W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Stopniowanie Żyd lekarz prywaciarz   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 8052
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:15, 24 Paź '11   Temat postu: Stopniowanie Żyd lekarz prywaciarz Odpowiedz z cytatem

Stopniowanie:
- Żyd
stopień wyższy -lekarz
stopień ( prawdopodobnie) najwyższy -prywaciarz

Tak, - mamy w Polsce takie stopniowanie!

"Nu, nie ma wody w morzu?
Widać Żydy wypiły!"

Jak już Żyd się zużyje ,
to huzia ha na doktorów.

"Pokaż lekarzu co masz w garażu"

Jak już dziel i rządź na Żyda i doktora nie działa,
- to nagonka na prywociarzy.

Gorsi od lekarzy są oczywiście prywociorze i każde dziecko o tym wie.
To tylko kwestia niepełnego zdziecinnienie , jeśli jeszcze ktoś tej świadomości nie posiadł.

Pan wie jak to u prywaciarza jest?
Spóźnić sie nie wolno, wypić nie wolno,
przecież browarek to nie alkohol, a jak człowiek spragniony , to co ma robić
Przecież człowiek nie zwierze , żeby wodę pił!
No i u prywociarza to cały czas trza robić.
Na dodatek pilnuje, żeby nic nie ukraść.
No i mało płaci

Oczywiście stopień najwyższy,
to lekarz - Żyd -prywaciarz w jednej osobie.

Tak to jest, ale ja już sobie idę i ...
-włączam plazmę i ... - oglądam swoich ulubionych polityków , oraz inne tańce z kurwami
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:14, 24 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pan wie jak to u prywaciarza jest?
Spóźnić sie nie wolno, wypić nie wolno,
przecież browarek to nie alkohol, a jak człowiek spragniony , to co ma robić
Przecież człowiek nie zwierze , żeby wodę pił!
No i u prywociarza to cały czas trza robić.
Na dodatek pilnuje, żeby nic nie ukraść.
No i mało płaci
Tak, prywaciarzom wrogowie wciąż wtykają szpilki - to nie ludzie - to wilki ...

Ktoś, kto nie miał do czynienia z prywatnymi pracodawcami w Polsce nr 3 (bo np. jest uczniem i o pieniądzach wie tyle, że to się dostaje od mamusi, tatusia, wujka, cioci, babci i dziadzia) może nie zrozumieć ...

http://w112.wrzuta.pl/audio/2TKpq0nxrSE/pieniazek_za_pomysl

Cytat:
http://w112.wrzuta.pl/audio/2TKpq0nxrSE/pieniazek_za_pomysl

Kochany pamiętniczku, dzisiaj ciężko pracowałem.
Ku chwale firmy! Mać! Nie dostałem jeszcze kasy za marzec i w tym tygodniu na pewno nie dostanę. Zawsze tak było (no, prawie zawsze), ale ostatnio to się nasila. I chociaż moje wrodzone lenistwo zniechęca mnie do zmiany pracy, to wygląda na to, że czeka mnie to. Kurde, po ponad 11 latach ciężko zmienia się firmę.
wtorek, 05 maja 2009, 73b
http://balwanek.blox.pl/2009/05/Pieniazek-za-pomysl-pieniazek-za-prace.html
Cytat:
O kasie. Znowu.

Dzisiaj zrozumiałem co to znaczy nie martwić się o pieniądze. Nie chodzi o to, żeby było ich dużo (chociaż - "pieniądze szczęścia nie dają, być może; lecz kufereczek stóweczek daj Boże"), ale żeby były na czas i było ich tyle ile na umowie. A ja nie wiem kiedy dostanę i ile. Zaległości sięgają kwietnia. km!
czwartek, 18 czerwca 2009, 73b
http://balwanek.blox.pl/2009/06/O-kasie-Znowu.html
_________________
Jak szukać prawdy na prawda2.info - odwiedź systematycznie aktualizowany wybór ważniejszych tekstów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:30, 30 Paź '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

Co ten świat zrobiłby bez prywaciarzy, Boże Mój ... powoływać się na przypadki nierzetelności by w ten sposób uderzyć w system, to trzeba mieć niestety dużo pewności, że ten owy przypadek jest więcej niż typowy.

Nie rozumiem ludzi.

Jak oni sobie wyobrażają świat???

Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.

Bez prywatnej inicjatywy, nie zbudowano nigdy trwałego dobrobytu, który rozumiem jako "kilku letni" dar niebios dla danego pokolenia.

Coraz częściej spotykam się z ludźmi, którzy za największego wroga uważają kapitalizm, myląc już całkowicie obecne "neoliberalne" dziwactwa z liberalizmem, socjalizmem i bezideowym politycznym motłochem, który obecnie rządzi co najmniej połową tego świata.

Pan p.e.1984 ma być może trochę racji, tzn. widzi, zauważa, obserwuje, tylko jakoś, jak wielu zresztą nigdy nie napisze jak powinna wyglądać dobra droga, albo chociaż ta lepsza lub mniej zła.

Ciekawe kim Pan p.e.1984 jest w życiu, ile ma naprawdę lat i co taki wiecznie niezadowolony. Może jest członkiem PSL, może właśnie nie jest w PSL i nie może dostać pracy, może co bardziej prawdopodobne woli Ruch P. Palikota.

P.e.1984 jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą to chyba rozumiesz jak to w rzeczywistości wygląda, jeżeli nie prowadzisz to racz się nie wypowiadać.

Oczywiście, że najlepiej by było dać prywaciarzom w dupę, znacjonalizować połową gospodarki, resztę mocną ręką trzymać w ryzach, byle nie zwalniała, dużo płaciła a szczególnie bandzie.

BANDZIE, która nie potrafi trzymać łopaty bo on student pedagogiki, który za chuja nie zna ani języka ani nawet nic tak naprawdę nie wie na temat tych studiów. Ludziom, którzy myślą, że pracodawcy łaskę robią, albo, że istnieje jakaś odgórna boska siła, która gwarantuje ludziom "COŚ". Ludziskom, którzy nie potrafią towaru na półki położyć, bo po studiach, zaocznych jakieś badziewnej uczelni, nie potrafią zamieść kurzu, śniegu, oszukują pracodawcę, kradną, wynosząc z pracy co się da, lub cwaniaków, którzy myślą, że w pracy to se można jaja robić. W ostateczności stażystów, którzy myślą, że praca wygląda tak jak w urzędach, które sobie pooglądali.

Czy Pan p.e.1984 może należy do tej grupy ludzi?? Czy Pan p.e.1984 może ma problemy z pracą?? Może pracuje ale jakoś tak nikt go nie docenia Sad

Owszem jest wiele problemów, nie dotyczą one jednak małych i średnich przedsiębiorców, którzy jako jedyni na rynku "prawdziwi" kapitaliści coś robią. Z TEGO ŻYJE TEN JEBANY KRAJ!!!!!!!!!

Jeżeli ma Pan pretensje do świata, kieruj je do elit politycznych i finansowych, racz ich nie wiązać z przedsiębiorcami i liberalizmem, jakkolwiek szeroko rozumianym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:48, 31 Paź '11   Temat postu: Re: ??? Odpowiedz z cytatem

fop napisał:
Co ten świat zrobiłby bez prywaciarzy, Boże Mój ... powoływać się na przypadki nierzetelności by w ten sposób uderzyć w system, to trzeba mieć niestety dużo pewności, że ten owy przypadek jest więcej niż typowy.
Ten przypadek jest więcej niż typowy. Opóźnienia z wypłacaniem wynagrodzeń są w małych i średnich przedsiębiorstwach normą. Ponieważ nie jestem gołosłowny, oto dokument z badań http://rop.sejm.gov.pl/1_0ld/opracowania/pdf/material37.pdf
"Wyniki kontroli wskazują na wzrost skali nieprawidłowości przy wypłacie świadczeń pracowniczych. Brak wypłaty należnego ekwiwalentu za urlop oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych stwierdzono odpowiednio u 39% i
38% skontrolowanych pracodawców.
Ponad jedna trzecia pracodawców nie wypłacała pracownikom wynagrodzenia za pracę, a co czwarty pracodawca nie przestrzegał terminu wypłaty wynagrodzenia." (str 2)
Wykres:

Źródło: http://www.pip.gov.pl/html/pl/news/doc/10110028.pdf
fop napisał:
Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.
Niewywiązywanie się z zawartych umów to "walenie w mordę nieudaczników"? Trzeba być łotrem i idiotą, żeby taki stan rzeczy akceptować.
fop napisał:
Bez prywatnej inicjatywy, nie zbudowano nigdy trwałego dobrobytu, który rozumiem jako "kilku letni" dar niebios dla danego pokolenia.
Belkot. Trwały dobrobyt nie powstał nigdzie. Coś na kształt dobrobytu, co trwało dość długo powstało w RFN, jest znane jako soziale Marktwirtschaft lub cud gospodarczy Erharda (bardzo ciekawą informacją może być fakt, że w modelu Erharda związki zawodowe były decydującą siłą w zakładach pracy; znamienne, że jak zwykle w wypadku "drażliwych" definicji, w polskiej wikipedii termin praktycznie nie został omówiony: http://de.wikipedia.org/wiki/Soziale_Marktwirtschaft ).

fop napisał:
Coraz częściej spotykam się z ludźmi, którzy za największego wroga uważają kapitalizm, myląc już całkowicie obecne "neoliberalne" dziwactwa z liberalizmem, socjalizmem i bezideowym politycznym motłochem, który obecnie rządzi co najmniej połową tego świata.
To miałoby sugerować, że ktoś piszący takie stwierdzenia rozróżnia między pojęciami, o których pisze. Poziom całej wypowiedzi nie daje podstaw do takiego optymizmu.

fop napisał:
Pan p.e.1984 ma być może trochę racji, tzn. widzi, zauważa, obserwuje, tylko jakoś, jak wielu zresztą nigdy nie napisze jak powinna wyglądać dobra droga, albo chociaż ta lepsza lub mniej zła.
Pisanie przedwcześnie, jak być powinno byłoby wołaniem na puszczy. Materiał jeszcze niegotowy (jak widać z "poziomu" wypowiedzi - i prezentowanej wizji świata). Po co mittere margaritas ante porcos?
fop napisał:
P.e.1984 jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą to chyba rozumiesz jak to w rzeczywistości wygląda, jeżeli nie prowadzisz to racz się nie wypowiadać.
A to z jakiej racji - mam dostęp do danych statystycznych i świadectw osób pokrzywdzonych.
fop napisał:
Oczywiście, że najlepiej by było dać prywaciarzom w dupę(...).
Obietnicą wypłaty pensji czynszu, mediów i obiadu jeszcze nikt nie spłacił. Jeśli wymuszenie przestrzegania prawa pracy jest dawaniem w d* - i jeśli wymuszenie płacenia godziwych wynagrodzeń jest dawaniem w d*, "prywaciarzom" definitywnie się to należy.
fop napisał:
(... bełkot ...)Jeżeli ma Pan pretensje do świata, kieruj je do elit politycznych i finansowych, racz ich nie wiązać z przedsiębiorcami i liberalizmem, jakkolwiek szeroko rozumianym.
Pretensje należy mieć do osób bezpośrednio odpowiedzialnych za łamanie prawa pracy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:03, 31 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Óczta się od Chińczyków zapierdalać, a nie jeszcze narzekacie że ciężko i mało płacą Laughing Do roboty!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:14, 31 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
Óczta się od Chińczyków zapierdalać, a nie jeszcze narzekacie że ciężko i mało płacą :lol: Do roboty!
Czasem kiedy nie ma się nic do powiedzenia na jakiś temat - lepiej się nie wypowiadać. Kiedy się posiada pewne predyspozycje intelektualne, łatwiej takie sytuacje identyfikować - ale nawet gdy predyspozycji brak - warto próbować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:26, 01 Lis '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Belkot. Trwały dobrobyt nie powstał nigdzie. Coś na kształt dobrobytu, co trwało dość długo powstało w RFN, jest znane jako soziale Marktwirtschaft lub cud gospodarczy Erharda (bardzo ciekawą informacją może być fakt, że w modelu Erharda związki zawodowe były decydującą siłą w zakładach pracy; znamienne, że jak zwykle w wypadku "drażliwych" definicji, w polskiej wikipedii termin praktycznie nie został omówiony: http://de.wikipedia.org/wiki/Soziale_Marktwirtschaft ).


Odsyłam do historii gospodarczej, w wielu miejscach przez określony czas panował "dobrobyt", śmieszny jest pogląd, że oto trwał on tylko w RFN. Temat związków zawodowych to rzecz zupełnie osobna, jeżeli znasz warunki i przekonania społeczne i polityczne Niemców przed i po wojnie to rozumiesz dlaczego.

Co do źródła to proszę mnie nie dobijać, Wikipedia to zupełnie złe źródło, znalazłem już tam wiele błędów, szczególnie w tematyce ekonomicznej.

Nie znaczy to, że polska literatura jest uboga w informacje a ta definicja nie jest z pewnością drażliwa, odsyłam do książek na temat współczesnych systemów ekonomicznych. Niemcy dużo zyskały również na latach dobrej koniunktury lat 50 i 60 w świecie ogólnie nazwijmy zachodnim a to, że mają mentalność jaką mają to już geny i kultura.

Niewypłacanie należnych pieniążków związane jest poniekąd ze złym stanem gospodarki i wysokim bezrobociem. Ludzie pracują za wszelką cenę i jest to niewątpliwie problem.

W sytuacji naszego kraju rozwiązania "socjalistyczne" to prawdziwy bełkot i głupota.

Zmniejszenie bezrobocia przy naszej charakterystyce mikroekonomicznej wymaga wzrostu gospodarczego przynajmniej na poziomie 6,5 - 7%. Oznacza to mniej więcej szczególne odciążenie przedsiębiorców poprzez zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy, kto tego nie rozumie, w ogóle nie powinien się wypowiadać!!!

Mali i średni przedsiębiorcy w tym kraju wytwarzają 50% PKB do tego pewnie jeszcze 30% w szarej strefie Very Happy

Tylko ludzie bez żadnego doświadczenia mogą takie głupoty wygadywać, że oto wspaniała klasa robotnicza znów jest ciemiężona przez okrutnych kapitalistów.

Państwowa Inspekcja Pracy to nie rozróżnia, kto chce godziny nadliczbowe a kto nie chce, jak na razie większość moich znajomych sama się o nadgodziny prosi a, że jest to w większości sprzeczne z prawem pracy to inna sprawa. Zdajesz sobie sprawę również z tego, ze wielu przedsiębiorców po prostu nie ma pieniędzy, ma zaległości w płynności i gubi się w przepisach.

Cytat:
A to z jakiej racji - mam dostęp do danych statystycznych i świadectw osób pokrzywdzonych.


Patologia jest wszędzie, w Niemczech, Polsce, USA czy Chinach. Statystyka to nie wszystko, co może ci powiedzieć każdy ekonomista, szczególnie w przypadku takiego kraju jak Polska. Pan pewnie nie rozumie, Panie p.e.1984, że jesteśmy krajem biednym, nie jest możliwe zrobić obecnie krok do przodu robiąc wszystkim dobrze. Statystyka nic nie znaczy jak człowiek nie ma wiedzy!! Z wieloma przedsiębiorcami się stykam, owszem są tacy co raczej się z pracownikiem nie cackają, ale mają niższą wydajność pracy i wcale ich tak dużo nie jest w rzeczywistości, bo to już nie te czasy, by wykwalifikowanego pracownika rąbać w dupę, bo sobie pójdzie, inna sprawa z tymi niewykwalifikowanymi ale jest tak obecnie na całym świecie, rośnie wydajność pracy, mechanizacja i najczęściej dotyka to tych z dołu drabinki.

Odczułem zmianę systemu na swojej skórze, lata 90-te byłem młodym chłopakiem, ojciec nie miał pracy, mama dostawała pensje z opóźnieniem, bo komornik już kładł rękę na szpitalu, wiem co to znaczy nie mieć pieniążków, wiem też co oznacza robić bez umowy, martwić się czy dostanę kasiorę, tułać się na stażu nosząc kurwa herbatę ALE CORAZ CZĘŚCIEJ SPOTYKAM LUDZI CO PIERDOLĄ O SOCJALIZMIE, ZWIĄZKACH ZAWODOWYCH, ZŁYCH PRZEDSIĘBIORCACH, CO TO MA JEDNO Z DRUGIM WSPÓLNEGO??? RZECZĄ OCZYWISTĄ JEST, ŻE W 99% PRZYPADKÓW ZWIĄZKI ZAWODOWE ZWIĘKSZAJĄ BEZROBOCIE POPRZEZ ZWIĘKSZENIE KOSZTÓW PRACY I ZMNIEJSZENIE WYDAJNOŚCI!!!

I RZECZ NAJWAŻNIEJSZA, KIM PAN p.e.1984 JESTEŚ??? BEZROBOTNYM, STUDENTEM, UCZNIEM, PRACOWNIKIEM KTÓREGO PONIŻA PRACODAWCA??? O TYM TO ZAPOMNIAŁEŚ NAPISAĆ.

PODPOWIEM CI CO NALEŻY ZROBIĆ TAKIEMU PRACODAWCY. NIE MARUDZISZ, NIE STĘKASZ, NIE ŻALISZ SIĘ JAK DZIEWCZYNA TYLKO IDZIESZ I MÓWISZ, PANIE DAWAJ KASĘ ALBO SĄD (MAJĄC DYKTAFON OCZYWIŚCIE WŁĄCZONY!!!). JA NIE MIAŁEM KIEDYŚ DYKTAFONU ALE MIAŁEM DOBRY LEWY SIERP Wink ZNAJOMY POWIEDZIAŁ TO SAMO, JEGO PRACODAWCA NIBY NIE USŁYSZAŁ, A ZALEGŁOŚCI TO JUŻ BYŁO SPORO I Z DAWIEN DAWNA, STWIERDZIŁ, ŻE NIE MA CO GADAĆ I ZABRAŁ MONITOR Z BIURA I POSZEDŁ DO DOMU Very Happy GOŚCIU NAWET NIE ZADZWONIŁ NA POLICJĘ, BO CO MIAŁ POWIEDZIEĆ, ZATRUDNIAM GO NA LEWO NIE PŁACĘ TO SOBIE MONITOR ZABRAŁ Very Happy TO SKRAJNE PRZYKŁADY ALE DZIAŁAJĄ, TYLKO, ŻE SĄ DLA ODWAŻNYCH I PRZEDSIĘBIORCZYCH A NIE DLA MELEPETÓW. TAK WIEM, ŻE NIE WSZYSCY SĄ ODWAŻNI ALE NIE MA NA TO RECEPTY.

Cytat:
fop napisał:
Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.
Niewywiązywanie się z zawartych umów to "walenie w mordę nieudaczników"? Trzeba być łotrem i idiotą, żeby taki stan rzeczy akceptować.


Kto powiedział, że akceptuję? Świat po prostu nie jest doskonały, jeszcze o tym nie wiesz???

Cytat:
Obietnicą wypłaty pensji czynszu, mediów i obiadu jeszcze nikt nie spłacił. Jeśli wymuszenie przestrzegania prawa pracy jest dawaniem w d* - i jeśli wymuszenie płacenia godziwych wynagrodzeń jest dawaniem w d*, "prywaciarzom" definitywnie się to należy.


Na koniec tylko już napiszę. Przedsiębiorczość to klucz do sukcesów, a nie dotrzymywanie umów to przestępstwo, które należy karać na drodze sądowej, Pan p.e 1984 to chciałby chyba zwiększenia liczby przepisów, obowiązków pracodawcy, urzędnika, który będzie Pana "bronił", pomyśl, zbierz dowody i do sądu.

Cytat:
Pretensje należy mieć do osób bezpośrednio odpowiedzialnych za łamanie prawa pracy.


Very Happy No widzisz, o to chodzi!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:30, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fop napisał:
Cytat:
Belkot. Trwały dobrobyt nie powstał nigdzie. Coś na kształt dobrobytu, co trwało dość długo powstało w RFN, jest znane jako soziale Marktwirtschaft lub cud gospodarczy Erharda (bardzo ciekawą informacją może być fakt, że w modelu Erharda związki zawodowe były decydującą siłą w zakładach pracy; znamienne, że jak zwykle w wypadku "drażliwych" definicji, w polskiej wikipedii termin praktycznie nie został omówiony: http://de.wikipedia.org/wiki/Soziale_Marktwirtschaft ).
Odsyłam do historii gospodarczej, w wielu miejscach przez określony czas panował "dobrobyt", śmieszny jest pogląd, że oto trwał on tylko w RFN.
Twierdzenie, że ktoś tu formułował pogląd jakoby "dobrobyt trwał tylko w RFN" jest fałszywe - i zostało mi przypisane wyłącznie po to, by można było udawać, że mi się wytyka jakiś (nawet nie związany z tematem) błąd. Jest to wykorzystanie techniki erystycznej (tecniki nieuczciwego prowadzenia dyskusji)
Cytat:
1. Uogólnienie (instantia) – rozszerzając wypowiedź przeciwnika poza jej normalne granice (bardziej ogólnikowe twierdzenie łatwiej zaatakować).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka

fop napisał:
Temat związków zawodowych to rzecz zupełnie osobna, jeżeli znasz warunki i przekonania społeczne i polityczne Niemców przed i po wojnie to rozumiesz dlaczego.
Związki zawodowe odgrywały bardzo istotną rolę w organizacji niemieckiej społecznej gospodarki rynkowej - współzarządzały przedsiębiorstwami (Mitwirkung, Mitbestimmung).
fop napisał:
Co do źródła to proszę mnie nie dobijać, Wikipedia to zupełnie złe źródło, znalazłem już tam wiele błędów, szczególnie w tematyce ekonomicznej.
Znów nadużycie, dokładnie ta sama technika - rozszerzenie mojej wypowiedzi poza jej pierwotne znaczenie - a potem - dowodzenie, że popełniam jakiś błąd (w tym wypadku - opieranie się na kiepskch źródłach). Pojęcie soziale Marktwirtschaft jest opracowane w języku niemieckim bardzo przyzwoicie jak na poziom encyklopedyczny (co obala tezę "Wikipedia to zupełnie złe źródło"). Uwaga o wikipedii dotyczyła prawidłowości występującej w polskiej wersji wikipedii - a mianowicie czegoś, co można nazwać eufemistycznie "selektywnym doborem faktów".
fop napisał:
Nie znaczy to, że polska literatura jest uboga w informacje a ta definicja nie jest z pewnością drażliwa, odsyłam do książek na temat współczesnych systemów ekonomicznych.
Proszę się nie martwić, ja sobie ze źródłami poradzę.
__________________________________________________________________________

fop napisał:
Niewypłacanie należnych pieniążków związane jest poniekąd ze złym stanem gospodarki i wysokim bezrobociem. Ludzie pracują za wszelką cenę i jest to niewątpliwie problem.
Z dużą przyjemnością zestawię ten cytat z wcześniejszym:
fop napisał:
Co ten świat zrobiłby bez prywaciarzy, Boże Mój ... powoływać się na przypadki nierzetelności by w ten sposób uderzyć w system, to trzeba mieć niestety dużo pewności, że ten owy przypadek jest więcej niż typowy. Nie rozumiem ludzi. Jak oni sobie wyobrażają świat??? Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.
Czy "ludzie pracują za wszelką cenę", gospodarka (zapewne nie kapitalistyczna, rynkowa, tylko centralnie planowana (tylko gdzie ten plan i ci planiści?)) jest w "złym stanie" i jest "wysokie bezrobocie", ty też to "tylko" "nieudacznicy są waleni w mordę"? I czy to są "przypadki nieprawidłowości", czy prawidłowość nieprawidłowości:
Cytat:
http://rop.sejm.gov.pl/1_0ld/opracowania/pdf/material37.pdf
"Wyniki kontroli wskazują na wzrost skali nieprawidłowości przy wypłacie świadczeń pracowniczych. Brak wypłaty należnego ekwiwalentu za urlop oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych stwierdzono odpowiednio u 39% i
38% skontrolowanych pracodawców.
Ponad jedna trzecia pracodawców nie wypłacała pracownikom wynagrodzenia za pracę, a co czwarty pracodawca nie przestrzegał terminu wypłaty wynagrodzenia." (str 2)


fop napisał:
W sytuacji naszego kraju rozwiązania "socjalistyczne" to prawdziwy bełkot i głupota.
A gdzie tu ktokolwiek wspomniał o rozwiązaniach socjalistycznych, żeby było można takowe (bez podania jakichkolwiek argumentów) określać jako głupotę akurat dla "naszego kraju"?
fop napisał:
Zmniejszenie bezrobocia przy naszej charakterystyce mikroekonomicznej wymaga wzrostu gospodarczego przynajmniej na poziomie 6,5 - 7%. Oznacza to mniej więcej szczególne odciążenie przedsiębiorców poprzez zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy, kto tego nie rozumie, w ogóle nie powinien się wypowiadać!!!
Cóż to za charakterystyka "mikroekonomiczna"?
Skąd takie dane ("6,5-7%")?
Oczywiście po porcji pseudointeligentnego bełkotu ekonomicznego, nieopartego na żadnym źródle mamy natychmiast metodę "na TeaParty": "zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy". W USA zmniejszono podatki - i nie pomogło. W Polsce zmniejszono podatki, składki rentowe, dopuszczono przy samozatrudnieniu "wakacje od składki emerytalnej (dzięki czemu, po kumulacji z efektem emigracji i bezrobocia - system ubezpieczeń społecznych padł) - poprawy nie widać.
Cytat:
Na całym świecie zawiódł mechanizm rynkowy po wprowadzeniu wielu deregulacji. Libertarianin (i oszołom z Teaparty) będzie winił, wbrew faktom "etatyzm (w Polsce - 'komunizm')" (bo nigdy się nie uczył historii gospodarczej - i nie wie o kryzysie z 1907 i kryzysie z 1929). Libertarianin wie, że "jego" cudowny, nigdzie nie wdrożony kapitalizm by nie zawiódł. Ale tego, że libertariańska religia nie wyjaśnia, których, inherentnych dla mechanizmu rynkowego wad cudowny "libertariański" wolny rynek by nie miał (głównej - różnicy sił negocjacyjnych, innych - externalities i problemów koordynacji) - tego libertarianin powiedzieć nie potrafi. ( viewtopic.php?p=207188#207188 )

fop napisał:
Mali i średni przedsiębiorcy w tym kraju wytwarzają 50% PKB do tego pewnie jeszcze 30% w szarej strefie :D
Trudno tą wypowiedź ocenić inaczej niż jako afirmację okradania całego społeczeństwa poprzez unikanie płacenia podatków.
fop napisał:
Tylko ludzie bez żadnego doświadczenia mogą takie głupoty wygadywać, że oto wspaniała klasa robotnicza znów jest ciemiężona przez okrutnych kapitalistów.
http://www.rp.pl/artykul/327445,632481-K.....Fiata.html
http://www.polskatimes.pl/pieniadze/3679.....l?cookie=1

Źródło: http://www.pip.gov.pl/html/pl/news/doc/10110028.pdf
Mechanizm rynkowy, który tym osobom i organizacjom pozwala na eksploatowanie społeczeństw ma być nietykalną świętą krową, nad czym pracują sztaby dezinformatorów i pożytecznych idiotów.

fop napisał:
Państwowa Inspekcja Pracy to nie rozróżnia, kto chce godziny nadliczbowe a kto nie chce, jak na razie większość moich znajomych sama się o nadgodziny prosi a, że jest to w większości sprzeczne z prawem pracy to inna sprawa.
Nieprawiłowości o których mowa w raporcie, który przytaczam dotyczą niepłacenia za godziny nadliczbowe (czyli zwyczajne złodziejstwo albo nawet grabież - bo do odbierania wynagrodzenia dochodzi pod "niedopowiedzianą" groźbą zwolnienia), a nie dobrowolności lub niedobrowolności pracy w nadgodzinach. Nieprawidłowości polegające na okradaniu pracowników występują w 25-39% przedsiębiorstw ( http://rop.sejm.gov.pl/1_0ld/opracowania/pdf/material37.pdf ).
fop napisał:
Zdajesz sobie sprawę również z tego, ze wielu przedsiębiorców po prostu nie ma pieniędzy, ma zaległości w płynności i gubi się w przepisach.
Ale jak to się ma do stwierdzenia odnośnie prawa (przywileju) przedsiębiorcy ("udacznika"?) do niepłacenia wynagrodzeń ("walenia w mordę") pracownikom ("nieudacznikom"):
fop napisał:
Boże Mój ... powoływać się na przypadki nierzetelności by w ten sposób uderzyć w system, to trzeba mieć niestety dużo pewności, że ten owy przypadek jest więcej niż typowy. Nie rozumiem ludzi. Jak oni sobie wyobrażają świat??? Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.

Skoro juz o tym mowa - w przesiębiorstwach socjalistycznych przez 45 lat wypłacano pensje terminowo (z wyjątkiem sytuacji strajkowo-rozruchowych, kiedy wypłacano należne (i nienależne) wynagrodzenia po zawarciu ugody).

fop napisał:
Patologia jest wszędzie, w Niemczech, Polsce, USA czy Chinach. Statystyka to nie wszystko, co może ci powiedzieć każdy ekonomista, szczególnie w przypadku takiego kraju jak Polska.
Kiedy statystyki nie potwierdzają uświęconego dogmatu - i pokazują, że "król jest nagi" - tym gorzej dla statystyk. Słuchajmy ewangelii Mikkego i Balcerowicza. Precz z badaniami.
fop napisał:
Pan pewnie nie rozumie, Panie p.e.1984, że jesteśmy krajem biednym, nie jest możliwe zrobić obecnie krok do przodu robiąc wszystkim dobrze. Statystyka nic nie znaczy jak człowiek nie ma wiedzy!!
Nagminne niewypłacanie wynagrodzeń za nadgodziny i zwlekanie z wypłacaniem wynagrodzeń (PIP określa to jako kredytowanie się kosztem pracownika - zgodnie z niepełną interpretacja ekonomiczną zjawiska, bo odsetek od takich "kredytów" pracownikom nie płaci praktycznie nikt) obejmuje 25-39% przedsiębiorstw. Wywiązywanie się ze zobowiązań to nie jest "robienie dobrze". Chyba, że w rozumieniu osób o bardzo skrzywionej psychice.

fop napisał:
Z wieloma przedsiębiorcami się stykam, owszem są tacy co raczej się z pracownikiem nie cackają, ale mają niższą wydajność pracy i wcale ich tak dużo nie jest w rzeczywistości, bo to już nie te czasy, by wykwalifikowanego pracownika rąbać w dupę, bo sobie pójdzie, inna sprawa z tymi niewykwalifikowanymi ale jest tak obecnie na całym świecie, rośnie wydajność pracy, mechanizacja i najczęściej dotyka to tych z dołu drabinki.
Sądzę, że czyjeś opowieści o tym co ponoć widział są mniej wiarygodnym opisem rzeczywistości, niż badania statystyczne - które pokazują jak pewne zjawiska się kształtują - patrz wyżej: "Nagminne niewypłacanie wynagrodzeń za nadgodziny ..."

fop napisał:
Odczułem zmianę systemu na swojej skórze, lata 90-te byłem młodym chłopakiem, ojciec nie miał pracy, mama dostawała pensje z opóźnieniem, bo komornik już kładł rękę na szpitalu, wiem co to znaczy nie mieć pieniążków, wiem też co oznacza robić bez umowy, martwić się czy dostanę kasiorę, tułać się na stażu nosząc k* herbatę
To ma wzbudzić współczucie? Czy dowodzić, że jak ktoś został skrzywdzony ma prawo krzywdzić inych i pochwalać krzywdzenie innych?
fop napisał:
ALE CORAZ CZĘŚCIEJ SPOTYKAM LUDZI CO P* O SOCJALIZMIE, ZWIĄZKACH ZAWODOWYCH, ZŁYCH PRZEDSIĘBIORCACH, CO TO MA JEDNO Z DRUGIM WSPÓLNEGO???
Zapewne nie bierze się to z tego, że stykają się ze złodziejstwem pracodawców (brak wynagrodzenia za nadgodziny, kilkumiesięczne opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń), brakiem pewności zatrudnienia, ofertami pracy "na czarno"-albo wcale.
fop napisał:
RZECZĄ OCZYWISTĄ JEST, ŻE W 99% PRZYPADKÓW ZWIĄZKI ZAWODOWE ZWIĘKSZAJĄ BEZROBOCIE POPRZEZ ZWIĘKSZENIE KOSZTÓW PRACY I ZMNIEJSZENIE WYDAJNOŚCI!!!
Poproszę o te badania, w których te 99% ktoś zaobserwował. Proszę o badania, w których wykazano, jak aktywność związków zawodowych spowodowała zmniejszenie wydajności (w inny sposób niż poprzez wymuszenie przestrzegania zasad BHP i czasu pracy). Prosze przedstawić mechanizm, zgodnie z którym związki zawodowe w Niemczech (najbardziej uzwiązkowionego kraju Unii Europejskiej) doprowadziły do ponadprzeciętnego bezrobocia w Niemczech w porównaniu z innymi krajami UE, w których związki zawodowe w większości przedsiębiorstw (szczególnie małych i średnich) - nie istnieją

fop napisał:
(... bełkot większy niż przeciętnie ...) TO SKRAJNE PRZYKŁADY ALE DZIAŁAJĄ, TYLKO, ŻE SĄ DLA ODWAŻNYCH I PRZEDSIĘBIORCZYCH A NIE DLA MELEPETÓW. TAK WIEM, ŻE NIE WSZYSCY SĄ ODWAŻNI ALE NIE MA NA TO RECEPTY.
Mam rozumieć, że to jest recepta na cud gospodarczy w Polsce? Rozbójnicze wymuszenia i kradzieże w celu wypłacenia sobie należnego wynagrodzenia?

fop napisał:
Cytat:
Niewywiązywanie się z zawartych umów to "walenie w mordę nieudaczników"? Trzeba być łotrem i idiotą, żeby taki stan rzeczy akceptować.
Kto powiedział, że akceptuję? Świat po prostu nie jest doskonały, jeszcze o tym nie wiesz???
Ja widzę jednak akceptację:
fop napisał:
Co ten świat zrobiłby bez prywaciarzy, Boże Mój ... powoływać się na przypadki nierzetelności by w ten sposób uderzyć w system, to trzeba mieć niestety dużo pewności, że ten owy przypadek jest więcej niż typowy. Nie rozumiem ludzi. Jak oni sobie wyobrażają świat??? Zawsze nieudacznicy byli waleni w mordę, tak było, jest i być musi.
Problem polega na tym, że w innych krajach zjawiska patologiczne są skutecznie zwalczane - a w efekcie - zmarginalizowane - głównie dzięki rozwiązaniom instytucjonalnym. Oznacza to, że patologiczne zachowania polskich "pracodawców", mimo, że leżą w naturze tychże, mogą być utemperowane.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:43, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego "prywaciarz" nie płaci? Bo w Polsce jest takie prawo:

Pierwsze musisz zapłacić PODATKI, nie ważne czy masz zapłaconą fakturę czy nie, to musisz zapłacić. To scheda komunistycznego myślenie, które to właśnie odbija się czkawką.

Łańcuszek niezapłaconych faktur odbija się na pracowniku, który nie korzysta ze swoich praw. Bo przecież może pójść do Sądu Pracy i po pięciu sekundach sąd zasądzi wypłatę z odsetkami i karami. Ale pracownik GODZI się na pracę na czarno, lub za najniższą krajową. I tu znowu winny jest rząd i komunistyczno socjalistyczne prawo. Koszty pracy są tak wysokie, że układ pracodawca-pracownik wyglada tak a nie inaczej!

Tak własnie rozkłada się koszt darmowego systemu, służby zdrowia i innych "darmowych" rzeczy. Banda komunistycznych złodzieji wie jak pobrać procent za dystrybucję pieniążka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:12, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Dlaczego "prywaciarz" nie płaci? Bo w Polsce jest takie prawo:
Pierwsze musisz zapłacić PODATKI, nie ważne czy masz zapłaconą fakturę czy nie, to musisz zapłacić. To scheda komunistycznego myślenie, które to właśnie odbija się czkawką.
Przepraszam bardzo, jeżeli brak płynności to niech bierze kredyt w banku - albo ogłosi plajtę. Obowiązku płacenia podatku od niezapłaconych wystawionych faktur nie będzie w od przyszłego roku.
The Mike napisał:
Łańcuszek niezapłaconych faktur odbija się na pracowniku, który nie korzysta ze swoich praw. Bo przecież może pójść do Sądu Pracy i po pięciu sekundach sąd zasądzi wypłatę z odsetkami i karami.
Tak, ale konsekwencją będzie utrata pracy. A po 22 latach budowy jedynie słusznego ustroju bezrobocie (rejestrowane) przekracza 13%

The Mike napisał:
Ale pracownik GODZI się na pracę na czarno, lub za najniższą krajową. I tu znowu winny jest rząd i komunistyczno socjalistyczne prawo. Koszty pracy są tak wysokie, że układ pracodawca-pracownik wyglada tak a nie inaczej!
Pracownik na nic się nie godzi. Jest zmuszony sytuacją życiową. Żywność, czynsz i inne koszty utrzymania niestety trzeba opłacać co miesiąc. Co do kosztów pracy - koszty pracy w Polsce to mit (który można budować wyłącznie przy przemilczeniu niskiej stopy zatrudnienia w Polsce). Gdyby były wysokie, nie byłoby tu produkcji Fiata, GM i innych. Niemcy, Szwedzi, Finowie, Francuzi - a nawet Czesi radzą sobie z wyższymi płacami. Dodam jeszcze jedno - brak zdecydowanej walki z zatrudnieniem na czarno i umowami nie objętymi odprowadzaniem składek na ubezpieczenia społeczne jest źródłem pewnego problemu - zatrudniający na czarno okradają całe społeczeństwo, które musi ponosić koszty ich złodziejstwa w postaci wyższych składek ubezpieczeniowych. A za to, co ukradli - stawiają sobie pałace i kupują drogie samochody.
The Mike napisał:
Tak własnie rozkłada się koszt darmowego systemu, służby zdrowia i innych "darmowych" rzeczy. Banda komunistycznych złodzieji wie jak pobrać procent za dystrybucję pieniążka.
Raczej - banda drobnych złodziei mieniących się "pracodawcami" wie, jak pobrać procent za dystrybucję pracy:
Cytat:
Kontrole przeprowadzone przez inspektorów pracy wskazują na niepokojące
zjawisko polegające na kredytowaniu się przedsiębiorców kosztem pracowników,
poprzez niewypłacanie wynagrodzenia i innych świadczeń pracowniczych i
przeznaczanie zaoszczędzonych w ten sposób środków na realizację innych
zobowiązań pracodawcy. Praktyka przerzucania na pracownika ryzyka gospodarczego
prowadzonej działalności jest niedopuszczalna i jako naruszająca prawa pracownicze
musi spotykać się ze zdecydowaną reakcją ze strony organu powołanego do kontroli
przestrzegania przepisów prawa pracy.
http://rop.sejm.gov.pl/1_0ld/opracowania/pdf/material37.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:38, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jezeli weźmie kredyt w banku, może popaść w spiralę zadłuzenia

Jezeli ogłosi plajtę, pozbawi ludzi pracy i upadnie kolejny podmiot utrzymujący ten chory system.

Pracodawca często kredytuje się kosztem pracownika, bo nie ma innego wyjścia. Ja tego nie usprawiedliwiam, tylko tłumaczę ci prawdziwe życie, któro chcesz ubrać w tabelkę i wykres.

Twoje recepty są fajne na forum, tak jak i twoje wykresy i twoje teorie. Jednak w prawdziwym zyciu bywa inaczej.

Niemcy, Czesi i Finowie radzą sobie z wyższymi kosztami powiadasz? Nie znasz tamtych systemów, więc nie gadaj. może i wpłacasz sporo, ale i sporo otrzymujesz, dystrybucja pieniadza wygląda inaczej. Np w UK koszty procentowo są porównywalne, ale masz ok 7k GBP kwoty wolnej od podatku, gwarantowane świadczenia i wszystkie, oprocz jednej kolo Birmingham, bezpłatne autostrady.

W Niemczech także, patrząc calościowo, system oddaje zpłacone podatki, przez redystrybucje, pomiom niższch (faktycznie) kosztów zatrudnienia niż w Polsce.

Kraje skandynawskie bardzo dużo zabierają, ale w ich systemie to co zostaje wystarcza na porządne życie i oszczędzanie, a to co wpłacasz słuzy tobie!

TRZEBA PATRZEC NA CALOŚĆ, NIE NA TABELKI.

W Polsce wplacasz bardzo dużo i nie dostajesz NIC. Pojmujesz?

Zachodnie firmy mają ttaj swoje fabryki, przez niskie pensje i roznice kursowe, nie przez niskie koszty pracy w twoim chybionym rozumieniu. Dla nich niski koszt, to niski koszt całkowity w Euro lub Funtach! Ich jebie ile z calej pensji idzie na ZUS i podatki, ich interesuje, ze brutto placą 400 Euro.

Co do jednego się chyba zgadzamy, ze obecny system jest chory.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:13, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
PRYWATA - interes własny, korzyść osobista w sprawach publicznych.
PRYWATYZACJA - odsprzedaż przez państwo osobom prywatnym mienia uprzednio upaństwowionego a. wziętego przez państwo w zarząd.
PRYWATNOŚĆ, życie osobiste - poczucie bezpieczeństwa we własnym domu, samotność z wyboru; prawo do życia intymnego, strzeżonego przed niechcianą poufnością (M. Ossowska).

Etym. - łac. privata (res) '(sprawa) prywatna' r.ż. od privatus 'prywatny' z privus 'pojedynczy; własny';


Odnośnie tytułu wątku i mojego osobistego stosunku do tych słów to obawiam się, że nie mam zbyt wielu pozytywnych przykładów w kontaktach z prywaciarzami=przedsiębiorcami (tu najbardziej) lekarzami i tu pojawia się moja osobista niechęć do tego zawodu choć nie przeczę, że uczciwi lekarze istnieją. Słowo Żyd również kojarzy mi się i z historycznego (biblijnego) i historycznego pod postacią niedawnych i obecnych wydarzeń jako człowiek wyjątkowo niepokorny i dążący w wielu wymiarach do osobistych korzyści bez uwagi na inne wartości wokoło.
Poza tym znaczenie słowa Żyd można tłumaczyć co najmniej dwojako. Z punktu wiary co w moim przypadku jest fundamentem Żyd tłumaczę pozytywnie jako umęczony człowiek mający wiele szans ale z pewnych względów permanentnie cierpiący w wyniku swojego niepodporządkowania. W tym znaczeniu każdy wierzący jest Żydem.
Natomiast w znaczeniu dzisiejszym (syjonista) znaczenie jak najbardziej pejoratywne. Może nie będę komentował ale warto mieć świadomość tych dwu znaczeń tak jak np. w słowie kościół=wspólnota lub kościół=religijna hierarchia.

Padliśmy zwyczajnie ofiarą zmian a jeżeli nie zdajemy sobie sprawy z ich następowania to zwyczajnie poddajemy się wpływom pewnego rodzaju masowego oszustwa.

Podobnie jest ze słowem prywatny, kapitał oraz przedsiębiorca=pracodawca.
Warto w tej analizie ująć rozmyślania w zakres globalny bo przedsiębiorstwo dochodowe nierozłącznie wiąże się z finansami, które są dystrybuowane globalnie. Przynajmniej jeżeli chodzi o Polskę.
Dlatego nie będzie trudno mi udowodnić, że przedsiębiorca=kapitalista to w przeważającej większości nikt inny jak pewnego rodzaju PASOŻYT.

Cytat:
Pasożytnictwo, parazytyzm – forma antagonistycznego współżycia dwóch organizmów, z których jeden czerpie korzyści ze współżycia, a drugi ponosi szkody. Termin ten stosowany jest w biologii – w odniesieniu do dwóch organizmów różnych gatunków – oraz w socjologii, gdzie pasożytnictwem nazywany jest próżniaczy tryb życia osoby zdolnej do pracy[1].
Pasożyty stanowią ważny element każdego ekosystemu[2]. Są przyczyną wielu chorób zwierząt (w tym człowieka) i roślin.


Warto przyjrzeć się tym objawom i zestawić je z objawami życia społecznego w zakresie analizowanego ustroju dystrybucji dóbr. Naturalnie pragnę zaznaczyć, że przedsiębiorca wcale nie musi być pasożytem. Wystarczy wyzbyć się cech pasożyta i prowadzić przedsięwzięcia/przedsiębiorstwo bez wymienionych nieprawidłowości. Ale do rozważań będzie przydatny jeszcze kolejny cytat.

Cytat:
Osobnik, który czerpie korzyści z pasożytnictwa nazywany jest pasożytem, a ten, który ponosi szkody żywicielem, a czasami gospodarzem. Pasożyt – zazwyczaj organizm cudzożywny – wchodzi, stale lub czasowo, we wzajemne oddziaływania metaboliczne z ciałem gospodarza i wykorzystuje go jako środowisko życia i źródło pokarmu[7] – odżywia się jego pokarmem lub tkanką, zazwyczaj wykazując zdolność do pogodzenia zdobywania substancji pokarmowych z możliwie długą egzystencją żywiciela[6]. Pasożytnictwo przynosi bezpośrednią korzyść jedynie pasożytowi; żywicielowi związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). Pasożyt może doprowadzić organizm żywiciela do wyniszczenia, a nawet śmierci.


Co skłoniło mnie do tego niektórzy powiedzą drastycznego porównania. Słowo PRACODAWCA.
Pracodawca to ten, który daje pracę. Warto wiedzieć w tym momencie czym jest PRACA.
Praca to wykonywana czynność. Praca to nie ETAT. Warto o tym wiedzieć.
Dlatego przedsiębiorca nie tworzy systemu dającego PRACY ale dającego ETATY. Pracę w celu osiągnięcia zysku musi już włożyć kto inny. Dlatego przedsiębiorca nie jest pracodawcą a jest zwyczajnie osobą tworzącą dogodne warunki, w których za pomniejszeniem własnych nakładów a nałożeniem prowizji na nakłady (pracę) innych czyli osób zatrudnionych może stać się np. pasożytem o ile nie ustali umownie wraz z wszystkimi uczestnikami danego przedsięwzięcia RÓWNOWAŻNEGO I SPRAWIEDLIWEGO podziału zysków z wytworzonych dóbr naturalnie proporcjonalnie do poniesionych nakładów wszystkich uczestników.
Teraz dlaczego zwróciłem uwagę na zakres globalny. Globalna dystrybucja środka płatniczego powoduje powstanie m.in. INFLACJI oraz BEZROBOCIA. I to są powody, dla których 9/10 bądź 99/100 prywatnych przedsiębiorców NIGDY nie podejmie próby sprawiedliwego podziału dóbr. Zwyczajnie robić tego nie musi.
Można się zastanawiać czy stworzenie takiego systemu, którego skutkiem jest inflacja i bezrobocie właśnie temu nie służy, zaprzedaniu się materializmowi, pogoni za zwiększaniem stanu posiadania. upadkowi a wręcz moralnemu zezwierzęceniu (choć obrażam zwierzęta w tym momencie) a raczej zdziczeniu społeczeństw. Ale to już inny wątek.

Czy dany przedsiębiorca jest fajnym gościem czy nie, nie ma to znaczenia bo jeżeli płaci stawki minimalne a wypracowany zysk mówi co innego to pomimo braku zewnętrznych jednoznacznych czynników (przecież nie zaglądamy nikomu do portfela i lodówki) jest to zachowanie JEDNOZNACZNIE ZŁE czyli degradujące kondycję jednostek (również prywatnych przecież) za czym idzie degradacja rynku kapitałowego w postaci przechylenia całej konstrukcji systemu aż do zagrożenia upadkiem co obserwujemy w chwili obecnej na świecie.

I bez znaczenia jest tu rzucanie różnymi -izmami bo są to tylko sposoby na podział wypracowanych dóbr. Tylko to się liczy i dlatego to jest tak bardzo ważne bo za tym idzie analogicznie:
- egzystencja i bezpieczeństwo
- zdrowie i kondycja także psychiczna
- szczęście materialne oraz pragnienie życia i pracy
- prokreacja i rozwój demograficzny

w innych przypadkach jeżeli o te powyższe sprawy nie zadbano rodzi się coś zupełnie przeciwnego. Brak bezpieczeństwa, frustracje, spadek kondycji zdrowotnej i psychicznej, brak poczucia szczęścia, posiadania pragnień i marzeń (stąd zamiennik - emocje telewizyjne) katastrofa demograficzna.
Oczywiście stróż medialny czuwa by pewnej części społeczeństwa (niestety najbardziej bezmyślnej) za pomocą różnych bodźców odwrócić uwagę bądź sprzedać w zamian zamienniki tych koniecznych i nieodłącznych efektów pracy o których wspomniałem.
I to jest punkt wyjścia do analizy problemu bez emocji, bez politycznych ekonomicznych i innych naleciałości. By sprawę zrozumieć trzeba za każdym razem sposób podziału dóbr określić jako pustą kartkę papieru, jako umowną sprawę do wzajemnego porozumienia. Ale jeżeli już na starcie jakakolwiek strona ma przewagę we wzajemnych negocjacjach to każdy taki wytwór należy uznać jako szkodliwy dla gospodarki w zakresie ludzkim, globalnym.

W 2009r w Polsce przeprowadzono badania wśród przedsiębiorców. warto by przytoczyć te wyniki bo są zdumiewające. Ponad 60% przedsiębiorców jako wymaganie nr 1 wobec zatrudnionych stawiali cytuję: "ŻEBY NIE KRADŁ"
A jeżeli chodzi o umiejętności, predyspozycje i wykształcenie sprawa przez przedsiębiorców postrzegana była jako niepożądana lub wręcz zagrożenie. Świadczy to naprawdę o tym o czym mówię jako o społecznej chorobie i skutkach masowego pasożytnictwa zamiast umownego proporcjonalnego do poniesionych nakładów - PODZIAŁU ZYSKÓW.

Ponieważ obecnie trwa akcja w temacie umów śmieciowych na jednym z lokalnych portali wrzuciłem wątek ze wskazaniem by zatrudnieni dbali pod tym względem o swoje prawa i jakież było moje zdziwienie kiedy 2-óch znanych przedsiębiorców zamiast poprzeć moje działania zaczęło narzekać jak to jest obecnie źle i bronić owych umów śmieciowych.
To jest śmieszne ale poprzez taką postawę każdy sam przyznaje jak traktuje się u niego osoby przyczyniające się do generowania zysku. Sam się stawia dobrowolnie po jednej ze stron.
To jest widoczny objaw choroby pasożytniczej na gospodarce, której jest udziałem wszystkich a nie tylko wybranych.
Do tego prowadzi kumulacja kapitału i nie ma innego wyjścia. Nawet zakładając daleko idącą dobrą wolę przedsiębiorcy prywatnego to zawsze znajdzie się jakiś gorszy dzień i stawianie na tym fundamencie podstaw światowej gospodarki prowadzi w linii prostej d katastrofy na niewyobrażalną skalę. Przedsiębiorcy powinni brać przecież pod uwagę, ze zgromadzony kapitał w chwilach kryzysu nie tylko nie przyczyni się do ich bezpieczeństwa ale stanie się powodem zagrożenia i jak to nie raz miało miejsce w historii świata przyczyną upadku lub wręcz śmierci.
dlatego Biblia mówi wyraźnie by majętność swoją rozdać i by nie gromadzić sobie skarbów na ziemi.
Nie znam osobiście osoby, dla której cel finansowy nie byłby nadrzędny nad innymi. A dzieje się tak z prostego powodu bo dziś wszystko jest obarczone zyskiem. Nawet marzenia.

Oczywiście stworzenie systemu w 100% zapewniającego równomierny podział dóbr wg mnie jest niemożliwe z powodu cech natury ludzkiej oraz ograniczonej chłonności naszej planety i wyczerpalności jej zasobów. Ale jest możliwe stworzenie takiego systemu by sprawnie działał przez tysiąclecia. Póki starczy ziemi i zasobów do podziału by zapewnić to każdemu startującemu już od urodzenia w równym stopniu. Bazowanie na podziałach wywalczonych przez miecze czy muszkiety przed stuleciami jest potwierdzeniem bandytyzmu i niczym więcej. Nikt nigdy nie wprowadził rewizji a tylko pasożytował na tym co w wyniku różnych rewolucji zostało rozdarte. To daje podstawy do tego by wysnuć jasne wnioski. Że w miarę upływu lat będzie gorzej a nie lepiej. Aż do ostatecznej katastrofy całej konstrukcji łącznie z wszystkimi zainteresowanymi w jej udziale a nie tylko tych co zgromadzili kapitał.
I pytanie nie jest CZY ale kiedy. Być może jeszcze nie teraz, być może nasze obawy się nie potwierdzą ale przesunięcie w czasie jest tylko potwierdzeniem owej katastrofy i wzmożenia jej skutków.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:51, 01 Lis '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
fop napisał:
Zmniejszenie bezrobocia przy naszej charakterystyce mikroekonomicznej wymaga wzrostu gospodarczego przynajmniej na poziomie 6,5 - 7%. Oznacza to mniej więcej szczególne odciążenie przedsiębiorców poprzez zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy, kto tego nie rozumie, w ogóle nie powinien się wypowiadać!!!
Cóż to za charakterystyka "mikroekonomiczna"?
Skąd takie dane ("6,5-7%")?
Oczywiście po porcji pseudointeligentnego bełkotu ekonomicznego, nieopartego na żadnym źródle mamy natychmiast metodę "na TeaParty": "zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy". W USA zmniejszono podatki - i nie pomogło. W Polsce zmniejszono podatki, składki rentowe, dopuszczono przy samozatrudnieniu "wakacje od składki emerytalnej (dzięki czemu, po kumulacji z efektem emigracji i bezrobocia - system ubezpieczeń społecznych padł) - poprawy nie widać.



Drogi Panie, tu akurat powołałem się na bliskie Pana poglądom tezy prof. Grzegorz Kołodko, który wprost mówi, że bezrobocie w Polsce zmniejszy się jedynie w wypadku szybszego wzrostu gospodarczego w okolicach 7%. Jeżeli nie wie Pan nic o strukturze mikroekonomicznej w Polsce, to proszę się nie wypowiadać, wiem, że trudno o tym znaleźć coś w Wikipedii ale to już nie moja wina.

Pseudointeligenty bełkot ekonomiczny to uprawia Pan oparty na wspaniałym źródle Wikipedii Very Happy

Cytat:

Problem polega na tym, że w innych krajach zjawiska patologiczne są skutecznie zwalczane - a w efekcie - zmarginalizowane - głównie dzięki rozwiązaniom instytucjonalnym. Oznacza to, że patologiczne zachowania polskich "pracodawców", mimo, że leżą w naturze tychże, mogą być utemperowane.


Czy Pan zdaje sobie sprawę, że rozwiązania instytucjonalne nie są możliwe wszędzie? Owszem patologie są szkodliwe, niemniej zwalczanie patologii za wszelką cenę jeszcze bardziej. Każde instytucjonalne rozwiązanie kosztuje, urzędnicy bardzo często uderzają w pracodawców bo są dobrze opłaceni przez konkurencję, o czym w ogóle rozmawiać, a właściwie mało jest regulacji prawnych w Polsce???

I JESZCZE RZECZ NAJWAŻNIEJSZA, KIM PAN JESTEŚ PANIE BO NA TO PYTANIE NIE CHCESZ ODPOWIEDZIEĆ ??? STUDENT, UCZEŃ, ROBOTNIK, BIEDNY BEZROBOTNY A MOŻE LENIWY NIERÓB LICZĄCY NA ZASIŁEK I 4 GODZINNY DZIEŃ PRACY Z PRZERWĄ NA LUNCH???

Nie mam już czasu i chęci bo zapieprzam na cmentarz i jeżeli Pana to interesuję, to owszem jestem zagorzałym przeciwnikiem związków zawodowych i sto razy wolę amerykańskie podejście do rynku pracy niż europejskie, jak mnie pracownik wkurzy daję mu z góry dniówkę i do widzenia. Pan p.e.1984 z pewnością jest świetnym bajerantem, ale jestem przekonany, że w życiu to raczej pewnie nieudacznik Very Happy biedny ciemiężony robotnik, któremu zły i okrutny pracodawca nie wypłacił za nadgodziny, oj jaka szkoda Embarassed

Cytat:

fop napisał:
Mali i średni przedsiębiorcy w tym kraju wytwarzają 50% PKB do tego pewnie jeszcze 30% w szarej strefie Very Happy
Trudno tą wypowiedź ocenić inaczej niż jako afirmację okradania całego społeczeństwa poprzez unikanie płacenia podatków.


Drogi Panie, jak widać zupełnie tego nie rozumiesz, nie wiesz co oznacza pojecie własności oraz nie zdajesz sobie sprawy ze złożoności zagadnień wzrostu gospodarczego.

UNIKANIE PODATKÓW TO NIE ŻADNE OKRADANIE SPOŁECZEŃSTWA, BO CO SPOŁECZEŃSTWO MA DO MOICH PIENIĘDZY, KTÓRE I TAK ZOSTANĘ PEWNIE ZMARNOWANE, PAN MYŚLISZ, ŻE ISTNIEJE JAKAŚ WSPÓLNA WŁASNOŚĆ, PIENIĄDZE WYPRACOWANE PRZEZE MNIE SĄ MOJE I KONIEC.

OKRADANIEM JEST WYMUSZANIE NA RZĄDZIE PRZEZ TAKICH MELEPETÓW JAK PAN BY MNIE SKUBAŁ CORAZ BARDZIEJ BO PAN CHCESZ ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH I WYSOKICH PŁAC. I JA MAM ZA TAKIE PIEPRZENIE PŁACIĆ??? MOJE PIENIĄDZE SĄ DLA MOICH DZIECI A NIE DLA DZIECI TAKICH NIEDOROBÓW KOMUCHÓW JAK PAN!!!

I JESZCZE RAZ ZAPYTAM KIM PAN JESTEŚ, PANIE p.e.1984???
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:58, 01 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Patin, jakie szkody twój organizm ponosi przez przedsiębiorcę?

ty się stawiasz w pozycji wykorzystanego, a pracodawcę jako pasozyta. ale co masz do zaoferowania i dlaczego dajesz się wykorzystać, to już twoja trauma.

Nie masz prawa nazywać nikogo pasożytem, bo relacja pracownik pracodawca to raczej inna relacja i nie wynika z czyjegoś widzimisie. Przedsiębiorca UMOZLIWIA pracownikowi wykonywanie pracy. Udostępnia SWOJE narzędzia, swoje środki i organizuje pracę. Pracownik sprzedaje swój czas i umiejętności.

Z tego wynikają OBÓPÓLNE korzyści, dopóki jedna ze stron nie przegina. Wtedy rodzi się PATOLOGIA, bo zarówno pracownik jak i przedsiebiorca moze być pasozytem! Pracownik obijający się w pracy, kradnący i pracodawca wyzyskujący i nie placący.

Więc twój wywód to stek wydumanych bzdur.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
p.e.1984




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 228
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:47, 06 Lis '11   Temat postu: Re: ??? Odpowiedz z cytatem

Wracając do przedsiębiorcy nie płacącego pensji, z powodów opisanych tu:

Kontrole przeprowadzone przez inspektorów pracy wskazują na niepokojące
zjawisko polegające na kredytowaniu się przedsiębiorców kosztem pracowników,
poprzez niewypłacanie wynagrodzenia i innych świadczeń pracowniczych i
przeznaczanie zaoszczędzonych w ten sposób środków na realizację innych
zobowiązań pracodawcy. Praktyka przerzucania na pracownika ryzyka gospodarczego
prowadzonej działalności jest niedopuszczalna i jako naruszająca prawa pracownicze
musi spotykać się ze zdecydowaną reakcją ze strony organu powołanego do kontroli
przestrzegania przepisów prawa pracy.
http://rop.sejm.gov.pl/1_0ld/opracowania/pdf/material37.pdf

Napisałem, że Przepraszam bardzo, jeżeli brak płynności to niech bierze kredyt w banku - albo ogłosi plajtę. Obowiązku płacenia podatku od niezapłaconych wystawionych faktur nie będzie w od przyszłego roku.
The Mike napisał:
Jezeli weźmie kredyt w banku, może popaść w spiralę zadłuzenia
Jezeli ogłosi plajtę, pozbawi ludzi pracy i upadnie kolejny podmiot utrzymujący ten chory system.
Przyjmijmy na chwilę punkt widzenia ekonomisty "wolnorynkowego". Jeżeli jakaś działalność gospodarcza przestanie być rentowna w sytuacji, kiedy pracodawca zostanie zmuszony do kredytowania się na zasadach rynkowych (zamiast - okradania własnych pracowników z odsetek należnych od niewypłaconych terminowo poborów) - oznacza to, że działalność taka nie powinna być prowadzona ponieważ jest sprzeczna z racjonalną alokacją zasobów w gospodarce. Opisywane przedsiębiorstwo generuje stratę równą co do wielkości niewypłaconym odsetkom od wypłaconych z opóźnieniem wynagrodzeń. Powody nierentowności mogą być dowolne - zły biznesplan, zły produkt, zła lokalizacja, złe zarządzanie. Podtrzymywanie takiego bytu jest społecznie naganne. Należy uwolnić kapitał i pracowników, należy szukać takiego obszaru działalności, w którym wypracowywany jest zysk, a nie - strata.
The Mike napisał:
Pracodawca często kredytuje się kosztem pracownika, bo nie ma innego wyjścia. Ja tego nie usprawiedliwiam, tylko tłumaczę ci prawdziwe życie, któro chcesz ubrać w tabelkę i wykres.
Jeśli pracodawca kredytuje się poza systemem bankowym, czyli okrada pracowników z należnych odsetek, to po pierwsze - nakłada na pracownika konieczność kredytowania jego własnych(pracownika) wydatków bieżących (czyli pracownik ponosi koszty odsetkowe kredytując się samemu [jeść i mieszkać trzeba mieć za co]- i dodatkowo - traci należne mu odsetki z tytułu opóźnienia w wypłacie wynagrodzenia). Tak wygląda prawdziwe zycie. A wykresy pokazują dobitnie skalę zjawiska - wykresy pochodzą z wiarygodnego badania i są reprezentatywne dla całej Polski.
The Mike napisał:
Twoje recepty są fajne na forum, tak jak i twoje wykresy i twoje teorie. Jednak w prawdziwym zyciu bywa inaczej.
Nie daję żadnych recept - i pokazuję jak wygląda prawdziwe życie - właśnie poprzez prezentację danych statystycznych - oraz wyjaśnienie czym z punktu widzenia ekonomii jest obserwowane zjawisko.

The Mike napisał:
Niemcy, Czesi i Finowie radzą sobie z wyższymi kosztami powiadasz? Nie znasz tamtych systemów, więc nie gadaj. może i wpłacasz sporo, ale i sporo otrzymujesz, dystrybucja pieniadza wygląda inaczej. Np w UK koszty procentowo są porównywalne, ale masz ok 7k GBP kwoty wolnej od podatku, gwarantowane świadczenia i wszystkie, oprocz jednej kolo Birmingham, bezpłatne autostrady.
Obawiam się, że znam tamte systemy dużo lepiej z właściwej perspektywy - makroekonomicznej. Służę danymi o opodatkowaniu (we wszystkich postaciach) z Eurostat:

Dodatkowo należy pamiętać, że w krajach, w których opodatkowanie jest wysokie - jest ono wysokie przy dużo wyższym PKB per capita, czyli - państwo ma o wiele większe środki do wydania w celu dostarczenia usług publicznych (drogi, ochrona zdrowia, ubezpieczenia społeczne). Dlatego opowieści, że gdzieś przy wyższej kwocie wolnej od podatku państwo dostarcza większych usług dowodzą kompletnego niezrozumienia problemu. W Anglii podatki płacą ludzie bogaci i firmy, w Polsce płacą podatki nędzarze i pracownicy najemni, "przedsiębiorcy" wykazują stratę, podatków nie płacą i ... stawiają sobie pałace. Widać to zresztą na wykresie dochodów budżetowych:



The Mike napisał:
W Niemczech także, patrząc calościowo, system oddaje zpłacone podatki, przez redystrybucje, pomiom niższch (faktycznie) kosztów zatrudnienia niż w Polsce.
Nie wiem, co to są "faktycznie niższe" koszty zatrudnienia w Niemczech, niż w Polsce. W statystykach międzynarodowych (baza danych Eurostat) wygląda to tak:

Ewidentnie w zakresie kosztów pracy wyrażonych w Euro Polska jest za Czechami, a przed Słowacją. Inwestor chcąc poznać koszty pracy patrzy na koszty pracy w Euro - i porównuje. I widzi to, co każdy na powyższym wykresie zobaczyć może. Polski pracownik pracuje na małe pieniądze - i wymaga to małych nakładów dodatkowych (obowiązkowe ubezpieczenia społeczne etc).
The Mike napisał:
Kraje skandynawskie bardzo dużo zabierają, ale w ich systemie to co zostaje wystarcza na porządne życie i oszczędzanie, a to co wpłacasz słuzy tobie! (...)W Polsce wplacasz bardzo dużo i nie dostajesz NIC. Pojmujesz?
Patrz wyżej - wyższy PKB per capita. A co do "nic nie dostajesz" - dostajesz odpowiednio do dochodu przechodzącego przez budżet - i zgodnie ze strukturą wydatków:

The Mike napisał:
TRZEBA PATRZEC NA CALOŚĆ, NIE NA TABELKI.
Wypowiedź godna przedszkolaka. "Całość" można pokazać tylko poprzez dane statystyczne. Bez tego nie byłoby wiadomo, czy to tylko jeden pracodawca w Polsce nie płaci wynagrodzeń za nadgodziny - czy może 35%. Albo - czy jeden pracodawca wypłaca pensje z opóźnieniem, czy 20, czy - 26%.
The Mike napisał:
Zachodnie firmy mają ttaj swoje fabryki, przez niskie pensje i roznice kursowe, nie przez niskie koszty pracy w twoim chybionym rozumieniu. Dla nich niski koszt, to niski koszt całkowity w Euro lub Funtach! Ich j*e ile z calej pensji idzie na ZUS i podatki, ich interesuje, ze brutto placą 400 Euro.
Niskie pensje to składnik kosztów pracy. "Moje chybione rozumienie" kosztów pracy to jest rozumienie statystyków z Eurostatu, przedsiębiorców międzynarodowych - i niezależnych ekonomistów akademickich (w odróżnieniu od prostytutek ekonomicznych z różnych "centrów" i "klubów biznesu").
_______________________________________________________________________________________________________
fop napisał:
p.e.1984 napisał:
Skąd takie dane ("6,5-7%")?
Oczywiście po porcji pseudointeligentnego bełkotu ekonomicznego, nieopartego na żadnym źródle mamy natychmiast metodę "na TeaParty": "zmniejszenie podatków, zwiększenie elastyczności rynku pracy". W USA zmniejszono podatki - i nie pomogło. W Polsce zmniejszono podatki, składki rentowe, dopuszczono przy samozatrudnieniu "wakacje od składki emerytalnej (dzięki czemu, po kumulacji z efektem emigracji i bezrobocia - system ubezpieczeń społecznych padł) - poprawy nie widać.
Drogi Panie, tu akurat powołałem się na bliskie Pana poglądom tezy prof. Grzegorz Kołodko, który wprost mówi, że bezrobocie w Polsce zmniejszy się jedynie w wypadku szybszego wzrostu gospodarczego w okolicach 7%.
W jakiej publikacji naukowej G. Kołodko tego dowiódł? Proszę o linka. Co to znaczy "powołać się na tezy"? Powołać można się na dokument o jakiejś randze - raport rządowy, publikację naukową, dokument urzędowy. W takiej kwestii nawet felieton G. Kołodki to za mało.
fop napisał:
Jeżeli nie wie Pan nic o strukturze mikroekonomicznej w Polsce, to proszę się nie wypowiadać, wiem, że trudno o tym znaleźć coś w Wikipedii ale to już nie moja wina.
Ja nie wierzę, że szanowny rozmówca wie cokolwiek o "strukturze mikroekonomicznej", stąd domagam się udowodnienia, że rozmówca używa terminów, których znaczenie nie jest mu obce.

fop napisał:
Pseudointeligenty bełkot ekonomiczny to uprawia Pan oparty na wspaniałym źródle Wikipedii :D
Posługuję się wieloma źródłami (nie tak trudno to zauważyć - za to nie widzę żadnych źródeł po drugiej stronie). Jeśli niemieckojęzyczne omówienie Sozialemarktwirtschaft w wikipedii ma jakieś wady - prosze je wyłuszczyć, dyskusja tylko na tym zyska. A jeśli ktoś chciałby się zapoznać szczegółowo z powstawaniem niemieckiego cudu gospodarczego, to radzę korzystać ze źródeł innych niż polskie, historia gospodarcza i historia najnowsza są przedstawiane w polskich publikacjach w bardzo dziwny sposób (na początek mogę poza niemieckim opracowaniem z wikipedii polecić "Coming to Terms with the Worker: West German Industry, Labour Relations and the Idea of America, 1949-60" S. Jonathan Wiesen).

fop napisał:
Cytat:
Problem polega na tym, że w innych krajach zjawiska patologiczne są skutecznie zwalczane - a w efekcie - zmarginalizowane - głównie dzięki rozwiązaniom instytucjonalnym. Oznacza to, że patologiczne zachowania polskich "pracodawców", mimo, że leżą w naturze tychże, mogą być utemperowane.
Czy Pan zdaje sobie sprawę, że rozwiązania instytucjonalne nie są możliwe wszędzie? Owszem patologie są szkodliwe, niemniej zwalczanie patologii za wszelką cenę jeszcze bardziej. Każde instytucjonalne rozwiązanie kosztuje, urzędnicy bardzo często uderzają w pracodawców bo są dobrze opłaceni przez konkurencję, o czym w ogóle rozmawiać, a właściwie mało jest regulacji prawnych w Polsce???
Zjawisko nagminnego okradania pracownika przez pracodawcę, jak widać na obrazku

jest zbyt rozpowszechnioną patologią, by ją ignorować. Koszty społeczne i potencjalne korzyści (przywrócenie rachunku ekonomicznego tam, gdzie został on wyparty przez relacje społeczne o charakterze neoniewolnictwa) w pełni usprawiedliwiają zdecydowane działania na rzecz rozwiązań instytucjonalnych.
fop napisał:
p.e.1984 napisał:
fop napisał:
Mali i średni przedsiębiorcy w tym kraju wytwarzają 50% PKB do tego pewnie jeszcze 30% w szarej strefie :D
Trudno tą wypowiedź ocenić inaczej niż jako afirmację okradania całego społeczeństwa poprzez unikanie płacenia podatków.
Drogi Panie, jak widać zupełnie tego nie rozumiesz, nie wiesz co oznacza pojecie własności oraz nie zdajesz sobie sprawy ze złożoności zagadnień wzrostu gospodarczego.
Rozumiem, że istnieje konflikt pomiędzy uczciwym płaceniem podatków a zrozumieniem "co oznacza pojęcie własności". I rozumiem, że okradanie społeczeństwa poprzez niepłacenie podatków w jakiś sposób jest połączone ze "złożonością zagadnień wzrostu gospodarczego". Ciekawe.
fop napisał:
UNIKANIE PODATKÓW TO NIE ŻADNE OKRADANIE SPOŁECZEŃSTWA, BO CO SPOŁECZEŃSTWO MA DO MOICH PIENIĘDZY, KTÓRE I TAK ZOSTANĘ PEWNIE ZMARNOWANE, PAN MYŚLISZ, ŻE ISTNIEJE JAKAŚ WSPÓLNA WŁASNOŚĆ, PIENIĄDZE WYPRACOWANE PRZEZE MNIE SĄ MOJE I KONIEC.
Emerytury, wojsko, policja, drogi, sądy, szpitale, szkoły itp. itd. muszą być z czegoś finansowane. Jeśli ktoś podatków nie płaci - powoduje, że brakująca kwota zostanie bądź zapłacona przez pozostałych (wyższe podatki), bądź - pożyczona przez państwo - czyli - i tak ktoś będzie musiał zapłacić w podakach, tyle że jeszcze więcej, ale później.
fop napisał:
OKRADANIEM JEST WYMUSZANIE NA RZĄDZIE PRZEZ TAKICH MELEPETÓW JAK PAN BY MNIE SKUBAŁ CORAZ BARDZIEJ BO PAN CHCESZ ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH I WYSOKICH PŁAC. I JA MAM ZA TAKIE PIEPRZENIE PŁACIĆ??? MOJE PIENIĄDZE SĄ DLA MOICH DZIECI A NIE DLA DZIECI TAKICH NIEDOROBÓW KOMUCHÓW JAK PAN!!!
Ile do wspólnej skarbonki płacą przedsiębiorstwa - widać na wykresie dochodów budżetowych powyżej. Rozumiem, że przestrzeganie prawa, niezatrudnianie na czarno i płacenie pensji w terminie powoduje u pracodawców nieznośne poczucie "bycia skubanymi" przez państwo i związki zawodowe. Jednocześnie ci unikający płacenia podatków złodzieje chcą np. jeździć po drogach budowanych i łatanych z podatków płaconych od nędznych pensji ich pracowników. Interesująca mentalność.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:16, 07 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

prawda jest taka, że wywodząc się z biedy/patologii będzie ci o wiele ciężej cokolwiek zbudować, posiadając nawet ponadprzeciętną inteligencję. większość prawników, lekarzy, sędziów, notariuszy itp. to tak naprawdę nieudacznicy z zapewnioną przyszłością za pieniądze własnych rodziców. każdego debila da się ustawić, a później droga jest prosta - w końcu po to się robi w polsce dobre studia - by mieć łatwiej. ilu inżynierów spaprało dobre inwestycje, ilu lekarzy źle postawiło diagnozę, wielu z nich jest bardzo niekompetentnych. ich praca polega na oszukiwaniu siebie i innych przed tym, że tak naprawdę niewiele wiedzą. zasłaniając się papierkiem, wiedząc często mniej od innych ze względu na znikomą ilość doświadczeń stajesz się chcąc nie chcąc hipokrytą. oczywiście nie musi to być regułą. osobiście lubię czasem pozytywnie zaskoczyć się prowadząc konwersacje z kimś nieco bardziej na poziomie wykraczającym poza ramy systemu. w polsce takich ludzi jest naprawdę niewielu, stąd właśnie wszystko funkcjonuje tak a nie inaczej. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:03, 07 Lis '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

Panie p.e.1984.

Ja płacę wszystkie podatki, a państwo z chęcią to wykorzystuje.

I znowu ponawiam pytanie. Kim Pan jest p.e.1984, bezrobotnym, studentem, może księdzem, no kim?

Cytat:
Ile do wspólnej skarbonki płacą przedsiębiorstwa - widać na wykresie dochodów budżetowych powyżej. Rozumiem, że przestrzeganie prawa, niezatrudnianie na czarno i płacenie pensji w terminie powoduje u pracodawców nieznośne poczucie "bycia skubanymi" przez państwo i związki zawodowe. Jednocześnie ci unikający płacenia podatków złodzieje chcą np. jeździć po drogach budowanych i łatanych z podatków płaconych od nędznych pensji ich pracowników. Interesująca mentalność.


A ile osoba ukrywająca się pod p.e.1984 płaci podatków i co wie o płaceniu podatków? Czy naprawdę myślisz, że zatrudnianie na czarno, niepłacenie podatków i nieterminowe wypłacanie należności naprawdę zależy od instytucjonalnych rozwiązań? Być może bardziej wskazane jest nawiązanie do kultury, zamożności, konkurencji, długoterminowej ścieżki wzrostu. Jeżeli nawet, dane przytaczane przez Pana są trafne, to proszę mi powiedzieć, jaka jest pierwotna przyczyna takiego a nie innego postępowania przez pracodawców, czy chodzi o zwykłą chciwość? Jeżeli tak, to według Pana większość przedsiębiorców w Polsce to chciwe hieny, które tylko czekają na biedaków takich jak Pan, by ich wyzyskać. Myślę, że przyczyny mogą być inne.

Cytat:
Coming to Terms with the Worker: West German Industry, Labour Relations and the Idea of America, 1949-60" S. Jonathan Wiesen


Naprawdę to czytałeś? Szacun Very Happy

Cytat:
W jakiej publikacji naukowej G. Kołodko tego dowiódł? Proszę o linka. Co to znaczy "powołać się na tezy"? Powołać można się na dokument o jakiejś randze - raport rządowy, publikację naukową, dokument urzędowy. W takiej kwestii nawet felieton G. Kołodki to za mało.


Ciekawy wykład, którego byłem świadkiem, ciężko mi wrzucić linka. Zapewniam Pana, że prof. Kołodko akurat tutaj miał rację i to 100% -chociaż to zwykły komuch Very Happy Jeżeli ma Pan wiedzę

Na koniec napiszę moje spostrzeżenia, myślę, że jest Pan, jak już wcześniej napisałem, niezłym kombinatorem, umiejętnie dobierającym dane statystyczne w celu ukazania potęgi prywatnego przedsiębiorcy-oprawcy, który kiedyś nie wypłacił Panu lub mamusi czegoś w terminie. Ciekawi mnie Pana wykształcenie, bo jeżeli czyta Pan Wiesen'a, to albo wyszukał Pan go na Wikipedii, albo naprawdę Pan go czytał, choć przychylam się do tej pierwszej możliwości. Generalnie widać, że odpisuje Pan na posty po jakimś czasie, pewnie szukanie na wiki zajmuję trochę czasu Very Happy

Cytat:
Patrz wyżej - wyższy PKB per capita. A co do "nic nie dostajesz" - dostajesz odpowiednio do dochodu przechodzącego przez budżet - i zgodnie ze strukturą wydatków:


Very Happy Very Happy Hahahaha, typowe mielenie socjalistycznym jęzorem Very Happy Ja nie potrzebuję ale nawet nie mam czasami wyboru nie korzystać z czegoś. Na przykład becikowe, ulgi, ochrona zdrowia i wiele innych bzdur, gdyby Pan wiedział jak marnują pieniądze w POZ-tach, współpracuje do dzisiaj z NFZ Very Happy Do tego administracja publiczna, pracowałem tam, wiem co się dzieje, marnowanie, politykowanie, może przedłużymy ci staż ale najpierw musisz rozlać trochę zupy na pikniku PSL ubrany w koszulkę PSL Very Happy Szczególnie wrażenie robi pozycja Obsługa długu publicznego Sad

Cytat:
Ja nie wierzę, że szanowny rozmówca wie cokolwiek o "strukturze mikroekonomicznej", stąd domagam się udowodnienia, że rozmówca używa terminów, których znaczenie nie jest mu obce.


Jak już napisałem, nie wierzę w Pana wiedzę ekonomiczną, przeszukuje pan internet wkleja dane, przytacza Very Happy Tu Pan jednak się myli, wiem co nieco o strukturze mikro w Polsce, coś tam pisałem na studiach.

I JESZCZE RAZ NA KONIEC ZAPYTAM, KIM PAN JEST, JAKIE STUDIA PAN SKOŃCZYŁ? Z jednej strony zachwycony ordoliberalizmem a z drugiej strony typowy komuch Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
suspenser




Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 669
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:44, 10 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podoba mi się pozycja nr 2 wydatków budżetowych tzn. "inne wydatki" Wink
_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:52, 10 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj znowu 10-ty, mochery pod krzyżem Smolenskim, p.e piszą peany na cześć komunizmu, wykresy których nikt nie ogląda rodem z marksistowskiej książki, a ja musiałem zapłacić ponad 200 Euro ZUS, by te dziwne byty se próżnowały i miały emeryture. Jebac taki system.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:10, 11 Lis '11   Temat postu: Re: ??? Odpowiedz z cytatem

fop napisał:
Jeżeli nawet, dane przytaczane przez Pana są trafne, to proszę mi powiedzieć, jaka jest pierwotna przyczyna takiego a nie innego postępowania przez pracodawców, czy chodzi o zwykłą chciwość? Jeżeli tak, to według Pana większość przedsiębiorców w Polsce to chciwe hieny, które tylko czekają na biedaków takich jak Pan, by ich wyzyskać. Myślę, że przyczyny mogą być inne.

Celem nie jest wyszukiwanie ofiar w postaci biedaków. Biedaki to środek a nie cel. Celem jest wzbogacenie się, nasycenie próżności, zaspokojenie chciwości różnie czasem stworzenie pozorów bycia lepszym itp.
To są prawdziwe cele a najprędzej do nich dojść kosztem innych uzasadniając to jakimś wytłumaczeniem np. takie sa czasy, taka rzeczywistość, jest kryzys, inni mają gorzej itp. Byleby wytłumaczenie było ogólne a nie indywidualne w zakresie danego przedsięwzięcia.
Jeżeli przedsiębiorca proporcjonalnie nie dzieli się zyskiem z wszystkimi udziałowcami procesu to ja nie znajduję innego wytłumaczenia. Czy są tacy, którzy się dzielą proporcjonalnie? Nie wiem nie widziałem. Widziałem jak zadowolony zleceniodawca w wyniku satysfakcji za dobrze wykonaną pracę daje więcej niż ustalono ale czy to jest proporcjonalny podział tego nie wiem. Wątpię.
Gdyby podział był proporcjonalny nie istniał by zysk bo cały przychód byłby kosztem.

The Mike. Nie musiałeś zapłacić zusu. Zapłaciłeś bo chciałeś i taka jest prawda. Zapewne ci się to opłaca bo gdyby nie to nie płacił byś bo nie miałbyś z czego. A żądasz dla siebie specjalnych praw by nie płacić tak jak inni na jakiej podstawie?
Zmęczenie, próżność, lenistwo?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:05, 11 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie muszę płacić zus? To jakaś nowość. Oczywicie, są inne rozwiązania, ale powiedz, czy ty mieszkasz na Marsie, czy na Jowiszu? W Polsce prowadząc LEGALNĄ i koncesjonowaną (np licencjonowaną zgodnie z wymogami prawa) działalność MUSISZ płacić podatki i ZUS, bo inaczej:

a) Nie dostaniesz licencji, koncesji, pozwoleń
b) Nie wystawisz paragonu faktury, więc:

-Mogą ci legalnie nie zapąłcić
-Mogą nasłać na ciebie liczne pojebane urzędy

Widzę Patin, że twoje oderwanie od rzeczywistości własnie szczytuje, niedługo zaczniesz, jak p.e wykresami "udowadniać" rzeczywistoć Smile.

Kurwa wiem, że nie muszę płacić ZUS, jak zatrudnię się w UK na ćwierć etatu, jako konsultant, ale to dla ciebie za dużo informacji na raz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:43, 11 Lis '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

The Mike ma dużo racji, wielu ludzi żyje w oderwaniu od rzeczywistości, smutne to.

Najgorsze jest, że obecnie duża część młodych ludzi pozytywnie reaguje na hasła i tak zwane półprawdy, które były główną siłą napędową marksistów i to 100 lat temu Exclamation

Ja postanowiłem nie narzekać, tylko próbuje żyć do przodu.

Denerwuje mnie jednak, że istnieje taka popieprzona większość, która w niczym nikomu nie pomaga domagając się sama dla siebie pomocy, przez większość czasu narzeka, jak idzie do pracy to każdej ich czynności trzeba przypilnować.

Duża cześć normalnych ludzi chyba wyjechała z tego kraju, mam naprawdę takie przekonanie, widać braki, niestety, to jest zauważalne.

Staram się więc pojąć, co wam ludzie chodzi po głowach, wy po prostu marzycie o państwie dobrobytu ale najpierw ciężko pracować na ten dobrobyt to nie ma komu Exclamation

Owszem zgadzam się, że o pracę przyzwoitą wcale nie jest łatwo, niemniej 90% ludzi obecnie to studenci i każdy chce być menadżerem, kierownikiem, ewentualnie urzędnikiem, tylko intelektualne walory tychże studentów to czasami mniej niż matura 30 lat temu. Chcą mieć dobrze ale nie potrafią zrozumieć co i jak trzeba zrobić, żeby dobrze było, no niestety tak się nie da.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:33, 11 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wyobraź sobie, że twoje życie zależnie od majątku, w którym się wychowywałeś jest bardziej lub mniej zawężone, jeżeli chodzi o "sferę możliwości inwestycyjnych". tj. to że kogoś stać, by kupić kogoś innego(np. pracownika) nie wymaga nie wiadomo jakich możliwości intelektualnych tak jak próbują nam wmówić w telewizorze, tylko jest zwykłym rezultatem znacznie bardziej wyrafinowanego życia za pomocą przewagi pieniądza nad innymi ludźmi. społeczeństwo wchodzące w dorosłe życie ma coraz mniej szans do inwestowania czy zakładania firm, ponieważ prosto to uzasadniając żyjemy w coraz bardziej zadłużonym nie tylko kraju, ale i świecie. najwięcej można było zarobić w latach 90, czyli pokolenia 60 miały największe szanse na łatwy zysk i zgrywanie pozniej bohatera wielce intelektualnego, zakladając, ze mieli pieniadze do inwestowania. jezeli pochodzili z ubogich rodzin, to szybko szli w nicosc systemu. i tak od imperium rzymu. ładna mi sprawiedliwosc, prawo i demokracja. to jest wlasnie ta iluzja, dlatego nie wierze w uczciwe interesy. nie ma czegoś takiego. zawsze ktos kogos ściemnia. nie dziwcie sie dlaczego szef was oklamuje. nie ma po prostu wyjscia. Smile


wykształcenie nie ma nic do rzeczy. do pełnej niezaleznosci finansowej wystarczy pewien prog pienięzny(jezeli jestes wystarczająco bystry), a pozniej jedziesz juz jak chcesz, jaką sobie obierzesz formę.

możesz zostać nawet kupą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:33, 12 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wierzysz w uczciwe interesy, więc ich nie zobaczysz.



Jeszcze pozostaje kwestia co to jest uczciwość. Bo faktycznie, w Polsce prowadząc biznes prawa przestrzegać się nie da, jednk mimo wszstko można być uczciwym i zarabiać, w ogólnie pojetym rozumieniu uczciwości, czy moralności.

Inną sprawą jest oczywista korzyść z nieuczciwości ale też ryzyko z niej wynikające, więc Twoje czarno białe widzenie świata i tak zweryfikowało już dawno życie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:29, 12 Lis '11   Temat postu: ??? Odpowiedz z cytatem

!manhattanman!

Wielu ludzi, którzy zrobili pieniądze w latach 90-tych czy pod koniec 80-tych zrobiło je ciężką pracą i co można podkreślić od zera. Członek mojej rodziny również zaczynał od zera, ale miał dobry pomysł, pracował bardzo ciężko, dużo ryzykował, bo mógł siedzieć sobie jak to w PRL na bezpiecznej posadce, poszedł jednak na swoje pod koniec lat 80-tych. Do dziś wspomina, że trochę zdrowia stracił wtedy, bo harował po 15 a nawet 20 godzin na dobę. Minęły jednak 3 lata i z odłożonych pieniążków wystartował z poważnym biznesem. WIĘC KURWA NIE TWIERDŹ, ŻE TRZEBA BYŁO MIEĆ PIENIĄDZE!!! PEWNIE NIEUDACZNY TATUŚ CI TO MÓWIŁ, ŻE WSZYSCY JEGO BOGACI KOLEDZY TO MIELI JUŻ KASĘ WCZEŚNIEJ A ON BIDNY NIE MIAŁ TO NIE INWESTOWAŁ Sad

Dziś ze względu na głupie regulacje, wysokość obciążenia podatkowego, korupcję polityków, którzy zamiast na małych i średnich przedsiębiorców stawiają na molochów (dają duże łapówki) jest jak jest.

Napiszę jednak tak. Ci, którzy narzekają po prostu nie grzeszą talentem do biznesu, mam wielu znajomych, którzy uczciwie zarabiają niezłe pieniążki, w normalnym kraju pewnie robili by większe kokosy, mimo to radzą sobie nieźle.

Kierujcie więc swoje niezadowolenie we właściwym kierunku i spójrzcie w lustro, trochę samokrytyki. MOŻE JEST WAM TAK ŹLE, BO W SUMIE WIĘCEJ NIŻ NA ROBOLA SIĘ NIE NADAJECIE, ZAPYTAJCIE SIĘ SAMYCH SIEBIE!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Stopniowanie Żyd lekarz prywaciarz
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile