Wysłany: 11:39, 21 Sty '08
Temat postu: Czy to dużo na WTC ????
Adun napisał:
Czemu 360 ton?
Jesli chodzi o szybkosc to WTC1 - 443 mph (+- 30), WTC2 - 542 mph (+-24)
Dlatego, że jak już liczyć to dla "najcięższego przypadku"...moje zdanie jest takie, że uderzył tam model latający w skali 1:1 albo jakiś "pocisk samosterowalny z kupą fajerwerków na pokładzie" jak w Pentagon...
Boeing 747 o maksymalnej masie startowej 360 t ma prędkość przelotową między 900 a 970 km/h. Można dla ułatwienia obliczeń przyjąć górną granicę: 1000 km/h, żeby nie było wątpliwości...
http://hotnews.pl/artwtc-13.html
E=mxV2/2=360 000x277.7(2)/2=(360 000x71117,29)/2=13881112200 kgxm2/s2....!!!!
Czyli na moment przed uderzeniem taka była energia kinetyczna samolotu...
No to policzmy siłę, jaką "przyjął" budynek wzdłuż przekroju na wysokości uderzenia( około 80 piętra), przypomnę, że wypadkowa działania siły wiatru to 2/3 wysokości budynku, czyli 2/3x110 pięter=110x0.666=73.333 pietra.....(nomen omen 666)...samolot uderzył mniej więcej na tej wysokości....Policzymy z zależności
Ek=FxS gdzie
F-siła
S-droga
13811220000=FxS
Budynek ma 64 metry szerokości i samolot go nie przebił, bo wybuchł...ale załóżmy, że pokonałby "tylko" te 64 metry i się "zatrzymał w całości".....
F=13881112200/64=216892378,125 Niutonów jeżeli się nie pomyliłem w liczeniu... Przyjmując, że około 10N=1kg mamy
F=21689237,8125 kg to w tonach 21689....( dwadzieścia jeden tysięcy sześćset osiemdziesiąt dziewięć)
Czy to dużo na WTC ????
Wysłany: 12:33, 21 Sty '08
Temat postu: Re: Czy to dużo na WTC ????
waha123 napisał:
Czy to dużo na WTC ????
.."Po nitce do kłębka"..... Jeżeli samolot uderzyłby w budynek idealnie twardy i nie wleciał do jego środka wówczas, zgnieciony spadłby na ziemię ewentualnie wybuchając....Ponieważ cała jego energia kinetyczna zostałaby "wyhamowana" gdzieś musiałaby znależć ujście...więc musiałaby się zamienić całkowicie na ciepło spalając samolot albo ciepło zostałoby przeniesione na budynek nagrzewając go....Ale to teoria....
W praktyce zawsze nastepuje przemieszczenie, choćby chwilowe odchylenie od pionu....Jezeli założymy, że budynek WTC w chwili uderzenia przez samolot odchylił się od pionu o 3 stopy, tak jak był zaprojektowany, to świadczylłby to o tym, że "uderzenie było na wiwat", "pod kamery"...przedstawienie dla tłumu na całej Ziemi....Istotnie tak było, gdyż samolot wleciał jednak "do środka" (tak przewidział konstruktor) a nie zatrzymał się na ścianie, tak jak robi to napór wiatru na jaki budynek był zaprojektowany...W związku z tym pojawia się kluczowe pytanie....
Czy moment zginający jaki zadziałał na fundament budynku od uderzenia samolotu przekroczył wartośc graniczną jaka była przewidziana dla momentu granicznego od naporu wiatru....????
Czy uderzenie samolotu mogło "zastapić huragan"..????
Czlowieku, o czym Ty tu piszesz w ogole? Ty porownujesz sile wiatru dzialajaca na WTC do sily uderzenia boeinga? Przeciez to są dwie różne sprawy...
Wiatr chocby nie wiem jaki mocny moze powodowac przesuniecia budynku, ale np. nie narusza rdzenia i nie oslabia stali konstrukcji, tak jak to mialo miejsce.
Twoje obliczenia są nic nie warte...
Zreszta tak jak pisalem.. ktos kto jako zrodlo podaje prof. dr inż. Pająka chyba ma cos z glową, tak jak i on...
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:45, 21 Sty '08
Temat postu:
"Prędkość przelotowa Boeinga 707 to 1000 km/h.
Prędkość przelotowa Boeinga 767 to 850 km/h."
W rzeczywistości te samoloty leciały wolniej.
Z prędkością przelotową to lecą na pułapie "ekonomicznym" czyli ok. 10 000 m npm.
Tam powietrze jest rozrzedzone.
Przy ziemi nie ma szans na uzyskanie takich prędkości, opór powietrza nie pozwoli.
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
O czym Ty piszesz w ogole??
Napisalem jaką predkoscia wg nist lecialy samoloty. Badania innych instytutów dają podobne wyniki, chociaz bodajze FEMA daje jednemu z samolotow (szybszemu) nawet 590 mph.
Wysłany: 20:26, 21 Sty '08
Temat postu: W czym problem...
Adun napisał:
O czym Ty piszesz w ogole??
Napisalem jaką predkoscia wg nist lecialy samoloty. Badania innych instytutów dają podobne wyniki, chociaz bodajze FEMA daje jednemu z samolotow (szybszemu) nawet 590 mph.
1 kilometr to jest 0,6214 mili, czyli 1 mila to 1.6092 km
590mphx1.6092=949. 428 km/h
LOL... No to sie wstawia przecinek xDDD Tak czy siak..
Cytat:
Czy moment zginający jaki zadziałał na fundament budynku od uderzenia samolotu przekroczył wartośc graniczną jaka była przewidziana dla momentu granicznego od naporu wiatru....????
Powiedz mi z jakiej racji porownujesz uderzenie boeinga do naporu powietrza na WTC? Trzeciez to sie nie trzyma kupy, co wypisujesz..
Wysłany: 18:34, 22 Sty '08
Temat postu: Podpucha...
Adun napisał:
LOL... No to sie wstawia przecinek xDDD Tak czy siak..
Cytat:
Czy moment zginający jaki zadziałał na fundament budynku od uderzenia samolotu przekroczył wartośc graniczną jaka była przewidziana dla momentu granicznego od naporu wiatru....????
Powiedz mi z jakiej racji porownujesz uderzenie boeinga do naporu powietrza na WTC? Trzeciez to sie nie trzyma kupy, co wypisujesz..
Dlatego, żeby wykazać, że rdzeń przekroju WTC był zaprojektowany tak, że można by postawię na nie jescze po jednym WTC i nic by się nie stało...i tak jak na tym filmie "wybuchy w rdzeniu " to "podpucha" zastawiona "dla badaczy"....
Przeciez te wybuchy to ściema, w oryginalnym wideo ich nie ma. Twoje wiliczenia szczerze powiedziawszy niewiele mnie interesują, mozesz podac jakies profesjolane zrodlo, jakoby gdyby postawic na WTC jeszcze taki ciezar jak on sam, to sie nie zawali?? Tak czy siak, nawet jesli nie, to nie ma nic do rzeczy, bo co innego jak cos juz stoi, a jak spada.
Wysłany: 20:46, 22 Sty '08
Temat postu: Dwója z fizyki...
Adun napisał:
Przeciez te wybuchy to ściema, w oryginalnym wideo ich nie ma. Twoje wiliczenia szczerze powiedziawszy niewiele mnie interesują, mozesz podac jakies profesjolane zrodlo, jakoby gdyby postawic na WTC jeszcze taki ciezar jak on sam, to sie nie zawali?? Tak czy siak, nawet jesli nie, to nie ma nic do rzeczy, bo co innego jak cos juz stoi, a jak spada.
Nie, prawo zachowania energii...
mgh=mv2/2 + Q
mgh=E
E=Fxs
gdzie Q- ciepło ( trochę tego tam było)
E-energia
m-masa
h-wysokość
v2-prędkość do kwadratu
F-siła
s- droga( przesunięcie na drodze o długości s)
....Wieże WTC dla kadłubów Boeingów byłyby przeszkodą łatwą do pokonania. Lekkość konstrukcji wież nie postawiłaby im większego oporu. Świat jednak zobaczył, że w USA nawet tak lekkie budynki jak wieże WTC potrafią zjadać samoloty, nawet tak duże, jak pasażerskie Boeingi. Dwa samoloty zostały połknięte przez wieże WTC, jeden przez Pentagon oraz jeden został wessany przez pastwisko w Pensylwanii. W Trójkącie Bermudzkim co prawda znikały samoloty i okręty, ale do czasu wydarzeń z 11 września żaden samolot nie zginął na odcinku 60 metrów. No ale w USA przecież wszystko jest możliwe...
Przeciez te wybuchy to ściema, w oryginalnym wideo ich nie ma. Twoje wiliczenia szczerze powiedziawszy niewiele mnie interesują, mozesz podac jakies profesjolane zrodlo, jakoby gdyby postawic na WTC jeszcze taki ciezar jak on sam, to sie nie zawali?? Tak czy siak, nawet jesli nie, to nie ma nic do rzeczy, bo co innego jak cos juz stoi, a jak spada.
waha123, sugerowanie, ze w WTC nie uderzyly samoloty to chyba nie jest najlepszy trop. Akurat WTC mogło je spokojnie połknąć.
We wnetrzu WTC samolot rozbija się na milion kawałków. Wszytsko poza najcięższymi elementami zamienia się w wióry.
Poogladaj zdjecia wypadków samochodowych, np. jak samochód walnie w latarnie albo drzewo. Czesto przełamuje się na pół. Takich sytuacji samochód-latarnia we wnetrzu WTC było zatrzesienie. Podłogi i pionowe belki zadziałały jak krajalnica do jajek.
Wg. oficjalnych źródeł cieżkie elementy samolotów przeleciały na wylot i pospadały na domy po drugiej stronie.
Wysłany: 16:26, 23 Sty '08
Temat postu: Przedstawienie...
frasobliwy napisał:
waha123, sugerowanie, ze w WTC nie uderzyly samoloty to chyba nie jest najlepszy trop. Akurat WTC mogło je spokojnie połknąć.
We wnetrzu WTC samolot rozbija się na milion kawałków. Wszytsko poza najcięższymi elementami zamienia się w wióry.
Poogladaj zdjecia wypadków samochodowych, np. jak samochód walnie w latarnie albo drzewo. Czesto przełamuje się na pół. Takich sytuacji samochód-latarnia we wnetrzu WTC było zatrzesienie. Podłogi i pionowe belki zadziałały jak krajalnica do jajek.
Wg. oficjalnych źródeł cieżkie elementy samolotów przeleciały na wylot i pospadały na domy po drugiej stronie.
Popatrzcie na film, szczególnie na 1:55 minutę...Wieża uderzona później 'padła szybciej" a ta wcześniej "później"....Wieża uderzona jako pierwsza, była uderzona "wyżej"...stąd potrzeba było więcej czasu, aby pożar wygasł tak, że można juŻ było ZACZĄĆ GŁÓWNE PRZEDSTAWIENIE....Druga wieża była uderzona niżej i jej odparowanie można było zacząć wcześniej, gdyz żar temperatury, który szedł "do góry" nie był tak niebezpieczny jak przy pierwszej....Mozna było zacząć "wyżej"...Było więcej miejsca....I tak sie stało...
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:41, 23 Sty '08
Temat postu:
"Podłogi i pionowe belki zadziałały jak krajalnica do jajek"
gdyby tak było to samolot roztrzaskał by się o samą kratownicę... czy statecznik pionowy w starciu z pionowymi belkami powinien się roztrzaskać?... można tylko gdybać...
Wysłany: 16:56, 23 Sty '08
Temat postu: Kiedy Larry poznał...no właśnie..co ?????
Scorpio napisał:
wnosisz że to były hologramy
czy jednak rakiety
z termitem
Raczej z fajerwerkami, bo po co termit. Termit to podpucha. Prawdopodobieństwo zadziałania "instalacji wybuchowej w tych warunkach( a przeciez chodzi o 10 pięter w 1 sekundę)" nie przekracza 60%...a mimo to dwie wieże zmielili w pył...Co takiego mieli, że zadziałało na 100%, tak że Larry S. podjął decyzję, żeby tym samym zmielić "pull it" po paru godzinach następny budynek...Czyli jednak nie byli do końca pewni, jak wyjdzie....
Wysłany: 17:07, 23 Sty '08
Temat postu: Autentyczne głupstwa....
PopS napisał:
Adun napisał:
Przeciez te wybuchy to ściema, w oryginalnym wideo ich nie ma. Twoje wiliczenia szczerze powiedziawszy niewiele mnie interesują, mozesz podac jakies profesjolane zrodlo, jakoby gdyby postawic na WTC jeszcze taki ciezar jak on sam, to sie nie zawali?? Tak czy siak, nawet jesli nie, to nie ma nic do rzeczy, bo co innego jak cos juz stoi, a jak spada.
Adun, Adun... nie pogrążaj się
Film jest z całą pewnością autentyczny...tak jak i wybuchy...Specjalnie "dla badaczy"....
Po co "dwa wybuchy" na rdzeniu, skoro "mielenie" szło już "pełną parą"...Rdzeń zarówno " nad" "między" "niżej" wybuchów nie zmienił swoich właściwości...był dalej "pancerny" o twardości niespotykanej w żadnych innych budynkach. Uwagę zwraca "podobieństwo" do pierwszego filmu ze "strażakami przy pierwszym samolocie"...tam też kamerzysta zrobił obrót przez lewe ramię...mając kamerę na prawym ramieniu
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:22, 23 Sty '08
Temat postu: Re: Kiedy Larry poznał...no właśnie..co ?????
waha123 napisał:
Raczej z fajerwerkami, bo po co termit. Termit to podpucha. ....
no tak termit-eternit wkładasz miedzy bajki
fajerwerki w sensie wiecej ognia-huku niz zniszczeń?
w WTC uderzyły rakiety ,ludzie widzieli samoloty bez okien,samoloty z podczepionymi bombami,samoloty na radyjko
ile swiadków tyle wersji,niezła przynęta dla głodnych
fachowcy po głębokiej analizie filmików z YT doszli do wniosku ze to były rakiety
fachowcy po głębokiej analizie filmików z YT doszli do wniosku że WTC zamieniły się w pył
chcesz się pod tym podpisać? wacha123?
Wysłany: 17:40, 23 Sty '08
Temat postu: Re: Kiedy Larry poznał...no właśnie..co ?????
Scorpio napisał:
waha123 napisał:
Raczej z fajerwerkami, bo po co termit. Termit to podpucha. ....
no tak termit-eternit wkładasz miedzy bajki
fajerwerki w sensie wiecej ognia-huku niz zniszczeń?
w WTC uderzyły rakiety ,ludzie widzieli samoloty bez okien,samoloty z podczepionymi bombami,samoloty na radyjko
ile swiadków tyle wersji,niezła przynęta dla głodnych
fachowcy po głębokiej analizie filmików z YT doszli do wniosku ze to były rakiety
fachowcy po głębokiej analizie filmików z YT doszli do wniosku że WTC zamieniły się w pył
chcesz się pod tym podpisać? wacha123?
Tzn: termitu "jak na lekarstwo" też tam pewnie trochę było a czy rakiety, czy modele w skali 1:1, czy "wybuchy na piętrach" to dla mnie wszystko jedno.
Podpisuje się...
Ale najciekawsze jest to, że Larry jak zobaczył jak "to działa" zdecydował o "pull it"....
"Podłogi i pionowe belki zadziałały jak krajalnica do jajek"
gdyby tak było to samolot roztrzaskał by się o samą kratownicę... czy statecznik pionowy w starciu z pionowymi belkami powinien się roztrzaskać?... można tylko gdybać...
Nie bierz tak dosłownie tego co napisałem...Przecież WTC to nie krajalnica do jajek, ale szereg krajalnic jedna za drugą, z istotna struna idaca w poprzek, tzn podłogą.
Wszystko jest względne. Samolot porusza się, więc automatycznie traktuesz go jak pocisk. A spójrz na to z drugiej strony. Wyobraź sobie, że samolot dostaje serię z kilkudziesieciu działek (wielolufowych) z przodu. Rozpadłby się na kawałki. Każdy kawałek materii WTC (rowniez wyposazenia, nie tylko budynek), na każdych kilku centymetrach działał jak pocisk. Po kilku metrach samolot w swoim przekroju poprzecznym traci spójność i leci jako masa niezaleznych szczątek. Szczatki te rykoszetują, ale ich energia szybko się wytraca (masa każdego takiego kawałka jest niewielka). Kierunek lotu szczątek zachowuje trend, ale twierdzenie, że w srodku WTC było coś przypominajacego samolot to absurd. Im głebiej tym wieksze zachodziło rozproszenie. Pierwsze elementy WTC zostały przeciete, ale nastepne nie miały kontaktu z ta sama masa, predkoscia, kierunkiem ani nawet obiektem!
Jedynie zwarte i masywne elementy miały prawo zachować spojnosc. Skorupa poszła w drzazgi. Skorupę projektuje sie na aerodynamikę i osłone pasazerow. Nie na 1000 atmosfer. Boeing to nie okret podwodny!
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4...21, 22, 23 »
Strona 3 z 23
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów