Prąd bez kabli coraz bliżej

Bimi

Prąd bez kabli coraz bliżej

Przed pięcioma laty informowaliśmy o stworzeniu przez Massachusetts Institute of Technology technologii bezprzewodowego przesyłania prądu - Witricity. Teraz firma o tej samej nazwie zapowiada, że jej pierwsze urządzenia trafią na rynek jeszcze w bieżącym roku.

Eric Giler, prezes firmy, dokonał pokazu dla dziennikarzy. Skierował pilota na niewielki czarny panel przymocowany do ściany, a naciśnięcie przycisku spowodowało, że zapaliły się trzy lampki, a leżący na biurku komputer przenośny zaczął się ładować Panelu z lampkami i komputerem nie łączył żaden kabel, energia przesyłana była bezprzewodowo.

Witricity zapewnia, że pierwszy produkt firmy, urządzenie służące do bezprzewodowego zasilania elektroniki przenośnej, znajdzie się w sklepach jeszcze w bieżącym roku. Za rok lub dwa właściciele samochodów elektrycznych dostaną do swoich rąk urządzenie, które pozwoli na ładowanie akumulatorów bez potrzeby podłączania samochodu kablami. Później mogą pojawić się urządzenia do bezprzewodowego ładowania rozruszników serca i innych implantów.

Pomysł na bezprzewodowe przesyłanie prądu nie jest nowy. Pierwsze urządzenia prezentował Nikola Tesla przed stu laty.

czytaj dalej: http://kopalniawiedzy.pl/Witricity-energ.....orka,15144

Raynold

Bimi napisał:

Nic nowego, bo Tesla ten pomysł wprowadzał w życie już bardzo dawno. Niestety wtedy możni tego świata przestraszyli się, że nie będą mogli zarabiać i gościa zredukowali do żebraka, zabierając mu jednocześnie wszystkie dokumenty i prototypy. Teraz zapewne odkurzyli jego pomysły bo mają już możliwość opodatkowania odbiorców Laughing

Komzar

Dla mnie sam pomysł jest co najmniej głupi, tak samo jak WiFi.
No chyba, że firma opracowała metodę która nie generuje żadnych pól elektromagnetycznych. Inaczej te rozwiązania jeszcze pogorszą i tak już kiepski stan zdrowia społeczeństwa.

Stanley

Tak, ale teraz najważniejsze w tym wszystkim to: Monopol, Wyłączność, Sprzedaż i Zysk. Nie ma nic za darmo, wbrew temu, co głosił Tesla.

Rafał

Jak nie da sie założyć licznika, to idea nie przejdzie.
Zagadnienie było juz skutecznie przerabiane 100 lat temu.
Dlatego Nawiększego GENIUSZA jaki kedy kolwiek stąpał po tym pełnym łez padole, Pana Nikole Tesle zredukowano do "wariata",a jego odkrycia i wynalazki "podzielono" między innych, np: radio, promienie X, podstawy telewizji itd, itp

beezle

Ciekaw jestem jak będzie z autoryzacja odbiorcy Very Happy

Komzar

beezle napisał:

Ciekaw jestem jak będzie z autoryzacja odbiorcy Very Happy

To akurat najprostsze problemy techniczne. Wystarczy w przesyle wymieniać dane między nadajnikiem i odbiornikiem i nadajnik będzie wiedział ile i gdzie wysyła.

To nie chodzi o to, czy da się to zrobić, tylko czy należy. Dokładnie tak samo jak z papierem. Nie problemem jest jak go wykonać, tylko czy warto wycinać w tym celu lasy tropikalne.

Podajecie przykład Tesli, że on już umiał. Ale Tesla już 100 lat temu wiedział, że reszta jest za głupia by dawać jej tą technologię.

nicram

" Z kolei badacze z Oak Ridge National Laboratory i Stanford University pracują nad systemem cewek wbudowanych w drogi. Zapewniałyby one przejeżdżającemu pojazdowi wystarczająco dużo energii, by mógł dojechać do kolejnego zestawu cewek znajdującego się milę dalej. Umieszczone przy cewkach urządzenie wykrywałoby nadjeżdżający pojazd i rozpoczynało jego ładowanie. Specjaliści oceniają, że każdy z takich zestawów cewek kosztowałby mniej niż milion dolarów."

zestaw cewek- milion zielonych ?? chyba ich sutki pieką , ktoś wie dokładnie co to za materiały /jaki jest zakres czestotliwosci przesyłających energie ?

Venom

Cytat:

ktoś wie dokładnie co to za materiały

Miedź

Naukowcą z MIT udało się wykazać zdolność do zasilania bezprzewodowo 60 watowej żarówki, za pomocą dwóch 5-skrętu zwojów miedzianych 60 cm (24 cale) średnicy. Cewki zostały zaprojektowane, aby rezonować razem na 9,9 MHz. Gdzieś wyczytałem, że uzyskali 90 % wydajności na 3 metrach ile w tym prawdy nie wiem (czy zaniżone wyniki). Nie będę dyskutował nad ceną, ponieważ nie wiem za bardzo co to jest za technologia i jakie stoją przed nią problemy natury fizycznej podczas przesyłu na większe odległości...

http://en.wikipedia.org/wiki/Wireless_energy_transfer - tutaj jest szerzej opisane o co chodzi i przedstawione różne metody przesyłu i pojęcia po których można szukać info dalej
_________________
Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.

ElComendante

Tesla uratował nam dupę. W związku z tym ma ode mnie i oczywiście każdego myślącego człeka wielki szacun oraz pamięć o czynie. Chodzi oczywiście o uchronienie nas przed drogim prądem w koncepcji Edisona i sponsora tegoż Hoovera, czyli stałym.
Twierdzę, że żaden kraj szanujący praworządność nie powinien współpracować z ju es ej póki ci nie oddadzą ukradzionych projektów prawowitym Rumunom.
Natomiast twierdzenie, że Tesla był największym geniuszem { też potrafił walić farmazony, jak koncepcja eteru } jest nieprawomocne, co nie ma skali porównawczej. Był jednym z wielkich, takich jak Arystoteles, Euklides, Archimedes, Henoch, da Vinci, Planck, Bohr, Godel i wielu innych.
Natomiast w temacie bezprzewodowego prądu działa wiele ośrodków. Ja czytałem z dwa lata temu o Sony, więc nie spodziewam się monopolu.

Piotrus

Ja też nie spodziewam się monopolu. Nokia też ma w niedalekich planach telefony zasilane bezprzewodowo. Apple już ma na to nawet patent.
Poz tym technologia MITu już jakiś czas temu została wykorzystana w pewnym urządzeniu (golarka lub szczoteczka do zębów - nie chce się mi szukać) które było/jest sprzedawane (aczkolwiek chyba nie trafiło do produkcji seryjnej). Także temat nie nowy.

armar

Ja wolę przewodowe zasilanie zamiast kolejnych źródeł fal elektromagnetycznych, które atakują moje ciało, a zdrowiu nie służą.

Bimi

prąd bez kabli istniał od zawsze - kwestia na jaką odległość.
tesla, którym niektórzy się tak podniecają, rzekomo twierdził, że może nadawać prąd przez ziemię na dowolną odległość, tak by każdy mógł go odebrać.
szczerze mówiąc, jestem wykształcony w tej dziedzinie, ale trudno mi sobie wyobrazić nieodkryte prawa fizyki które pozwalały by na brodcastowanie fazy przez glebę. nie widziałem przekonywujących dowodów na to, że potrafił robić coś takiego - tylko w książkach ktoś twierdzi, że on potrafił to robić. nie da się tego powtórzyć.

świecenie żarówką z cewki odbierającej z odległości 1metr pole drugiej cewki zasilanej ilomas tam hercami - to żadna nowa technologia, to mi prezentowała moja pani od fizyki, w 5tej klasie podstawówki. i umówmy się, nie było to w xxi wieku Smile

swoją drogą, w mojej podstawówce, na prowincji, w latach 80-tych, na zapleczach to mówię wam, mieli zajebiste pomoce naukowe...
np. na kółku fizycznym to oglądaliśmy filmy z takiego projektora - na taśmę filmową. normalnie jak w kinie - tylko uczniowie sami zaciągali taśmę na projektor. kurwa, taki projektor to było przecież mistrzostwo inżynierii - tyle miał trybików. teraz wszystko jest cyfrowe, oparte na krzemie, procesorach - i tanie. Chińczycy walą to w tysiącach dziennie na taśmie. W sumie słusznie - po co sobie komplikować. Ale wtedy musieli sobie radzić trybikami - i robili to naprawdę mistrzowsko.
a na chemi pani nam raz dała, z ławki do ławki, żebyśmy sobie zobaczyli jak rtęć wygląda. w takiej buteleczce, zakręconej.
na naszej ławce, mojej i kolegi krzyśka, jeden z nas chyba jak gdyby niechcący poluzował zakrętkę - i trochę rtęci wylało się na ławkę. pani od razu spanikowała, ale przeprosiliśmy i ładnie wszystko pozbieraliśmy z powrotem, zakręcając mocniej niż było - nic nam się nie stało, ale pani miała niezły strach w oczach. w sumie nasza to była wina. ale jak byśmy nie postanowili sprawdzić jak mocno jest zakręcona ta buteleczka z rtęcią, to nigdy byśmy nie doświadczyli fenomenu płynnej rtęci i jej zbierania do buteleczki - i za to pani od chemii, której nazwiska niestety nie pamiętam, dziękuję. zwłaszcza, że wiele ryzykowała dając nam do ręki taką pomoc naukową. Smile

i założę się że obecne szkoły nie są już takie zajebiste; nic tylko internet, seks, narkotyki i telefony komórkowe. same nudy, nic zaskakującego. ech ta dzisiejsza młodzież - nie wiedzą co tracą Smile

armar

Bimi napisał:

świecenie żarówką z cewki odbierającej z odległości 1metr pole drugiej cewki zasilanej ilomas tam hercami - to żadna nowa technologia, to mi prezentowała moja pani od fizyki, w 5tej klasie podstawówki. i umówmy się, nie było to w xxi wieku Smile

Ale to nie było przekazywanie mocy ze skutecznością 90% na odległość 3 m!

Z tym, że moja wiedza sprawia, że śmiem wątpić w tak wysoką sprawność przekazu energii, ale nawet jeśli skuteczność wyniosła 9%, to i tak jest to dość interesujące.

Dzięki Tesli mamy prąd przemienny dający małe straty na transformowaniu energii elektrycznej, ale dla dużych mocy przesyłowych znów wracamy do prądów stałych. Smile