|
Autor
|
Wiadomość |
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:31, 09 Gru '08
Temat postu: Skandal w Pradze |
|
|
Cytat: | Jak się rozmawia na unijnych salonach? Cohn Bendit myśli, że jest nadal na paryskiej barykadzie, a irlandzki polityk ignoruje decyzję swoich rodaków. To cud, że Vaclavowi Klausowi nie puściły nerwy.
Jako pierwsi przedstawiamy w języku polskim zapis dyskusji, o której mówi cała polityczna Europa. Miała miejsce w piątek 5 grudnia w Pradze, gdzie prezydent Czech Vaclav Klaus był w skandaliczny sposób pouczany przez oficjeli Unii Europejskiej.
Vaclav Klaus:
Bardzo się cieszę, że mogę Was dzisiaj przywitać na Zamku Praskim. Szczególnie mnie cieszy możliwość dyskusji dlatego, że wiem jak moje poglądy i postawy są w mediach często demonizowane i przedstawiane w sposób karykaturalny. Jest to szansa byśmy mogli bezpośrednio i bez zakłóceń przedyskutować swoje postawy. Jestem tym, który zawsze mówił, że dla członkostwa Republiki Czeskiej w Unii Europejskiej nie ma alternatywy. To ja byłem tym, który w 1996 roku złożył do premiera Dinima wniosek Czech o przystąpienie do UE. To ja podpisałem Traktat Akcesyjny. Stoimy na progu czeskiego przewodnictwa w UE. Jestem przekonany, że z tym sobie bez problemów poradzimy. Rząd i inne organy władzy Republiki Czeskiej są na to przewodnictwo odpowiednio przygotowane.
Hans-Gert Pöttering:
Dziękujemy za przyjęcie. Jestem w Parlamencie Europejskim od 1979 roku, całe swoje życie jestem „na usługach Europy". To, że Czechy są obecnie państwem członkowskim UE, a wkrótce będą przewodniczyć Unii Europejskiej to cud, o którym przed trzydziestu laty nam się nawet nie śniło. Chciałbym przeprosić w imieniu kolegi Josepha Daula, który jest na wcześniej zaplanowanej wizycie w Finlandii, ale rozumiem, że osobiście spotkaliście się tutaj na Zamku Praskim kilka tygodni temu. Jest tradycją, że każdy z członków Konferencji PE będzie miał podczas przyjęcia krótkie słowo i możliwość zadania pytań. Proszę najpierw kolegę Schulza.
Martin Schulz:
W imieniu socjaldemokratów chciałbym powiedzieć, że jesteśmy gotowi wesprzeć czeską prezydencję, która nie będzie łatwa. Będzie ona miała wpływ na nadchodzącą kampanię wyborczą do PE oraz długo dyskutowane problemy, których w UE nie można rozwiązać. Chodzi o pakiet klimatyczny, mimo że Francja ma ambicję wynegocjowania tej kwestii jeszcze przed końcem roku. Potem Traktat Lizboński, co do którego jest duża różnica zdań między Czechami a stanowiskiem PE. Europejscy socjaliści będą walczyć o to, aby był ratyfikowany. Traktat Lizboński jest konieczny, nieunikniony, absolutnie niezbędny. Wiem, że w tym względzie ma Pan poniekąd kontrowersyjne poglądy, panie Prezydencie.
Vaclav Klaus:
(żartobliwie) Przecież mnie znacie, ja nie jestem kontrowersyjny.
Martin Schulz:
(także żartobliwie) Ja jestem obecnie w PE znany z tego, że nie jestem kontrowersyjny, więc będziemy się rozumieli.
Graham Watson:
Panie Prezydencie, my wszyscy znamy niemiecki, angielski, francuski, hiszpański i włoski. Różnorodność językowa jest w Unii Europejskiej wielką wartością. Życzymy Waszej prezydencji sukcesu. Będzie w niej dominować konieczność poradzenia sobie z kryzysem finansowym i ekonomicznym. Ważne jest, aby kontynuować agendę lizbońską. Historia pokazała, że znalezienie rozwiązania umożliwia europejska solidarność, która pozwoliła nam zatrzymać wejście Rosji do Gruzji, która pozwoliła na znalezienie rozwiązania kryzysu finansowego. Większość dzisiejszych problemów ma charakter ponadnarodowy i ich rozwiązanie można znaleźć na poziomie ponadnarodowym. Możemy mieć odmienne poglądy ws. architektury „europejskiego domu", ale ważne jest, aby ten dom był zbudowany.
Daniel Cohn-Bendit:
Przyniosłem Panu flagę, którą tu najwyraźniej wszędzie macie na Zamku Praskim. To jest flaga Unii Europejskiej, tak ją postawię tutaj przed Panem. To będzie trudne przewodniczenie. Czechy będą miały do czynienia z projektem dyrektywy ws. prawa pracy i pakietem klimatycznym. Pakiet klimatyczny UE reprezentuje mniejszą cząstkę, niż byśmy sobie życzyli. To konieczne, aby tego minimum dotrzymać. Jestem przekonany, że zmiany klimatyczne stanowią nie tylko zagrożenie, ale i niebezpieczeństwo dla dalszego rozwoju planety. Opieram się na poglądzie naukowym i zgodzie większości w PE. Wiem, że się Pan ze mną nie zgodzi. Może Pan wierzyć, w co chce, ja jestem przekonany, że globalne ocieplenie jest rzeczywistością, nie jest to kwestia mojej wiary. Traktat Lizboński: Pana pogląd na to mnie nie interesuje, chcę wiedzieć, co pan zrobi, aby zatwierdził go czeski sejm i senat. Będzie Pan respektował demokratyczną wolę przedstawicieli narodu? Będzie Pan musiał to podpisać.
Co więcej, chcę, aby Pan mi wyjaśnił, jaki jest poziom Pana przyjaźni w panem Declan Ganley'em z Irlandii. Jak może Pan się spotykać z człowiekiem, co do którego nie jest jasne, kto go opłaca? Będąc na swoim stanowisku, nie może się Pan z nim spotykać. To jest człowiek, którego majątek pochodzi z wątpliwych źródeł i chce je teraz wykorzystać na finansowanie swojej kampanii wyborczej do PE.
Vaclav Klaus:
Muszę powiedzieć, że tym tonem nikt jeszcze ze mną tutaj nie mówił przez 6 lat mojej prezydentury. Nie jest Pan tutaj na paryskich barykadach. Sądziłem, że taki styl komunikacji wobec nas skończył się 19 lat temu (razem z upadkiem komunizmu - przyp. Fronda.pl). Widzę, że się myliłem. Ja bym sobie nie pozwolił pytać Pana, z czego jest finansowana działalność Zielonych. Jeśli zależy Panu na racjonalnej dyskusji przez te pół godziny, które mamy na negocjacje, proszę Panie Przewodniczący oddać słowo dalszym osobom.
Hans-Gert Pötering:
Nie, my mamy dosyć czasu. Mój kolega będzie kontynuował, ponieważ każdy z członków będzie pytał Pana o co tylko chce. (Do Cohn-Bendita) Proszę kontynuować.
Vaclav Klaus:
To niewiarygodne, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem.
Daniel Cohn-Bendit:
Pan mnie jeszcze tutaj nie gościł. Z prezydentem Havlem rozumieliśmy się zawsze bardzo dobrze. A co mi Pan powie o swoim stanowisku w sprawie prawa antydyskryminacyjnego? Co do naszych finansów jeszcze będę Pana instruował.
Brian Crowley:
Ja jestem z Irlandii i jestem członkiem tamtejszej partii rządzącej. Mój ojciec walczył całe życie o niepodległość przeciw brytyjskiej dominacji. Wielu moich krewnych straciło z tego powodu życie. Mogę sobie zatem pozwolić, żeby powiedzieć, że Irlandczycy chcą Traktatu Lizbońskiego. Przez fakt, że po przyjeździe do Irlandii spotkał się Pan z Ganley'em, dopuścił się Pan obrazy irlandzkiego narodu. Ten człowiek nie wykazał, z czego finansował swoją kampanię. Spotkać się z kimś, kto nie posiada mandatu z wyboru jest niebywałą zniewagą narodu irlandzkiego. Chcę Pana po prostu poinformować, jak to odczuwają Irlandczycy.
Życzę Panu, aby był Pan w stanie wykonać program Waszego przewodnictwa. Aby udało się Wam osiągnąć to, czego życzy Pan obywatelom europejskim.
Francis Wurz:
Francuski prezydent powiedział, że tarcza antyrakietowa nie jest dobra dla Europy. Chciałbym zapytać Pana o Pańskie stanowisko w tej sprawie, Panie Prezydencie.
Hanne Dahl:
Panie Prezydencie, dziękuję. Ja nie dam Panu żadnej flagi, ponieważ w moim kraju uważa się za słuszne dawać razem z własną flagą także flagę gospodarza, to w złym tonie darować jedną flagę. Pan Pöttering pewnie Panu powie, że w wielu kwestiach ja nie dokonuję przeglądu Konferencji przewodniczących PE, ale bardzo się cieszę, że się z Panem spotykam osobiście. Nie zgadzamy się z polityką klimatyczną, ani z koncepcją gospodarki rynkowej w Unii Europejskiej.
Jak już Pan powiedział, istnieje potrzeba, aby nie był Pan demonizowany w Europie, a to, co dziś od pana usłyszałem, mnie zadowala. Nie jest Pan demonem, ale odważnym prezydentem, który broni swoich poglądów. Zgadzam się z Panem, że debatę należy w Europie kontynuować. Jest koniecznością, żeby zapewnić wysoką frekwencję wyborczą w nadchodzących wyborach do PE. Jest koniecznością, aby w Unii Europejskiej była możliwość sprzeciwu. Jest możliwość sprzeciwu wobec jakiejś dyrektywy, ale nie można sprzeciwić się traktatom. Jestem dumny z tego, że nie przyjęliście wszystkiego, co przychodzi z Brukseli.
Irena Belohorská:
Ja będę mówić po angielsku, chociaż wiem, że pan prezydent zrozumiałby mnie, gdybym mówiła po słowacku. Traktat z Nicei jest traktatem dla 15 krajów, ale Unia się rozszerzyła. Traktat Lizboński jest traktatem dla 27 krajów i dlatego jestem niezadowolona z tego, że najwyższy przedstawiciel jednego z nowych krajów członkowskich występuje przeciw temu właśnie traktatowi, nad którym wspólnie pracowaliśmy.
Vaclav Klaus:
Dziękuję za to nowe doświadczenie, które zyskałem spotkając się tu z Państwem. Nie przypuszczałem, że coś takiego jest możliwe i w ciągu ostatnich 19 lat nic podobnego nie przeżyłem. Myślałem, że to należy już do przeszłości, że żyjemy w demokracji, ale w UE doprawdy działa post-demokracja. Mówili Państwo o wartościach europejskich. Wartością europejską jest przede wszystkim wolność i demokracja, zwłaszcza poszanowanie dla obywateli państw członkowskich UE. To jest dziś w UE szczególnie istotne. Trzeba tego bronić i starać się o to.
Przede wszystkim chciałbym podkreślić to, co myśli większość obywateli Republiki Czeskiej, że dla nas, dla członkostwa w UE nie ma alternatywy. To ja składałem wniosek o nasze przystąpienie do UE w 1996 roku, a w 2003 roku podpisałem Traktat Akcesyjny.
Porozumienie w ramach Unii ma jednak mnóstwo alternatyw. Uznawać jedno z nich za święte, nienaruszalne, w sprawie którego nie wolno zadawać pytań, krytykować go, stoi w sprzeczności z samą istotą Europy.
Jeśli chodzi o Traktat Lizboński, chciałbym przypomnieć, że nie jest on jeszcze ratyfikowany nawet w Niemczech. Traktat konstytucyjny, za który uważany jest Lizboński, w referendum odrzucony został wolą dwóch innych krajów. Jeżeli pan Crowley mówi o zniewadze irlandzkich wyborców, to muszę z kolei przypomnieć, że największą zniewagą wobec irlandzkiego elektoratu jest nierespektowanie tego, co zostało przegłosowane w czerwcowym referendum ws. Traktatu Lizbońskiego. Ja spotkałem się w Irlandii z kimś, za kim stoi zdanie większości w kraju, a Pan, panie Crowley, jest rzecznikiem poglądów, które w Irlandii są mniejszościowe. To jest namacalny wynik referendum.
Brian Crowley:
Pan nie będzie mi mówił, jakie poglądy mają Irlandczycy. Jako Irlandczyk wiem to najlepiej.
Vaclav Klaus:
Ja nie spekuluję o poglądach Irlandczyków. Ja tylko stwierdzam, jakie są wymierne dane o ich stanowisku, wynikające z referendum.
Odnośnie Traktatu Lizbońskiego - u nas nie jest on ratyfikowany dlatego, że o nim nie zdecydował nasz parlament. O to nie należy winić prezydenta. Poczekajmy na decyzje obu izb parlamentu, to jest aktualna faza procesu ratyfikacyjnego, w którym prezydent republiki nie odgrywa żadnej roli. Na dzień dzisiejszy nie mogę podpisać traktatu, bo nie leży na moim stole. Najpierw musi o tym zdecydować parlament. Dopiero wtedy ja będę się tą sprawą zajmował. Jeśli chodzi o pakiet klimatyczny, czeski rząd będzie się w tej sprawie kierował zasadą racjonalności.
Prawo antydyskryminacyjne - jestem przekonany, że to jest radykalnie złe prawo, ale ja na jego przyjęcie, nawet gdybym chciał, nie mam wpływu. Jest w parlamencie i tam nie ma większości potrzebnej do jego przyjęcia.
Pan Watson wspomniał o agendzie lizbońskiej - to już rzecz prawie zapomniana. I słusznie zapomniana.
Kryzys finansowy - jestem przekonany, że w sprawie kryzysu finansowego czeski rząd będzie po stronie zwolenników racjonalnych kroków. Nie byłoby mądrym krokiem, żeby pod pretekstem walki z kryzysem, likwidować wolny rynek. Myślę, że Republika Czeska jest w tym wypadku w korzystnej sytuacji. Doświadczyła kryzysu finansowego i bankowego w latach 1997-98. Banki od tego czasu zachowywały się bardzo odpowiedzialnie i nie są dzisiaj tak mocno narażone na ryzyko. Teraz okazuje się to być zaletą.
Odnośnie radaru - w tym wypadku Czechy mają swobodę decyzji i same wybiorą, co jest dla nich odpowiednie. Dla wielu ludzi u nas i dla mnie także, to jest kwestia promocji więzi transatlantyckich. Mam nadzieję, że w dającej się przewidzieć przyszłości ratyfikujemy odpowiednią umowę.
Hans-Gert Pöttering:
Jeszcze przed moją ostatnią wypowiedzią oddam słowo koledze Schulzowi.
Martin Schulz:
Unia Europejska jest unią suwerennych państw, a nie federacją. Z tego, co Pan mówił rozumiem, że irlandzkie „nie" dla Traktatu, trzeba respektować. Co jednak z szacunkiem wobec głosów wyborców w Hiszpanii, w Luksemburgu, którzy znaczną większością głosów powiedzieli Traktatowi Lizbońskiemu „tak"?
Vaclav Klaus:
W UE jeszcze obowiązuje zasada jednomyślności, więc trzeba ją respektować. Unia może funkcjonować tylko wtedy, o ile respektowane są jej własne reguły i zasady. Należy wrócić do deklaracji z Laeken i renegocjować Traktat Lizboński. Istnieje potrzeba decentralizacji, rozmów o tym, jak przywrócić władzę na poziomie państw członkowskich, bliżej ich obywateli, jak przejść od poziomu superpaństwa do poziomu międzyrządowego.
Hans-Gert Pöttering:
Jeszcze zanim powiem ostatnie słowo chciałbym powiedzieć, że Konferencja Przewodniczących PE dyskutowała o terminie Pana wystąpienia w PE i proponuje Panu 19 lutego. W kwietniu postaramy się o wystąpienie prezydenta a USA, a parlament ma ostatnie posiedzenie 7 maja.
Wreszcie chciałbym coś powiedzieć i opuścić ten pokój na dobre. To, żeby Pan nas porównywał do Związku Sowieckiego, jest więcej niż niedopuszczalne. Każdy z nas ma swoje głębokie zakorzenienie w swoim kraju i w naszych okręgach wyborczych. Chodzi nam o wolność i demokrację, o pojednanie w Europie. My popieramy czeskie przewodnictwo, mamy dobrą wolę i nie jesteśmy naiwni.
Vaclav Klaus:
Ja nie porównywałem Was ze Związkiem Sowieckim, słowo Związek Sowiecki nie wypowiedziałem. Powiedziałem natomiast, że takiej atmosfery i stylu negocjacji, jak dzisiejszy, nie doświadczyłem doprawdy przez minionych 19 lat w Republice Czeskiej.
Dziękuję Panom za możliwość spotkania z Wami, jako posłami PE. Jest to doświadczenie odmienne od tych, które mam ze spotkań z prezydentami i premierami krajów członkowskich UE. |
Tylko pozazdrościć takiego Prezydenta. Źródło
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shinobi
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:16, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
biedny Vaclaw tak zgnojony przez unitów, jest im bardzo nie na reke. traktat i tak przepchną na siłe juz chyba nic sie nie da z tym zrobic, widac jak narzucają swoją wole, niemal rozkazują...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Cham
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 03:07, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Havel ma jaja. Ludzie w kraju za nim stoją. Cała europa za nim stoi! Oczywiście poza przekupionymi kurwami z Brukseli, które już mają otwarte kieszenie na zbliżające się podziękowania od korporacji w razie przepchnięcia traktatu lesbijskiego. Coś mi się wydaje, że za jakiś czas Havel zatnie się śmiertelnie przy goleniu albo utopi się we własnej wannie, a jakis jego następca już będzie na usługach brukselskich faszystów. Aż żal, że nasi politycy nie mają charakteru i... jaj.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:04, 10 Gru '08
Temat postu: Skandal w Pradze |
|
|
Trzeba Kaczyńskiego wysłać na korepetycje do Czech. Zauważcie co mówi Klaus na temat Traktatu Lizbońskiego. "Jeśli chodzi o Traktat Lizboński, chciałbym przypomnieć, że nie jest on jeszcze ratyfikowany nawet w Niemczech".
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Cham
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:09, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
No tak, napisałem Havel Klaus, oczywiście Klaus. Zresztą Havel też nie był pechowym politykiem:)
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
voymed
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 74
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:27, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Wcześniej czy później i tak przepchną zarówno traktat jak i pakiet klimatyczny. Jak nie za panowania Havla to innego prezydenta. Ale i tak gość ma jaja i takich ludzi nam potrzeba aby głośno protestowali przeciw kłamliwym ideom waszngtońsko brukselskiej elity morderców.
_________________ SDG PROTECT
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zderzak
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:16, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
czerwony dany to urwis jakich malo http://www.prawica.net/node/7391 i tacy skurwiele pierdzal w stolki w parlamencie europejskim, ja bezboznik jestem i czlek spokojny ale jakbym typa spotkal to wpierdol na bank by zaliczyl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
muzyczka
Dołączył: 26 Cze 2008 Posty: 24
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:46, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
jednak jest troche pocieszające, ze od tych fanatyków równiez dostałoby się Kaczyńskiemu. czyli chyba nei jest u nas jeszcze tak źle....
"Presja w sprawie traktatu UE. Daniel Cohn-Bendit, który obraził prezydenta, został porównany w Czechach do zbrodniarza z czasów Trzeciej Rzeszy. Eurodeputowany Zielonych odgraża się, że „to samo powiedziałby” Lechowi Kaczyńskiemu. Gdybym miał okazję porozmawiać z prezydentem Kaczyńskim, powiedziałbym mu to samo” – mówił w rozmowie z Radiem Zet niemiecki eurodeputowany Zielonych, słynny przywódca rewolty roku 1968. „Jeśli jutro będę z grupą europosłów w Polsce, zapytam pana Kaczyńskiego, kiedy podpisze traktat. Na jakiej podstawie prawnej pan nie podpisuje traktatu?” – dodał."
http://www.rp.pl/artykul/2,232222_Burza_wokol_Vaclava_Klausa.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
rEvolution
Dołączył: 02 Sty 2008 Posty: 872
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:22, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Jak to subtelnie się nazywa?
Łagodna perswazja?
a jak nie, to inwazja?
Daniel Cohn-Bendit:
Traktat Lizboński: Pana pogląd na to mnie nie interesuje, chcę wiedzieć, co pan zrobi, aby zatwierdził go czeski sejm i senat.
Będzie Pan respektował demokratyczną wolę przedstawicieli narodu? Będzie Pan musiał to podpisać.
i wszystko jasne.
Tak w ogóle to powinni wszystkie swoje spotkania transmitować na żywo publicznie w mediach, jeśli nie mają niczego do ukrycia to nie powinno stanowić żadnego problemu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
coyote
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 259
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:47, 16 Gru '08
Temat postu: |
|
|
ciąg dalszy nastąpił tym razem w PE
trzymaj się Vaclav
http://wiadomosci.onet.pl/1881841,12,item.html
Cytat: | Prezydent Czech zranił UE
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz szef Komisji Europejskiej (KE) Jose Manuel Barroso ostro skrytykowali we wtorek w Parlamencie Europejskim prezydenta Czech Vaclava Klausa m.in. za porównania UE do ZSRR i niechęć do unijnej flagi.
- Czasem byłem zdziwiony słysząc pewne deklaracje prezydenta dużego kraju UE. Byliśmy zranieni, kiedy flagi europejskie zostały usunięte z budynków publicznych - powiedział Sarkozy podsumowując kończące się półroczne przewodnictwo Francji w UE.
Francuski prezydent zrobił aluzję do Klausa, który zapowiedział, że nawet na czas czeskiego przewodnictwa w UE (od 1 stycznia) nie wywiesi na zamku w Hradczanach unijnej flagi. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:01, 04 Kwi '12
Temat postu: |
|
|
A w Pradze znów "polityczne trzęsienie ziemi" i znów w jego centrum znalazł się Vaclav Klaus.Ale tym razem w innej roli.
Cytat: | Czechy: afera korupcyjna pogrąży prezydenta?
Czechy od dwóch dni przeżywają polityczne trzęsienie ziemi, wynikające z ujawnienia afery korupcyjnej w praskim ratuszu. Przedstawione przez media zapisy z podsłuchów tajnych służb wskazują, że były burmistrz Pragi Pavel Bem mógł działać na zlecenie biznesu. Zdaniem komentatorów, afera obciąża całą czeską prawicę, w tym prezydenta Czech Vaclava Klausa
Ujawnione materiały to zapis podsłuchów rozmów telefonicznych Bema z lobbystą i deweloperem Romanem Janouszkiem.
Bem jeszcze do poniedziałku należał do głównego ugrupowania centroprawicowej koalicji rządzącej – Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Zrzekł się legitymacji partyjnej pod naciskiem premiera Petra Neczasa oraz pozostałych czołowych przedstawicieli ODS, mimo że sam w latach 2004-2008 był jej wiceszefem, należąc do jej najsilniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polityków. Wciąż zasiada w parlamencie.
Ujawnienie zapisów z podsłuchów prowadzonych przez agencję bezpieczeństwa wewnętrznego BIS w 2007 roku jest wyjątkowo niekorzystne dla rządzącej centroprawicy. W Pradze od lat mówiło się o niejasnych przedsięwzięciach kierowanego przez Bema ratusza, miasto do dziś płaci za niezrealizowane projekty, mimo że zarządzają nim nowi ludzie. Jednak premier Neczas w odpowiednim czasie nie zareagował na te informacje, co wzbudza podejrzenia opinii publicznej i mediów, iż w aferę mogło być zamieszanych więcej polityków ODS.
Bem był także przez wiele lat blisko związany z prezydentem Czech Vaclavem Klausem i jego eurosceptyczną frakcją. Klaus oświadczył, iż „na temat stosunków pana Bema z panem Janouszkiem” nie ma nic do powiedzenia. Jak jednocześnie zaznaczył, „podsłuchy są bardzo nieszczęśliwą sprawą, która niszczy naszą demokrację”.
Cytowany obszernie przez czeskie media komentarz, jaki zamieścił słowacki, opiniotwórczy dziennik „Sme”, głosi, iż największy osobisty udział w korupcji w czeskiej polityce ma prezydent Klaus. Zdaniem gazety, to nie przypadek, że bardziej martwi go ujawnienie podsłuchów niż to, że praski ratusz stał się symbolem korupcji.
Według zapisów z podsłuchów, Janouszek współdecydował o sprzedaży majątku miasta, planie zagospodarowania przestrzennego czy obsadzie zarządów spółek. Miał także przekonywać urzędników magistratu do przymykania oczu na podejrzane projekty. Ponadto fundował pracownikom ratusza kosztowną odzież, biżuterię i sprzęt sportowy, co miało zagwarantować korzystne dla niego decyzje.
Bem wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że w jego zachowaniu nie było nic nadzwyczajnego. Podkreśla, że w celu zdjęcia odpowiedzialności z partii zrzeka się członkostwa w ODS, ale nie zrezygnuje z mandatu poselskiego, gdyż nie udowodniono mu żadnej winy. Tłumaczy, że rozmowy z Janouszkiem nie miały żadnego wpływu na decyzje ratusza.
Całą sprawą, oprócz policji, zajmuje się parlamentarna komisja ds. służb specjalnych.
Stołeczni policjanci też zamieszani
Afera objęła też praską policję. W miniony piątek w Pradze doszło do zatrzymania Janouszka za jazdę pod wpływem alkoholu oraz ucieczkę z miejsca spowodowanego przez niego wypadku, w którym ranna została Wietnamka. We wtorek wyszło na jaw, że biorący udział w akcji policjanci – najprawdopodobniej pod wpływem nacisków przełożonych – popełnili wiele błędów, pozwalali Janouszkowi telefonować i ostatecznie zwolnili go do domu.
Za bliskie kontakty z Janouszkiem komendant czeskiej policji Petr Lessy zdymisjonował swego zastępcę Vladislava Husaka, a wyjaśnianie okoliczności wypadku, do którego doszło w Pradze, zlecił komendzie wojewódzkiej w Hradcu Kralove. Lessy do rezygnacji wezwał też szefa praskiej policji Martina Vondraczka, który – jego zdaniem – ponosi odpowiedzialność za zaniedbania w tej sprawie.
Czeskie media już w ubiegłym roku wspominały o spotkaniach Husaka, Bema i innych polityków ODS z Janouszkiem. Ich rozmowy miały odbywać się w secesyjnym Miejskim Domu Reprezentacyjnym na Placu Republiki w centrum Pragi. Janouszkowi za spowodowanie wypadku grozi do 10 lat więzienia. |
http://tvp.info/informacje/swiat/czechy-.....ta/6886751
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|