@adgolek, w artykule wszystko jest prawidłowo opisane. Dla jasności zacytuje ten fragment:
Cytat: |
The "control group" of adults consisted of 13,095 non-vaccinated adults who were monitored to see if they caught influenza. Over 97% of them did not. Only 357 of them caught influenza, which means only 2.7% of these adults caught the flu in the first place.
The "treatment group" consisted of adults who were vaccinated with a trivalent inactivated influenza vaccine. Out of this group, according to the study, only 1.2% did not catch the flu.
The difference between these two groups is 1.5 people out of 100.
So even if you believe this study, and even if you believe all the pro-vaccine hype behind it, the truly "scientific" conclusion from this is rather astonishing:
Flu vaccines only prevent the flu in 1.5 out of every 100 adults injected with the vaccine!
|
Istotne jest właśnie ostatnie zdanie które mówi o ile procent zmniejszasz prawdopodobieństwo zachorowań ana grypę jak się zaszczepisz i tak to należy tłumaczyć i rozumieć. I to jest zdrowe podejście. Inne statystyki Cię nie bardzo interesują. To co ważne jest dla klienta szczepionki to fakt jakie ma szanse zachorować na grypę przed i po szczepieniu.
Jak widzisz z tych danych wynika jeszcze jeden wniosek bardzo istotny o którym nie mówi się ogólnie przy szczepionkach a mianowicie jakie mam szanse zachorować na daną chorobę nie szczepiąc się w ogóle.
Dla grypy to jest 2,7% dla innych chorób są to znacznie mniejsze liczby. Żaden zdroworozsądkowo myślący człowiek nie będzie się szczepił wiedząc, że nawet bez szczepienie prawdopodobieństwo zachorowania jest bliskie zeru.
Do tego brakuje tylko jeszcze jednej danej. Ile procent z zaszczepionych miało powikłania poszczepienne. Jak napisali by tę liczbę to wtedy sytuacja byłaby jasna.