W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
wolny rynek nie działa, jest oszustwem   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
24 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 31734
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:11, 26 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@manhattanman

Piszesz, że nie chcesz zasysać komuny, a jednocześnie chcesz regulować rynek w taki sposób, by rugować z rynku koncerny i wspierać przedsiębiorstwa dwóch leszków. To, niby nie jest komuna.
Nie wiem zresztą, co to ma wspólnego z demokracją.
Demokracja to system polityczny, którego zresztą obecnie już nie ma, tylko się mówi, ze niby jest. Nie rozumiem mieszania systemu politycznego z systemem finansowym.
Ponadto piszę to po raz kolejny można sobie regulować rynek pracy w nieskończoność oraz regulować tzw. kapitał w nieskończoność i dupa, jeśli nikt nic nie zrobi z takim a nie innym rynkiem pieniężnym, gdyż to on jest kluczem, a potem dopiero sobie można robić resztę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:26, 27 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

“Austriacka” szkoła ekonomiczna – związki z judaizmem
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/austri.....-2-2013-07
Szczypior ,kolejny dobry tekst i gratuluję ciekawej i sensownej strony . O to chodzi . dzięki Very Happy
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:20, 27 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czekan napisał:

Szczypior ,kolejny dobry tekst i gratuluję ciekawej i sensownej strony . O to chodzi . dzięki Very Happy

Nie rzucaj pereł między wieprze. PRZYJACIELU.
Zadaję sobie pytanie, jak wygląda mieszkanie scypiora?
Wtryskarka do butów z izraela, nie mam podeszw, Teora względności- żyd, nie używam prądu z sieci, może być z atomu, wytwornica.
Pieniądze, jude, tylko barter, zamek w spodniach, patent jude, guziki. Klawiatura, patent jude, nie wiem na czym on pisze?
Ekwilibrystyka, będzie co w muzeum pokazywać.


grzanek napisał:

I czego ta (napisana chyba na kolanie) bajka ma rzekomo dowodzić? Nieskładny i tendencyjny słowotok jakiegoś grafomana. Licha beletrystyka. Fikcja [pseudo]literacka.


Powołałeś się na Żeromskiego, to ja pozwoliłem wrzucić sobie, tłumaczenie, z pisarzy angielskich, przetłumaczony, przez nieznanego tłumacza.
Czyżby Żeromski pisał rozprawy naukowe w Siłaczce, Ludziach bezdomnych?
Jeśli nie, to twój przytyk podchodzi pod hipokryzję.

grzanek napisał:

O motywację do prokreacji to już musiałbyś pytać poszczególnych zainteresowanych, ale wydaje mi się, iż może mieć to związek z tym, że w owych czasach (vide Ludzie bezdomni) środki antykoncepcyjne nie były jeszcze upowszechnione, powszechny był za to chrześcijański model rodziny, być może świadczenia socjalne były jeszcze wówczas naprawdę świadczeniami socjalnymi, co również nie byłoby bez znaczenia. Zresztą, doedukuj się we własnym zakresie ( http://en.wikipedia.org/wiki/Child_labour ), panie liberasto - istnieje cień szansy, że przestaniesz popełniać takie kwiatki, jak ten w rodzaju: praca nie była ciężka. Dla was praca (gojów) nigdy nie jest ciężka, bo nie wykonujecie jej własnymi rękoma. Wy swoich rączek uczciwą pracą przecież nie brukacie.

P.S. Dobrze, że się w końcu wylegitymowałeś.


Nie mówiłem o motywacji do prokreacji, każdy ją ma. Mówiłem, o przeżywalności dzieci do czasu, kiedy same mogę mieć potomstwo. Im więcej kapitalizmu, tym więcej dzieci dożywa, do dorosłości. Teraz mamy kierunek odwrotny. Ilość płodów spędzonych do kanalizacji jest zatrważająca, niewielka część poczętych, dożywa dorosłośći. Skrobanki, pigułki po, nie mam obecnie cyfr, mogę poszukać.
Jest teoria wychowania przez pracę,, radzę poczytać. Na ten temat nie będę dyskutować.
Piszesz o uczciwej pracy, i że nie brukam sobie( domyśle) rąk. Zapraszam, tu gdzie mieszkam, zobaczysz jak pracują polacy, a jestem wśród nich.
Dobre pieniądze, za dobrą pracę, acha i czasem używam bardzo grubych rękawic, takie wymogi.

Socjał, socjał. Czego to on nie wymyśli, żeby potwierdzić, że jest potrzebny.
Wiadomo, chodzi, żeby się nie narobić i zarobić.
Już widzę tłumy zasiłkowców, na granicy Norwegii: Norwegia: Premier obiecuje rozwinięcie systemu socjalnego
Cytat:
Premier Norwegii Jens Stoltenberg, w odpowiedzi na spadające wyniki sondażowe jego partii, obiecuje rozbudowanie państwa dobrobytu w oparciu o potężne zapasy ropy naftowej.

Chyba Brejvik przewraca się w paroksyzmach . http://www.kapitalizm.org/8167/Norwegia:.....socjalnego
A jak się skończy ropa, co się stanie? Jeśli mamy społeczeństwo nierobów.

Cytat:
Dochody z prostytucji i handlu narkotykami będą wliczane do PKB

Po co oni to robią? Wskaźniki będą rosły. W tym roku wezmą 10%, w następnym roku 15 i co roku unia się będzie rozwijać, nikt im nie udowodni, że jest inaczej.
Nawet Wy, zauważacie, że coś jest nie halo? Jeszcze trzeba czasu, abyście zareagowali.
Bimi napisał:

Albo coś jest wolnym rynkiem, albo nie jest - albo uznajesz własność intelektualną jako własność, albo nie uznajesz - zdecyduj się! Od kogoś o tak ugruntowanych poglądach spodziewał bym się czegoś bardziej konkretnego niż "uznaję, ale tylko na rok". Smile

Wszystkie patenty tylko na 12 miesięcy, potem trafia to dla wszystkich. Ot, prawo pierwszej nocy, ilość miesięcy jest z powietrza.(nikt nie prowadził badań)
Uznaję prawo własności kupującego, producent/ sprzedający musi to respektować.
Kupiłem książkę, mogę zrobić z nią co zechcę, płytę, grę, system operacyjny, ziemię.
Są kraje, które nie uznają prawa patentowego, i rozwijają się bardziej, jak te w których ono powstało.
Własność intelektualna, nie działa właściwie. Prawo do wymiany.
Na tym polega prawo własności.

ElComendante napisał:
idziemy do szejka z Mozambiku, dajemy mu 50% udziałów, a on wchodzi z mega kasą w nasz biznes i daje nam najnowocześniejszą technologię na świecie, ... itd. Tak można ciągnąć tą uproszczoną historyjkę pokazując w prosty sposób, jak doskonała konkurencja wali się na RYJ i powstają oligopole, które zaczynają trząść całym rynkiem z jego podażą oraz popytem.


Zapomniałeś o czymś. Pisałeś, ale nie zwróciłeś uwagi: KTO NA TYM SKORZYSTAŁ?
Jest klient, który kupuje taniej,( co zaprzeczyłeś, że cena jest nie ważna, trochę później), Twoje 50% rynku powstało, z tego, że skusiłeś kupujących.
Byłeś lepszy, konkurencyjnym pomyślałeś.. Rynek na tym skorzystał. KLIENT decyduje rynkiem... Nie oferenci dóbr.
Oczywiście w socjale, nie ma do tego prawa, bierze co jest, albo spada. Jeśli nie wsadzisz w ten układ
"ręki państwowej" sam się będzie regulował. Oligopole upadają, bo stają się socjalistyczne w swej strukturze, na przykład VOLVO.
Nie ma co motywować ludzi do wyników.
Oczywiście, trzeba zrobić założenie, że nie jest ważne, ile zarobi ponoszący ryzyko w tym eksperymencie.
Ważny jest konsument i jego decyzje.

ElComendante napisał:

Co kurwa robią galerie handlowe, gdzie płacisz w CHUJ kasy za tzw. markowe ciuchy?
Czy funkcjonujemy na jakimś innym świecie?
Zapewniam Cię, że nie znam przedsiębiorstwa, która dba - tak naprawdę dba o klienta - to jest ściema. Liczą się odpowiednie działania marketingowe, obsługa klienta, niskie koszty, maksymalna marża. Klienta jest tyle warty ile jego kasa w kieszeni.
Oczywiście każdy się do Ciebie uśmiecha, ale to jest uśmiech żydowskiego kupca i chińskiego straganiarza, który kończy się dokładnie w tym momencie, gdy skończy się zainteresowanie produktem lub wyjdziesz z miejsca zakupu.

Nie żyję w świecie jeżdźąc Maserati, chodząc w gajerku DGabbana, co wieczór w restauracji, a do pracy na 8 godzin, posiedzieć w pomieszczeniach biurowych,
a zadanie w pracy to podpisać listę.
Tak, funkcjonujemy na innym świecie. Nie widzę markowych ciuchów. Polacy rozmawiają tu, kiedy następne dziecko, gdzie pojadą na weekend, z kim się spotkają, gdzie kupić coś tanio i dobrze. W pracy wiem, że muszę zrobić plany, albo ponad nie, bo kontrakt mi zerwą, jak nie skończę przed budowlańcami, bo to zamrozi ich robotę. Muszę planować, jakie narzędzia kupić, ile się wyspać, gdzie iść zjeść, aby było szybko. Bywam w domach, które są bardzo drogie, a ich właściciele, nie chodzą w markowcyh ciuchach, nie rozmawiamy o centrach handlowych, markach. Cóż inny świat, wybacz mi.
Ale jest dobrze.
Acha, rozumiem sprzedawcę, który przestaje się interesować klientem, jeśli nie sprzeda mu niczego.
Nie mam z tym problemu. Wytłumacz mi, dlaczego Ty go masz?
Pisałeś, że rynek nie ucieka tam, gdzie niższe podatki. Mam inne informacje:
http://budownictwo.wnp.pl/materialy_budo.....1_0_0.html
Zwłaszcza poza unię. Kapitał także, jeśli chcesz mogę ci przygotować pakiet danych.

Podsumowując.
Socjał zawsze zmierza do totalitaryzmu. Najpierw kupuje ludzi zasiłkami, potem jak już ogłupieją montuje im chipy.
Mam to gdzieś, zarabiam dobrze i jestem poza granicą, rząd może mi skoczyć. Jak kiedyś pisałem, ucieknę do ameryki pd.
Radzę zadać sobie osobiste pytanie:
Co chcę w przyszłości. Kasa, dom, dzieci, skupcie się na sobie lewusy. Nie, oni, my.
Czy w obecnej rzeczywistości jesteście to w stanie osiągnąć? Jeśli tak, to ok. Jeśli nie, to co zmienić?
Jak zadałem sobie takie pytanie, to tylko wolny rynek pozwalał mi na osiągnięcie tego, co chcę.
Być może dlatego tu jestem, bo tu jeszcze coś można.
Socjalizm ma złą zasadę. Zagląda ile ktoś ma, i jak mu to zabrać(podatek progresywny, wszelkiej maści pozwolenia).
Socjał daje kasę, za siedzenie w domu na zasiłku.
Kapitalizm, jest odpowiedzią na pytanie: Co zrobić, aby zarobić więcej od niego.
A na wolnym rynku, dzięki temu, zyskuje klient.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:49, 27 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kiedy ten wasz rynek wolny już ostatecznie padnie na ryj - sami zapukacie na kolanach do socjalistycznych wspólnot o wspomożenie i co łaska, albo do jakiejś lokalnej komuny: przyjmijcie, bo zbłądziłem... I was kurwa ... przyjmiemy.
Zresztą, nie mam już ochoty słuchać tych pierdół o tym że: co Państwowe to chujowe, o tym że co centralnie sterowane to do dupy, o tym że tylko Prywatni Przedsiębiorcy biorą do paszczy.. .wróć... a huj z tym. i tak nie-przekonani pozostaną głupi. Jakieś bajki z dupy wyspy barbie... nie mam słów...

ostani raz: a jak mi jeszcze który wyjedzie z debilizmem, to normalnie nie ręczę... (hahahha)


-------------------------------------
Cytat:
Im więcej kapitalizmu, tym więcej dzieci dożywa, do dorosłości.


na taką spierdolinę to normalnie trzeba uważać... @Jarondo to zwykły debil. I mówię to jedynie by dać szansę uniknięcia wdepnięcia w gówno tym, co się jeszcze słabo z tematem zaznajomili.

widzę że wchodzimy już w jakiś kosmiczne nano technologie... kurwa 11 stopień łaski kapitalizmu namaszczonego. Tak On dba o zdrowie - że w huj! i wyjebizm na maksa ochrona plus dziesięć do zdrowotności by GlaxoSmithKline... ja tego nie łykam. nie wiem o co kaman - i szczerze - mam w dupie buble-duble mistrza jarondo.


Cytat:
Ilość płodów spędzonych do kanalizacji jest zatrważająca, niewielka część poczętych, dożywa dorosłośći.


Z tym człowiekiem naprawdę coś nie teges... jest na sali jakiś lekarz? halo??


teraz z góry wypunktuję podstawowe bzdury. wyssane z palca głupoty i przekłamania:


Cytat:
Wiadomo, chodzi, żeby się nie narobić i zarobić.


nie o to chodzi w socjalizmie.

definicja była podana:
Cytat:
Socjalizm – wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych; poddania gospodarki kontroli społecznej

Wysłany: 21:26, 25 Sty '12

chyba ktoś kurwa lekcji nie odrobił i wątku nie przejrzał....


Cytat:
Już widzę tłumy zasiłkowców, na granicy Norwegii:


w socjalizmie nie ma zasiłkowców. Debilu! Jeszcze tego nie wiesz? dlaczego głąbie, nie odnosisz się do tego:
punkt 8. Manifestu Komunistycznego Marksa i Engelsa:
( viewpost.php?p=254972 - na końcu postu)

8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.

(w moim rozumieniu chodzi o: normalną, kurczę, logistykę - w połączeniu z brakiem zasiłków = bo przecież roboty do wykonania tak naprawdę jest w bród!!!
i jeszcze długo będzie jej od huja i ciut ciut. Pisałem o tym!)

Skoro przymus pracy - to gdzie zasiłki?? Jakieś rozdwojenie jaźni, mistrzu @jarondo???



Wbij se jełopie do głowy że w prawdziwym socjalizmie nie ma praktycznie żadnych zasiłków!! Kurwa dziwne, co? Nie przyszło ci to do łba>? no popatrz, a jednak...

a przecież pisałem już o tym... nie czytałeś? Dziwne... to czytaj, frajerze - https://prawda2.info/viewpost.php?p=254972

i żeby mi tu jeden z drugim nie wyskakiwał z antynomią - "jak ma się upowszechnienie świadczeń socjalnych do braku zasiłków?" Nijak!! kurwa wasza mać!!! zasiłki to jedno, a świadczenia, np. na inwalidów - to co innego. KPW zjeeeebyy??)

Cytat:
własność intelektualna, nie działa właściwie.


co ja o tym myślę? jako socjalista? własność intelektualna to PRODUKT tzw. "wolnego rynku". to jeden wielki BullShit! W zdrowym Socjalizmie nie ma czegoś takiego W OGÓLE!!! Bo wszelkie osiągnięcia są z miejsca upowszechniane... i stanowią wspólne dobro.

Cytat:
Nie ma czegoś takiego jak własność intelektualna! To pejsate wymysły szkodników, i każdy, kto w to wierzy - daje się kiwać jak dzieciak. Ta tzw. 'własność intelektualna' hamuje tylko rozwój i ogranicza wolność!
Artyści - powinni się utrzymywać jedynie ze sprzedaży oryginałów! Ale ORYGINAŁÓW, a nie kopii!! Kopie CD, DVD w sklepach - rzekomo Oryginały - to także KOPIE!!! Jak są śpiewakami - to jedynie z biletów na koncertach! Reszta FREE - i dowolnie do kopiowania i pożyczania. Takie jest moje zdanie. Należy wrócić do moralnych rozwiązań ze średniowiecza, bo się banditierka pejsata rozpleniła totalnie.. Wtedy artyści mieli swój honor i nie sprzedawali się jak prostytutki.
ANONIMY RULEZZZ !!!



jest mnóstwo bzdur i dyrdymałów które wypisuje się o tzw. socjalu. A to że jakieś zasiłki, a to że kradną, a to że się nikomu robić nie chce... a to że socjał zawsze zmierza do totalitaryzmu.


weź se te bajki dzieciakom na dobranoc opowiadaj, patafianie niemyty. w to JUŻ NIKT NIE WIERZY. Może gimbusy... Gdzie ty się kurwa urodziłeś? na wyspie umpli-tumpli?

nikt do socjalizmu nie przymusza. Jak się komu nie podoba droga wolna - to zawsze jest wolny wybór: żywot eremity na skraju lasu, albo w społeczeństwie zorganizowanym.

Cytat:
Po co oni to robią? Wskaźniki będą rosły. W tym roku wezmą 10%, w następnym roku 15 i co roku unia się będzie rozwijać, nikt im nie udowodni, że jest inaczej.
Nawet Wy, zauważacie, że coś jest nie halo? Jeszcze trzeba czasu, abyście zareagowali.

[odnośnie wliczania szarej strefy, prostytucji i narko-handlu, do PKB]

a co to kurwa ma wspólnego z socjalizmem, cieciu czarnej madonny?! Odpowiem ci, bo chyba jesteś za głupi, żeby to wiedzieć: NIC. Ja już od dawna postuluję wystąpienie z tej ewro-unii. Radzę spierdalać z tego kołchozu! Ja, komunista, żądam wystąpienia z euro-unii! dlaczego? bo tam nie ma żadnego socjalizmu..

Wiesz czym jest socjalizm, debilu? Trzy- Kurwa wbij sobie to do głowy- trzy warunki muszą być spełnione, jak nie są to wypierdalaj z gadką szmatką; nie ma socjalzmu:

Najważniejsze, w ujęciu gospodarczym, to: 1.) społeczna własność środków produkcji, 2.) kontrola społeczna nad gospodarką, 3.) społeczna własność zasobów naturalnych i ziemi.

W tym ujęciu mamy socjalizm praktycznie ZEROWY.

a że:
-podatki
-zus
-państwowa służba zdrowia
-państwowe szkoły
-zasiłki
-szereg zakazów i nakazów


to są jedynie PEWNE ASPEKTY SOCJALIZMU. Wcale nie najważniejsze. Najważniejsze są te gospodarcze. gospodarczych - BRAK! Możecie jęczeć sobie do bólu że są, ale - Ooo! takiego wała - nie ma~!!! nigdzie. Gdzie są spełnione postulaty Manifestu Marksa i Engelsa? Dlaczego żaden frajer nie odniesie się do konkretów, tylko pierdoli smuty na temat zasiłków, zus'u, czy służby zdrowia?


Zamiast mówić że jest "socjalizm" proponuję mówić - władza [b]prywatnych korporacji[/b] (sformułowanie o niebo bliższe prawdy).


Cytat:
A na wolnym rynku, dzięki temu, zyskuje klient.


to taka wisienka na torcie. To jest wykładnia poziomu intelektualnego @jarondo.
Jesteś SAM! normalna kurde brecha z ciebie bo masz pysk wysmarowany psim żarciem... wiesz o czym ja mówię?

jasne - kurwa - ten z zimbabwe klient i konsument z nairobi, szczególnie przy wydobyciu złota za 1 dolara na dobę (pod warunkiem że uzbiera 10 gram, hahah!)
albo ten przy produkcji zabaweczek przez kapitalistyczne świnie w chinach. Świnieee? dobrze piszę...?? no bo chyba każdy się zgodzi że to są świnie:
http://wyborcza.pl/1,76842,13000722,Niel.....Tych_.html



Więc albo prowadzicie dyskusję na poziomie małych dzieci - gdzie każdy sobie rzepkę skrobie - albo jesteście poważni i dorośli - wyzwania czekają!
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:01, 27 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Zapomniałeś o czymś. Pisałeś, ale nie zwróciłeś uwagi: KTO NA TYM SKORZYSTAŁ?
Jest klient, który kupuje taniej,( co zaprzeczyłeś, że cena jest nie ważna, trochę później), Twoje 50% rynku powstało, z tego, że skusiłeś kupujących.
Byłeś lepszy, konkurencyjnym pomyślałeś.. Rynek na tym skorzystał. KLIENT decyduje rynkiem... Nie oferenci dóbr.
Oczywiście w socjale, nie ma do tego prawa, bierze co jest, albo spada. Jeśli nie wsadzisz w ten układ
"ręki państwowej" sam się będzie regulował. Oligopole upadają, bo stają się socjalistyczne w swej strukturze, na przykład VOLVO.
Nie ma co motywować ludzi do wyników.
Oczywiście, trzeba zrobić założenie, że nie jest ważne, ile zarobi ponoszący ryzyko w tym eksperymencie.
Ważny jest konsument i jego decyzje.


Klient to decyduje, co najwyżej o swoim "wacku", tudzież "pipie" ale ni chuja o żadnym rynku.
Gdyby klient decydował o rynku to dla przykładu rynkiem telefonów komórkowych rządziłby dziś siemens, który robił najlepsze jakościowo telefony w optymalnej cenie.
Tak zwanymi konsumentami można sterować i o tym wie każdy gostek o przeciętnej wiedzy z marketingu, a gostek o obszernej wiedzy potrafi to robić.
Po pierwsze udowodnij mi, że istnieje coś takiego jak homo ecomomicus, a potem możemy wrócić do rozmowy o rynku.
Ponadto to, że jeden oligopol upada - załóżmy Volvo - nie oznacza, że ogliopole upadają, bo akurat rynkiem samochodów rządzą tylko i wyłącznie oligopole.

jarondo napisał:
Nie żyję w świecie jeżdźąc Maserati, chodząc w gajerku DGabbana, co wieczór w restauracji, a do pracy na 8 godzin, posiedzieć w pomieszczeniach biurowych,
a zadanie w pracy to podpisać listę.
Tak, funkcjonujemy na innym świecie. Nie widzę markowych ciuchów. Polacy rozmawiają tu, kiedy następne dziecko, gdzie pojadą na weekend, z kim się spotkają, gdzie kupić coś tanio i dobrze. W pracy wiem, że muszę zrobić plany, albo ponad nie, bo kontrakt mi zerwą, jak nie skończę przed budowlańcami, bo to zamrozi ich robotę. Muszę planować, jakie narzędzia kupić, ile się wyspać, gdzie iść zjeść, aby było szybko. Bywam w domach, które są bardzo drogie, a ich właściciele, nie chodzą w markowcyh ciuchach, nie rozmawiamy o centrach handlowych, markach. Cóż inny świat, wybacz mi.
Ale jest dobrze.
Acha, rozumiem sprzedawcę, który przestaje się interesować klientem, jeśli nie sprzeda mu niczego.
Nie mam z tym problemu. Wytłumacz mi, dlaczego Ty go masz?
Pisałeś, że rynek nie ucieka tam, gdzie niższe podatki. Mam inne informacje:
http://budownictwo.wnp.pl/materialy_budo.....1_0_0.html
Zwłaszcza poza unię. Kapitał także, jeśli chcesz mogę ci przygotować pakiet danych.


Ja Ci mogę przygotować pakiet odmiennych danych Very Happy
Jeśli nie widzisz markowych ciuchów to funkcjonujesz w jakiejś wyimaginowanej rzeczywistości.
Osobiście nie rozmawiam o markowych ciuchach, choć miałem okres, że z grzeczności musiałem chociaż na ten temat słuchać. Nie ma to, jednak większego znaczenia. Nie jest ważne, czy o tym rozmawiasz i czy ja o tym rozmawiam, czy nie tylko jak zachowuje się większość ludzi, czyli tzw. klientów, bo o tym rozmawiamy.
Są tacy, którzy o tym też nie rozmawiają, ale kupują to, co kupują. W związku z tym rozpierdalam mit homo economicus, a Ty musisz go w jakiś sposób ratować, bo jeśli go nie uratujesz to rozpierdalam podwaliny Twojego wolnego rynku.
Czy Ty jarondo myślisz, że sprzedawca martwi się klientem?
Zrozum, że dla tzw. sprzedawcy klient jest numerkiem w wielkiej liczbie danych statystycznych prawie takim samym jak cygan, polak czy żyd w niemieckim obozie śmierci. W korporacjach, koncernach, itd. nikt nie ma czasu pierdolić się z Tobą jako klientem osobiście. Ty jesteś segmentem, zestawem danych, zestawem oczekiwań. Jeśli akurat nie pasujesz do żadnego zestawu to mówię do Ciebie, jako sprzedawca: chuj z Tobą. Nie interesujesz nas i nic dla Ciebie nie zamierzamy robić. No, chyba że jesteś jarondo multimiliarderem i zamierzasz kupić miliony sztuk usług/produktów to coś Ci dopasuje Smile, bo sobie zrobię korzyści skali.

jarondo napisał:
Podsumowując.
Socjał zawsze zmierza do totalitaryzmu. Najpierw kupuje ludzi zasiłkami, potem jak już ogłupieją montuje im chipy.
Mam to gdzieś, zarabiam dobrze i jestem poza granicą, rząd może mi skoczyć. Jak kiedyś pisałem, ucieknę do ameryki pd.
Radzę zadać sobie osobiste pytanie:
Co chcę w przyszłości. Kasa, dom, dzieci, skupcie się na sobie lewusy. Nie, oni, my.
Czy w obecnej rzeczywistości jesteście to w stanie osiągnąć? Jeśli tak, to ok. Jeśli nie, to co zmienić?
Jak zadałem sobie takie pytanie, to tylko wolny rynek pozwalał mi na osiągnięcie tego, co chcę.
Być może dlatego tu jestem, bo tu jeszcze coś można.
Socjalizm ma złą zasadę. Zagląda ile ktoś ma, i jak mu to zabrać(podatek progresywny, wszelkiej maści pozwolenia).
Socjał daje kasę, za siedzenie w domu na zasiłku.
Kapitalizm, jest odpowiedzią na pytanie: Co zrobić, aby zarobić więcej od niego.
A na wolnym rynku, dzięki temu, zyskuje klient.


jarodno uwaliłeś się socjał, nie socjał, wolny rynek. Nie wiem czemu z tym do meni wyskakujesz, bo Ja nie jestem zwolnieniem żadnego socjału. W zdrowej społeczności nie ma potrzeby, by istniał jakikolwiek socjał. Myśl pragmatycznie, a nie przyjmuj koncepcje bezmyślnie, bo w większości tzw. teoryjek jest masa błędów nawet jeśli pojedyncze zasady są słuszne. Jeśli są słuszne to stosuje się tylko ową pojedynczą zasadę, a resztę gówna wyrzuca się do kosza.
Świat walki praca-kapitał już dawno się skończył, ale wiele osób nadal w tym tkwi, bo tak się programuje ludzi. Tak sobie można walczyć z wiatrakami po wsze czasy lub do czasu, aż wyimaginowane wiatraki rozwieją się na wietrze.

Natomiast @chemicloo:
Jesteś przedstawicielem drugiej strony wyimaginowanych wiatraków. Możesz sobie pierdolić o tym, jak to komuna jest cudowna, ale uznawanie dzisiaj koncepcji heglowskich to już jest szczyt szczytów głupoty. Masz to co masz w awatarze, a jednocześnie pierdolisz to słusznych zasadach przeróbki heglizmu w wersji marksistowskiej.
Nie mówię, że pojedyncze zasady jakie budują komunizm nie są słuszne. Na przykład dbanie o dobro wspólne społeczności, ale nie pierdol mi, że ktokolwiek, cokolwiek Ci wymyśli, jeśli ten pomysł zajebiesz mu w sekundę po tym, jak to wymyślił i powiesz mu myśl dalej dla dobra wspólnego Very Happy
No, chyba że będziesz tego myślącego batożył w celu wymuszenia na nim, by Ci wymyślał kolejne rzeczy.
W związku z tym mówiąc takie rzeczy sam zachowujesz się jak dziecko, które próbuje się kopać z koniem w postaci rzeczywistości w aspekcie zachowania człowieka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:40, 28 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Strachy na lachy. Wyszedł żeś z jakieś kloaki.
Już drżę.

chemicloo napisał:
kiedy ten wasz rynek wolny już ostatecznie padnie na ryj - sami zapukacie na kolanach do socjalistycznych wspólnot o wspomożenie i co łaska, albo do jakiejś lokalnej komuny: przyjmijcie, bo zbłądziłem... I was kurwa ... przyjmiemy.


Wszyscy ci dookoła powtarzają, że nie ma w okolicy wolnego rynku. A sobie wymyślasz historie. Urojenia...

Cytat:
plus dziesięć do zdrowotności by GlaxoSmithKline

Wyciągasz jakieś trupy z szafy, twoi socjaliści, sory narodowi socjaliści dbali o ludzi w obozach, Mengele i inni.
Każdy eksperyment zaczynający się od socjalizmu kończył się w taki sam sposób.
Lenin, Hitler, Stalin, Castro.
Dobrobyt i rozwój. To tak jak powoływałeś się na Darwina, coś tam dzwoni, ale w głowie pusto.
Cytat:
nie o to chodzi w socjalizmie.

definicja była podana:
Cytat:
Socjalizm – wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych; poddania gospodarki kontroli społecznej


No, w świecie idealnym to się sprawdzi. Obudź się ze snu.

Cytat:
w socjalizmie nie ma zasiłkowców. Debilu! Jeszcze tego nie wiesz? dlaczego głąbie, nie odnosisz się do tego:
punkt 8. Manifestu Komunistycznego Marksa i Engelsa:
( viewpost.php?p=254972 - na końcu postu)

8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.

(w moim rozumieniu chodzi o: normalną, kurczę, logistykę - w połączeniu z brakiem zasiłków = bo przecież roboty do wykonania tak naprawdę jest w bród!!!
i jeszcze długo będzie jej od huja i ciut ciut. Pisałem o tym!)


Tak. Nie ma konkurencji, praca jest dla wszystkich, jest bosko.
Czy się stoi, czy się leży 2000 się należy.
Już to BYŁO. Problemy z czytaniem historii.
Co oznacza: "chodzi o: normalną, kurczę, logistykę" -Ktoś używa słów, których nie pojmuje.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Logistyka
Planowanie przepływu towarów. Nie ma tu mowy o pracy. No tak, kwiecistość wymowy. Well.

WIKIPEDIA:
Cytat:
Według Poppera marksizm ma charakter pseudonaukowy i niefalsyfikowalny[25]. Popper zauważył też, że wyznawcy marksizmu stosują klasyczne zabiegi z arsenału metod pseudonaukowych w celu jego obrony — prognozy o charakterze tak ogólnikowym, że każde zdarzenie zdaje się je potwierdzać; częste zmiany teorii w celu dopasowania do zdarzeń do niej nie pasujących; stosowanie dialektyki jako swoistej alternatywy dla logiki, w której każdą sprzeczność można wyjaśnić zmieniając znaczenie stosowanych pojęć (nowomowa)[26]. Równocześnie jednak zarówno sam Marks jak i marksiści na każdym kroku podkreślali "naukowy" charakter marksizmu, nie odnosząc się jednak do żadnej z uznanych definicji nauki i metody naukowej.

Marksizm jako "świecką religię" opisywał Raymond Aron, na teorie "gnostycyzmu" intelektualnego wskazywał Alain Besançon, skłonności millenarne w polityce marksistowskiej analizował Norman Cohn, krytykę "polityki celów" przedstawił Michael Oakeshott[27].

Według Kołakowskiego postulaty Marksa miały konkretne, praktyczne konsekwencje, w tym totalitaryzm i upadek ekonomiczny gospodarki planowej. Wbrew tezom zwolenników marksizmu, patologie ZSRR nie były to "wypaczeniami" idei Marksa tylko ich logicznymi konsekwencjami[28].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marksizm

Twoje urojenia, chemcio, wyglądają jak religia. PSEUDONAUKA.

Swoista dialektyka jest ukryciem braku logiki.
Widać po tobie. Wiedza potężna, ale kojarzenia jak psychotyk.


Cytat:
Najważniejsze, w ujęciu gospodarczym, to: 1.) społeczna własność środków produkcji, 2.) kontrola społeczna nad gospodarką, 3.) społeczna własność zasobów naturalnych i ziemi.
Czyli czyja kontrola? Kto dokładnie decyduje, i odpowiada za decyzje?
Jeśli popełni się błąd, kto bierze za niego odpowiedzialność.
Społeczeństwo? Tobie nie dał bym kierować deską do klozetu, bo z godzinę byś rozmyślał, czy warto.
Tradycyjnie, każdy chce władzy, a nie chce odpowiedzialności. Weźmy się to zrobimy. pięciolatki.

Powtórzę kawałek, bo istotne:
Cytat:
nikt do socjalizmu nie przymusza. Jak się komu nie podoba droga wolna - to zawsze jest wolny wybór: żywot eremity na skraju lasu, albo w społeczeństwie zorganizowanym.

Wyjście do WC też będzie zorganizowany? Albo jak wychowywać własne dziecko, sory to już jest http://www.pch24.pl/dzieci-panstwowe,15021,i.html

Podsumowując.
Jesteś waść przedstawicielem pseudonauki, bez przyszłości, i i logiki.
A swoją energie użyj do walki z EU, z takimi baranami będzie jak u siebie.
To, co wciskasz nie odnosi się do żadnej uznanej teorii nauki, metody naukowej.
W skrócie masz gadane.
Można założyć temat: Socjalizm nie działa, jest oszustwem. Pewnie byłby krótki, bo coby rzec, o nieróbstwie.

Cytat:
ten z zimbabwe klient i konsument z nairobi, szczególnie przy wydobyciu złota za 1 dolara na dobę (pod warunkiem że uzbiera 10 gram, hahah!)
albo ten przy produkcji zabaweczek przez kapitalistyczne świnie w chinach. Świnieee? dobrze piszę...?? no bo chyba każdy się zgodzi że to są świnie:

W socjalistycznej, zbudowanej na socjalistycznych podstawach polsce górnik zarabiał 20 dolarów na miesiąc. Rodzina miała za to dom, jedzenie, i dzieci.
Zresztą, jakim wyznacznikiem bogactwa jest dolar?
Czy ty to zrozumiesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wunderwaffel




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 425

PostWysłany: 11:49, 29 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@jarondo
Problem z socjalizmem polega na tym, że miał być ostatnim szczeblem rozwoju kapitalizmu i miał być wprowadzony w krajach stricte kapitalistycznych. Prawda jest natomiast taka, że socjalizm został wprowadzony w kraju słabo zindustrializowanym, o kompletnym braku kultury pracy - Carskiej Rosji. Wystarczy wspomnieć jakie były zaległości w alfabetyzacji by zrozumieć, że nie można było dać regulaminu pracy osobie niepiśmiennej do przeczytania.
W Polsce był podobny problem - nie było kultury pracy. Czymś normalnym pod zaborami było (szczególnie na Galicji i w Prusach), że po ciężkim dniu pracy, przedsiębiorca rozdawał alkohol pracownikom przez co zaczęto kuć termin "pijany jak Polak" (np. we Francji). Pijany, jakkolwiek zdolnym byłby człowiekiem nie będzie się starał. Ponadto wartym zaznaczenia jest to, że zdecydowana większość - jak to opisałeś - nierobów, pochodziła z zaboru rosyjskiego, gdzie generalnie na prowincji nie było pracy. Nie nauczysz takiej osoby sumienności, a po "Akcji Wisła" te elementy pojawiły się na zachodniej granicy kraju, wysoce zindustrializowanej. Dziadek miał ambiwalentny stosunek do pracy, ojciec to i syn powielał ten sposób pracy, bo "praca jest". MOżna to rozwinąć i powiedzieć wprost: Praca nie była szanowana, bo była zbyt powszechna.
To właśnie są elementy, które świadczą czemu socjalizm nie jest opcją dla narodu, który nie zna kultury pracy. ]

@chemicloo
Czytałem pierwsze 20 stron "Kapitału" i tam Marks stawia tezę, że o wartości towaru świadczy jego zastosowanie. Czyli towar, który ma więcej zastosowań jest droższy od tego co ma mniej. Jest to bzdura wierutna, bo ludzie od zawsze klasyfikowali wartość dobra od jego powszechności - dlatego złoto, akwamaryna były droższe od stali czy zboża, ponieważ ciężko dostępna substancja / materiał stanowi o jego lukratywności. Oczywiście jeśli wyzbyć się tutaj jakichkolwiek naleciałości cywilizacyjnych, to ma sens, tylko boryka się z naczelnym problem wyceny dobra, gdyż Marks twierdzi, że ołów jest tyle samo wart co złoto, bo dopiero wartość dodatkowa (w postaci pracy) świadczy o jego cenie. Tylko nie wyjaśnia jaka praca jest cięższa i potrzebuje więcej czasu do obróbki substancji / materiału i kwituje to tym, że wszystko powinno być po tej samej cenie.
Zgodzę się w tym miejscu z jarondo, że marksizm bardziej wygląda jak religia, niż system ekonomiczny o solidnych podstawach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:07, 30 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wszyscy ci dookoła powtarzają, że nie ma w okolicy wolnego rynku. A sobie wymyślasz historie. Urojenia...


że niby ja mam urojenia? hahha..




w życiu to jest tak że zawsze musi być ktoś, kto ma najwięcej forsy - prawda? zatem - na wolnym rynku - sytuacja taka prowadzi do przewagi - a w końcu do powstania monopolu i korporacji zajmującej się produkcją 'wszystkiego'. To nie jest czcza gadanina, do takich wniosków prowadzi model matematyczny tzw. idealnego "Wolnego Rynku". Innymi słowy : "wolny rynek" sam siebie zjada. A potem różni otumanieni wolnorynkowcy płaczą że jeszcze nie ma wolnego rynku. Tak, nawet gdybyśmy wystartowali z pozycji doskonałego wolnego rynku - to i tak w końcu doprowadziłoby to do pewnych zaburzeń, a koniec końców do zjedzenia własnego ogona.

wasza filozofia streszcza się niezwykle prosto:



Tym jest kapitalizm, do takich sytuacji w prostej drodze doprowadza absolutny brak społecznej kontroli nad środkami produkcji, kiedy naród zrzeka się zwierzchnictwa nad zasobami naturalnymi - własną ziemię oddaje we władanie obcym. Jaka jest cena rynkowa kilometra kwadratowego połaci lasu? A puszczy białowieskiej? milion dolarów... a może miliard funtów w złocie? A może połowa księżyca? - w końcu tam amerykanie już od dawna wykupują działki? Księżyc to za mało? - to może tona złota? Otóż nie ma takiej ceny! To po prostu zgodzenie się na przejęcie ziemi wraz z zasobami w całości przez prywatny kapitał, który w końcu skupi się w jakichś pojedynczych rękach. Nie ważne ile by dawał - to tak jak z tymi pożyczkami:

http://forsal.pl/artykuly/720027,obligac.....etowy.html

NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ATRAKCYJNE OPROCENTOWANIE !! zawsze jest to droga do zniewolenia, zawsze jest to gra do jednej bramki: własnej...


Tak samo nie ma czegoś takiego jak atrakcyjna cena ZIEMI!!




Ale z tym mamy do czynienia. Do tego doprowadził "wolny rynek bogactw naturalnych". Jeśli ty, jarondo, łudzisz się że będzie jeszcze jakiś inny, sprawiedliwy, zjadliwy Wolny Rynek - z idealną konkurencją, brakiem monopoli itp. - to dopiero masz Urojenia!



Ci panowie mają więcej oleju w głowie od takich goldmanów, sachsów, friedmanów, hayeków, smithów... RAZEM WZIĘTYCH.



Oni patrzą na ten świat trzeźwym wzrokiem. A to, że są nieprzystosowani do życia...
...cóż - Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:40, 30 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To powyżej może być spotem wyborczym każdej partii z sejmu.
PO
PIS
SLD
PALIKOTA
PSL
...
Z hasłem. Nasz przeciwnik jest taki.
Twoje obawy, może rozwiać Frédéric Bastiat :Dzieła zebrane.
Książka ma ponad 200 lat, jest na czasie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:19, 31 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ten billboard to nie żart:

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:49, 31 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chemicloo napisał:
w życiu to jest tak że zawsze musi być ktoś, kto ma najwięcej forsy - prawda? zatem - na wolnym rynku - sytuacja taka prowadzi do przewagi - a w końcu do powstania monopolu i korporacji zajmującej się produkcją 'wszystkiego'. To nie jest czcza gadanina, do takich wniosków prowadzi model matematyczny tzw. idealnego "Wolnego Rynku". Innymi słowy : "wolny rynek" sam siebie zjada. A potem różni otumanieni wolnorynkowcy płaczą że jeszcze nie ma wolnego rynku. Tak, nawet gdybyśmy wystartowali z pozycji doskonałego wolnego rynku - to i tak w końcu doprowadziłoby to do pewnych zaburzeń, a koniec końców do zjedzenia własnego ogona.


To prawda. Jednak pytanie czy bez tego mielibyśmy np. tanie komputery, samochody? Kto jak nie wielkie korporacje? Myślę, że nie bardzo. Chcąc budować system w którym nie byłoby drastycznych jak obecnie różnić w podziale bogactw trzeba by było postawić na decentralizację, lokalizację, zupełną odwrotność globalizacji. Małe biznesy, rodzinne itp. Tak żeby każdy mógł stać na swoim, a nie jeden posiadał wszystko, a wielu nic. Brzmi jak komunistyczny manifest, ale proponowałbym żeby jedynym udziałem państwa w tym było ograniczenie możliwości gromadzenia bogactwa przez jednostkę do pewnego poziomu. Skoro społeczeństwo wkurwia, że przyjdzie na pół roku prezes i zabiera co miesiąc 200 tysięcy i potem pół miliona premii za odejście to czemu po prostu tego nie uregulować? Czemu nie wprowadzić pensji maksymalnej w wysokości powiedzmy 30k zł? 35k zł? Czy komuś uwłacza taka pensja? Laughing Czy jednak ograniczenia w gromadzeniu bogactwa rozwiążą problem gromadzenia władzy? Gromadzenie bogactwa to jedno, a władzy drugie. Czy można jakoś zatrzymać psycholi którzy dążą jedynie do posiadania jak największych wpływów na innych ludzi? Tu odpowiedzią jest też decentralizacja. Lokalizacja. Niech każdy ma władzę sam nad sobą, a nie ktoś nad wieloma.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:05, 31 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
To prawda. Jednak pytanie czy bez tego mielibyśmy np. tanie komputery, samochody? Kto jak nie wielkie korporacje? Myślę, że nie bardzo. Chcąc budować system w którym nie byłoby drastycznych jak obecnie różnić w podziale bogactw trzeba by było postawić na decentralizację, lokalizację, zupełną odwrotność globalizacji. Małe biznesy, rodzinne itp. Tak żeby każdy mógł stać na swoim, a nie jeden posiadał wszystko, a wielu nic. Brzmi jak komunistyczny manifest, ale proponowałbym żeby jedynym udziałem państwa w tym było ograniczenie możliwości gromadzenia bogactwa przez jednostkę do pewnego poziomu. Skoro społeczeństwo wkurwia, że przyjdzie na pół roku prezes i zabiera co miesiąc 200 tysięcy i potem pół miliona premii za odejście to czemu po prostu tego nie uregulować? Czemu nie wprowadzić pensji maksymalnej w wysokości powiedzmy 30k zł? 35k zł? Czy komuś uwłacza taka pensja? Laughing Czy jednak ograniczenia w gromadzeniu bogactwa rozwiążą problem gromadzenia władzy? Gromadzenie bogactwa to jedno, a władzy drugie. Czy można jakoś zatrzymać psycholi którzy dążą jedynie do posiadania jak największych wpływów na innych ludzi? Tu odpowiedzią jest też decentralizacja. Lokalizacja. Niech każdy ma władzę sam nad sobą, a nie ktoś nad wieloma.


Bez przesady wystarczy, żeby był komin powiedzmy maks 10 razy różnica w zarobkach w zależności od umiejętności.
Secundo własności jednostkowa udziałów w przedsięwzięciach, jak w tzw. społecznych zakładach pracy stworzonych w czasie kryzysu w Argentynie {gdy część właścicieli spierdoliła gdzie pieprz rośnie}, choćby - które o dziwo kurewsko dobrze działają.
Wówczas różnice w bogactwie - jakie znam dzisiaj - będą się ewentualnie tworzyły setkami lat, a nie latami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:12, 31 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Bez przesady wystarczy, żeby był komin powiedzmy maks 10 razy różnica w zarobkach w zależności od umiejętności. .


No to właśnie mam na myśli przecież. A czy to będzie 10x, 12x, czy 8x to już tam kwestia drugorzędna, bo obecnie to jest pewnie i kilkaset razy - takie różnice to wprost mówią, że istnieją najwidoczniej nadludzie (niemal bogowie) i podludzie i to właśnie powoduje, że są ludzie o władzy jakiej nie powinien mieć nigdy nikt.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:52, 01 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
ElComendante napisał:
Bez przesady wystarczy, żeby był komin powiedzmy maks 10 razy różnica w zarobkach w zależności od umiejętności. .


No to właśnie mam na myśli przecież. A czy to będzie 10x, 12x, czy 8x to już tam kwestia drugorzędna, bo obecnie to jest pewnie i kilkaset razy - takie różnice to wprost mówią, że istnieją najwidoczniej nadludzie (niemal bogowie) i podludzie i to właśnie powoduje, że są ludzie o władzy jakiej nie powinien mieć nigdy nikt.


Propozycje ja kkażde inne, jak zawsze ich słąbością będzie człowiek. Jak człowiek będzie chciał, to przy kominie też sobie poradzi. To tak jak z propozycją opzz, by ujawnić zarobki wszystkich ludzi w Polsce. Pomysł z grupy tych zajebistych, ale co z tego jak taki prezes moze być zatrudniony na 1/16 etatu, a pensja moze być dowolnie określona, by zadowlić debili ze związków. Sposobów wyprowadzenia kasy jest mnóstwo, tak jak z komninami płacowymi. Do tego koszt pilnowania tego komina poniósłby, znajac życie, ten któremu istneinei takiego koina miałoby przesłanaić prawdziwy obraz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:08, 01 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wystarczy The Mike wprowadzić dodatkową prostą zasadę rzymską. Złamanie tzw. komina = banicja z przepadkiem całego majątku Laughing Zapewniam Cię, że nikt nie wpadnie na pomysł łamania komina, bo tym jak złapie się pierwszego typa i zastosuje banicję z przepadkiem całego majątku {zresztą niezwykle skuteczna i humanitarna kara, która ogranicza znacząco i tanio liczbę skurwysynów w danej społeczności}.
Od pilnowania komina byłaby społeczność i w drugim pokoleniu już nikt, by nie próbował robić gówna na szeroką skalę. Zapewniam Cię.
Pomysł OPZZ jest w ramach obecnej quasi walki politycznej, bo ujawnienie płac nic nie zmienia. Innymi słowy jest to pomysł debili dla debili.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:41, 01 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobry pomysł. Skoro tacy zaradni to sobie znowu poradzą Laughing Kwestia skąd wiadomo, że ktoś na lewo się tuczy? Będzie widać po drugim Ferrari.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:48, 30 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a mnie sie zawsze wydawało, przynajmniej z pracy n własny rachunek, że im więcej zrobisz tym więcej będzie z tego pożytku. ale jako że dzisiaj gloryfikujemy oczywiście kurwę albo ciotę, konsekwencje są jasne i klarowne. nie wiem kto odwrócił te wszystkie wartości i najebał ludziom we łbach, ale z pewnością nie był to patriota.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:37, 30 Sie '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

manhattanman - jarasz się ogłoszeniami o pracę? Nikt Ci się nie zgłosił do roboty? Patrzaj! Ludzie nie taki głupie!

"Ciężkie czasy dla kapitalistów… Nie wiadomo dokąd wiać. Niektórzy wieją na oślep byle przed siebie, byle dalej na wschód od socjalizmu i rozwydrzonej związkokracji. Jednak paniczne ucieczki sprzyjają nieprzyjemnym niespodziankom. Przekonał się o tym pan Pedroni, właściciel firmy Firem srl spod Modeny we Włoszech. Założona przez dziadka Pedroniego po wojnie firma szybko się rozwijała. Pałeczkę potem przejął papa Pedroni i firma rozwijała się nadal, produkując elementy grzejne. Grzała się przy nich jednak w coraz większym stopniu tężejąca w siłę związkokracja która na koniec zaczęła prowadzić firmę sama, w miejsce Pedroniego syna. Pedroniemu juniorowi się to niezbyt podobało ale cóż mógł zrobić. W socjalizmie normalne prowadzenie prywatnej firmy, nie mówiąc już o pozbyciu się z niej związkokracji, graniczy z cudem. Po tzw. ‚reformach’ rynku pracy Montiego, polegających głównie na podwyższeniu podatków, stało się to praktycznie niemożliwe (...)
Pan Pedroni junior spowodował ucieczką swojej fabryki wielki tumult w Italii. Otrzymuje teraz wiele pogróżek i obawia się o swoją rodzinę. Ucieczka była z pewnością kontrowersyjna i bezpowrotnie naruszyła relacje z pracownikami i miejscową społecznością ale, podobnie jak wielu przedsiębiorców przed nim, [Pedroni] opuścił pokład okrętu zwanego Italią ponieważ była to jedyna droga ratunku – relatywizuje Carlo Maffe, profesor strategii biznesowej uniwersytetu w Mediolanie."


całość http://dwagrosze.com
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 10:45, 26 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
POLACY CORAZ MNIEJ KOCHAJĄ WOLNY RYNEK TMS 22 lutego 2016

Przeciętni ludzie są coraz biedniejsi, a bogaci się nieliczna grupa bogatych. Najbogatsze 10 proc. polskiego społeczeństwa zgromadziło niemal 2,3 biliona złotych, najbiedniejsze 10 proc. zadłużone jest na 3,5 miliarda złotych.


Autorzy opublikowanego 19 lutego raportu Fundacji Kaleckiego „Czy Polacy kochają wolny rynek? Ile państwa w gospodarce?” przeanalizowali stosunek Polaków do ustroju gospodarczego na przestrzeni ostatnich 25 lat. Jak wynika z dokumentu, stosunek Polaków do wolnego rynku uległ istotnym przeobrażeniom.

O ile w 1991 r. 75 proc. Polaków entuzjastycznie popierało „próby stworzenia w Polsce gospodarki wolnorynkowej na wzór zachodni”, to na skutek nasilającego się bezrobocia, w 2006 r. już jedynie 35 proc. uważało, że gospodarka rynkowa, oparta na prywatnej przedsiębiorczości, jest najlepszym systemem gospodarczym dla naszego kraju, a 34 proc. uważało, że „inny system gospodarczy byłby lepszy”.



Lata 2006-2009 to krótki okres pozytywnych opinii na temat wolnego rynku i systemu kapitalistycznego, wypływających m.in. z nadziei na poprawę losu w przyszłości. Z pewnością na stosunek Polaków do kapitalizmu wielki wpływ miało nieustanne wmawianie, że „prawa gospodarcze są obiektywne, uniwersalne i nieubłagane”. „Prywatnorynkowa gospodarka” przedstawiana była jako „naturalny stan nowożytnego społeczeństwa” (cyt. za: Leszek Balcerowicz).

Od pięciu lat widoczny jest stały spadek poparcia dla funkcjonowania gospodarki rynkowej w Polsce – w 2014 r. już tylko 37 proc. społeczeństwa było z niej zadowolonych, przy 52 proc. niezadowolonych. Co ważne – przez ostatnie ćwierć wieku Polacy dostrzegali, że „przeciętni ludzie są coraz biedniejsi, a bogaci się nieliczna grupa bogatych” – tak w 2014 roku twierdziło blisko 80 proc. rodaków.

Pogłębiający się upadek amerykańskiego mitu „od pucybuta do milionera” widoczny jest w postrzeganiu zasad wolnego rynku przez polskich przedsiębiorców. 80 proc. z nich widzi konieczność aktywnej roli państwa we wspieraniu ze środków budżetowych nowoczesnych działów gospodarki, zakładania nowych przedsiębiorstw z kapitałem polskim oraz konieczność istnienia bezpłatnej służby zdrowia.

„Ponad 2/3 przedsiębiorców uważa, że firmy w kluczowych branżach (telekomunikacja, energetyka) powinny być własnością publiczną. Stosunkowo dużo, bo ok. 1/3 przedsiębiorców opowiada się za aktywną polityką fiskalną państwa mającą na celu redystrybucję i niwelowanie nierówności.” – czytamy w raporcie. Spada poparcie małego i średniego biznesu dla sprzedaży przedsiębiorstw firmom zagranicznym. Jedynie 13 proc. przedsiębiorców popierało taką politykę w 2014 r. wobec 30 proc. w 2000 roku. O ile w 2000 roku 90 proc. popierało niczym nieskrępowaną konkurencję na rynku to w 2011 r. odsetek ten spadł do 66 proc.

Autorzy raportu stwierdzają, że rozwarstwienie dochodowe Polaków jest ogromne: „Najbogatsze 10 proc. polskiego społeczeństwa zgromadziło niemal 2,3 biliona złotych, podczas gdy najbiedniejsze 10proc. zadłużone jest na 3,5 miliarda złotych”.
http://strajk.eu/polacy-coraz-mniej-kochaja-wolny-rynek/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:08, 03 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Brytyjczycy i Niemcy wolą socjalizm od kapitalizmu Tymoteusz Kochan 26/02/2016

W najnowszych badaniach brytyjskiej firmy YouGov większość pytanych Brytyjczyków i Niemców wskazuje, że woli socjalizm od kapitalizmu. Rozczarowanie kapitalizmem rośnie też wśród Amerykanów, zwłaszcza ludzi młodych.

Według badań pozytywnie na temat socjalizmu myśli 36 procent mieszkańców Wielkiej Brytanii. Pozytywnie o kapitalizmie myśli natomiast mniej, ponieważ zaledwie 33 procent Brytyjczyków. Również w negatywnych ocenach przebija się niechęć do kapitalizmu: 39 procent Brytyjczyków negatywnie postrzega kapitalizm, a tylko 32 procent negatywnie postrzega socjalizm.

W przypadku Niemców poglądy socjalistyczne są jeszcze wyraźniejsze. 45 procent Niemców lubi socjalizm, a aż 47 procent nie lubi kapitalizmu.

Przychylni kapitalizmowi nadal pozostają obywatele USA. Według badania 52 proc. Amerykanów popiera kapitalizm, za socjalizmem opowiada się natomiast 29 procent mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

Z innych badań - niedawno opublikowanych przez prawicowy zespół Luntz Global - wynika jednak, że młodzi Amerykanie są coraz bardziej przychylni socjalizmowi. Z badań tych wynika, że wśród Amerykanów wieku 18 - 26 na pytanie "Który system polityczny uważasz za najbardziej pełen współczucia" 58 procent odpowiedziało "socjalizm", a 9 procent "komunizm". Tylko 33 procent wybrało kapitalizm.

Wśród amerykańskich respondentów w wieku 18 - 21 lat w odpowiedzi na pytanie o osobę z którą chciałbyś zjeść obiad wygrał Bernie Sanders, pokonując m.in Baracka Obamę, Jennifer Lawrence, Billa Gatesa, czy Taylor Swift. Wśród młodych Amerykanów wyraźny jest też liberalizm obyczajowy i jednoczesny znaczny spadek nastrojów nacjonalistycznych w porównaniu do starszego pokolenia.
http://www.socjalizmteraz.pl/pl/Artykuly.....pitalizmu_
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:47, 03 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdyby tak zadać pytanie odpowiednio, to okazałoby się, że potężna większość jest komunistami i anarchistami. Ilu ludzi nie chciałoby żyć w systemie, gdzie wszystko jest za darmo i nie ma obowiązku pracy? A ilu ludzi tak szczerze lubi rządzących? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:22, 03 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W USA konserwatywna prawica tak na prawdę trzyma się już tylko dzięki redneckom, mieszkańcom środkowego zachodu i tzw. "głębokiego biednego południa" (Alabama, Missisipi, Georgia itp. - czyli najbiedniejsze i najbardziej zacofane stany w USA), oraz radykalnym protestantom (głównie metodystom, baptystom i luteranom). Ale większość społeczeństwa w dużych metropoliach ma już bardziej centro-prawicowe, centrowe i lewicowe poglądy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 13:25, 10 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Manifest lewicowego Korwin-Mikkego 09.10.2016 leksander Piński



Wyobraźmy sobie, że ktoś napisał książkę, w której punkt po punkcie obala twierdzenia Janusza Korwin-Mikkego o wyższości „wolnego rynku nad socjalizmem”. I robi to w równie barwny jak polski polityk sposób, przeplatając dane z interesującymi anegdotami, cytatami i historiami z własnego życia.
Manifest lewicowego Korwin-Mikkego

Taką książką jest wydana właśnie w Polsce publikacja prof. Ha-Joon Changa zatytułowana „Źli samarytanie. Mit wolnego handlu i sekretna historia kapitalizmu”. Tytułowymi złymi Samarytanami są współczesne bogate kraje, głównie USA i państwa Europy Zachodniej, doradzające rozwijającym się państwom, by stosowały politykę, której prawie żadne z obecnie bogatych państw nie stosowało. Politykę, która (jak pokazuje autor na danych) prawie nigdy nie prowadzi do stworzenia zamożnych państw.

Chodzi o tzw. neoliberalizm najczęściej kojarzony w brakiem barier dla handlu, zagranicznych inwestycji i silnymi ograniczeniami dla biednych państw we wspieraniu własnych firm w konkurencji z firmami z zachodu.

Neoliberalizm (nie) dla bogaczy

Oczywiście autor nie sugeruje, że ma miejsce wielki spisek i eksperci celowo chcą zaszkodzić biednym krajom. Raczej chodzi o to, że polityka neoliberalna jest zgodna z interesem bogatych krajów i eksperci z tych państw podświadomie ignorują jej liczne wady.

Autor cytuje na przykład Martina Feldsteina, konserwatywnego ekonomistę z Uniwersytetu Harvarda i doradcę prezydenta USA Ronalda Reagana (czyli kogoś, kogo trudno oskarżyć o to, że jest antyrynkowy). Gdy zobaczył umowę podpisana przez przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego z rządem Korei Południowej, skomentował: „Kilka aspektów planu MFW to działania, których włączenia do polityki Korei Południowej już dawno chciały Japonia i USA. Jest wśród nich przyspieszenie redukcji ceł na konkretne japońskie produkty oraz otwarcie rynków kapitałowych, tak by zagraniczni inwestorzy mogli mieć większość w koreańskich firmach, dokonywać wrogich przejęć i świadczyć usługi bankowe. Choć większa konkurencja ze strony importowanych produktów mogłaby pomóc koreańskiej gospodarce, inni widzą to jako nadużycie władzy ze strony MFW, by w chwili słabości zmusić koreański rząd do przyjęcia polityki w strefie handlu i inwestycji, której wcześniej nie akceptowali”.

Polska w ogonie, Korea na szpicy

Choć autor nie wymienia w książce Polski ani innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, to wnioski, które wysnuwa, bezpośrednią dotyczą naszego kraju. Bo to właśnie my jesteśmy jednym z tych państw, któremu przedstawiciele bogatych krajów doradzili stosowanie neoliberalnej polityki gospodarczej, której same nie stosowały, gdy były biedniejsze.

Kilka lat temu, kiedy przeprowadzałem wywiad z prof. Ha-Joon Changiem dla jednego z drukowanych magazynów, zapytałem go, czy według niego Polska popełniła błąd, prowadząc politykę integracji z bogatymi krajami Unii Europejskiej, i czy sądzi on, że w ten sposób nie uda nam się dogonić bogatych krajów. Ha-Joon Chang (skądinąd profesor ekonomii na Uniwersytecie Cambridge) odpowiedział, że prawdopodobnie tak, ale dodał na pocieszenie, iż bogacenie się to nie jedyny cel polityki państwa, być może ważniejsza była dla nas na przykład integracja z Europą Zachodnią po to, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

Mało to pocieszające, ale czas pokazał, że koreański akademik miał rację. OECD, którą to organizację trudno podejrzewać o stronniczość w długoterminowych prognozach wzrostu gospodarczego, podaje, że nawet za pół wieku (w 2060 r.) Polska nie dogoni pod względem PKB na obywatela najbogatszych państw.

Uda się to tymczasem Korei Południowej, która nie stosowała neoliberalnej polityki gospodarczej. W 2060 r. PKB na obywatela ma wynosić w Korei Płd. 72 tys. dol., a w Polsce 41,6 tys. dol. Zresztą Koreańczykom już się prawie udało. W 2015 r. PKB na obywatela w tym kraju wynosił 36,5 tys. dol., więcej niż we Włoszech i niewiele mniej niż w Japonii (38 tys. dol.) czy Francji (41,1 tys. dol.).

Ale Ha -Joon Changa warto czytać nie tylko dlatego, że praktyka gospodarcza potwierdza prawdziwość jego słów. Jego książka to kompendium informacji obalających powszechne w Polsce mity dotyczące polityki gospodarczej – takie na przykład jak to, że inwestycje zagraniczne i swobodny handel z zagranicą są zawsze korzystne.

Bardzo podobała mi się także świetne porównanie ochrony krajowych firm przed konkurencją do niepuszczania dzieci do pracy. Większość z nas nie wysyła własnych dzieci do pracy nawet wtedy, gdy skończą 15 lub 18 lat. W tym wieku nie mają bowiem cenionych na rynku pracy umiejętności i najprawdopodobniej musiałyby wykonywać mało rozwijającą i niskopłatną pracę fizyczną. Inwestujemy więc w ich edukację po to, by nauczyły się języków, poszły na studia i zarabiały w przyszłości znacznie więcej.

Dokładnie tak samo jest ze wspieraniem własnych firm (przez cła na konkurencyjne produkty albo dotacje) do czasu aż staną się wystarczająco silne, by wytrzymać konkurencję na globalnym rynku. Polska tego nie robiła i dziś nie mamy praktycznie żadnych liczących się na świecie firm, które produkują bardziej zaawansowane produkty. Tymczasem koncerny z Korei Południowej po okresie, w którym były chronione, zalały cały świat wysokiej jakości komputerami, smartfonami, telewizorami, samochodami i statkami.

Znaczna część książki Ha Joon Changa to właśnie jego wspomnienia z życia w Korei Południowej w czasie, kiedy jej gospodarka pędziła w tempie 10 proc. rocznie. Profesor opowiada, że postrzegano jako zdrajców tych, którzy kupowali zagraniczne produkty, ponieważ państwo potrzebował dewiz, by płacić za zagraniczne technologie dla modernizującego się przemysłu. Zresztą nawet obecnie prawie 90 proc. aut sprzedawanych w Korei to auta koreańskie.

Duże wrażenie zrobiła na mnie informacja, że w 1945 r. 78 proc. mieszkańców Korei Południowej była analfabetami (spadek po latach okupacji japońskiej). Oznacza to, że dziadkowie, a może nawet rodzice wielu inżynierów z Samsunga, Hyundaia czy LG (z których produktów Polacy tak często korzystają) nie potrafili się nawet podpisać.

Uwielbiam czytać książki, które zmuszają do myślenia, bo podważają utarte przekonania. Książki, które potrafią sprawić, bym zmienił zdanie na jakiś temat. I tak właśnie było ze „Złymi Samarytanami”. To intrygująca, dobrze napisana i wartościowa pozycja. Nie tylko jest to najlepsza książka Ha-Joon Changa, ale najlepsza książka ekonomiczna, jaka kiedykolwiek trafiła w moje ręce.

Co ciekawe, książki Koreańczyka, który jest jednym z największych krytyków wolnego rynku, zostały przez wolny rynek docenione: sprzedało się ich na całym świecie ok. 1,3 mln egzemplarzy. Sprawia to, że jest on prawdopodobnie jednym z nielicznych ekonomistów, który został milionerem dzięki pisaniu książek.

Często jestem proszony o polecenie interesującej publikacji o gospodarce i zawsze w pierwszej kolejności rekomenduję właśnie tę pozycję. Bardzo się cieszę, że jej pierwsze wydanie w języku polskim sprawi, że znajdzie ona w Polsce nowych czytelników.

A gdyby ktoś chciał jeszcze pogłębić wiedzę na tematy poruszane przez Koreańczyka, powinien sięgnąć po publikację prof. Erika S. Reinerta „How Rich Countries Got Rich… and Why Poor Countries Stay Poor” (niestety na razie jeszcze nie ma jej po polsku). Obie te książki zrecenzował Martin Wolf w jednym artykule, bo doskonale się uzupełniają, a autorzy dochodzą do tych samych wniosków, choc różnymi drogami.
https://www.obserwatorfinansowy.pl/forma.....n-mikkego/
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:46, 24 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

manhattanman napisał:
Cytat:
W związku z tym jedyną szansą na utrzymanie tak hołubionej doskonałej konkurencji byłoby zakazanie istnienia monopoli, syndykatów, trustów, ale również koncernów, holdingów, konglomeratów oraz tak zwanego świadomego paralelizmu.

przecież da się. wystarczy sprzyjać małym średnim przedsiębiorcom i obłożyć wyższymi podatkami molochy. ale to nie przejdzie no bo jak to: "przecież duży więcej zapłaci, przyniesie wyższy dochód, a my potrzebujemy więcej hajsu" etc. państwo które dokona coś takiego automatycznie stanie się wrogiem sojusznika, a jak nie jesteś demokratą stajesz się komunistą ot i obłęd trwa nadal. obie te definicje są nic nie warte podobnie jak wierzenia w wolne rynki, zniewolenia, spiski korpokratów. wszystko da się uregulować prawnie. problem tylko taki, że gdy przełamiesz dany trend zostaniesz automatycznie odludkiem. czyli możesz dobrze kombinować, a i tak zostaniesz pożarty przez hienę z dżungli. dzisiaj mocarstwa grają pierwsze skrzypce, mniejsze państwa zostają podporządkowane korporacjonizmowi. pytanie tylko czy na pewno tak musiało to wszystko przebiegać. z tego co wiem nigdy nie było takiej potrzeby by wyciągać rączki po pieniążki od większego, raczej nieudolność polityków doprowadziła do takich absurdów. polska była krajem który spokojnie mógłby grać na kilka frontów ze względu na swoje położenie, a jako że nigdy nikt tego nie dostrzegał to stała się zwykłym sprzedajnym popychadłem z tanią siłą roboczą dla panów z zachodu.

rynek przenosi się tam gdzie są niższe podatki, bardziej sprzyjające warunki. u nas nie wiedzieć czemu finansjera i organy państwowe wyraźnie chcą wytyczać kierunki ponad przedsiębiorcami. nasi stróże stali się jednocześnie oprawcami [ponieważ m.in. zostali kupieni], więc w czyim interesie byłoby dobrowolnie się na coś takiego zgadzać. wolność jakkolwiek ją chcecie pojmować polega głównie na niezależności, możliwości wyboru. wchodząc w kimś w układ zawsze zrzekamy się części własnych udziałów. im bardziej jesteśmy zniewoleni, przesadnie powiązani tym bardziej stajemy się niewolnikami określonej grupy, którą docelowo ponoć sami wybraliśmy.


manhattanman napisał:
Cytat:
Jak zaczniesz sprzyjać małych i średnim przedsiębiorstwom to owe małe i średnie staną się dużymi, a duże staną się średnimi, małymi lub upadną

ej mędrek, po to wymyślono prawo i regulacje by sprzyjać sprawiedliwości na rynku. przynajmniej takie idee przyświecały powstawaniu demokracji. aktualnie zassaliśmy muł z komuny i wszyscy go nieświadomie stosujemy myśląc, że postępujemy słusznie. jeżeli dążysz do uczciwej konkurencji i zdrowego rynku postępujesz zgodnie z rachunkiem sumienia i interesem własnego państwa. jeżeli jesteś kimś innym, postępujesz na jego szkodę dbając wyłącznie o swoją kabzę i niezdrową acz pochlebną reputację. nie wiem czy faszyzowaniem środowiska, w którym się obracamy można cokolwiek zdziałać - raczej tak, ale czy określenie go pożytecznym działaniem jest przecież absurdem. w mojej opinii zwykła służalczość, frajerskie posłuszeństwo i kotara milczenia w sytuacji gdy coś nie idzie po myśli oprawców. tak funkcjonuje dzisiejszy system i nie bierz z niego przykładu, bo jest szkodliwy dla nas wszystkich.

także wcale nie musi być jak piszesz i wszystko zależy od zasad jakimi rządzi się rynek. dzisiaj nie opłaca się zakładać małych biznesów, opłaca się monopolizować innych. wystarczyłoby powoli odwracać ten trend. wątpię aby komukolwiek opłacało się zakładać 30 spółek po to tylko by wyplenić tych mniejszych. kluczem są podatki i kontrola państwowa. frajerstwem dzisiejszych czasów jest chciwość, dla której więcej znaczy lepiej i w ten sposób wydaje się ludziom, że da się normalnie współistnieć czy to na rynku, czy w życiu poza nim. a nie da się. skoro tacy jesteśmy niby demokratyczni i prawdziwi to przyznajmy sami przed sobą, że nasz rząd nas sprzedał i zamykamy temat.

skoro potrzebujemy pomocy innych to znaczy, że jesteśmy wyraźnie słabi i oni chętnie nam pomogą a powinniśmy sami sobie pomagać.


Ty to jednak jesteś łom totalny. Jeśli masz regulacje prawne w celu ochrony protekcjonistycznej drobnych i średnich przedsiębiorstw i produkcji krajowej to już wtedy nie jest wolny rynek, tylko rynek regulowany, a rynek regulowany to już jest przecież według was socjalizm.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:54, 24 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Każdy czytał "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella. POLECAM
Wolność jednostki jest ważna.


Stany USA nie są kapitalistyczne, od około 100 lat. Odkąd wprowadziły podatek dochodowy.
Co wy żeście się tak na nie uparli? Każdy mówi, że to szmata, ale ślepo się na nią gapi.


Według waszej definicji mitycznego wolnego rynku w USA... Nigdy nie było! Tak jest austro-orangutany, nigdy! Wszak wolny rynek to brak barier a amerykańską gospodarkę już od samego początku jej funkcjonowania jako niepodległego bytu politycznego zdominował nurt zwany, jakże by inaczej, amerykańską szkołą w ekonomii umocniony zwłaszcza za izolacjonistycznej prezydentury Monroe i J. Q. Adamsa. Amerykańska Szkoła w Ekonomii propagowała... Uwaga!... Uwaga! protekcjonizm, wspieranie raczkujących gałęzi przemysłu i izolacjonizm. Nurt ten zdominował gospodarkę USA aż do początków XX wieku. I gdzie był wtedy ten wasz wolny rynek kiedy USA rozwijały się de facto najszybciej w swej historii? Powiem wam austriackie małpiatki, w dupie był! W czarnej austriackiej dupie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8   » 
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


wolny rynek nie działa, jest oszustwem
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile