|
Autor
|
Wiadomość |
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:00, 25 Gru '11
Temat postu: Powrót fachowców od mokrej roboty |
|
|
Powrót fachowców od mokrej roboty
Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę
======================================
Pożegnali poległych żołnierzy. "Słowa nie opiszą tego bólu"
wczoraj, 16:27 RZ / PAP
Kilkuset mieszkańców Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) uczestniczyło w uroczystościach pogrzebowych sierż. Marcina Szczurowskiego, jednego z pięciu polskich żołnierzy poległych w środę w Afganistanie. - Jesteśmy wstrząśnięci śmiercią bohaterskich żołnierzy. Słowo i język nie potrafią opisać tego bólu. Śmierć wkradła się jak złodziej. Zabrała żonie męża, dzieciom ojca, rodzicom syna, podporę i nadzieję na starość - mówił, wygłaszający homilię, ks. Bogdan Zalewski. W Pieckach na Mazurach odbył się zaś pogrzeb sierż. Krystiana Banacha, w Ostródzie - mł. chor. Piotra Ciesielskiego, w Borowie na Lubelszczyznie sierż. Marka Tomalę, a w Jelnej sierż. Łukasza Krawca.
Morąski kościół garnizonowy pw. bł. Michała Kozala nie pomieścił tłumów, które przybyły w Wigilię przed południem na mszę św. w intencji poległego w Afganistanie sierż. Marcina Szczurowskiego. Wielu uczestników uroczystości pogrzebowych pozostało na schodach przed świątynią.
W nabożeństwie - poza najbliższą rodziną poległego - uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, żołnierze i dowódcy wojskowi, w tym I zastępca szefa Sztabu Generalnego WP generał broni Mieczysław Gocuł.
Wartę wojskową przy trumnie pełnili m.in. dwaj polscy żołnierze z Afganistanu, którzy uczestniczyli w tragicznym patrolu.
Na początku mszy odczytano decyzję ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka o pośmiertnym awansie dla st. szer. Marcina Szczurowskiego na stopień sierżanta.
Odczytano również dwa postanowienia Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego o nadaniu poległemu dwóch odznaczeń. Za "wybitne czyny bojowe, połączone z ofiarnością i odwagą" został odznaczony Orderem Krzyża Wojskowego. Za "nienaganną służbę" - Gwiazdą Afganistanu.
- Jesteśmy wstrząśnięci śmiercią bohaterskich żołnierzy. Słowo i język nie potrafią opisać tego bólu. Śmierć wkradła się jak złodziej. Zabrała żonie męża, dzieciom ojca, rodzicom syna, podporę i nadzieję na starość - mówił, wygłaszający homilię, ks. Bogdan Zalewski.
Po uroczystościach w kościele kondukt żałobny wyruszył na cmentarz w Durach pod Morągiem, gdzie odbył się pogrzeb poległego żołnierza.
Marcin Szczurowski miał 30 lat, pochodził z Morąga. W wojsku służył od 2003 r. - jako strzelec, celowniczy, a następnie operator załogi wozu dowodzenia. Służba w składzie X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie była jego pierwszą misją poza granicami kraju.
Pozostawił żonę Magdalenę, córki trzyletnią Oliwię i roczną Maję.
W Pieckach pożegnano sierż. Krystiana Banacha
W Pieckach na Mazurach odbył się w sobotę pogrzeb sierż. Krystiana Banacha, jednego z żołnierzy poległych w środę w Afganistanie.
"Nikt nie przypuszczał, że wrócisz tak wcześnie, bez przełożonych i kolegów"
- powiedział dowódca poległego płk Andrzej Bandzuł.
Msza pogrzebowa odbyła się w niewielkim kościele parafialnym pw. Matki Bożej Różańcowej w Pieckach, skąd pochodził sierż. Krystian Banach. Poza rodziną i znajomymi w uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, lokalnego samorządu i wojska, w tym wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek.
Był poczet sztandarowy z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Na mszę przyjechały setki osób z okolicy, mimo bardzo trudnych warunków i gołoledzi na drogach Mazur. Trumna z ciałem poległego została przywieziona w piątek późnym wieczorem do rodzinnego domu w Lipowie k. Mikołajek, a w sobotę - do kościoła w Pieckach.
Na początku oficjalnych uroczystości odczytano decyzję ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka o pośmiertnym awansie dla szer. Krystiana Banacha na stopień sierżanta.
Prezydent RP Bronisław Komorowski przyznał poległemu Order Krzyża Wojskowego oraz Gwiazdę Afganistanu. Decyzję o tych odznaczeniach odczytał płk Waldemar Kozicki z BBN.
W kościele odczytano też list bp. polowego WP Józefa Guzdka, w którym przekazał on wyrazy współczucia rodzinie i zapewnienie, że łączy się z nią w modlitwie.
Odprawiający mszę pogrzebową metropolita warmiński abp Wojciech Ziemba przypomniał szczególny czas uroczystości pogrzebowych.
- W Wigilię, według polskiego zwyczaju, gromadzimy się razem (...). Zgromadziliśmy się dzisiaj jednak nie w takim charakterze o jakim myśleliśmy wcześniej (...). Chcemy być dzisiaj wsparciem dla rodziny w modlitwie, dobrym słowie, obecności. Nie takie miały być te święta, ale takie jest życie - powiedział arcybiskup.
Metropolita warmiński dodał, że śmierć żołnierza jest ogromną stratą dla bliskich. Nawiązał do stojącego obok trumny świątecznego żłóbka.
- Żałoba i śmierć wydają się nie do pogodzenia ze świętami Bożego Narodzenia. W żłóbku leży Dzieciątko Jezus, które jednak daje nam nadzieję, bo Jezus powiedział nam o tajemnicach życia i śmierci. Dzięki jego słowom możemy inaczej spojrzeć na śmierć, smutek nie jest beznadziejny - powiedział abp Ziemba.
Głoszący kazanie ks. płk Bogdan Słotwiński mówił, że bycie żołnierzem jest przede wszystkim służbą, a nie atrakcyjnym zawodem. - Wielu zazdrości żołnierzom zarobków i emerytur. Tutaj widać, jak wielką cenę trzeba zapłacić za służbę. Żołnierzowi należy się szacunek za gotowość za złożenia ofiary życia - powiedział.
Po nabożeństwie odbył się pochówek na pobliskim, parafialnym cmentarzu. Nad grobem odczytano list z wyrazami współczucia od prezydenta Bronisława Komorowskiego, adresowany do rodziców poległego - Małgorzaty i Jana Banachów. - Jako rodzic wiem, że strata dziecka jest najgorszym doświadczeniem - napisał m.in. prezydent.
Sierż. Banacha pożegnał jego dowódca z 20. Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach płk Andrzej Bandzuł. "Krystianie, Twoja niespodziewana śmierć wszystkich nas zaskoczyła i zasmuciła. Nie tak dawno Cię żegnaliśmy, nikt nie przypuszczał, że wrócisz tak wcześnie bez przełożonych i kolegów" - powiedział oficer.
Minister Czesław Mroczek przypomniał, że poległy w Afganistanie żołnierz pełnił służbę dla Polski. "W tym szczególnym dniu, w Wigilię w domu Banachów pusty talerz będzie przeznaczony dla Krystiana. (...) My będziemy pamiętać, że zginął w służbie ojczyzny" - powiedział.
Krystian Banach miał 22 lata. Był kawalerem, pochodził z wielodzietnej rodziny, miał dziewięcioro braci i sióstr.
W wojsku służył od 2008 r., był kierowcą. Służba w składzie X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie była jego pierwszą misją poza granicami kraju.
W Borowie pochowano sierż. Marka Tomalę
Rodzina, przyjaciele, żołnierze, przedstawiciele władz państwowych pożegnali w sobotę, poległego w Afganistanie, sierż. Marka Tomalę. Żołnierz został pochowany na cmentarzu w miejscowości Borów na Lubelszczyźnie. Prezydent Bronisław Komorowski w liście do rodziny poległego żołnierza - odczytanym podczas uroczystości na cmentarzu - złożył wyrazy współczucia i żalu. "Wszystkie słowa wobec tej śmierci i tej tragedii wydają się nieodpowiednie" - napisał prezydent
Jak dodał, mimo świadomości, że najwyższe ryzyko wpisane jest żołnierską służbę,
to jednak "śmierć skrytobójczo zadana przez nieznanych sprawców, spada na nas jak cios". "
Jestem wstrząśnięty tym kolejnym atakiem terroru, wymierzonym w polskich żołnierzy, głęboko przeżywam tę tragedię i - jako zwierzchnik sił zbrojnych - nisko pochylam głowę przed poległym polskim żołnierzem" - napisał prezydent.
"Wierzę, że w Afganistanie i na całym świecie zwyciężą te wartości, za które oddał swoje życie sierż. Marek Tomala" - napisał Komorowski.
Wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik powiedział, że trudno pogodzić się z odejściem tak młodego i dobrego żołnierza, ale w zawód żołnierski - jak w rzadko który - wpisane jest ryzyko utraty życia.
- Marek oddał życie za to, żebyśmy mogli się tutaj czuć bezpiecznie - powiedział.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ordynariusz diecezji sandomierskiej bp Krzysztof Nitkiewicz. List z wyrazami współczucia do rodziny skierował także biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Podkreślił w nim, że tragiczna śmierć polskich żołnierzy wpisuje się w "perspektywę walki dobra ze złem". "To wydarzenie przypomina nam o konieczności modlitwy i chrześcijańskiego zaangażowania z nadzieją, że możliwy jest pokój jako owoc sprawiedliwości i miłości" - napisał bp Guzdek.
W homilii proboszcz parafii garnizonowej w Lublinie ks. Sławomir Niewęgłowski przypomniał, że dla chrześcijanina życie zmienia się, ale się nie kończy. "Naszą wiarą prowadzimy świętej pamięci Marka tam, gdzie nie ma śmierci, nie ma wojen, nie ma łez. Do tej krainy szczęśliwości wszyscy podążamy" - powiedział.
Marek Tomala został pośmiertnie awansowany ze stopnia starszego szeregowego na stopień sierżanta. Prezydent odznaczył go Gwiazdą Afganistanu i Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
W uroczystościach pogrzebowych licznie uczestniczyli mieszkańcy Borowa, znajomi i przyjaciele zmarłego. Żołnierze oddali salwę honorową.
Sierż. Tomala miał 25 lat. W wojsku służył od 2006 r. Zostawił żonę Iwonę i trzyletnią córeczkę Zuzię.
==========================================================================
Teraz oczekuję na relację z pogrzebu uczestników całego afgańskiego wesela zabitego po to " żebyśmy mogli się tutaj czuć bezpiecznie"
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jerzy Ulicki-Rek
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 9351
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 05:26, 26 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Bez jaj prosze
Jaka do kurwy nedzy bohaterska smierc!?
"Wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik powiedział, że trudno pogodzić się z odejściem tak młodego i dobrego żołnierza, ale w zawód żołnierski - jak w rzadko który - wpisane jest ryzyko utraty życia.
- Marek oddał życie za to, żebyśmy mogli się tutaj czuć bezpiecznie - powiedział. "
Panie "Idzik"
Bezpiecznie to Polacy beda sie czuli w Polsce wtedy gdy pan i panu podobne mendy moralne wyjada z tego kraju na zawsze.
Jesli potrafi mi pan wytlumaczyc panie "Idzik" zwiazek pomiedzy smiercia tego mlodego czlowieka,ktory szukal zarobku w wojsku i zostal wyslany przez zydowskich poganiaczy do Afganistanu po to aby utrwalac tam zydowska demokracje a bezpiecznstwem Polakow w kraju wtedy pozwolimy panu zostac o jeden dzien dluzej i pozegnac sie z rodzina.
"Wierzę, że w Afganistanie i na całym świecie zwyciężą te wartości, za które oddał swoje życie sierż. Marek Tomala" - napisał Komorowski. "
A ja wierze ,ze szlag trafi te wartosci za ktore zginal Marek Tomala.
Wierze ,ze szlag trafi i Komorowskich tego swiata,ktorzy wysylaja takich Markow Tomalow po to aby ostatni gineli chroniac ich,Komorowskich plugawe ,koszerne interesy.
Wierze,ze stanie sie wreszcie wolna od zydowskiego tradu Polska gdzie 22 letni chlopcy beda mieli mozliwosc znalezienia normalnej pracy w swoich wlasnym kraju zmiast byc skazanymi na los zydowskiego najemnika po to aby wykarmic rodzine.
Jerzy Ulicki-Rek
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:51, 26 Gru '11
Temat postu: |
|
|
A ja wolę by zginęli wszyscy którzy tam pojechali i ci co ich tam wysłali, bo to ma szansę odciągnąć złą karmę od reszty normalnych polaków. To są żołnierze polscy i jako tacy swoimi czynami obciążają sumienia każdego z nas, bo to za nasze pieniądze oni tam zabijają.
Proponuje więc by pomodlić się o szybkie i sprawiedliwe wyrównanie rachunków i zakończenie tego konfliktu. Myślę z resztą, że jak większość wysłanych tam żołnierzy by zginęła to więcej palanty tam nie wyślą naszego wojska i będziemy kwita.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Vril
Dołączył: 27 Kwi 2009 Posty: 237
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:39, 26 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Bohaterowie kurwa! Na usługach USranej mafii żydowskiej.
Ich w ogóle tam nie powinno być. Ale przecież najemnicza polska armia jest teraz ukierunkowana na takie bandyckie operacje właśnie. Chuj z nimi. Niech wracają w plastikowych workach.
_________________ "bajka o demokracji, to największe gówno w jakie tylko ludzkość mogła wdepnąć"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lestar
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:01, 26 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Hmmm, a jeszcze jeden kontyngent ma jechać, w przyszłym roku. Już w armii są zapisy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nicram
Dołączył: 27 Maj 2009 Posty: 106
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:26, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Z tego co mi mowil czlowiek ktory pracuje na naborach to ludzi chetnych do wyjazdu nie brakuje na ten rzut i na kilka kolejnych...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Piotrus
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:12, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Ja rozmawiałem z kolegom który był na takiej wycieczce. Zażartowałem że Wy tam ładnie zarabiacie na tych misjach i że podobno trudno się dobić do takiego wyjazdu. On mi odpowiedział, że na początku tak było, ale teraz to bardziej z przymusu biorą, a jak nie pojedziesz... to my cie tu urządzimy...
Warto zauważyć że czasami w TV są wywiady z takimi żołnierzami. Czasami pojawia się pytanie która to już zmiana, i słyszy się 2-3...
Po za tym w tym roku nie udało się zwerbować założonej liczby żołnierzy dla wojska polskiego a co dopiero z misjami...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:50, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Na takich misjach żołnierze zawsze mają możliwość odstrzelić niechcący debilnego dowódce co im kazał tam przyjechać bo inaczej "to my cie tu urządzimy...". Widać ci nasi żołnierze nawet o własną dupę nie potrafią zadbać i wolą do niewinnych strzelać.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:02, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | Na takich misjach żołnierze zawsze mają możliwość odstrzelić niechcący debilnego dowódce co im kazał tam przyjechać bo inaczej "to my cie tu urządzimy...". Widać ci nasi żołnierze nawet o własną dupę nie potrafią zadbać i wolą do niewinnych strzelać. |
Wiesz , że trochę bałbym się odstrzelić, chyba , że z granatnika!
Każda broń po znalezieniu pocisku jest do identyfikacji, chyba, że "pożyczysz" karabin od kolegi!
Wtedy kolega pójdzie siedzieć
Nu możesz jeszcze zabić dowódcę z "BRONI WŁASNEJ"!
Jednak pamiętaj
Dowódca, to nie decydent będący na tajnej liście płac usrańców, którego kontrwywiad,
zamiast stawiać pod sąd,
powinien zestrzelić w lotniczym wypadku komunikacyjnym,
zwanym potocznie katastrofą!
-oczywiście dla zmylenia opinii publicznej,
do decydenckiego samolotu jak zabraknie synów żony psa,
to należy doładować kilku uczciwych!
.
Amen
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:46, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Nie twierdze, że to nie wymagało by lekkiego przemyślenia.
Ale kto mówi, że ciało musi się znaleźć.
Poza tym może to być broń partyzanta.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:59, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | Nie twierdze, że to nie wymagało by lekkiego przemyślenia.
Ale kto mówi, że ciało musi się znaleźć.
Poza tym może to być broń partyzanta. |
im o to chodzi!
Wal pionka zamiast laufra
Wal laufra zamiast króla!
Wal króla zamiast królową
a za wszystkim siedzi.....................
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:15, 27 Gru '11
Temat postu: |
|
|
Mam inne podejście. Powinno sięgać się tak daleko jak rączki starczają.
Skoro wiadomo, że nie znajdę nawet tego na szczycie, bo nie znam nazwiska albo nie mam technicznych możliwości dorwania go bez straty osobistej na tym interesie to powinienem dopaść tych których mogę.
Takie działanie ma identyczny skutek końcowy, bo ostatecznie nikt nie będzie chciał być tym "dowódcom" wysłanym na pewną śmierć. A strat po stronie obywateli porządnych nie będzie bo nie będzie nigdy winnego i przestępstwa jak sprawa będzie dobrze przemyślana.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|