Cytat: |
Uczestnicy antyizraelskiego protestu wdarli się do ambasady tego kraju w Kairze i wyrzucali oknami dokumenty. Wcześniej protestujący zerwali flagę Izraela z budynku i ją spalili; zniszczono też mur wzniesiony wokół placówki dla ochrony przed demonstrantami.
Po piątkowych modlitwach tysiące ludzi przyszły na plac Tahrir, domagając się przyspieszenia tempa demokratycznych reform i ustalenia daty wyborów oraz sprzeciwiając się stawianiu cywilów przed sądami wojskowymi. Następnie niektórzy demonstrujący udali się pod ambasadę Izraela, która znajduje się w Gizie, po drugiej stronie Nilu.
Setki dokumentów sfrunęły z okien budynku - donosi Reuters, powołując się na świadków. Zdaniem informatora, jedno z wyrzuconych pism zawierało prośbę ambasady skierowaną do MSZ Egiptu o pozwolenie na noszenie broni dla izraelskiego attache. Jednak według przedstawiciela władz Izraela, wyrzucone dokumenty to "broszury i formularze trzymane we foyer" ambasady. "Ambasada jako taka nie została naruszona" - zapewnił.
Wcześniej grupa kilkunastu Egipcjan za pomocą młotków i drągów zniszczyła mur wokół budynku ambasady. Mur o wysokości około 2,5 metra postawiono w zeszłym miesiącu, po fali protestów w związku ze śmiercią pięciu egipskich żołnierzy, którzy zginęli 18 sierpnia na półwyspie Synaj, gdy wtargnął tam oddział wojska izraelskiego.
Władze egipskie podkreślały, że mur ma zapewniać ochronę wszystkim mieszkańcom wysokościowca, a nie ambasadzie izraelskiej, zajmującej tam 17. piętro.
Policjanci i żołnierze stojący w pobliżu ambasady Izraela nie interweniowali, gdy demonstranci niszczyli mur. Według telewizji państwowej podczas szturmowana konstrukcji rannych zostało 88 osób.
AFP podała, że jeden z demonstrujących zerwał flagę z ostatniego piętra budynku, a następnie rzucił ją na ulicę. Inni demonstranci zebrani obok budynku zareagowali na to okrzykami radości. Następnie flaga została spalona.
To drugi przypadek usunięcia izraelskiej flagi z budynku ambasady w ciągu niespełna miesiąca. 21 sierpnia jeden z protestujących na jej miejscu umieścił flagę Egiptu.
Różne źródła podają, że pod ambasadą demonstranci podpalili dwa do czterech samochodów. Próbowali też zaatakować pobliski komisariat policji, ale zostali stamtąd odepchnięci przez wojsko.
Izraelskie radio przerwało program, by poinformować o kairskich demonstracjach. Cytując źródła w MSZ, podało, że ambasador Izraela jest bezpieczny i przebywa w swojej rezydencji, a Tel Awiw pozostaje w kontakcie z władzami Egiptu, USA i UE.
Szef MSZ Izraela Awigdor Lieberman podał w oświadczeniu, że z centrum operacyjnego w Jerozolimie obserwuje przebieg sytuacji na terenie placówki.
Po incydencie na Synaju Izrael wyjaśniał, że jego żołnierze ścigali tam grupę terrorystów, którzy przeprowadzili zamach w Ejlacie na południu kraju. |
http://www.dziennik.com/wiadomosci/artyk.....dy-izraela
Tylko tych
dzikusów nie mogłem - w tekście - się doszukać . A nie , czekaj , są o tu
Cytat: |
ambasador Izraela jest bezpieczny i przebywa w swojej rezydencji |
zapewne kieruje akcją z tej swojej rezydencji
Chociaż to pewnie akcja spontaniczna .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M