Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:34, 11 Lut '13
Temat postu: Alternatywne waluty w UE
Dużo się o tym w mediach nie słyszy, ale warto wspomnieć, że od jakiegoś czasu w różnych krajach UE pojawiają się lokalne waluty.
Dziś np. media doniosły że polityczna frakcja Berlusconiego rozważa wprowadzenie we włoskiej Lombardii lokalnej waluty, która miałaby koegzystować z Euro. W TVN już zdążyli ich wyśmiać
Berlusconi Ally May Seek Local Currency for Use Alongside Euro
Silvio Berlusconi’s biggest political ally in the campaign for Italian parliamentary elections said he may support a plan to create a local currency that could be used alongside the euro in the region of Lombardy.
“Creating an alternative circuit, not a substitute but an alternative, is useful and can be used in moments of difficulty and economic crisis to give real help to companies,” Roberto Maroni, head of the Northern League, said yesterday in a video- recorded interview with Il Giorno posted on the newspaper’s website. “There are studies underway and we’re thinking about it. I can’t rule out that in the end we too decide to do it.”
Maroni said there were 13 examples in Europe of regional and business groups that have adopted an internal currency. Maroni is running for governor of Lombardy, the northern Italian region where the country’s business capital, Milan, is located.
Wielka Brytania: W Bristolu pojawi się lokalna waluta
08.02.2012
Funt bristolski - nowa lokalna waluta ma wejść do obiegu z inicjatywy miejscowego biznesu. Propozycja ta, jak twierdzą pomysłodawcy projektu, pomoże w regulacji systemu podatkowego w Bristolu.
Bristolski funt mający pojawić się w obiegu w maju 2012 r., będzie miał równowartość ogólnokrajowego funta. W miejskich sklepach nową walutą za zakupy będzie można zapłacić nie tylko nominałami o wartości 1, 5, 10 i 20 funtów, ale także drogą elektroniczną. Z tego rozwiązania w rozliczaniu lokalnych podatków skorzystają również samorządy.
Ciaran Mundy - twórca inicjatywy - uważa, że pomysł pozwoli zatrzymać w mieście część gotówki, którą do tej pory większe przedsiębiorstwa w postaci zysków lokowały na swoich zagranicznych kontach bankowych. Jego zdaniem funt bristolski pomoże głównie w regulacji podatków i systemu płacenia rachunków.
Hiszpanie tworzą alternatywne pieniądze poza obiegiem euro
28.07.2012
Hiszpanie radzą sobie z kryzysem w niekonwencjonalny sposób, tworząc alternatywny pieniądz wobec euro lub rozliczając się metodą praca za pracę, czyli korzystając z waluty, której jednostką jest godzina - pisze we wtorek "Washington Post".
Za wykonaną w Barcelonie pracę można otrzymać zapłatę określoną jako - na przykład - "10 godzin". Jest to respektowana w całym mieście "sieć kredytowa" - jak określa alternatywny system płatności waszyngtoński dziennik.
Otrzymawszy jakąś sumę "godzin" można ją wymienić na wizytę u fryzjera, lekcję jogi czy nawet zlecenie dla stolarza.
W czasach, w których przyszłość euro jest niepewna, miliony Hiszpanów nie mają pracy, czy też pracują w niepełnym wymiarze, a z gotówką jest krucho, w niektórych regionach kraju zaczyna się rozwijać "gospodarka równoległa", która pozwala ludziom "żyć poza wspólną walutą" strefy euro - pisze "WP".
Mieszkańcy miasta Malaga utworzyli portal internetowy, który umożliwia zarabianie i zakupy przy użyciu waluty wirtualnej.
W Barcelonie najlepiej przyjął się model "banków czasu", pozwalający na wymianę usług bez udziału pieniędzy.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:36, 11 Lut '13
Temat postu:
Grecki sposób na kryzys? Lokalna waluta
2012-04-12
Mieszkańcy greckiego miasta Wolos znaleźli wyjście z kryzysu finansowego, który dotknął cały kraj. Zamiast euro płacą stworzoną przez siebie lokalną walutą i wymieniają się usługami.
Jeszcze kilka lat temu stutysięczne Wolos, trzeci największy port Grecji, było prężnym ośrodkiem przemysłowym. Duże zakłady produkujące stal i cement dawały pracę mieszkańcom leżącego nad Zatoką Egejską miasta.
Sielanka skończyła się, kiedy całą Grecję przygniótł kryzys finansowy i kraj znalazł się na skraju bankructwa. Bezrobocie w Wolos skoczyło powyżej 20 proc., bo zakłady zaczęły zwalniać pracowników, zamykały się też mniejsze firmy. Dlatego mieszkańcy Wolos, podobnie jak kilku innych greckich społeczności, wzięli sprawy w swoje ręce i stworzyli "alternatywną ekonomię społeczną".
Podstawą nowego systemu jest waluta TEM (grecki skrót od Lokalna Jednostka Alternatywna), którą w zeszłym roku wymyśliło kilkoro mieszkańców. Wejść do systemu może każdy, wystarczy założyć sobie darmowe konto na specjalnym serwerze. Każdy zaczyna tam od zera i zdobywa TEMy przez wymianę usług czy towarów. Na stronie można dawać ogłoszenia i szybko wyszukiwać potrzebne kontakty. Zdobytymi w ten sposób pieniędzmi (jeden TEM to równowartość jednego euro) można potem płacić na niedzielnych targach i w coraz większej ilości sklepów. Pieniądze fizycznie nie istnieją - nie ma banknotów ani monet. Są za to specjalne książeczki ze stronami przypominającymi popularne karty podarunkowe. Każda karta jest na wszelki wypadek zabezpieczona trudną do podrobienia pieczęcią.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:20, 11 Lut '13
Temat postu:
"To typowy przypadek walut alternatywnych stworzonych w Wielkiej Brytanii (i następnie w całej Europie) w ramach inicjatywy Transition Towns. W Brixton, robotniczej dzielnicy na przedmieściach Londynu, Simon Woolf pełni funkcję managing director organizacji zarządzającej funtem brixtońskim (B£): „Nie mamy dokładnych danych, jednak szacujemy, że co najmniej 3 000 z 56 000 mieszkańców miasta przynajmniej raz użyło B£ w jednym z 200 autoryzowanych sklepów”.
W obiegu jest 70 000 B£, ponadto 400 subskrybentów testuje system płatności za pomocą smsów. Waluta ta najczęściej używana jest w restauracjach i kawiarniach, dlatego też funt brixtoński mógłby zostać uznany za „pieniądz bobo” („burżuazyjnej bohemy”). Spośród krajów europejskich rekord należy do Niemiec – pieniądz lokalny będący w obiegu stanowi tam równowartość 900 000 euro. Prawdziwą gwiazdą zza Renu jest Chiemgauer, waluta używana przez około 3 000 osób w 600 przedsiębiorstwach na wschodzie Bawarii. To z pewnością duża liczba, jednak ciężko sobie wyobrazić kierownictwo Europejskiego Banku Centralnego zaniepokojone wybiciem się walut lokalnych. Co więcej, żaden z europejskich rządów nie wydaje się brać na poważnie tych inicjatyw. A jednak…
http://www.cafebabel.pl/article/41483/lokalne-waluty-orzel-czy-reszka-cz.html
We Francji maszynka do drukowania pieniędzy jest w ciągłym ruchu. Od czasu pojawienia się w 2009 r. „pszczół” w Villeneuve-sur-Lot i „occitanów” w Pézenas [gmina na południu Francji, w regionie Langwedocja-Roussillon – przyp. red.], lokalne francuskie waluty rosną jak grzyby po deszczu.
(...)
Jednak we Francji bez wątpienia najgłośniejszy był przykład z Tuluzy. To tu zainicjowano w zeszłym roku program SOL Violette, który odniósł wielki sukces. Objął on swoim zasięgiem 1000 użytkowników oraz 95 sprzedawców i stał się źródłem nowej energii dla wcześniejszej waluty SOL, ambitnego projektu, zapoczątkowanego w 2005 roku w kilku regionach Francji. Co prawda, nie bez znaczenia było duże wsparcie ze strony samorządu Tuluzy, który przeznaczył na dotację dla SOL Violette aż 120 000 euro. Było więc z czego sfinansować choćby 50-minutowy film dokumentalny! Także w 2012 roku, projekt otrzymał wsparcie wynoszące 10 000 euro. O takich sumach autorzy innych projektów mogą tylko pomarzyć. Jednak to nie zniechęca „obywatelskich bankierów”: już w styczniu 2013 r. pojawi się Eusko, waluta baskijska, a także inne waluty powstałe z bezpośredniej inicjatywy lokalnych społeczności, np. waluta w Nantes (wzorowana na szwajcarskim WIRze) lub w Ile-et-Vilaine.
(...)
We Włoszech, Federico Pizzarotti, niezależny kandydat z partii Movimiento Cinque Stelle, został ostatnio wybrany na burmistrza Parmy, między innymi dzięki swojemu projektowi alternatywnej waluty. Pierluigi Paoletti to nieformalny doradca burmistrza w tej kwestii, a także prezes Arcipelago SCEC - sieci obejmującej 15 000 użytkowników i 2000 sklepów i firm z 14 regionów Włoch. „SCEC to darmowy kupon zniżkowy, który oferujemy naszym członkom, aby zwiększyć ich siłę nabywczą. Zachęcamy też sprzedawców, żeby dołączyli do lokalnej sieci wymiany i mogli tym samym skorzystać z bonów SCEC, którymi płacą klienci”. Nowe bony SCEC emitowane są za każdym razem, gdy sieć się powiększa. Obowiązuje zasada, że jedynym sposobem wsparcia gospodarki jest powiększanie bogactwa, a nie jedynie zamienianie kapitału na alternatywną walutę. Dlatego właśnie walucie SCEC jest bliżej do włoskich LETSów – w których jest coraz częściej używana - niż do walut francuskich lub angielskich. I koło się zamyka.
(...)
Ale zdaniem Carlosa de Freitas, ta dobra wiadomość kryje w sobie pewne ryzyko: „Uwaga na walutowe szaleństwo! Własna waluta staje się lekarstwem na wszystkie problemy związane z lokalną dynamiką. Jednak już jutro może się okazać, że to lekarstwo zawiodło”. Rolph Schilling nie ukrywa na przykład, że austriackie przedsiębiorstwa w jego regionie są obecnie zbyt zadłużone, żeby myśleć o przystąpieniu do projektu lokalnej waluty. A nawet tam, gdzie system lokalnej waluty funkcjonuje, nie jest on stabilny. Przykładowo, mieszkańcy Volos, w momencie przystąpienia otrzymują 300 Temów – to dziesięć razy więcej niż otrzymują zwykle na początek członkowie LETSów. „To oznacza, że lokalna waluta staje się rodzajem banku, który pożycza więcej niż posiada” - podkreśla Carlos de Freitas."
http://www.cafebabel.pl/article/41538/lokalne-waluty-orzel-czy-reszka.html
Dariusz Brzozowiec :
"Wcale nie tak dawno ,bo pare lat temu, oraz nie tak daleko bo w europejskiej części Rosji.
W maleńkim kraju zwanym Republiką Baszkirii , a dokładniej w jednej z wiosek tego rolniczego kraju - zwykły czlowiek Artur Nurgaliyev zrozpaczony ekonomiczną sytuacją sięga po zapomnianą wiedzę.
Oto przykładem dzielnego burmistrza Unterguggenbergera z miasteczka Wörgl w Austrii , który 80 lat temu ratując swoje miasto wprowadził lokalne pieniądze - wprowadza takie lokalne pieniądze w swojej wiosce.
Szamuratiki - taką nazwę otrzymał lokalny pieniądz , szybko wchodzą do codziennego użycia. Oczywiście naturalnym "promotorem" nowej waluty jest dramatyczny brak waluty państwowej , a mała społeczność staje przed nie skąplikowanym wyborem - "albo szamuratiki albo nic!"
Artur Nurgaliyev inspirowany austryjacką historią ekonomicznego cudu decyduje się na wprowadzenie demurage czyli negatywnego oprocentowania waluty tak jak pierwowzór Unterguggenbergera. Pieniądz o ujemnym oprocentowaniu traci na wartości w czasie i jego przetrzymywanie staje się nie opłacalne. W tym wypadku demurage to 2% miesięcznie - tyle tracą na wartości szamuratiki.
I staje się cud!
Nagle obroty w lokalny sklepach rosną nawet 12 krotnie , ludzie chętnie zlecają nowe usługi , a te z koleii tworzą nowe miejsca pracy. Rośnie produkcja rolna i konsumpcja i to w tym samym czasie kiedy świat szaleje z powodu kryzysu!
Taka sytuacja nie pozostaje nie zauważona. Oto lokalna prokuratura nakazuje zatrzymanie systemu lokalnej waluty. Powody dla ,których waluta ma być zatrzymana są mgliste i nie konkretne ale władza to władza.
Liderzy projektu nie poddają się i sprawa trafia do Sądu Najwyższego i tu ma miejsce drugi cud!
Okazuje się ,że lokalna waluta nie jest nie legalna bo funkcjonuje jako bony towarowe dla tych ,którzy chcą jej używać- dobrowolnie! NIe zastępuje państwowej waluty ale funkcjonuje obok niej. Wspiera rozwój gospodarczy i zapewnia dobrobyt jej uzytkownikom ,a bez dyskusyjny wzrost obrotów handlowych stawia "kropkę nad i"
Teraz grupa lokalnych fachowców od ekonomii zachodzi w głowę nad cudem lokalnej waluty. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni. Oj! przydało by się trochę wiedzy historycznej...."
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:50, 14 Lut '13
Temat postu:
Każdemu jak jebniesz kasę to leży . System przestanie być finansowany , pominięty w rozrachunku . A to jest dla niego groźne . Groźne są oddolne inicjatywy . Własna waluta, a może i flaga , toż to bunt , co trza zdusić w zarodku
Jeśli chodzi o kasę , to jednoczy ona siły po każdej stronie . To gorsze dla tych Architektów systemu , niż pierdolnięcie bomby atomowej . Oddolna inicjatywa, niszczy ducha systemu , uderza w jego pień rdzeniowy . Przerywa go i widzimy jak leży bezbronnie dygotając i doduszamy poduszka. I to jest humanitarne
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 292
Post zebrał 100000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:55, 06 Paź '13
Temat postu:
- Informacja z 24m20s poniższego filmiku, -
Cytat:
...LOKALNA WALUTA W POLSCE BĘDZIE I KONIEC ...
- Chciałbym zakomunikować, iż właśnie stała się faktem.
Cytat:
Projekt Polskiej Waluty Lokalnej rusza w Kielcach!
Szanowni Państwo
W związku z planowanym uruchomieniem systemu Lokalnej Waluty w Kielcach , serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w spotkaniu informacyjnym organizowanym w dniu 08.10.2013
Spotkanie odbędzie się w budynku Kieleckiego Parku Technologicznego o godzinie 18:30
Adres: KPT ul.Olszewskiego 6 22-663 Kielce
Systemy Lokalnych Walut ,dobrze znane na zachodzie europy, stały się narzędziem ekonomicznej samoobrony lokalnych biznesów.
Ich lokalny charakter oraz bezodsetkowość skutecznie wspierają lokalne gospodarki w dobie globalizacji. Ich użyteczność potwierdzają Szwajcarzy , Belgowie , Wielka Brytania i wiele innych gospodarek o długiej historii tego typu inicjatyw.
O tym jak mogą pomóc i naszej lokalnej ekonomii będziemy rozmawiać już w najbliższy wtorek w sali konferencyjnej KPT.
Faza pierwsza projektu dedykowana jest sektorowi małej i średniej przedsiębiorczości na terenie miasta Kielce.
Reprezentantów lokalnego biznesu zapraszamy do zapoznania się z systemem zwiększającym przychody oraz obniżającym koszty prowadzonej działalności
oraz efektywnego zwiększania bazy klientów na monopolizującym się rynku.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:23, 30 Mar '14
Temat postu:
Banknot o nominale zero
Wolontariusze międzynarodowej organizacji pozarządowej 5th Pillar (Piąty Filar) rozdają na indyjskich stacjach kolejowych, dworcach autobusowych i targowiskach fałszywe banknoty o zerowym nominale z hasłem “I promise to neither receive nor give bribe” (“Obiecuję nigdy nie dać i nie przyjąć łapówki”). Ulotka „Zero Rupees Note” („Zero Rupii”), wiernie imitująca indyjską walutę z wizerunkiem Mahatmy Gandhiego, ma zachęcić społeczeństwo do walki ze skorumpowanymi urzędnikami państwowymi.
Pokonać łapówkarzy ich własną bronią
Wygląda jak najczęściej używany w Indiach banknot o nominale pięćdziesięciu rupii, ale jest raczej policzkiem wymierzonym w twarz urzędników, wymagających bakszyszu za wykonywanie publicznych obowiązków. Dystrybuowana od pięciu lat w różnych językach Indii ulotka „Zero Rupii”, według jej pomysłodawców, wzmacnia pozycję obywateli zmuszanych do płacenia łapówek m.in. aby zarejestrować samochód, dom, zainstalować połączenie szerokopasmowe lub po prostu zarezerwować miejsce w przedziale sypialnym pociągu.
Pierwsze 25 tysięcy ulotek wydrukowano w 2007 roku w Chennai, stolicy stanu Tamil Nad. Sukces kampanii zainspirował organizację 5th Pillar do rozszerzenia dystrybucji na cały kraj. Do tej pory w ręce obywateli za pośrednictwem blisko 14 tysięcy wolontariuszy trafiło prawie 2,5 miliona ulotek. Ponadto, walutę antykorupcyjną na własne potrzeby może wydrukować każdy użytkownik sieci po pobraniu pliku ze strony internetowej organizacji www.5thpillar.org.
Ulotki „Zero Rupii” okazały się niezwykle skuteczne w konfrontacji z konduktorami, policjantami, czy też innymi funkcjonariuszami państwowymi łasymi na pieniądze – powiedział Vijay Anand, prezes 5th Pillar w wywiadzie umieszczonym na stronie internetowej organizacji. – W obliczu korupcji, każdy może dzięki temu fałszywemu banknotowi swobodnie i dobitnie wyrazić swój sprzeciw. To naprawdę działa.
Mahatma kontra miliarderzy
Ponieważ skorumpowani urzędnicy boją się zwolnień dyscyplinarnych, nie wspominając o ryzyku pójścia do więzienia, a ze sprzeciwem obywateli mieli zwykle do czynienia rzadko, banknot o zerowym nominale z wizerunkiem Gandhiego – propagatora pacyfizmu jako środka walki politycznej – póki co, jest dobrym straszakiem. Widnieje na nim wezwanie do zgłaszania wszystkich przypadków wymuszania łapówek pod podane adresy i telefony. Ten prosty pomysł, według danych tygodnika „Polityka”, podchwyciła już Malezja, a Jemen ma wprowadzić w życie w tym roku. W kolejce ustawiają się Argentyna, Benin, Nepal i Meksyk. Według danych brytyjskiego The Telegraph, każdego roku w Indiach obywatele płacą 3 miliardy funtów łapówek, ale wtajemniczeni twierdzą, że ta liczba jest znacznie wyższa, a kilku czołowych polityków dzięki korupcji zostało miliarderami.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:56, 11 Lis '16
Temat postu:
"W Lizbonie za zakupy można płacić śmieciami. eden lixo ma wartość jednego euro. Żeby go dostać, trzeba oddać kilogram śmieci. W lizbońskiej gminie Campolide wprowadzono do obiegu nową walutę o nazwie „śmieć”. Zielonymi banknotami – otrzymywanymi w zamian za odpady – można zapłacić w placówkach handlowych i usługowych.
Dotychczas urząd gminy Campolide wprowadził do obrotu tylko banknoty o nominale 1 „śmiecia”, zwanego po portugalsku „lixo”. Otrzymali je mieszkańcy, którzy do specjalnie wyznaczonych przez gminę skupów dostarczyli odpady nadające się do recyklingu. Nową walutą można płacić w 70 punktach handlowych i ponad 30 usługowych w okolicy. To właśnie przekonanie przedsiębiorców do udziału w akcji było kluczowe dla jej powodzenia.
Banknot o nominale 1 „śmiecia” można otrzymać po dostarczeniu do skupu jednego kilograma odpadów. Bez względu na ciężar przekazywanych śmieci ich właściciel nie może otrzymać więcej niż 20 euro miesięcznie.
Wprowadzenie we wrześniu br. do obiegu nowej waluty ma ułatwić sprzątanie stołecznej gminy, w której – jak deklarują samorządowcy – panuje niska świadomość społeczna na temat recyklingu. Akcja ma stymulować mieszkańców do zbierania odpadów nadających się do ponownego użycia, takich jak papier, szkło oraz tworzywa sztuczne.
„Nasz projekt ma charakter symboliczny i służy nie tylko zwiększeniu dbałości mieszkańców Campolide o ochronę środowiska i czystość naszych ulic, lecz ma także zachęcać do zakupów w małych, tradycyjnych sklepach, których istnienie zostało w ostatnich latach zagrożone ekspansją super- i hipermarketów” – dodała Bernardo."
http://dobrewiadomosci.net.pl/12777-w-lizbonie-za-zakupy-mozna-placic-smieciami/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
