Cytat: |
To miał być jeden z największych projektów informatycznych w Polsce. A już na pewno jeden z najdroższych. Za budowę Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS przez 13 lat zapłacił 3 miliardy złotych. Tyle trzeba było, żeby kupić sprzęt i stworzyć oprogramowanie, zdolne przetwarzać gigantyczne ilości informacji: gromadzić dane ubezpieczonych, przyjmować dokumenty od firm i księgować składki.
System wdrażany jest od 1999 roku, ale do dziś nie działa w pełni. Co nie przeszkadza ZUS-owi chwalić się, że to jedno z najbardziej zaawansowanych na świecie rozwiązań technologicznych, bo każdego miesiąca KSI dokonuje ponad 100 milionów operacji księgowych, a w swojej bazie przechowuje ponad 40 terabajtów danych.
Po drodze nie obeszło się bez afery. Kontrakt stulecia podpisała w 1997 roku z firmą Asseco Anna Bańkowska, ówczesna prezes ZUS. Już rok później kolejny prezes, Stanisław Alot, zdecydował się na aneks, który całkowicie zmieniał architekturę systemu. Zamiast sieci rozproszonych baz danych miała powstać jedna, centralna. Według NIK, tego typu zmiana wymagała ogłoszenia nowego przetargu, na co ZUS się nie zdecydował.
Skończyło się sądem i zarzutami o przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz działanie na szkodę interesu publicznego, bo - zdaniem NIK - system można było zbudować taniej. Ostatecznie Alot został uniewinniony, a kontrakty wciąż były przedłużane. Obecny, przewiduje zakończenie prac w przyszłym roku. |
Źródło:
http://tech.money.pl/galerie/wielkie-ska.....16102.html
Ciekaw jestem ile jeszcze będziemy to znosić? Ludzie ile jeszcze?