|
Autor
|
Wiadomość |
MarekZ
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 16
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:28, 02 Mar '08
Temat postu: Kasiężyc nie istnieje! |
|
|
My tu spieramy się czy misje apollo się odbyły (osobiście uważam że tak, ale to co tam zobaczyli nie nadawało się do publikacji, więc zrobili fotomontaże), a są ludzie którzy twierdzą że księżyc nie istnieje!
http://www.revisionism.nl/Moon/The-Mad-Revisionist.htm
Warto poczytać na poprawę humoru
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:07, 02 Mar '08
Temat postu: |
|
|
Ha, to w formie humoru.
Ale można też na poważnie.
Najpoważniejsi fizycy roztrząsają teorie i paradoksy wg, których
nie tylko księżyc, ale wszystko istnieje dopiero wtedy, kiedy go widzimy lub odbieramy innymi zmysłami.
Poniżej fragment czasopisma Physics today pt.
"Czy księżyc istnieje gdy nikt nie patrzy ?
Rzeczywistość i teoria kwantowa. - Paradox EPR"
(zaznaczcie cały link, portal źle go interpretuje)
http://www.chomikuj.pl/kutas/*5bDavid+Mermin*5d+Reality+and+the+quantum+theory+-+EPR+Paradox.pdf
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:54, 02 Mar '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: |
(zaznaczcie cały link, portal źle go interpretuje)
http://www.chomikuj.pl/kutas/*5bDavid+Mermin*5d+Reality+and+the+quantum+theory+-+EPR+Paradox.pdf |
Pewnie nie lubi brzydkich słów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
MarekZ
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 16
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:07, 02 Mar '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: |
Najpoważniejsi fizycy roztrząsają teorie i paradoksy wg, których
nie tylko księżyc, ale wszystko istnieje dopiero wtedy, kiedy go widzimy lub odbieramy innymi zmysłami.
Poniżej fragment czasopisma Physics today pt.
"Czy księżyc istnieje gdy nikt nie patrzy ?
Rzeczywistość i teoria kwantowa. - Paradox EPR" |
Bardzo możliwe, brzmi to trochę jak fizyka kwantowa i sprawa kota Shroedingera.
Jak byłem mały to myślałem że jak bardzo szybko się odwrócę, to jest szansa że zobaczę jak bóg przestawia scenografię
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:20, 02 Mar '08
Temat postu: |
|
|
A może Mooniek też nie istnieje?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:35, 02 Mar '08
Temat postu: |
|
|
frasobliwy napisał: | Pewnie nie lubi brzydkich słów. |
Słowo "kutas" niegdyś nie miało znaczenia obscenicznego i oznaczało po prostu wiszący element ozdobny ubioru, pompon. Słowo to zostało użyte również w "Panu Tadeuszu":
Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity,
Przy którym świecą gęste kutasy jak kity
Natomiast moją uwagę zwróciło coś innego - autor strony nazywa się Rzymowski. Jak ktoś ma nazwisko niby "polskie", ale pochodzące od miasta lub regionu (Warszawski, Nowojorski, Mazowiecki) to mnie zaraz zapala się czerwona lampka. Ale może jestem przewrażliwiony.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:31, 03 Mar '08
Temat postu: |
|
|
zamiast pisać o bzdetach że księżyc nie istnieje warto zastanowić się nad ciekawszymi koncepcjami: czy księzyc jest fragmentem oderwanym od Ziemi ? Czy jest pusty w środku? Jakiej grubosci powinna byc wierzchnia warstwa pyłu? Czy ma atmosferę? Czy skafandry były dostosowane do różnic temperatur?
pojawiły się nawet głosy, że ziemski księżyc jest tworem sztucznym ze względu na "niesamowity przypadek" pozwalający na występowanie zaćmień księżyca przez slońce i slonca przez księżyc, byl o tym ciekawy artykuł w jednej z gazet p/n, może zeskanuje przy okazji
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:09, 03 Mar '08
Temat postu: |
|
|
Voltar napisał: | zamiast pisać o bzdetach że księżyc nie istnieje warto zastanowić się nad ciekawszymi koncepcjami: czy księzyc jest fragmentem oderwanym od Ziemi ? |
Przypuszczam, że wszystkie księżyce mogą postawać w ten właśnie sposób. To jaką ma strukturę wewnątrzną niekoniecznie musi zależeć od źróła jej pochodzenia, lecz od grawitacji jaka tam panuje.
Przy mniejszej może być to skała, przy większej ciecz. Chociaż tak naprawdę nie ma jasnych teorii na temat jądra ziemi, a tym bardziej księżyca.
Cytat: | Jakiej grubosci powinna byc wierzchnia warstwa pyłu? |
Wg obrońców lądowania na księżycu wierzchnia warstwa pyłu w każdym miejscu jest na głębokość odcisku buta.
Cytat: | pojawiły się nawet głosy, że ziemski księżyc jest tworem sztucznym ze względu na "niesamowity przypadek" pozwalający na występowanie zaćmień księżyca przez slońce i slonca przez księżyc, byl o tym ciekawy artykuł w jednej z gazet p/n, może zeskanuje przy okazji |
To faktycznie interesujące. Ciekawe czy te zaćmienia to jedyny argument za.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:31, 03 Mar '08
Temat postu: |
|
|
warstwa pyłu najcieńsza jest zawsze w miejscu dyszy wylotowej
o, nawet znalazłem książkę na ten temat:
Cytat: | Dlaczego wielu specjalistów przypuszcza, że Księżyc jest pusty w środku? Dlaczego obraca się z prędkością równą dokładnie jednej setnej prędkości obrotu Ziemi wokół swojej osi? Dlaczego jest dokładnie 400 razy mniejszy od Słońca i dokładnie 400 razy bliższy Ziemi niż Słońce? I dlaczego system geometrii i jednostek miar używany w epoce kamiennej idealnie sprawdza się w odniesieniu do Księżyca?
Naukowcy od dawna są zgodni, że gdyby Księżyc nie był dokładnie taki, jaki jest, na Ziemi nie mogłyby rozwinąć się zaawansowane formy życia. Wielkość Księżyca, jego masa, odległość od Ziemi i ruchy mają podstawowe znaczenie dla naszego istnienia. Co więcej, eksperci zgadzają się, że Księżyca nie powinno być – jego istnienie nie jest zgodne ze znanymi zasadami astrofizyki. Nie istnieje żadna teoria powstania Księżyca, która wyjaśniałaby wszystkie znane fakty. Istnieje natomiast zdumiewająca zgodność pomiędzy jego parametrami a prehistoryczną jednostką miary długości, jardem megalitycznym, opisanym w książce Pierwsza ziemska cywilizacja.
To wszystko prowadzi do pytania: czy Księżyc może być tworem sztucznym? Czy widać tu wyraźny zamysł projektanta? A jeśli to projekt, to kto był jego twórcą? Kto zbudował Księżyc? |
Alan Butler, Christopher Knight
Kto zbudował Księżyc.
Brzmi nieco naciąganie, szczxegolnie jeśli chodzi o te rzekome yardy megalityczne, ale chyba wybiorę się do biblioteki
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
$iemo
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:01, 04 Mar '08
Temat postu: |
|
|
Może to zepsuta "Gwiazda Smierci?"
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:08, 04 Mar '08
Temat postu: |
|
|
Co do tematu - 100% się zgadzam.
Kasiężyc nie istnieje
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
etznab
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 372
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:06, 25 Paź '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kto zbudował Księżyc i ustalił jego zasady i miary?
Komunikat obcej myśli i cywilizacji:
Księżyc wasz satelita jest obiektem sztucznym i sztucznego pochodzenia tak samo jak i nasza planeta.
Kto z wielkich istot zwanych przez naszych praojców Bogami w otchłaniach Kosmosu, zaprojektował i zbudował dla nas Księżyc?
Kto w ogóle zaprojektował i zbudował Ziemie - naszą planetę?
I razem te dwa ciała kosmiczne połączył w jedną całość?
Wydawać by się mogło, że to głupawe zapytania rozbieganego umysłu. Ale prawda leży w przekazie i zawartych w nim formach zrozumiałych dla społeczeństwa wykształconego na pewnym określonym poziomem edukacji.
W związku z tym rasa to wykonująca lub projektująca powinna pozostawić po sobie ścisłe i jednoznaczne artefakty i wskazówki, że to wykonała i zaprojektowała. Jak i te artefakty powinny być wzajemnie same sobie uzupełniające w ciągłości przekazu.
Dlatego ów artefakt albo będzie istniał zawsze od czasu zainicjowania lub tylko w ściśle określonym przedziale czasu będzie się manifestował czy uaktywniał.. W ten sposób jakby dokumentując, ze jest przeznaczony do ściśle wybranej i ukierunkowanej grupy odbiorców stojących na określonym poziomie zaawansowania.
Tak wiec dowody możemy posiadać bezpośrednie i pośrednie. Czyli ściśle i wynikowo określone i we wzajemnych stosunkach ułożone.
Zamiast wiec pisać kilometry tekstu i tak kompletnie nie zrozumiałego dla przeciętnego czytelnika, który i tak nie wie, jak sporzytkowac zasięgniętą wiedze, przedstawię ją w postaci lakonicznego opisu i liczb zebranych u różnych autorów i z własnych ocen. We wzajemnych występujących proporcjach.
Nie istnieje żaden rozsądny i oczywisty dowód ani powód i jakie kolwiek realne wyjaśnienie lub wytłumaczenie, według których mogą czy mogłyby występować zależności zebrane i usystematyzowane poniżej w jakiejś innej odmiennej konfiguracji, dla podanych ciał i zależności.
Podczas jednego pełnego obiegu wokoło naszego Słońca Ziemia planeta nasza obraca się 366,259 razy, co daje jeden rok planetarny wyróżniony w dobach planetarnych.
Czas obiegu orbity Stosunek obwodów biegunowych w %.
Ziemia: 366,259 27,31%
Księżyc: 27, 396 366,175 %
Trzeba wiedzieć, co nie wie wielu, że jednostka długości jednego metra została tak zdefiniowana, aby obwód Ziemi wynosił 40 000 km. Obwód równikowy jest nieco dłuższy niż obwód biegunowy, co powoduje ze wielu ludzi się w tym myli.
Bez względu, jakie weźmiemy jednostki metryczne, Księżyc obraca się z prędkością prawie doskonale równe 1 % prędkości obrotowej Ziemi. Czyli jakby, kto z dyskutantów nie wiedział Ziemia nasza planeta obraca się 100 razy szybciej od naszego Księżyca.
Zdumiewająca zależność. Zdumiewająca, dlatego ze nigdzie indziej w żadnym z systemów planetarno satelitarnych te zależności nie występują i nie wystąpią.
Księżyc obiega ziemie ze średnią prędkością wynoszącą 1 km /s. I nigdy ta prędkość nie spada poniżej 0,964km/s i nie jest większa od 1,076 km/s.
Choć należy wiedzieć ze prędkość ta zmienia się nieco w zależności od punktu Księżyca na orbicie.
Niewielu ludzi wie ze średnica Słońca jest 109,2 razy większa od średnicy Ziemi.
Jednocześnie odległość Ziemi od Słońca w najodleglejszym miejscu orbity Ziemi
jest 109,2razy większa od średnicy Słońca.
Ale żeby było ciekawiej Obwód Księżyca wynosi 109,2 x 100 km.
Przypadek czy Boskie mrugniecie oczkiem?
Liczba obrotów Ziemi w ciągu roku = 366, 259.
Stosunek wielkości Ziemi do Księżyca = 366%.
Stosunek wielkości Słońca do wielkości Ziemi = 109,28
Stosunek średnicy Ziemi do średnicy Słońca = 109,25
Stosunek odległości największej odległości
Ziemi od Słońca do średnicy Słońca = 109,26
27,322 x4 = 109,2
= Liczb a dni gwiazdowych w cyklu orbity Księżycowej.
27,322%
= Stosunek wielkości Księżyca do wielkości Ziemi.
Można by tak długo.
Niemniej Księżyc wykonuje 366 pełnych obiegów po swej orbicie w 10 000 Ziemskich dni.
Niewielu wie i z tych niewielu zdaje sobie sprawę ze gdyby Księżyc obiegał Ziemie po innej orbicie niższej to doba Ziemi była by krutsza a rok trwałby od 600do 730dni. A tak ma tylko 366 dni.
Czy to nie dziwne i nie zdumiewające? Te wartości nie maja prawa się ze sobą spotkać i zgodzić a jednak tak jest. Co stanowi dowód ze ktoś doskonale wyliczył orbity masy wzajemne, obiegowe orbity i współzależności. Które nigdy z przypadku nawet nieprawdopodobnie zrealizowanego zdarzyć się nie mogły.
Wiec, jaki Bóg czy Bogowie tego dokonali?
Byli tacy mocarze.
Wiec, kto z czytelników zaprzeczy ze to nie sztuczne zależności i w sposób szczególny ustawione. Na planecie powinny być odpowiedniki artefaktów tych zależności. I są.
Powinny w szczególności odpowiadać przedstawionym zależnościom. I przedstawiają.
Wiec jak długo ci, co się mianują uczonymi będą ogłupiać i okłamywać malutkich ludzików na planecie?
Pozdrawiam:
Ps: wyjaśnienie:
365 - to rok słoneczny naszej planety: dokładniej = 365,256366
366,259 - to rok gwiazdowy naszejplanety
365,2422 -zwrotnikowy
Wśród wielu jeszcze tu nie ujętych i nie omówionych dowodów. Jeden jest nie do podważenia. I nikt i nic nie może go obalić. To dowód ostateczny i niepodważalny za fakt ze to szczególnie sztuczne i celowe zestawienie.
(1 – szy ) Dodatek korekcyjny do treści:
40 000 = Liczba km pokonanych przez punkt na równiku Ziemi w ciągu doby. (Knight,Butler)
400 = Liczba km pokonanych przez punkt na równiku Księżyca w ciągu doby. (Knight,Butler)
Stosunek prędkości obrotowej Ziemi do Księżyca wynosi w bardzo bliskim przybliżeniu 27.
Widać z mych wskazań ze liczba 400 ma szalone i nieprawdopodobne znaczenie w postrzeganiu zależności Księżycowych.
* Księżyc znajduje się 400 razy bliżej Ziemi niż Słońce.
* Słońce znajduje się 400 razy dalej od Ziemi zniż Księżyc.
*Księżyc jest400 razy mniejszy niż Słońce.
Stwierdzenie przypuszczenie:
Mając tylko te dane na uwadze, można zaryzykować stwierdzenie że ""konstruktor"" ciał planetarnych i ich rozmieszczenia przestrzennego doskonale wiedział, że będziemy używać metra jako jednostki długości, oraz uśrednionej doby słonecznej jako wskaźnika jednostki czasu.
Wręcz nieprawdopodobne ale jakże prawdziwe:
______________________________________________________________________________________________________
http://muki.salon24.pl/211275,kto-zbudowal-ksiezyc-i-ustalil-jego-zasady-i-miary |
Cytat: | Kto zbudował Księżyc?
Ostatnio przypadkowo wpadła mi w ręce wspaniała książka pod tym właśnie tytułem
napisana przez dwóch amerykańskich fizyków Christophera Knighta i Alana Butlera.
/Wydawnictwo Amber, rok 2007 ISBN 978-83-241-2787-0/
Właściwie określenie „przypadkowo” jest tu niestosowne, gdyż tak naprawdę – w moim życiu
– nic nie dzieje się przypadkowo!
Opowiem o tym później, ale najpierw o książce.
Na początek zacytuję omówienie podane na ostatniej okładce:
„Sugestia, że Księżyc może być tworem sztucznym jest wręcz niewiarygodna. Ta książka
przedstawia jednak szereg naukowych argumentów za tym, że ziemski Księżyc nie może być
obiektem naturalnym.
Odkrywa intrygującą zgodność pomiędzy parametrami Księżyca a prehistoryczną jednostką
miary długości – jardem megalitycznym opisanym w książce Pierwsza ziemska cywilizacja –
dowodząc, że zależności te zostały zaprojektowane świadomie.
I stawia oszałamiająca hipotezę: Księżyc został zbudowany zgodnie z projektem
wykorzystującym geometrię megalityczną.
Pozostaje jednak ekscytujące pytanie: jeśli Księżyc został zaprojektowany, to kto był twórcą
projektu? Kto zbudował Księżyc?”
W dalszej części artykułu spróbuję – opierając się na stwierdzeniach i tezach autorów –
odpowiedzieć na to intrygujące pytanie.
Ale najpierw powiem, że w mojej książce pod tytułem NOEMI I LATAJĄCE DYSKI właśnie
napisałem, że Księżyc jest sztucznym satelitą, zbudowanym przez cywilizację Demiurgów,
przeznaczonym dla ludzkiego gatunku, po osiągnięciu przez niego odpowiedniego poziomu
intelektualnego i cywilizacyjnego.
NOEMI I LATAJĄCE DYSKI
Że wewnątrz Księżyca zostały zgromadzone ogromne skarby umożliwiające ludziom
dokonanie gigantycznego skoku w rozwoju.
Że gatunek ludzki otoczony jest opieką Demiurgów i przeznaczony do realizacji ogromnych ,
pożytecznych i fascynujących celów zakrojonych na niezwykłą skalę.
Aby nie być gołosłownym zacytuję fragment z mojej książki.
Demiurg stwierdza: „W waszym świecie, na wielu planetach rozsypanych po
Megagalaktykach, posieliśmy ziarno życia, aby kiełkowało, rosło i doskonaliło istoty
ukształtowane na nasz obraz i podobieństwo. Miliony lat miną zanim wy na drodze ewolucji
przekształcicie się w istoty podobne do nas, Demiurgów.
Taki bowiem jest cel PRZESŁANIA” – koniec cytatu.
Czytając książkę Knighta i Butlera znalazłem ogromną ilość zbieżnych myśli i hipotez i gdyby
nie fakt, że moją książkę pisałem w roku 1999 a więc grubo wcześniej /wydałem w roku 2000 a
Butlera i Knighta została wydana w roku 2007/ - mógłbym posądzony być o plagiat.
Jednak nie znałem tej książki, ani nie spotkałem się wcześniej z hipotezami o sztucznym
powstaniu Księżyca – mogę więc z czystą satysfakcją powiedzieć, że w proroczym natchnieniu
przewidziałem, że nasz satelita jest SZTUCZNYM TWOREM!
Jeszcze jeden cytat z mojej książki Noemi...
Znaleźli się w ogromnym hangarze- stacji pojazdów gwiezdnych. / we wnętrzu Księżyca,
dopisek mój/ Była tak ogromna, ze sufit ginął gdzieś w przestrzeni nad ich głowami! Na prawo
i lewo, przed nimi i za nimi, ciągnęły się szeregi ogromnych, mniejszych i całkiem małych
pojazdów.
- Z lewej strony te ogromne cygara, wielkie jak niejedno miasto- to strunowce, statki-matki,
pojazdy transgalaktyczne, przeznaczone do dalekich podróży- objaśnił Archi. - koniec cytatu.
A teraz postaram się przedstawić najbardziej interesujące tezy, myśli, stwierdzenia i hipotezy
amerykańskich naukowców.
Główną tezą postawioną przez Knighta i Butlera jest stwierdzenie, że Księżyc został sztucznie
zbudowany i umieszczony w takim miejscu przestrzeni, że umożliwia odpowiednie nachylenie
osi Ziemi w stosunku do Słońca.
Gdyby nie było Księżyca niemożliwe byłoby powstanie i istnienie Życia na Ziemi. Nie byłoby
oceanów, przypływów i odpływów, nie byłoby pola magnetycznego chroniącego nas przed
zabójczym promieniowaniem kosmicznym. Ziemia by była martwą, suchą i jałową planetą...
Ktoś celowo zaprogramował i urządził tak nasza planetę, oraz zrobił dla niej sztucznego
satelitę , aby powstało i kwitło na Ziemi życie, aby powstał i rozwijał się gatunek ludzki.
Jak niesamowita musiała być potęga, moc i mądrość Tej Istoty /Boga?/, lub Społeczności
/Cywilizacji/, która potrafiła tworzyć i przesuwać globy, siać na nich życie, modyfikować je
genetycznie / o tym później/ oraz kontrolować jego rozwój przez miliony lat!
W głowie się kręci od takich myśli... Aby przybliżyć rozumowanie amerykańskich fizyków
najlepiej zacytuję obszerne fragmenty Ich książki.
Być może Bóg istnieje, niewykluczone również, że mogą istnieć i kosmici, ale ta książka
zajmuje się wyłącznie faktami naukowymi.
Chociaż wiadomo, że Księżyc najprawdopodobniej liczy sobie 4,6 miliarda lat, wykażemy
ponad wszelką wątpliwość, że nie może być obiektem naturalnym. Następnie przejdziemy do
szczegółowego wyjaśnienia, w jaki sposób siły, które zbudowały Księżyc, pozostawiły wiele
szczegółowych przekazów opisujących, co zostało zrobione i dla kogo to działanie zostało
podjęte.
Na początek trochę danych liczbowych:
Stosunek wielkości Słońca do Księzyca - 400
Stosunek odleglości Słońce - Ziemia do odległości Księżyc - Ziemia- 1/400
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt na równiku Ziemi w ciągu doby - 40 000
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt na równiku księżyca w ciągu doby - 400
Autorzy podają jeszcze wiele innych zależności, ale przecież nie będę podawał wszystkich.
Pisza natomiast:
To rzeczywiście zdumiewające, że tarcza Księżyca oglądana z Ziemi ma dokładnie taka samą
wielkość jak Słońce. Chociaż często nie przywiązujemy wagi do faktu, że dwa największe ciała
niebieskie widziane z Ziemi mają tę sama wielkość kątowa, uznając to za rzecz normalną, w
istocie jest to swojego rodzaju cud. To, że stosunek wielkości (i odległości od Ziemi) Słońca i
Księżyca wyraża się okrągłą liczbą 400, może się wydawać zbiegiem okoliczności związanych z
faktem, że używamy akurat systemu dziesiętnego, jednak prawdopodobieństwo całkiem
przypadkowego wystąpienia takiej zbieżności jest bardzo małe.
Dla specjalistów okoliczność ta jest głęboko zastanawiająca. Isaak Asimow, uznany naukowiec
i guru literatury sf określił to idealne dopasowanie wizualne jako „najbardziej
nieprawdopodobny zbieg okoliczności, jaki można sobie wyobrazić”.
Ta idealna równość tarczy słonecznej i księżycowej istnieje tylko z punktu widzenia ludzi,
gdyż dotyczy wyłącznie obserwacji dokonywanych z powierzchni Ziemi. Ale ruchy Księżyca
nad naszymi głowami wykazują wiele jeszcze bardziej zdumiewających, wręcz magicznych
właściwości. Wskutek absolutnie niepojętego zbiegu okoliczności ruch Księżyca w ciągu
każdego miesiąca bardzo dokładnie naśladuje pozorny roczny ruch Słońca na niebie.
W momencie przesilenia zimowego, gdy Słońce znajduje się w najniższym punkcie i jest
najsłabsze, Księżyc w pełni znajduje się najwyżej i świeci najmocniej. W momencie
przesilenia letniego, gdy Słońce znajduje się w najwyższym punkcie i świeci najmocniej,
Księżyc świeci najsłabiej.
POCHODZENIE KSIĘŻYCA
Jest niezaprzeczalnym faktem, że Księżyc krąży wokół Ziemi. Jest tam w górze i świeci, ale
zgodnie ze wszystkim, co wie nauka, nie powinno go być.
Do połowy lat 70 XX wieku wszystkie dotąd sformułowane teorie powstania księżyca zostały z
takiego czy innego powodu zdyskredytowane, w wyniku czego zaistniała trudna do
wyobrażenia sytuacja, w której wybitni eksperci musieli publicznie przyznać, że po prostu nie
wiedza, w jaki sposób i kiedy powstał Księżyc.
W tej kłopotliwej sytuacji wysunięto nowa teorię, która jako jedyna jest obecnie szeroko
uznana, pomimo że również nie jest wolna od fundamentalnych problemów. Nosi ona nazwę
teorii wielkiego zderzenia (big whack theory).
Hipoteza wydaje się mieć wiele zalet. Przede wszystkim daje rozwiązanie największej zagadki,
która pojawiła się po pobraniu próbek skał z Księżyca: dlaczego skład skał księżycowych jest
tak podobny do skał ziemskich, ale tylko częściowo?
Dokładna analiza skał księżycowych wykazała, że są one bardzo podobne do skał, które
powstają w płaszczu Ziemi, jednak gęstość Księżyca jest znacznie mniejsza od gęstości Ziemi.
Jednakże: ... najnowsze badania dowiodły, że materiał wyrzucony wskutek kolizji musiałby
spaść z powrotem na Ziemię.
Słowa te wskazują, jak beznadziejnie naciągana jest cała teoria wielkiego zderzenia.
Po szczegółowych badaniach (uczeni – przypisek mój) doszli do następującego wniosku:
„Dane geochemiczne nie wspierają wyraźnie ani teorii wielkiego zderzenia, ani teorii
rozszczepienia wywołanego zderzeniem”.
Teoria ta powstała nie tyle z powodu jej zalet, ile raczej ze względu na ewidentne – z punktu
widzenia dynamiki lub geochemii – wady innych teorii.
Inaczej mówiąc, uczeni trzymają się teorii wielkiego zderzenia, pomimo że ma ona więcej
dziur niż zardzewiały durszlak, po prostu dlatego że nie znaleziono żadnego innego
sensownego wyjaśnienia. Jest to po prostu najmniej nieprawdopodobne wyjaśnienie istnienia
ciała niebieskiego, które nie ma prawa istnieć.
Księżyc mógłby przez czysty przypadek być dokładnie 400 razy mniejszy od Ziemi i krążyć po
orbicie, na której znajduje się w odległości 400 razy mniejszej niż odległość od Ziemi do
Słońca, ale prawdopodobieństwo tego jest niezwykle małe. Księżyc jest proporcjonalnie
większy w stosunku do swojej planety niż jakikolwiek inny księżyc w Układzie Słonecznym, z
wyjątkiem Charona, księżyca
Plutona.
Największa niespodziankę przyniosły jednak dokładne badania wielu próbek skał
księżycowych dostarczonych przez amerykańskie misje Apollo i radzieckie sondy
bezzałogowe. Zaobserwowano, że najstarsze skały pobrane z Księżyca są znacznie starsze niż
jakiekolwiek skały kiedykolwiek znalezione na Ziemi.
Najstarsze skały znalezione na Ziemi liczą sobie 3,5 miliarda lat, podczas gdy niektóre próbki
skał z Księżyca mają około 4,5 miliarda lat, co jest bardzo zbliżone do szacowanego wieku
naszego Układu Słonecznego.
Nasze prawie przypadkowe odkrycia dotyczące osobliwych zależności pomiędzy rozmiarami
Ziemi, Księżyca i Słońca ...kazały nam zweryfikować najnowsze teorie na temat powstania
Księżyca. Byliśmy zdumieni tym, co odkryliśmy.
Księżyc jest większy niż powinien, jest ewidentnie starszy niż powinien oraz ma znacznie
mniejszą masę niż powinien. Znajduje się na mało prawdopodobnej orbicie i jest tak
nadzwyczajny, że wszystkie dotychczasowe teorie o jego pochodzeniu są pełne nieścisłości, a
żadna z nich nie jest nawet zbliżona do kompletnego wyjaśnienia.
„HOUSTON, MAMY PROBLEM!”
W rozdziale tym autorzy opisują wyprawy na Księżyc amerykańskich załóg Apollo 12 i Apollo
13.
Nie wdając się w szczegóły- zacytuję:
O godzinie 20.09 (czasu lokalnego Houston)Apollo 13 ruszył w drogę powrotną. Trzeci człon
rakiety Saturn V, o masie 15 ton został skierowany ku powierzchni Księżyca i rozbił się o jego
powierzchnię. Zgodnie z przewidywaniami jego uderzenie w Księżyc wyzwoliło energię
równoważną 11,5 ton trotylu.
Punkt uderzenia znajdował się 137 kilometrów na polnocno-zachodni zachód od punktu,
gdzie astronauci z Apollo 12 zainstalowali sejsmograf.
Doniesienia z NASA tak przedstawiły reakcję uczonych na Ziemi, gdy Saturn V uderzył w
powierzchnię Księżyca: „Księżyc zadźwięczał jak dzwon”.
Uczeni nie tylko powiedzieli, że „Księżyc zadźwięczał jak dzwon”, lecz także stwierdzili, że
cała struktura Księżyca „zatrzęsła się” w bardzo specyficzny sposób, „niemal jak gdyby w
jego środku były gigantyczne amortyzatory hydrauliczne”.
Efekt „dźwięczenia” skłonił wielu ludzi do podjęcia spekulacji, które trwały całe lata, że
Księżyc jest pusty w środku. Już w 1962 roku doktor Gordon McDonald, czołowy uczony
NASA, opublikował w „Astronautics Magazine” artykuł, w którym stwierdził, że analiza
ruchu Księżyca wskazuje, że Księżyc jest pusty w środku”.
Doktor Sean C. Solomon, profesor geofizyki w MIT, dyrektor wydziału magnetyzmu
ziemskiego ...powiedzial: „Eksperymenty z orbiterami księżycowymi znacznie zwiększyły
naszą wiedzę na temat pola grawitacyjnego Księżyca (...) i wskazują na przerażającą
możliwość, że Księżyc jest pusty w środku”.
Dlaczego ta możliwość miałaby być przerażająca?
... Jak doskonale wiemy naturalny satelita nie może być obiektem pustym w środku”. Jeżeli
Księżyc jest pusty w środku MUSIAŁ ZOSTAĆ PRZEZ KOGOŚ ZBUDOWANY!
W następnym rozdziale „Warunek istnienia życia” autorzy analizują mechanikę ruchu
Księżyca i stwierdzają, że bez niego nie byłoby na Ziemi pór roku, oceanów / wody/, pływów
itd.
Ziemia obracałaby się tak szybko, że dzień trwałby zaledwie 8 godzin, a złożone formy życia
jeszcze by nie powstały; zaś gdyby wyższe formy życia ostatecznie zdołały wyewoluować,
byłyby bardzo odmienne od nas, na przykład nie komunikowałyby się za pomocą mowy.
Jedno jest pewne: gdyby nie było Księżyca, nie byłoby ludzi!
Inny uczony, Nick Hoffman twierdzi, że powierzchnia Ziemi miałaby zupełnie inny charakter,
gdyby materia stanowiąca obecnie Księżyc nie została usunięta ze skorupy ziemskiej. (...)
Księżyc (we wczesnym stadium) w odległości 10 razy mniejszej wywoływał pływy 1000 razy
większe od obecnych.
Ziemia w tak wczesnym stadium obracała się wokół swojej swojej osi w ciągu 6 godzin,
oznacza to, że pływy potężne jak tsunami przetaczały się przez Ziemię co m3 godziny! Pływy
były nie tylko częstsze, lecz także ze względu na swoją wielkość wdzierały się na setki
kilometrów w głąb lądu i to z ogromną siłą niszczącą.
Szacuje się, że gdyby nie było Księżyca doba na Ziemi trwałaby obecnie tylko 8 godzin.
... Miliony ton gruzu były stale zamieniane w pył i zmywane do morza, gdzie potem
równomiernie rozpraszały się i ostatecznie osiadały na dnie. Proces ten uwalniał do oceanów
ogromne ilości minerałów, bez których życie po prostu nie byłoby możliwe.
Może mi ktoś zarzucić, że przepisuję całe kawałki książki, ale robię to celowo z kilku
względów. Po pierwsze – nie chcę czegoś przekręcić. Po drugie – naukowcy precyzują swoje
myśli najtrafniej i najbardziej precyzyjnie, lepiej niż ja bym to zrobił. Po trzecie – macie
oryginalne, najbardziej wiarygodne wypowiedzi uznanych specjalistów i naukowców. Chyba
wystarczy?!
Teraz spróbuję się streszczać, bo temat jest ogromny jak rzeka. Jeśli nasi Stwórcy zbudowali
nam taki wspaniały świat i wyznaczyli nam ważne zadania do spełnienie to zapewne otoczyli
też nasz gatunek opieką i kontrolą – ( nie zapominajcie o tym!).
Jednocześnie (zapewne) zostawili nam informację, która może przetrwać miliony, a może
miliardy lat – do momentu aż będziemy zdolni ją odczytać. Taki fizyczny komunikat (piszą
nasi autorzy) musi być albo bardzo duży, albo bardzo mały. Nasi wspaniali Kreatorzy dali
nam jeden i drugi!
Księżyc był najważniejszym czynnikiem, który zadecydował o rozwoju i podtrzymaniu
zaawansowanych form życia na Ziemi. ... Jeśli przyrównamy Ziemię do inkubatora życia,
Księżyc będzie starannie zaprogramowaną maszyną, która monitoruje i stabilizuje cały
proces. Prawdziwy system podtrzymywania życia.
Drugi komunikat zapisany jest w DNA.
Brzmi to jak czysta fantazja. Jest to genialnie prosta koncepcja ... DNA absolutnie nie mógł
powstać spontanicznie, czyli że musiał być zaprojektowany celowo. A skoro tak, to dlaczego
projektant nie miałby użyć go do przekazania komunikatu? Czy w DNA jest wolne miejsce na
dodatkowy komunikat?
Paul Davies twierdzi, że komórki naszego ciała – a także wszelkich żywych organizmów –
zawierają komunikat umieszczony w DNA miliardy lat temu. Twierdzi także, że koncepcja iż
kosmici celowo zakodowali komunikat wewnątrz DNA, krąży od lat.
Nie wdając się w dalsze szczegóły w DNA istnieją wielkie obszary bardzo dobrze chronione,
nie biorące udziału w mutacjach. Jest tam więcej miejsca do zapisu niż we wszystkich
bibliotekach świata!
I tu nasuwa się pytanie: kto i kiedy potrafi odczytać te komunikaty, które mogą całkowicie
zmienić los Człowieka i kierunek rozwoju ludzkości.
Zbliżam się już do końca, bo chyba zmęczyłem czytelników ( również i siebie) – ale chcę
poruszyć jeszcze dwie sprawy.
Czy zastanawialiście się dlaczego zarówno Rosjanie i Amerykanie tak szybko wycofali się z
Księżyca?
Nabrali wody w usta i zbudowali Stację Kosmiczną (raczej komiczną bo tyle ma wspólnego z
Kosmosem , co nazwa)
Prawdopodobnie od razu – na dobry początek – chcieli budować tam bazy wojskowe i...
zostali przepędzeni!I bardzo dobrze!!
Tak Bogiem i Prawdą to i tak nie dobrali by się do skarbów księżycowych.
Jest on (prawdopodobnie) zbudowany jak idealnie okrągła piłka – tyle, że „skórka” ma
grubość 70 kilometrów i zrobiona jest z najwyższej jakości stopowej stali chromowowanadowej
przysypana po wierzchu skałami i pyłem.
Nie dla psa kiełbasa! Skąd o tym wiem? Nie wiem, ale jestem pewien, że sam tego nie
wymyśliłem.
I jeszcze jedno. Aby dolecieć do Księżyca trzeba najpierw zbudować silniki grawitacyjne, o
których piszę już do znudzenia ale skutek jest taki jakbym rzucał grochem o ścianę.
Ta ściana nazywa się ignorancją. Ale tym złomem, który produkuje NASA i nasi przyjaciele z
Bajkonuru daleko nie dolecicie. Chyba tylko do Międzynarodowej Stacji Ko(s)micznej!
Cała ogromna wiedza i potęga naszych Demiurgów zostanie udostępniona tylko i wyłącznie
Ludziom o czystych sercach, rękach, intencjach i sumieniach.
To by było na tyle...(uff).
Chyba wielu już powiedziało: - kończ Waść, męki oszczędź!
Księżyc i Saturn
Nie będę już tu przytaczał więcej dowodów podanych w książce Knighta i Butlera. Jeśli kogoś
to interesuje niech zada sobie trud i przestudiuje je w omawianej książce.
Poruszę natomiast inne aspekty wynikające z przedłożonej tezy.
Jeżeli Stwórcy naszego globu zadali sobie tak ogromny trud ukształtowania całego naszego
systemu słonecznego (bo nie tylko o Księżyc tu chodzi ) –to musieli mieć ściśle sprecyzowany
cel.
Nie dokonuje się bowiem operacji zakrojonej na gigantyczną, kosmiczną skalę zakrojoną na
miliardy lat, aby to nie miało określonego sensu.
Wiele innych zjawisk i praw istniejących w naszym świecie i w nas samych (genetyka)
świadczy o niesamowitej mądrości i wiedzy naszych Stwórców. Powinniśmy okazać Im nasz
szacunek, podziw i wdzięczność.
Jednak nie tylko o podziw tu chodzi. Świadomość, że nasi Stwórcy zadali sobie tyle trudu aby
stworzyć nas i odpowiednie warunki umożliwiające nam egzystencję również zobowiązuje
nas.
Zobowiązuje do użytkowania tego świata w sposób godziwy i przyzwoity.
Jednak to, co wyprawia nasz gatunek z Ziemią i jej środowiskiem przekracza granice
przyzwoitości. Świadczy wręcz o naszej arogancji i głupocie!
Skażenie powietrza, wód i gleby przekracza na wielu obszarach dopuszczalne normy.
Rabunkowa eksploatacja naturalnych zasobów /ropa, gaz, węgiel, minerały, lasy itd./ zbliża
nas do energetycznej zapaści.
Wybuchy i próby nuklearne mogą obudzić uśpione wulkany i spowodować nieobliczalne
trzęsienia ziemi połączone z olbrzymimi tsunami. Smog elektromagnetyczny produkowany na
niespotykaną skalę /także lawinowy rozwój telefonii komórkowej /, o którym pisał w
dramatycznym apelu ksiądz Profesor Sedlak, stwarza nieobliczalne zagrożenie genetyczne.
Już znaczna ilość samców /w tym również ludzkich- nie jesteście inni/ jest bezpłodna lub ma
osłabione plemniki.
Dopiero w dalszej przyszłości mogą okazać się zgubne skutki tego promieniowania
elektromagnetycznego.
Ta niewidoczna śmierć każdej sekundy przenika nasze ciała i jej natężenie rośnie lawinowo w
miarę nasycania rynku nowymi odbiornikami.
Liczy się produkcja, zbyt i zysk a nie zdrowie i kondycja ludzkiego społeczeństwa. Jak tak
dalej pójdzie to nasi potomkowie będą wyglądać tak jak szaraki przylatujące w UFO.
Już dawno temu Wieszcz pisał: Źle się chłopcy bawicie...
Dla was to jest zabawa-
Nam chodzi o życie!
(cytuję z pamięci, może niedokładnie ale chodzi o sens).
Chcę tutaj uświadomić tym, co trzeba, że Oni uważnie patrzą nam na ręce i na nasze
postępowanie.
Do czasu, bo nie wiadomo gdzie jest granica ich cierpliwości i tolerancji.
Inż. Andrzej J. Kraśnicki
Warszawa 18 lipca 2007 r.
www.grawitacja.org
http://docs5.chomikuj.pl/221216596,0,1,Kto-zbudowa%C5%82-Ksi%C4%99%C5%BCyc.pdf |
_________________ www.youtube.com/user/WszystkoJestWporzadQ
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rafał
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
tosemja
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azizami
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 1082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:33, 26 Paź '11
Temat postu: |
|
|
Podobne bzdury możemy wyszukać pod tytułem "Hollow Earth" czyli pustej ziemi.
Trzeba być naprawde debilem żeby w coś takiego wierzyć
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
tosemja
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:12, 26 Paź '11
Temat postu: |
|
|
oj tam odrazu debilem
Tak serio to wszystkie teorie powstają w wyniku obserwacji, wyciąganiu wniosków i stawiania pewnych tez. Rozważanie "bzdurnych" teorii jest dobrym ćwiczeniem mózgu. Nie należy skupiać się nad ewentualną nonsewnością tezy a na tym jak można ją ewentualnie udowodnić lub obalić.
Uczy to spojrzenia z innej strony i łamania schematów. Oczywiście jak ktoś nie ma czasu na pierdoły to się nimi nie zajmuje
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|