Dołączył: 04 Lis 2008 Posty: 611
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:06, 14 Lut '10
Temat postu: Robot staje sie człowiekiem
A może seks z robotem?
swiat robotow i technologii laczy sie powoli z ludzkim.. Ludzie zaakceptuja chipy z wielka aprobata wystarczy tylko:
a) przemowic do podstawowych ludzkich instynktow..
Cytat:
W Japonii pojawił się kolejny humanoidalny robot nazwany HRP-4C. Wyglądem humanoid ma przypominać ''każdą Japonkę''. HRP-4C potrafi stroić miny, podczas demonstracji w Tsukubie robot robił zaskoczona minę, otwierał usta, mrugał oczami. Konstrukcja waży 43 kg. Robot ma zadebiutować w najbliższym czasie na pokazie mody Fot. Koji Sasahara AP
Błyskawicznie rachują, mają w pamięci całe biblioteki, w szachach wygrywają z arcymistrzami. Czy przewyższą nas też w sztuce miłości?
W czwartek na holenderskim uniwersytecie w Maastricht rozpoczęła się pierwsza międzynarodowa konferencja naukowa na temat "osobistych więzi między człowiekiem a robotem". To znak, że nauka coraz śmielej wkracza na tereny zastrzeżone do tej pory dla autorów science fiction. Gwiazdą konferencji jest David Levy, brytyjski arcymistrz szachowy, od lat zaangażowany w tworzenie programów grających w szachy oraz sztucznej inteligencji. Pod koniec zeszłego roku na Uniwersytecie w Maastricht obronił pracę doktorską zatytułowaną "Intymne związki ze sztucznym partnerem", a zaraz potem wydał na ten temat książkę.
Robot uwodziciel
Levy z precyzją gracza szachowego uzasadnia tezę, że mniej więcej w połowie tego wieku "miłość z robotem będzie czymś tak samo normalnym jak miłość z innym człowiekiem". Ba, dopuszcza nawet zawieranie małżeństw między maszynami i ludźmi. Jego rozprawa doktorska i książka spotkały się ze skrajnymi recenzjami, w internecie dworowano sobie, że największą zaletą robota małżonka byłby wyłącznik albo przycisk "reset". Z drugiej strony byli tacy, dla których Levy poruszył realne problemy.
Uzależniamy się od technologii, a ta staje się coraz bardziej inteligentna. Sztuczni przyjaciele, jak zabawka kurczak Tamagotchi czy psi robot Aibo, internetowe avatary podbijają serca ludzi na całym świecie. Technicznie jesteśmy do seksu z maszynami już przygotowani - twierdzi Levy. Opracowano sztuczną skórę do złudzenia imitującą naturalną czy niezwykle czułe protezy ręki, a na rynku pojawiają się coraz to sprawniejsze seksualne wynalazki, lalki, wibratory, nakładki na penisa. - Jakie słowo jest najczęściej wpisywane do Google i innych wyszukiwarek internetowych? - pyta Levy. I odpowiada: Seks! Co rozkręciło sprzedaż odtwarzaczy wideo, kiedy pojawiły się na rynku? Filmy pornograficzne.
Nawet z samochodem - choć był on robiony z myślą o usprawnieniu transportu - wiązała się seksualna rewolucja, bo dla nastolatków, przynajmniej na Zachodzie, stał się miejscem inicjacji seksualnej. Jak można więc wątpić w pojawienie się seksrobotów?
Levy idzie jednak o krok dalej. Twierdzi, że będziemy się uczuciowo przywiązywać do naszych sztucznych kochanków i obdarzać ich prawdziwą miłością, taką samą jak innych ludzi. Powodów, dla których czujemy bliskość z inną osobą, może być oczywiście wiele - podobieństwo charakterów, doświadczeń, atrakcyjne ciało i osobowość, zdolność do zaspokajania naszych potrzeb, poczucie zrozumienia. Ale wszystko to można zaprogramować - twierdzi naukowiec. Podaje nawet szczegółowy scenariusz, według którego roboty będą w przyszłości uwodziły ludzi.
Jego zdaniem maszyny będą skanowały nasze mózgi, by wiedzieć, co odczuwamy. Już dziś - dzięki badaniom dr Helen Fisher z Uniwersytetu Rutgersa w New Brunswick (USA) - wiadomo np., jak wygląda mózg zakochanego w romantycznej, tj. wczesnej fazie uczucia. Robot, który będzie nas chciał w sobie rozkochać, może próbować różnych strategii - zasugeruje pójście na balet, przygotowanie ulubionej potrawy, będzie schlebiał i prawił komplementy. W samym czasie, badając obraz i chemię naszego mózgu, czarno na białym zobaczy, które z jego działań prowadzą do sukcesu.
A gdy robota rozboli głowa?
- Jeśli jednak mamy pozwolić robotom stać się częścią naszego intymnego życia, to wcześniej musimy zadać sobie pytanie, jak to zmieni naszą cywilizację - mówi prof. Ronald Arkin, inny naukowiec zaproszony na debatę w Maastricht. Seksroboty mogą np. ograniczyć prostytucję, pomóc rozładować napięcie seksualne pedofilom, uratować przed samotnością chorobliwie nieśmiałych i niezdolnych do związków z innymi ludźmi. Ale może być też na odwrót - tylko spotęgują patologie. Otworzą bramy do jakichś mrocznych stron naszej psychiki. Staną się jak narkotyk.
Czy dzisiaj, kiedy więcej czasu poświęcamy telewizji i wirtualnym grom niż bezpośrednim kontaktom z innymi ludźmi, wyeliminowanie seksu nie odizoluje nas od siebie jeszcze bardziej? Czy roboty będą wyposażone w jakieś zasady etyki? Czy seks z nimi będzie uznawany za zdradę w związku między ludźmi? Czy do legalnego seksu z maszyną też trzeba być pełnoletnim? Czy naganne będzie, kiedy bez pytania o zgodę wykorzystamy seksualnie robota przyjaciela? Arkin pyta nawet, czy zmuszenie robota do stosunku - kiedy on nie chce, bo np. aktualizuje swój system lub ma po prostu zaprogramowane okresowe "nie" dla seksu - będzie uznawane za rodzaj gwałtu?
Prof. Arkin jest ekspertem od robotyki Instytutu Technologicznego Stanu Georgia w USA. Jego badania finansuje głównie departament obrony marzący o tym, by w niedalekiej przyszłości wyposażyć amerykańską armię w roboty, które zastąpią żywych ludzi na polu walki. Jeśli mają one podejmować decyzje, które mogą zaważyć o życiu lub śmierci, to muszą się kierować etyką. Kto jednak będzie odpowiedzialny za śmierć z ręki robota - jego producent, programista, użytkownik?
Problemy tzw. roboetyki to jedno wielkie pole minowe, niezależnie od tego, czy dotyczy wojny, czy miłości.
Pewne jest za to, że badając roboty, możemy się wiele dowiedzieć o samych sobie. Jak mówi Cynthia Breazeal ze słynnego MIT - twórczyni robota Kismet do kontaktów z ludźmi - mamy jeszcze spore kłopoty z uzyskaniem interaktywności, jaką dysponują cyborgi z filmu "Gwiezdne wojny" czy "Łowca androidów". - I to wcale nie jest kwestia techniki, lecz zrozumienia społecznych, psychologicznych i fizjologicznych aspektów interakcji - twierdzi.
Mamy już maszyny z niezwykle ludzkimi twarzami - np. K-bot stworzony przez Davida Hansona z Uniwersytetu Teksasu, który potrafi wyrazić zdziwienie, wstręt, strach, podziw, może się uśmiechnąć miło lub szyderczo, a jak trzeba - zazgrzyta ze złości zębami. Mamy też syntezatory idealnie imitujące ludzką mowę. Ale dopóki nie dowiemy się, w jaki sposób nasz mózg odczytuje emocje, rozpoznaje niewerbalne sygnały, sarkazm czy ironię w głosie, nie nauczymy tego robotów.
Robot, który wygląda jak kobieta to najnowsze dzieło niesamowitych Japończyków. HRP-4C ma czarne włosy, smukłe nogi i stroi słodkie miny. Dasz się nabrać?
"Cybernetyczny człowiek" HRP-4C jest dzieckiem japońskiego instytutu technologii zaawansowanych. Nowy robot jest symbolem smukłej, japońskiej kobiety. Ma niecałe 160 cm wzrostu i waży zaledwie 43 kilogramy.
Producentom, którzy chcą, aby ich produkt wystąpił na organizowanym w przyszłym tygodniu pokazie mody w Tokio, udało się zredukować wagę damskiego robota aż o 15 kg. Nie wiemy, jaką drakońską dietę zastosowali.
Dzięki wbudowanym ponad 40 sensorom automatyczna kobieta potrafi okazywać podstawowe emocje jak radość, złość i zdumienie. Otwiera usta ze zdziwienia, uśmiecha się, mruga okiem i potrafi mówić poruszając ustami.
Kobieta-robot wystąpi na pokazie mody w srebrno-czarnym kombinezonie. Będzie chodzić kołysząc biodrami. Jedynym mankamentem, który odróżnia ją od prawdziwych modelek na wybiegu jest fakt, że musi chodzić na lekko zgiętych nogach. Cóż, nikt nie jest idealny...
... a ludzie sami zaczna widziec robota jako czlowieka i z radoscia zareaguja na wszepienie RFID
Nie wiem jak wam ale mi nie wydaje sie ze ta popularyzacja wszelkiego rodzaju nowinek technologicznych i ukazywanie ich jako czesc czlowieczenstwa jest przypadkiem.. wystarczy spojrzec na popkulture i pierwszy lepszy film czy teledysk na mtv- wszystkie dzieciaki chca byc teraz "futurstyczne" bo to przeciez na topie.. Dochodze do wniosku ze to stopniowe oswajanie nas do tego co nadejdzie- a nadejdzie napewno.. a my im jeszcze za to podziekujemy
Zawsze bylam przekonana ze to Huxley a nie Orwell byl bardziej trafny w swej wizji dla przyszlosci swiata.. a krystalizuje sie ona wlasnie na naszych oczach..
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:26, 14 Lut '10
Temat postu: Re: Robot staje sie człowiekiem
gerwazjana napisał:
Nie wiem jak wam ale mi nie wydaje sie ze ta popularyzacja wszelkiego rodzaju nowinek technologicznych i ukazywanie ich jako czesc czlowieczenstwa jest przypadkiem.. wystarczy spojrzec na popkulture i pierwszy lepszy film czy teledysk na mtv- wszystkie dzieciaki chca byc teraz "futurstyczne" bo to przeciez na topie.. Dochodze do wniosku ze to stopniowe oswajanie nas do tego co nadejdzie- a nadejdzie napewno.. a my im jeszcze za to podziekujemy
No bo to nie jest przypadek. To jest nasze przeznacznie. Illuminati też krzewią kult cyborgizacji, "Dehumanization of Humans".
Polecam opowiadanie Lema "Formuła Lymphatera".
Księga robotów do stachania z chomika np. tutaj:
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:18, 07 Mar '12
Temat postu:
i bardzo dobrze. robot nie utyje, nie marudzi, robi co chcesz. jak dla mnie nie musi umiec gotowac, ani sprzatac. nie musi gadac - nawet lepiej jak bedzie cicho. byle byl cieply i przyjemny w dotyku. przyszlosci przybywaj. jestem gotowy
sory ale relacje miedzyludzkie to jakis kosmos. to co sie dzieje pomiedzy plciami jest jakims kuriozalnym nieporozumieniem. czasami to jakas kurewska, zupelnie niepotrzebna, irracjonalna męka. dawajcie te sexdroidy. w koncu bedzie spokoj.
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:33, 08 Mar '12
Temat postu: Re: Robot staje sie człowiekiem
gerwazjana napisał:
A może seks z robotem?
Jeszcze trzeba będzie długo poczekać, zanim będzie można swobodnie poruchać robota.
Na razie musi wystarczyć gumowy robot pierwszej generacji plus pompka od roweru lub dobre płuca.
_________________ Zobacz też tutaj
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:18, 08 Mar '12
Temat postu:
co ty gadasz aquatro. tego sie nie da ruchac, jest za lekkie. moze jakby cieplej wody tam nalac to jeszcze. bylby to wtedy taki zajebisty termofor z dziurami.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:31, 04 Maj '12
Temat postu:
,,Szwajcaria: Roboty kontrolowane umysłem stają się rzeczywistością Przed nami kolejny krok w rozwoju technologii z pogranicza robotyki i kontroli umysłu. Tym razem ciekawe informacje docierają do nas ze Szwajcarii, gdzie tamtejsi naukowcy zaprezentowali robota, którego można kontrolować zdalnie za pomocą myśli. Niezwykłe w przypadku tej konkretnej maszyny jest to, że można się z nią komunikować z odległości aż 100 kilometrów!
Przy użyciu specjalnego nakrycia głowy rejestrującego fale mózgowe dane były zamieniane na sygnał elektroniczny a następnie wysyłane do robota. Demonstrację urządzenia przeprowadzono w szpitalu na południu Szwajcarii, gdzie sparaliżowany Mark-Andre-Duc sterował odległym o 100 kilometrów niewielkich rozmiarów robotem. Zdaniem twórców urządzenia rozwój tej technologii może w przyszłości przysłużyć się wszystkim sparaliżowanym i przykutym do łóżka ludziom, którzy będą mogli wykorzystywać roboty jako swoiste "avatary" i dzięki temu w o wiele większym stopniu komunikować się ze światem. Jak przyznał jednak Mark-Andre-Duc, chociaż sterowanie robotem jest w miarę bezproblemowe, to jednak wystarczy chwila rozproszenia by utracić sygnał i zerwać kontakt z urządzeniem.
Technologia ta jest więc jak widać wciąż w powijakach, dla nas jednak jest to informacja istotna z dwóch względów. Pierwszy z nich to fakt, że mamy do czynienia z kolejnym istotnym krokiem w rozwoju cyborgizacji, z drugiej zaś strony metody odczytywania ludzkich fal mózgowych, a docelowo w końcu myśli człowieka, wydaje się być coraz bardziej zaawansowana. A to już niekoniecznie może mieć tylko pozytywne strony. "
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:15, 04 Maj '12
Temat postu:
Manipulacje genetyczne, czy tworzenie komputerów opartych na białku z możliwością podłączenia do organów ludzkich, czy nawet podłączenia maszyn do ludzi, są nieuniknione. Dziś można przeżywać takie informacje i podchodzić do nich ze wstrętem, ale dla ludzkości {jeśli takowa będzie istnieć} za 1000 lat to będzie standard funkcjonowania.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:07, 05 Maj '12
Temat postu:
ElComendante napisał:
Manipulacje genetyczne, czy tworzenie komputerów opartych na białku z możliwością podłączenia do organów ludzkich, czy nawet podłączenia maszyn do ludzi, są nieuniknione. Dziś można przeżywać takie informacje i podchodzić do nich ze wstrętem, ale dla ludzkości {jeśli takowa będzie istnieć} za 1000 lat to będzie standard funkcjonowania.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:40, 05 Maj '12
Temat postu:
privilege napisał:
ElComendante napisał:
Manipulacje genetyczne, czy tworzenie komputerów opartych na białku z możliwością podłączenia do organów ludzkich, czy nawet podłączenia maszyn do ludzi, są nieuniknione. Dziś można przeżywać takie informacje i podchodzić do nich ze wstrętem, ale dla ludzkości {jeśli takowa będzie istnieć} za 1000 lat to będzie standard funkcjonowania.
Skreśl jedno zero ...
Ja myślę, że nawet dwa zera. To już powoli staje sie standardem. Ostatnio oglądałem program o Świadomości, gdzie naukowcy próbując dojść co to jest świadomość pozwolili rozrastać się myszowym komórkom mózgowym na płytce z układem scalonym, potem wsadzili to, to do pudełka z kółkami i co?
I to!
Tak, że wiemy, że połącznia takowe są możliwe, tylko u cżlowieka pozostaje zasadnicza kwestia, która utrudnia nam bycie, jeżeli nie nieśmiertelnymi, to przynajmniej superdługowiecznymi w robotycznych opakowaniach. Tak kwestia, to jak przenieść świadomość.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:42, 05 Maj '12
Temat postu:
Dlaczego od razu niszczącego duchowść transhumanizmu?
Co to jest duchowść, że można ją zniszczyć? Dlaczego takie działanie może zniszczyć duchowość?
Moim zdaniem ewolucja w tym kierunku będzie pozytywna, oczywiście pod warunkiem utrzymania wysokiego poziomu dbałosci o wartości humanitarne. Rozwój jest nieunikniony i zamiast uciekać, bać się, negować "bo tak i chuj", warto poznać i wykorzystać do własnych celów.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:46, 05 Maj '12
Temat postu:
duchowość to religia - można ją zniszczyć, a nawet należy...
a jak się niszczy religię? bardzo prosto: poprzez edukację a tym samym kształtowanie świadomości opartej na wiedzy i postrzeganiu zmysłami - w odróżnieniu od prania ludziom mózgów pierdołami o duchach, czyli "świadomości" opartej na wierze.
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:47, 05 Maj '12
Temat postu:
Cytat:
Tak kwestia, to jak przenieść świadomość.
nazwałabym to duchowością, ale niekompletną i to w duuużej częsci... albo zablokowaną , także co do takich eksperymentów to jedyne czego można oczekiwać to bezdusznego human-robota .
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:25, 05 Maj '12
Temat postu:
astrit napisał:
Cytat:
Tak kwestia, to jak przenieść świadomość.
nazwałabym to duchowością, ale niekompletną i to w duuużej częsci... albo zablokowaną , także co do takich eksperymentów to jedyne czego można oczekiwać to bezdusznego human-robota .
Poprawka. Jedyne czego Ty możesz oczekiwać, to bezduszny human-robot. Ja oczekuję odkrycia natury świadomości i możliwości przeniesienia jej w robota. Bedzie jaaaaazda.
Ograniczenia są w Twojej głowie, Twoje strachy i bojaźnie.
Cytat:
duchowość to religia - można ją zniszczyć, a nawet należy...
Ja tam nie sądzę, że duchowość to religia. Religia to zorganizowana grupa manipulacyjna. Duchowość jest zajebista, dla mnie to min. sztuka, uczucia wyższe i podobne dyrdymały, dzieki ktorym czuję się uduchowiony.
Sądże, że byłbym bardziej ludzki będąc robotem, niż wielu ludzi jest teraz, będąc biorobotami.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:38, 05 Maj '12
Temat postu:
The Mike napisał:
Ja tam nie sądzę, że duchowość to religia. Religia to zorganizowana grupa manipulacyjna. Duchowość jest zajebista, dla mnie to min. sztuka, uczucia wyższe i podobne dyrdymały, dzieki ktorym czuję się uduchowiony.
Sądże, że byłbym bardziej ludzki będąc robotem, niż wielu ludzi jest teraz, będąc biorobotami.
"uczucia wyższe" powiadasz? faktycznie niezłe dyrdymały...
dla mnie uczucia są tylko niższe i zasadniczo tylko dwa: strach oraz miłość - każde zwierze nimi dysponuje, są tworem ewolucji, bo bez nich przetrwanie byłoby znacznie utrudnione.
reszta ewentualnych "uczuć" (a już tym bardziej te "wyższe") to tylko złudzenia - halucynacje świadomości, twory będące miksem jednego (lub obu) z niższych uczuć oraz bodźców dostarczanych przez zmysły.
jeśli nauczysz robota miłości i strachu, w praktyce będzie równie uduchowiony co człowiek czy inne zwierzę.
aczkolwiek nie wiem czy ludzie by wtedy nie protestowali, bo uzyskanie uczuć w robocie montowanym na taśmie w chińskiej fabryce mogło by z deka by zdeprecjonować boskość tych cudownych uczuć
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:31, 05 Maj '12
Temat postu:
The Mike napisał:
Poprawka. Jedyne czego Ty możesz oczekiwać, to bezduszny human-robot. Ja oczekuję odkrycia natury świadomości i możliwości przeniesienia jej w robota. Bedzie jaaaaazda.
Ograniczenia są w Twojej głowie, Twoje strachy i bojaźnie.
poprawka...ty nie możesz wiedziec na co ja oczekuje, wiec daruj sobie zbedne komentarze pod moim adresem. Jaaazde to ty juz masz w swojej głowce
Bimi napisał:
"uczucia wyższe" powiadasz? faktycznie niezłe dyrdymały... Smile
dla mnie uczucia są tylko niższe i zasadniczo tylko dwa: strach oraz miłość - każde zwierze nimi dysponuje, są tworem ewolucji, bo bez nich przetrwanie byłoby znacznie utrudnione.
tak Bimi , masz świntą racje czowieku, nie ma w was uczuć wyższych, i nie mów o miłości, bo nie wiesz co to pojęcie oznacza...nie możesz wiedzieć, ponieważ już sam fakt jakie bzdury wypisujesz to aż "brecht " ogarnia. Tworem ewolucji to jestes ale ty i cała reszta tworów. Zastanów sie teraz dlaczego te wszystkie mniejsze i wieksze ćpuny sie tak uzależniają od byle zielska i innych dragów, i często kończą ze sobą? Wiadomo mówi sie tylko o tych najbardziej spektakularnych i zjawiskowych ćpunach, jakimi są gwiazdy rocka i inne pseudo gwiazdy.
Bimi napisał:
jeśli nauczysz robota miłości i strachu, w praktyce będzie równie uduchowiony co człowiek czy inne zwierzę.
aczkolwiek nie wiem czy ludzie by wtedy nie protestowali, bo uzyskanie uczuć w robocie montowanym na taśmie w chińskiej fabryce mogło by z deka by zdeprecjonować boskość tych cudownych uczuć
nie no juz takich głupot to dawno nie czytałam, to nadaje sie do jakiejs encyklopedii nonsensu wtórnego...
"nauczyc robota miłości "...chcesz nauczyc ? człowieka nie można nauczyć, a ty chcesz robota nauczyć. Duchowość ludzi, a na czym ona polega , co? no Bimi opowiedz no tu jakąś bajeczkę o duchowości ludzi...może linka zapodaj hehhe
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:46, 05 Maj '12
Temat postu:
miłość, podobnie jak strach, to prymitywne uczucia, które potrafi odczuwać praktycznie każde zwierzę, a być może także rośliny; wszystko jedno ćpun, czy nie. wiele narkotyków zresztą potęguje odczuwanie jednego lub obu z nich, choć akurat te co potęguja wyłącznie strach nie odniosły zbyt dużego sukcesu komercyjnego
i zapewniam cię, że doskonale rozumiem na czym te dwa uczucia polegają. w praktyce musiał bym być psychopatą by w wieku trzydziestu paru lat jeszcze tego nie rozumieć. a że nie jestem psychopatą, to muszę walczyć z uczuciami by nie pozwolić im sobą manipulować, zamiast tylko przy ich pomocy manipulować innymi... ale cóż, nikt nie jest doskonały
odczuwaniu zarówno miłości, jak i strachu, towarzyszy wydzielanie się w organizmie konkretnych hormonów, które bezpośrednio wpływają nie tylko na pracę mózgu, czyli kształtują procesy myślowe, ale także potrafią np. przyspieszyć bicie serca, spowodować bezsenność, a nawet że człowiek się zesra w gacie (to ostatnie raczej ze strachu, niż z miłości)
w każdym razie uczucie to czysta chemia - mechanika organizmu; hormony wydzielane przez organizm w momencie gdy uzna on to za zasadne.
gdy wącha się własne dziecko albo ogląda przepiękny krajobraz - wtedy mózg włącza "miłość - chcę więcej"...
czasem natomiast mózg włącza "strach - nie chce więcej"...
a czasem włącza równocześnie jedno i drugie - i wtedy to dopiero jest jazda (co też przeżyłem)
tak więc raz jeszcze powtórzę: w owych dwóch podstawowych uczuciach nie ma absolutnie niczego "wyższego" - to prymitywnych instynkt samozachowawczy. zaś nadawanie prymitywnemu instynktowi samozachowawczemu jakiegoś wysokiego, szczytnego, boskiego wręcz atrybutu - to typowy przejaw religijnego fanatyzmu, będącego najpewniej skutkiem, traumatycznego wręcz, przeprania mózgu.
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:50, 05 Maj '12
Temat postu:
Panowie, przecież wiadomo na jakim poziomie technologicznym jest ciało a na jakim roboty. Naprawdę nie ma się o co kłócić . Chyba nie trzeba też nikogo przekonywać do tego, że naszej technologii bardzo daleko do tego co prezentowane jest na przykład w serialu S.F. BattleStar Galactica.
Mi osobiście podobają się te próby budowania zaawansowanych maszyn. Tak jak reszta technologii może się przydać. Oczywiście wszyscy wiemy, że nawet najfajniejszą zabawkę debil wykorzysta do zabijania innych ale to już nie problem samej technologii.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:13, 05 Maj '12
Temat postu:
Nie wiem, czy da się robota nauczyć miłości, bo miłość jest nieracjonalna, tak samo gniew, nienawiść, strach tez bywa nieracjonalny. Co ważniejsze, te uczucia są subiektywne, a by były subiektywne (prawdziwe), musza być świadome.
Więc trzeba by bardzo dużej inteligencji (żeby nauczyć się nieracjonalnego uczucia i nie zwariować) i samoświadomosci. Może robot mógłby odwzorowywać niektóre symptoomy miłości, ale w jaki sposób sprawić, by naprawde czuł?
Żeby czuł, musiałby być świadomy i tu jest podstawowe moim zdaniem zagadnienie humanizacji robota. Jak nadać mu świadomosć ew. jak przenieść świadomość w robota, bo bez świadomości nie będzie mógł, moim zdaniem, realnie nic czuć a jedynie odwzorowywać jakieś symptomy.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:25, 05 Maj '12
Temat postu:
The Mike napisał:
Nie wiem, czy da się robota nauczyć miłości, bo miłość jest nieracjonalna, tak samo gniew, nienawiść, strach tez bywa nieracjonalny.
Z punktu widzenia myślącego ego, uczucia są z definicji nieracjonalne, gdyż ich odczuwanie przestawia organizm z trybu "działanie analityczne - oparte ma myślach" w tryb "działanie instynktowne - oparte odruchach".
Czy jednak instynkt jest irracjonalny? Nie wydaje mi się. Powiem więcej: istnieją teorie, z którymi przypadkiem się zgadzam, jakoby instynkt był esencją inteligencji, a nie jej przeciwieństwem.
Z punktu widzenia organizmu, biologicznej maszyny, instynkt, a tym samym uczucia, wcale nie są irracjonalne - są mechaniczne. Można wyodrębnić konkretne czynniki, które wywołują w organizmie konkretne uczucia. Technicznie rzecz biorąc ustalenie tego że organizm powinien właśnie odczuwać miłość albo strach nie różni zasadniczo od tego gdy organizm stwierdza, że jest mu zimno, jest głodny, albo że musi się wysrać.
Żywy organizm ma to w sobie zaprogramowane genetycznie - przez ewolucję, tudzież bozię, jak kto woli.
Robotowi trzeba by stworzyć odpowiedni software, który włączał by dane uczucie w zależności od obecnego stanu robota i analizy czynników zewnętrznych. A to włączenie uczucia przestawiało by robota w tryb miłości/strachu, co z kolei wpływało by na jego zachowanie, a tym samym uczyniło go bardziej ludzkim.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów