O tym, jak rozkradano i jak rozkradają nadal Polskę.
Troszkę skopiuję, reszta do doczytania w linku. Szczerze mówiąc, to o pomstę do nieba woła... Ale to niestety większość żydów... Nazwiska Miller, Kwaśniewski, Mazowiecki, Suchocka (Bliderberg), Bagsik, Gąsiorowksi i wielu wielu innych...
http://www.polonica.net/Zbrodnia_bez_kary2.htm
(...)
26. Mechanizm afer finansowych i straty państwa
Lech Wałęsa niszcząc rząd Jana Olszewskiego ostatecznie pogrzebał szansę rozlicznia władców PRL i uwolnienia się Polski od komunistycznych zbrodniarzy.
Niewielu Polaków jest świadomych, że kolejne “solidarnościowe”rządy Mazowieckiego, Bieleckiego i Suchockiej, a później Pawlaka, uczyniły wiele na rzecz ekonomicznego rozkładu Polski. Posłużono się wyniszczającym programem Balcerowicza- Sachsa. Osiągnięto eksplozję afer finansowych na niespotykaną skalę: na półdarmową, a w wielu przypadkach zupełnie darmową “prywatyzację”-wyprzedaż majątku narodowego. Nomenklatura postkomunistyczna i solidarnościowa zawłaszczyła rzekomo prywatyzowane przedsiębiorstwa oraz tzw. spółki.
Edmund Krassowski w dobrze udokumentowanej książce pt.” Afery UOP. Mafia”(wydanej przez Antyk w 1993 r.) opisuje tragiczny bilans rządów T. Mazowieckiego, czyli afery nie notowane dotąd w gospodarczej historii państw współczesnego świata.
Chodzi o afery:
* rublowa- 15 bilionów zł.
* import rublowy z byłej NRD- 15 bilionów zł.;
* paliwowa- 2 biliony zł.;
* papierosowa- 15 bilionów zł.;
* alkoholowa - 10 bln. zł.;
* składów celnych- 3 biliony zł.;
* ART- B- 6 bilionów zł.;
* FOZZ - 10 biln. zł.
Stanowi to łącznie 60- 70 bilionów zł., według ówczesnego kursu po 9.500 zł. za dolara. Pod większością tych afer widnieje podpis T. Mazowieckiego.
W ocenie Włodzimierza Bojarskiego- prof. PAN, senatora, przebieg i skutli rabunkowego programu Balcerowicza są następstwem:
* braku rozwoju instytucji rynkowych (odpowiednio kontrolowanych), przetargów i giełd towarowych, rynku pracy, finansowego,;
* utrzymanie paraliżu systemu kasowo- bankowego;
* braku skutecznego zabezpieczenia majątku narodowego (m.in. brak Agencji Własności Narodowej) przed uwłaszczeniem się nomeklatury władzy, przed rujnowaniem i bezsensowną likwidacją przedsiębiorstw państwowych,
* braku programu przestawienia przemysłu obronnego na produkcję pokojową dla potrzeb rynku,
* brak krytycznej analizy i weryfikacji inwestycji państwowych (centralnych przedsiębiorstw finansowanych przez banki),
*braku właściwej stymulacji rozwoju produkcji przemysłowej i rolnej,
* braku programu dostosowania struktur cen surowców, paliw i energii oraz produktów rolnych do struktur cen zagranicznych,
* podtrzymanie wielkich, monopolistycznych struktur w przemyśle i tzw. spółdzielczości,
* braku skutecznych działań antymonopolowych o charakterze organizacyjnym, fiskalnym, prawnym,
wadliwego fiskalizmu podatkowego i hamowania wzrostu płac przy braku stopniowania rozwoju gospodarczego. Ignorancję tego mechanizmu przez L. Balcerowicza prof. W. Bojarski akcentuje na s. 27 w książce pt. “Więcej Polski” (wydanej w Warszawie w 1994 r.).
Najbardziej wyniszczającym gospodarkę skutkiem rządów Mazowieckiego - Balcerowicza, zdaniem prof. Bojarskiego, było otwarcie systemu gospodarczego na łatwe przejmowanie na własność majątku narodowego przez niedawnych komunistycznych administratorów i rozpoczęcie procesu tzw. uwłaszczania się nomenklatury, czyli przekształcenia się komunistów w kapitalistów kosztem społeczeństwa i państwa polskiego.
Rozgrabieniu majątku narodowego towarzyszyło przechwytywanie przez te same zespoły i kierownictwa potężnego, zmonopolizowanego przemysłu propagandowego (czwartej władzy) w postaci setek tytułów pism, radia i telewizji oraz systemu druku i dystrybucji prasy, czyli Przedsiębiorstwa “Ruch”. Likwidatorem tego olbrzymiego majątku mianowano, jeszcze za czasów rządu Rakowskiego, jego kolegę i ministra propagandy - Jerzego Urbana, w duecie z min. M. Wilczkiem. Potentatami prasowymi stali się m.in. Jerzy Urban, wydający wysoko nakładowy antypolski tygodnik “Nie”i A. Michnik- właściciel potężnego wydawnictwa “Agora”, wydającego m.in. potężny dziennik “Gazeta Wyborcza”, broniący interesów postkomunistów i M. Rakowski - wydawca miesięcznika “Dziś. Przegląd społeczny”.
Wkrótce ujawniane są gigantyczne, ale nie wszystkie afery korupcyjno-mafijne, w których główne role grają dygnitarze z rządu, sejmu, senatu, banków i tajnych służb, powiązani międzynarodowymi interesami na wschodzie i zachodzie.
Wśród dygnitarzy załatwiających własne oraz PZPR- owskie i SLD- owskie interesy znajduje się Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Wiesław Huszcza, Józef Oleksy i do 1990 r. poseł SLD, były esbek- Jerzy Dziewulski, zamieszany w aferę FOZZ.
W kontekście tej afery nie mogło zabraknąć osłonowego udziału Jerzego Urbana- ministra propagandy w rządzie Rakowskiego. Z całą powagą pisał on w broniącym aferzystów tygodniku “Nie” (5.03.1992r.) (...) Od momentu aresztowania byłych dyrektorów FOZZ staniały wszystkie operacje związane z wykupem długów. W Dusseldorfie, Luksemburgu, Paryżu zgodnie twierdzą - podkreśla Urban -że nieodpowiedzialne rozpętanie publicznej afery uczyniło wiele szkody interesom Polski”.
Na czym polegały przestępstwa gospodarcze i finansowe działające na szkodę Polski ? Skalę strat, tuż za aferą FOZZ, sytuują się trzy kolejne przestępstwa tolerowane przez rząd M. Rakowskiego, Mazowieckiego, Bieleckiego i Suchockiej za przyzwoleniem Wojciecha Jaruzelskiego. Były to: afera paliwowa, rublowa i alkoholowa.
Afera rublowa spowodowała straty w Skarbie Państwa w wysokości kilkunastu bilionów ówczesnych złotych. Mechanizm przestępstwa był prosty, lecz możliwy do zastosowania tylko za milczącym przyzwoleniem najwyższych władz państwowych, celnych i fiskalnych. Polegał on na fikcyjnym eksporcie i reeksporcie zagranicznych towarów, zwłaszcza ziemniaków do Związku Sowieckiego. Zajmowały się tym firmy i spółki nomenklaturowe, czyli krótko mówiąc partyjno- esbecko- rządowe. Warunek startu był jeden: pozwolenie Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.
Za ziemniaki sowieci płacili wtedy już bezwartościowym rublem transferowym. Przypomnijmy: rubel transferowy był sztucznie narzucony przez ZSRR jako przelicznik wymiany towarowej i rozliczeń finansowych w ramach RWPG.
W. Misiąg - wiceminister finansów od 1 października 1989 r. ( a także członek rady nadzorczej zrabowanego FOZZ), podpisał zezwolenie dla spółek, które po oficjalnym zniesieniu rubla transferowego, jeszcze przez pół roku przyjmowały już makulaturę rublową z Moskwy i Berlina, a Bank Narodowy wymieniał je po 2,090 zł. W latach 1989 -1991, a więc przez trzy lata, polskie banki płaciły za bezwartościowy rubel transferowy po 2,090 zł., co pozwoliło zamienić go na dolary, a tym samym na gigantyczne, prywatne fortuny. W tych przestępczych machinacjach brały udział spółki nomenklaturowe z całego kraju. (...)
(...)28. Powiązania władz z aferą ART- B
Afera ART-B, to w skutkach wielomilionowa strata dla skarbu państwa, spowodowana przez dwóch polskich Żydów- Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego, którzy stworzyli tzw. system oscylatora, polegający na błyskawicznym przerzucaniu oprocentowanych kwot z jednego banku do drugiego ( i dziesiątego...).
Zanim przypomnę, oczywiście także w dużym skrócie, rabunkową działalność tych przestępców, po przystąpieniu L. Balcerowicza do “uzdrawiania”polskiej gospodarki i finansów, uznałem za ważne dla poznania źródeł korzyści zwrócić uwagę na fakt, który Bagsikowi, Gąsiorowskiemu i ich przyjaciołom pozwolił wejść w posiadanie ogromnych pieniędzy.
Współpraca ze służbami specjalnymi PRL i zażyłość towarzyska z funkcjonariuszem SB Gawronikiem, okazała się bardzo korzystna. Gawronik - rezerwista SB - począwszy już od 12 marca 1989 r. dokładnie, w minutę po północy i minutę po wejściu w życie nowego prawa dewizowego, otwiera na zachodniej części granicy państwa sieć kantorów wymiany zachodnich walut. Przyjaźń z Gawronikiem niewątpliwie dawała duże korzyści Bagsikowi, Gąsiorowskiemu i Dziewulskiemu- posłowi przez trzy kadencje. Nic więc dziwnego, że prasa kreowała ich na kolejnych geniuszy biznesu. Geniusze ci: Bagsik i Gąsiorowski również zostali wyróżnieni zdjęciem z prezydentem L. Wałęsą, który fotografował się z nimi w czasie przyjacielskich pogawędek. Kiedy wybuchła afera ART- B, przedstwiciel polskich władz umożliwił im ucieczkę za granicę.
Jak doszło do afery ART- B ? Kim są przestępcy?
Bogusław Bagsik, z zawodu pianista, adoptowany przez protestancką rodzinę deklaruje się jako Żyd. Posiada trzy obywatelstwa: polskie, niemieckie i izraelskie. Za malwersację został skazany w Cieszynie w 1988 r. na rok więzienia i grzywnę. Bronił go mec. J. Pagiełło - późniejszy jego wspólnik w ART- B . Bagsik jest właścicielem 55 proc. udziałów w ART- B.
Andrzej Gąsiorowski, współwłaściciel 45 proc. udziałów ART- B ma obywatelstwo polskie i izraelskie. Jest wyznania zielonoświątkowego. Ojciec jego jest pastorem tego kościoła. Majątek Bagsika i Gąsiorowskiego za granicą liczony w dolarach USA, to m.in. PAZ Oil Company rodziny Libermanów w Izraelu (85 mln.); SAHAR (35 mln.); PAZ HOLDING (20 mln.), B-G (10 mln.), a także kopalnia złota w RPA i nie ustalony majątek w Ameryce Płd.
Bagsik z Gąsiorowskim w 1989 r. założyli tzw. ART- B International Corp. Ltd ( z siedzibą w Cieszynie). Ich „kapitał zakładowy” wynosił 100 tys. zł. (słownie: sto tysięcy złotych). W maju zarejestrowano spółkę, a do końca roku spółka ta osiągnęła zysk w wysokości 12 mln. zł. Niespełna 2 lata później spółka posiada sieć 20- tu apartamentów branżowych i funkcyjnych, udziały kontrolne w spółkach i udziały pośrednie w 2 tys. firm. Posiadali: montownię Gold Star w Wałbrzychu; odrzutowce, kompleks mleczarski w Sępólnie, olejarnię. W woj. zielonogórskim byli właścicielami 60 proc. udziałów TV Ryga (Estonia); 50 proc. akcji holenderskiego Altenu, akcje wytwórni videoclipów w Anglii (Studio 55). Rozpoczęli budowę fabryki telewizorów w Kiliat- Szarmon, za 85 mln. dol. wykupili połowę udziałów firmy paliwowej PAZ, należącej do rodziny Libermanów w Izraelu. Byli faktycznie właścicielami Agrobanku S.A., wykupując większość akcji firm Agrotechnika i Laktopol- głównych akcjonariuszy tego banku.
Utajnienie rozpraw sądowych, a zatem ukrywanie przed społeczeństwem polskim powiązań przestępczych z elitami władz PRL oraz rządu Mazowieckiego i Bieleckiego, a więc afer gospodarczych, jak np. ART- B i FOZZ, spowodowało niewiedzę Polaków o rzeczywistych przyczynach braku pieniędzy w budżecie państwa i z tego powodu zbliżającej się utraty niezależności i suwerenności przez Polskę. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa nie tylko uczestniczyli w grabieży majątku Polski, ale i osłaniali innych aferzystów, jak Bagsik i Gąsiorowski. Do tych funkcjonariuszy m.in. należy były dyrektor Departamentu Bankowości, następnie dyrektor generalnych spółki- Wiktor Adamczyk- oficer Departamentu II w MSW, a zarazem pracownik Wydziału Zagranicznego KC PZPR.
Za obrót czekami rachunkowymi, otwieranie kont i sprawne działanie grabieżczej “oscylacji”papierkami, odpowiadał w ART- B Andrzej Szukalski i Józef Winiarski- oficerowie SB; pierwszy z Wydziału Paszportów, drugi- z Wydziału IV WUSW w Cieszynie.
Ochroniarzami Bagsika dowodzi szef ochroniarzy lotniska Okęcie- Jerzy Dziewulski -poseł SLD. Był on tak dobrze opłacany, że ma trudności z przedstawieniem wiarygodnych dokumentów zaświadczających o posiadanym kapitale, którego zgromadzenie z wynagrodzenia poselskiego byłoby niemożliwe. J. Dziewulskiego z Bagsikiem łączyła specjalna zażyłość. Na listach płac ART- B Dziewulski figurował jako stały konsultant. Wielokrotnie oskarżano go o to, że jako komendant komisariatu na Okęciu umożliwiał Bagsikowi wywiezienie do Izraela walizek z 35 milionami dol. amerykańskich.
Kim jest J. Dziewulski? Służył on 24 lata w milicji, a potem, po likwidacji MO, przez rok w policji. W 1983 r. uczestniczył w zabezpieczaniu akcji SB, która dokonała napadu na działający przy Kościele Sióstr Szarytek Prymasowski Komitet Pomocy Pozbawionym Wolności. Przed wyborami prezydenckimi w 1995 r. został szefem ochrony Aleksandra Kwaśniewskiego. W trakcie kampanii wyborczej oskarżył Ligę Republikańską, że jest bojówką, która za rozbijanie spotkań wyborczych płaci za godziny. W 1993 r. Dziewulski wstawił do komisu samochodowego kradziony volkswagen z podrobionymi dokumentami. Po ujawnieniu sprawy współpracownik A. Kwaśniewskiego wypłacił nabywcy auta 240 mln. złotych (starych) z tytułu odszkodowania. Wymienione fakty wystarczą do odpowiedzi na postawione wcześniej pytanie.
I jeszcze jedna z ważnych postaci, która powiązana jest z aferami w Polsce. Jest nią szef Banku Centralnego Izraela- Michael Bruno, były członek Rady Ekonomicznej przy prezesie rady Ministrów PRL, który doskonale i na bieżąco był zorientowany w planach zmiany kursu dolara i innych walut. W czerwcu 1991 r. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie rozpoczęła postępowanie przeciwko ART- B.
Co się zatem dzieje dalej?
- w lipcu 1991 r. po wszcęciu dochodzenia, Bagsik w wywiadzie dla “Życia Warszawy”oferuje sprzedaż firmy za pół miliona dolarów (dwa lata wcześniej zaczynał biznes od 100 tys. zł., o równowartości w tym czasie kwoty jednego litra spirytusu!);
- kilkanaście dni później obaj oszuści potajemnie wyjeżdżają do Izraela; wszystkie graniczno- paszportowe służby na ten czas oślepły i ogłuchły;
- w sierpniu 1991 r. przekazano udziały ART- B Bankowi Handlowo- Kredytowemu w Katowicach;
- kilkanaście dni później bank ten mianuje prezesem ART- B “multimilionera', byłego esbeka- Aleksandra Gawronika, który zostaje senatorem.
A. Gawronik po karierze senatorskiej zostaje aresztowany w związku z przestępstwami gospodarczymi i powiązaniami ze strukturami zorganizowanej przestępczości o charakterze zbrojnym, m.in. przez wyłudzanie podatku VAT oraz udziału ( w stworzonej przez esbeków- przyp. L.W.) mafii pruszkowskiej. W związku z podejrzeniem Gawronika o posiadanie układów w Ministerstwie Finansów, MSWiA oraz w Komendzie Głównej Policji, prokuratura katowicka zamierzała przesłuchać kilku dyrektorów, a także prof. Marka Belkę (SLD)- ministra finansów w rządzie W. Cimoszewicza, doradcę ekonomicznego prezydenta A. Kwaśniewskiego, a obecnie ministra finansów w rządzie L. Millera. Zainteresowano się również osobą posła Henryka Goryszewskiego- szefa Sejmowej Komisji Finansów, którego kancelaria adwokacka pomagała klientom w unikaniu płacenia podatku VAT, co komentowała prasa.
O Gawroniku zrobiło się głośno, kiedy w 1991 r., krótko po wyjeździe z Polski Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego, został prezesem ART- B . Niedługo potem zrezygnował, a rok później- 24 września 1992 r. z nakazu prokuratorskiego został aresztowany pod zarzutem przywłaszczenia sobie obrazów i innego majątku ART- B na kwotę1,8 mln. zł. Gawronik wyszedł z aresztu po wpłaceniu 300 tys. zł. kaucji przez Krzysztofa Niezgodę. W 1993 r. Niezgoda przejął jego kantory. Gawronik natomiast został niezrzeszonym senatorem, co spowodowało, że proces przeciwko niemu został w sądzie zawieszony. Senat nie uchylił mu immunitetu. W 1997 r. Gawronik nie wszedł już do parlamentu, natomiast proces jego trwa przed sądem warszawskim.
I dalej:
- we wrześniu 1991 r. - aresztowanie (tymczasowe) prezesa NBP - Grzegorza Wójtowicza,
- styczeń 1992 - holding ART- B postawiony do likwidacji,
- maj 1992 r. - wniosek Polski do władz Izraela o ekstradycję Bagsika i Gąsiorowskiego, bez rezultatu,
- czerwiec 1994 r.- zatrzymanie Bagsika na lotnisku w Zurychu na podstawie listu gończego,
- rok 1995- starania Polski o ekstradycję przestępcy z Zurychu do kraju,
- w roku 1996 - prokuratura szwajcarska przekazała Bagsika polskiemu wymiarowi sprawiedliwości,
- Bagsik ponad 4 lata siedział w areszcie śledczym. Wypuszczono go na wolność w czasie trwania procesu przed warszawskim sądem, który oskarża go o wyprowadzenie z polskich banków ponad dwa biliony starych złotych,
- na początku 2000 r., kiedy jeszcze trwała przed sądem sprawa ART- B, Bagsik już w Polsce robi kolejne świetne interesy.
Został on prezesem kurowskich zakładów futrzarskich, w których Wiesław Peciak “Wnuk”jest szefem rady nadzorczej, niegdyś udziałowiec zamieszanego w aferę FOZZ “Universalu”. Zakłady są własnością skarbu państwa, a zatem przedsiębiorcy ci mają w tym resorcie osoby powiązane z nimi przestępczymi interesami. Zakłady Futrzarskie Kurów S.A. to wyjątkowe miejsce do robienia tak wielkich interesów na pieniądzach budżetu państwa. Pozwalają na to m.in. zamówienia rządowe; np. MON zlecił zakładom szycie kurtek skórzanych dla pilotów na wartość 2 mln. zł.
W. Peciak i B. Bagsik wielokrotnie publicznie mówili o swojej znajomości z Ireneuszem Sekułą - politykiem PZPR, wicepremierem w rządzie M. Rakowskiego, zamieszanym w niejasne interesy, a w końcu oskarżonym o nadużycia, w czasie, gdy był prezesm Główngo Urzędu Ceł. W 1994 r. prasa pisała, że I. Sekuła ma długi w wysokości 1 mln. dol. USA wobec ART- B . Były sekretarz I. Sekuły złożył oświadczenie dla prasy, w którym sugerował m.in., że Sekuła był winien duże pieniądze zorganizowanym grupom przestępczym. Pod koniec kwietnia 2000 r. I. Sekuła popełnia samobójstwo w sposób sugerujący udział osób trzecich, co zostaje utajnione przez organa śledcze. Wyników śledztwa w tej sprawie nie podano do wiadomości publicznej.
Natomiast Peciaka z kolei policja łączyła ze słynnym “Pershingiem”, czyli Andrzejem Królikowskim, gangsterem z Pruszkowa, zastrzelonym 5 grudnia 1999 r. na parkingu w pobliżu hotelu “Kasprowy” w Zakopanem. Bagsik w 1998 r. wyszedł z aresztu za rekordową kaucją w wysokości 2 mln. zł. Rok później został prezesem Zakładów Futrzarskich Kurów S.A.
Wyrok w sprawie ART- B budzi wątpliwości.
Kara jest wyjątkowo niska w odniesieniu do popełnionych przestępstw. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Bogusława Bagsika na 9 lat więzienia, 5 tys. zł. grzywny i zakaz pełnienia stanowisk w spółkach. Po trwającym od lutego 1998 r. procesie sąd uznał Bagsika winnym zarzutów postawionych mu przez prokuraturę. W wyroku wymienia się tylko wyprowadzenie z banków 420 mln. zł. Ale co z resztą?
(...)
Cała układanka w/w afer dostępna na stronie
http://www.polonica.net/Zbrodnia_bez_kary2.htm