Amerykańscy naukowcy, opłacani przez kilka poważnych organizacji rządowych USA, jak NSA, CIA, FBI czy Homeland Security oraz FEMA, odkryli nową, niezwykle efektywną metodę wyburzania niepotrzebnych budynków.
Metoda jest oparta na rewelacyjnych badaniach wydarzeń z 9/11.
Metoda oparta jest na fenomenalnych właściwościach spalanego paliwa lotniczego, które odkryto dopiero podczas owego pamiętnego ataku.
Dzięki dokładniejszej analizie wydarzeń z 11 września okazało się, że paliwo lotnicze, stosowane do napędu Boeningów, było, mówiąc bardzo skromnie, co najmniej nie doceniane przez inżynierów amerykańskich.
Okazało się, że istnieje wiele innych pozytywnych czynników, (dotychczas jakoś nie zauważonych czy też niefrasobliwie pominiętych), które czynią naftę wysoce uniwersalnym, bardzo tanim, wygodnym oraz, co najważniejsze, bardzo bezpiecznym środkiem wyburzania najmocniejszych konstrukcji stalowo żelbetonowych.
Użycie nafty lotniczej jest także niezwykle ekonomiczne, ponieważ stosując naftę nie potrzeba olbrzymiego sztabu inżynierów wysokiej klasy (koszty opłacania wysokiej klasy fachowców) oraz żmudnych oraz długotrwałych prac przygotowawczych do wyburzenia, masowych wierceń oraz innych prac, służących ‘uzbrojeniu’ budynku przez finałowym wyburzeniem.
Dodatkowo istnieje spore niebezpieczeństwo zwykłej ludzkiej pomyłki, która może spowodować śmierć przypadkowego przechodnia czy osoby, która w nieprzewidziany sposób znalazłaby się bliżej strefy niebezpiecznej. Wypadki takie zdarzały się w przeszłości. Mówimy tutaj o dotychczasowych, kosztownych metodach wyburzania.
Najnowsza metoda będzie polegała na przygotowaniu odpowiedniej ilości paliwa lotniczego, dostarczenia go do budynku na odpowiednie piętro i... podpaleniu.
Inżynierowie muszą pamiętać aby nie dostarczyć zbyt wiele świeżego powietrza (tlenu) ponieważ tlen może osłabić niezwykłe pożyteczne właściwości chemiczne spalanej nafty.
Po podpaleniu wystarczy poczekać około godziny aż owo cudowne paliwo dokona swojego dzieła.
Paliwo to wyburzy doszczętnie wszelkie betonowe konstrukcje, sproszkuje nie tylko beton ale wszelkie urządzenia komputerowe, meble biurowe czy inne elementy wyposażenia wyburzanego wieżowca.
Co najważniejsze, stalowa konstrukcja wieżowca, pod wpływem tajemniczych, (ponieważ dotychczas nie dokładnie zbadanych) reakcjach chemicznych zostanie całkowicie zdezintegrowana a stalowe dźwigary zostaną pocięte w taki sposób, że ułatwią późniejszy transport owego bezużytecznego złomu na najbliższe złomowisko w Chinach. Podobno właśnie Chińczycy najlepiej płacą za taki złom!
Efekty działania tego typu wyburzania można oglądać na wielu powszechnie dostępnych filmach ukazujących niezwykłe szczegóły, efektywność oraz... wielką szybkość, z jaką paląca się bez dużej ilości tlenu nafta zdołała całkowicie wyburzyć takie potężne budynki w czasie bliskim czasu swobodnego upadku.
Wystarczy zaledwie 8-12 sekund!
Wyobraźmy sobie wyburzenie nieco zardzewiałej już wieży Eiffla. Wystarczy umieścić pewną ilość tego cudownego paliwa i paląca się nafta zmiękczy stal, która sama się zawali dokładnie we fundamenty a przy okazji stalowe elementy będą pocięte na odpowiednią długość i gotowe do wywózki
Amerykańscy naukowcy pracują intensywnie nad wyjawieniem dalszych ewentualnych zalet dotychczas nie docenianego paliwa lotniczego.
Być może obecne wysokie ceny ropy są właśnie odzwierciedleniem znacznie większego doceniania przez świat owych niezwykłych cech tego cudownego paliwa.
Inne zagraniczne firmy planują wycofanie ładunków wybuchowych oraz stosowanie nafty we wszystkich przyszłych pracach wyburzeniowych.