Nie idę na wybory

ElComendante

Powiedział kolejny Joszua nazywany, w niektórych nomenklaturach Jezusem, tym razem w postaci wkurwionego.
Jeszcze dodaj, żeby wszyscy oddali wszystko, co posiadają, założyli szaty pokutne i zdali się na głos Pana w postaci słów wkurwionego.

wkurwiony

W takim razie wytlumacz mi ElComendante, jaki wplyw na sytuacje w kraju ma Twoj udzial w wyborach. Nie oszukujmy sie..
_________________
www.youtube.com/channel/UCI3vDM6Hf57cufFRgHA76-w/videos

ElComendante

Być może ma taki sam wpływ na ten kraj, jak Twój rozwój mentalny, czyli zerowy.
Jednak w sytuacji chujowej, jakiejkolwiek na tym terenie jedziemy na takiej samej kobyle - poniżej beznadziejności.
Powtarzam tylko, że wybory to może być wpływ zero, ale zawsze może się trafić wpływ 0.01 owego głosu a to już coś.
Oczywiście skuteczne rozwiązanie jest zupełnie inne, ale na to jeszcze ani czas wkurwiony, ani pora.

Tańcząca

ElComendante

Cytat:

Oczywiście skuteczne rozwiązanie jest zupełnie inne, ale na to jeszcze ani czas wkurwiony, ani pora.

A skąd taka myśl, a zarazem pewność że to jeszcze ani czas ani nie pora na skuteczne rozwiązanie?

de93ial

Tańcząca napisał:

ElComendante

Cytat:

Oczywiście skuteczne rozwiązanie jest zupełnie inne, ale na to jeszcze ani czas wkurwiony, ani pora.

A skąd taka myśl, a zarazem pewność że to jeszcze ani czas ani nie pora na skuteczne rozwiązanie?

Bo jakby była pora to już by rozwiązanie zaistniało.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

Tańcząca

de93ial napisał:

Tańcząca napisał:

ElComendante

Cytat:

Oczywiście skuteczne rozwiązanie jest zupełnie inne, ale na to jeszcze ani czas wkurwiony, ani pora.

A skąd taka myśl, a zarazem pewność że to jeszcze ani czas ani nie pora na skuteczne rozwiązanie?

Bo jakby była pora to już by rozwiązanie zaistniało.

Jakby było rozwiązanie to by już dawno zaistniało.
Poza tym pytanie było skierowane do ElComendante.

ElComendante

Tańcząca napisał:

ElComendante

Cytat:

Oczywiście skuteczne rozwiązanie jest zupełnie inne, ale na to jeszcze ani czas wkurwiony, ani pora.

A skąd taka myśl, a zarazem pewność że to jeszcze ani czas ani nie pora na skuteczne rozwiązanie?

Albowiem Polska jest jedynie trybikiem w machinie świata. Na dodatek bardzo uzależnionym trybikiem od działania dużych trybików. Gdy pękną duże trybiki to będzie czas na pękanie małych. Tak bardzo ogólnie.

Goniec Króla

@dedal:

Cytat:

Za KCPZPR na zebraniach pytano "Kto przeciw?" ponieważ BRAK SPRZECIWU oznacza ZGODĘ. Dlatego pajacom na smyczach zależny aby frekwencja nie była zbyt wysoka, taka aby tylko "ich" ludzie zagłosowali "za", a reszta niech siedzi cicho.

po cześci masz rację. ale tylko po części, tylko do pewnego punktu, poza który twój wzrok nie sięga. czyli masz rację, ale nie do końca, tylko w pewnym zakresie. Przy odpowiednio małej frekwencji istnieje coś takiego jak punkt graniczny. "Pajaców na smyczach" nie ma aż tylu by mogli obsłużyć całe wybory. zależy im na małej frekwencji - ale nie na ZBYT MAŁEJ, bo wówczas wszystko zacznie się sypać jak domek z kart. Potrzebne są lemingi, przynajmniej w ilości 'rozpuszczalnika', aby teatrzyk mógł się rozgrywać, aby reakcja mogła zachodzić.
Przy bardzo dużej frekwenccji trudno się manipuluje wynikami - ale jest to możliwe; o niebo łatwiej przy niskiej; wydawałoby się, że w takim razie najłatwiej to manipulować przy najniższej frekwencji.. cóż, z matematycznego punktu widzenia owszem, ale w praktyce jest to: a) zbędne - gdyż wyniki i tak są "ustawione" przez populację "pajacy na smyczach", oraz b) i co najważniejsze! - jest to właściwie niemożliwe, gdyż przy naprawdę niskiej frekwenccji wybory są po prostu nieważne, więc nie ma nawet czym manipulować. Innymi słowy, istnieke taka masa krytyczna po przekroczeniu której, mniejszość nie jest w stanie już dłużej kontrolować większości. Dlatego manipulatorom zależy przedewszystkim na tym, aby frekwencja zawsze osiągnęła wymagane do potwierdzenia ważności minimum.

jarondo:

Cytat:

Podczas referendum za odwołaniem hanki, peło namawiało na pozostanie w domach. A budżetówka dostała nakaz głosowania i stało się co chcieli.

góral_:

Cytat:

Już takie referendum było rok temu w Warszawie, kiedy to głosowano za odwołanie Hanki bufetowej.
mam przypomnieć wam jak Prezydent i premier - nawoływali do nie uczestnictwa? Pamiętacie jak Prezydent namawiał by iść na grzyby nie na wybory? Widzę, że wielu zapomniało, i że nadal wielu nie rozumie co to znaczyło!

te dwie opinie powyżej to przejaw krótkowzroczności. Albowiem nie byłoby żadnego problemu, gdyby ludzie WCZEŚNIEJ nie poszli na żadne wybory i nie wybrali hanki... Nie należy zapominać, że przecież owo referendum "o odwołanie" było tylko rezultatem wcześniejszej błędnej decyzji "o wzięciu udziału w wyborach" - skutkującej wybraniem hanki. Więc to żaden argument za uczestnictwem. Ot, taki naiwny przykład jak to lekarz uratował pacjentowi oko, zaraz po tym jak go dotkliwie pobił. Ja mówię o sytuacji ogólnej, o makrostanie, a nie o jakichś wyjątkowych sytuacjach, szczególnym przypadku zaistnienia konieczności naprawienia wcześniej popełnionego błędu; do którego zresztą nie doszłoby, gdyby od początku trzymać się raz obranej reguły.

Tak, jak wcześniej pisałem do @dedala, i powtórzę to jeszcze raz: chociaż IM zależy na frekwencji niskiej (by łatwiej było manipulować wynikami), to jednak, jak diabeł wody święconej, obawiają się totalnego olania wyborów przez gro społeczeństwa. To byłby ich koniec. chodzi tylko o znalezienie tego punktu granicznego, w którym mniejszość nie jest w stanie dłużej wciskać kitu większości. Kitu "o wynikach" wyborów, kitu "o ważności wyborów", kitu że "od teraz decyzja i kasa płynąć będą za pośrednictwem towarzystwa pań i panów XYZ".
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty

Tańcząca

chemicloo

Cytat:

To byłby ich koniec. chodzi tylko o znalezienie tego punktu granicznego, w którym mniejszość nie jest w stanie dłużej wciskać kitu większości. Kitu "o wynikach" wyborów, kitu "o ważności wyborów", kitu że "od teraz decyzja i kasa płynąć będą za pośrednictwem towarzystwa pań i panów XYZ".

Cytat:

istnieke taka masa krytyczna po przekroczeniu której, mniejszość nie jest w stanie już dłużej kontrolować większości.

ok.
Ale na litość boską my takiej masy krytycznej nie osiągnęliśmy przez dziesięć lat istnienia forum wśród społeczności forumowej.

Więc nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

Kaczafi

Wiadomo kto stoi za felernym systemem dla PKW. Laughing

"Jak dowiedzieć się można z serwisów z branży informatycznej system do liczenia głosów w firmie Nabino opracowała Agnieszka W.B.. Pochodząca z Radomia i mieszkająca w Łodzi studentka informatyki na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Łódzkiego"

http://fakty.interia.pl/prasa/news-fakt-.....Id,1561953

Teraz już nikt nie powinien mieć wątpliwości do tego, że kryterium najniższej ceny służy tylko właścicielom firm.

piotr147

Zdobyła sławę Smile

.

AQuatro

jarondo napisał:

Olewając wybory także wybierasz (dokonujesz wyboru).

Prywatnego.
Ale mówię wam, nie pójście na wybory, czyli niska frekwencja, to największy klin dla polityków.
Bo wyobraźcie sobie samopoczucie burmistrza, prezydenta, polityka, który rządzi ze świadomością, że został wybrany przez 2% społeczeństwa.
To tak jakby jakaś miss piękności została wybrana tylko przez 2 osoby, bo pozostałych 98 wolało nie brać w tym udziału.
To jak biały w restauracji pełnej murzynów, to jak ateista na procesji w kościele, jak dziewica w burdelu, itp, itd.
Niby rządzisz, ale robisz dobrą minę, do złej gry, bo wiesz, że wszyscy mają cię gdzieś, że wisisz na włosku, że lada moment coś pierdyknie.
Mając poparcie ponad połowy społeczeństwa, zawsze można im zarzucić, że sami wybrali aktualny stan rzeczy.
_________________
Zobacz też tutaj

de93ial

chemicloo napisał:

@dedal:

Cytat:

Za KCPZPR na zebraniach pytano "Kto przeciw?" ponieważ BRAK SPRZECIWU oznacza ZGODĘ. Dlatego pajacom na smyczach zależny aby frekwencja nie była zbyt wysoka, taka aby tylko "ich" ludzie zagłosowali "za", a reszta niech siedzi cicho.

po cześci masz rację. ale tylko po części, tylko do pewnego punktu, poza który twój wzrok nie sięga. czyli masz rację, ale nie do końca, tylko w pewnym zakresie. Przy odpowiednio małej frekwencji istnieje coś takiego jak punkt graniczny. "Pajaców na smyczach" nie ma aż tylu by mogli obsłużyć całe wybory. zależy im na małej frekwencji - ale nie na ZBYT MAŁEJ

Myślałem, że jest to rzecz oczywista dla ludzi czytających moje słowa. Dlaczego SLD wygrało po kadencji AWS? Bo ni zawsze mieli "swój" elektorat, który głosuje, plus jakiś % ludzi dokładających swoje głosy i Meller został premierem.

I tak zgadzam się - tyle, że aby zmieniła się liczba tych na smyczach i w sumie wszystko, musi zmienić się świadomość jednostek. Wtedy wystarczająco wiele osób "oleje" wybory, czyli nie zostanie osiągnięty prób minimalny umożliwiający "legalizację".
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

goral_

de93ial napisał:

Myślałem, że jest to rzecz oczywista dla ludzi czytających moje słowa. Dlaczego SLD wygrało po kadencji AWS? Bo ni zawsze mieli "swój" elektorat, który głosuje, plus jakiś % ludzi dokładających swoje głosy i Meller został premierem.

I tak zgadzam się - tyle, że aby zmieniła się liczba tych na smyczach i w sumie wszystko, musi zmienić się świadomość jednostek. Wtedy wystarczająco wiele osób "oleje" wybory, czyli nie zostanie osiągnięty prób minimalny umożliwiający "legalizację".

Nie!
SLD wygrało w 2001 roku bo ludzie jeszcze pamiętali PRL, jeszcze media, lokalne władze nie były skupione w jednych rękach.
Pod koniec 2000 roku w Polsce groziło rozwiązaniem "argentyńskim" - Kiedy Balcerowicz w 1997 roku ogłaszał schłodzenie gospodarki, schłodził ja tak, że z 7% bezrobocia w 1997 roku skoczyło do ponad 20% przy czym regionalnie były to cyfry nawet sięgające 45%! Ludzie mili po prostu dość Liberałów z pod znaku Tuska i Kaczyńskiego. Wiedzieli o tym, dlatego stworzyli Platformy ratunkowe - pierwotna nazwa platforma Obywatelska to była własnie Platforma Ratunkowa! Kaczora na niej zabrakło bo mu nie zaoferowano stanowiska decydenckiego, więc się obraził i zrobił swoją platformę ratunkową PiS.
Po rządach PO i PiS z lat 1997-2001 SLD uzyskało poparcie ponad 40%! Takiego realnego poparcia lewica nie miała nawet za PRL-u! Tak ludziom podobał się liberalizm i rządy Tuska z Kaczyńskim, że zwrócili się do lewicy. Lata 1997-2001 to najciemniejsze lata Polskiej historii.

Niestety, Miler zawiódł, zamiast rozliczyć aferzystów i złodziei on kontynuował ich dzieła.
SLD wówczas zmarnowała wszystko co mogła mieć. Od 2005 roku trwa upadek SLD i pewnie SLD niedługo samo się rozpadnie.
A mieli przyzwolenie nieomal na wszystko w 2001 roku!
Być może spowodowane to było wewnętrznym konfliktem o władze miedzy Napieralskim a Milerem.

Rządy PO i PiS lat 97-01 to przekręty, złodziejstwa, afery... jeden z posłów AWS musiał uciekać za granicę bo po wygaśnięciu immunitetu pojawił się na listach gończych...
Dlatego dziwie się, że są ludzie, którzy nadal Tuska czy kaczora popierają. To wówczas ktoś wpadł na pomysł, że nie wolno iść razem (prawica) bo się zatonie. Trzeba stworzyć sztuczną opozycję, jak dziś PO i PiS to gwarantuje stały dostęp do władzy. Powiem wam tylko, że PiS w 2001 roku to niewiele ponad progu wyborczego. W następnych wyborach PiS został o mały włos zapomniany i pewnie by skończył się w 2005 roku, gdyby nie obawa przed Lepperem. Który prawdopodobnie wygrał by wybory! PO wpadło w panikę, dlatego zaczęto pompować PiS, by PiS stał się przeciwwaga dla Samoobronny - nie PO. Po 2005 roku i koalicji z PiS - Samoobrona klasycznie wypuszczono w kosmos. Jak nie przejmowanie posłów, to seksafera a jeśli to nie pomogło to bajka o aferze gruntowej, rozwiązany praelement, szybkie wybory.... koniec. Leppera to przerosło i dał się wystawić jak kaczka na odstrzał. Nie sądzę by to wymyśliły kaczory czy Tusk... Oni raczej są na to za denni. Moim zdaniem ta akcja została przygotowana nie w Polsce.

marcinm

Już nawet zagraniczne media zauważają problem wolności dziennikarskiej.

http://mediafreedom.ushahidi.com/reports/view/524

Cytat:

Poland: Journalists arrested covering election protest

Description
Following local elections on 16 November whose results remain unknown because of vote-count problems, a group of activists entered State Electoral Commission headquarters.

The demonstrators demanded the resignations of commission members and the scheduling of new elections.

Police ejected the protesters. In the process, journalist Jan Pawlicki of TV Republika and his colleague, photojournalist Tomasz Gzell of Polish Press Agency were arrested as they covered the events. The journalists showed their press cards, but police said that the two didn’t heed orders to leave the building.

Michal Rachoń, another TV Republika journalist, said that more than 24 hours after the journalists’ arrests their families and lawyers have been given no information. Lawyer Jacek Pawlicki has not been allowed to see his clients.

Stefan Oleszczuk na fb:
https://www.facebook.com/StefanOleszczukEuro2014/posts/609844075794568

Cytat:

MINISTER S... KAZAŁ FAŁSZOWAĆ WYBORY !!!
POLAK - CZŁONEK KOMISJI WYBORCZEJ PRZYZNAŁ SIĘ DO FAŁSZOWANIA GŁOSÓW I POPROSIŁ O AZYL POLITYCZNY W ANGLII !!!
Otrzymałem poufną wiadomość z emigracji...
" Chciałbym podzielić się ciekawymi informacjami, które powziąłem przed chwilą.
Otóż wczoraj w Anglii w jednej z parafii katolickich pojawił się na Mszy Polak, który przyznał się do fałszowania wyborów, dostawiania krzyżyków na kartkach. Po przyjeździe do Londynu poprosił Rząd brytyjski o ochronę, bo jego życie jest zagrożone. Dostał ją i chodzi za nim dwóch policjantów po cywilnemu.
Po mszy powiedział, ze jakiś czas temu mieli odprawę z ministrem S.... i ten w sytuacji słabych wyników PO, kazał dostawiać krzyżyki na kartach wyborczych.

Wczoraj także w TV brytyjskiej, BBC, był wywiad z prawnikiem polskiego pochodzenia. To nie problem, bo w Londynie są kancelarie prawne z językiem polskim. Otóż prawnik powiedział, że jeśli państwo z UE nie ma procedury powtórzenia wyborów, można zaskarżać wybory bezpośrednio do Trybunału w Strasburgu. Należy pominąć sądy polskie. Otóż przy tylu głosach nieważnych, przy tylu pomyłkach, przy włamaniach do systemu wyborczego jest to uzasadnione. Cała Europa się śmieje z prezydenta Szczecina, którym został kandydat nie kandydujący w wyborach. Trzeba wszystkie sprawy zebrać i przesłać do Trybunału w Strasburgu.

Można zbadać głosy nieważne które maja postawione dwa krzyżyki na karcie. maszyna elektroniczna jest w stanie stwierdzić, czy były postawione rożnymi długopisami. Długopis zostawia po sobie charakterystyczny dla siebie ślad. Tak jak palce zostawiają swoje linie papilarne. Końcówki jego nie są tak dokładnie cyzelowane, żeby były jednakowe. Mało kto nosi przy sobie dwa długopisy.

Powyższa wiadomość wysłałem do JKM, na adres sprzed 10 lat, nie wiem czy zatem dojdzie.
Może Pan ją rozesłać do ważniejszych w Partii.
Pozdrawiam, RP"
P.S. Sprawdzić można, ale dlatego wyciąłem pełne nazwisko... Inna sprawa, że czasu mało i "twardych" dowodów na fałszerstwo będzie 1 na 100 tys. dostawionych krzyżyków, więc Sądy to zwekslują, bo tylko pytanie jak Sędziego Śledczego działającego według poszlak w procesie poszlakowym "Kto miał w tym interes?" ma tu jedyny sens i spełnia kryteria dojścia niezależnej Temidy do Prawdy i Sprawiedliwości!

advena

@chemicloo
tak z ciekawości zapytam jaki jest ten minimalny próg frekwecji? To jest jakoś konstytucyjnie zapewnione/określone? Kilka lat temu czytałem ciekawy art, w którym autor stawiał tezę, że wszystkie wybory w PL począwszy od 91r. są niezgodne z konstytucją, która nie zakłada czegoś takiego jak próg wyborczy. Tym samym wybory są proporcjonalne. Może ktoś rozwinie?

grzanek

Mój advenokat napisał:

(...) wszystkie wybory w PL począwszy od 91r. są niezgodne z konstytucją (...)

Którą konstytucją? Możesz tego nie pamiętać, ale w roku 1997 konstytucja się zmieniła. Dokument ma ledwie 48 stron. Zajrzyj. W ramach wskazówki przypomnę zasadę prawa rzymskiego Lex specialis derogat legi generali.
O progach wyborczych / frekwencji nie ma ani słowa (bo i być nie powinno).

Bimi

bo przyjęliśmy niemiecki model demokracji, w którym solidny próg wyborczy to podstawa!
dlatego jedna szansa aby się dostać do naszego parlamentu bez miliona głosów, to będąc mniejszością niemiecką... Laughing

advena

@grzanek
fakt nie pamiętam zmiany konstytucji (miałem wtedy 12 lat), ale zgodnie z http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970780483

Cytat:

Art. 96.
1. Sejm składa się z 460 posłów.
2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz
odbywają się w głosowaniu tajnym.

czyli o ile dobrze rozumuję to bez progu wyborczego? (oczywiście mowa tu o wyborach do Sejmu, a nie tych, które były ostatnio) Zatem od co najmniej 97r. wszystkie wybory do Sejmu są niezgodne z Konstytucją RP?!

pokusiłem się o przejrzenie powyższej Konstytucji pod względem "minimalnej frekwencji" i dupa nic nie znalazłem... poza tym zapisem:

Cytat:

Art. 101.
1. Ważność wyborów do Sejmu i Senatu stwierdza Sąd Najwyższy.
2. Wyborcy przysługuje prawo zgłoszenia do Sądu Najwyższego protestu przeciw-
ko ważności wyborów na zasadach określonych w ustawie.

Ktoś wie, która to ustawa jest? Chyba, że niewłaściwą wersję tej konstytucji oglądam...

one1

Nie jestem pewny,ale minimalna frekwencja jest wymagana chyba tylko w przypadku referendum i musi być 50% uprawnionych.
W przypadku wyborów, jak nikt nie pójdzie, to ktoś i tak pójdzie (albo nie będzie nawet musiał nigdzie chodzić, bo członkowie komisji już tam będą) i demokratycznie wybierze Smile

.
Interesuje Cię chyba Ustawa o ordynacji wyborczej http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20010460499 (Art.133) i potem zmiany do tej ustawy.

advena

@one1
Dzięki o to chodziło.

Cytat:

1. Wygaśnięcie członkostwa w Państwowej Komisji Wyborczej następuje wskutek:
1) zrzeczenia się członkostwa;
2) podpisania zgody na kandydowanie na Prezydenta Rzeczypospolitej, posła
albo na senatora;
3) śmierci członka Komisji;
4) ukończenia 70 lat przez członka Komisji będącego sędzią w stanie spoczynku;
5) odwołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej na wniosek prezesa, który
wskazał sędziego jako członka Komisji.

Czyli jak jesteś członkiem PKW to a muerte... chyba, że gajowy będzie miał inne zdanie.

Co nie zmienia faktu, że obok członków komisji pójdzie cała budżetówka, której najmniej zależy na zmianie władzy...
Obecnie to gdzieś koło 3,5mln czyli prawie 10% do tego dodajemy głosy członków komisji i pozamiatane.

advena

a jebnąłem się bo liczyłem wszystkich (tych bez prawa do głosowania też), czyli będzie pewnie z 20%...

jarondo

Wainmore

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pkw-w-ii-.....nego/dxtz9

Cytat:

PKW potwierdziła, że w drugiej turze użyje systemu informatycznego, pomimo informacji o powtarzających się błędach - Skorzystamy z tego systemu, z pewnymi zabezpieczeniami - gdyby nie zadziałał, po konsultacjach z informatykiem z komisji, będzie można przejść na system liczenia ręcznego - taką informację podał Stefan Jaworski, przewodniczący PKW. Wcześniej reporter RMF FM donosił o tym, że wszystkie gminy biorące udział w testach systemu obsługującego drugą turę wyborów, zgłosiły ten sam błąd. Wydruk nie zgadza się ze wzorem protokołu.

Druga tura wiec zapowiada się równie ciekawie, tym bardziej, cały ten program wyborczy pierwszym lepszym dekompilatorem rozwaliłem i uzyskałem piękny, ładny i czytelny C#, zero zaciemnionego kodu.

Mirkas

Nie idę na wybory.

"w Polsce każdy ma tyle władzy, ile przyznali mu obywatele" - premier POlski Ewa Kopacz.

Nie mam zamiaru brać w tym udziału, przyznawać im tej władzy, uprawomocniać swoim głosem ten zbrodniczy, korupcyjny układ. Teraz wszędzie trąbią zjeby o zegarku Nowaka - sprawa wagi państwowej.

Od jutra cisza wyborcza. Very Happy

"Za nie przestrzeganie ciszy wyborczej można zapłacić nawet 1 mln kary grzywny." Laughing

Czyli jak po północy napiszę tu, żeby nie głosować na POjebów, PISuarów, czy innych agentów, to mogę zabulić za to bańkę?
Shocked

25 lat "wolności"...