Raczej w USA. I nie wiem czy pomocy. Po prostu by dominować nad światem USA potrzebuje baz wokół Rosji. Polska, Gruzja, Turcja, Japonia...Polakom trzeba wmówić, że to dla nich "szansa".
"Nasi" oczywiscie widzą w tym "szansę". Bezmyślna arguemntacja za bazami USA przewija sie nawet u "desydentów", np. u Michalkiewicza. Pomysł jest taki. Ustawmy u siebie tarczę USA, to nikt nie waży się nas zaatakować, bo atak na Polske = atak na USA. Pomysł jest do bani bo:
1) Rosja nie planuje inwazji lądowej. Moze jednak odciąć nam energię. I co na to poradzi tarcza? Kaczynski swego czasu pod naciskiem USA odwołał wizytę w 2 arabskich krajach naftowo-gazowych. Wyraznie to pokazuje, że celem USA i ich kretów nie jest
zabezpieczenie dostaw energii, ale hegemonia. Dlatego też krety sa oburzone rura omijajacą Polskę, a ja pytam: skoro Polska ma mieć bazy wymierozne w Rosję, to czemu Rosja nie może się zabezpieczyć i nie ukręcić bata na Polskę? Akcja - reakcja.
2) Poleganie na bezpieczenstwie płynącym z obcej bazy jest koszmarnie infantylne. Przeciez baze mozna w kazdej chwili zdemontowć! Z reszta jak ma sie baza USA gdzies na Pomorzu do odddania Niemcom (w ramach procesów zarzadzanych w Brukseli) Śląska? Nijak. Może się jeszcze okazac, ze USA majace blizej do RFN niż RP za pomoca "tarczy" podsłuchaja co mowi sie w polskiej armii i w krytycznym momencie zabezpiecza interesy sojusznika, np. zdradza polskie plany mobilizacyjne.
3) USA wgryzajace sie w Serbię i w Gruzje, to jawna ofensywa. Rosja wobec tej ofensywy (pewnie z braku srodków) zachowuje się nadzywyczaj powściągliwie. Jednak majac bazy rakietowe u granic bedzie miała palec na spuście. Pierwszym celem beda bazy w Polsce. Moze zajść pomyłka.
4) Idiotyzm samej sojuszomanii.
Cytat: |
Wielka Brytania nie ma wiecznych przyjaciół, lecz tylko wieczne interesy. |
Sojusz istniejacy dłużej niż 10-20 lat jest niemozliwy. "Wieczne sojusze" to sytuacje suweren-wasal, metropolia-kolonia. Wieczny sojsuz z UE/USA może być tylko na zasadzie podległości. Przed podległością miał bronić "sojusz". Nonsens.
I jaki z tego zysk? Tarcza zabezpieczy nas przed urojoną szarzą ze Wschodu. Jaki interes ma Rosja sinizowanoa na dalekim wschodzie, majaca ujemny przyrost naturalny, kłopoty z pacyfikacja małej Czeczenii i słaba gospodarke? Żaden. Wizja ataku ze wschodu do bezmyslne ekstrapolowanie roku 1920. Akuku! Trockiści z lat 20 to dzisieji neokonserwatyści.
Nie na darmo reżimowy reżyser Andrzej Wajda nakręcił Katyń. Straszą w kinach Rosją (nawet poborowych do kin zagnano),a o Wołyniu ani mru mru. To nic, ze banderowcy w Ukrainie to własnie ci pomaranczowi "demokraci". To nic. Ukraina ma być w NATO, a z Rosji ma byc drugi Irak. Kochamy wiec Ukraine (ktora tez nam zamkneła eksport międa) a Rosji się obawiamy.
W roli zatroskanych Rosją stoi cały teatrzyk kukiełkowy. Od Michalkiewicza z RM po Węglarczyka z GW.
MATRIX