Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:36, 13 Lip '11
Temat postu: Ostatnie kursy walut a narodowe brankructwa
Nic mnie bardziej nie wpienia niż nielogiczne informacje, a w tym przypadku jest dokładnie tak:
Co dziennie słyszymy, że Grecja jest żywym trupem i potrzebuje pomocy, Portugalia do spółki z Hiszpanią ledwo zipie, dzisiaj rating Irlandii przez kogoś tam został uznany za śmieciowy i że też się bez pomocy nie obejdzie. Natomiast jaka jest sytuacja Polski? U nas jest raj i wzrosty, kompletnie nic nam nie zagraża. Mam nadzieję, że zerkacie ostatnio na kursy walut bo wszystkie indeksy są na zielono, dzisiaj średnio o 2-3% wszystko w górę:
Na zdrowy rozsądek to jeśli wszystko w koło rośnie, to chyba my mamy przejebane i coś u nas jest nie tak? Wszyscy pierdolą, że frank rośnie, że to przez żywe trupy UE, a dokładnie wszystkie waluty rosną, nawet gówniany dolar skazany na niełaskę po ostatnich wyliczeniach długu USA. Jak cała reszta rośnie w stosunku do PLN to znaczy, że problem jest u nas a nie w Grecji itp.?
Najpierw powinno euro i dolar lecieć na ryj wg. mnie oczywiście.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 111
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:01, 13 Lip '11
Temat postu:
Ekonomistą nie jestem, i chyba nie trzeba być.
Jeśli nie działają podstawowe prawa rynkowe to, albo są błędne dane co stanu gospodarki, albo mają miejsce działania spekulacyjne. Innej opcji nie ma
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 386
Post zebrał 1000000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:34, 13 Lip '11
Temat postu:
Gdybym był dobrze opłacanym "analem" to poproszony o komentarz do obecnej sytuacji tak bym powiedział: Pomimo trudnej sytuacji w strefie Euro istnieją przecież optymistyczne przesłanki na poprawę sytuacji w postaci zapewnień ze strony zarówno rządów poszczególnych państw jak i finansistów. Dodatkowo, sytuacja techniczna na wykresie EUR/PLN, jaka zaistniała po zamknięciu się notowań powyżej linii wsparcia, sugeruje dalszą możliwą aprecjację europejskiej waluty.
Odnośnie dolara - tu można sobie naprawdę popuścić wodze fantazji...Np. Umocnienie się dolara może być spowodowane niepewnością wprowadzenia QE3 jak również chińskie zapowiedzi inwestycji w europejski dług także mogą okazać się tylko plotkami. Dodatkowo jest szansa, że w USA przeważy koncepcja odejścia od dotychczasowej polityki monetarnej w kierunku mniej liberalnej. Odnośnie analizy technicznej to dające się zauważyć ostatnio próby wybicia kursu i konsolidacja na wyższych poziomach sugerować mogą dalsze umacnianie amerykańskiej waluty... Wszystko to pociąga za sobą wzmożony popyt na USD
Mogę tak gdybać i produkować bełkot analityczny w nieskończoność. Wniosek jest jeden - nie mieszajmy w to ZDROWEGO ROZSĄDKU.
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:01, 14 Lip '11
Temat postu: Re: Ostatnie kursy walut a narodowe brankructwa
King Crimson napisał:
U nas jest raj i wzrosty, kompletnie nic nam nie zagraża. Mam nadzieję, że zerkacie ostatnio na kursy walut bo wszystkie indeksy są na zielono, dzisiaj średnio o 2-3% wszystko w górę:
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:17, 14 Lip '11
Temat postu:
Między nami bankrutami. Fakt faktem rząd kurwa wyłącznie dba o PR. Natomiast Balcerowicz kurwa ufundował na przeciwko Rotundy zegar długu, żebyśmy jeszcze więcej zapierdalali i jeszcze więcej płacili, aż padniemy na ryj i wyzdychamy. Oczywiście zegar to też taki pierwszoligowy straszak.
Ciekawi mnie tylko dlaczego jakieś ugrupowanie wolnościowe, czy jakiś filozof nie ufunduje wielkiego transparentu: "Walić dług, nie płacimy - to nie mój ani twój dług"
Dołączył: 02 Kwi 2009 Posty: 106
Post zebrał 1000000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:55, 15 Lip '11
Temat postu:
Sprawa wygląda następująco. Wzrost kursów eur/pln, chf/pln, itp. spowodowany jest wzrostem awersji do ryzyka, czyli kapitał spekulacyjny ucieka z krajów emerging market (rynki wschodzące), zajmując odpowiednie pozycje na forexie na wzrost polskich par walutowych czyt. sprzedają polskiego złotego. Osłabiają złotówkę do poziomów technicznych, i później zajmóją w odpowiednim czasie pozycje odwrotne - czyli zarabiają w dwie strony, najpierw go sprzedają a później odkupują i sztucznie umacniają często za przyzwoleniem naszego rządu. Wszystko to robią za pożyczone pieniądze z taniego dodrukowanego dolara, którego mogą pożyczać na 0,25%, i pakują się w polskie, greckie, hiszpańskie itp, obligacje, na których zarabiają krocie. U nas stopa procentowa wywindowana już na 4,5% i i zarabiają dodatkowo na różnicy oprocentowania 4,5% - 0,25 = 4,25 % - proste i łatwe i nazywa się Carry trade:
Carry trade (ang. carry – przenosić, trade – handel) – strategia spekulacyjna polegająca na zadłużaniu się w walucie kraju o niskiej stopie procentowej, oraz lokowaniu tak uzyskanych środków w walutę kraju o wysokiej stopie. Według innej definicji, jest to zadłużanie się w walutach niskooprocentowanych i jednoczesne kupowanie instrumentów finansowych o potencjalnie wysokiej stopie zwrotu[1].
Innymi słowy, jest to wykorzystywanie różnic w oprocentowaniu. Strategia taka ma duże szanse powodzenia w stabilnym otoczeniu makroekonomicznym, i to zarówno na rynku pieniądza, jak i walutowym. Wykorzystuje się tu prawidłowość, według której waluty krajów o wysokich stopach procentowych mają tendencję do umacniania się. Niemniej jednak operujący strategią carry trade liczyć się muszą m.in. z ryzykiem walutowym[2].
W teorii, carry trade nie powinno przynosić spodziewanych zysków, ponieważ różnice pomiędzy stopami procentowymi obu krajów powinny zostać wyrównane odpowiednio wysokim kursem wymiany – waluta kraju, który ma niskie stopy powinna umacniać się w relacji do waluty kraju o wysokich stopach procentowych. Jakkolwiek jednak, w praktyce carry trade osłabia walutę kraju, który jest jego celem, ponieważ uczestnicy rynku konwertują (sprzedają) walutę, którą pożyczyli na waluty innych państw.
Do tego dodajmy jeszcze jazdy na giełdach, co jest pięknie skorelowany z osłabianiem bądź umacnianiem złotego, rynek sąsiedni - czeski, węgierski... oraz korelacje walutowe z euro. Jednym słowem, jak ktoś ma KAPITAŁ to może na zawołanie tym rynkiem sterować jak chce. Dodatkowo wspierają ich politycy, media i agencje ratingowe, które są opłacane z tego całego procederu. Cyrk na kółkach, który sam się nakręca, a pieniążki się z nieba nie biorą - czyli "mały" drenaż naszych pieniążków, który w jawny i sprytny sposób jest dokonywany....
To jest tylko wierzchołek góry lodowej, bo do tego wszystkiego dochodzi handel surowcami, CDS-ami (czyli instrument pochodny służący przenoszeniu ryzyka kredytowego), bańkami na nieruchomościach, opcjami walutowymi, swapami i innymi ciekawymi historiami. Także jak ktoś ma odpowiednią wiedzę, to może w bardzo szybkim czasie stać się bogaczem.
Rotschild powiedział kiedyś "Dajcie mi możliwość kreowania pieniędzy, a nie dbam kto tworzy prawa"
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:21, 15 Lip '11
Temat postu:
Gold, no troszkę pociągnąłeś Balcerowiczem
Normalnego Kowalskiego, który chciałby sobie taki Carry Trade sieknąć na bank by zarżnęły spready walutowe, stosowane przez instytucje handlujące. Oczywiście można się w XTB czy innym bawić, ale na pewno nie ma możliwości sterowania kursem. A Ci spekulanci jakoś to jednak potrafią tak jak napisałeś:
"Osłabiają złotówkę do poziomów technicznych"
Jaką trzeba mieć siłę, żeby tak sobie merdać kursem danej waluty?
Kto to jest i jak to robi? Raczej nie jest to jedna osoba To że złotówka jest kompletnie odrealniona to inna sprawa. W Polsce nic się nie produkuje, na chodzie są generalnie usługi więc zet powinien być gówno wart.
@Gold jakbyś się nieco rozpisał na jakimś przykładzie czy coś to by się łatwiej czytało niż wzrost awersji do ryzyka walutowego
Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:49, 15 Lip '11
Temat postu:
Przecież wytłumaczył łopatologicznie, prościej się nie da
W ogromnym skrócie:
min. przez tego typu spekulacyjne działania, na naszych oczach rozpierdala się światowy system finansowy, rozpierdala się go celowo, od wewnątrz. Pierdolnięcie systemu tu i ówdzie ciągnie za sobą krajowe gospodarki. "kryzys" z 2008 w porównaniu do tego, co nadciąga, będzie malutkim kryzisikiem
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:43, 15 Lip '11
Temat postu:
King Crimson napisał:
Ciekawi mnie tylko dlaczego jakieś ugrupowanie wolnościowe, czy jakiś filozof nie ufunduje wielkiego transparentu: "Walić dług, nie płacimy - to nie mój ani twój dług"
JKM (filozof) i KNP (partia wolnościowa) zawsze raz w miesiącu od początku tego roku organizują tego typu manifestacje. Ale oczywiście nie zobaczysz tego w TV.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:28, 16 Lip '11
Temat postu:
Chodzą słuchy, z resztą nie od dzisiaj, że ten następny kryzys będzie dopiero prawdziwym kryzysem. Ten z 2009 to raczej taki falstart. Media trąbiły o kryzysie a w sumie ludzie jakoś przeżyli i co za tym idzie uodpornili się na pierdolenie o kryzysie. Teraz w mediach nie pierdolą tyle o kryzysie więc de facto dla społeczeństwa nie istnieje. Patrząc na france szwajcarską to w lutym 2009 (szczyt kryzysu) miał średnią 3,32 a teraz już śmiało przeskoczył ten pułap bo ma już 3,49. To chyba powinno oznaczać, że ten porządny kryzys się zaczął. Ciekawe tylko na czym się skończy bo nie sądzę, że to zwykły cykl dołowania na rynku. Do tego przekłamana inflacja w naszym kraju, którą już nie sposób realnie oszacować.
Dołączył: 02 Kwi 2009 Posty: 106
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:08, 18 Lip '11
Temat postu:
[quote= A Ci spekulanci jakoś to jednak potrafią tak jak napisałeś:
"Osłabiają złotówkę do poziomów technicznych"
Jaką trzeba mieć siłę, żeby tak sobie merdać kursem danej waluty?
Kto to jest i jak to robi? Raczej nie jest to jedna osoba To że złotówka jest kompletnie odrealniona to inna sprawa. W Polsce nic się nie produkuje, na chodzie są generalnie usługi więc zet powinien być gówno wart.
@Gold jakbyś się nieco rozpisał na jakimś przykładzie czy coś to by się łatwiej czytało niż wzrost awersji do ryzyka walutowego [/quote]
Nasze Polskie Nowe Zlotky nie są tak naprawdę oderwane od rzeczywistości, to że mamy stosunkowo mocną walutę to zasługa polityki pieniężnej (wysoki poziom stóp procentowych), oraz korzystna stopa zwrotu z obligacji emitowanych przez NBP. Także póki co zachęcamy i uśmiechamy się do spekulantów żeby trzymali u nas monetę. Czar pryśnie w momencie podwyżki stóp % w USRAELU lub w/g moich kalkulacji z dniem 01.01.2012 - realne i ustawowe przekroczenie progów ostrożnościowych (relacja długu do PKP 55%).
Odnosząc się do stwierdzenia "poziomy techniczne" miałem na myśli troszkę szerszy temat w który nie chciałem wnikać. Ale mogę go troszkę rozwinąć. Jak w każdej grze są pewne zasady i ramy, w których nawet GRUBI gracze muszą się zmieścić. Duży gracz ma więcej możliwości żeby te granice i ramy troszkę naginać, rozszerzać i stymulować. Ale nie może przeginać... bo mogłoby im za dużo mocy z pieca pójść - rzadko kiedy gra się przeciwko rynkowi, trendowi. Poziomy techniczne wyznaczane są przez szereg czynników, mam tu namyśli podstawową analizę techniczną (poziomy oporów i wsparcia na wykresach walutowych), poziomy fibonacciego, świece japońskie (które opierają się o kurs otwarcia, kurs zamknięcia oraz dzienne maxima i minima), wstęgi bollingera, MACD, średnie kroczące, itp. W skrócie wygląda to tak, że każdy gracz wyznacza sobie jakiś target, zabezpiecza się stop lostami, gdyby coś poszło nie po ich myśli. Każde ryzyko wiąże się ze stratą bądź zyskiem, dlatego też się przed tym zabezpieczają. Teraz tylko pytanie jaki obrali target i można się do nich podłączyć...
Dodatkowym atutem który dostając spekulując w Polsce jest szeroki ale bardzo płytki rynek, którym można (naprawdę) bardzo łatwo zachwiać. W 2009 roku dzienne ruchy na parach złotówkowych wynosiły w porywach nawet 30 groszy !!! to jest po 5 - 8 % !!! Szok DZIENNIE !!! Szok!!! Teraz już się troszkę uspokoiło, ale też jest ostra jazda...
Weźmy jeszcze sobie pod lupę nasz narodowy kapitał do obrony stabilności kursu PLN (czyli nasza amunicja przeciwko spekulantom):
Na koniec stycznia 2011 r. rezerwy walutowe NBP wynosiły 70,2 mld € i 95,7 mld $ + Unijne EURO
A na drugiej linii frontu postawmy sobie Goldman Sachs, JPMorgan i inne banki... korporacje...
...jak ktoś ma jakieś pytania, albo może rozwinąć temat to zapraszam do dyskusji, bardzo szeroki temat... rzeka heh
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:07, 21 Lip '11
Temat postu:
No i w drugą stronę od dosłownie 2 dni. Złotówka się umacnia. Szwajcar już po 3.3817, dolar też znacząco tanieje. Benzynka dzisiaj średnio na stacjach o 10 gr droższa! Co się będą kurwa rozdrabniać. U nas norma dolar w dół benzyna w górę. Kurwa to już jest spread benzynowy
Spekulacja na 1000% i nie ma to żadnego związku z kryzysem jak zakładałem wcześniej. Tzn mam wrażenie po tych dzisiejszych kursach, że sytuacja gospodarcza UE a wartość walut zarówno Euro jak i lokalnych ma się jak pięść do nosa. Analitycy próbują pierdolić bzdury, że rynek się uspokoił po wydłużeniu okresu kredytowania dla Grecji o 15 lat. Bla bla. Konia z rzędem, kto wytłumaczy to ostatnie zawirowanie. @Gold nie ukrywam, że czekam na komentarz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 341
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:16, 11 Sie '11
Temat postu:
ten system, ktory dzis znamy predzej czy pozniej upadnie
mimo, iz nie mozna powiedziec, ze byl zly, bo przyczynil sie do ogromnego rozwoju (gdyby nie kredyt, nie byloby takiego bogactwa jakie dzis obserwujemy); tak to prawda - niektorzy zostali zniszczeni w szponach dlugu, jednak mozna powiedziec, ze to tylko z ich winy
pamietajcie, ze system finansowy upadnie i zostanie wprowadzony nowy, jednak waluta moze i jest w stanie upasc, jednak to co zostalo zbudowane na kredycie - przetrwa i to jest realna wartosc
problem wiekszosci jednak polega na tym, iz system ten umozliwia dla osob, ktore nim wladaja praktycznie tworzenie niewyobrazalnego bogactwa (dla siebie) i wiekszosc po prostu zazdrosci, ze nie ma dostepu do kodow systemu finansowego
_________________ pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:01, 11 Sie '11
Temat postu:
Moje przypuszczenia padają w stronę rzekomego zamrożenia Al-saharar'y czy El-saharary (ch. wie jak to sie pisze). Może zna ktoś temat bliżej.
W temacie o libii wrzuciłem newsa tylko, że na temat tego jest dość niejednoznaczne stanowisko. Nie wykluczam, że to może być fałszywy trop.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:14, 12 Sie '11
Temat postu: kryzys
Czysta spekulacja, przecież skądś trzeba mieć kasę na pomoc dla m.in. Grecji. Najłatwiej ją wyciągnąć z OFE i TFI , Dlaczego spekulacja? Dlatego, że wszystkie ruchy na walutach i giełdach, są bardzo zgodne z analizą techniczną, aż za bardzo. A nasz kraik dla spekulantów był, jest i na razie będzie rajem dla spekulantów.
Wzrost awersji do ryzyka bzdura. Jeśli nastąpił wzrost awersji to dlaczego na złotówce i giełdzie jest pełno krótkich pozycji . Nie ma żadnej awersji, jest tylko gra w drugą stronę. Potężne banki i fundusze ustawiają krótkie pozycje, a następnie dużo mniejszym nakładem powodują jazdę w dół na giełdach i my mamy tzw krach, oni kasę.
To wszystko było już opisywane w innym wątku (spirala.....) na początku jego istnienia i tak naprawdę nie ma tu co więcej pisać.
Dołączył: 07 Sie 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:30, 12 Sie '11
Temat postu:
Ostatnio media uspokojają Nas w aspekcie stanu gospodarki Polski.
Sam 'prezio' cieszy się ze 'stabilizacji' naszego państwa. Czy aby napewno tak cukierkowo jest?
Przeanalizujmy -*!*-
Niedawno GUS ogłosił informację, że wskaźnik inflacji w maju wynosi aż 5% w ujęciu rocznym (choć w czerwcu inflacja spadła), co oznacza, że jest to najwyższy wskaźnik inflacji od 10 lat.
Jeszcze bardziej przerażające są wskaźniki cząstkowe. Okazuje się, że ceny żywności w tym samym okresie wzrosły o 9,4%, nośniki energii o 7,1%, a ceny paliw do prywatnych środków transportu aż 11,9%. To już nie są wzrosty cen to jest galopada cenowa dóbr i usług najważniejszych z punktu widzenia przeciętnej polskiej rodziny. Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę fakt, że 5% inflacja jest policzona dla koszyka w którym żywność stanowi zaledwie 24% jego struktury, a dla dużej części gospodarstw domowych wydatki na żywność stanowią ponad 50% wszystkich wydatków, to dla tych rodzin inflacja jest już 2-krotnie wyższa.
Wczoraj z kolei media doniosły, że po ostatnich podwyżkach cen hurtowych paliw przez Lotos i Orlen, ceny paliw na stacjach benzynowych przekroczyły kolejne granice. Benzyna E-95 średnio kosztuje już 5,3-5,4 zł za litr, a cena oleju napędowego zdecydowanie przekroczyła 5,1 zł i wszystko wskazuje na to, że ceny będą dalej rosły.
Ten wzrost cen paliw przełoży się z kolei na ceny wszystkich towarów i usług bo przecież koszty transportu są ważną częścią kosztów ich wytwarzania i dostarczania do konsumentów. Gwałtownie rosną ceny biletów komunikacji miejskiej w dużych miastach (w Warszawie aż o 30%), ceny biletów kolejowych, szczególnie tych regionalnych co na jesieni bardzo odczują studenci i wszyscy dojeżdżający do pracy.
W związku ze wzrostem cen ropy naftowej na świcie wzrosną także ceny gazu kupowanego w Rosji, bo formuła cenowa na jaką zgodziliśmy się w wieloletnim kontrakcie gazowym jest oparta na cenach ropy naftowej. Ponieważ i tak za gaz rosyjski płacimy jedne z najwyższych cen w Europie to wszystko wskazuje na to, że już w roku 2012 będziemy płacili około 400 USD za 1000 m3 gazu. Jak doniosły media na skutek zgody Tuska na przyjęcie pakietu klimatycznego w 2008 roku, już w 2013 roku ceny energii elektrycznej w Polsce tylko z tego tytułu wzrosną przynajmniej o 35-40%, co oczywiście oznacza gwałtowny wzrost kosztów dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw szczególnie tych zużywających duże ilości energii elektrycznej.
Zbigniew Kuźmiuk
Dołączył: 02 Kwi 2009 Posty: 106
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:57, 13 Sie '11
Temat postu:
U W A G A KOMUNIKAT!
Z DNIEM WCZORAJSZYM NIEKTÓRE SKLEPY JUBILERSKIE I HURTOWNIE W POLSCE,
Z UWAGI NA DYNAMICZNY WZROST CEN KRUSZCU ZŁOTA
NA ŚWIATOWYCH GIEŁDACH,
WSTRZYMAŁY DO ODWOŁANIA SPRZEDAŻ
POSIADANYCH WYROBÓW ZE ZŁOTA ARGUMENTUJĄC,
ŻE OBECNA WARTOŚĆ SPRZEDAŻY MOŻE NIE POKRYĆ KOSZTU PONOWNEGO
ICH ZAKUPU W NAJBLIŻSZYM CZASIE!
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:40, 13 Sie '11
Temat postu:
Patin napisał:
Coś mi mówi, że kilka dni temu rozpoczął się kolejny kryzys. Media chyba starają się sprawę załagodzić.
Może w Polsce, bo w UK trąbi się o tym, że jest to większy kryzys niż 3 lata temu.
A co do złotego, to złoty jest typową spekulacyjną walutą, dlatego długo euro nie będzie w Polsce bo się spekulantom to nie opłaca.
Kto spekuluje? Ten kto ma pieniądze a kto ma - sami sobie odpowiedzcie:))
A kto płaci za spekulacje? No jasne - Wy!
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów