Wypuszczenie genetycznie zmodyfikowanych komarów udało się

Bimi

W niedzielę naukowcy ogłosili wstępny sukces projektu który miał na celu wypuszczenie do środowiska zmodyfikowanych genetycznie komarów, zaprojektowanych tak by ich potomstwo ginęło zanim osiągnie dojrzałość.
Komary zaczęto wypuszczać na Kajmanach w 2009 roku. W ciągu czterech tygodni wypuszczono w sumie 19 tys. sztuk owadów, na obszarze 25 akrów.

W zeszłą niedzielę (27 października) w "the journal of Nature Biotechnology" pojawiła się publikacja podsumowująca ten eksperyment jako udany.

Więcej w artykule po angielsku.

Cytat:

The mosquitoes are genetically modified with a gene designed to kill them unless given an antibiotic known as tetracycline. Offspring of the GM mosquitoes will receive this same lethal gene which will kill the offspring before it can ever reach adulthood. As more genetically modified mosquitoes mate with wild mosquitoes, the idea is that more and more offspring will be produced with the lethal gene, thereby reducing the mosquito population.

Oxitec, the British company responsible for the creation of the genetically modified mosquitoes, created this internally manipulated insect to help control agricultural pests and reduce insect-borne diseases like dengue fever and malaria. They received about $24 million from investors for their mosquito science project. It wouldn´t be surprising if the Bill and Melinda Gates foundation contributed to Oxitec´s goal, as the foundation funded genetically modified mosquitoes back in 2010. In fact, the actions taken by the Bill and Melinda Gates Foundation have been contributing to genetic modification for years.

całość: http://www.activistpost.com/2011/11/genetically-modified-mosquitoes.html

PanDante

Czytałem już o tym, jeżeli to jest to samo, komary wyginą w ciągu chyba 19 miesięcy (tak przynajmniej wskazywała symulacja). Tylko po co? Aby wyeliminować malarię i dobić producentów sprejów przeciw komarom? Anihilacja gatunku to już duża cena.

Z jednej strony to jest zabawa w boga (i nie miałbym nic przeciw temu, gdyby ludzie dorównywaliby bogom - gdyby byli w stanie przewidzieć wszystkie konsekwencji swych działań), zubożanie fauny o gatunek, być może kluczowy w biocenozie środowiska. Komary przecież były pożywieniem dla innych gatunków, a samce komarów żywiły się nektarem więc w pewnym stopniu przyczyniało się to do zapylania słupków i zapłodnieniu kwiatu. Nie jestem pewien, ale niektóre gatunki kwiatów (drzew, krzewów, krzewinek) mogą być zapylane tylko przez określone czynniki (albo gatunki owadów).

Nie żebym miał coś przeciwko ginięciu gatunków - jeżeli nie potrafią się przystosować i radzą sobie gorzej, natura sama się ich pozbędzie, a na ich miejsce pojawiają się bardziej rozwinięte formy, to jest ewolucja, nie coraz lepiej, więcej, mocniej, tylko właśnie sztuka przystosowania się do warunków, niezależnie od tego jakie by nie były.

Ciekawe, czy kiedyś organizmy przystosowują się do głupoty człowieka, coby wychodzić z naszych pomysłów bez szwanku.

Glopez

W zasadzie natura zawsze była przystosowana do głupoty jakiegoś gatunku i skutecznie go (dotychczas) potrafiła wyeliminować.

To człowiek nie jest przystosowany do swojego debilizmu i w pewnym momencie - tak jak dziecko z żyletką - zrobi sobie krzywdę.
_________________
"Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"

King Crimson

No piknie, piknie mili Państwo. Nawet ja miałem z komarami na pieńku ale to nie powód, żeby wyrżnąć gatunek. Najlepszy patent to zwyczajnie nie drapać się. Ujebie, chwilka minie i już jak gdyby nigdy nic. Po za tym jak teraz na Mazury pojechać na żaglówkę jak komary nie będą ciąć, tyle fajnych piosenek pójdzie się gonić, a kolejne pokolenia nie skumają o co chodziło z tymi komarami.

Janiekowalsk

King Crimson napisał:

No piknie, piknie mili Państwo. Nawet ja miałem z komarami na pieńku ale to nie powód, żeby wyrżnąć gatunek. Najlepszy patent to zwyczajnie nie drapać się. Ujebie, chwilka minie i już jak gdyby nigdy nic. Po za tym jak teraz na Mazury pojechać na żaglówkę jak komary nie będą ciąć, tyle fajnych piosenek pójdzie się gonić, a kolejne pokolenia nie skumają o co chodziło z tymi komarami.

Kolejne pokolenie i tak mało co skuma z tego co było Wink

_________________
Gaza Strefa śmierci

Cham

Heh, już teraz dzieci pytają "jak to kiedyś nie było komputerów?" A za 100 lat będą się dziwić: "naprawdę kiedyś ludzie brali ślub z płcią przeciwną?" Hehe, wszystko jebie się na maxa.

King Crimson

http://www.youtube.com/watch?v=_rIPe5akN48
Od razu mi się przypomniał Carlin gdzieś tak od 1:30
"You sit in the yard with a fuckin` stick and dig a fucking hole"
"And you look at the hole, and you look at the stick and you have a little fun" Today there is probably no sticks left Very Happy

Te teksty jak się dzisiaj dzieci bawią a kiedyś jak się bawiliśmy to porostu czysta prawda Very Happy

PanDante

Przedstawię sprawę z drugiej strony - 200 lat temu większość ludzi nadal nie potrafiła czytać prostych zdań, ich wiedza ograniczała się do życia. Dziś wszyscy mamy podstawowe umiejętności i wiedzę, jesteśmy dosłownie zalewani informacją z całego świata, z wszystkich dziedzin. Dzisiejsza codzienna dawka informacji niektórych ludzi przewyższa ilość informacji które przyswajał chłop z zapadłej wsi przez całe życie. Czy to źle? Z jednej strony tak, bowiem prowadzi to do nowych patologii, które powoduje coraz bardziej wymagający świat (chociażby zjawisko izolacji od społeczeństwa w Japonii), z drugiej, patrząc na historię nasuwa się sam pewien wniosek - jakikolwiek wzrost ludzkiego rodzaju odbywał się dzięki potu i krwi, były to ciągnące się dekadami rewolucje(wiem że z definicji rewolucja jest szybka, ale mimo wszystko jakoś mi to pasuje), pochłaniające wiele ofiar i męczenników.

Progres nie jest zły, tylko w jakim kierunku?

A może to wy będziecie pytać "wnusiu, jak się obsługuje toto" z taką samą nieporadnością jak dzisiaj rodzice niektórych z was pytają o pomoc w obsłudze tego kombajnu z piekła rodem - komputera Smile

No, ale ostro pojechałem offtopem..

Bimi

Genetically Modified Mosquitoes to be Released in the US for the First Time
Mike Barrett

To those of you who have been eager to hear the latest news concerning the potential release of genetically modified mosquitoes – here it is.

It turns out that the genetically modified mosquitoes could be released into the U.S. environment as early as January of 2012.

A private firm plans to initiate the release of the GE mosquitoes in the Florida Keys. Florida will be the first beta testing grounds to determine whether or not the mosquitoes lead to detrimental environmental and genetic impact. Residents in this area will also be subjected — without choice — to these genetically manipulated insects, unless the private firm decides to seek permission.

czytaj dalej: http://www.activistpost.com/2011/12/genetically-modified-mosquitoes-to-be.html

Azizami

Czy powinniśmy zabić wszystkie komary?