http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia,5.....bowce.html
Kontrole skarbowe u reżysera i producentów filmu o skarbówce
KS / PR Program I 17 lutego 2012 12:40
Ryszard Bugajski, twórca "Przesłuchania" i "Generała Nila" skończył właśnie zdjęcia do swojego najnowszego filmu "Układ zamknięty". O filmie i reakcjach urzędników państwowych opowiadał w Programie I Polskiego Radia:
Polskie Radio: "Fabularny obraz opowiada o patologiach w urzędach państwowych, wszechwładzy prokuratury, fiskusa, niszczących przedsiębiorców w majestacie mocno naciąganych przepisów prawa". I to już sprawia, że potencjalny widz czuje dreszcz na plecach, a jak jeszcze dodamy do tego, że to jest historia oparta na faktach, to ten dreszcz jest jeszcze większy.
Ryszard Bugajski (po prawej) na planie filmu "Układ zamknięty",
Ryszard Bugajski:
Po udzieleniu kilku wywiadów od razu miałem kontrolę z urzędu skarbowego, zostałem wezwany natychmiast po artykule, trudno chyba tutaj myśleć o jakimś przypadku,
ale również teraz przedsiębiorcy, którzy dołożyli się do tego filmu teraz też właśnie przechodzą gwałtowne kontrole skarbowe i to masowo, bo jest wielu takich współproducentów czy też inwestorów i wielu z nich przechodzi w tej chwili intensywne kontrole skarbowe, które pewnie by nie nastąpiły, gdyby oni do tego filmu się nie dokładali.
PR: Czy w tym filmie jest coś o skarbówce?
RB: Jest. (…) (w tym filmie czarnym bohaterem, granym przez Janusza Gajosa, jest - przyp. red.) Prokurator, którego historię pokazujemy od 68 roku, kiedy był studentem prawa i w 68 roku zrobił karierę na tamtych wydarzeniach (…) który był w zespole "Anna", śledzącym Wampira z Zagłębia i na tym zrobił karierę. To jest człowiek świetnie ustosunkowany, mający koneksje we wszystkich sferach życia politycznego i gospodarczego. Nie wiadomo, czy on jest pomysłodawcą czy ktoś wyżej, jakiś minister, że świetnie funkcjonujące przedsiębiorstwo elektroniczne, które (…) może być dumą kraju, upada. Postanawiają oni przejąć to przedsiębiorstwo, wykupując jego akcje, ale oczywiście po cenie rynkowej by się to nie opłaciło.
Najpierw doprowadzają to przedsiębiorstwo do ruiny, aresztując właścicieli.
Gdy Ci ludzie znajdują się w więzieniu, produkcja właściwie praktycznie staje, akcje spadają na giełdzie, wtedy oni to wykupują i następnie przejmują wszystkie aktywa. (…)
Jest około 20-30 udokumentowanych przypadków, kiedy świetnie funkcjonujące przedsiębiorstwa zostały zniszczone przez urząd skarbowy, który zarządził kontrolę, wstrzymał produkcję, zajął aktywa. Wiadomo, że firma, której aktywa są zajęte nie może prowadzić normalnego biznesu. (…) To jest nagminne. Gdyby to był pojedynczy przypadek, to pewnie nie warto by o tym robić filmu. (…) Zastanawia, dlaczego mechanizm funkcjonowania tych urzędów jest taki.
Przed rozpoczęciem zdjęć portalfilmowy.pl pytał reżysera, czy sam będzie musiał zmagać się ze strachem, podejmując tak kontrowersyjny temat.
Ryszard Bugajski odpowiedział słowami Philipa Marlowe'a: Trouble is my business.
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles