W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Nie spłacajmy długów wobec banków   
Podobne tematy
Kredyt w banku42
Money As Debt (napisy PL)58
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
34 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 30223
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy można nie spłacać długów powstałych w wyniku mechanizmu rezerwy cząstkowej?
Tak - rezerwa cząstkowa jest największym złodziejstwem wszechczasów
64%
 64%  [ 31 ]
Nie - długi trzeba spłacać i nie ma znaczenia jak powstały.
12%
 12%  [ 6 ]
Nie wiem - to są jakieś zawiłości systemu bankowego i nie mnie to oceniać
22%
 22%  [ 11 ]
Wszystkich Głosów : 48

Autor Wiadomość
Pyton357




Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 49
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:23, 11 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="czekan"]Pyton357 ,
Cytat:
dzięki za uwagi .
Jeżeli masz jakieś wątpliwości co do szczegółów NAF ,to zachęcam cię do bezpośredniej dyskusji z
J .Rossakiewiczem
http://jar.nowyekran.pl/

Jakiś czas temu z nim dyskutowałem mailowo, znam dokładnie jego punkt widzenia.
Dalsza dyskusja byłaby bezcelowa, bowiem jego punkt widzenia nieco odbiega od mojego. Ale dzięki za wskazanie.

Model Brazylijski może i jest ciekawy, ale tak na prawdę tylko połowiczny. Analizowałem sytuację w Brazylii, lecz nie będę się zagłębiał w dokładne wyjaśnienia, to byłoby przydługawe i być może nudne dla, nie wprowadzonego w temat czytelnika. Powiem tylko tyle że, czas pokaże kiedy i jak, ów boom, zostanie złamany przez światowych oligarchów bankowych.
_________________
carpe diem
http://douglassocialcredit.com/
http://tzmpolska.org/index.php
http://www.demokracjabezposrednia.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:19, 04 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To ile jest naprawdę długu? Już chyba pora, żebyś się dowiedział.

za zezowaty Zorro

"Dług zagraniczny łącznie wynosi w chwili obecnej [wg aktualnych kursów walutowych] niemal dokładnie 3500 mld zł, czyli ponad 200% pkb, a jego obsługa [czyli same odsetki, bez spłaty kapitału] pochłaniają ok. 1/8 pkb, czyli co ósmą wypracowaną złotówkę Polacy oddają zagranicznym wierzycielom. To praktycznie wyklucza możliwość spłacenia tych zobowiązań, czyli polski majątek zostanie przymusowo przejęty przez upadłość. Jeśli dodamy do tego długi krajowe, okaże się, że same odsetki pożerają dziś co najmniej 20% polskiego dochodu, czyli dwukrotnie więcej od historycznie przyjętego poziomu znośnego lichwy, wynoszącego 10% dochodu. Poziom ten [dziesięcina] został zweryfikowany przez wieki i nie próbuj wynajdować specjalnych wyjątków. Ekonomiczny wyzysk, skutkujący zacofaniem, zaczynał się od poziomu 10%. Polska osiągnęła już jego dwukrotność, co w praktyce oznacza niemożność powrotu i przymusowy kanibalizm tkanki ekonomicznej przez sektor bankowy, głównie zagraniczny. To, że proces akumulacji długu odbywał się przez lata, oraz to, że nieuchronny proces jego destrukcji właśnie się rozpoczął - i będzie także rozłożony na długie lata - nie zmienia fundamentalnej poprawności rachunku. Liczby są nieubłagane i wychodzą na każdym kroku spod pudru, sypanego na bilanse przez bandę przekręciarzy rudego na czele z kasjerem Wzrostowskim.

Powtórzę dla jasności. Sam dług zagraniczny - bez długów krajowych - osiągnął już trzykrotność długu publicznego. Jest niespłacalny. Polska znajduje się w pułapce zadłużenia. Każdy tzw. eknomista, który ukrywa ten fakt, jest zdrajcą. Poniżej dane ze strony NBP, każdy może sobie przeliczyć i sprawdzić, w końcu żadna to tajemnica. Jeśli spotkasz na swej drodze "ekonomistę" zadaj mu tylko dwa pytania: ile wynosi całkowity dług zagraniczny i czy jest spłacalny."

http://zezorro.blogspot.co.uk/2013/07/to-ile-jest-naprawde-dugu-juz-chyba.html
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:56, 04 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:56, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Problem jest taki: ludzie są głupi. Ilość wejść na tandetną piosenkę "ona tańczy dla mnie" ? 36 milionów. Ilość wejść na "money as debt"? 20 tysięcy
świat nie należy do biednych. będąc biednym nigdy nie staniesz się "mądry", więc po co się oszukiwać że niby będzie inaczej. nie chodzi tutaj o wyjątki czy szczęście na loterii, ale średnią statystyczną i cokolwiek byś nie zrobił im bardziej wyklułeś się w dołku tym trudniej będzie ci żyć dostatnie. zatem skoro nie masz szans to jest kilka opcji: możesz być naiwniakiem i wierzyć że staniesz się bogaty, możesz się też powiesić, możesz uciec z kraju, możesz być sprytnym niewolnikiem na usługach mosadu. co z tego, że zbojkotuję państwo skoro jak go nie będzie pojawią się jeszcze gorsi, np. przedsiębiorczy oszuści. jak zbojkotuję przedsiębiorczość przyjdzie do mnie państwo i zabierze to co posiadam ciężką pracą wielu pokoleń. państwo powinno być sprawiedliwe. jeżeli jest inaczej najbardziej tracą zwykli podatnicy, czyli główny fundament dobrobytu. dlatego też postkomunizm jest dzisiaj na topie, jest w tym przecież jakaś logika. ten kto tego nie dostrzega musi być kompletnym głupcem, najczęściej ignorantem, a co za tym idzie - musi tracić. ludzie są celowo blokowani, skłócani między sobą. elita będzie ssać uczciwych obywateli tak długo aż im nie powiedzą "dość". propaganda skutecznie zamydla nam oczy. kiedyś wspólnie walczyliśmy z kurewstwem, bo mieliśmy jaja. dzisiaj staliśmy się ich poddanymi naśladującymi upadek moralności.

nasza cywilizacja upada dlatego, że bojkotujemy siebie nawzajem. nie bojkotujemy prawdziwych oprawców. ich cechą szczególną jest chciwość. zamiast się przeciwstawiać my się wzorujemy na tym co nas od środka wyniszcza. czasami sobie myślę, że faktycznie przybysze ze wschodu mają prawo na nie lubić, no ale niech spierdalają lepiej do siebie. co to ma być, że wbijam jak do obory i jeszcze się czegoś domagam. oni nas po prostu nienawidzą, bo wiedzą na czym opiera się nasz system. nas też czeka zdziczenie i dobrze wiadomo kto jest za to odpowiedzialny. dziś zamiast uciekać z kraju jestem gotów z tym walczyć nieistotne czy w pojedynkę czy w grupie. grunt żeby każdy człowiek wiedział co robi, w jakim celu i dla kogo. wtedy staniemy się naprawdę silni i wolni. a ty rób sobie fortunę na btc po to by dalej nic nie robić i zgrzybieć w fotelu albo jebnąć od razu na zawał. nikt po takich nie zapłaczę, bo nawet nie będzie wiedział, że ktoś taki istnieje.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:46, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z jednej strony takie działanie jest kuszące, z drugiej zawiera w sobie pewien fatalizm.

Pamiętajcie, nie ważne jest jakimi ludźmi są inni, ważne jest jakim człowiekiem jesteś Ty sam. I to decyduje o kształcie tego świata Smile

Pozdrawiam serdecznie Smile
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:50, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zawsze można zrobić tabelkę w excelu. Wpisać do niej potrzebną kwotę do spłaty kredytu. Nagrać na płytę albo pena. Zapakować w polecony i wysłać do banku.
Bank to samo robi "dająć" kredyt.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:00, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Zawsze można zrobić tabelkę w excelu. Wpisać do niej potrzebną kwotę do spłaty kredytu. Nagrać na płytę albo pena. Zapakować w polecony i wysłać do banku.
Bank to samo robi "dająć" kredyt.


Ktory bank. Pożyczasz bezpośrednio z NBP? Czy z FEDu?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:15, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NBP i FED nie da Ci kredytu.
Bank komercyjny, "pracujący" na rezerwie cząstkowej, daje kredyt.
I tak go spłacasz w ten sposób.
Łamią konstytucję, w art:
Cytat:
Art 227.1. Konstytucji "“Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.”


http://wolna-polska.pl/wiadomosci/lichwa-jest-w-polsce-nielegalna-2013-07
Ich postępowanie jest niezgodne z ustawą zasadniczą, i nie mogą wymagać, abyś wywiązywał się z takiej umowy, oddając im ciężko zapracowane środki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:20, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
NBP i FED nie da Ci kredytu.
Bank komercyjny, "pracujący" na rezerwie cząstkowej, daje kredyt.
I tak go spłacasz w ten sposób.
Łamią konstytucję, w art:
Cytat:
Art 227.1. Konstytucji "“Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.”


http://wolna-polska.pl/wiadomosci/lichwa-jest-w-polsce-nielegalna-2013-07
Ich postępowanie jest niezgodne z ustawą zasadniczą, i nie mogą wymagać, abyś wywiązywał się z takiej umowy, oddając im ciężko zapracowane środki.



No tak, ale banki komercyjne nie kreują pieniędzy, tylko je dystrybuują. Chyba o tym wiesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:25, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli tak sądzisz, nasza dyskusja nie będzie miała sensu.
Myślę inaczej. Moje założenia opieram na definicji rezerwy cząstkowej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:36, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Jeśli tak sądzisz, nasza dyskusja nie będzie miała sensu.
Myślę inaczej. Moje założenia opieram na definicji rezerwy cząstkowej.


Myślisz inaczej? A na jakiej podstawie, filmu "Money as a debt"? Ten film tylko częściowo wyjaśnia mechanizm, a system rezerwy cząstkowej nie wyjaśnia skąd bank komercyjny miałby wziąć pozostałe, czyli teoretycznie wykreowane przez ów bank, pieniądze. Ja sądzę, ze bank komercyjny (nie centralny!) nie ma władzy kreowania pieniędzy, a Ty sądzisz, że ma. Ja mogę się mylić, więc prosze udowodnij mi JAK ten bank kreuje te pieniądze, fizycznie w zapisie ksiegowym, chodzi mi o moment kreacji. Chętnie przyznam się do ignorancji, bo mogę się mylić, ale wpierw pokaż mi gddzie jest ten proces i nie odsyłaj mnie na youtube, czy na spiskowe strony.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:41, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kreacja pieniądza przez banki – zapisy księgowe

W haśle w Wikipedii jest opisany proces kreacji pieniądza w przypadku kredytu w kontekście księgowania tej operacji przez bank (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kreacja_pieni%C4%85dza#Proces_kreacji_pieni.C4.85dza_.E2.80.93_obr.C3.B3t_bezgot.C3.B3wkowy).

Proces kreacji pieniądza na przykładzie kredytu

1. Podmiot A zaciąga kredyt w wysokości 1000;
2. Bank księguje na koncie podmiotu A 1000 (pasywa), a równocześnie należności od podmiotu A również 1000 (aktywa). Suma bilansowa banku rośnie do 1000 (zarówno aktywa, jak i pasywa); całkowita wartość nominalna pieniędzy w systemie wzrasta do 1000;
3. Podmiot A płaci podmiotowi B 1000 jako rozliczenie transakcji;
4. Bank wyksięgowuje z konta podmiotu A 1000 i księguje 1000 na koncie podmiotu B;
5. Podmiot B płaci podmiotowi C 500 jako rozliczenie transakcji;
6. Bank wyksięgowuje z konta podmiotu B 500 i księguje 500 na koncie podmiotu C;
7. Podmiot C płaci podmiotowi A 100 jako rozliczenie transakcji;
8. Bank wyksięgowuje z konta podmiotu C 100 i księguje 100 na koncie podmiotu A;
9. Podmiot A płaci bankowi 10 jako odsetki;
10. Bank wyksięgowuje z konta podmiotu A 10 i księguje 10 na swoim koncie rozliczeniowym;
11. Podmiot A spłaca bankowi 50 jako ratę kapitałową;
12. Bank wyksięgowuje z konta podmiotu A 50 (pasywa), a równocześnie zmniejsza należności od podmiotu A również o 50 (aktywa). Suma bilansowa banku maleje o 50 do 950 (zarówno aktywa, jak i pasywa); całkowita wartość nominalna pieniędzy w systemie maleje do 950.

W pkt 2 jest wprost napisane że “całkowita wartość nominalna pieniędzy w systemie” wzrasta w wyniku udzielenia kredytu. To jest prawda. To jest właśnie ta kreacja pieniądza bezgotówkowego przez system bankowy.

Nikt inny nie księguje w taki sposób udzielenia pożyczki. Normalny przedsiębiorca (nie-bank) jak udziela pożyczkę to zamienia tylko jeden aktyw (np. gotówkę) na inny aktyw (np. wierzytelności z tytułu pożyczek). W wyniku udzielenia pożyczki przez normalny podmiot niefinansowy nie zwiększa się ani jego suma bilansowa ani ilość pieniądza. Zmienia się tylko rodzaj aktywów.

W pkt 11-12 pokazane jest z kolei jak zmniejsza się ilość pieniądza w systemie w wyniku spłaty kredytu. To jest odwrotny proces od kreacji pieniądza.

Prywatny kartel bankowy decyduje o ilości pieniądza w gospodarce właśnie poprzez regulację salda pomiędzy udzielanymi kredytami (pożyczkami) a spłacanymi kredytami. Jeśli nie udziela się nowych kredytów albo udziela się ich mało to wtedy spada ilość pieniądza w gospodarce. Z tym zjawiskiem mamy teraz do czynienia.

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/lichwa-jest-w-polsce-nielegalna-2013-07

Tu jest prezentacja, należy chwilę odczekać.
http://www.nbportal.pl/prezentacje/mechanizm-kreacji-pieniadza/kreacja.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:52, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ok, ale ja już prowadziłem taką dyskusję ze Szczypiorem i on też nie był w stanie wykazac momentu kreacji w prawdziwym bilansie banku komercyjnego. Może Ty się podejmiesz? Bo to co wkleiłeś to teoretyczny model, gdzie wszystkie podmioty mają rachunki w tym samym banku i obracany jest ten sam tysiac. Owszem, system rezerwy czastkowej daje duże możliwości OBROTU pieniadzem, ale to nie tu jest on kreowany.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:58, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście że jest kreowany.
Opiszę to na bardzo prostym przykładzie.
1) Wpłacasz na swoje konto 1000 - suma pieniędzy w banku wynosi 1000
2) Bank, mając ten twój 1000, udziela komuś kredytu na 2000, zapisując mu na koncie 2000 - suma pieniędzy w banku wynosi teraz 3000
3) Ergo: bank komercyjny wykreował własnie 2000 - bo miał w sumie na kontach 1000, a teraz ma w sumie 3000
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:06, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Oczywiście że jest kreowany.
Opiszę to na bardzo prostym przykładzie.
1) Wpłacasz na swoje konto 1000 - suma pieniędzy w banku wynosi 1000
2) Bank, mając ten twój 1000, udziela komuś kredytu na 2000, zapisując mu na koncie 2000 - suma pieniędzy w banku wynosi teraz 3000
3) Ergo: bank komercyjny wykreował własnie 2000 - bo miał w sumie na kontach 1000, a teraz ma w sumie 3000


Kurwa, jakos nie mogę się tego doszukać w bilansie banku komercyjnego, za to mogę się doszukać, choć tylko częściowo, w banku centralnym. Nie pisz mi prosto, wole skomplikowanie, ale realnie. Gdzie chuje chowają ten kolosalny zysk?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:09, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W jakim bilansie?
Nie podchodź do sprawy od dupy strony.
Kogo obchodzi bilans banku?
To że bank zapisuje sobie gdzieś tam jakiś minus w swoich książkach, to nie ma żadnego znaczenia.
Znaczenie ma natomiast to, że był 1000 - a są 3000.
3000 realnych pieniędzy, za które można coś kupić.
A ze bank ma gdzieś wpisane -2000, w jakiś bilansie - to nie ma żadnego praktycznego znaczenia, bo tak czy owak wykreował nowy pieniądz, który trafił do obiegu, a od którego kreacji z powietrza pobiera se za to jeszcze odsetki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:09, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W skrócie- jak łopata.
Jeśli chcę ci pożyczyć 100 zł. Muszę mieć 100 zł, wypracowane przez mnie.
Jak bank komercyjny ma dać ci kredyt 100 zł, to wpisuje na Twoje konto 100 zł, a 3% (nie chce mi się sprawdzać dokładnie, czy z przecinkami) wpłaca do NBP,
jako rezerwę cząstkową.
Czyli bank komercyjny wystarczy, że ma 3 zł, na przykład z lokaty innego klienta, aby wpisać ci na konto 100 zł.
W związku, że obrót w wielu przypadkach jest "cyfrowy", nie widać, że ilość gotówki w świecie wzrosła, do rzeczywiście wydrukowanej przez NBP.
Więcej, i bardzo obszernie, u osoby, którą podziwiam, i traktuję, jak nauczyciela:
Pan Rossakiewicz.
http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/df12.html

Cytat:
II. Obecny sposób emisji („kreacji”) pieniądza.


Oryginalne równanie Fishera znikło z kart literatury ekonomicznej. W podręcznikach dla studentów ekonomii zastąpiono je równaniem Locke’a-Ricarda: MV=PT. Przekształcenie tego równania do postaci; M=PT/V jest znane w teorii ekonomii, choć jest zapisywane nieco inaczej: M=(1/V)PY (gdzie Y ma prawie to samo znaczenie co T – ogół towarów będących przedmiotem transakcji) i jest nazywane „popytem na pieniądz”. W teoriach liberalnych utraciło ono swoją właściwą funkcję; nie traktuje się go jako uzasadnienia i podstawy do emisji pieniądza.

Aby zrozumieć zasady i skutki obecnego sposobu emisji środków rozliczeniowych trzeba wrócić do prawdziwego równania Irvinga Fishera i rozwinąć je.


W równaniu MV+M'V'=PT trzeba uwzględnić nie tylko bankową kreację oprocentowanego pieniądza w formie kredytowych długów (M'), ale także ukazać dwoistą naturę prawa własności do tego pieniądza. Trzeba uwzględnić bankowe stopy procentowe (r) dotyczące kredytów oraz depozytów, zaś iloczyn PT warto rozpisać na dwa składniki:

– dobra trwałe, znajdujące się poza rynkiem, będące przedmiotem dziedziczenia dorobku pokoleń i nie wchodzące w zakres aktualnej monetyzacji. Dobra te były zazwyczaj przedmiotem monetyzacji pieniądzem pełnowartościowym choć nie jest to żelazną regułą. Dla oznaczenia tego majątku użyjemy symbolu E – od angielskiego słowa estate. Zatem E to pierwotny majątek trwały społeczeństwa, głównie nieruchomości i część środków produkcji.

– bieżącą produkcję, konsumpcję i towarzyszące im wydatki nieprodukcyjne (np. edukacja, służba zdrowia, gaszenie pożarów) wówczas będzie to PKB (produkt krajowy brutto) zazwyczaj liczony dla jednego roku.


Opis pozostałych składników równania:


M – pełnowartosciowy pieniądz gotówkowy w obiegu społecznym, powstały głównie w okresie monetyzacji majątku E.


M' – oprocentowany pieniądz dłużny kreowany przez banki komercyjne podczas udzielania kredytu. Pierwsza postać dwoistej natury pieniądza dłużnego; kredytowa monetyzacja towarów i usług, produkowanych i świadczonych przez społeczeństwo. Pieniądz ten jest tworzony na kontach sprzedawców kredytowanych towarów i jest wypłacany przedsiębiorcom, do którego mają oni prawo własności. Pieniądz ten powstaje jako bankowy depozyt, ale może zostać wypłacony z banku. Aby zachęcić jego posiadaczy do pozostawienia pieniądza w banku, oferowane są jego właścicielom odsetki od depozytów wraz z corocznym liczeniem procentu składanego (odsetki od odsetek) jako praktyki monetyzowania odsetek: rdn , gdzie n to liczba lat przez które są naliczane odsetki (w równaniu współczynnik n nie został uwzględniony).

Symbol M' pozostawimy w nowym równaniu do oznaczenia pieniądza kreowanego przez banki i jego zasadnego prawa własności jakie przysługuje producentom kredytowanych towarów.


M'' – to nowy symbol związany z bankową kreacją środków rozliczeniowych; jest to oprocentowany dług kredytobiorcy (osoby prywatnej lub przedsiębiorstwa) nie będący pieniądzem, ale wyrażony w kwocie pieniężnej. Druga postać dwoistej natury pieniądza dłużnego; zastaw kredytobiorcy. Symbol M'' dotyczy zdublowania prawa własności do kredytowanych towarów i usług: produkowanych i świadczonych przez społeczeństwo. Ten dług jest oprocentowany a monetyzowanie odsetek rcn , też tutaj występuje i ma niebagatelne znaczenie, powiększając horrendalnie rozmiar długu z czasem.


rd – stopa procentowa depozytów zależna od przeznaczenia lokat: patrz agregaty pieniężne (wartość dodatnia),


rc – stopa procentowa kredytów (wartość dodatnia) przy czym zazwyczaj: rc > rd


Oprocentowanie kredytów to główna przyczyna inflacji i drożyzny, gdyż cena kredytu (procent) doliczana jest do cen towarów i usług. Średnio 30% cen to koszty kapitałowe.

V – współczynnik wielkości obrotu pieniądzem gotówkowym znajdującym się w obiegu społecznym. Dotyczy pieniądza narodowego lub uspołecznionego, tam gdzie on jeszcze występuje (wielkość statystyczna).


V' – współczynnik wielkości obrotu depozytami czyli środkami pochodzącymi z bankowej kreacji (wielkość statystyczna) Współczynnik ten jest zazwyczaj równy lub bliski liczbie 1 i jako taki może zostać pominięty w równaniu. Depozyt powiększa się na skutek oprocentowania (rd) a nie na skutek obrotu. (Obrót wiąże się z wypłatą lub przelaniem depozytu) W tym przypadku bardziej istotne jest liczenie procentu (i procentu składanego), wypłacanego posiadaczom kwot M', z kwot spłacanych odsetek kredytowych: M''.


V'' – współczynnik wielkości obrotu środkami dłużnymi, pochodzącymi z bankowej kreacji; i z wykupu obligacji. Nie są to pieniądze a jedynie sumy wyrażone oprocentowaną kwotą pieniężną. Współczynnik V'' ma olbrzymią wartość; to gorączkowy obrót dłużnymi papierami wartościowymi, obligacjami państwowymi, akcjami przedsiębiorstw, obrót wynikający z poszukiwania maksymalnego zysku lub z chęci uniknięcia straty. Kwoty wynikające z tego obrotu rzadko przekładają się w sposób bezpośredni na sferę gospodarczą, a kiedy się przekładają ich wpływ jest zazwyczaj negatywny i polega na przejęciu prawa własności do zysku wypracowanego przez innych ludzi. Zamiana zastawionego prawa własności na gotówkę jest operacją trudną a czasami wręcz matematycznie niemożliwą, bowiem naliczany procent jest większy od sumy pieniędzy wyemitowanych (lub wykreowanych) w społeczeństwie. Zobowiązania wynikające z oprocentowanego zastawu pokrywane są zazwyczaj z odziedziczonego majątku trwałego E np. kredyty hipoteczne (w przypadku kredytobiorców indywidualnych) lub z podatków od ludności (w przypadku obligacji i kreacji długu publicznego). W ten oto sposób kreatorzy i udziałowcy systemu oprocentowanego pieniądza dłużnego pauperyzują społeczeństwo a czasami dokonują grabieży majątku narodowego. (np. procedura foreclosure wprowadzona podczas kryzysu w USA, czyli przejmowanie domów zadłużonych rodzin).


Ob – obligacje, emisja oprocentowanych papierów wartościowych przez państwo w celu pozyskania pieniądza: droga do zaspokojenia tzw. „potrzeb pożyczkowych państwa” i kreacji długu publicznego.


Dp – dług publiczny powiększony przez oprocentowanie.


Po wprowadzeniu potrzebnych zmian stare równanie Fishera przyjmie nową postać:


E+MV+M'(1+rd)V'+Ob= PKB+M''(1+rc) V''+Dp


Oto równanie ukazujące obecne uwarunkowania ekonomiczno-monetarne. Aby zrozumieć dobrze to równanie trzeba przyjąć adekwatną perspektywę czasową. Dla Polski może to być ostanie dzesięciolecie lub lepiej ostatnie dwudziestolecie „transformacji ustrojowej”.


Lewa strona równania to środki trwałe, w tym zgromadzony majątek (E), pieniądz pełnowartościowy (M) i oraz obrót tym pieniądzem (V). Występuje tutaj także pieniądz M' – pieniądz kreowany przez bank podczas kreacji kredytowej, na zasadzie monetyzacji wytworzonych dóbr. Pieniądz ten jest własnością producentów użytecznych dóbr i zasila gospodarkę poprzez wypłacanie pensji pracownikom, konsumpcję przedsiębiorców i pracowników, co wspomaga obrót V. Pieniądz M' jest często wypłacany z banku i trafia do obiegu łącząc się z pieniądzem M. Pieniądz M oraz M' (z nowego równania) to pieniądz pełnowartościowy, którego nie trzeba zwracać, pomimo, że jest on tworzony przez bankierów. Stanowi on monetyzację produkcji; dóbr i usług kiedy jest otrzymywany jako zapłata za towar lub usługę (pracę), a nie jako zysk z odsetek od kwoty zastawu M''. Z czasem bankierski pieniądz M' wypiera narodowy pieniądz M. Jest to podstawowa zasada praktyki finansowej bankierów cywilizacji zachodniej, dzięki której uzyskują oni monopol na kreację środków rozliczeniowych i realną władzę polityczną w danym państwie. Państwo, które oddaje władzę emisyjną bankom a potrzebuje pieniędzy, (bowiem kwoty uzyskane z podatków nie wystarczają), emituje obligacje lub zaciąga własne pożyczki, co zostało oznaczone symbolem Ob.



Prawa strona równania to efekt organizacji życia gospodarczego za pomocą środków opisanych po lewej stronie. Mamy tutaj przede wszystkim produkt krajowy brutto – rozpatrywany jako sumę wszystkich transakcji; tych pożytecznych budujących wspólnotę i społeczeństwo, oraz tych negatywnych, które są jednak tolerowane przez ludzi; spożycie alkoholu, papierosy, gry hazardowe itp.

Drugim składnikiem po prawej stronie jest zadłużenie. Społeczne przyzwolenie na bankową kreację środków rozliczeniowych (przy braku pełnej świadomości co do jej cech) oraz bankierski monopol na kreację oprocentowanych pieniędzy dłużnych skutkuje „produkcją długu” dla ludności równolegle do produkcji uwzględnianej w PKB. Kwoty długu (M'') rosną zgodnie z ustalonym oprocentowaniem a ich spłata jest zależna od ilości pieniądza M i M'. W przypadku bankierskiego monopolu kiedy dysponujemy wyłącznie pieniądzem M' różnica wynikająca ze stóp procentowych rc > rd może być pokryta tylko ze zgromadzonego wcześniej majątku (E).


Nawet gdyby pieniądz M' był w miarę równomiernie rozłożony wśród kredytobiorców, część z nich musiałaby zbankrutować z braku dostatecznej ilości pieniądza na pokrycie zobowiązań dłużnych M''. W rzeczywistości jednak pieniądz M' i zobowiązanie dłużne M'' dotyczą zupełnie innych osób, a w społeczeństwie trwa bezpardonowa walka o pozyskanie M' (lub M) w celu spłaty długów. Walka, w której i tak ktoś musi przegrać z powodu zależności matematycznych. W efekcie dług osób prywatnych, o ile ma zostać spłacony, musi być częściowo pokryty przejęciem wcześniej zgromadzonego majątku na zasadzie egzekucji komorniczej lub poprzez upadłość. Zaś dług publiczny Dp obciąża wszystkich podatników jak i ich spadkobierców. Jest to systemowa wada systemu opartego na bankowej emisji długów. Znaczący wysiłek intelektualny i finansowy jest angażowany po to, aby tę cechę obecnego systemu finansowego przedstawić jako cechę konieczną i normalną, choć niestety przykrą. Działania zwolenników systemu pieniądza dłużnego obejmują szerokie spektrum: począwszy od promocji poglądów i ”dzieł” naiwnych lub cynicznych ekonomistów, poprzez kontrolę systemu edukacji i przydzielania stopni naukowych oraz nominacje do uznanych nagród – a skończywszy na zmowie milczenia wobec teorii odmiennych, dyskredytacji ich autorów, a ostatecznie fizycznym eliminowaniu przeciwników ideowych i politycznych.


Największym utrudnieniem w zrozumieniu natury współczesnego systemu bankowego jest brak kryterium odróżnienia, który kredyt jest autentyczną pożyczką, a który jest już kreacją nowego pieniądza – takiej oceny można dokonać jedynie sumarycznie porównując bankowe pierwotne zasoby pieniądza (M), z kwotą udzielonych kredytów (M') pomniejszoną o wpływy gotówkowe (M). Zależności realne ujęte logicznie uwarunkowane są w tym przypadku zależnościami ilościowymi. Prawdziwa pożyczka z kapitału bankowego lub z depozytów M nie jest kreacją tylko autentycznym pośrednictwem finansowym, które chętnie jest eksponowane przez bankierów – ale ona zazwyczaj nie ma miejsca, bowiem pieniądz M jest szybko wypierany z rynku i stanowi margines zasobów prywatnego banku (zazwyczaj ulokowany jako rezerwa na koncie w banku centralnym). Pożyczka z wykreowaniem kwoty pożyczanej M' jest powszechna, ale bank musi liczyć się z potrzebą wypłaty gotówki M na życzenie klienta kredytobiorcy, co zamienia wówczas kreację w autentyczną pożyczkę. Tak więc należałoby precyzyjnie liczyć sumaryczne ilości wypłat gotówkowych M w porównaniu do wielkości kreowanej akcji kredytowej M', aby oszacować wielkość kreacji i autentycznej akcji pożyczkowej. Każdemu kredytowi rozpatrywanemu jednostkowo można byłoby wówczas przypisać prawdopodobieństwo bycia efektem kreacji i pożyczki. Maksymalną rozbieżność pomiędzy kreacją a autentyczną pożyczką określa bank centralny podając do wiadomości tzw. stopę rezerwy obowiązkowej. Obecnie w świecie zachodnim i w Polsce jest to oficjalnie granica 3%, czyli proporcja kreacji do pożyczki może się mieć jak 33:1. Bank miałby wówczas prawo żądać zwrotu jedynie tej części kredytu, która może stać się w myśl oszacowania statystycznego pożyczką a nie całości kwoty, tak jakby kreacja pieniądza bankowego w ogóle nie występowała i zawsze mielibyśmy do czynienia z autentyczną pożyczką. Praktyka banku, który zawsze żąda zwrotu całej kwoty kredytu wraz z odsetkami jest dostosowana do finansowej fikcji tej drugiej interpretacji, w myśl której „bank pożycza pieniądze wyłącznie z depozytów” i nie dokonuje kreacji pieniądza. W świetle opisanych zależności realnych rzeczywistym kredytem (pożyczką z depozytów) jest tylko część kwoty; np.: ta skrajna 1/33 (wówczas jest to jedynie 3%) lub inna np. zwyczajowo podawana 1/10 (10%), drugą częścią kredytu jest kreacja nowych środków rozliczeniowych (np. 97% lub 90%), które stają się pożyczką rzekomą i jako takie są formą przywłaszczania sobie prawa własności do kredytowanego produktu, (co nazwaliśmy dublowaniem prawa własności). W istocie te kreowane przez bank kwoty powinny być formą legalnej emisji pieniądza dla społeczeństwa prowadzoną na zasadzie Pro Publico Bono. Pierwszym właścicielem tego pieniądza powinien być producent kredytowanych dóbr. Poprzez jego wydatki (konsumpcję, inwestycje, podatki i jałmużnę) pieniądz ten trafia do reszty społeczeństwa, kreując obrót umożliwiający zaspokojenie ludzkich potrzeb. Konsekwencją tak precyzyjnego myślenia o powstawaniu pieniędzy jest sformułowanie, w zakresie polityki finansowej dwu postulatów, jako dwu wariantów zasadnego postępowania:


Nr 1. Kredyt banku komercyjnego powinien być oprocentowany jedynie w zakresie rzeczywistej pożyczki z pominięciem kwoty kreowanej. Bank otrzymywałby zwrot wysokości autentycznej pożyczki i czerpał swój zysk tylko z odsetek od tej kwoty. Kwota wykreowana przez bank komercyjny byłaby zwracana przez kredytobiorcę do banku centralnego i nie musiałaby być oprocentowana. Różnica pomiędzy pożyczką a emisją, zwracana przez kredytobiorcę, stanowiąca kwotę monetyzacji gospodarki byłaby doliczana do budżetu i dalej rozdysponowywana w zależności od potrzeb gospodarczo-społecznych.


Nr 2. Innym wariantem jest generalne oddzielenie akcji pożyczkowej od emisji, która powinna być prowadzona na innych zasadach np. jedynie przez bank centralny. Kredyt zaś mógłby być udzielany przez bank komercyjny wyłącznie ze środków własnych lub z depozytów, najlepiej za wiedzą deponentów, którzy oczekując na udział w zysku, partycypowaliby w ryzyku gospodarczym kredytobiorcy; a więc nie tylko w zyskach, ale i stratach związanych z kredy-towanym przedsięwzięciem.


Oto dwa warianty rozwiązań zasadnych prawnie, finansowo i ekonomicznie, choć wymagają one jeszcze analizy i dodatkowych komentarzy.



Obecna monetyzacja gospodarki za pomocą kreowanego bankowego pieniądza M' (zasilającego konta producentów oraz osób świadczących usługi) to w istocie rzeczywista monetyzacja realnie wypracowanego majątku. Jednak pod względem ilościowym nie jest ona prowadzona zgodnie z parytetem gospo-darczym: ΔM=(ΔT)P/V. W procedurach bankowych związanych z udzielaniem kredytu nie uwzględnia się tak złożonych obliczeń. Wystarcza tzw. zdolność kredytowa kredytobiorcy oraz towar będący przedmiotem kredytowania. Wymóg zdolności kredytowej, jako podstawa kreacji pieniądza przez bank, nie jest związany w sposób bezpośredni z zapotrzebowaniem na emisję wynikającą z równania emisji: ΔM=(ΔT)P/V. Znaczny przyrost ilości towarów na rynku stwarza oczywiście potrzebę emisji. Jednak zgodność akcji kredytowej prowadzonej przez prywatne banki z parytetem gospodarczym jest przypadkiem rzadkim pośród wielu możliwych. Rozwiązania opisane w postulacie Nr 1 i Nr 2 wprowadzają możliwość elastycznej kontroli poziomu monetyzacji gospodarki przez bank centralny, który może zatrzymać cześć pieniędzy spłaconych przez kredytobiorcę, o ile w akcji kredytowej kreuje się zbyt dużo pieniądza lub może emitować pieniądz pełnowartościowy w przypadku kiedy monetyzacja M' prowadzona przez banki prywatne jest niewystarczająca. Postulat oznaczony numerem 1 pozwala elastycznie zarządzać monetyzacją prowadzoną w formie bankowej kreacji i tradycyjnie dokonywaną przez bank zazwyczaj zbyt żywiołowo. Postulat Nr 2 to bardzo drastyczne ograniczenie działalność banków komercyjnych, które może być wprowadzone jako sankcja wobec banków nie stosujących się do zasad opisanych w postulacie Nr 1. Najważniejsze w obu postulatach jest to, iż stanowią lekarstwo na dublowanie prawa własności, które jest podstawą niesprawiedliwości społecznej w systemie lichwiarskiego kapitalizmu. Oba postulaty mogą też uczynić zbędną emisję obligacji i zaciąganie długu publicznego. Oba stanowią pomost ku bankowości bezodsetkowej, opartej na emisji pieniądza pełnowartościowego, funkcjonującej dzięki rozwojowi realnej gospodarki. Zanim omówimy tę kwestię, przypatrzmy się, jak obecnie przeprowadza się monetyzację gospodarki.


Obecnie akcja kredytowa w porównaniu do potrzeb monetyzacji jest zbyt mała lub zbyt duża, a jej dynamika nie zmienia się przypadkowo, tylko jest kreowana. Ten niezmiernie dochodowy interes jakim jest emisja środków rozliczeniowych wraz z przypisaniem im zdublowanego prawa własności przez emitenta, nie jest zostawiony sam sobie i nie rozwija się przypadkowo. Obfitość kredytów udzielanych na początku to promocja pieniądza bankierskiego M'. Tani kredyt pozwala ludziom lepiej lub szybciej zaspokoić swoje potrzeby bytowe lub szybko zrealizować swoją chęć posiadania. Spłata odsetek na początku nie jest kłopotliwa bowiem istnieje w społeczeństwie pieniądz M oraz duża podaż nowego pieniądza M'. Szybkość obrotu V ustalona w realiach dostatku pieniądza M oraz M' pozwala na pozyskiwanie środków na spłatę kredytu. Monetyzacja i podaż pieniądza M' odbywa się falowo.


W początkowym okresie kredytowego prosperity występuje łagodna falowość: wzrost PKB będący wynikiem zwiększonej podaży M' jest przesłanką podniesienia stóp procentowych: rc oraz rd, tak aby poprzez oprocentowanie i manipulację stopami procentowymi, skonsumować przyrost dóbr i uniknąć potencjalnej inflacji. Wzrost gospodarczy zostaje zablokowany wzrostem stop procentowych (tzw. „ceny pieniądza”) czyniących tezauryzację bardziej opłacalną. Jest to tzw. „restrykcyjna polityka finansowa” prowadząca do osłabienia tempa wzrostu PKB, która zawsze dziwi uczciwych analityków gospodarczych i jest dla nich zaskoczeniem. Polityka kształtowania stóp procentowych jest jednak obecnie podporządkowana interesom ludzi żyjących z kapitału, których nie martwi to, iż pozostaje ona w opozycji do potrzeb społeczeństwa i jego gospodarki. Po zmonetyzowaniu wzrostu gospodarczego za pomocą wzrostu oprocentowania rd następuje obniżenie stóp procentowych rc i rd, ­­– gospodarowanie znów staje się bardziej opłacalne od tezauryzacji.


Ta falowość polega jedynie na regulacji (lub raczej: deregulacji) stóp procentowych i cykliczności mikro-kryzysów i miko-ożywień gospodarczych i jest stosunkowo niegroźna. Pomimo stosowania takiego mechanizmu ciągle zwiększa się ilość pieniądza M'. Nadmierna ilościowo emisja M' – pieniądz ten jest dostępny od chwili udzielenia kredytu – powoduje, że pieniądz jest obecny w społeczeństwie pomimo konieczności spłaty zobowiązań dłużnych M'', które są przecież odroczone (!). Obfitość pieniądza M' powoduje wzrost cen, kredyty zaciągane są na coraz wyższe kwoty a umowy kredytowe gwarantują bankom prywatnym coraz większe zyski.


Jednak taka sytuacja nie jest korzystna dla największych prywatnych banków emisyjnych: np. FED i EBC. Postęp inflacji pomniejsza realną siłę nabywczą pieniędzy zgromadzonych dużo wcześniej dzięki dokonanej spłacie dawnych kredytowych długów. Poza tym duża podaż pieniądza M' pozwala społeczeństwu prowadzić interesy niezależnie od bankowych kredytów, co prowadzi do uniezależniania się obywateli (i gospodarki) od kredytu – wystarczy zaczekać, zaoszczędzić pieniądze i kupić dane dobro za gotówkę bezpośrednio od sprzedawcy. Wstrzymanie akcji kredytowej, (brak dopływu nowych zasobów pieniądza M' na rynek) – to nie tylko zastopowanie inflacji, ale i ochrona bankierskich interesów, które mogłyby zostać uszczuplone przez „krótkowzroczną” politykę maksymalizacji zysku z odsetek. Wstrzymanie kredytowego dopływu pieniądza M' przy konieczności spłaty kwot M'' powoduje nie tylko oddalenie inflacji, ale rodzi deflację. Dzieje się tak, bowiem spłata kredytu pieniądzem M i M' zmniejsza jego ilość na rynku, a zablokowanie emisji M przez urzędników państwowych współpracujących z bankierami (co stało się już niechlubną normą), sprawia że pieniądz M staje się coraz trudniejszy do pozyskania. W efekcie zminimalizowania lub wycofania kredytowej monetyzacji M' następuje złamanie rynku i szkoda gospodarcza nieporównywalnie większa od mikrokryzysów wywołanych poprzez manipulacje stopami procentowymi. Załamanie finansowe i towarzyszący mu poważny kryzys gospodarczy – następujący po okresie prosperity to „cykl gospodarczy bankowości odsetkowej” – drugi rodzaj falowości i sposób utrwalenia władzy finansowej największych banków kosztem banków mniejszych (zależnych od gigantów) oraz kosztem społeczeństwa. W efekcie sztucznie wywołanej deflacji i załamania gospodarczego największe banki przejmują mniejsze po śmiesznie niskiej cenie, a czasami dostają one na te operacje pieniądze od rządu, czyli obecnie od podatników, co zaistniało po raz pierwszy w dziejach, w USA, podczas obecnego kryzysu dzięki decyzjom prezydenta Baracka Obamy, reprezentującego interesy bankierów z Wall Street. Tak więc deflacja opłaca się największym bankom znacznie bardziej niż stosunkowo nikły zysk z odsetek. Okazuje się, że ci, co mają pieniądze, zarabiają najlepiej na ich braku u innych – temu właśnie służy cykliczność gospodarki i kryzys finansowy: kryzys dla społeczeństwa, przedsiębiorców i małych banków, a ”piękne czasy” dla finansowej oligarchii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:33, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jarondo, ten Twój guru dobrze pisze, ale chyba go nie czytałeś. On potwierdza tylko to o czym ja piszę:

Jego rozwiązania:
Cytat:
Nr 1. Kredyt banku komercyjnego powinien być oprocentowany jedynie w zakresie rzeczywistej pożyczki z pominięciem kwoty kreowanej. Bank otrzymywałby zwrot wysokości autentycznej pożyczki i czerpał swój zysk tylko z odsetek od tej kwoty. Kwota wykreowana przez bank komercyjny byłaby zwracana przez kredytobiorcę do banku centralnego i nie musiałaby być oprocentowana. Różnica pomiędzy pożyczką a emisją, zwracana przez kredytobiorcę, stanowiąca kwotę monetyzacji gospodarki byłaby doliczana do budżetu i dalej rozdysponowywana w zależności od potrzeb gospodarczo-społecznych.


Nr 2. Innym wariantem jest generalne oddzielenie akcji pożyczkowej od emisji, która powinna być prowadzona na innych zasadach np. jedynie przez bank centralny. Kredyt zaś mógłby być udzielany przez bank komercyjny wyłącznie ze środków własnych lub z depozytów, najlepiej za wiedzą deponentów, którzy oczekując na udział w zysku, partycypowaliby w ryzyku gospodarczym kredytobiorcy; a więc nie tylko w zyskach, ale i stratach związanych z kredy-towanym przedsięwzięciem.


Te rozwiazania nie negują rezerwy czastkowej jako takiej, bo on zdaje się pisze, że niemoralne w tym wypadku jest oprocentowanie kwoty ponad rezerwę cząstkową i proponuje jak wyżej, by tylko tą kwotę oprocentować (kwotę którą bank ma realnie (wcześniej pisałem na własnośc, ale chodzi o kapitał plus depozyty)). Takie rozwiazanie ujebałoby banki, to fakt i ujebałoby podaż pieniądza wyemitowanego przez EBC, FED i inne banki centralne.

Cytat:
W jakim bilansie?
Nie podchodź do sprawy od dupy strony.
Kogo obchodzi bilans banku?
To że bank zapisuje sobie gdzieś tam jakiś minus w swoich książkach, to nie ma żadnego znaczenia.
Znaczenie ma natomiast to, że był 1000 - a są 3000.
3000 realnych pieniędzy, za które można coś kupić.
A ze bank ma gdzieś wpisane -2000, w jakiś bilansie - to nie ma żadnego praktycznego znaczenia, bo tak czy owak wykreował nowy pieniądz, który trafił do obiegu.


Jak od dupy strony? Kreacja w banku komercyjnym polega na tym, że bank zapisuje dodatkow środki na koncie klienta, ale skądś musi te środki wziąć. Bierze je albo od banków centralnych, albo od innych banków komercyjnych, które też generalnie skądś tą kasę pożyczają, w rezultacie i tak kasa w zapisach księgowych banków musi być sumą posiadanych pieniedzy i pieniędzy pożyczonych od banków centralnych! Innej opcji nie ma.

System rezerwy cząstkowej wskazuje TYLKO, że bank jest w stanie TERAZ oddać pieniadze TYLKO w sumie równej rezerwie. Reszta jest "na ludziach", ale dla banku komercyjnego nie wzięła się z nikąd. Tylko banki centralne mogą wziąć kasę z nikąd.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:21, 07 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Według prostego kalkulatora rezerwy cząstkowej wyliczyłem, że za pomocą ok 500 transakcji, według tego co piszecie, z 1 500 000 można szybko zrobić 48 500 000 pln (przy 3,5 procenta rezerwy cząstkowej)

http://www.jak-ksiegowac.pl/mnozenie-pieniedzy.php#obliczanie

1 500 000 to nie jest przypadkowa liczba, o nie! Jest nas tutaj ponad 1500 osób, myślę, że każdy z nas w perspektywie takiej stopy zwrotu wyasygnowałby te skromne 1000 pln na stworzenie naszego Banku, ktory będzie kreował pieniądze. No, może mój business plan jest niezbyt szczegółowy, bo nie biorę pod uwagę kosztów. Ok, wykładamy 2000 na łebka, czyli 500 Euro, 1 500 000 idzie na placówki i marketing, 1 500 000 to kapitał, pozyskujemy w pierwszym roku 1 500 000 na lokatach, mamy 3 000 000 z których możemy szybko zrobić (wg kalkulatora przy rezerwie 3,5 procent) 97 000 000 pln! Z niczego! O kurwa, po co się męczymy?

A może w ogóle jebiemy to wszytko i stworzymy parabank? bez żadnych chorych systemów rezerw cząstkowych, pożyczamy wszystko, jak leci! Jak wynika z kalkulacji możemy stworzyć milardy!

Po co to piszę? Bo fakt kreacji pieniadza występuje, fakt, że banksterzy mają władzę... to fakt Laughing ale faktem jest też, ze ludzie po obejrzeniu filmów w rodzaju "Money as a debt" podjarani jak chuj po tygodniu postu, nagle zaczynają dookoła krzyczeć o kreacji pieniadza, bazujac na niepełnych informacjach, w konfrontacji z ekonomistą leżą.

A nie o to chodzi, chodzi o prawdę, a prawda jest daleko bardziej złożona niż chujowe kalkulacjie, proste filmiki na youtube. Fakt, pożyteczne, bo zwracaja uwagę, ale trzeba temat zgłębić, bo będzie jak z chemtrails, oszołomstwo z którego się śmieją.

Cytat:
W skrócie- jak łopata.
Jeśli chcę ci pożyczyć 100 zł. Muszę mieć 100 zł, wypracowane przez mnie.
Jak bank komercyjny ma dać ci kredyt 100 zł, to wpisuje na Twoje konto 100 zł, a 3% (nie chce mi się sprawdzać dokładnie, czy z przecinkami) wpłaca do NBP,
jako rezerwę cząstkową.
Czyli bank komercyjny wystarczy, że ma 3 zł, na przykład z lokaty innego klienta, aby wpisać ci na konto 100 zł.
W związku, że obrót w wielu przypadkach jest "cyfrowy", nie widać, że ilość gotówki w świecie wzrosła, do rzeczywiście wydrukowanej przez NBP.


Czyli bank komercyjny musi mieć te sto plnów, tylko może 97 z kazdej stówy mieć pożyczone, czaisz? A pożyczć może z różnych źródeł, które i tak prowadzą do głównych "kreatorów", czyli banków centralnych. Te 3 pln (a konkretnie 3,50 w Polsce) musi mieć do natychmiastowej dyspozycji i na tym polega system rezerwy cząstkowej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:08, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Art 227.1. Konstytucji "“Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.”

To jest podstawowe prawo w Polsce.
W tym miejscu się rozumiemy. Zakładam.

Dalej : kreacja pieniądza = emisja pieniądza.
Tu także myślimy tak samo.

Dalej: kreować może tylko NBP, też się zgadzamy.

Rezerwa cząstkowa, czyli posiadanie tylko 3% z pieniędzy, z kwoty, na którą jest wydawany kredyt, przez bank komercyjny. https://pl.wikipedia.org/wiki/System_rezerw_cz%C4%99%C5%9Bciowych
Tu chyba też jest jasne. Każdy kraj ustala sobie to dowolnie, na razie EBC tego nie narzuca. Jest to na koncie dla NBP, z tego co pamiętam, albo wysyłane do NBP.

Te pozostałe 97 %(około) bank komercyjny zapisuje na cyfrowym koncie kredytobiorcy. Tu także się zgadzamy. To dany KREDYT.
Te 3% to gotówka, którą ma bank z lokat/wpłat od innych klientów.

Czyli bank komercyjny nie miał tej kwoty, tylko wykreował pieniądz/emitował pieniądz. Czy też się tu zgadzamy?

Są tu pewnie bardziej zaznajomieni z prawem.
I odpowiedzą Ci, co to znaczy, jeśli jakieś prawo jest niezgodne z konstytucją w normalnym kraju.
Proszę Was o pomoc.

The Mike napisał:
Jarondo, ten Twój guru dobrze pisze, ale chyba go nie czytałeś. On potwierdza tylko to o czym ja piszę:

Jego rozwiązania:
Cytat:
Nr 1. Kredyt banku komercyjnego powinien być oprocentowany jedynie w zakresie rzeczywistej pożyczki z pominięciem kwoty kreowanej. Bank otrzymywałby zwrot wysokości autentycznej pożyczki i czerpał swój zysk tylko z odsetek od tej kwoty. Kwota wykreowana przez bank komercyjny byłaby zwracana przez kredytobiorcę do banku centralnego i nie musiałaby być oprocentowana. Różnica pomiędzy pożyczką a emisją, zwracana przez kredytobiorcę, stanowiąca kwotę monetyzacji gospodarki byłaby doliczana do budżetu i dalej rozdysponowywana w zależności od potrzeb gospodarczo-społecznych.


Nr 2. Innym wariantem jest generalne oddzielenie akcji pożyczkowej od emisji, która powinna być prowadzona na innych zasadach np. jedynie przez bank centralny. Kredyt zaś mógłby być udzielany przez bank komercyjny wyłącznie ze środków własnych lub z depozytów, najlepiej za wiedzą deponentów, którzy oczekując na udział w zysku, partycypowaliby w ryzyku gospodarczym kredytobiorcy; a więc nie tylko w zyskach, ale i stratach związanych z kredy-towanym przedsięwzięciem.


Te rozwiazania nie negują rezerwy czastkowej jako takiej, bo on zdaje się pisze, że niemoralne w tym wypadku jest oprocentowanie kwoty ponad rezerwę cząstkową i proponuje jak wyżej, by tylko tą kwotę oprocentować (kwotę którą bank ma realnie (wcześniej pisałem na własnośc, ale chodzi o kapitał plus depozyty)). Takie rozwiazanie ujebałoby banki, to fakt i ujebałoby podaż pieniądza wyemitowanego przez EBC, FED i inne banki centralne.


Tu jeśli zgodziłeś się z NR 1 (punktem pierwszym) potwierdziłeś, że istnieje rezerwa cząstkowa, czyli łamane jest prawo.
Nr 2. Jak zauważyłeś, ujebałby banki emitujące pieniądz, i to banki prywatne. Czyli także zrozumiałeś rezerwę cząstkową.
Jeśli zauważyłeś, że istnieje rezerwa cząstkowa, i jeśli zauważyłeś że pozwala, ona na kreowanie pieniądza.
A warunkach polskich, robią to banki komercyjne, to zgodzisz się ze mną, że?
Robią to bezprawnie, łamią konstytucję.


Co daje nam prawo do niespłacania długów zaciągniętych w takich bankach.
Mogą sobie upadać.

Mniemam, że mamy ten sam punkt widzenia, ponieważ Twoje wcześniejsze zdanie:
Cytat:
Jarondo, ten Twój guru dobrze pisze, ale chyba go nie czytałeś. On potwierdza tylko to o czym ja piszę:
.
.
.
Te rozwiazania nie negują rezerwy czastkowej jako takiej

Wprowadziło mnie w konsternację.
Nie wiem, czy nadal negujesz istnienie rezerwy cząstkowej?
Nie wiem, czy dla Ciebie jest oczywiste, że banki komercyjne za jej pomocą łamią ustawę zasadniczą?
-Proszę o pomoc wprawionych w prawie.

Podałem Ci link do Jego dzieł. To tylko skromne fragmenty.
Z tego, na ile mogę zrozumieć obszary na jakich się porusza pan Rossakiewicz.
Jest on przeciwny oprocentowanu kredytów, w takiej formie jak występują obecnie.
Dwa punkty, które przytoczyłeś, są logicznym wyjściem z popełnianego aktualnie przestępstwa przez banki komercyjne, tak aby przestać łamać przepisy konstytucji RP.
Proponuję poczytać Demokrację Finansową http://demokracja-finansowa.org.pl/
Bo z tego co pojmuję, jest On zdecydowanym przeciwnikiem kreowania pieniądza, bez pokrycia. Według niego są, aż cztery sposoby.

P.s.
Są tu tacy co nie potrafią wytłumaczyć, czym różni się spekulacja od inwestowania... używając jednego słowa do wszystkiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:23, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zrozum, że bank komercyjny w zadnym momencie nie emituje pieniędzy. Banki centralne stosują zapis cyfrowy pieniadza i w tej kwestii ma to nijakie znaczenia, znaczy ma, bo ujmuje koszt druku lub bicia monety.


Jeszcze raz Ci napiszę, bank komercyjny musi mieć wszystkie pieniadze którymi operuje, a rezerwa cząstkowa stawia w natychmiastowej dyspozycji procent z puli tych pieniedzy.

Cytat:
Czyli bank komercyjny nie miał tej kwoty, tylko wykreował pieniądz/emitował pieniądz. Czy też się tu zgadzamy?


Nie, tu się nie zgadzamy. Bo jeżeli nie miał to wykreował, a pytanie brzmi, jak? Bimi pisze, ze chuj z bilansami, ale to nie prawda. Bilans to podstawa Laughing bo bilans pokazuje co, gdzie i skąd. Można sobie napisać, minus 2000, ale do chuja trzeba napisać to w jakiś koncie, a konto musi być przypisane konkretnie. Jak by było podpisane -
Cytat:
kreacja
, to spoko. Ale jak nie jest? A nie jest, bo ta suma jest kompliacją pożyczonych (stąd WIBID, WIBOR, EURIBOR i LIBOR)pieniedzy.

Nie twierdzę, że ten system nie jest całoscią, ale i tak proste bakierki komercyjne mają chuj do gadania, to chłopcy na posyłki realnego systemu bankowego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:34, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wikipedia:
Cytat:
Banki komercyjne oferując rachunki rozliczeniowe mają zdolność emisji pieniądza bezgotówkowego – w literaturze przedmiotu określanej jako proces kreacji pieniądza bezgotówkowego. Pieniądz bezgotówkowy występuje w gospodarce w postaci zapisów na kontach bankowych. Emitują go banki komercyjne, głównie w formie udzielania kredytów bankowych swoim klientom – bez naruszania monopolu banku centralnego na drukowanie pieniędzy. Pieniądz ten jest traktowany, w teorii i w praktyce, tak jak gotówka.

Jedynym sposobem zwiększenia całkowitej wartości nominalnej pieniądza bezgotówkowego banków komercyjnych jest zwiększanie akcji kredytowej. Każda spłata rat kapitałowych jest równoważna trwałemu wycofaniu pieniądza o takiej samej wartości nominalnej z obiegu gospodarczego. Odsetki od długu traktowane są jako przychód banku i wchodzą ponownie do obiegu gospodarczego, jako jego wydatki (wynagrodzenia, koszty eksploatacyjne, podatki, dywidendy). W tych warunkach, gdyby wszyscy chcieli spłacić długi wobec banków, wykreowanej gotówki nie starczyłoby na równoczesną spłatę długu i odsetek. Jest to istotne, ponieważ w pierwszej kolejności banki księgują spłatę odsetek, a pozostałą kwotę traktują jako spłatę kapitału. Dopiero, gdyby bank upłynnił cały swój zysk, możliwe byłoby uwolnienie się od zadłużenia.


1. Jeśli dobrze rozumiem zgadzasz się z tym że jeśli bank pożycza komuś 100 zł to musi wpłacić do banku NBP 3,5 % z tej kwoty?
Robimy warunki labolatoryjne, do naszego kolejnego pytania:
2. Jeśli bank komercyjny ma zgromadzone 200 zł (lokowane oszczędności innych ludzi), to ile może wykreować z tego kredytu?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:57, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Wikipedia:
Cytat:
Banki komercyjne oferując rachunki rozliczeniowe mają zdolność emisji pieniądza bezgotówkowego – w literaturze przedmiotu określanej jako proces kreacji pieniądza bezgotówkowego. Pieniądz bezgotówkowy występuje w gospodarce w postaci zapisów na kontach bankowych. Emitują go banki komercyjne, głównie w formie udzielania kredytów bankowych swoim klientom – bez naruszania monopolu banku centralnego na drukowanie pieniędzy. Pieniądz ten jest traktowany, w teorii i w praktyce, tak jak gotówka.

Jedynym sposobem zwiększenia całkowitej wartości nominalnej pieniądza bezgotówkowego banków komercyjnych jest zwiększanie akcji kredytowej. Każda spłata rat kapitałowych jest równoważna trwałemu wycofaniu pieniądza o takiej samej wartości nominalnej z obiegu gospodarczego. Odsetki od długu traktowane są jako przychód banku i wchodzą ponownie do obiegu gospodarczego, jako jego wydatki (wynagrodzenia, koszty eksploatacyjne, podatki, dywidendy). W tych warunkach, gdyby wszyscy chcieli spłacić długi wobec banków, wykreowanej gotówki nie starczyłoby na równoczesną spłatę długu i odsetek. Jest to istotne, ponieważ w pierwszej kolejności banki księgują spłatę odsetek, a pozostałą kwotę traktują jako spłatę kapitału. Dopiero, gdyby bank upłynnił cały swój zysk, możliwe byłoby uwolnienie się od zadłużenia.


1. Jeśli dobrze rozumiem zgadzasz się z tym że jeśli bank pożycza komuś 100 zł to musi wpłacić do banku NBP 3,5 % z tej kwoty?
Robimy warunki labolatoryjne, do naszego kolejnego pytania:
2. Jeśli bank komercyjny ma zgromadzone 200 zł (lokowane oszczędności innych ludzi), to ile może wykreować z tego kredytu?


Po co laboratoryjne? Konkretnie: 6467 PLN podaży peniądza w kilkuset transakcjach, ale zdajesz się byc ślepy na nomenklaturę. Bank komercyjny musi mieć tą kasę, rozumisz chopie? Bank komercyjny to jedynie uliczny dealer, prawdziwy kartel jest duzo wyżej. Nie wiem czegoś się tak przyczepił tych banków komercyjnych i starasz się nagiąć prawdę do filmików z youtube.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:17, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kreuje, czy nie kreuje? Oto jest pytanie. Dla przypomnienia "obrazowy obraz"

http://www.nbportal.pl/pl/np/animacje/pr.....zm-kreacji
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:27, 08 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adam Polo napisał:
Kreuje, czy nie kreuje? Oto jest pytanie. Dla przypomnienia "obrazowy obraz"

http://www.nbportal.pl/pl/np/animacje/pr.....zm-kreacji


I co z tego wynika? Ten filmik jest, szczerze mówiąc, dla debili. NIC z niego nie wynika, nie pokazuje w żaden sposób mechanizmu.

A chuj, niech Wam będzie, Bank Spółdzielczy w Pierdziszewie Dolnym też kreuje miliardy, bo akurat rolnicy tam trzymają kase za buraki, ze chłopy trochę mają bo ziemia pierwszej klasy, to w sumie tak z dziesiec baniek, ten bank spółdzielczy w pierdziszewie własnie sobie w rok wykreował 323 333 333 pln http://www.jak-ksiegowac.pl/mnozenie-pieniedzy.php#obliczanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   » 
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Nie spłacajmy długów wobec banków
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile