W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
99% niemocy  
Podobne tematy
Protesty na Wallstreet w Nowym Jorku: #OccupyWallStreet179
Occupy Together - ogólnoświatowe protesty 15 października 81
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
22 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 17941
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:54, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca z wilkami napisał:
The Mike
Cytat:


No zgadzam się, jednak ja widze to tak, ze Henio część klocków odłożył na na łapówki dla mających mu wpierdolić, Marek powie, ze on nie może robić, bo nie ma dla niego pracy i ma ADHD i syfa, na co ma dowód, Wiesio powie, że obraza się jego uczucia religijne i zaraz zkrzyknie innych i będzie ogólna rozpierducha, bo on krzyża ruszyc kurwa nie da!


Very Happy
Trochę popłynęłam z tym ,że nikt tego nie stosował Very Happy
Cytat:

Zakładając, ze stworzymy harmonijne społeczeństwo, to jak wyeliminowac ludzkie czynniki, które predzej czy później doprowadza do korupcji i podobnych rzeczy?


Właśnie tego nie wiem. Nie da się wyeliminować tych ludzkich czynników. I tu by powiedzieli ezoterycy ,że ludzie muszą zdobyć wyższy poziom świadomości z wyższych wymiarów Very Happy
No właśnie cały czas jesteśmy w punkcie wyjścia z tego wniosek jest taki:
Dlaczego ludzka świadomość nie ewoluuje ?


Bo ludzie jednoczą się dopiero w momencie gdy mają wspólny interes, gdy muszą obronić się przed wspólnym wrogiem, co wykorzystują np religie, jednak dlaczego świadomość nie ewoluuje, to nie wiem. Może ewoluuje, tylko my nie mamy porównania?

Z resztą, tutaj to raczej wyższy poziom wspólnej świadomości wchodził by w grę, ale ja sie na tym nie bardzo znam, więc tą gałązkę rozmowy sobie odpuszczę.

Astan, proponujesz reset, jednak wiąże się on z utratą danych. Więc znowu Ci zamące, bo wcale nie wyrównasz szans, bo ZAWSZE ci mądrzejsi i sprytniejsi, inteligentniejsi wyprzedzą innych Smile A gdy ci wolniejsi w imie Twoich założen nie pozwolą im na rozwijanie się i zdobywanie, to cwaniaki wmówią im, że to dla ich dobra, w sumie będa mieli rację. Twoje założenie byłoby w miarę ok, gdybyśmy mieli porównywalne możliwości, ale gdyby tak bylo, to nie potrzebny byłby reset.


Choć masz rację, że dysproporcje są nie fair i trzeba im się przzeciwstawić.
I tu jest własnie rola świadomości, Tancząca

Własnie o to ma chodzić w tych protestach, wiec wracamy do punktu wyjścia. Te protesty są przeciw wszechogarniającej kontroli bankersów, którzy w istocie mogą teraz stać się wspólnym zagrożeniem dla społeczeństwa, a my możemy się bronić, mam możliwość kontry i kontroli oraz glos.

To może być czynnik spajający, teraz to groźny pomruk społeczeństwa, a jak miarka sie przebierze, to będziemy kąsać? Taka spoleczna kontrola nad poczynaniami tych ludzi, zmuszająca ich do zmian?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:44, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Patin, bardzo podobał mi się Twój post i popieram go w pełni.
A od siebie dodałbym tylko, żeby nie nazywać tej walki walką z systemem bo brzmi to troszkę infantylnie i może różne skojarzenia budzić. Dużo lepiej brzmi jako walka z niesprawiedliwością społeczną.
Gandhi powiedział kiedyś, że jeśli prawo nie idzie w parze ze sprawiedliwością to należy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa.
Bardzo ważne jest jakich słów używamy bo inni odczytują nasze intencje przez pryzmat etykietek ukrytych za tymi słowami. A z tego co tu wyczytałem wszyscy, którzy piszą domagają się po prostu większej sprawiedliwości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nobody




Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:16, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gadanie, gadanie... a wystarczy jasny program i do zmian nie musi być żadnej rewolucji:

Cytat:
Co Europa powinna zrobić.
Zlikwidować zombie-bank (...), 1% podatku Tobina od wszystkich transakcji finansowych (...), Uniwersalne anulowanie/zamrożenie długów spowodowanych derywatami (...), Delegalizacja CDS-ów, CDO-sów (...), Rewizja i audyt agencji ratingowych (etc)...


http://www.prisonplanet.pl/ekonomia/europa_musi_podjac,p2121158107

włączysz tv, a tam gadanie, gadanie, posłuchasz posłów: gadanie, gadanie... otworzysz post i znów: gadanie, gadanie...
a gdzie kurwa konkrety Question

Evil or Very Mad
_________________
amicus Plato, sed magis amica veritas
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
rabarbar




Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 264
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:24, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zgadzam się ze światopoglądem Patin'a, jego spojrzeniem na parytet złota i opisem mechanizmów jaki przedstawił w swoim poście, za wyjątkiem:

Patin napisał:
...Tym złem jest człowiek i jego chciwa natura...


bo gdyby to była prawda, to czyż wszelkie społeczności nie byłyby skazane na ewentualną dominację 'złych' ludzi, którzy z racji swojego zeźlenia nie mieliby moralnych ani innych oporów(wynikających z ich 'natury') i osiągali swe zamierzenia, naginając normy społeczne na własny użytek i kreując rzeczywistości pasujące do ich celów, z czasem wprowadzając je w życie nie złych ludzi czyniąc je tym samym skorumpowanymi? czy to nie byłoby błędne koło
a jeśli tak, to jak wyobrażasz sobie walkę z tą 'chciwą naturą' człowieka, czy może pozostawiłbyś ich w spokoju, aby dalej mogli czynić 'zło'
czy faktycznie uważasz, że rodzimy się żli, czy po prostu tak jesteśmy kształtowani po urodzeniu, przez zdarzenia i emocje jakich doświadzamy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:45, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście zmiana świadomości owiec jest bardzo ważna . Tylko jak to zrobić bez władzy/pieniędzy . Zbyt dużo czasu na to by poszło bez kasy czy tam władzy .
Jest jeszcze jedna droga . Nazwijmy ją drogą Stalina . Stalin doszedł do władzy na żydowskich plecach , po czym delikatnie usunął żydów Smile .
Trzeba wyciągać wnioski z przeszłości . Bo ci którzy trzymają władzę doskonale wiedzą jaka jest nasza przyszłość. Spójrzcie wstecz . Był jakieś problemy ekonomiczne, niepokoje społeczne , kryzys , dochodził do władzy człowiek który obecnie z perspektywy czasu był mordercą i szaleńcem, a w swoim czasie był np człowiekiem roku Timesa , czy był nominowanym do pokojowej nagrody nobla . No i ów człowiek rozpoczyna nową epokę. A każda epoka zaczyna się od końca. Czyli od zniszczenia starego porządku . Po każdym takim okresie historycznym - zazwyczaj jest to jakaś wojna/rewolucja- w większości społeczeństwa występuje pewien rodzaj amnezji . I to jest moment w którym można kształtować nowego człowieka. Kolejny skok ewolucyjny .
Celem jest wolność równość braterstwo . Sprawy których obecne społeczeństwo nie potrafi pogodzić . Potrafimy się dzielić na tych co srają na czerwono , czarno , różowo itp. i wszyscy zapominamy z której strony mamy serce . I każe się nam, uczy się nas , byśmy , kiedy ktoś butem depcze ci twarz , wypieli jeszcze dupę na ruchanie. Nie uczy się ludzi , że trzeba wstać i urwać skurwielowi nogę ( po drodze wpierdolić kolano w imadło ) . Kształtuje się niewolnika zapierdalającego za kredyt jak za miskę ryżu .
A jak pogodzić wolność równość i braterstwo . Ciężka sprawa, ale wszystko jest możliwe, ale dopiero kiedy demokratyczna większość będzie miała naprawdę przejebane . Pewne wskazówki można znaleźć w książce : George Orwell - W hołdzie Katalonii .
Społeczeństwo jest podzielone , nie jesteśmy w stanie nawet wybrać przywódców którzy potrafiliby poprowadzić nas do lepszej przyszłości . A jeśli nawet to sie udaje , to ONI albo go podkupią , albo zabiją, albo zrobią wariata ( co zniechęci część ludzi do przyłączenia się ) .
Ci którzy rządzą tym światem są nieprzeciętnie inteligentni , oraz nieprzeciętnie chciwi . I tą chciwość trzeba zabić , zastępując ją wyższymi celami . Np służba społeczeństwu dla polityka powinna być zaszczytem . Polityk nie powinien pobierać jakichkolwiek pieniędzy za swoją służbę . Powinien mieć darmowy dostęp do wszystkiego co jest mu potrzebne w służeniu społeczeństwu .
Nie jesteśmy doskonali i nie będziemy jeszcze długo, może nigdy . Ale niektórych już tak napierdalają kolana od klęczenia , że z przyjemnością by wstali i komuś przyjebali . Tylko że nie wiedzą jak z tych kolan się podnieść .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Astan




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 388
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:46, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@the mike
Cytat:
Astan, proponujesz reset, jednak wiąże się on z utratą danych. Więc znowu Ci zamące, bo wcale nie wyrównasz szans, bo ZAWSZE ci mądrzejsi i sprytniejsi, inteligentniejsi wyprzedzą innych Smile

Tak, ale rzecz w tym, że gdyby ta dżungla trwała by wystarczająco długo, to, że tak to ujmę, ludzie odmieniliby się. Nienaturalnym stałyby się jakieś złodziejskie systemy. Nikt nie dawałby się okradać. Nie mówię, że nie istaniałyby jakieś organizacje zrzeszenia plemienia. Jednostka jakby nie patrzeć wiele nie znaczy, ale nie może nikt już nigdy nie chciałby, żeby jakieś politykiery decydowały zamiast społeczeństw, jak będzie wyglądać ich świat.
W takim świecie niezorganizowani, słabi i niezdolni do poświęceń ludzie musieliby odpaść, to jasne.

Możliwe, że już nikt by nie zapomniał tego smaku wolności, nie dałby się wkręcić, żadne media by nim nie rządziły.

Nowi ludzie i wyższa świadomość(czy jak to sobie każdy nazwie) nie powstanie w jakimś bardzo opiekuńczym świecie, w takim świecie wytworzą się ciepłe kluchy, z którymi z czasem będzie można robić co się chce. Cześć bez pracy będzie dawać sobie radę za nasze pieniądze, a ci którzy będą dużo zapierdalać będą ruchani przez system w postaci ZuSu i skarbówki. W normalnym świecie nikt by się tak nie dał. I nawet jakbym miał paść krowy, to i tak bym to wolał. Niech będzie biednie, chociaż w to nie wierze, ale niech to będzie świat prawdziwych ludzi, gdzie wszystko oceni historia i świat, gdzie trzeba pracować i zapierdalać na swoje, a nie liczyć na system i cudze pieniądze.

A czytałeś może ,,Tako rzecze Zaratustra"? Zostać takim Zaratustrą szaleńcem? Każdy może, a nikogo takiego nie ma. Powtarzam, jesteśmy uśpieni i zasypiamy coraz bardziej. Tak na prawdę 5 osób w jednym mieście mogłoby zorganizować na prawdę nie byle co. To jednak nieważne, po co takie rzeczy, śpijmy dalej, wszystko się stanie poza nami i znowu będziemy baranami. Dla mnie zmiana tylko tej części rozumowania, miałaby wpływ na wszystko. Nawet nie wiem, na czym tak całościowo ta zmiana miałaby polegać. Wszytko wyszłoby naturalnie. Może ludzie organizowali by się państwa narodowe, może jakoś opracowaliby coś takiego. Chociaż wątpię w jakąś większą skalę z początku. Powiem coś więcej: do socjalizmu/komunizmu można dojść tylko naturalnie z anarchii, tak to nie ma szans na komunizm na większą skalę. Bo nie zmienia się świadomości tłumów, gdyż to każda jednostka z osobna przez całe swoje życie dojść do takich wniosków. Inaczej to będzie tylko atrapa. Ale na pewno człowiek nie zacznie dbać bardziej o swoje, jeśli będzie wygodnie, bo to zawsze oznacza zgodę na smycz. Godzimy się na minimum kosztem tego, że nie możemy mieć mniej niż minimum. Tylko tłum się na takie coś godzi.

Nienawiść do państwa i śmiejących się mord polityków, tym wg. mnie charakteryzuje się zdrowe społeczeństwo. W ogóle jakiejkolwiek mafii nad sobą.
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:29, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rabarbar napisał:
zgadzam się ze światopoglądem Patin'a, jego spojrzeniem na parytet złota i opisem mechanizmów jaki przedstawił w swoim poście, za wyjątkiem:

Patin napisał:
...Tym złem jest człowiek i jego chciwa natura...


Może źle mnie zrozumiałeś lub użyłem zbyt niejasnego skrótu myślowego.
Człowiek jest tym złem, które nas otacza ale równocześnie jest dobrem. Człowiek ma dwie natury dobrą i złą oraz możliwość wolnego wyboru, którą naturę w danej chwili wybrać. Tak naprawdę człowiek ma 3 możliwości wyboru:
1 wybór jednoznacznie zły
2 wybór zły pod maską lub usprawiedliwieniem "dobra" (to co postrzega za dobre dla siebie)
3 i wybór dobry
dwa pierwsze wynikają ze złej natury trzeci z dobrej. Rzekłbym, że czystym złem jest wybór nr 2 właśnie bo zawiera on wszelkie znamiona zła czyli kłamstwo, oszustwo, próżność, pożądliwości, tajemnicę itp.
Np.kiedy ktoś z głodu zmuszony jest ukraść chleb i masło to jest to wybór zły lub jeżeli ktoś wybiera życie złodzieja i się z tym nie kryje to też jest to wybór złej ścieżki. Ale najgorsze jest kiedy ktoś zakłada maskę bankiera, polityka czy innego człowieka z pozoru uczciwego a dokonuje złych wyborów.
nie chciał bym tu wchodzić w inny temat ale jeżeli nie można tego zrozumieć to można łatwo zobrazować za pomocą historii łotra na krzyżu a w zasadzie dwóch łotrów. Jeden jednoznacznie wiedział co przeskrobał drugi nawet w momencie śmierci nie chciał się do winy przyznać być może nawet jej nie widział.

rabarbar napisał:
bo gdyby to była prawda, to czyż wszelkie społeczności nie byłyby skazane na ewentualną dominację 'złych' ludzi, którzy z racji swojego zeźlenia nie mieliby moralnych ani innych oporów(wynikających z ich 'natury') i osiągali swe zamierzenia, naginając normy społeczne na własny użytek i kreując rzeczywistości pasujące do ich celów,

Ale przecież tak właśnie się dzieje.
Zło biorąc pod uwagę ziemskie korzyści i ziemski zakres wygra. Często z pożałowaniem patrzę na próbę pokonania zła metodami zła. Żadne zwycięstwo w wydaniu na które większość z was liczy nie nadejdzie. Warto to sobie uświadomić.
Zło ma teoretycznie potężniejsze narzędzia walki. Człowiek dobry musi prędzej czy później postawić na szali swoje życie.
Tzw. przebudzenie, które wg mnie ma miejsce ma zupełnie inny cel, ma za zadanie wyłowić i odsiać od plew pokazując prawdę.
Dlatego walka ze złem powinna ograniczyć się na demaskowaniu i napominaniu. Frontalny atak nie ma sensu bo prędzej czy później zamieni się w zło. walkę złą ze złem i zostaniemy wmanipulowani a będziemy przeświadczeni, że walczymy w imię lepszej idei i będziemy usprawiedliwiać swoje potknięcia czy metody z poza dobra.

rabarbar napisał:
z czasem wprowadzając je w życie nie złych ludzi czyniąc je tym samym skorumpowanymi?

Jeżeli człowiek uczciwy wie jak się przed tymi działaniami bronić to bądź spokojny da sobie ze złem radę. Istotne jest by nie zwalczać zła metodami zła. Pokora, przebaczenie, nadstawianie drugiego policzka - to w 100% działające metody. Tak doprowadzą nas w końcu do linczu dlatego trzeba zmienić perspektywą patrzenia na zysk i rozszerzyć zakres tego zysku poza pewne ramy ale to już inna dyskusja.

rabarbar napisał:
czy to nie byłoby błędne koło

bo to jest błędne koło. W tym kole czasem ktoś wygrywa czasem przegrywa. tym kołem jest nie tylko dany moment ale także cywilizacje - podejrzewam, że dla tych co nie potrafią złej natury pokonać to nie ma końca.

rabarbar napisał:
a jeśli tak, to jak wyobrażasz sobie walkę z tą 'chciwą naturą' człowieka, czy może pozostawiłbyś ich w spokoju, aby dalej mogli czynić 'zło'

Metody opisałem powyżej. Trzeba latami podejmować praktykę by zaskoczyły ale da się to zrobić. Istnieją tacy ludzie, którzy potrafią to robić.

rabarbar napisał:
czy faktycznie uważasz, że rodzimy się żli, czy po prostu tak jesteśmy kształtowani po urodzeniu, przez zdarzenia i emocje jakich doświadczamy?

Nie rodzimy się źli. Powyżej już to wyjaśniłem.
nie jesteśmy też jednoznacznie kształtowani, raczej różnorodnie raz dobrze a raz źle. Ale jeżeli z tego procesu życia nie wyciągamy właściwych wniosków to prędzej czy później bez ingerencji z zewnątrz skręcimy w stronę złych wyborów. Będzie przepełniać nas nienawiść, negatywne emocje i na tym właśnie jadą ci co lubią nami sterować.
Trzeba umieć patrzeć. To trochę dowcip że są w nas zawarte dwie natury ale równocześnie jest to szansa.
To interes każdego z nas by rozszyfrował tę zagadkę szansa na co....

Zauważ, że jeżeli weźmiesz jakikolwiek problem na świecie i zaczniesz go rozkminiać to prędzej czy później po przekopaniu tony dowodów dojdziesz do jednego źródła. Do istnienia dobra i zła.
Można temu zaprzeczać można manipulować że one nie istnieją a istnieje tylko czyjaś racja ale każdy to wyczuwa i każdy wie, że zło jest brakiem czynienia dobra.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Astan




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 388
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:37, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@up
Może se to wjebałem, ale to co Ty wypisujesz Patin to jakaś dzieciniada.

Jacy źli ludzi? Jaką cechę czy zbiór cech ty masz na myśli.

Dla mnie źli ludzie to co, którzy nie najebią tych złych ludzi, co im przeszkadzają, bo sądzę, że to jest złe. hehe
Cytat:
Człowiek jest tym złem, które nas otacza ale równocześnie jest dobrem. Człowiek ma dwie natury dobrą i złą oraz możliwość wolnego wyboru, którą naturę w danej chwili wybrać. Tak naprawdę człowiek ma 3 możliwości wyboru:
1 wybór jednoznacznie zły
2 wybór zły pod maską lub usprawiedliwieniem "dobra" (to co postrzega za dobre dla siebie)
3 i wybór dobry
dwa pierwsze wynikają ze złej natury trzeci z dobrej. Rzekłbym, że czystym złem jest wybór nr 2 właśnie bo zawiera on wszelkie znamiona zła czyli kłamstwo, oszustwo, próżność, pożądliwości, tajemnicę itp.

Czyli, że za każdym razem gdy jem chleb, to jest to zły wybór, bo przecież na pewno znalazł by się ktoś, z kim mógłbym się podzielić?

Nie jestem święty nie jestem też pierdolnięty. Amen
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:46, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wojna to pokój
Wszystko zależy od tego jak wielu ludzi okłamiesz.


Cytat:
... w obfitości znajdziesz nędzę

w narodzinach znajdziesz śmierć

w swej miłości inwestycję

a w zwątpieniu świeżą krew


wszystko w temacie
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:41, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Astan napisał:

Czyli, że za każdym razem gdy jem chleb, to jest to zły wybór, bo przecież na pewno znalazł by się ktoś, z kim mógłbym się podzielić?

Jeżeli obok ciebie siedzi głodny a ty masz chleba w nadmiarze a się z biedakiem nie dzielisz to nic dobrego nie czynisz. Chyba nie zaprzeczysz?
Do tego nie trzeba być ani pierdolniętym ani świętym. Wystarczy być człowiekiem. pzdr
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:48, 18 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie rozumiem skąd w tak wielu ludziach taka zachłanność.
Wydawało by się, że normalny człowiek, z katolickiego kraju, z wykształceniem, powinien raczej rozumować w kategoriach "jak mógłbym ci pomóc?". Tymczasem w naszym świecie, w społeczeństwie IV RP, panuje raczej mentalność typu "zostaw, to moje!" Smile
Ludzie się tak przywiązali to tych liczb w komputerze, tzw. pieniędzy, że wyrżnęli by sąsiadów, byle tylko je dla siebie zachować - "ochronić". I ja się pytam: czy to kurwa nie jest chore? Wszystkie te pieniądze to są tylko długi zapisane w różnych komputerach. Jakim trzeba być debilem żeby się za to wyrzynać budując sobie wokół tego wielkie finansowe religie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Astan




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 388
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:10, 19 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jeżeli obok ciebie siedzi głodny a ty masz chleba w nadmiarze a się z biedakiem nie dzielisz to nic dobrego nie czynisz. Chyba nie zaprzeczysz?
Do tego nie trzeba być ani pierdolniętym ani świętym. Wystarczy być człowiekiem. pzdr

nie przy biedaku. Po prostu w domu, wiedząc, że na zewnątrz jest mnóstwo biedaków.

Podług twojej listy, to by się kwalifikowało do punktu 2. Wiem, że mogę pomóc, ale tego nie robię.


@Bimi
Cytat:
Nie rozumiem skąd w tak wielu ludziach taka zachłanność.

zachłanne to są biurokratyczne systemy. Ja chcę po prostu dostawać to, na co zarobię i móc to rozporządzić, jak mi się podoba. Jeśli oznacza to upadek świata, bo ludzie nie są w stanie zorganizować się sami, to chuj mnie to interesuje.

Chyba to już kiedyś pisałem, ale jeśli ludzie nie poznają wartości tego, jak zapierdalają, to nie będą tymi pieniędzmi rozporządzać dobrze.
Cytat:
Ludzie się tak przywiązali to tych liczb w komputerze, tzw. pieniędzy, że wyrżnęli by sąsiadów, byle tylko je dla siebie zachować - "ochronić". I ja się pytam: czy to kurwa nie jest chore? Wszystkie te pieniądze to są tylko długi zapisane w różnych komputerach. Jakim trzeba być debilem żeby się za to wyrzynać budując sobie wokół tego wielkie finansowe religie?

Pieniądz - równowartość pracy. Tak to rozumiem Ja. Że teraz jest, jak jest, to nie znaczy, że za za pieniądze nie kupię sobie chleba.

Teraz mam pytanie do wszystkich, co są zainteresowani tematem:
Czy istnieje jakikolwiek sensowny powód, dla którego warto i powinno się utrzymywać jakikolwiek rząd.

Wiesz, Bimi, co mnie dziwi. brak zachłanności i pogodzenie się na ten status quo do usranej śmierci, brak woli zmiany, brak prawdziwych ludzi(a co tu dopiero o nadludziach mówić). Zachłanność to podstawowa cecha każdego dobrze działającego zwierzęcia. Oczywiście potrafi też się stać jego najgorszą cechą, ale lepiej być bardzo zachłannym niż spać 24h na dobę, nie? Powiem inaczej: Czy chcesz więcej niż masz?
Cytat:
Wydawało by się, że normalny człowiek, z katolickiego kraju, z wykształceniem, powinien raczej rozumować w kategoriach "jak mógłbym ci pomóc?". Tymczasem w naszym świecie, w społeczeństwie IV RP, panuje raczej mentalność typu "zostaw, to moje!" Smile

I wyjdzie taki Tusk na podest i powie: Pomóżcie mi! A nie zna świat lepszego ludu niż polskiego, bo -wiem- nie ma bardziej ckliwego i naiwnego ludu. I odejmie sobie ów lud chleb z buzi, żeby pomóc Tuskowi. Wtedy zaś Tusk wypowie te znamienne słowa: chwała Wam za to! Tak też lud polski dożyje dni ostatecznych odejmując sobie to, co ledwie sam sobie wypracował w tej krainie mlekiem i miodem płynącej.

Dzielmy się i radujmy się tym, że chociaż dzielić się możemy, a dupska nasze co raz to większe otwory mieć będą.

A gdyby Ci nicponi jeden z drugim przyszło do głowy: ,,ej to moje, ja tego potrzebuję, a nawet jak nie to i tak jest moje!", to wiedz, że to duch złej zachłanności Cię objął. Wyrzuć ją czym prędzej z siebie i zaraz na mszę leć daj dwukrotność tego, co miesięcznie zarabiasz, bowiem dopuściłeś się grzechu najcięższego, najbardziej nienawidzonego przez elity. ZADBAŁEŚ O SWOJE!, a tego w tej krainie robić nie można.

P.S. zachłanność jest wtedy, jak chce zabrać komuś, chociaż mi starczy. A Ja nawet na to, że nie dostaje tego, co zarobie nie mogę narzekać? Własną biedę mam ukrywać, bo jak śmię o pieniądzach myśleć ?
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:13, 19 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie czytam książkę pt. "Odkrywanie natury" i pozwolę sobie zamieścić cytacik:

"Drugi przykład dotyczy dzikich zwierząt – pingwinów cesarskich. Ptaki te żyją w skrajnie trudnych warunkach
środowiskowych (niska temperatura, wiejące wiatry). Ich dzika natura wykształciła specyficzne zachowania
instynktowne, które pozwalają przeżyć w tych niekorzystnych warunkach. Stado pingwinów zbija
się w jedną gromadę, co pozwala na minimalizowanie strat ciepła. Najbardziej narażone na wychłodzenie
są osobniki znajdujące się na zewnątrz grupy, więc co jakiś czas zamieniane są one przez inne ptaki, które
przed chwilą znajdowały się w środku kręgu. Taka rotacja pozwala skutecznie gospodarować ciepłem całego
stada i maksymalizuje szanse przeżycia wszystkich osobników.
A teraz wyobraźcie sobie cywilizowanych ludzi w takiej sytuacji... Widzicie to kombinowanie, żeby utrzymać
najlepszą pozycję? Pewnie trzeba by stworzyć prawo regulujące zasady rotacji. Wyobrażacie sobie te
głosowania, programy działania, dyskusje. Partie mające najlepsze pomysły, walka o władzę, równi i równiejsi...
Oczywiście wszystko „rozsądne” i „wyważone”. No i w końcu, gdyby się już dogadali i coś ustalili, to
musieliby też stworzyć policję, która pilnowałaby porządku. No bo wiecie: korupcja, nieuczciwości, wymuszenia...
Swoją drogą ciekawe, czy byśmy przeżyli..."

Uważam, że cytat odnosi się do prowadzonej przez Nas dyskusji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:18, 19 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brawo Patin! A raczej powiem: Dzięki za Twój post! jest naprawdę... hmm brakuje dobrego określenia.... pouczający i przeniknięty świadomością wyższego rozumowania.
W przeciwieństwie do tych nawołujących: rozpierdolmy wszystko i zaprowadźmy własny ład! Liczę się ja, dla mnie, moje, mój egoizm, moja zachłanność, moja praca, moje pieniądze!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:32, 19 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

makabrrr napisał:
Brawo Patin! A raczej powiem: Dzięki za Twój post! jest naprawdę... hmm brakuje dobrego określenia.... pouczający i przeniknięty świadomością wyższego rozumowania.
W przeciwieństwie do tych nawołujących: rozpierdolmy wszystko i zaprowadźmy własny ład! Liczę się ja, dla mnie, moje, mój egoizm, moja zachłanność, moja praca, moje pieniądze!

Dzięki w końcu doświadczenie i usilne poszukiwania muszą przynieść zrozumienie.
Ja bym nie powiedział, że to jest wyższe rozumowanie. Jest ono tak banalnie proste, że aż strach. Każdy musi zatoczyć w życiu pewnego rodzaju koło by wrócić do punktu wyjścia czyli do tego co usilnie próbują nam wytłumaczyć starsi, mądrzejsi itp.
Dlatego mówi się, że najlepsza podróż to taka, która w ogóle się nie odbyła Wink

Tak, niektórzy to nazywają drugim JA, EGO a ja to nazywam ciemną stroną naszej natury, której nie można ostatecznie pokonać bo jest naszą nierozłączną częścią ale można z nią wygrywać. Jak się dobrze poćwiczy to walka z tą naturą w większości przypadków wygląda tak jak zatrzymanie pocisków przez Neo w I części Matrixa.
Neo pytał, jeżeli zrozumię to czy będę potrafił UCHYLAĆ się przed kulami (złymi atakami innych ludzi, agentów systemu, agentów swojej racji, swojej ciemnej natury, samych siebie)?
Nie, Neo odpowiedział Morfeusz, kiedy będziesz gotowy - NIE BĘDZIESZ MUSIAŁ.

Gdyby tak wygrać całkowicie z nasz złą naturą to automatycznie zginie i nasza dobra natura jak na końcu trylogii Matrixa (Agent Smith). To jest naprawdę świetnie zobrazowane w Matrixie jeżeli tylko się ten proces rozumie.

Astan napisał:
Cytat:
Jeżeli obok ciebie siedzi głodny a ty masz chleba w nadmiarze a się z biedakiem nie dzielisz to nic dobrego nie czynisz. Chyba nie zaprzeczysz?
Do tego nie trzeba być ani pierdolniętym ani świętym. Wystarczy być człowiekiem. pzdr

nie przy biedaku. Po prostu w domu, wiedząc, że na zewnątrz jest mnóstwo biedaków.

Podług twojej listy, to by się kwalifikowało do punktu 2. Wiem, że mogę pomóc, ale tego nie robię.

Zgadza się Wink, czyż nie?
A tak niewinnie wygląda. Very Happy

Astan napisał:
Teraz mam pytanie do wszystkich, co są zainteresowani tematem:
Czy istnieje jakikolwiek sensowny powód, dla którego warto i powinno się utrzymywać jakikolwiek rząd.

Na ile sensowny nie mnie oceniać za wszystkich. Ale taki powód jak najbardziej istnieje.
Tym powodem jest ludzka próżność i żądze - nic więcej.
Tyle razy już to pisałem, że zapomniałem który filozof to powiedział ale to mało istotne bowiem:
"Każda władza jednego człowieka nad drugim nie jest niczym więcej jak gwałtem na tej osobie"

Ja jestem za tym, że jeżeli w danej wiosce 1000 mieszkańców będzie sobie chciało w domu zrobić ołtarze na tysiąc odłamów czy rodzajów na wzór kościoła katolickiego - to niech będzie według ich woli., Niby jakim prawem zbieramy się i większościowo szeregujemy że ma być tak a tak.
Wiem, wiem, że to oficjalnie nazywa się porozumienie ale to jest taki bierny przymus. Ludzie robią to co inni bo nie chcą być wytykani palcami. Gdyby każdy szanował wolność każdego nie było by rzeczy dziwnych bo każdy był by inny a raczej indywidualnością w tym co robi. I wale nie wyklucza to udziału w społeczności np. jeżeli chodzi o sprawniejszy wyrób danego dobra czy pomoc innym. Ale polecenia wynikające z góry np. od polityków czy reprezentantów religii nie są niczym innym jak gwałtem tylko zwyczajnie dawno o tym zapomnieliśmy.
PlanetA i jej zasoby nigdy nikomu nie zostały nadane imiennie. Są wszystkich.
Jeżeli ktoś zagarnie to tylko dla siebie nie robi nic innego jak kradnie. Jeżeli ten kto przyjdzie po nim powiela ten stan i utrzymuje jego status to powiela kradzież - takie proste.

Astan jeżeli chodzi o egoizm to niepotrzebnie łączysz go z brakiem pomocy osobie będącej w potrzebie. Dobro czynione sobie wcale nie wyklucza robienia tego samego komuś innemu. Jeżeli wyklucza wtedy pojawia się brak tego dobra.
Jeżeli robisz dużo dobrego dla siebie to jeżeli robisz to dostatecznie długo i wytrwale to prędzej czy później na tym inni korzystają (np. rodzina z pięknego domu, działki czy samochodu itp.). Z dobra wynika dobro - zawsze tak jest.
Z braku dobra nie wynika nic dobrego.

Astan napisał:
P.S. zachłanność jest wtedy, jak chce zabrać komuś, chociaż mi starczy.
A Ja nawet na to, że nie dostaje tego, co zarobie nie mogę narzekać? Własną biedę mam ukrywać, bo jak śmię o pieniądzach myśleć ?

zgadza się. Zachłanność nie ma uzasadnienia. A domaganie się czegoś z powodu biedy nigdy nie będzie zachłannością.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Astan




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 388
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:25, 19 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
,,Każda władza jednego człowieka nad drugim nie jest niczym więcej jak gwałtem na tej osobie"

np. państwo? jedna mafia opanowała szerokie rzesze i manipuluje nimi.

I co z tego, że nie ma biedy czy głodu? I co z tego, że masz wolność słowa(albo gdybyś ją miał)? Wszystko to nieważne, jeśli dajesz się okradać.

Stworzyć państwo, żeby jedni ludzie nie mogli władać drugimi.

Stworzyć jedną władzę, żeby nie mogły powstać inne, rzekomo gorsze? Śmierdzi mi to wałem tych u władzy.

Mówisz, że każdy wybór idzie gdzieś zakwalifikować? To jak nazwiesz taki, w którym nadaję się władzę wybranej, na ogół złodziejskiej klice, która będzie na usługach obcych sił czy kurwa wziąć sprawy w swoje ręce, nawet jeśli oznaczałoby to nie przyjemności.
Cytat:
A domaganie się czegoś z powodu biedy nigdy nie będzie zachłannością.

zachłannością nie. Raczej objawem bycia pizdą życiową, która potrzebuje socjalizmu, żeby przeżyć i jest w stanie wesprzećku temu pomysł państwa, czyli legalnej policji ściągającej haracz przy pomocy systemu.
Normalnie powinno się samemu wytworzyć jakieś dobro lub ukraść, jeśli się ma takie jaja.
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:07, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zanim Ci odpowiem przypomnij sobie scenę z filmu Monthy Python "Święty Gral" kiedy król Artur dojeżdża do zamku gdzie plebs zbiera gówna i po pierwszym pytaniu o pana tego zamku wdaję się w ideologiczną dyskusję, w której król ginie, że tak powiem.
To oczywiście ironia ale spójrz dalej.

Każdy człowiek ma rozum i każdy ma możliwość do DECYDOWANIA o poczynaniach względem własnej osoby (uwaga) w jakimś niewielkim ZAKRESIE lub w całości jeżeli tylko zechce.
Skupmy się na zakresie.
Zakres swojej wolności, który chcesz położyć na szalę wzajemnych wspólnych umów, z których mają wypłynąć korzyści dla wszystkich uczestników tej zabawy każdy dobrowolnie określa sam. Wspólnie ustalacie reguły tej zabawy i wartość tego zakresu w postaci np. ilości głosów. Ktoś daje większy zakres większy udział głosów.
I w taką zabawę mogę się pobawić.
Ale oddawanie głosu nieznanym frajerom i to na 4 lata in blanco gdzie już na drugi dzień nie można ich realnie odwołać? To jest jakaś farsa człowieczeństwa.
Oddanie poparcia i to jeszcze z podpisem własnoręcznym na liście to zawarcie umowy. Niewykonanie warunków umowy umowę rozwiązuje ze skutkiem natychmiastowym i konsekwencjami.
Jeżeli ktoś idzie głosować bez zadbania o powyższe metody kontroli to już naprawdę brakuje słów jak kogoś takiego nazwać, nie chcę już obrażać zwierząt bo niczym mi nie zawiniły.
Wg mnie to powinno być leczone farmakologicznie o ile się jeszcze da. To jest jakiś OBŁĘD i masowa histeria.
Kompletny brak odpowiedzialności za naród, za kraj, za tych co o niego walczyli już nie mówię o przyszłych pokoleniach bo to naprawdę zakrawa na jakąś kpinę z nich. Zadłużanie kogoś bez jego wiedzy bo nawet się jeszcze nie urodził.
To ma być normalne? To jest OBŁĘD i pytanie w imię czego? Autostrad? Stadionów? A little of FUN?
Sam nie wiem bo mi to wygląda na jakiś rodzaj hazardu, ruletki czy czegoś podobnego.
Raz dwa trzy za lat 20-ścia dług spłacał będziesz ty. A jak nie spłacisz to ci wszystko zabierzemy lub zdychaj z głodu.

Astan napisał:

Mówisz, że każdy wybór idzie gdzieś zakwalifikować? To jak nazwiesz taki, w którym nadaję się władzę wybranej, na ogół złodziejskiej klice, która będzie na usługach obcych sił czy kurwa wziąć sprawy w swoje ręce, nawet jeśli oznaczałoby to nie przyjemności.

Normalnie nazwałbym go głupotą. Głupota nie prowadzi do niczego dobrego.
Ale patrząc po objawach patrz jak wyżej. To jest obłęd, masowa histeria sterowana z ekranu telewizora.
To naprawdę jest bardzo sprytnie zrobione, tak sprytnie by każdy myślał, że to część rzeczywistości i nawet stawał w jej obronie.
Już mogę zrozumieć Egipcjan bo ci rzeczywiście się bali, że słońce zgaśnie ale dziś w XXI wieku? Przy takiej wiedzy i świadomości?

Astan napisał:
Cytat:
A domaganie się czegoś z powodu biedy nigdy nie będzie zachłannością.

zachłannością nie. Raczej objawem bycia pizdą życiową, która potrzebuje socjalizmu, żeby przeżyć i jest w stanie wesprzećku temu pomysł państwa, czyli legalnej policji ściągającej haracz przy pomocy systemu.
Normalnie powinno się samemu wytworzyć jakieś dobro lub ukraść, jeśli się ma takie jaja.

Tak niedoskonałość to część naszej natury. Ty mówisz socjalizm a ja mówię wzajemna pomoc. Może być w ramach umowy. Przecież każdy czegoś potrzebuje. Jeden drugiemu może to dać.
A rewolucja siłowa nic tu nie da. Poleje się trochę krwi, spali budynków i sklepów i za kilka miesięcy te świnie, które pierwsze ulegną swojej złej naturze znów zamienią się w ludzi jak w "Folwarku zwierzęcym" Orwella.
I niestety muszę cię zmartwić bo jeżeli to my dwaj pierwsi złapiemy za kostkę brukową to się może okazać, że tymi świniami będziemy my. Potem wyplatanie z tego jest naprawdę bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.
Dlatego tej granicy np. fizycznej przemocy nie wolno przekraczać niezależnie od celu. Cel w większości przypadków wcale nie uświęca środków. A naszą rolą jest zdawać sobie z tego sprawę kiedy można coś poświęcić a kiedy niewolno.
Poza tym jak już chciałbyś w ferworze fizycznej rewolucji coś poświęcać to dobrze poświęcić coś swojego a najlepiej swoje życie w ratowaniu innego. Podobno jest to najwyższa wartość na ziemi postawić wartość czyjegoś życia (ch*j wie zresztą jakiego) ponad swoje.

Albo budujesz strukturę porozumienia w swoim mikro otoczeniu może być już od jutra i uczysz tego innych z nadzieją, że zaskoczy albo w kółko bawisz się w podziały, potem walkę klas, bogactwo i biedę i znów rewolucję i tak w kółko.
Na tym pierwszym zyskują wszyscy na rewolucji ostatecznie nie zyskuje nikt. No chyba, że ma dom na księżycu, rakietę i lata tam sterując ziemią za pomocą dżojsticka i mając ubaw z frajerów po pachy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rabarbar




Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 264
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:49, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Patin
lepiej bym tego nie ujął, może inaczej, na pewno mniej zrozumiale Wink, dzięki
@Astan
era państw mija, jeżeli tego jeszcze nie dostrzegasz, to głównie oznacza, że krótko żyjesz, i łudzisz się broniąc starego porządku, który siła natury musi odejść,
a ludzie w końcu przestaną narzucać innym swoje cechy kulturowe, idee, wierzenia, bo prawda jest taka, że siła przymusu jest tymczasowa

podobnie z Tobą, być może zrozumiesz kiedyś, że czerpanie ze źródeł wiedzy, bez jednoczesnej weryfikacji z własnymi obserwacjami, jest fałszywe
może zrozumiesz kiedyś, że branie przykładu z obecnej władzy i powielanie jej schematów do jej zmiany nie doprowadzi (wkurwiasz się na władzę a sam proponujesz kradzież jako dzieło świadzczące o odwadze?!?)
no i poczytaj sobie o pingwinach co makabrrr rekomenduje, może zrozumiesz już teraz, że przykładów do naśladownania należy szukać raczej w naturze, również ludzkiej, choć tą powinno się traktować z dużą ostrożnością aby bezwiednie nie stać się agitatorem czyichś idei, często złych idei wydawających się pasować do naszych aktualnych projekcji myślowych
@admin
sorry za offtop

wracając do tematu
niestety nawet w takim poruszeniu jakie obecne się obserwuje, potrzebni są liderzy, bo niestety tłum nie reprezentuje siebie, tłum to prymitywne instynkty, chaos...generalnie Razz

ps.
oczywiście większość z tego to czcze życzenia, jak to zwykle bywa u mnie Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 10.000 mBTC

PostWysłany: 09:23, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście, że należy czerpać rozwiązania z natury.
Jakoś ona świetnie tkwi w równowadze, odradza się na popiołach katastrof z jeszcze piękniejszym obliczem a nie ma ani ludzkiej świadomości ani rozumu. Dziwne można by rzec albo nieprawdopodobnie proste - a jednak.

Oczywiście, że tłum nie reprezentuje siebie bo nawet nie wie jak to zrobić bo nikt nigdy ich tego nie nauczył.
A ci którzy samodzielnie się tego nauczyli zrobili to w większości kosztem innych a nie własnej pracy. Głównie mówię o najwyższych strukturach władzy i majątku.
Na dowód tego, że nie reprezentują siebie jest to, że nie prezentują żadnych rozwiązań. Czyli dają tylko sygnał, że coś jest nie tak, że bardzo boli.
Ale na podstawie samego zasygnalizowania, że coś boli nie można od razu bez opamiętania prać młotem po bolącym miejscu.
To w "Chłopach" był taki gigant co ze strachu przed lekarzem (a strach się bierze z niewiedzy) odrąbał sobie na żywca w stajni nogę siekierą. Czyli można by rzec wszedł z deszczu pod rynnę bo gangrenę zamienił na krwotok.

Dzisiejsze społeczeństwo również jest sterowane lękiem i to od pokoleń więc jak ma potrafić wysunąć jakąkolwiek sensowną propozycję? Będą się domagali zabezpieczeń finansowych, emerytalnych, militarnych i innych. A zabezpieczenia zawsze kosztują - pytanie kto te koszty poniesie? Skoro już są gigantyczne, już są nie do udźwignięcia.
Więc póki co panicznie drukuje się dzień i noc pełną parą papier by odsunąć problem w czasie. Tylko to już można zrobić.

I ostateczne pytanie czy taki idealny system życia w dostatku dla każdego w równowadze w ogóle da się stworzyć?
Wg mnie tylko teoretycznie. Bo gdyby chcieć to zrobić praktycznie to każdy z mieszkańców planety musiałby nauczyć się pokonywać ciemną stronę własnej natury w każdym przejawie codziennego życia.
Dlatego tu dla części ludzi pojawia się wiara i nadzieja na to, że musi istnieć gdzieś inny, lepszy świat gdzie będziemy pozbawieni tej naszej ułomnej części natury, gdzie zostanie ona oddzielona od cech takich jak np. bezgraniczne poświęcenie i bohaterstwo w pomocy innym.
Ludzkość nigdy nie przestanie patrzeć w górę z nadzieją że taki świat istnieje bo tę nadzieję rodzi właśnie ta lepsza, współczująca i nie akceptująca cierpienia innych cześć naszej natury.
Ale drukowanie pieniędzy doprowadzi do czegoś zupełnie przeciwnego. Do zaspokojenia żądań, które w miarę zaspokajania rosną. To tak jak z narkotykami, to jest jak nałóg. \
Mój 6 letni syn po kilku latach animowanej propagandy z ekranu telewizora chodzi z plastikowym mieczem po pokoju i mówi, że chciałby rządzić światem. Zapytałem go dlaczego - nie za bardzo umie znaleźć odpowiedź.
Gdyby oglądał wilka i zająca czy jakąkolwiek inną bajkę na której ja się wychowałem wiedziałby jaki jest morał na końcu. Że najlepiej żyć ze sobą w zgodzie.

Globalny zasięg błyskawicznej informacji pozwoli każdemu w końcu tę prawdę poznać i znaleźć odpowiedz na pytanie za którym biegło się całe życie. Więc nie będzie wykrętów, że ktoś o czymś nie wiedział. Pytanie tylko brzmi co z tą odpowiedzią zrobimy?
Z pewnością część ludzi ją przyjmie a część odrzuci. Ale w momencie kiedy to się stanie to znikną podziały na narody, języki, kolor skóry i ostaną się tylko dwa obozy jako 2 obrazy tych samych części naszej natury tylko w skali całego społeczeństwa ziemi. Być może tylko symbolicznie być może realnie powstanie taki umowny jeden super człowiek jako reprezentant wszystkich i głośno powie: "Opowiedzmy się w końcu otwarcie za jedną stroną naszej natury i niech ta druga słabsza nie będzie już dla nas ciężarem. Pokonajmy ją!"
I bez znaczenia będzie, która strona to powie bo efekt będzie taki sam. Równie dobrze ta umowna lepsza natra możę nie wytrzymać i sięgnąć po narzędzie zagłady drugiej.
Jak w Matrixie kiedy Morfeusz powiedział - "nie wiadomo dokładnie, kto uderzył pierwszy MY czy ONI ale to MY zasnuliśmy niebo dymem."

Jeżeli którakolwiek z tych dwóch części natury postanowi zawalczyć z drugą, a że postanowi to pewne bo całe życie w sobie to robimy to dalej za tym krokiem nie ma już nic.
Albo za ludzi załatwią to jakieś siły z zewnątrz albo słabsza w przewadze szacunkowej cześć naszej natury zostanie pokonana lub dobrowolnie ulegnie.

Wtedy będzie to obrazowo wyglądało tak jak na końcu Matrixa.
Ta natura, która wygra powie "Wszystko co ma i początek ma też i koniec" a potem szybko skapnie się, że te słowa ją również dotyczą i zapyta "Co ja powiedziałem?" i nastąpi jej automatyczne wyłączenie po odłączeniu tej pierwszej. Będzie wielkie zdziwienie w oczach aż pójdą promienie jak z oczu agentów matrixa no ale cóż można na to poradzić. Taki musi być koniec jeżeli ulegniemy naszej gorszej naturze i zezwolimy jej na nieskończone się kopiowanie.
I być może zabawa w zakresie kolejnej cywilizacji czy planety zacznie się znowu ale czy warto liczyć na kolejną szansę? Że za kolejnym razem będzie łatwiej, że uda się coś co się nie udało tym razem? Wg mnie jest to naiwnością bo staniemy przed podobnymi wyzwaniami, problemami i dylematami.

Dlatego, jeżeli chcemy rozpocząć rewolucję to musimy zrobić odwrotnie niż podpowiada nam rozum. Musimy ją zrobić nie na zewnątrz ale wewnątrz siebie i w taki sposób uzewnętrznić by każdy widząc jak doskonale działa zechciał ją "kupić" Wtedy te całe majątki, kariery i inne sukcesy zbledną i spłowieją jak stara cerata i dla nikogo nie będą już miały żadnej wartości.
Wtedy radość z gromadzenia i podbijania zamieni się na radość dzielenia i pomagania. I tu jest klucz i naprawdę wierzcie mi nie ma innej opcji. Jeżeli po raz szósty będziecie chcieli jak w Matrixie zbudować Zion to równocześnie po raz szósty zbudujecie samokontrolujący się program-matrix. Naprawdę nie warto na to tracić czasu i póki jest czas zamiast wycieczki na demonstrację zrobić wycieczkę wgłąb siebie i POZNAĆ SIEBIE.
To taki cytat tkwił nad drzwiami wyroczni.
Niech każdy pozna siebie i pozna czego naprawdę chce a zrozumie, że to co robimy obecnie ten cały awans jest sztucznie zaszczepiony i jest tego tyle, że nasze prawdziwe naturalnie pozytywne pragnienia zostały głęboko zasypane.

Oczywiście wszystko to, to moje hipotetyczne dywagacje i nie ma najmniejszego powodu by ktoś za moją namową w to uwierzył.
Jeżeli ktoś się chce o tym przekonać dokąd prowadzi królicza nora to niech obie, prowadzące do obu części natury nory sprawdzi sam. Ze świadomością co może zyskać a co stracić w obu przypadkach i ze świadomością na ile z tego można się cofnąć lub nie.
pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:28, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rabarbar napisał:
niestety nawet w takim poruszeniu jakie obecne się obserwuje, potrzebni są liderzy, bo niestety tłum nie reprezentuje siebie, tłum to prymitywne instynkty, chaos...generalnie


No właśnie! To jest ważna kwestia o której też należy mówić.
Brałem udział w kilku treningach interpersonalnych. Dla wprowadzenia dodam, że są to zajęcia prowadzone przez psychologów, psychoterapeutów, gdzie siedzi się np. przez tydzień codziennie przez 10 - 12 godzin w grupie ok. 12-14 osób i rozmawia. Ludzie na początku się nie znają, dopiero zaczynają się poznawać i wtedy zaczyna się dopiero tworzyć grupa, coś jak namiastka społeczeństwa.
Piszę o tym, żeby zwrócić uwagę na to jakie procesy zachodzą w takiej grupie. Początkowo jest faza poznawania się, budowania poczucia bezpieczeństwa. Potem następuje faza konfliktów, ostrej wymiany zdań, walki z duzym ładunkiem złości. Następnie jest faza zjednoczenia, współpracy, otwartości. na koniec grupa się rozpada i jest przeżywanie rozstania.
W każdej grupie zawsze pojawiają się role. Pojawia się lider lub liderzy, np. lider zadaniowy, który rzuca tematy, pomysły czym będziemy się zajmować, lider emocjonalny dbający o dobrą atmosferę w grupie. Pojawiają się także osoby wycofane, zalęknione tzw. outsiderzy, ktoś inny często mówi głupoty, prowokuje grupę i staje się kozłem ofiarnym. Często pojawia się także błazen, szara eminencja oraz zwykli członkowie grupy.
Co jest ciekawe każda grupa przechodzi taki proces. czasem trwa on dłużej czy krócej, ale zawsze w tej samej kolejności i w tych samych etapach. Role grupowe są czymś naturalnym. Grupa nie może bez tego istnieć. Jest to rodzaj zbiorowej nieświadomości, która powoduje, że stajemy się elementami większej całości.
Dlatego w rozważaniach na temat władzy też należy brać ten mechanizm psychologiczny pod uwagę. Każda grupa potrzebuje lidera/liderów. Bez tego ludzie nie będą ze sobą współpracować. W grupie wyłania się to w naturalny sposób, bez wyborów, głosowania i nazywania tego. Po prostu będąc ze sobą widzi się, słyszy i czuje, że jakaś osoba jest bardziej inteligentna, energetyczna, pomysłowa, ma większą wiedzę i troszczy się o innych i wszyscy automatycznie kierują się do niej, słuchają jej liczą się z tym co powie... to jest naturalny proces wyłaniania się jakiejś "władzy", choć też bardzo nie lubię tego słowa.
Dodam jeszcze, że grupa ustala też pewne zasady jakie w niej obowiązują np. kiedy robimy przerwy,jak długie, w jaki sposób ze sobą rozmawiamy, jak do siebie mówimy itd. Jednym zdaniem wyłania się pewna struktura do której wszyscy się dostosowują bo inaczej każdy robiłby co chce i znowu nie byłoby żadnej współpracy.
Tak więc jeśli ma istnieć grupa ( społeczeństwo) to muszą istnieć zasady i role w tej grupie. To jest podstawa do przetrwania takiej grupy. I z tej perspektywy "władza" nie jest żadnym problemem.
Problemem społeczeństwa są pieniądze, chciwość, pazerność, chęć jak największego zysku kosztem innych, nadmierne skupianie się na tym zysku. TO trzeba zmieniać, wyeliminować ten chory system finansowy, który nas dzieli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Patin




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 466
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:00, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Makabrrr
dobrze, tylko zamień słowo WŁADZA nad grupą na FUNKCJONOWANIE w grupie i już dalej nie trzeba będzie szukać.
To oczywiste, że każdy ma jakąś rolę ale szkoła tego niestety nie ÓCZY.
Każdy pierwsze co powinien zrobić to poznać siebie także w aspekcie wspólnej przydatności dla grupy i siebie równocześnie. To są obopólne korzyści.
A nie żeby szybko nabrać umiejętności jak wybić się ponad grupę i przejąć role innych wraz z profitami z tego płynącymi. To nic innego jak chciwość.

No ale jeżeli szkoła zamiast uczyć czyli nauczać odkrywania każdego z nas to óczy zakuwania na blachę czyli jak być najbardziej przydatnym dla istniejącego systemu to czego po latach można się spodziewać jak nie obłędu w masowym i wydaniu i histerycznym pędzie. Naprawdę jako ludzie zachowujemy się jak maszyny w matrixie. Skupiamy się tylko na wykształceniu umiejętności potrzebnych do wyssania energii nic więcej.
Świetnie pokazuje to film na you tube pt." Niewolniczy system"
http://www.youtube.com/watch?v=mf3WH7FbbFI

czyimi niewolnikami jesteśmy? Innych? Naprawdę?
A może samych siebie?
A może swoich błędnych wyborów wynikających z ulegania pożądliwościom a te z kolei wynikają z umownej gorszej strony naszej natury?

Czyli makabrrr zastanawiając się nad tym co powiedziałeś można by spostrzec, że ludzie to takie odbicie całej natury. Jako ludzie jesteśmy do siebie podobni ale tylko z zewnątrz. Z kolei atura jest z zewnątrz od siebie różna ale wewnątrz podobnie działa.
Czy to jakiś żart?
Przecież to wygląda jak jakieś lustro.
Po co to lustro?A może to jakiś wzór żeby się na nim zawzorować?

Jedno jest pewne. Natura daje sobie świetnie bez nas radę. A my bez niej nie pożylibyśmy ani sekundy.
Nie ma innego wyjścia jak się na niej zawzorować.
Jej energia jest naturalna i nieograniczona a nasza sztucznie zasilana przez przestarzałą technologię i zawsze na deficycie pomimo, że tak ciężko pracujemy. A nasza technologia i tak z tej natury wynika. Wysysamy ją.
Jej funkcjonowanie dąży do rozkwitu a wysiłki naszego istnienia rozpadają się w proch i powodują tylko koszty na które coraz więcej trzeba pracować.
Niektórzy widzą w naturze coś więcej jak tylko zwykłą przyrodę ale wszyscy do natury lgną bo tylko na jej łonie mogą odpocząć. A nie lepiej żyjąc całe życie odpoczywać?
Wg mnie przyjemność z robienia tego o potrafi się najlepiej byłaby dla wielu takim odpoczynkiem podczas pracy.
Dziś robota jest udręką, która w ogóle pozwala jakoś żyć.

Stworzyliśmy niewolniczy system - pytanie w imię czego?

Po co budować wielkie miasta, potem komunikację harować na to wszystko kiedy zabiera nam to cenny czas a w ogóle nie jest potrzebne. Teoretycznie jeżeli już ktoś usilnie chce się przemieszczać to można żyć na planecie wzajemnie wędrując i zamieniając się miejscami koczowania albo obrać życie wędrowca Very Happy
Ale po co tworzyć strukturę, która zmusza do tego innych.
To niewolnicza struktura, niewolniczy system.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:18, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czerpać z natury powiadacie?

Cytat:
"Drugi przykład dotyczy dzikich zwierząt – pingwinów cesarskich. Ptaki te żyją w skrajnie trudnych warunkach
środowiskowych (niska temperatura, wiejące wiatry). Ich dzika natura wykształciła specyficzne zachowania
instynktowne, które pozwalają przeżyć w tych niekorzystnych warunkach. Stado pingwinów zbija
się w jedną gromadę, co pozwala na minimalizowanie strat ciepła. Najbardziej narażone na wychłodzenie
są osobniki znajdujące się na zewnątrz grupy, więc co jakiś czas zamieniane są one przez inne ptaki, które
przed chwilą znajdowały się w środku kręgu. Taka rotacja pozwala skutecznie gospodarować ciepłem całego
stada i maksymalizuje szanse przeżycia wszystkich osobników.


Makabrrr, to jest wzruszające, ale powiem Ci, że mnie to nie rusza. Nie jesteśmy pingwinami! Pingwiny chronią się w ten sposób, bo nie mają wyjścia, człowiek w takiej sytuacji myśli i szuka rozwiązania.

Mam nadzieję, że jasno pokazuję tą subtelną różnice, między ptakiem nielotem a człowiekiem i bynajmniej nie jest to wydumane i przemyslane ale instynktownie. Jakby jeden z nich był cwańszy i potrafił zbudować Igloo, to by to zrobił i mial w dupie zimno i niedźwiedzie polarne. Jakbyśkmy wzorowali się na pingwinach, to zamaist dziś w nocy podkręcić kaloryfer, stalibyśmy jak debile na dworze i przytulali się, by nie tracić ciepła.

Nasz rozwój opiera się własnie na pokonywaniu i zmianie otaczającego nas świata, nie na bezwarunkowej akceptacji.

Dla przeciwwagi podam Ci przykład stada goryli, gdzie duże Goryle walą w tył i wykorzystują mniejsze, by zaznaczyć swoją pozycję i jest ścisła hierarchia. Ja bym był ostrożny z tymi przykladami ze świata zwierząt Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:33, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz Patin, wydaje mi się, że ludzie stworzyli taki niewolniczy system zamiast naturalnego zgodnego z prawami natury z jednego prostego powodu. Ze strachu.
Jakby nie patrzeć przez wiele pokoleń ludzie doświadczali wojen, byli podbijani, więzieni, torturowani, gwałceni, mordowani.
Doszli więc do wniosku, że zbudowanie wielkich miast, rozwijanie technologii, osiąganie wysokiego PKB, tworzenie potężnych armii zapewni im bezpieczeństwo przed sąsiednimi państwami.
To oczywiście jest pewną iluzją, ale My jako Polacy wiemy, że coś w tym jest. Jak nie było w Polsce silnej władzy centralnej tylko wolność szlachecka i liberum veto to szybko znaleźliśmy się pod zaborami, byliśmy rusyfikowani, germanizowani itp.
Do niedawna zresztą byliśmy w łapach ruskich.
Myślę, że wspieranie tego chorego i niewolniczego systemu wynika właśnie z takiego historycznego lęku i szukania poczucia bezpieczeństwa. Słabsi zawsze byli podbijani przez silniejszych.
I to jest właśnie takie trudne, bo zmiana lokalna np. w naszym kraju niewiele zmieni, jeśli sąsiedzi będą dybać na naszą wolność. Potrzebna jest zmiana globalna. Wszyscy ludzie na świecie musieliby zrozumieć, że rządy nie są potrzebne, jeśli tylko sami ze sobą nie będziemy walczyć. Jeśli będziemy mieć wartościowych globalnych liderów, takich przewodników duchowych, którzy wezmą na siebie odpowiedzialność za pokazanie ludziom drogi do lepszego życia, do szczęścia. Tylko, żeby to działało to musi być to globalne, ale czy to jest relane?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:47, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Makabrrr, piszesz jakby w naturze silniejsi nie byli podbjani przez słabszych. To, ze utrzymuja równowagę wynika z tego, zę kierują się w dużej mierze instynktem.

Dlaczego zwierzęta nie zbierają więcej niż potrzebują? Z prostej przyczyny, nie potrafią tego wykorzystać.

Podaj jakiś system z natury, który nie jest albo niewolniczy albo nie oparty na gwałcie i zabijaniu?

To my stworzyliśmy humanitarny system który każe szanować słabszych i otaczac ich opieką! Wśród zwierząt to raczej niespotykane. Wojna zwierząt posiadających możliwość wykorzystania technologii, byłaby totalna i bezlitosna. potrafisz sobie to wyobrazić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
makabrrr




Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:06, 20 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Czerpać z natury powiadacie?


Makabrrr, to jest wzruszające, ale powiem Ci, że mnie to nie rusza. Nie jesteśmy pingwinami! Pingwiny chronią się w ten sposób, bo nie mają wyjścia, człowiek w takiej sytuacji myśli i szuka rozwiązania.

Mam nadzieję, że jasno pokazuję tą subtelną różnice, między ptakiem nielotem a człowiekiem i bynajmniej nie jest to wydumane i przemyslane ale instynktownie. Jakby jeden z nich był cwańszy i potrafił zbudować Igloo, to by to zrobił i mial w dupie zimno i niedźwiedzie polarne. Jakbyśkmy wzorowali się na pingwinach, to zamaist dziś w nocy podkręcić kaloryfer, stalibyśmy jak debile na dworze i przytulali się, by nie tracić ciepła.

Nasz rozwój opiera się własnie na pokonywaniu i zmianie otaczającego nas świata, nie na bezwarunkowej akceptacji.

Dla przeciwwagi podam Ci przykład stada goryli, gdzie duże Goryle walą w tył i wykorzystują mniejsze, by zaznaczyć swoją pozycję i jest ścisła hierarchia. Ja bym był ostrożny z tymi przykladami ze świata zwierząt Smile


Masz rację, że nie wszystkie zwierzątka zawsze współpracują i dbają o siebie nawzajem, często rywalizują w stadzie, ustalając hierarchię, ale wobec niebezpieczeństwa z zewnątrz np. ataku innego stada albo właśnie niekorzystnych warunków atmosferycznych potrafią współpracować i staje się to dla nich priorytetem bo zapewnia przetrwanie gatunku. Wydaje mi się, że wszystkie zwierzęta stadne wobec zagrożenia zewnętrznego jednoczą się.
A jak jest w przypadku człowieka? trochę podobnie, ale jednak tak jak mówisz człowiek myśli, więc zaczyna kombinować. Jeśli może zbudować schronienie czy rozpalić ogień, robi to i ma w dupie zimno. Ale przyjrzyjmy się sytuacji kiedy nie ma takich możliwości, mimo że jest w grupie. Aby rozważyć taką sytuację w której człowiek znajduje się w sytuacji analogicznej do pingwinów sięgam do literatury obozowej. Więźniowie opisują, że jedną z metod karania więźniów z ucieczkę jednego z nich był karny apel w czasie którego wszyscy stali na zewnątrz w lekkich ubraniach, pomimo, że była zima. Stali zbici w kupę i byli pilnowanie przez esesmanów. I co się wtedy działo? Każdy człowiek chciał stać w środku bo po pierwsze cieplej, po drugie nie dosięgały go pałki esesmanów. Większość wcale nie myślała o innych, każdy patrzył by zająć możliwie jak najlepsze miejsce. Nikt nie myślał "stadnie". Nikt nie chciał się narażać. To takie ludzko egoistyczne... Zrobić dobrze sobie, sobie zapewnić przetrwanie. Teraz porównaj to z pingwinami, nie chodzi o to, że mamy rozum, by kombinować, a one nie mają. Chodzi o to czy mamy serce? czy potrafimy zrezygnować z części własnego komfortu, by pomóc innym przeżyć?
Jako pewne potwierdzenie moich słów zamieszczam zajebiaszczy filmik o tym jak "głupie zwierzęta" potrafią współpracować ze sobą, walczyć o dobro całego stada.
Może już to widzieliście, ale filmik jak dla mnie jest mega poruszający. Bawoły odbijają swoje młode z łap lwów:
http://www.youtube.com/watch?v=LU8DDYz68kM
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6   » 
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


99% niemocy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile