W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
wolny rynek nie działa, jest oszustwem   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
24 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 31730
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:53, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
A gdzie pracujesz, w tym wypadku?

nigdzie. Smile
powiedzmy, że mam spadek po dziadku i żyje z odsetek.
ewentualnie: ukradłem już swój pierwszy milion, i teraz to już jakoś samo mi przybywa...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:14, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@jarondo:
Cytat:
A gdzie pracujesz, w tym wypadku?


Zachodzi obawa że kompletnie nie rozumiesz co się do ciebie mówi.

Pan rybiński "wliczył" do sektora publicznego 19 milionów młodych polaków. Policzył przedszkolaków i dzieci szkolne, plus większość studentów którzy przecież większości nie otrzymują stypendiów. Nazywa to bardzo pokrętnie - "funkcjonowaniem". Nie wiem czy pan rybiński naprawdę myśli, że zwraca się do ostatnich tłuków, ale fakt pozostanie faktem - mamy właśnie okazję zobaczyć mierną demagogię w wykonaniu pseudo-ekonoma.

Żeby faktycznie policzyć ile jest tego sektora publicznego w szeroko pojętym SZKOLNICTWIE należałoby policzyć pensje nauczycieli i wykładowców akademickich, plus stypendia dla studentów. Wszystko.

Pomijam już kwestię idiotycznej definicji zaproponowaną przez rybkę, ale nawet gdyby ją przyjąć, po poprawnym policzeniu szkolnictwa trzeba by odjąć z tych rachunków 90% młodych ludzi - którzy rzecz jasna w znakomitej większości nie są na utrzymaniu budżetówki, chociaż "[url]funkcjonują w systemie publicznym[/url]" (kurwa co to jest?? to jakiś dowcip? dość trefny...) Tak! chodzą po publicznych drogach oraz na spacery i wycieczki do "wciąż publicznych i naszych wspólnych lasów i parków narodowych".


Cytat:
Ale dlaczego sektor publiczny zarządza urzędami, skoro wiadomo, że prywatny właściciel urzędu będzie realizował nałożone zadania sprawniej i taniej.



Znowu kwiatek. O cóż mu może chodzić? Kto wyznaczy "prywatnemu właścicielowi urzędu" [KTÓRE urzędy ma rybka na myśli - dobrze żeby doprecyzował: ministerstwo spraw zagranicznych też sobie nie radzi, od 30 lat i co?] nałożone zadania? Kto będzie "płacił" prywatnemu właścicielowi za realizację tych zadań? Czy to już będzie sektor prywatny czy wciąż publiczny? coś czuję że aktualne zaświadczenia o badaniach psychiatrycznych pan rybiński "dostał" w prywatnej klinice?

aha, a poza tym to on jest żydem, z muzułmaninem. myślę że to wystarczający i koronny argument.
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Szczypior




Dołączył: 06 Mar 2013
Posty: 241
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:17, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Cytat:
Przyjmijmy następującą definicję: jeżeli więcej niż połowa społeczeństwa funkcjonuje w sektorze publicznym, to mamy socjalizm, a jak w prywatnym, to mamy kapitalizm. Policzmy, jak jest w Polsce.

Zacznijmy od najmłodszych. Większość z nich chodzi do żłobków, przedszkoli i szkół publicznych, a wśród tych, co studiują na studiach dziennych, większość na uczelniach publicznych. Polaków w wieku do 19 lat jest łącznie 7,8 miliona, plus 1,8 miliona studentów.

Dzieci w wieku 0–4 lat po części są na publicznym garnuszku, bo urlopy macierzyńskie i opieka lekarska w tym wieku jest w całości finansowana przez państwo, więc podzielmy ich liczbę na dwa, co da jeden milion. Zdecydowana większość dzieci i młodzieży (ponad 90 proc.) uczy się w szkołach państwowych, więc przyjmijmy, że z 5,8 miliona ludzi w wieku 5–19 lat – 5,2 miliona. Studentów na uczelniach publicznych jest 1,2 miliona.

Możemy przyjąć, że łączna liczba osób przed 25. rokiem życia funkcjonujących w sektorze publicznym wynosi 7,4 miliona.

Potem możemy podliczyć osoby, które pracują w sektorze publicznym. Raport GUS wskazuje, że w grudniu ubiegłego roku w sektorze publicznym pracowało 3,1 mln osób, w tym: 630 tysięcy w administracji, ZUS i obronie narodowej, 970 tysięcy w edukacji i 530 tysięcy w ochronie zdrowia, 350 tysięcy w przemyśle, 250 tysięcy w transporcie i gospodarce magazynowej i liczby poniżej 100 tysięcy w kilku innych branżach.

Zarejestrowanych bezrobotnych, którzy też są na garnuszku sektora publicznego, mamy 2 miliony.

Na końcu piramidy wiekowej mamy seniorów, czyli emerytów i rencistów, którzy dochody czerpią z sektora publicznego. Ich łączna liczba wynosi 9 milionów.

Łącznie liczba osób, których byt zależy od sektora publicznego, wynosi więc: 7,4+3,1+2+9=21,5 miliona.

Polaków jest oficjalnie 38 milionów, a faktycznie około 36 milionów, bo dwa miliony wyjechały. Zatem prawie 60 proc. Polaków funkcjonuje w sektorze publicznym albo w nim się wychowuje, uczy, pracuje albo pobiera z niego świadczenia.

Zgodnie z moją definicją ciągle więc żyjemy w socjalizmie, mimo ponad 20 lat transformacji. Nawet gdyby wszyscy bezrobotni znaleźli pracę, to liczba osób zależnych od sektora publicznego wyniesie 19,5 miliona i ciągle będziemy mieli socjalizm. Jedynym sposobem skończenia z socjalizmem jest prywatyzacja.

Przypomnijmy, państwowa własność jest uzasadniona w przypadku, gdy wiadomo, że sektor prywatny sobie nie poradzi lub będzie ignorował potrzeby pewnych grup społecznych, najczęściej biednych. Dlatego mamy publiczną policję i armię.

Ale dlaczego sektor publiczny zarządza urzędami, skoro wiadomo, że prywatny właściciel urzędu będzie realizował nałożone zadania sprawniej i taniej. Nawet nazwa – administracja publiczna – jest myląca, powinna być po prostu administracja.


http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706249.....yczna.html
Objaśnia Pan Rybiński.

Czy ktoś obali Jego twierdzenia? (poza tym, że usłyszę, że jest żydem, z muzułmaninem)

Najpierw wyjaśnię. Wrzucam tutaj post ale tego wątku nie czytałem. Czytałem tylko post wyżej autorstwa “jarondo” i chciałem odpowiedzieć na żydowską prowokację.

Nawiązując tylko do tematu uważam że “wolny rynek” działa doskonale. Może i jest oszustwem dla osób które dały się oszukać (sam dałem się oszukać) ale zarzut że “wolny rynek” nie działa uważam za całkowicie chybiony.

“Wolny rynek” dzisiaj to rasowa supremacja Żydów w gospodarce i pasożytowanie na pracy gojów. Wiadomo że w “wolnym rynku” chodzi o pieniądz, a któż lepiej będzie czcił pieniądz od plemienia które robi to od trzech tysięcy lat?

Co do osoby Krzysztofa Rybińskiego to warto wyjaśnić podstawy. Dla jarondo to autorytet. Czytałem życiorys Rybińskiego, on tam ujawnia że był dyrektorem NBP.

Pomijam afiliacje rasowe Rybińskiego bo są oczywiste w świetle jego działalności zawodowej. Ten człowiek jest zawodowym lichwiarzem, nawet członkiem lichwiarskiej międzynarodówki. W normalnym społeczeństwie lichwiarze znajdują się na dnie hierarchii społecznej koło prostytutek.

Z prostytutkami sprawa jest bardziej skomplikowana bo to nie musi być wybór osobisty, w dramatycznie złodziejskim i niesprawiedliwym ustroju w jakim żyjemy tak po prostu może wyjść. Chrystus w kontekście Marii Magdaleny powiedział: “kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem” i jest w tym dużo mądrości. Dla lichwiarzy pokroju Rybińskiego usprawiedliwienia jednak nie ma. To zwyczajne ścierwo w drogim garniturze. Nawet Chrystus zrobił im niezłą demolkę.

[img]http://slodive.com/wp-content/uploads/2012/07/real-pictures-of-jesus/jesus-cleansing-temple- mormon.jpg[/img]



Rybiński pisze:
Cytat:
Ale dlaczego sektor publiczny zarządza urzędami, skoro wiadomo, że prywatny właściciel urzędu będzie realizował nałożone zadania sprawniej i taniej.

To przecież bzdura. To jest poziom dogmatyki “austriaków” tudzież “wolnościowców”. Poziom intelektualny pryszczatych młodzieńców.

Jeśli ktoś wierzy w te brednie to niech porówna efektywność i koszty funkcjonowania ZUSu z efektywnością i kosztami funkcjonowania prywatnych funduszy emerytalnych. Koszty funkcjonowania ZUS to ~0,5% całości składek a corocznie na prywatnych złodziei z towarzystw emerytalnych płaci się 3%. Nic dziwnego że pensje w ZUSie to parę tysięcy złotych miesięczne a złodzieje z towarzystw emerytalnych mają dziesiątki tysięcy miesięczne i biznes ten przynosi miliardowe zyski. Oczywiście na końcu emeryci dostaną figę z makiem.


W Judeopolonii buduje się autostrady zgodnie z dogmatami “gospodarki rynkowej”. Państwo wykłada kasę, organizowane są przetargi, wygrywa jakiś gang i buduje autostradę. Powiedzmy że buduje. Autostrady są absurdalnie drogie, drogowcy ostrzegają że są bardzo niskiej jakości a ludzie którzy uczciwie pracują przy budowie tych dróg zostają bez pieniędzy. Tak decyduje “rynek” Laughing Laughing Za Adolfa Hitlera wszystkie autostrady wybudowało państwo, wybudowano 3000km autostrad w 3 lata i ludzie mieli przy tych drogach dobrą pracę. Niemieckie autostrady są do dzisiaj najlepszej jakości na świecie i do dzisiaj są państwowe.


Może porównać system państwowy i prywatny w skali międzynarodowej. Medycyna i opieka zdrowotna w USA jest prywatna od zawsze. Tam na “zdrowie” wydaje się ~15% PKB, średnio dwukrotnie więcej niż w krajach gdzie opieka zdrowotna jest państwowa. W krajach gdzie opieka zdrowotna jest państwowa i tak płaci się za dużo bo astronomiczne kwoty wydaje się na trujące medykamenty produkowane przez prywatną Wielką Farmację. Amerykanie to jest dzisiaj raczej dość schorowany naród, ujmując rzec delikatnie. Ponad 25% dorosłych kobiet bierze tam leki psychotropowe. To dom wariatów.


Gdzie jest ten tani i efektywny sektor prywatny? Na jakim poziomie ogłupienia się poruszamy?


Dlaczego wszystko musi być taniej? Skąd ta obsesja? Może nie mamy pieniędzy?

Przecież sposób kreowania pieniądza we współczesnej gospodarce to największa patologia. Publiczny pieniądz, który zgodnie z konstytucją może emitować tylko Narodowy Bank Polski, produkuje z niczego prywatny kartel bankowy i wymusza od niego lichwę. Dlaczego klakier Rybiński o tym nie wspomni? Czyżby ten system działał prawidłowo? A może on nie ma kompetencji w tej sprawie?

Wyłącz tego przygłupiego klakiera i się nie kompromituj!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:49, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
jarondo napisał:
A gdzie pracujesz, w tym wypadku?

nigdzie. Smile
powiedzmy, że mam spadek po dziadku i żyje z odsetek.
ewentualnie: ukradłem już swój pierwszy milion, i teraz to już jakoś samo mi przybywa...

Nie bierzesz pieniędzy od państwa, więc jesteś w sektorze prywatnym.
Dla części z "hasbary", z tego forum jesteś obrzydliwym spekulantem lub inwestorem dla pozostałych spoza kręgu PO/PIS.
Samo nie przybywa, więc, wytwarzając przybywanie, też jesteś w sektorze prywatnym.

Dla kolegów powyżej mam pytania. Krótkie z krótkimi odpowiedziami:

1. Jeśli idę kupić chleb, to mam kupować u tego, kto oferuje jak najtańszy i jednocześnie smaczny? Czy nie patrzeć na te dwie rzeczy ?

2. Jeśli wszyscy producenci chleba ustalą cenę, na pasującym im poziomie, to będzie dobrze?

3. Jeśli piekarz, ze względu na to, że urodziło mu się jeszcze jedno dziecko(miał 2 teraz ma 3), podwyższy cenę, to ze zrozumieniem kupicie u niego chleb, czy w konkurencyjnej dla niego piekarni (z niższą ceną), z takim samym produktem?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:19, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Nie bierzesz pieniędzy od państwa, więc jesteś w sektorze prywatnym.

aaa, to ciekawa definicja.
ale jadę państwową drogą, a nawet czasem przejeżdżam przez państwowe mosty - to się nie liczy? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:46, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

ale jadę państwową drogą, a nawet czasem przejeżdżam przez państwowe mosty - to się nie liczy? Smile


Za to zapłaciłeś podatkiem w paliwie, i innymi podatkami. Choć zwolennicy narodowego socjalizmu, mówią, że drogi powstały z pieniędzy państwowych.
Nadal sponsorujesz państwo.

A kolejny temat: niemieckie autostrady. scypior i hemicloo.
To taka, "przydeptana" logika. Skąd państwo bierze pieniądze na wydawanie, aby je zbudować?
Ludzie przyszli za darmo i zrobili? Czy pieniądze wyszły z drukarki? Wciskają ludziom ciemnotę.
Nosz qrfa, geniusze ekonomii. Jakieś bojówki socjalistyczne?
Trzeba złupać obywatela, tyle, że rzeczywiście, oni się postarali, drogi mają dobre.
Ale nie za darmo.
Jeden z drugim: jesteś głupi czy głupi, bo nie rozumiem?
Temat ZUS. No jest zajebisty, koszt funkcjonowania to ~0,5%?
Niesamowite!!! dyplom na hoghwarth...
Do zusu dopłacono w tym roku 40 MILIARDÓW zł http://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,1272.....afia_.html
No to rzeczywiście małe koszty obsługi, ilo to będzie 50%, nie chce mi się liczyć.
Na wf w nagrode robiliście "baranka w ścianę"?
Za ofe też nie jestem jakby, co.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:50, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Bimi napisał:

ale jadę państwową drogą, a nawet czasem przejeżdżam przez państwowe mosty - to się nie liczy? Smile


Za to zapłaciłeś podatkiem w paliwie, i innymi podatkami. Choć zwolennicy narodowego socjalizmu, mówią, że drogi powstały z pieniędzy państwowych.
Nadal sponsorujesz państwo.

Czyli jednak biorę coś od państwa, tak? Z tym że najpierw za to zapłaciłem...
No ale to chyba tak jak każdy - bo każdy, chcąc nie chcąc, płaci podatki, więc za coś płaci, a potem to bierze. Ewentualnie najpierw to bierze, a potem za to płaci...

Więc dalej nie kumam dlaczego tylko ja jestem w sektorze prywatnym, a inni nie. Smile

A powiedz jeszcze czy jak idę się załatwić do publicznego szaletu - to wtedy funkcjonuje w sferze prywatnej, czy publicznej? Albo jak np. sikam w lesie, coby zaoszczędzić złociszcza na prywatnym szalecie - czy tedy przechodzę już pod funkcjonowanie w sektorze publicznym? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:56, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poddaję się. Jesteś tym, kim chcesz.Sektor publiczny, to ci, co biorą kasę z budżetu, a prywatny, ci co zarabiają pracą dla innych obywateli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:03, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nono, ja wiem: publiczny - zło, prywatny - dobro.
tylko wiesz, sęk w tym że nie każdy jest religijny.
a ponadto jak się normalny człowiek musi wysrać, to na pewno nie będzie szukał wychodka na podstawie pierdół jakiegoś rybińskiego, jakoby sranie u prywaciarza było bardziej opłacalne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:44, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

swoją drogą tu można by przytoczyć jeszcze jeden przykład z życia.
USA - ostatni przyczółek kapitalizmu, gdzie nie tylko tzw 'food stampy' (czyli system pomocy społecznej), ale i więzienia są prywatne.

do czego doprowadziła prywatyzacja więzień w USA?
cóż, po pierwsze do tego, że każdy może sobie kupić na giełdzie akcje więzienia - np. takiego w którym akurat odbywa karę. jasne - czemu nie? przynajmniej widzi co bierze.. Smile
a po drugie do tego, ze korporacje rządzące tymi więzieniami mają taką siłę lobbującą, że USA stały się niekwestionowanym liderem w liczbie więźniów na mieszkańca.
no więc ci więźniowie, odbywają swe kary w prywatnych więzieniach, wszyscy co mają akcje zgarniają za to nawet dywidendy - natomiast koszty utrzymania więzień, opłacane oczywiście z podatków - te poszybowały do góry tak, że ja pierdole. chyba tylko szpitale i prawników mają droższych. Smile

i tak własnie zadziałał wolny rynek na polu praktyk penitencjarnych - nie dość, że ludzie muszą płacić więcej za utrzymanie więzień, to jeszcze do tego więcej z nich w nich siedzi, zamiast na nie zapierdalać.
jeśli na tym ma polegać potęga wolnego rynku, to ja osobiście za nią dziękuje - niech wypierdala, razem ze swoim ostatnim przyczółkiem i jego zdychającym papierowym dolarem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:18, 20 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Analizujesz jedną dziedzinę życia, więzienia i food stampy. Stany nie są kapitalistyczne odkąd wprowadzono w nich podatek dochodowy, tj. jakieś 100 lat.
A obama, to dziecko wychowane na wzorcowego czerwonego.
Nie ma państw kapitalistycznych na tym świecie. Choć są regiony w których jest kapitalizm. Oczywiście, w związku z tym, ze nie są dokładnie przebadane, obmierzone, nie mają stron w wikipedii, a także nie zatwierdził ich marks, i coś tam jeszcze z tych lewaków, nie mogę przytaczać ich jako przykładów kapitalizmu.
Niemniej jednak, uważam, że w obszarze, jaki uważam za wolny rynek, one się znajdują.
Nie ma kapitalizmu tam, gdzie obywatele boją się rządu, to rząd ma się bać obywateli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:57, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Miasto Detroit zbankrutowało, to kolejny dowód wskazujący nam, do czego prowadzi socjalizm. Przypadek Detroit pokazuje nam jak w soczewce, do czego prowadzą rządowe subwencje i wszechwładza związków zawodowych. Dwumilionowe miasto z najwyższym w USA średnim dochodem na rodzinę stało się zupełnym bankrutem.

http://zmianynaziemi.pl/wideo/bankructwo.....ym-miescie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:45, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Analizujesz jedną dziedzinę życia, więzienia i food stampy. Stany nie są kapitalistyczne odkąd wprowadzono w nich podatek dochodowy, tj. jakieś 100 lat.

Rozbawiasz mnie tymi swoimi kolejnymi definicjami kapitalizmu Smile

Cytat:
A obama, to dziecko wychowane na wzorcowego czerwonego.

Nie wiem co to znaczy. Musisz pisac tak, żebym rozumiał, a nie jakimiś sloganami, rodem z kółka różańcowego UPR.

Cytat:
Nie ma państw kapitalistycznych na tym świecie.

Co tylko potwierdza tezę, że kapitalizm to utopia.

Cytat:
Choć są regiony w których jest kapitalizm.

Czyli są rejony gdzie nie ma podatku dochodowego? Pierwsze słyszę..

Jedynym "rejonem" gdzie panuje kapitalizm i nie ma podatku dochodowego jest arena międzynarodowa.
Z tym że ta jest tez zarazem największa zgubą współczesnej ludzkości - nawet najbardziej zatwardziali fanatycy kapitalizmu nie ośmielą się temu zaprzeczyć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:13, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

Rozbawiasz mnie tymi swoimi kolejnymi definicjami kapitalizmu Smile

To miłe, cieszę się, że mogłem Cię rozbawić.
Wiesz, mam mało czasu i nie jestem w stanie pisać długich postów. Przepraszam za skróty myślowe.
Obiecuję poprawę.
Zostawiam je na potem, do wyjaśnienia.
Z kolei, mam prośbę o odpowiedź na pytania:
1. Jeśli idę kupić chleb, to mam kupować u tego, kto oferuje jak najtańszy i jednocześnie smaczny? Czy nie patrzeć na te dwie rzeczy ?

2. Jeśli wszyscy producenci chleba ustalą cenę, na pasującym im poziomie, to będzie dobrze?

3. Jeśli piekarz, ze względu na to, że urodziło mu się jeszcze jedno dziecko(miał 2 teraz ma 3), podwyższy cenę, to ze zrozumieniem kupicie u niego chleb, czy w konkurencyjnej dla niego piekarni (z niższą ceną), z takim samym produktem?

Dasz radę, dać krótką odpowiedź?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:20, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wiesz, mam mało czasu i nie jestem w stanie pisać długich postów.

Myślałem, że kapitalizm jest na tyle prosty, że nie trzeba długich postów, aby wyjaśnić jego zajebistość Smile

jarondo napisał:
Z kolei, mam prośbę o odpowiedź na pytania:
1. Jeśli idę kupić chleb, to mam kupować u tego, kto oferuje jak najtańszy i jednocześnie smaczny? Czy nie patrzeć na te dwie rzeczy ?

2. Jeśli wszyscy producenci chleba ustalą cenę, na pasującym im poziomie, to będzie dobrze?

3. Jeśli piekarz, ze względu na to, że urodziło mu się jeszcze jedno dziecko(miał 2 teraz ma 3), podwyższy cenę, to ze zrozumieniem kupicie u niego chleb, czy w konkurencyjnej dla niego piekarni (z niższą ceną), z takim samym produktem?

Dasz radę, dać krótką odpowiedź?

Mam dać krótką odpowiedź na te trzy, kompletnie niedotyczące mnie, pytania?
Spoko - mogę dać: gówno mnie to obchodzi.
A jak chcesz to mogę nawet rozwinąć:

1. Kupuj sobie chleb gdzie chcesz, jaki chcesz i za ile chcesz.

2. Producenci chleba i tak robią co chcą, czy mi się to podoba, czy nie. Natomiast dziwię się, że jako zagorzały obrońca "wolnego rynku", równocześnie wydajesz się zaniepokojony tym, że "ustalą sobie cenę"...

3. Piekarz niech się mnoży jak królik, skoro ma na to ochotę i niech opiera cenę chleba który piecze na czymkolwiek tylko chce - co mnie obchodzą powody dla których ma drożej? Najwyżej się przerzucę na naleśniki, jak się debil za bardzo rozmnoży.

A teraz ty mi powiedz: do czegoś to miało zmierzać, czy tylko pragnąłeś poznać moją psychikę?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:33, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

Zaś ten piekarz niech się mnoży jak królik, skoro ma na to ochotę i niech opiera cenę chleba który piecze na czymkolwiek tylko chce - najwyżej się przerzucę na naleśniki, jak się debil za bardzo rozmnozy Smile

A teraz ty mi powiedz: do czegoś to miało zmerzać, czy tylko pragnąłeś poznać moją psychikę?

Przecież wiesz, że psychiki nie da rady poznać. To za skomplikowana materia.
Jeśli przerzucisz się na naleśniki, to piekarz będzie biedować.
Zmusisz go, swoim kapitałem aby zaczął je dla ciebie robić, lub sprzedawać półprodukty do nich.
Lub zmusisz go do zmniejszenia ceny.
Czyż nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:41, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:
Zmusisz go, swoim kapitałem aby zaczął je dla ciebie robić, lub sprzedawać półprodukty do nich.
Lub zmusisz go do zmniejszenia ceny.
Czyż nie?

No nie wiem - to ty powiedziałeś, że podniesie cenę, bo się umówił z innymi piekarzami, po tym jak sobie zrobił trzecie dziecko...
Mogę przestać kupować od niego chleb, ale czy go w ten sposób zmuszę do zmniejszenia ceny, tudzież przebranżowienia - to wcale nie jest takie pewne.
Gdyby miało to być pewne, to przecież typ by tej ceny nie podwyższał za pierwszym razem, wiedząc że mu się to nie opłaci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:25, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To właśnie wolny rynek.
Decydujesz, co zrobisz ze SWOIMI pieniędzmi. w nim rządzi Kupujący.
Inne pytanie:
Tak samo, jak założyłeś forum na prywatnym serwerze, który dał ci za darmo możliwość pracy, a nie skorzystałeś z komunikacji oferowanej przez państwo.
Tak mi się kołacze myśl, jak wyglądałałoby forum na państwowym serwerze?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20406
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:40, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie wiem co ty bredzisz.
napisałem ci już, że jak chcesz mi coś przekazać to musisz pisać tak, żebym mógł to zrozumieć.
jeśli zadając mi głupie pytania próbujesz udowodnić wyższość kapitalizmu nad tym co jest teraz, to ni chuja nie kumam w jaki niby sposób - bo jak na razie to co najwyżej udowodniłeś że potrafisz zadawać głupie pytania.
więc jeśli pozwolisz nie będę już na nie dalej odpowiadał, bo widzę, że kompletnie do niczego nie zmierzają, a ja akurat mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż zużywać swój bezcenny limit postów na takie durnoty Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:43, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozumiem. Nie będę już przeszkadzał.
Oczywiście, bez urazy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Python666m




Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:46, 21 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jarondo napisał:

Tak mi się kołacze myśl, jak wyglądałałoby forum na państwowym serwerze?

10/10 lol, admin tak bardzo spalony
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:31, 22 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
jarondo napisał:
A gdzie pracujesz, w tym wypadku?

nigdzie.

weź się chłopie w garść i wracaj do pracy! "niezależność" zaczyna się od 20m2 wzwyż, no chyba że masz już żółte papiery albo mundurówkę. w sumie wolny rynek to faktycznie zajebista sprawa dzisiaj, przynajmniej dla takich jak ja. sam myślę, by wrócić, ale szczerze piętno pasożyta za bardzo mnie dotyka, więc staram się nie "inwestować" w złoto ani tym bardziej w btc. to dla gospodarki za mało. źle bym się czuł z poczuciem żadnego wkładu w ten sektor.
Cytat:
Rozumiem. Nie będę już przeszkadzał.
Oczywiście, bez urazy.

nie no ja pierdolę. buachacha.
jarondo ile razy ci trzeba tłumaczyć, że to ty powinieneś być wkurwiony, że musisz utrzymywać debili. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:03, 24 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeklejam w całości bo bardzo dobry tekst.
Wytłuściłem jedynie to tylko co mi szczególnie przypadło do serca. (a przypadło, oj przypadło;)

aby się lepiej czytało (i tylko z tych praktycznych względów) nie ujmę tego w cytat. Tekst napisał Krzysztof Lachowski


WOLNY RYNEK” – OPIUM DLA MAS

Wolny rynek i pokrewne mu określenia jak: 1.liberalizm, 2.neoliberalizm, 3.libertarianizm, 4.libertynizm i 5.globalizm, można sprowadzić w ogólnym rozumieniu do jednej zasady: wolności bez żadnej odpowiedzialności, czyli Róbta Co Chceta.

Słowo wolny – bliskie potrzebom każdego człowieka, zostało użyte do słowa rynek jako sposób relacji między ludźmi i/lub wymiany ich wytworów pracy, w warunkach wolnej konkurencji. Kto nie chce być wolny? Każdy chce, co nie znaczy, że zawsze uświadamia sobie iluzję wolności, a zwłaszcza wolności na rynku.

Wolny rynek, w którym równorzędne podmioty o bardzo małym – nieistotnym udziale w rynku, ale obejmującym cały kraj, bez ingerencji państwa i nieistnieniu podmiotów monopolistycznych, lub cichych zmów monopolistycznych w grupie podmiotów, zwłaszcza finansowo-bankowych – nigdzie w historii, ani w jakimkolwiek kraju nie istniał.Teoretyczny, idealny wolny rynek, bez ingerencji państwa i prywatnych monopoli stosując powszechnie stosowane zasady konkurencji, czyli w istocie bezwzględnej rywalizacji, doprowadziłby w rzeczywistości ceny dóbr i usług do zera.

Natomiast jeśli uwzględnimy, że wśród ludzi biorących udział w wymianie rynkowej, są bardziej i mniej: zdolni, pracowici, innowacyjni, bezwzględni, sprytni i etyczni to jest tylko kwestia czasu jak podmioty rynkowe będą się różnicować i cześć ludzi zdobędzie przewagę nad innymi, a narkotyk chciwości i dominacji nad innymi doprowadzi do ich zniewolenia albo rewolty głodnych, biednych i wykluczonych. W każdym skutecznym, a więc amoralnym biznesie cenione są w warunkach bezwzględnej konkurencji: spryt, oszustwo, układy, powiązania nieformalne, co powoduje często przejmowanie efektów pracy ludzi produktywnych przez nieproduktywnych, często operujących pieniądzem odsetkowym i spekulacją.

Trafnie pisze na ten temat interesariusz z PL 17.02.2013 01:54:58 „Zasadą liberałów jest dobrowolność transakcji – przez nią jest definiowany wolny rynek – oczywiście formalna wolność transakcji, tak jak np. kupno kromki chleba za diament od gestapowca w obozie zagłady. W tej swojej teorii całkowicie pomijają rozwój stosunków społecznych w warunkach wolnorynkowych, tj. nieuniknione powstawanie w warunkach wolnej konkurencji klas klientów, którzy dobrowolnie będą zawierali obiektywnie (z punktu widzenia stanu początkowego) niekorzystne transakcje. Robią to oczywiście we własnym interesie, ponieważ uważają się za lepszych, którzy mają naturalne prawo do wykorzystywania słabszych i głupszych. Cała ich teoria wolnego rynku w istocie prowadzi do takiej degeneracji społeczeństwa, w której jest możliwe strzyżenie bliźnich nie posiadających ziemi, kapitału, czy też innych atrybutów zdobytych na owym wolnym rynku. Liberałowie trywializują życie sprowadzając je do zasad jakiejś gry, w której zdobywanie fantów pozwala na uzyskanie przewagi nad innymi.”

Dowodzą tego w Polsce badania 111 małych przedsiębiorstw w latach 90-tych przez zespół prof. G. Skąpskiej z Katedry Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, w których jeden z respondentów przytaczanych badań trafnie opisał proces dojścia do swego majątku większości indagowanych w badaniach stwierdzeniem:„Bogactwo to suma szczęścia, cwaniactwa, układów, znajomości i czystego przypadku”. Podobne do zawartych w tych badaniach spostrzeżeń odnośnie budowy kapitalizmu w ostatnich kilku wiekach w krajach obecnie bogatego Zachodu miał słynny socjolog niemiecki Max Weber.

Ponadto podzielam twierdzenie P. Balla, że „Nie ma żadnej teorii ekonomicznej, która potrafiłaby pokazać, że całkowicie wolny rynek ustala najbardziej korzystne społecznie ceny towarów oraz prowadzi do ich optymalizacji”.

Zwolennicy wolnego rynku, liberalizmu i innych pochodnych klonów, od 40 lat, obok kwestionowania ingerencji państwa w gospodarkę, kwestionowali też istnienie ówczesnych państwowych monopoli krajowych, natomiast rzadko nawet obecnie kwestionują przejęcie i zdominowanie gospodarki polskiej przez prywatne zagraniczne monopole ponadnarodowych korporacji wspierane w tym procederze przez zachodnie państwa.

Tak zwany „wolny rynek” służy im jako propagandowe opium dla mas, którym trzeba przyznać, że skutecznie otumaniają ludzi od wielu lat. Ich ideologię można lapidarnie sprowadzić do przekazu do dużego stada zajęcy ( czyli małych i średnich przedsiębiorstw krajowych i gospodarstw rolniczych) w klatce z lwami (ponadnarodowymi monopolami, także finansowo-bankowymi) w brzmieniu: „jesteś zajączku wolny, masz pazurki i broń się, przecież masz wolny rynek, a jeśli nie potrafisz się obronić, to możesz mieć pretensje jedynie do siebie”.

I niestety wielu przedsiębiorców uwierzyło w te brednie. W rezultacie w przemilczanych danych Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego sprzed kilku lat, samobójstw w Polsce jest więcej niż wypadków na drogach, w tym dużo wśród przedsiębiorców, bo uwierzyli w „wolność gospodarczą” i „wolny rynek”. Liczba ta z roku na rok rośnie. Jest to najbardziej obiektywny wskaźnik kondycji polskiego społeczeństwa po 23 latach transformacji i „wolnego rynku”.

Podłoże psychologiczne dlaczego tak wielu ludzi uwierzyło w „wolność gospodarczą” i że będą bogatymi, omawiam w tekście n. „Ach… Gdybym był bogaty… „ http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/i...gatym.html

Tak zwany wolny rynek nigdzie nie istniał w taki sposób, aby obejmował całą niezmonopolizowaną gospodarkę, natomiast pod chwytliwym propagandowo określeniem wolności, osłania się istotę globalnego monopolistycznego kapitału, skoncentrowanego w rękach nielicznych. Zwolennicy narkotyzowania umysłów „wolnym rynkiem” mają całą pretensję do władz państw, że za mało lub w ogóle nie wprowadzili wolnego rynku do gospodarki oraz że regulacjami uniemożliwiają jego rozwój. Chcieliby zamknąć Państwo w budce stróża nocnego, albo w „Sławojce” i nie chcą zauważać, że władze państw są zmuszane do krępowania małych i średnich przedsiębiorstw przez ponadnarodowe korporacje, przede wszystkim finansowe poprzez uwiązanie na pętli długu, korupcję, oszustwa, zabójstwa itp.. A jednocześnie te monopolistyczne globalne korporacje działają w zasadzie bez żadnych istotnych ograniczeń, nie płacą podatków lub jedynie symbolicznie i one stanowią prawa dogodne dla siebie, a nie społeczeństw tych Państw, wykorzystując do tych celów różnymi sposobami przedstawicieli władz.

Dla liberałów i wolnorynkowców państwo aktywnie budujące dobrobyt każdego Polaka – jest przeżytkiem, natomiast państwo ograniczone do roli stróża nocnego i obrony własności opływającej w luksusy garstki kompradorów przed pozbawionym własności i dostatku narodem – to świetlana przyszłość i postęp. Jest to droga do skłócenia Polaków z ich własnym państwem.

Ale zwolennicy „wolnego rynku” patrzą na to przez „szeroko zamknięte oczy”. A żeby było jeszcze śmieszniej potrafią wmawiać, także tu na portalu NE, że to socjalizm kwitnie [przyp. chemicloo: pisałem już o tym nie raz, nie dwa: szereg linków do których prowadzi ot choćby jeden z nich: https://prawda2.info/viewpost.php?p=25497254972 ] w tych krajach, gdzie rządzą faktycznie wielkie prywatne korporacje oraz powtarzają od początku transformacji, że ponieważ ciągle za mało „wolnego rynku”, to dlatego nie ma powszechnego dobrobytu. Przypomina to do złudzenia historię z książki Haszka „Dobry wojak Szwejk”, kiedy żołnierz austro-węgierskiej armii szedł do lekarza, to zalecenie kuracji w kolejnych wizytach było takie samo: po pierwsze lewatywa, po drugie lewatywa, po trzecie także lewatywa…

Z ewolucjonizmu Darwina, przedstawiającego życie jako nieustanną walkę jednostek o byt, wywodzi się konkurencja, oparta na chciwości, egoizmie, bezwzględnej rywalizacji i dominacji nad innymi ludźmi. Oznacza to, że ci którzy uważają się za „lepszych” i „mądrzejszych”, mają naturalne prawo do wykorzystywania słabszych i głupszych.

Ale tego w biologii nie ma. Nauka dowodzi bowiem, że komórka każdego zdrowego organizmu, także zbiorowego np. mrówek, pszczół, czy ludzi, realizuje w 90—98% potrzeby tegoż organizmu, a w 2—10% swoje własne. W miarę jak te proporcje są łamane i zwiększa się zaspokajanie potrzeb własnych przez komórki, kosztem całego organizmu —organizm choruje, a następnie umiera. Bowiem pierwszą myślą zdrowej komórki jest – cały organizm, bo bez niego nie mogłaby istnieć. Natomiast pierwszą myślą chorej komórki, w skrajnym przypadku komórki rakowej – jest własny interes. (przytacza to książka Bruce Liptona „Biologia przekonań” o przewrocie iście „kopernikańskim” w biologii, z której wynika w dużym skrócie, że to nie geny kształtują nasz los, lecz nasze postrzeganie otaczającego świata).

Zastanówcie się więc zwolennicy wolnorynkizmu, liberalizmu, libertarianizmu, libertynizmu i globalizmu, co się stanie jak komórki waszych organizmów posłuchają waszych umysłów i zaczną zachowywać się tak jak WY w organizmie Społecznym? Do tego czasu proponuje wolnorynkowcom, liberałom i innym ich klonom, aby wyjechali na bezludną wyspę i przeprowadzili praktyczny eksperyment z wolnym rynkiem i liberalizmem we własnym gronie (oczywiście pod bacznym okiem nieliberalnych i nieprzekupnych uczonych, którzy opiszą wyniki doświadczenia).

Na początku lat dziewięćdziesiątych gościł w Polsce na zaproszenie JKM światowy „guru” liberałów i wolnorynkowców Milton Friedman, twórca „Szkoły Chicagowskiej” w ekonomii i krwawych terapii szokowych w Chile za prezydentury Augusto Pinocheta, w Argentynie za przywództwa generała Videli i bezkrwawych m.in. w Wielkiej Brytanii za premierostwa Margaret Thatcher oraz w Polsce w ramach transformacji. Więcej o jego dokonaniach można przeczytać w książce Naomi Klein „Doktryna Szoku” i w filmie opartym na tej książce: https://www.youtube.com/watch?v=xSsOZz1np8s. W książce jest także rozdział o polskiej transformacji. Co ciekawe, jak pisał ideolog JKM, liberalny teoretyk w nauczaniu początkujących i niezorientowanych adeptów ekonomii, nie chcieli się z Friedmanem spotykać ówcześni rządzący „praktycy” z L. Balcerowiczem na czele.

Kiedy w Polsce była już „rozpędzona” transformacja oparta na „doktrynie szoku” Milton Friedman udzielił Polakom na ręce JKM życzliwych rad (cytuję z pamięci za Angorą):

-pierwsza rada: „jeśli chcecie dogonić Zachód, to nie bierzcie z Zachodu tych rozwiązań, które ma obecnie, gdy jest bogaty, ale bierzcie te rozwiązania z Zachodu, które miał wtedy, gdy był biedny tak jak wy”;

-druga rada: „nie zawierajcie żadnych skomplikowanych umów z Zachodem, ponieważ oni są w tym lepsi i was oszukają”.


Otóż to, państwa Zachodu znacznie wcześniej, następnie tzw. „tygrysy azjatyckie” (Hongkong, Korea Południowa, Tajwan, Singapur) i Japonia, a później Chiny, Malezja, Tajlandia, Indonezja w II połowie XX wieku stosując protekcjonizm i interwencjonizm państwa w gospodarkę, szybko doprowadziły do dobrobytu własne społeczeństwa. Najlepszym przykładem stosowania wolnego handlu i wolnego rynku jest imperialna Wielka Brytania. Kiedy była słaba gospodarczo to podbijając kolonie np. znacznie bardziej rozwinięte od niej gospodarczo Indie, stosowała protekcjonizm w osłonie własnego rynku i gospodarki, narzucając jednocześnie swoje zasady produkcji i handlu koloniom. Jak rozwinęła się w wyniku rewolucji przemysłowej, to dopiero wtedy wprowadziła wolny handel i wolny rynek, który dawał jej przewagę wobec mniej rozwiniętych kolonii i innych państw. W rezultacie te stany Indii, które były najszybciej podbite przez Brytyjczyków, są obecnie najbiedniejsze. Były premier Francji Lionel Jospin określił Brytyjczyków jako mistrzów w operowaniu i narzucaniu innym krajom wolnego rynku. Japończycy nie dali sobie narzucić doktryny wolnego rynku bo wiedzieli na czym ona polega i byli na tyle silni.

Gwałtowne otwarcie się na początku transformacji, nieprzygotowanej do nowego systemu Polski, na wolny rynek i swobodę przepływu towarów, usług, kapitału i ludzi spowodował, że staliśmy się kolonią Zachodu, co widać, słychać i czuć…

Istotę wolnego rynku bardzo trafnie sformułował znany alterglobalista filolog prof. Noam Chomsky: „Funkcjonują dwa warianty doktryny wolnorynkowej. Pierwszy – to oficjalna doktryna narzucona bezbronnym. Drugi zaś to coś, co moglibyśmy nazwać rzeczywistą doktryną wolnorynkową: dyscyplina rynkowa dobra jest dla ciebie, ale nie dla mnie , chyba, że akurat przynosi mi to korzyść”.

Jednocześnie warte przypomnienia jest to, co powiedział o ekonomii J. K. Galbraith – laureat nagrody Nobla z ekonomii:„Ekonomia jakiej się naucza i w jaką się wierzy, we wszystkich niemal szkołach zarządzania, wlecze się sporo za rzeczywistością… wiara w gospodarkę, w której konsument jest suwerenem, to najpowszechniejsza postać oszustwa!”

Natomiast odnosząc się do oszukańczych umów z Zachodem, to historia kilku wieków dokumentuje, jak Polskę notorycznie oszukiwano, kiedy my dotrzymywaliśmy zawartych porozumień. Więc przestańmy patrzeć jak w obraz w kolonialne kraje bogatego, wiarołomnego Zachodu oraz nauczmy się myśleć samodzielnie i realnie.

W wyniku liberalnych i wolnorynkowych reform trwających w Polsce od 23 lat mamy obecnie:

-faktyczne bezrobocie liczone razem osobami, które wyjechały za pracą zagranicę – co najmniej 5 milionów;

-najniższą przeciętną długość życia w Europie i najniższy wskaźnik dzietności wynoszący 1,23 dziecka na kobietę, co gwarantuje dość szybkie wymieranie populacji polskiego narodu, ponieważ reprodukcję prostą zapewnia 2.1 dziecka na kobietę. Ta sytuacja została spowodowana względami ekonomicznymi: bezrobocia, biedy i niepewności jutra, ponieważ w Wielkiej Brytanii Polki rodzą dużo więcej dzieci, w warunkach socjalnych znacznie lepszych niż w Polsce, mimo systematycznego ich ograniczania;

-w Polsce mamy 100 tys. bezdomnych dzieci (czytamy w “Polityce”), a 800 tysięcy dzieci niedożywionych;

-więcej samobójstw, mimo że o nich się nie mówi, niż wypadków na drogach, o których mówi się codziennie;

-zniszczone więzi społeczne i ludzkie wartości: współpracy, pomocy wzajemnej, sprawiedliwości, uczciwości, roztropności, które będzie trudno odtworzyć.

Pomimo tego liberałowie, neoliberałowie,wolnorynkowcy, libertarianie i inni globaliści, bronią zachodzących obecnie destrukcyjnych procesów i wolności, bez żadnej odpowiedzialności, równie zaciekle, jak ich rodzice i dziadowie bronili komunizmu, który wprowadzili do Polski.

Mało tego, ten proces uważają za zbyt wolny, więc chcą wprowadzić żywność GMO. Jeden z byłych ministrów, związany z SLD, o genetycznym rodowodzie komunistycznym, oświadczył, że „żywność GMO należałoby wprowadzić na próbę na 5 lat”. Główny ideolog liberalizmu i wolnorynkizmu, także jest za wprowadzeniem żywności genetycznie zamanipulowanej do uprawy, twierdząc że „rośliny niemodyfikowane, powinny konkurować na polu z roślinami GMO” – więcej na linku:http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=l8rGg2UKT78

Na całym świecie przeprowadzono dziesiątki badań, prawidłowych metodologicznie, nad wpływem żywności genetycznie zmanipulowanej (GMO) na organizmy żywe – szczury lub myszy laboratoryjne, z których wnioski są porażające: drugie pokolenie żywione GMO jest bezpłodne, a śmiertelność zwiększona o 50%. Stosowane herbicydy do upraw GMO, jak np. Randap są śmiertelnie szkodliwe dla ludzi.Polecam obejrzenie rozwinięcia tej problematyki w dobrze udokumentowanej prezentacji rolniczki z województwa Zachodniopomorskiego –Edyty Jaroszewskiej-Nowak, nt. „Chcemy zdrowej żywności”:http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ubH9c0cYaOY


Dla zdecydowanej większości zwolenników wolnego rynku, liberalizmu, libertarianizmu, którzy nie zdają sobie sprawy, że wspierają proces pozbycia się również ich samych z rodzinami, polecam sprawdzanie wszystkich informacji podanych w tym tekście, oraz obejrzenie i sprawdzenie treści filmu

„Szach Mat dla Ludzkości [PL] [720p]” http://www.youtube.com/watch?v=K3qG6Ep5y...detailpage

na ciekawym blogu: http://katerina.nowyekran.net/post/88005...ternetowi.

W ciągu kilku tygodni przedstawię na NE przygotowany w 2012 r. własny materiał z uaktualnioną po 13 latach analizą procesów zachodzących w obecnym świecie i prognozą dokąd te procesy nas zaprowadzą.

Ze swojej strony proponuje zarys nowej cywilizacji – cywilizację życia, przeciwstawną do omawianej wyżej – cywilizacji śmierci, a opartą na:

-systemie wartości: NIE CZYŃ INNYM TEGO, CO NIE CHCESZ ABY TOBIE CZYNIONO(cały dekalog można sprowadzić do tej jednej zasady) – który zamieni dominującą obecnie, egoistyczną, bezwzględną rywalizację, nazywaną konkurencją – na altruistyczną, prawdziwie ludzką współpracę, pracę dla dobra wspólnego, w harmonii ze środowiskiem społecznym i przyrodniczym;

-i ustrojowej zasadzie pomocniczości / subsydiarności:

„Jest rzeczą niesprawiedliwą, poważnym złem i zakłóceniem właściwego porządku, gdy większa, wyższa organizacja przypisuje sobie funkcje, które mogą być efektywnie spełnione przez ciała mniejsze i niższe. To jest fundamentalna zasada filozofii społecznej, niewzruszona i niezmienna i zachowuje ona dzisiaj całą moc prawdy. Ze swej natury prawdziwy cel społecznego działania powinien polegać na tym, że trzeba pomagać indywidualnym członkom ciała społecznego, ale nigdy nie niszczyć ich lub pochłaniać.” Zasada Pomocniczości (subsydiarności). Pius XI, Encyklika Quadragesimo nno1931 n. 79.

Na podsumowanie refleksje w postaci trzech „złotych myśli”:

Isaac Puente: „Każde schorzenie społeczeństwa… tkwi korzeniami w instytucjach władzy, to znaczy w państwie i instytucjach stojących na straży prywatnej własności. Człowiek jest na łasce tych dwóch społecznych przypadłości, które umykają jego kontroli – kiedy już staje się bogaty, czynią go one małostkowym, skąpym i niesolidarnym, a kiedy zdobędzie władzę, staje się okrutnikiem nieczułym na ludzkie cierpienia. Ubóstwo degraduje, zaś bogactwo deprawuje”.

Benito Mussolini – dyktator faszystowskich Włoch: „Faszyzm” należałoby bardziej poprawnie nazwać „korporacjonizmem”, ponieważ jest to fuzja państwa i siły korporacji.

Henry L. Mencken: „Najniebezpieczniejszym dla każdego rządu człowiekiem jest ten, który zdolny jest do samodzielnego myślenia i nie kieruje się dominującymi przesądami i zakazami. Człowiek taki nieuchronnie dochodzi do wniosku, że rząd sprawujący władze w jego własnym kraju jest nieuczciwy, obłąkany i nietolerancyjny”.

Dr Krzysztof Lachowski

ciekawostka:

_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:35, 24 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tekst bardzo fajny ale moim zdaniem jego analiza jest błędna bo opiera się na błędnych założeniach. Cały problem polega na tym, że nawet ludzie piszący o wolnym rynku i równości nie piszą o tych pojęciach tylko o skrzywionym kapitalizmie naszych czasów.
Aby mógł istnieć prawdziwy kapitalizm potrzebne jest najpierw spełnienie warunku równości praw. Bez tego nie istnieje zdrowa konkurencja. O tym właśnie większość zapomina tak bardzo przyzwyczaiła się do narzuconego nam sposobu myślenia, że nie istnieją równe prawa dla wszystkich, że nawet nikomu to przez myśl nie przejdzie.
Dam po raz kolejny te same przykłady równości praw w społeczeństwie bo dotykają one istotnych kwestii będących podstawą wypaczeń obecnych systemów :
1 - Jeżeli "bank" ma prawo emitować pieniądze i je pożyczać na procent, to automatycznie każdy obywatel ma to samo prawo. Celowo napisałem słowo bank w cudzysłowiu ponieważ przy zasadach równości instytucja nie może mieć żadnych praw, prawa ma tylko obywatel. Oczywiście same prawa muszą być napisane rozsądnie, czyli prawa do emisji powinno regulować jak to się odbywa. Na przykład, każdy emitent musi dać swój jednoznaczny znak definiujący kto dany pieniądz wyemitował.
2 - Jeżeli uznamy, że w Polsce można mieć broń to każdy bez wyjątku ma prawo ją mieć i posiada automatycznie te same możliwości i podlega temu samemu prawu kiedy nadużyje swych praw. Między policją a zwykłym obywatelem jest jedynie ta różnica, że policjant dostaje pistolet i jeszcze mu płacą za jego noszenie, bo to jego praca a obywatel musi sobie kupić go sam, bo ma inną prace. Prawa jednak obaj mają identyczne.

Takich przykładów można by mnożyć, ale można tez ująć to jako jedną zasadę. W przepisach prawnych wystarczy zawsze używać jednego podmiotu których te przepisy dotyczą czyli Obywatela. Nie można napisać przepisu na przykład takiego:
"Prezydent ma prawo do emerytury prezydenckiej". Taki zapis oznacza wprowadzenie nierówności wśród obywateli,. Ten sam przepis powinien brzmieć: "Obywatel ma prawo do emerytury", itd.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:47, 24 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wolny rynek jest be.
A co mamy w zamian.
Wszelkiej maści regulacje. Banan ma być krzywy, ślimak to ryba, marchew to owoc?
Na wszystko przepisy. Zapomogi od państwa, abyś nie podskoczył, bo odetniemy źródełko.
Kontynuując myśl, którą zaczął pan Rybiński.
Gdyby wprowadzić wolny rynek, to większość jego przeciwników musiałaby znaleźć się w nowej rzeczywistości.
Sprzedać się na rynku pracy...
Zakładam, że wielu z czerwonych na tym forum, bierze kasę od państwa. Nie kąsa się ręki, która cię karmi.
A gdybyście mieli mieć podniesione podatki, o kilka procent, bo trzeba dać emeryturę wcześniejszą policji, albo górnikom?
To ciekawi mnie, czy zrobilibyście to bez zająknięcia? No, szczerze.

Proponuję, nie powoływać się na teorię darwina, bowiem, nie znał on DNA.
Nauka poszła trochę dalej, zejdźmy głębiej, "walkę" w DNA tłumaczy mem-fenotyp.
Kolega zatrzymał się w wieku 20, z darwinizmem. Pan Darwin nie znał genów.
No, ale fajnie mieć "straszaka", w postaci walki o byt. Tworzeniem niesprawiedliwości w świecie.
Kto ci powiedział, że świat jest sprawiedliwy? Kto ci powiedział, że przepisami to załatwisz?
Ktoś ci pisze te teksty? Jeden z drugim?
Mają mieć efekt, a jak się je rozbiera, zdanie po zdaniu, to jakbym czytał Goebellsa?
Jeśli nie ma wolnego rynku, to będzie czarny rynek. Jak to było za "komuny".
Ludzie sobie jakoś radzą.

Cytat:
Podstawą tezy, że nazistowskie Niemcy były państwem kapitalistycznym, był fakt, iż większość przemysłu pozostawała tam rzekomo w rękach prywatnych.

Mises wykazał, że prywatna własność środków produkcji istniała jedynie z nazwy pod rządami nazistów. Rzeczywistym właścicielem środków produkcji był niemiecki rząd. Dlatego też to rząd, a nie nominalni właściciele, decydował o tym, co będzie wytwarzane, w jakiej ilości, w jaki sposób i komu będzie sprzedawane. Podobnie też ustalane były ceny oraz zarobki, a także wysokości dywidend, jakie mieli otrzymywać nominalni właściciele. Jak pokazał Mises, pozycja rzekomych właścicieli prywatnych była w zasadzie zredukowana do bycia rządowymi zarządcami.

De facto państwowa własność środków produkcji — jak określał ją Mises — logicznie wynika z fundamentalnej zasady kolektywizmu przejętej przez nazistów. Stanowi ona, że dobro wspólne ma prymat nad dobrem prywatnym, zaś jednostka jest środkiem do osiągania celów państwa. Jeśli więc jednostka jest środkiem do osiągania celów państwa, to oczywiste jest, że jej własność także. Tak jak jednostka jest własnością państwa, tak to, co ona posiada, jest nią również.

Jednak tym, co de facto ustanowiło w nazistowskich Niemczech socjalizm, było wprowadzenie kontroli cen i zarobków w 1936 r. Stanowiło to odpowiedź na inflację pieniądza, która pojawiła się wraz z początkiem reżymu w 1933 r. Reżym nazistowski wywołał inflację, aby sfinansować ogromne wydatki rządu związane z programami robót publicznych, subsydiami i zbrojeniami. Kontrola cen i zarobków została wprowadzona w odpowiedzi na wzrost cen, który był wynikiem inflacji.

http://mises.pl/blog/2013/03/04/reisman-.....itaryzmem/

I kolejna myśl.
Co stałoby się, jakby zapotrzebowanie na pracowników, było większe, jak ilość chętnych do pracy?

I jeszcze jedna:
Jeśli w 19 wieku średnia rodzina miała 3 dzieci, a dziś jedno. To która, statystyczna rodzina, była bogatsza?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8   » 
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


wolny rynek nie działa, jest oszustwem
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile