O 16:00 25.02.2012 w Poznaniu pan, którego imienia nie znam, nie pamiętam, czy ktoś mi mówił, że należy do Ruchu Demokratycznego Akcji Obywatelskiej, pod wschodnim wejściem do Starego Browaru, ogłosił przez megafon, że rozpoczyna protest. Przedstawił zgromadzonym planowaną trasę pochodu.
Jest to ruchliwe miejsce, więc oprócz uczestników marszu, znajdowali się tam również postronni obywatele. Ilość protestujących z czasem malała, myślę, że ze względu na zaczynający padać deszcz. Na moje oko na początku było tam ok. 80 osób łącznie z fotoreporterami.
Mówiący przez megafon pan prosił, by nie spożywać alkoholu i nie rzucać petard. Mimo to jeszcze zanim ruszyliśmy, dostrzegłem 2-3 podpitych facetów głupkowato śmiejących się i krzyczących 'Tak!', 'Je!'. Jeden rzucał się bardzo w oczy wszystkim. Lekko się chwiał. Odnoszę wrażenie, że przyszedł tam celowo, by łobuzować i niszczyć wizerunek protestujących.
Zaczęliśmy szybkim krokiem. Ktoś po chwili zasugerował, żeby zwolnić i korzystać z możliwości dotarcia do uczęszczających ulicami ludzi. Krzyczeliśmy takie hasła, jak 'Nie dla ACTA', 'Donald, matole, skąd będziesz ściągał pornole?', 'Rząd na bruk! Bruk na rząd!'. Muszę się przyznać, że to z mojej inicjatywy organizatorzy zapodawali 'Chodźcie z nami!', skierowane do obserwujących z boku przechodniów. Ku zdziwieniu i z żalem muszę przyznać, że nie widziałem, żeby ktoś się przyłączył. Co niektórzy komórkami filmowali i robili zdjęcia. Nie mówię o fotoreporterach, którzy bez przerwy cykali.
Zawiedziony byłem odrobinę zaangażowaniem uczestników lub raczej nielicznych spośród nich. Krzyczących była mniejszość.
Pod Pręgierzem okładani byli trafnymi żartami jednego z organizatorów Tusk, Pawlak, Balcerowicz, Miller, Palikot i inni.
Kolejną stacją był Plac Wolności. Tam kilka osób przedstawiło to, co się im nie podoba w rządzie. Zaczęło padać. Znaczna część uczestników się wykruszyła i fotoreporterzy wydawali się stanowić czwartą część obecnych.
Następnie udaliśmy się pod Krzyże Poznańskie. Było już ciemno. Niektórzy zmagając się z hałasem pobliskiego skrzyżowania starali się powiedzieć coś o fatalnym stanie osiągnięć obecnego rządu. Zgromadzeni zostali zaproszeni na stronę:
http://www.rdao.pl/
W sumie naliczyłem 6 dużych vanów policyjnych i 4 osobowe radiowozy. Policjantów około 20 widziałem(nie wiem ilu było w samochodach, domyślam się, że suma policjantów dorównywała liczbie uczestników cywilnych). Osobną kwestią jest motywacja niektórych protestujących, lub może jedynie idących z protestującymi ludzi.
Pozwolę sobie na prywatny komentarz:
Żenada - kolejny raz zawiodłem się na organizatorach za słabe nagłośnienie sprawy lub może Poznaniakach za posiadanie wszystkiego w dupie i chodzenie po sklepach z laskami zamiast na protest.
Niepokojące było zachowanie niektórych podejrzanych typów. Ja nie wiem, czy to złodzieje węszący szansę na kradzież w ścisku(którego de facto nie było)? Czy policja w cywilu czuwająca nad bezpieczeństwem? Czy może jacyś agenci chcący wzbudzać zamieszanie. Myślę, że wszystkich po trochu tam było.