotować z surowców, remontować mieszkania, jeszcze inni nie potrafią wymienić paska rozrządu, a kolejni podeszwy w bucie...
Prostych rzeczy jest w dzisiejszym świecie tyle że nie sposób nauczuć się ich wszystkich. Równie dobrze można wyjśc z założenia, że każdy powinien potrafić prowadzić samochód albo zainstalować sobie windowsa. Moja mama nie potrafi ani jednego, ani drugiego i jakoś do szczęścia jej to niepotrzebne.
Chcecie zrobić listę rzeczy które każdy człowiek powinien umieć?
Koedukacyjną, czy z podziałem: mężczyźni - kobiety?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndSmo
Dołączył: 20 Gru 2007 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:11, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
piotr147 napisał: | Zrobienie czegoś technicznie to inna sprawa czz umysłowo nie rób ludzi do wszystkiego i do niczego poucz się socjologii. |
piotr147 napisał: | To już nie są czasy kiedy się było od wszystkiego teraz trzeba się znać na czymś konkretnym. |
Czy socjologia to dla Ciebie coś konkretnego? Czy podstawowe umiejętności typu: zmiana koła w samochodzie czy użycie wiertarki to oznacza, że jest się od wszystkiego? To wcale nie oznacza, że należy być złotą rączką w każdej dziedzinie, ale dorosły facet nie umiejący zrobić podstawowych rzeczy jest kaleką.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mandarck
Dołączył: 06 Lis 2007 Posty: 539
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:13, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
$iemo
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:54, 17 Lut '08
Temat postu: |
|
|
j.w
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Spektrometr
Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 132
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:45, 18 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Ja z kolei, chcę zwrócić uwagę na inny aspekt zaniku zdolności chodzi o to, że:
TECHNOLOGIA OŚLEPIA NAS I NIE POZWALA DOJRZEĆ NASZEGO UPOŚLEDZENIA
Mamy inklinację do zakładania, że się rozwijamy. To niekoniecznie słuszne założenie. W rzeczywistości możemy znaleźć dowody na to, że stajemy się bardziej ogłupiali, że tak naprawdę uwsteczniamy się
Jako przykład obrazujący takie uwstecznienie P.D. Ouspensky podaje australijskie bycze mrówki. Te prymitywne mrówki żyją w małych zbiorowiskach liczących od 20 do 40 sztuk i współpracują ze sobą w obronie swojego gniazda.
W przeciwieństwie do współczesnych mrówek, bycze mrówki bardzo rozwinięty indywidualny instynkt samozachowawczy. Bronią zajadle swojego gniazda, lecz opuszczają je jeśli jest to bardziej wskazane. Nie oddadzą życia za gniazdo.
Współczesne mrówki są znacznie bardziej przewidujące. Będąc doskonałymi technikami, budują wielkie miasta, w których żyją ich tysiące, i gotowe są bez wahania poświęcić swoje życie w obronie gniazda, jeśli zostaną zaatakowane. Społeczeństwo przetrwa kosztem jednostek. Dom jest ważniejszy od tych, którzy go zbudowali.
Współczesne mrówki straciły instynkt samozachowawczy, zdolność do polegania na sobie, a więc stały się mniej inteligentne od "mrówek prymitywnych", mimo iż ich zdolności wydają się być bardziej rozwinięte. Mrówki te uwsteczniły się i z polegających na sobie stworzeń przekształciły się, stały się funkcją swojego gniazda.
Współczesna mrówka uwsteczniła się, stała się mniej inteligentna i gdybyśmy zasugerowali jej, że staje się coraz głupsza, powiedziałaby: "Spójrzcie na nasze miasto". Czyż więc nasza technologia nie oślepia współczesnych ludzi, którym może się wydawać, że są bardziej inteligentni od swoich przodków.
Oto, na czym polega różnica między byczą i współczesną mrówką. Kiedy się je spotyka, współczesne widzą tylko nasz palec, i to dopiero kiedy podsunie się go im przed oczy. Natomiast bycze mrówki widzą nas w pełni i to nawet z dosyć dużej odległości. Obserwują nas i reagują na widok naszego całego ciała. Bycza mrówka widzi więcej niż tylko palec, znacznie więcej niż to, co znajduje się przed jej nosem.
Inteligencja zmienia to, co jesteśmy W stanie postrzegać wokół nas. Prawdziwa inteligencja nie polega na ilości posiadanej wiedzy, która nie zmienia sposobu naszego myślenia; prawdziwa inteligencja zmienia nasz sposób postrzegania, zmienia to, co możemy zauważyć w każdej sytuacji.
Prawdziwe kształcenie nie polega na uczeniu się różnych rzeczy. Prawdziwe kształcenie zwiększa naszą inteligencję i w rezultacie zmienia to, co jesteśmy w stanie zauważyć.
My również mamy ładne miasta i ogromnie złożoną strukturę społeczną. W procesie jej tworzenia niszczymy naszą zdolność do postrzegania tego, co dzieje się wokół nas, chyba że to coś, kawałek tego czegoś, wyrośnie nam przed nosem.
Poprzez oddanie się we władzę społecznej matrycy, w której każdy ruch jest z góry przewidziany, zasugerowany nam, oślepiamy siebie, rezygnujemy z niewyobrażalnie szerszego spojrzenia na życie, które jest nam przyrodzone i znajduje się w naszej naturze. Usuwamy całe królestwo inteligencji z naszej istności. Jak krety przepychamy się przez ciemne tunele naszego życia, nic nie widząc.
_________________ Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
$iemo
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:53, 19 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Ładnie to ująłeś.
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:01, 19 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Co tutaj dużo gadać.
Nie uwsteczniamy się, tylko specjalizujemy w kierunku ścisłych dziedzin nauki.
Dawniej każdy sam wiercił, murował gipsował, zabijał świniaka, i jeszcze do tego sadził marchewkę i rył ogródek.
Dziś czasy są takie że gość specjalizuje się np. tylko w programowaniu, i to pochłania mu cały boży dzień.
Nie ma czasu, lub predyspozycji aby wykonywać inne czynności, bo ma np zbyt delikatne ręce.
Takie mamy czasy. Nie można wymagać od każdego wszystkiego.
Rozwijamy się w innych kierunkach, jak już wspomniano,
Społeczeństwo dąży do wytwarzania grupy specjalistów, w każdej dziedzinie.
Tym samym osoby przedsiętne nie mają racji konkurowania z nimi.
Z tego powodu, system wymusza na społeczeństwie doskonalenie się w konkretnej dziedzinie, co czyni nas tym samym bardziej ułomnymi, gdyż jesteśmy uzależnieni od pracy innych.
Nie jest to dobry element, ale nasila się z dnia na dzień.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:15, 19 Lut '08
Temat postu: |
|
|
jedni od drugich są coraz bardziej zależni.Wzajemna współpraca jednostek.To będzie postępować,tego procesu nie da sie zatrzymać.Dlatego usługi są w tak znacznym stopniu rozwinięte w krajach zachodu.To ma swoje plusy i minusy jak wszystko
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Baccalus
Dołączył: 13 Lut 2007 Posty: 414
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:03, 19 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Zdrowy człowiek nie jest zależny od nikogo. Chorych ludzi, chodowanych w miastach uzależnia się od Systemu. Aby uzależnić zdrowego trzeba wpoić mu degeneracyjne wartości.
Ze Spektrometrem zgadzam się. Z AQuatro- nie.
_________________ Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aikon
Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:48, 23 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Baccalus napisał: | Zdrowy człowiek nie jest zależny od nikogo. Chorych ludzi, chodowanych w miastach uzależnia się od Systemu. Aby uzależnić zdrowego trzeba wpoić mu degeneracyjne wartości.
Ze Spektrometrem zgadzam się. Z AQuatro- nie. |
A gówno prawda. Każdy człowiek jest zależny od kogoś. Nie ma niezależnych ludzi. Sprecyzuj, bo wprowadzasz w błąd.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|