Prawie 20 tys. osób podpisało się na stronie Białego Domu pod dwoma petycjami do rządu USA w sprawie ujawnienia wszelkich informacji, jakie mogą być w posiadaniu rządu na temat życia pozaziemskiego i obecności UFO na Ziemi.
I rząd odpowiedział, bo petycje zostały zgłoszone w ramach wprowadzonego przez Baracka Obamę programu My, Naród. Program pozwala każdemu obywatelowi USA powyżej 13. roku życia na zadanie pytania lub zażądanie jakiej decyzji od rządu na stronie Białego Domu. Jeśli pod petycją podpisze się w ciągu miesiąca co najmniej 5 tys. osób, to Biały Dom zajmuje stanowisko w sprawie petycji.
Na petycje w sprawie UFO odpowiedział Phil Larson, specjalista ds. kosmosu w biurze doradcy prezydenta USA ds. nauki i technologii. Larson pisze:
Rząd USA nie ma żadnych dowodów ani na istnienie życia pozaziemskiego, ani na próby kontaktowania się takiego życia z jakimkolwiek mieszkańcem ludzkiej rasy. Nie mamy żadnych wiarygodnych informacji na temat ukrywania takich dowodów przed opinią publiczną.
(...) Wielu naukowców i matematyków patrzyło ze statystycznego punktu widzenia na możliwość istnienia życia pozaziemskiego. Doszli do wniosku, że możliwość istnienia planety podobnej do naszej gdzieś między bilionami i bilionami gwiazd w kosmosie jest całkiem spora. Ze względu na dzielące nas odległości szansa, że nawiążemy kontakt z życiem pozaziemskim, zwłaszcza życiem inteligentnym, jest maksymalnie mała.
http://wyborcza.pl/1,75248,10605761,Bial.....o_UFO.html