Orzeł ma koronę na głowie, ale głowę z tą koroną ma zwróconą w stronę prawą własnego ciała. Warszawska Syrenka przedstawiana w telewizji i na fotografiach przeważnie zwrócona w prawo, spogląda w przeszłość.
Wszystko co odbywa się w kierunku odwrotnym, czyli w prawo własnego ciała, jest symbolem zapatrzenia w przeszłość i wstecznych poglądów. Gdy patrzymy na zegar z przesuwającymi się wskazówkami, to przyszłość, czyli to, czego jeszcze nie ma, znajduje się po lewej stronie zegara. Piszemy też w tym samym kierunku. Tak samo jest ze słońcem. Nie jest ważne, co się wokół czego obraca. Oko widzi, że słońce przesuwa się tak jak wskazówki w zegarze. Wszystko co posiada taki ruch, jest symbolem przesuwania się do przodu. Wyobraźmy sobie, że wskazówki w zegarze przesuwałyby się odwrotnie, lub pisalibyśmy w odwrotnym kierunku. Jest to nienaturalne.
Jeżeli używamy godła, symboli, rekwizytów, atrybutów nas reprezentujących i wspomagających, zwróconych w swoją stronę lewą, to przyczynia się to do wzrostu, dobrobytu tych, którzy się nimi posługują. Może jest to zawiłe, ale wyobraźmy sobie, że stoimy za zegarem, lub przeglądamy się w lustrze. Wtedy nasza lewa ręka staje się prawą ręką osoby odbitej.
Polacy, mając godło państwowe i herby z orłem lub zwierzętami zwróconymi w stronę prawą własnego ciała, czyli odwrotnie do ruchu wskazówek zegara i ruchu słońca, patrzącymi w przeszłość – zamiast myśleć i zajmować się tym, co przyczyni się do lepszego jutra – muszą zawsze mieć wzrok i myśli zajęte wczuwaniem się i rozpamiętywaniem zamierzchłej przeszłości. Przyczynia się to także do wstecznych poglądów. Nigdy nie osiągniemy lepszej przyszłości, jeżeli ciągle będziemy wydobywać z ziemi trupy, rozpamiętywać krzywdy, które pozwolili sobie wyrządzić nasi przodkowie i my. Będziemy rozliczać tych, co nam szkodzili i wznawiać procesy. Za jakiś czas, jeśli jeszcze będziemy w stanie, zaczniemy rozliczać tych, którzy teraz nam szkodzą i udowadniać im ich przewinienia. I zawsze będziemy mówić, że „lepsze jutro było wczoraj”, co także mogło mieć swoje ujemne następstwa. Kto wie ile zła wyrządziliśmy sobie opowiadając dowcipy o tym lepszym jutrze i kto to puścił w obieg? Rezultat jest taki. W Polsce z każdym dniem musi być coraz gorzej i to sobie właśnie wykreowaliśmy. W związku z tym, każdy kto wie jak temu przeciwdziałać, lub ma możliwość wpływania na zmianę sytuacji, a uchyla się, blokuje i odmawia swej pomocy, zalicza się do zdrajców Narodu Polskiego.
Ci, którzy doprowadzili do tego, że tak się z nami los obszedł kilkadziesiąt i kilkaset lat temu, niech spoczywają w spokoju, bo już otrzymali zapłatę za swoja gnuśność, słabość i głupotę. Mieli swój udział w tym, że zasłużyli na to, co ich spotkało. Z nami może być jeszcze gorzej, jeżeli wreszcie nie przejrzymy na oczy. Gdy orzeł, który nas symbolizuje i my na zdjęciach w dowodach osobistych, zaczniemy spoglądać w przyszłość, zajmiemy się jeszcze żywymi w pierwszej kolejności i przestaniemy staczać się jako naród.
Poza tym kierunek zwróconej głowy orła jest taki sam, w jaki zwrócone są zawsze głowy królów na polskich banknotach. Jeżeli znajdą się tacy, którzy będą twierdzić, że to nie ma żadnego znaczenia, to od razu zapytam. To po co te wizerunki w ogóle się umieszcza? Dlaczego w państwach, gdzie jest to zrobione odwrotnie, ludzie żyją lepiej, choć są głupsi i mniej wykształceni niż my, dlaczego to my uczymy się ich języków? Skąd w innych państwach ci, którzy projektowali flagi, banknoty lub herby, wiedzieli, że jeżeli używa się odpowiednich kolorów i umieszcza na nich znaki doskonałości, czyli pentagramy zwrócone w odpowiednią stronę, to ludziom żyje się lepiej, a my żebrzemy u nich o pracę. Czy to są zamierzone działania, że u nas wszystko jest odwrotnie? Od czasu gdy weszliśmy do Unii, a na drzwiach urzędów przykleja się unijne flagi, czyli pentagramy na niebieskim tle, też popełniamy fatalne błędy. Problem z tymi flagami polega na tym, że na jednych drzwiach są przyklejone w odpowiedni sposób, a na innych odwrotnie. Co daje flagę ze znakami tylko satanistycznymi.
Można się jeszcze zastanawiać nad taką sprawą. Jak to się dzieje, ze Polacy, taki religijny naród, tak nisko upadł. I dlaczego Wszechświat tylko przygląda się naszemu upadkowi?
Z moich dociekań wynika, że w kosmosie istnieje zasada: Dostaje tylko ten, kto zwróci się o pomoc i zrobi to we właściwy sposób. Jeżeli Polacy już zaczynają znikać z powierzchni tak bogatego we wszystkie naturalne zasoby, urodzajnego terytorium, Polski, a część społeczeństwa żyje poniżej minimum biologicznego, ludzie z nędzy popełniają samobójstwa, to znaczy, że mimo iż zanosimy modły, to nie otrzymujemy pomocy, bo popełniamy błędy o których wcześniej pisałam. List Jakuba 5-7 zawiera takie rady;
A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma. Prosicie , a nie dostajecie, bo źle prosicie.
Fragment jednej z moich książek.
www.bozenaszymborska.pl